van der Rob [ Konsul ]
Mały upominek dla MacArthura (500k USD) -nieznany epizod IIWW
Pozwolę sobie umieścić tutaj info o epizodzie który mnie osobiście mocno zaskoczył. Ciekawy jestem czy ktoś zna inne przypadki takiego działania w czasie II WW?
Jest to także ciekawe studium przypadku, jak różne podejście mają rządzący do swych bohaterów i do zwykłych "śmiertelników". Właśnie swemu statusowi MacArthur zawdzięcza zatuszowanie tej sprawy przez Roosevelta.
"Po zdobyciu Manili przez Japończyków na wyspę Corregidor wycofuje się również prezydent Filipińskiego Commonwealthu, Manuel L. Quezon wraz z rodziną i kilkoma członkami rządu. Gdy szuka dla siebie, rodziny i kilku wiernych polityków możliwości ewakuacji MacArtur oświadcza mu że << jest to zbyt niebezpieczne>>, gdyż nawet zaopatrywanie wojsk USA okrążonych na Corregidor może być dokonywane tylko za pomocą okrętów podwodnych i łodzi latających. Następnego dnia w sobotę 3 stycznia prezydent Quezon prosi przez radio Filipiński Bank Państwowy w Nowym Jorku o przekazanie na konto prywatne generała MacArthura 500 000 USD..."
"W czwartek 19 lutego [1942], do fortu Mills na Corregidor –kwatery głównej generała MacArtura, dociera radiowe potwierdzenie z Chale National Bank w Nowym Jorku, że na prywatne konto generała wpłynęło 500 000 USD, a na konta trzech oficerów jego sztabu 140 000 USD .
Ten największy chyba "upominek" jaki kiedykolwiek otrzymał oficer będący w czynnej służbie, pozostaje w jaskrawej sprzeczności z regulaminem sił lądowych USA."
Janusz Piekałkiewicz „Wojna na Morzu 1939-45” str. 198 i 203
-Stirlitz- [ Konsul ]
van der Rob ---> Raczej nie doszukiwałbym się tu sensacji i to z kilku powodów. Po pierwsze MacArthur i Quezon znali się bardzo dobrze jeszcze sprzed I wojny światowej, z czasów gdy MacArthur służył na Filipinach, który to kraj stał się dla niego z czasem poniekąd drugą ojczyzną. Co więcej Quezon był zdaje się ojcem chrzestnym syna MacArthura, a ich żony było bliskimi przyjaciółkami. Tak więc słowa "to zbyt niebezpieczne" nie były tyle próbą wymuszenia łapówki przez MacArthura, co rzeczywiście wyrazem troski o los przyjaciela.
Po drugie, gdy w 1935 roku MacArthur odszedł z czynnej służby w US Army, Quezon zaprosił go na Filipiny, by zajął się organizacją armii filipińskiej. MacArthur przyjął propozycję i w wojsku filipińskim dostał stopień marszałka. Dopiero w lecie 1941 roku w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Japonii Roosevelt powołał go do służby czynnej mianując go naczelnym dowódcą amerykańskich sił zbrojnych na Pacyfiku.
Jeśli dobrze pamiętam z lektury biografii MacArthura owa kwota była wypłatą poborów, które przysługiwałyby mu, gdyby dane mu było do końca wypełnić "kontrakt" na Filipinach. Ot przyjacielska przysługa ;) Inna sprawa, że niektórzy snują przypuszcznia, że wypłata mogła mieć coś wspólnego z próbą uniknięcia wplątania Filipin w wojnę z Japonią. Niektórzy politycy filipińscy liczyli na to, że jeśli Filipiny nie podejmą działań wojennych przeciwko Japończykom, byc może ci ostatni pozwolą im zachować status kraju neutralnego. Podobno MacArthur wysłał FDR depeszę sugerująca takie rozwiązanie (bierność MacArthura podczas kampanii filipińskiej 41-42 też daje trochę do myślenia), jednak Roosevelt kategorycznie odrzucił taką propozycję. W tym kontekście owe 500 kawałków rzeczywiście mogłoby kojarzyć się z płatną protekcją. Jednakże, Roosevelt i MacArthur nie darzyli się sympatią i gdyby rzeczywiście tak było sadzę, że ten pierwszy nie omieszkałby tego wykorzystać. Poza tym inne żródła podają, że to własnie MacArthur przekonał Quezona, że numer z "dalekowschodnią Szwajcarią" nie przejdzie.
