ereyty [ Konsul ]
Czy od regularnego picia piwa....
...można stać się alkoholikiem?
Pytanie jest jak najbardziej poważne i nurtuje mnie ono coraz bardziej.
Nie tykam wódki, wina i innego syfu-ale od paru mieisecy , dzień w dzień, regularnie wypijam dwa-trzy piwa dziennie.
W pubach, ogródkach piwnych, czasem w domu.
Nie upijam się tym, ale oczywiście czuje , że jestem lekko zaprawiony.
Ostatnio zauważyłe, że jeżeli nie wypije piwa w jakiś dzień, to coś jest nie tak-czegoś mi barkuje, nie jestem sobą.Ozywiście nie jest to tak, jak u alkoholika wódczanego, że mną telepie i trzęsie, a uspokajam się gdy walnę sobie wódkę-ale jednak myśle, że coś jest nie tak.
Czy myślicie, że pijąc dwa-tzry piwa , regularnie , człowiek może stać się alkoholikiem? Czy piwo to bardziej podstępny wróg niż wódka?
Kompo [ by AI ]
I piwo, i wódka to alkohol. I jedno, i drugie uzależnia.
wysiu [ ]
"Czy myślicie, że pijąc dwa-tzry piwa , regularnie , człowiek może stać się alkoholikiem?"
Moze.
"Ostatnio zauważyłe, że jeżeli nie wypije piwa w jakiś dzień, to coś jest nie tak-czegoś mi barkuje, nie jestem sobą."
Niom, to wlasnie poczatki uzaleznienia.
AMDD [ Dwory Unia ]
pewnie ze można. W mojej okolicy sklepowi alkoholicy tylko piwa piją. A jak występują u Ciebie takie oznaki odstaw na chwile. Ja pije raz na tydzień a sie boje o siebie
rethar [ Konsul ]
czekam caly rok na wakacje zeby zostac alkoholikiem na te 3 miechy...
kasztaneczuszek [ Kasztanowy RozbUjnik ]
Ja od 3 tygodni regularnie pije piwo... i myśle ze da sie od tego uzależnić tak samo jak od kazdego innego alkoholu'
chociaż właściwie to wątpie :P
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Pierdolenie. To ja bym już umarł w męczarniach...
HWDS [ Pretorianin ]
Jeżeli nie zwiększysz dawki dziennej nie staniesz się alkoholikiem.
Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]
Da się, też tak miałem w tamte wakacje. Nie piłem żadnego alkoholu przez 3 miesiące, później dużo mniej (raz na jakiś czas piwko) i czuje się z tym dużo lepiej.
Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]
Dziwni jesteście :o)
W alkoholizm popada się poprzez regularne upijanie się, a 2-3 piwami upić się chyba nie upijesz (chociaż nie znam Twoich możliwości :P).
Inna sprawa, że się do piwa przyzwyczaiłeś. Może nawet jesteś od niego uzależniony. Ale to nie czyni z Ciebie jeszcze alkoholika...
Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]
Od 2-3 piw się nie da popaść w alkoholizm, ale po jakimś czasie te 2-3 piwa przestają wystarczać.
DarkStar [ magister inzynier ]
oczywiscie, ze sie da. tu nie chodzi o samo piwo, tylko o alkohol, ktory w nim siedzi. dwa, trzy piwka dziennie to regularna dawka etanolu, do ktorej z czasem przyzwyczaja sie organizm. jezeli sie przyzwyczai, to jestes alkoholikiem. proste.
Arczens [ Legend ]
Tak samo od marchewy 2-3 dziennie i jestes uzalezniony od karotenu, tylko za to nikt Cie nie potepi.
W Czechach czy Niemczech mozna pic duzo wiecej i jest luz, ale w Polsce bedziesz chlorem i bedziesz stal pod jedna sciana z pijakami i złodziejami (tego nie musze chyba wyjasniac;) )
fu-gee-la [ Konsul ]
tak jak Piotrasq.
LooZ^ [ be free like a bird ]
"Alkoholizm (wg ICD-10 ozn. F10.- Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu) jest to choroba polegająca na systematycznym, nadmiernym spożywaniu napojów alkoholowych."
