GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Zagłada pantery w detalach - pojedynek z pershingiem !

22.07.2006
16:54
[1]

Hanoverek [ Generaďż˝ ]

Zagłada pantery w detalach - pojedynek z pershingiem !

Dokladny opis z klatkami z autentycznego filmu ktory udowadnia jak dobrze jest szybko zwiewac z trafionego czolgu , tak jak to widac w cm wiekszosc zalogi przezywa - bailing out zajmuje troche czasu podczas gdy czolg jest sukcesywnie dobijany.

22.07.2006
18:32
[2]

strelnikov [ Generaďż˝ ]

rany ... tragiczne .... w sumie 48 sekund walki o zycie. Nie rozumiem tylko po co strzelal amerykanin 2 razy jeszcze skoro i tak juz widzial ze Panthera jest opuszczana? Sadysta?;)

22.07.2006
18:50
smile
[3]

major major major [ Generaďż˝ ]

Hanoverek >>> ciekawy temat, tyle ze juz szczególowo opisany w watku "Pojedynki pancerne - wydanie specjalne" . :-o)

22.07.2006
21:27
[4]

Kłosiu [ Senator ]

Widzialem ten filmik, robil wrazenie. Tyle ze nie zgadzal mi sie z CM, ale wtedy bylo tylko BO ;)

22.07.2006
21:52
smile
[5]

major major major [ Generaďż˝ ]

Nawiasem mówiac facet, który filmowal zejscie Pantery, nazywal sie Jim Bates, byl sierzantem i... jego zdjecie to mój awatar :)

23.07.2006
03:02
smile
[6]

strelnikov [ Generaďż˝ ]

major major major -->

Jasne - sam nawet zamiescilem kolorowa fote tej Panthery przed katedra, wiedzialem co ja zniszczylo ale tych klatek z filmu "48 sekund walki o zycie";) nie widzialem qurcze! Przestaje lubic czolgi;)))

29.07.2006
09:55
[7]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Film (nie dam głowy czy nie kolorowy) robił jeszcze większe wrażenie... kiedyś już była tu dyskusja, pewnie w wątku o pojedynkach pancernych i ktoś chyba dawał linki do filmów...
W każdym razie gdyby celowniczy Pershinga nie strzelił w ruchu, to całkiem możliwe że to oni wyskakiwaliby z płonącego Pershinga... bo celowniczy (chyba) Pantery mówił potem że miał tamtego na celowniku w momencie kiedy dostał ale czekał ze strzałem aż tamten się zatrzyma, nie sadził że strzeli w ruchu...
Że Pershing strzelał kolejne razy kiedy Pantera juz dymiła i załoga z niej wyskakiwała...? może emocje, strach albo satysfakcja z tego że się udało, może nienawiść odczuwana do niemieckiego czołgu (mogli np. chwile wcześniej się dowiedzieć że zniszczył, ten albo inny, Shermana, którego załoga zgineła), niekoniecznie do uciekającej już załogi, bo wygląda że do niej nie strzelali z kmów.
A może fakt że lufa była wycelowana w nich i dopóki czołg się nie zapali albo wybuchnie to nie ma gwarancji że ktoś w środku nie został i jednak nie naciśnie spustu... jak się potem okazało dzialo bylo załadowane i wycelowane w momencie trafienia.

29.07.2006
09:59
[8]

Hanoverek [ Generaďż˝ ]

Hmm ale czy persz nie wytrzymalby trafienia z pantery ? Wiadomo z jakiej odleglosci sie strzelali ?

29.07.2006
13:22
[9]

Trael [ 24th MEU ]

O ile pamiętam i czegoś nie pokręciłem to odległości nie były zbyt duże. W końcu to miasto i nie ma tam za wiele otwartych przestrzeni.

30.07.2006
06:22
[10]

strelnikov [ Generaďż˝ ]

Amizaurus -->

dzieki za info i spostrzezenia! Chmm - fakt - wieza skierowana w strone Pershinga mogla pobudzac wyobraznie - tez zalozylem ze moze zgineli wcesniej ich koledzy i dlatego tak...

30.07.2006
22:28
[11]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Polecam obejrzeć film w każdym razie.



albo dłuższy, z bardziej dramatycznym komentarzem




Nie pamiętam już na 100%, ale Pershing jako wyjeżdzający zza rogu pokazywał chyba bok kadłuba Panterze więc byłby tak samo łatwą ofiarą jak Pantera raczej, w tej pozycji... tu się raczej liczyło kto wie gdzie jest przeciwnik i pierwszy odda celny strzał... Załoga Pershinga była zdaje się troche zaskoczona faktem że wyjechała prosto pod lufę, czyli załoga Pantery spodziewała się ich.