van der Rob [ Konsul ]
Stirlitz ---> dzięki za info o tle całej sprawy. Mimo wszystko uważam, że jest to sensacyjne. Po pierwsze kasa wpłynęła od razu na PRYWATNE konto MacArthura (bez pośrednictwa konta armi -która przecież nominalnie go zatrudnia). Po drugie sprawę zatuszowano. Gdyby to było takie legalne i OK -to nic nie stałoby na przeszkodzie zeby inni o tym wiedzieli. Tutaj zaś było odwrotnie.
Co do kwestii kasy za utracone pobory. Nie wiem ile w 42 r. zarabiał MacArthur, ani ile lat miał otrzymywać pobory z Filipin. Ale jesli wezmiemy pod uwagę okres do końca wojny (4 lata) to wychodzi ponad 100 000 USD rocznie!!! mi się wydaje że nawet teraz jest to niezła pensja w USA - wiec jakoś nie wierzę w wersję "utraconych poborów".
Dodałbym jeszcze kwestie że po wpłacie tej kasy gostek dostał specjalny rejs okrętem podwodnym. Ciekawe czy bez tej kasy by się załapał z rodziną! na taką wycieczkę?
el f [ RONIN-SARMATA ]
Skoro Piekałkiewicz o tym pisze, skoro Stirlitz zna te wydarzenia z biografii MacArthura to znaczy, że z tym tuszowaniem to trochę coś nie tego... ;)
Roko [ Generaďż˝ ]
jaka była pensja marszałka Filipin pojecia nie mam, ale przykładowe ceny w 1941 w USA
( kraju nieco bogatszym od Filipin ) : 24 centy za galon benzyny i 500 dolarów za bardzo
konkretny samochód
Coś mi sie jednak zdaje ze to nie była wypłata wynagrodzenia, tylko bilety na łodzie podwodne
były bardzo drogie
el f [ RONIN-SARMATA ]
Roko
Ja też nie mam pojęcia jaka była pensja marszałka Filipin ale historia zna przykłady podobnych absurdów cenowych jakie podałeś.
Np w USA (kraju nieco bogatszym niż Polska) benzyna kosztuje obecnie w przeliczeniu na PLN ok 2,40 za litr a różnice w cenach aut możesz prześledzić w tabelce w linku ->
Roko [ Generaďż˝ ]
el f --> świete słowa :) a jak myślę o cenie benzyny w USA to tracę humor na cały dzień
Nie umiem przeliczyć dokładnie siły nabywczej dolara z 1941 na dzisiejsze.
Przyjmując ze za 500K dolarów bohater Filipin mogłby w 1941 kupić tysiąc niezłych samochodów
( przyjmijmy ze dzisiejsza cena to 20K, skromniejsza niz na twojej liście ) to dzisiejsza wartość
podarku Quezona ( albo pensji, jak kto woli ) wyniosłaby ok 20 milionów dolarów
-Stirlitz- [ Konsul ]
Sprawa wypłaty dla MacArthura ujrzała światło dzienne dopiero w 1979 roku, gdy dokopał się do niej filipiński historyk Carol Petillo. Co ciekawe wcale nie była wczesniej objęta tajemnicą, tylko po prostu jakoś nikomu nie chciało się do niej dokopać. Tak więc zamiast gubić się w domysłach, zerknijmy do biografii MacArthura napisanej przez Geoffreya Perreta ("The Life of Douglas MacArthur - Old Soldiers Never Die", Random House 1996).
(...) Kilka godzin po odpowiedzi Roosevelta nadeszła depesza od Marshalla nakazująca MacArthurowi ewakuowanie Quezona. Po omówieniu tej kwestii z MacArthurem i członkami swojego gabinetu, Quezon uznał, że nadszedł czas, by wypłacić MacArthurowi premię obiecaną jeszcze w 1935 roku. 12 lutego Sutherland zredagował treść prezydenckiego zarządzenia Nr 1, zgodnie z którym MacArthur miał otrzymać 500 tysięcy dolarów, Sutherland 75 tysięcy, Richard Marshall 40 tysięcy, a Sid Huff 20 tysięcy. Przepisując zarządzenie na maszynie, Rogers pomyślał sobie: "Boże, jak ja bym chciał być generałem!"
