GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

OREŁEK

30.06.2006
20:58
[1]

-=Dexter=- [ Generaďż˝ ]

OREŁEK

wiem, że to masakrycznie nie na temat ale co tam, sprawdzę
znalazłem pisklę i centralnie nie wiem co robić
w zasadzie nie bawię się w takie misje ale ten akurat egzemplarz podkicał do mnie w parku i wskoczył mi na buta - nie mogłem go zostawić ;)
może ktoś miał już takie przygody - to niech coś poradzi - albo skieruje mnie do jakichś rozumnych ludzi

30.06.2006
21:00
[2]

EG2006_26717291 [ Ghorri ]

zdechnie ci

30.06.2006
21:02
[3]

gully_ [ Konsul ]

Może znajomy weterynarz? Albo może masz w pobliżu jakieś schronisko dla zwierząt, ew zoo? Ja byłem w podobnej sytuacji. Na szczęście mąż mojej byłej nauczycielki to weterynarz.

Nie zostawiaj go w domu, dla siebie...bo to będzie jego koniec :(

30.06.2006
21:04
[4]

sebekg [ Generaďż˝ ]

lec do ZOO z nim tam beda sie na 100% potrafili nim zaoopiekowac

30.06.2006
21:05
smile
[5]

Bloohder [ Krzyżowiec ]

No to masz nie mały problem. Takie małe gówno musi dużo jeść, więc nie ździw się, jak obudzi cię w środku nocy pisk.
Zachowałbym go na okres kiedy dorośnie, a później to możesz go wypuścić (tylko, żeby umiał latać :P).

No a co do przygód to raz na moim podwórku na schodach trafił się taki mały wróbelek. Przygarnąłem go i miałem tyle problemów ile opisałem.

30.06.2006
21:05
[6]

lt von Scheisse [ Pretorianin ]

Może w jakimś pobliskim zoo go pokazać?? Bo tak to obawiam się tego samego, co EG2006_26717291... Bo chyba, Dexter, matki mu nie zastąpisz :D, wiesz rozdrobnione w dziobie (ustach?) mięsko i te sprawy ;).

Pozdrawiam

Edit:
Ale przez te 5 min sie postów nazbierało :P

30.06.2006
21:09
[7]

p-203 [ Pretorianin ]

trzeba bylo go zostawic !!!! pewnie uczyl sie latac - moze warto go odniesc - rodzice pewnie w poblizu są ;-)

30.06.2006
21:21
[8]

-=Dexter=- [ Generaďż˝ ]

p-203 -> myślałem o tym, ale nie mogłem patrzeć jak bezskutecznie próbował na piechotę wejść na drzewo... chyba po prostu wyleciał z gniazda
a jak podszedłem to przykicał do mnie jak do swojego starego - wskoczył na buta i zaczął gramolic się na nogę jak wcześniej na to drzewo ;)
jak nic nie wymyślę to jutro odwiozę go o ZOO - mamy tu jedno we Wrocławiu ;)

30.06.2006
21:26
[9]

p-203 [ Pretorianin ]

to chyba najlepszy pomysł - w wawie jest w zoo tzw ptasi azyl - specjalnie dla takich orełków ;-)

30.06.2006
22:23
[10]

Scharfschutze [ Konsul ]

Jaki fajny :D

01.07.2006
10:38
[11]

Agapow [ Pretorianin ]

Przerabiałem to więc podpowiem
1) znajdź telefon na ptasie pogotowie
2) ustal jaki to gatunek ptaka
3) kup robaki (takie jak na ryby)
4) karm go pęsetą (na początku trzeba na siłę, przy 20 robaku ptak załapuje o co chodzi)

Ja znalazłem kosa. Po konsultacji z ptasim pogotowiem okazało się że taki egzemplarz mimo że jest za gniazdem (właściwie dziuplą) to może sobie sam poradzić. Został następnego dnia zaniesiony do lasu i zostawiony w tym samym miejscu.

Jak przyzwyczaisz ptaka do karmienia może nie udać się przywrócenie go naturze.