30.07.2006
22:49
[12]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Na filmie widać tylko z daleka, ale wydaje się że Pershing prowadził ogień z wieżą obróconą pod kątem koło 45 stopni do kadłuba, co najmniej 30tu więc pod takim samym kątem byli widoczni dla Pantery. 59-76mm pancerza na 45-50 stopni... nie ryzykowałbym postrzału z Pantert takiej odległości. A opancerzenie wieży Pershinga było podobne do wieży Pantery, ledwie 100-110mm pancerza więc spora powierzchnia wieży powinna być przebijalna dla Pantery.
Fakt, wychodzi że Pershing miał przewage (lepsze opancerzenie, silniejsza armata, stał pod lepszym katem niż Pantera która była prawie bokiem) ale i tak chyba jedno pechowe trafienie z Pantery mógło zakończyć rozgrywke zgoła inaczej... Z tym że szanse były zdecydowanie po stronie Pershinga. Gdyby Pantera strzeliła pierwsza i nie trafiła wcale bądź pocisk rykoszetował, Pershing załatwiał ją swoim pierwszym strzałem.

30.07.2006
22:52
smile
[13]

Dym14 [ _X_X_X_ ]

Chętnie bym zobaczył ale coś strasznie zmulona neostrada i jedno zdjątko ładuje mi sie pół godziny.

30.07.2006
23:52
[14]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Hmm to dokładniej opisują...



Pershing pojechał zajść z boku Pantere, która rozbiła Shermana z początku kolumny - co może wskazywać że obawiali się pojedynku czołowego ale z drugiej strony jest rozsądne samo w sobie, niezależnie jakim czołgiem się jedzie.
Wg Batesa, gdy Pershuing dojeżdzał, Pantera zaczęła obracać lufę w jego stronę, celowniczy nie czekał aż obróci tylko strzelił w ruchu. Co się nie zgadza bo widać że lufa Pantery celuje dokładnie w stronę z której nadlatują pociski Pershinga. I że cała załoga Pantery zgineła w czołgu lub poza czołgiem (wspomina coś o jakimś "szrapnelu"), a dowódca został w czołgu. To kiedy zdążył opowiedzieć jak czekał ze strzałem aż Pershing się zatrzyma ?

Tak, z opisu celowniczego nizej... który nie do końca rozumiem... wyjechali i kierowca zobaczył że Pantera obraca lufę. Kiedy celowniczy obrócił lufe zobaczył że patrzy w lufę Pantery, kierowca nie zatrzymywał się tylko jechał dalej żeby nie być nieruchomym celem, a celowniczy strzelił w biegu. Okazuje się że podziałało... Potem strzelił jeszcze dwa razy żeby upewnić się że nie dostaną od Pantery w bok - czyli byli bokiem jednak.

Tak po prawdzie to ten flankujący manewr mógłby się prawie równie dobrze i Shermanem udać, Pantera i tak nie strzeliła a gdyby nawet to Pershing był bokiem, a Sherman strzelając w kadłub tak samo mógł z boku rozbić Pantere, jedyna rożnica to że Pershing mógł celować w dowolne miejsce Pantery a nie w kadłub...

Z filmu ponoć wynika, że tych ludzi co uciekli, troje zmarło nieopodal czołgu. Nie wiem tylko czy z obrażeń odniesionych przy trafieniach, czy już na zewnątrz zostali ostrzelani. Dowódca (?) spalił się we włazie (?) i potem był wewnątrz wraku (to raczej ładowniczy), brakuje celowniczego który jako jedyny przeżył i się oddalił z miejsca wypadku...? Pierwszy pocisk trafił w kadłub pod podstawę prawej strony wieży (przechodząc na wylot czyli nie wybuchając w środku), tam chyba ładowniczy siedzi ? To on raczej nie wyszedł. Tylko wtedy kto wychodził z wieżyczki kiedy trafił drugi pocisk, i już został w środku ? Też on ?

31.07.2006
01:19
smile
[15]

strelnikov [ Generaďż˝ ]

Amizaurus -->

Dzieki!!! Super lekcja - ale juz rozumiem dlaczego oddal trzy strzaly;) tez bym tak zrobil gdybym w okularze peryskopu zobaczyl wnetrze dziala Panthery skierowane prosto w moja twarz;))))

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.