Spekkio [ Legionista ]
Jak się było młodszym o jakieś 3 lata była niezdorwa fascynacja alkoholem. Wypicie piwa traktowało się jak szczyt relaksu, a przecież jest niedobre w smaku i w dodatku dość sporo kosztuje. Jeśli wziąć te Twoje 2-3 piwa dziennie, przepijasz całkiem poważne pieniądze. Dziś u moich kumpli ta niezdrowa fascynacja alkoholem w ogóle nie minęła i raczej nie mije, a ja sam ograniczyłem picie prawie do zera. Ostatnio wypiłem kilka piw z okazji zakończenia roku, wcześniej zaliczyłem kilka w lutym, a wmiędzyczasie ani kropli alkoholu.
Tobie również polecam odstawić te browary, bo będziesz tak pił i pił, aż zniszczysz coś ważnego dla siebie.
Azzie [ bonobo ]
Nie sluchaj wiekszosci wypowiedzi w tym watku...
Niestety 2-3 piwa dziennie to najlepsza droga do alkoholizmu. Zreszta zrob sobie maly test: przez z gory nie ustalony okres nie pij piwa ani zadnego innego alkoholu. Jesli bedziesz mial z tym problem - znaczy ze juz sie uzalezniles...
Moja ciotka byla alkoholiczka od picia jednego drinka dziennie.
Oczywiscie jest to mniej szkodliwe niz bycie alkoholikiem ktory pije pol litra dziennie, ale fakt nalogu jest faktem.
EG2006_26717291 [ Korona Kielce ]
Moja ciotka byla alkoholiczka od picia jednego drinka dziennie.
To, ze sie uzalezniła, to nie znaczy, ze jest alkoholiczką
Jak nadal pijesz te 2-3 piwa, to nic sie raczej z tobą nie stanie
Gorzej by było gdyby dawka sie zwiekszala.
Jesli nadal będą 2 piwa to nie bedziesz alkocholikiem
Widzący [ Senator ]
EG2006_26717291 -> masz u mnie piwo za wypowiedź kandydującą do "Bredni Roku".
****"To, ze sie uzalezniła, to nie znaczy, ze jest alkoholiczką "****
OzOr [ Generaďż˝ ]
"Alkoholizm (wg ICD-10 ozn. F10.- Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu) jest to choroba polegająca na systematycznym, nadmiernym spożywaniu napojów alkoholowych."
EG2006_26717291 [ Korona Kielce ]
Widzacy>>>czytaj post wyzej
alkoholik tez jest uzalezniony, ale uzalezniony nie musi byc alkocholikiem
LooZ^ [ be free like a bird ]
OzOr : Powstaje pytanie, co znaczy "nadmiernym"? Czy chodzi o zaburzenia psychofizyczne? Bo jak tak, to 2-3 piwa moga do tego wystarczyc.
xBisHoPx [ Centurion ]
pewnie ze od picia piwa mozna stac sie alkoholikiem (nawed od 2-3 piw dziennie)wszystko zalezy od predyspozycji organizmu czlowieka, jedni uzalezniaja sie szybciej, inni dluzej a jeszcze inni wcale
i prosze nie mylic alkoholika z pijakiem:
pijak pije bo chce alkoholik pije bo musi :P
OzOr [ Generaďż˝ ]
Alkoholizm (wg ICD-10 ozn. F10.- Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu) jest to choroba polegająca na systematycznym, nadmiernym spożywaniu napojów alkoholowych. Osoba uzależniona jest nazywana alkoholikiem. O alkoholizmie mówimy kiedy 25% tygodniowych kalorii pochodzi z alkoholu. Gdy ten procent przekracza 80% jest to tzw. skrajny alkoholizm
Zrodlo: www.wikipedia.pl
Wiec jezeli pijesz 3 piwka dziennie to nie zostaniesz alkoholikiem!
Widzący [ Senator ]
EG2006_26717291
Żeby sięgnąć do najprostszego źródła nie trzeba szczególnych zdolności, dla ułatwienia link:
mirencjum [ operator kursora ]
"Alkohol etylowy w piwie i winie jest taki sam jak w wódce. W różnych krajach ponad połowa osób uzależnionych piła przede wszystkim piwo. Upijanie się przy pomocy piwa i wina trwa dłużej, ale jest bardziej zwodnicze i łatwiej wciąga nowych konsumentów-młodzież i kobiety."
Tutaj możesz się przetestować :
Może jeszcze nie jesteś alkoholikiem ale uzależnionym to chyba tak , a granicę można przekroczyć bardzo szybko .
temp2 [ ARET ]
AMDD ..."Ja pije raz na tydzień a sie boje o siebie"... To moze nie pij a mniej sie bedziesz bal.
temp2 <---> Piwko All Night Long...till...
