GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak zagraniczne markety grabia Polske.

11.07.2006
09:49
smile
[1]

Mul Bagienny [ Pretorianin ]

Jak zagraniczne markety grabia Polske.

Zyskiem z Polski dzielą się z obcym fiskusem
(Gazeta Prawna/11.07.2006, godz. 05:00)

4 mld dolarów zysku wyprowadziły w ubiegłym roku z Polski firmy zagraniczne. Partie koalicji rządzącej oskarżają hipermarkety o nieopodatkowany transfer. Sieci handlowe płacą podatki w Polsce i coraz częściej reinwestują zyski w naszym kraju.

Czerwiec i lipiec to miesiące największych transferów zysków za granicę - uważają eksperci. Wystarczy obserwować zyski obrotów bieżących i wskaźniki podawane przez Główny Urząd Statystyczny. Sam proceder transferu zysku jest prosty. Polega na tym, że firmy zagraniczne działające w Polsce nie wykazują zysku w kraju, ale za granicą.

Aby bilans wyszedł na zero, muszą jednak przetransferować środki za granicę. Robią to poprzez kupno licencji od centrali, wydatki na usługi marketingowe, know-how lub stosując ceny transferowe, czyli sprzedają centrali produkty po zaniżonych cenach. W konsekwencji firmy nie płacą podatków w Polsce, ale tam, gdzie swoją siedzibę ma centrala firmy.

Posłowie, mówiąc o transferze zysków za granicę, najczęściej wymieniają hipermarkety. Przywołują przy tej okazji dane, które pokazują, że przy dużym obrocie nie mają one zysku, a zatem nie płacą np. podatku dochodowego od osób prawnych. Problem polega jednak na tym, że oficjalne dane pokazują co innego.

Dane przeczą opiniom

Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że największe sieci handlowe działające w Polsce zapłaciły w 2004 roku ponad 230 mln zł z tytułu CIT, a w 2005 roku ponad 240 mln zł. Resort nie podaje, o jakie sieci chodzi, ale to pokazuje, że hipermarkety, wbrew obiegowym opiniom, płacą podatki.

Eksperci, z którymi rozmawiała Gazeta Prawna, przyznają, że istnieje w Polsce zjawisko transferu zysków za granicę.

- Zjawisko to występuje we wszystkich państwach Unii Europejskiej, a szczególnie w państwach o wysokiej stawce podatku dochodowego, ponieważ zyski ujawnia się w państwach o niższych podatkach - uważa Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Dowody na występowanie zjawiska przywołują kolejni eksperci.

- Transfer zysków za granicę najczęściej obserwujemy w czerwcu i lipcu. Wtedy właśnie powstaje dodatkowy deficyt wynikający z odpływu tych środków i widać wyraźnie, że to jest kilkaset milionów euro rocznie. Jednak w znakomitej większości zyski są reinwestowane w Polsce - przyznaje Marek Zuber, doradca ekonomiczny premiera. O skali zjawiska mówił również Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich.

Sieci handlowe w 2004 roku zapłaciły 232 mln zł podatku, osiągając dochody na poziomie 1,2 mld zł, a w 2005 roku już 241 mln zł przy dochodach na poziomie 2 mld zł

Sieci inwestują

- O transferze zysków za granicę mówi oficjalnie Główny Urząd Statystyczny. Na przykład, w 2002 roku transfer ten stanowił ok. 700 mln dolarów, przy ok. 2,8 mld dolarów napływających do Polski. Natomiast w 2005 roku z Polski generalnie wypłynęły 4 mld dolarów, a zainwestowano ponad 11 mld dolarów - powiedział Andrzej Malinowski. Nasi rozmówcy nie mają więc wątpliwości, że problem jest. Zgadzają się również, że w przypadku hipermarketów jest to zjawisko marginalne.

- Jeśli popatrzymy na sieci handlowe funkcjonujące w Polsce, to widać, jak bogaty program inwestycyjny realizują. Istnieje jednak taki stereotyp, że polscy przedsiębiorcy płacą podatki, a zagraniczni nie - przyznaje Jeremi Mordasewicz.

