Theocraft [ Pretorianin ]
Krem brązujący czy samoopalacz?
Właśnie co wybrać? Nie jestem doświadczonych w kosmetykach wogóle, a nie będę się gotował na dworze...
Słyszałem, że kremy są słabsze w działaniu, a moze nic właściwien ie dają? A samoopalacze są na trwałe (dają długofalowe efekty?)?
techi [ Dębowy Przyjaciel Żubra ]
Ostatnio chyba w Olivii był test;)
Samoopoalacz daje kilkudniowy efekt;)
Arczens [ Legend ]
Pytanie tylko po co ?
roland_ [ Pretorianin ]
Arczens ---> Hmm. Podejrzewam, że chłopak chce mieć ciemniejszą skórę. Chyba po to. ;-)
Arczens [ Legend ]
Ale jak sie wysmaruje czyms takim to bedzie wygladal jakby sie upudrowal, czy tam jak to sie nazywa...
roland_ [ Pretorianin ]
Krem brązujący sam testowałem i jak upudrowany nie wyglądałem. Najlepiej chyba jednak nakładać takim kremik po opalaniu, żeby wzmocnić opaleniznę.
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Nie obraź się.
Ale trzeba być skończonym debilem, żeby kombinować z samoopalaczami i kremami, kiedy od ponad miesiąca na dworze non stop świeci słońce... I ma świecić przez kolejny miesiąc.
roland_ [ Pretorianin ]
Golem6 ---> A pomyślałeś o tym, że niektórzy nie mogą się opalać? Albo... są leniwi? ;-)
Aceofbase [ El Mariachi ]
hmm, a nie lepiej na solarium pojsc? Moj znajomy wpadl na malo szczesliwy pomysl uzycia samoopalacza, twierdzac niezaprzeczalnie iz sie tak pieknie opalil, ciekawie zaczelo byc gdy ktos spostrzegl, ze ma uszy zupelnie bialutkie ;]
Mizferac [ Pretorianin ]
Golem6 -- Dla twojej wiadomości nie wszyscy mogą korzystać z "uroków" opalania się. Mają zbyt wrażliwą skórę lub cierpią na jakąś chorobe która automatycznie uniemożliwia im opalanie się na słońcu czy solarium.. każdy chciałby być piękny i cieszyć się zdrową opalenizną ale nie każdemu jest to dane..
Theocraft [ Pretorianin ]
Archens, widze że Ty to elita jesteś wszechwiedząca :) pewnie kilkanaście fakultetów :) pytam ponieważ jak zauważył roland_ (chwała Ci roland) chce sie pociemnić(skóre) ale nie poprzez słońce i wcale z tego co już wiem nie będzie to wyglądać nienaturalnie a nawet lepiej niż od słońca bo mniej plam i bardziej równomierne jak sie dobrze nałoży...
tylko nie wiem właśnie co lepsze krem czy samoopalacz :////// ceny podobne...
przynajmniej wiem że samoopalacz to kilkudniowy efekt :) thx techi :)
Promyk [ Sylwester B. ]
(nie ten wątek)
Theocraft [ Pretorianin ]
nie no na słońcu ja wytrzymać nie moge... robie do południa to potem musze odpocząć, bo inaczej głowa na następny dzień tak boli, że musiałbym nie iść do pracy... praca polega na wycinaniu suchych pędów w malinach, więc jakbym zdjął koszulke to bym wyglądał jak Jezus :/
roland_ [ Pretorianin ]
Theocraft ---> Z pewnością efekt stosowania samoopalacza jest bardziej długotrwały niż kremu brązującego, ale trzeba być ostrożnym i równomiernie go nakładać. Jak gdzieś się pomylisz, to możesz potem śmiesznie wyglądać. :-)
Tak jak wspomniałem, z kremem brązującym problemów mieć nie powinieneś. Ja nie miałem.