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Ja tu sie zgodze z Azziem w 100%. Pijac regularnie nawet 1 piwko - dzien w dzien latwiej stac sie alkoholikiem niz pijac raz a dobrze prawie do zgona. I wiekszosc ludzi tutaj nie ma pojecia o czym pisze :)
edit: oczywiscie nie polecam pic raz a dobrze, bo wtedy jest maksymalne wyniszczanie ogranizmu... jednak ma on szanse sie zregenerowac jesli np. nie pijesz potem przez 3 miechy, a jak to robisz codziennie organizm podtruwasz na biezaco i powoli sie wyniszczasz :) Ja odstawilem alkohol juz od Sylwestra prawie na stale... wypilem od Sylwestra 1 kielsziek szampana i z 5 piwek :) a chcialem wogole nie pic ale okazje byly.
Wisien [ Deus le volt! ]
A więc 90% społeczeństwa to alkoholicy ! Hurra !
Flet [ Fletomen ]
Cholera na zachodzi sie nie myslili :P
Boroova [ Lazy Bastard ]
BREDNIE --> wiekszosc waszych postow to wlasnie BREDNIE. Piszecie, ze picie paru piwek dziennie nie jest JESZCZE alkoholizmem, probujac sie usprawiedliwic przed soba i uciszyc wyrzuty sumienia.
Prawda jest taka, ze BARDZO latwo jest przekorczyc ta magiczna granice miedzy "paroma piwkami dla rozluznienia" a uzaleznieniem prowadzacym do alkoholizmu.
Mam pytanie do ex-studentow - pomyslcie sobie ile sie pije na studiach. Czy zaden z waszych znajomych nie popadl w problemy z alkoholem? U mnie zadziwiajaca paru osobom sie zdazylo - najpier pare piwek na studiach, a teraz, juz po non-stop chleja.
Ja wiem, ze duzo osob na forum jest mloda - i do nich kieruje te slowa: pijcie sobie ile chcecie, ale nie dawajcie glupich rad innym. Jak troche podrosniecie, to MOZE zrozumiecie w czym rzecz.
Tym optymistycznym akcentem koncze tego przydlugiego posta, proszac jednoczesnie Soulcatchera o zmiane mojego stopnia na "Moralizator".
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Ja tu sie zgodze z Azziem w 100%. Pijac regularnie nawet 1 piwko - dzien w dzien latwiej stac sie alkoholikiem niz pijac raz a dobrze prawie do zgona.
W takim razie moja rada jest taka, zeby ereyty zamiast pic 2-3 piwka dziennie, raz-dwa w tygodniu sie nimi porządnie nawalil.
Arczens [ Legend ]
Sami alkoholicy mnie otaczaja ratunku !
Boroova [ Lazy Bastard ]
Arczens --> nie ma w tym nic zlego, jesli jestes mlody. A jesli masz 25-30 lat, to proponuje zmienic srodowisko.
Nie chcialbym brzmiec jak hipokryta, bo samemu niezle dawalem w palnik swego czasu. Ale autor watku pytal czy to normalne uczucia i mysli go nachodza. Jak mnie podobne mysli zaczely gnebic, zdalem sobie sprawe ze cos jest nie tak i ograniczylem picie.
stanson [ Szeryf ]
Ja wypijam od paru lat regularnie 2-3 piwa dziennie, w weekend zwykle jest to wiecej, jednak taki tryb spozywania zalacza mi sie zawsze jak sie robi cieplo, na wiosne i w lato. W okresie zimowym wypijam 2-3 piwka na caly tydzien, czesto jest tak, ze nawet miesiac nie pije w ogole browarow, bo jakos nie mam ochoty badz tez okazji. Takze wychodzi na to, ze jestem "alkoholikiem sezonu letniego" :))
I nie widze nic w tym zlego, piwka odprezaja, przyjemniej sie wtedy czuje a jak komus to przeszkadza to po prostu nie pije piwa (na przyklad jak jestem z dziewczyna sam na wakacjach).