Marek Zuber stwierdził natomiast, że należy dokładniej przyjrzeć się temu, co dzieje się w sieciach sklepów wielkopowierzchniowych. Zwrócił jednak uwagę, że od dwóch lat sieci mocno inwestują, a zatem sądy o transferze zysków za granicę w przypadku hipermarketów opierają się na mądrości ludowej.

Trudno o dowody

Eksperci uważają, że bardzo ciężko wykryć i udowodnić firmie, że transferuje swoje zyski. Wystarczy bowiem zatrudnić dobrą firmę doradczą, aby oddaliła cień podejrzeń od firmy. Między innymi dlatego urzędy skarbowe z problemem sobie nie radzą. Zdaniem ekspertów nie jest to jednak specyfika polskiej administracji. Również inne państwa Unii Europejskiej mają podobne kłopoty. W takiej sytuacji najlepszym sposobem jest obniżenie podatków.

- Radykalna zmiana systemu podatkowego spowodowałaby, że Polska stałaby się krajem, w którym warto byłoby płacić podatki - przyznaje Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

- Transfer zysków za granicę to naturalne zjawisko w systemie podatkowym, który jest patologiczny. Ma tyle dziur i absurdów, że nie można obiektywnie oceniać pewnych zdarzeń podatkowych. Żeby takich sytuacji uniknąć, należy zmienić system podatkowy - uważa Andrzej Sadowski. Marek Zuber przyznaje jednak, że w najbliższym czasie nie można liczyć na obniżki podatków, ale niewątpliwie można je upraszczać.

Eksperci twierdzą, że podatek CIT w Polce nie jest tak poważnym obciążeniem dla firm, jak w innych krajach. Spowoduje to, że skala zjawiska będzie się zmniejszała.

- Jaki sens miałaby ucieczka z zyskiem z Polski, skoro we Francji czy Niemczech trzeba płacić 30 proc. CIT - pytał Andrzej Malinowski.

Łukasz Zalewski


Z drugiej strony, gdyby ten zysk zostal w Polsce, zostalby rozgrabiony przes polskich politykow.

11.07.2006
10:01
smile
[2]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Przeczytałeś zanim wkleiłeś? :)

11.07.2006
10:02
smile
[3]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Mul
Kiedy słucham takich bredni, to aż mnie rzuca. Są w tym kraju ludzie, którym wydaje się, że wszycy inwestorzy mają święty obowiązek ładować w nas kasę bezinteresownie - tzn. bez możliwości uzyskania zysku i odprowadzenia dywidendy właścicielom udziałów czy akcji. Ciekawym tylko czy ci sami kretyni włożyliby własne pieniądze w interes, który z definicji nie mógłby przynieść zysku i zysk ten nie mógłby być im przekazany. Jak zwykle - zgraja niekompetentnych kretynów szuka dziury w całym...

11.07.2006
10:03
[4]

gladius [ Subaru addict ]

Nagłówek przeczytał.

A swoją drogą - ponieważ lekarze i prawnicy powoli przestają być nośnym tematem, czas na rozbicie układu hipermarketowych mafii. Przy okazji Romuś może sobie pozwalczać handel w niedzielę.

11.07.2006
10:15
[5]

Mul Bagienny [ Pretorianin ]

Wiadomo, ze kazdy kto inwestuje wlasna kase chce wyciagnac z tego najwieksze zyski, ale dlaczego zachodnie markety maja takie przywileje, a mali handlowcy z polski maja non-stop rzucane klody pod nogi i nie moga sie rozwijac. Dlaczego na miejscu wszystkich Auchanow, Carreforuow, Lidlow, MediaMarketow i innych nie ma polskich marketow.
Jak przez rok bylem w Irlandii jakos nie widzialem tam marketow z Francji czy Niemiec.
Dlkaczego? bo chronia wlasny rynek.

11.07.2006
10:26
[6]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Mul ---> Przczytałes to całe?

11.07.2006
10:27
[7]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Mul
jakie przywileje?