MacArthur uważnie przeczytał zarządzenie i zwracając się do Sutherlanda powiedział, że i tak z ledwością rekompensuje mu to dochody, z których zrezygnował decydując się zostać doradcą wojskowym. Uwaga taka może wydać się dziwaczną, ale tylko do momentu, gdy uwzględni się zaliczki jakie oferowano mu wcześniej za opublikowanie jego pamiętników, niebagatelną kwotę zaproponowaną Jean za napisanie książki o jej życiu u boku MacArthura, stanowiska dyrektorskie w przemyśle i inne lukratywne przedsięwzięcia, które odpuścił sobie po 1935 roku. A trzeba pamiętać, że jego wartość komercyjna ciągle rosła. Wkrótce po podpisaniu kontraktu na budowę Tunelu Malinta (podziemna kwatera dowództwa armii oraz siedziba rządu Filipin na wyspie Corregidor - przyp. Stirlitz), wydawnictwo Viking Press zaoproponowało mu milion dolarów za prawo do wydania jego wspomnień, jednak MacArthur po namyśle ofertę tę odrzucił.
Przyjmując 500 tysięcy dolarów od Quezona, MacArthur - choćby tylko przez chwilę - mógł zadumać się nad ironią zostania bogatym człowiekem akurat w momencie, gdy on sam, jego żona i syn mogli w każdej chwili zginąć śmiercią tragiczna lub doznać upokorzenia związanego z niewolą. Przyjął te pieniądze mając niewielkie szanse na to, że kiedykolwiek będzie miał okazję je wydać.
Zarządzenie Nr 1 jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych epizodów w długim i obfitującym w dramatyczne wydarzenia życiu MacArthura. Quezon postanowił wynagrodzić MacArthura tak, jakby cały program wzmocnienia obronności Filipin został do końca zrealizowany. MacArthur otrzymał równowartość 46/100 wynoszącego 8 milionów dolarów rocznie budżetu na cele wojskowe za okres 10 lat (368 tysięcy dolarów) plus rekompensatę z tytułu utraconych zarobków i poniesionych wydatków w kwocie 33 tysięcy dolarów rocznie za lata 1942-45 (132 tysiące dolarów), co dawało łączną kwotę 500 tysięcy dolarów.
Większość badaczy uznało tę transakcję za przejaw korupcji. Nawet obrońcy MacArthura nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego Roosevelt na coś takiego pozwolił. Odpowiedź znaleźć można w liście, jaki MacArthur otrzymał od kwatermistrza generalnego (Adjutant General) armii amerykańskiej we wrześniu 1935 roku, zezwalającym mu na przyjęcie dowolnej kwoty pieniedzy od rządu filipińskiego. List zawierający wyraźne stwierdzenie, że Sekretarz Wojny wyraża zgodę na przyszłe tego rodzaju wypłaty, nigdy nie został odwołany. Poprzednik Marshalla na stanowisku Szefa Sztabu Generalnego, Malin Craig, sugerował w 1937 roku, gdy MacArthur został przesniesiony w stan spoczynku, by list ten unieważnić, jednak Roosevelt pozwolił, by zawarte w nim postanowienia dalej obowiązywały w dotychczasowym zakresie. Zważywszy, że prezydent wtedy nic nie uczynił w tej sprawie, tym bardziej nie mógł nic zrobić teraz."