Kazdy ma inny organizm i kazdy sie inaczej uzaleznia. Jednak gdyby brak piwa spowodowal u mnie zle samopoczucie czy inne objawy w stylu tych co ma autor watku - powaznie bym sie zastanowil nad swoim problemem. Bo wtedy bylby to problem...
muzykk [ Centurion ]
a ja sie nie zgodze bo jedno piwko dziennie to nawet lekarze udowodnili ze jest zdrowe choc nie wykluczam ze niektorzy moga sie uzaleznic najwazniejsze zeby wiedzec kidy przestac i to kontrolowac. ja sam pije jedno
dziennie ale w kazdej chwili moge przestac. pozdrawiam
Judith [ PlayScribe Portable ]
Ta definicja alkoholizmu podana wyżej jest lekko nieadekwatna i uwzględnia tylko sytuacje skrajne. A co powiecie na przypadek człowieka normalnie funkcjonującego w społeczeństwie, bedacego głową rodziny, który przez cały rok nie łyka ani kropelki, ale pędzi sobie bimberek w piwnicy, czekając aż reszta rodzinki wyjedzie na wakacje w okolicach lipca/sierpnia. Wtedy to przez dwa tygodnie nie wychodzi prawie z piwnicy i jest przez ten czas nawalony jak szpadel.
Niby trwa to tylko raz w roku przez ok. 2 tygodnie, ale trudno nazwać to inaczej niż alkoholizmem.
QrKo [ Bolshoi Booze ]
Od kawy i innych niealkoholowych wyrobów tez sie mozna uzaleznic, wiec tlumaczenie ze piwo uzaleznia bo zawiera troche alhokolu etylowego jest nie na miejscu, aczkolwiek mysle ze te 2-3 piwa dziennie to dla wiekszosci dobra droga do nałogu.
Novus [ Generaďż˝ ]
mozna stac sie alkoholikiem ale to malo prawdopodobne. Predzej zauwazysz ze barfdzo przybierasz na wadze i robi ci sie miesien piwny - bardziej o to bym sie martwil.
stanson [ Szeryf ]
Judith --> to nie jest alkoholizm. To jest pasja :D
Avi_vampire [ psychoza ]
jezeli pije sie 2-3 piwa dziennie to można sie od tego uzależnić. ale czy stać sie alkoholikiem? nie sadze.
a jeśli ktoś pije 2-3 kawy dziennie to może popaść w kofeinoholizm(? =D). nie, raczej nie. po prostu może się uzależnić od kawy.
z tego co mi sie wydaje to alkoholizm jest wtedy kiedy ktoś nałogowo upija się, a nie pije. a to nie zawsze musi być to samo. można wypić piwo i sie nie upić.
ale jeżeli autor wątku czuje, że bez tego piwa nie czuje się sobą to chyba raczej powinien zastanowić się co dalej robić. czy woli sie uzależnić na dobre czy zrezygnować, z czego to pierwsze jest chyba łatwiejsze.
Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
Caly sens alkoholizmu zawiera sie w tamtym krotkim zdaniu:
" że jeżeli nie wypije piwa w jakiś dzień, to coś jest nie tak-czegoś mi barkuje, nie jestem sobą"
przykro mi, jestes najnormalniejszym w swiecie alkoholikiem
DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]
Avi - to juz jest alkoholizm - samo uzaleznienie od alkoholu - nie chodzi tu o to czy czlowiek codziennie bedzie wracal nawalony jak odzial rezerwy po zwolnieniu z wojska czy tylko "zlapie lekki humorek" to juz jest uzaleznienie od %. Tak samo jak uzaleznisz sie od kompa nie tylko grajac ale dla przykladu siedzac na forach (vide GOL ) troszke inne uzaleznienie ale to juz jest uzaleznienie. A nazwa uzaleznienia od alkoholu jest tylko jedna jedna ALKOHOLIZM. Bo alkoholikiem rownie dobrze moze byc menel upodlajacy sie nalewkami po 3,50, czlowiek pijacy kilka piw dziennie (jak ich nie ma "wariujacy" bo czegos mu brakuje) jak i tez Pan dr. siadajacy wieczorkiem z butelka koniaku i pijacy po troszku. Uzaleznienia sa o tyle dziwne i smieszne ze przyjmuja rozne formy. Bo ciagle jest sterotyp pijaka - zalany w trupa menel z butelka byka (czy innego wyrobu wino-podobnego (tudziez nalewko)) pod sklepem czy tez w parku. A jak wiesz sterotypy sa bledne.
Dlatego do wszystkiego trzeba podchodzic z glowa i stwierdzic kiedy nalezy powiedziec basta :)
erton [ Fink ]
Jasne, ze mozna, ale zapewne w tej sytuacji bedziesz wolal sluchac dzieci, albo innych kolesi ktorzy tez tyle pija z forum internetowego ;)
stanson [ Szeryf ]
Bo alkoholikiem rownie dobrze moze byc menel upodlajacy sie nalewkami po 3,50, czlowiek pijacy kilka piw dziennie (jak ich nie ma "wariujacy" bo czegos mu brakuje) jak i tez Pan dr. siadajacy wieczorkiem z butelka koniaku i pijacy po troszku.