01.07.2006
10:42
[12]

Flet [ Fletomen ]

Obawiam sie, ze mimo staran moze zdechnac. Ale kup te robale i zobaczymy.

Poszedlem kiedys z takim do weterynarza i powiedzial, zebym sie nie wyglupial i wywalil szkodnika :/

01.07.2006
11:01
[13]

p-203 [ Pretorianin ]

Agapow - to wróbelek-orełek - ale jak będą wielkie robaki to moze zostac orełkiem-wrobelkiem

01.07.2006
12:30
[14]

Zajebioza1 [ Legionista ]

Stary sprawdz czy to samiczka i jesli tak to choduj ja dla jajek!!!

01.07.2006
13:26
[15]

gen. płk H. Guderian [ Generaďż˝ ]

karm małego mięchem czy robalami - jak przeżyje i odleci od ciebie sam to twoja wygrana, jak zdechnie to wyjdzie na to samo jakbyś go zostawił w parku. i nie zapomnij wody mu dawać.

01.07.2006
15:00
smile
[16]

Anidamaru [ Centurion ]

hmm ja nie ma blisko weterynarza to raczej Ci zdechnie w domu

01.07.2006
15:54
smile
[17]

litlat [ Konsul ]

Guderian---> Mięsem? Ty chcesz wychodować ubervogla?

01.07.2006
16:01
[18]

maniak1988 [ Generaďż˝ ]

tylko pamiętaj, jak będziesz mięchem karmił, to musisz troche przeżuć, potrawić i dopiero tym małego nakarmić :D

a tak na poważnie. jak jesteś z wrocka to w ZOO na pewno sie nim zaopiekują, pamiętam że kiedy tam byłem ostatnio było sporo naszych rodzimych ptaków, prawdopodobnie tak jak ten wypadły z gnazda kiedy były małe i ludzie je odwieźli

01.07.2006
20:13
smile
[19]

ArtVolf [ Pretorianin ]

Kiedyś była podobna sprawa - tylko w roli głównej występował lisek Rommel. Kto pamięta?

03.07.2006
00:46
[20]

-=Dexter=- [ Generaďż˝ ]

no i mamy happy end :)

za radą weterynarki odniosłem orełka na miejsce gdzie go znalazłem - kiedy się tam zbliżaliśmy na jego wrzaski odpowiedzieli rodzice i przejęli go jak tylko go wypuściłem - wygląda na to że po prostu opiekują się nim poza gniazdem

teraz, jako człowiek doświadczony mogę udzielić paru rad:

1. jeśli zobaczysz takie pisklę to odejdź kawałek i obserwuj go za dwie godzinki - jest możliwe że rodzice opiekują się nim na ziemi
2. jeśli nikt się nie opiekuje możesz zabierać do domu ale dobrze byłoby sprawdzić na drugi dzień czy jednak ktoś go nie szuka
3. jeśli już miałby zostać to trzeba założyć, że zostanie do końca życia - przeżywalność na wolności ptaków wychodowanych w domu nie przekracza 48 godzin
4. karmi się toto mięsem, twarogiem, żółtkiem - najlepiej zmieszać i ulepić kulki i wpychać na siłę na początek aż się nauczy - mogą też być robaki jak radził Agapow
5. uwaga na pasożyty - pupilek może coś przywlec ;)

09.07.2006
15:18
smile
[21]

Mr.Puzio [ Konsul ]

Ja tez mialem orełka, tyle ze w zeszlym roku. Jechalem z przyjaciółmi do niechorza, po drodze zachaczylismy o kamień pomorski. W kamieniu poszlismy do smazalni ryb i tam na nas zcekal orełek :-), byla tez lalka czaki ktora malo co nie złamała drugiego skrzydła orełkowi. W pobliskim chinczyku zaopatrzylismy sie w uniwersalne pudelko do przenoszenia sajgonek/orełków, pojechalismy do niechorza, tam oddalem orełka ratowniczce ktora obiecala sie nim zajac :-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.