Theocraft [ Pretorianin ]
Hmmm, myślisz, że koronka do miłosierdzia Bożego pomoże w nakładaniu :)
Chwyce chyba samoopalacz ale i tak mam nadzieje że pojawi się jakiś porządny 100 MB e-book na temat nakładania (pisany w notatniku) :)
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Ostatnio sie tym posmarowala moja kolezanka wygladala beznadziejnie, tylko dlatego ze ja szanuje nie wybuchnalem smiechem czy jej czegos nie powiedzialem.
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
roland, Mizeferac ---> Nawet jak ktoś nie może długo siedzieć na słońcu może się opalić. Wystarczy stosować odpowiednie filtry.
A jak komuś się nie chce, to niech mu się też odechce opalenizny.
Moim zdaniem sztuczna opalenizna to głupota. Solaria jeszcze przemilcze, ale samoopalacze to głupota. Masłem orzechowym się smarujcie. Wtedy będziecie jak murzyni. Albo wersja extreme, węglem.
A tak w ogóle, czy opalone zawsze równa się piękne? Zdania są podzielone.
Theocraft [ Pretorianin ]
lepiej to wiedzieć przed kupnem niż po... thx to może jednak kupie ten krem :) ... zastanówmy sie w takim razie nie ile słońca jeszcze będzie ale ile upału :/
Alake [ Konsul ]
Krem brazujący nie daje praktycznie żadnego widocznego efektu, za to samoopalacz tak. Tylko, ze tego drugiego tez powinno się zastosować ze 3, 4 razy aby efekt był widoczny. W praktyce mozna posmarować sie tym i tym na raz.
Gadanie, że lepiej opalić się na słońcu czy solarium to inna sprawa, ponieważ i słońce i solarium (w szczególności) niszczą skórę, a samoopalacze ją pielęgnują. Poza tym nie opala się ot tak naturalnie, więc zeby nie robić sobie wstydu, można się pomarowac samoopalaczem na początek, a dopiero później czekac na efekty w postaci naturalnej opalenizny. Ja np. tak robię.
Theocraft [ Pretorianin ]
już sie pogubiłem.... każdy co innego...
Alake [ Konsul ]
Theocraft -> Słuchaj się mnie bo ja jestem kobietą ;). Krem brązujący to taki balsam, który jak już napisałam najlepiej zastosować razem z samoopalaczem, wtedy skóra bedzie ładna i gładka ;). Jak ci na tym nie zależy to zastosuj tylko sam samoopalacz, efekt bedzie ten sam.
Arczens [ Legend ]
Alake => Mozesz wytlumaczyc o co chodzi z tym wstydem i generalnie w calym tym zdaniu ?
Poza tym nie opala się ot tak naturalnie, więc zeby nie robić sobie wstydu, można się pomarowac samoopalaczem na początek, a dopiero później czekac na efekty w postaci naturalnej opalenizny.
Alake [ Konsul ]
Wiesz, ja jestem dziewczyną i nie lubię sie pokazywać z białymi nogami bo nie wyglada to szczególnie... Tyle...
Theocraft [ Pretorianin ]
ooo Alake thx :) no jak jesteś kobietą i tak mówisz to musi to być prawda :) a jest jakis konkretny model do polecenia?
Alake [ Konsul ]
Ja ci polecam Garniera w sprayu (ma bardzo ładny, brązowy kolor), tylko dość trudno go dostać. Ogólnie te w sprayu są wygodniejsze, ale tez często droższe. Tak naprawdę to kazdy samoopalacz opala podobnie, tylko nie kupuj oczywiście takich za 10 zł, tylko lepiej lepszych firm i dostosuj go do swojej karnacji (są do jasnej, normalnej i ciemnej) ogólnie te do jasnej opalają bardziej na żółto, a te do ciemnej na brązowo ;).
Theocraft [ Pretorianin ]
ja w sumie to nie wiem już czy nie kupie aktywatora, kumpel coś mi o tym teraz wspomniał,
tylko ja mam zawsze kłopot z określeniem fototypu...
cieny brunet(raczej ciemny), ciemny brąz - oczy, nie mam piegów :) co jeszcze podać?