A obyci w języku angielskim zasadniczo to samo mogą sobie przeczytać tutaj:
van der Rob [ Konsul ]
Elf ---> przytocze zatem kolejny cytat z Piekałkiewicza co do "tajności":
"... O tej tranzakcji wie tylko niewielki krąg wtajemniczonych min. prezydent Roosevelt, sekretarz wojny i sekretarz spraw wewnętrznych, szefowie Chase National Bank oraz późniejszy prezydent Filipin Manuel Roxas, nominowany przez generała MacArthura po wyzwoleniu wysp. W tej chwili wszakże Stany Zjednoczone potrzebują swego bohatera narodowego MacArthura, dlatego na polecenie Roosevelta akta sprawy dotyczące tej afery znikają po cichuw tajnych archiwach rzadu USA"
ta sama książka - strona 203
Roko ---> odszukałem informację że w 1942/3 średnia pensja szeregowca w US Army wynosiła ok 50 USD miesięcznie. WIec ile mógł zarabiać generał? 1000 USD? Myśle ze nie więcej. więc wychodzi nam "marne" 12 000 USD poborów rocznie.
van der Rob [ Konsul ]
Stirlitz ---> Dzieki za kolejną porcję danych. Powiem szczerze że jednak nadal widże w tym nic innego jak łapówę i to ogromną jak na tamte czasy. Pozwól że przedstawię Ci moje argumenty:
Kwestia wypłacenia lub nie pensji nijak ma się do ew. utraconych korzyści z tytułu napisania wspomnień, pamietnika żony czy innych takich kwestii. To jest coś co i tak możesz robić równolegle. wydaje mi się że wręcz po II WW cena ew. pamiętnika jeszcze wzrosła -więc nie widzę w ogóle kwestii "rekompensaty"
Wypłacanie komuś sporej części CAŁEGO budżetu militarnego małego kraju to chyba lekka przesada? Rozumiem np. tą częśc dotyczącą pensji "skromne" 33 000 USD rocznie, choć i tak nie wiem czemu zapłacono "z góry"? skąd pomysł żeby płacić aż 10 lat do przodu -skoro znacznie wcześniej skończyła się wojna?
Moim zdaniem te wyliczenia bardziej pasują mi na "podkładkę" żeby zalegalizować -lub choćby nadać pozory legalnej tej kwocie.
el f [ RONIN-SARMATA ]
Roko - jak byś przeliczył nie na samochody a na benzynę to okazałoby się różnica nie jest aż tak wielka. O ile benzyna sprzed kilkudziesięciu lat jest nadal benzyną o tyle samochody jednak się dość sporo zmieniły... ;)
van der Rob - myślę, że post Stirlitza (8) wyjaśnia sporo jesli chodzi o wysokość kwoty i jej przekazanie.
A wracając do tajności - MacArthur był zatrudniony przez rząd Filipin i rządowi USA teoretycznie nic do tego ile i za co dostał kasę. Jedyne co powinno interesować USA to ewentualny podatek... ;)
-Stirlitz- [ Konsul ]
van der Rob --> Powiem szczerze że jednak nadal widże w tym nic innego jak łapówę i to ogromną jak na tamte czasy
Duże pieniądze zawsze budzą kontrowersje ;) Podejrzewam jednak, że akurat nie u Filipińczyków i to zarówno wtedy jak i teraz. W końcu opuszczjąc Filipny w marcu 1942 MacArthur powiedział "I shall return" i słowa dotrzymał, za co wdzięczni Filipińczycy z własnej nieprzymuszonej woli postawili mu tam niejeden pomnik. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tamtejsi mieszkańcy nie czuli się ofiarami amerykańskiego imperializmu, a MacArthura z Filipinami łączyło coś więcej niż chęć wydojenia miejscowej kasy. Patrz mój pierwszy post i tekst w linku z postu nr 8.
Wypłacanie komuś sporej części CAŁEGO budżetu militarnego małego kraju to chyba lekka przesada
W tym wypadku wina leży chyba po mojej stronie ;) Pospiesznie tłumacząc fragment ksiązki Perreta, pominąłem dwa niezwykle istotne słowa. niniejszym naprawiam swój błąd:
MacArthur otrzymał równowartość 46/100 jednego procenta wynoszącego 8 milionów dolarów budżetu na wydatki wojskowe za okres 10 lat (368 tysięcy dolarów)
1 procent z 8 baniek = 80 tysięcy
46/100 z 80 tysięcy = 36800 x 10 = 368 tysięcy
Nie jest to jednak spora część całego budżetu ;)
-Stirlitz- [ Konsul ]
van der Rob ---> odszukałem informację że w 1942/3 średnia pensja szeregowca w US Army wynosiła ok 50 USD miesięcznie.
