--> Archiwum Forum
fistik [ I'm FLASH'ed ]
Excel
Ehhh tak przeglądam to forum i przeglądam i ciągle nic nie może zwrócić mojej uwagi...
Zakładam zatem ten wątek mając nadzieję, że prócz mnie znajduje się tu jeszcze ktoś kto lubi choć troszkę pracę w tym, muszę przyznać, wspaniałym programie...
Chciałbym dowiedzieć się o nim jak najwięcej, jednakże czytanie pomocy raczej mija się z celem, a wkuwanie na pamięć nowych formuł chyba także.
Niedawno robiłem w pracy pewien arkusz i w miarę jego tworzenia pojawiały się nowe problemy, które należało rozwiązać. I okazało się, że jedna czy dwie nowe formuły, którymi wspomógł mnie współpracownik otwarły przedemną tysiące nowych możliwości. Być może, dzięki takiemu wątkowi znów się czegoś dowiem....
Jeśli znacie jakieś ciekawe myki to pochwalcie się... Na początek może przedstawię to czego nauczyłem się niedawno:
1. Komenda "NETWORKDAYS", która pozwala na obliczenie ilości dni roboczych między jedną datą a drugą według podanej tablicy dni świątecznych
2. Sposób formatowania warunkowego, które pozwala na to, by warunkowo sformatować komórkę w zależności od wyniku formuły innej komórki (tzn. w zależności od np. wyniku formuły komórki A1 odpowiednio formatuje się komórka A2)
a może macie jakieś pytania?? Ja mam kilka, ale nie chce mi się wyciągać ich na światło dzienne, jeśli nikt nie będzie w tym wątku pisał.... ;)
czekam na odzew...
Etka [ Imprinterka Dusz ]
nie przepadam za Exelem- wieksze mozliwosci daje program STATISTICA
fistik [ I'm FLASH'ed ]
Ja i tak byłbym rad gdybym poznał choć połowe możliwości Excela... baa połowę... Choćby jedną czwartą ;)
tygrysek [ behemot ]
excel jest dobry, ale trzebaby przy nim troszkę posiedzieć, na co nie mam czasu zupełnie ale jak się podzielisz swoją wiedzą fistik to bardzo chętnie posłucham
fistik [ I'm FLASH'ed ]
tygrysek --> chętnie... Ale możnaby to omówić na konkretnym przykładzie, albo raczej na konkretnym problemie. No i zależy jaką wiedzą już dysponujesz na jego temat ;)... bo może to ja się nauczę od Ciebie :)
Azzie [ Senator ]
Ja mam kiepska opinie o Excelu. W sumie nie przez niego samego ale bardziej przez mechanizmy ODBC Office'a oraz przez beznadziejne dzialania Worda powyzej setki stron... Pracuje na pliku excelowskim bedacym plikiem wynikowym bazy danych i w jednym takim pliczku mam po kilka tysiecy wierszy... No i niestety musze te dane poprzez 'korespondencje seryjna' wprowadzac do Worda... Ehhh szkoda slow ile ja sie z tym musze nameczyc... Po prostu caly Office jest chyba przeznaczony do domowego uzytku i/lub w bardzo malych firmach... Przy duzej ilosci danych plus praca w sieci nie sprawuje sie najlepiej...
fistik [ I'm FLASH'ed ]
Azzie --> może na mechanizmach ODBC nie mam za wiele do powiedzenia, prócz tego, że u mnie w firmie sprawują się wprost doskonale. Ale nie mam na myśli wielkich baz danych sprzężonych z Accessem, Wordem i Bóg wie czym jeszcze, ale powiedzmy, o amatorskim wykorzystaniu tego programu. Bez visual basica, bez ODBC i innych groźnie brzmiących nazw ;)