11.07.2006
10:28
[8]

gladius [ Subaru addict ]

ale dlaczego zachodnie markety maja takie przywileje, a mali handlowcy z polski maja non-stop rzucane klody pod nogi i nie moga sie rozwijac.

Dlatego, że zachodnie sieci mają pieniądze na inwestycje

Dlaczego na miejscu wszystkich Auchanow, Carreforuow, Lidlow, MediaMarketow i innych nie ma polskich marketow.

Dlatego, że w momencie, gdy wchodziły na rynek takie firmy jak np. DT Casino, nie istniał polski kapitał. Mało tego, do tej chwili praktycznie nie istnieje.

11.07.2006
10:31
smile
[9]

Roko [ Generaďż˝ ]

wszystko co złe przez zagraniczne markety !
Oni do mąki dodają gipsu ! A w polskich sklepach na odwrót :)

11.07.2006
10:32
[10]

gladius [ Subaru addict ]

Oni do mąki dodają gipsu ! A w polskich sklepach na odwrót :)

ROTFL :) Brawo!

11.07.2006
10:47
[11]

TzymischePL [ Legend ]

Mul Bagienny ===> Jak przez rok bylem w Irlandii jakos nie widzialem tam marketow z Francji czy Niemiec.
A to ciekawe w jakiej Ty byles Irlandii?
Bo Irlandia w ktorej ja jestem jest pelna marketow Tesco, ktore za cholere nie sa irlandzkie, od cholery widac sklepow Lidl i Aldi ktore sa Niemieckie. Poza tym, Spar - do 2002 roku francuski,
sa oczywiscie lokalne SuperValu, Centry, i Dunnes store - ahhh! no i oczywiscie nie zapominajmy o rodzimie irlandzkim Marks & Spencer :)
W dodatku rynek Irlandzki odpowiada wielkoscia (ilosc klientow) 1/10 polski.. wiec co tu porownywac?
Polska tez ma swoje Zabki (hehe) czy bardzo dobre markety sieci Piotr i Pawel (o ile nazwy nie przekrecilem) kiedys byl Hippo MArket ale umarl, sa jeszcze Lewiatany...

11.07.2006
11:00
[12]

TzymischePL [ Legend ]

a jesli mowimy o Media Markt i innych to na tym polu wogole Irlandzkie markety swieca triumfy :]
hehe
mamy:
Dixons - czyzby UK?
Hervey Norman - z dziada pradziada Australijski
PC World - ta sama grupa co Dixons :)

to sa najwazniejsi gracze na irlandzkim rynku... btw,
Euro RTV AGD jest nawet proporcjonalnie z 50 razy wieksze nie jakakolwiek siec irlandzka...
a takich sieci w Polsce jest kilka :]

11.07.2006
11:04
[13]

mirencjum [ operator kursora ]

Prawdziwy polak kupuje w sklepach " Społem"

11.07.2006
11:13
[14]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

stosując ceny transferowe, czyli sprzedają centrali produkty po zaniżonych cenach
toż to jakiś pieprzony populista pisał, co ma piernik do wiatraka,
PiS ma z góry fobię na punkcie wszelkiego rodzaju pośrednictwa, mięso z Żuka niedługo będziemy kupować

11.07.2006
11:17
smile
[15]

gladius [ Subaru addict ]

VinEze - ty, jako socjalista, przeciw pisowi? Koniec świata.

11.07.2006
12:02
smile
[16]

Deepdelver [ Legend ]

Mul --> nie chcę Cię martwić, ale z przytoczonego przez Ciebie artykułu wynika coś dokładnie przeciwnego niż sądzisz.

11.07.2006
12:08
[17]

TzymischePL [ Legend ]

Deepdelver ===> On co prawda artykulu nie czytal :) ale za to Lepper mowi ze markety grabia Polske a skoro pan Leppiej tak mowi to musi to byc prawda... tak wlasnie mysla ich wyborcy :)

11.07.2006
12:12
[18]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

tja, minus razy minus daje plus

11.07.2006
12:16
[19]

jacek119 [ Konsul ]

u mnie z zagranicznych jest tylko netto ;P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.