Sprawdziłem. Zgadza się. przy czym nie jest to średnia płaca tylko płaca podstawowa. Starszy sierżant: 138 dolarów.
WIec ile mógł zarabiać generał? 1000 USD? Myśle ze nie więcej. więc wychodzi nam "marne" 12 000 USD poborów rocznie.
A tu się mylisz i to sporo ;) Oto zarobki oficerów US Army w latach II wojny światowej.
Kolejno roczna płaca podstawowa (*)
+ dodatek na wyżywienie
+ dodatek mieszkaniowy
= RAZEM
"Łamane przez" oznacza "bez lub z członkami rodziny na utrzymaniu"
2LT 1800 + 252/504 + 540/720 = 2592/3024
1LT 2000 + 252/504 + 720/900 = 2972/3404
CPT 2400 + 252/504 + 900/1080 = 3552/3984
MAJ 3000 + 252/756 + 1080/1260 = 4332/5016
LTC 3500 + 252/756 + 1260/1440 = 5012/5696
COL 4000 + 252/504 + 1260/1440 = 5512/5944
BG 6000 + 252/504 + 1260/1440 = 7512/7944
MG 8000 + 252/504 + 1260/1440 = 9512/9944
LTG 8000 (+ 500 z tytułu posiadanego stopnia) + 252/504 + 1260/1440 = 10012/10444
GEN 8000 (+ 2210 z tytułu posiadanego stopnia) + 252/504 + 1260/1440 = 11712/12144
(*) 10% ekstra za służbę poza granicami kraju. Nowo awansowanym oficerom (do stopnia majora włącznie) przysługiwał ponadto dodatek mundurowy w wysokości 250 dolarów.
-Stirlitz- [ Konsul ]
van der Rob --> Sorry nie myliłeś się co do rocznych zarobków amerykańskiej generalicji . To ja coś źle musiałem przeczytać i myslałem, że piszesz o płacach mieisięcznych.
van der Rob [ Konsul ]
Stirlitz ----> nie kumam? Napisałem że wychodzi 12 000 USD rocznie. Tobie wyszło max 12 144 -czyli rzekłbym że całkiem ładnie się wstrzeliłem :-)
Zastanawia mnie czemu Filipiny płaciły więc trzy razy więcej MacArthurowi niż w USA przypadała pensja generalska z dodatkami?
-Stirlitz- [ Konsul ]
van der Rob --> przecież przyznałem się już do pochopnej krytyki Twojego wstrzelenia. Mało Ci jeszcze ;) Powtarzam więc: istotnie a konto niedoszłych poborów dostał trzykrotną pensję generalską. Obecnie odchodzący prezesi spółek i tak mogą liczyć większe przebicie ;)
van der Rob [ Konsul ]
Stirlitz ----> Pisałem swoj post w czasie gdy Ty umiesciłeś swoje sprostowanie. Jak zamknałem to nie umiałem już edytować.
Wiesz -myślę że mozemy już pozostawić ten temat, chyba że potrafisz jeszcze moze wyszukać info czy MacArthur w czasie pobytu na Filipinach był formalnie opłacany przez US Army (np. kasa od rządu filipin wpływała na ogólne konto US ARMY), czy też dostawał dwie pensje (to by mnie zaskoczyło!), czy też jedynie pensje od Filipińczyków (co także wg mnie byłoby dziwne).
P.S. Co do trzykrotności... oni dostają za np. 3 kolejne miesiące, a nie za 10 lat x 3 ;-)
-Stirlitz- [ Konsul ]
van der Rob --> Spróbuję wyszukać tę informację, ale niczego nie obiecuję. A co do prezesów, chyba ich nie doceniasz, za to oni siebie na pewno ;) Zerknij tutaj:
el f [ RONIN-SARMATA ]
"Zastanawia mnie czemu Filipiny płaciły więc trzy razy więcej MacArthurowi niż w USA przypadała pensja generalska z dodatkami?"
hmmm... bo był najlepszy i chcieli go ściągnąć do siebie ?
jiser [ generał-major Zajcef ]
A ja mam jedno pytanie:
Czy wiadomo _o_jakie_ dolary chodzi? Czy w okresie potektoratu amerykańskiego nie funkcjonowała tam lokalna odmiana dolara ?