Nie powinno sie ich jednak "wrzucac do tego samego wora", nie uwazasz?
DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]
Stanson - Nie powinno sie ich jednak "wrzucac do tego samego wora", nie uwazasz? Powinno sie uzywac prawidlowej nazwy - alkoholik (albo alkoholizm dla zjawiska). Powinno sie tez wprowadzic podzial na rodzaje. Ale nie wolno sie oszukiwac ze tonie jest tak jak wyglada, ze to nie alkoholizm - nie jestem sterotypowym alkoholikiem (jakie krazy czyli przyslowiowy menel) ale tez jestem alkolikiem . Bo oszukiwanie sie daje zludne poczucie ze mi to nie grozi, ze jestem ponad tym (tjaa przyslowiowa dusza ktorej nikt nie rozumie)a w sumie jest to gowno a nie prawda. A moze jednak nie ? :)
KUBOS [ Generaďż˝ ]
Mój brat tez mówi że nie jest alkoholikiem ,sam nie lubię go tak nazywać ale codziennie wypija nawet do 5 piw ,i nadal twierdzi że to nie alkoholizm bo nie tyka niczego innego ale jak by na to nie patrzeć jest to uzależnienie i trzeba sie w pewniej chwili zastanowić co będzie dalej, i zgodzę się ze stansonem że nie powinno się wszystkich przypadków wrzucać do jednego wora
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Na pewno konieczność wypicia dwóch-trzech piw dziennie dobra nie jest, w końcu jest to uzależnienie. Byłbym jednak ostrożniejszy w wyciąganiu ostatecznych wniosków: co innego sączyć piwko/dwa, bo się je po prostu lubi, a co innego nawalić się dzień w dzień do nieprzytomności.
DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]
KUBOS - to juz jest alkoholizm . Baa mozna mudac nawet jakas dziaczna nazwe w stylu Alkoholizm - piwny-lekki (tja nawa jka nie powiem co ;) ). Ale ciagle to pozstaje alkoholizmem. A zaprzeczanie tylko potwierdza (zwlaszcza jak inni to widza. Pogadajcie z ludzmi ktorzy sa uzaleznieni zaden nie powie ze jest alkolikiem, narkomanem - uslyszec mozna bajeczke, ze pije bo lubi, ze pije bo go nikt nie kocha, ze dzieci i zona wyrzucily go bo lubil sobie wypic, alenie jest zadnym alkoholikiem. Tu jest wlasnie podstawowoy problem z uzaleznieniami oszukujesz siebie ze tak nie jest, to inni wygaduja glupoty, ja jestem silny, mam silan wole, jestem smakoszem itp. A dopuki nie zwroci na to osoba ktora jest uzalezniona uwagi nic nie zrobi - bo go to nie dotyczy. Czym sa AA - ludzmi ktorzy wrescie zwrocili uwage ze jednak ten problemn ich dotyczy, a nie sasiada, zony sasiada, babci itp :) Wiesz u mnie na dzielnicy prawie kazdy menel pije to samo - winniacze bo tanie i dobre dla nich - wodki nie tykaja normalnie bo za droga, wina dobrego tez, a w cenie piwa maja winniacza ktory jest wiekszy i mocniejszy. i ciagle pija to samo :)
U.V. Impaler - a jki okres tak bedziesz pil bo lubisz zanim sie uzaleznisz (czyli zanim zarobisz tytul alkoholika (bo ALKOHOLIK TO OGOLNA NAZWA OSOBY UZALEZNIEONEJ OSOBY OD ALKOHOLU I NIE JEST WARZNA CZY TO WODA BRZOZOWA, WINO, WODKA CZY TEZ SPIRITUS, mozna nadac podzialy np. ze wzgledu na rodzaj, sile uzaleznienia, glebokosc stanu po ALE NIEWOLNO ZMIENIAC PODSTAWOWEJ NAZWY - BO TO OKLAMYWANIE SIE NAJGORSZA I NAJBARDZIEJ PODSTAWOWA RZECZ PRZY UZALEZNIENIACH). miesiac? tydzien? rok?
Prosta zagadka lubisz np. frytki i cole (czy unne dobre zarcie) ? ile czasu bedziesz mogl je jesc codziennie (i pic ;) ) tydzien? dwa? po pewnym czasie ci znudza i bedziesz chcial zjesc cos innego i zjesz. Skoro tak lubiles frytki i CC to dlaczego nie jesz ich codziennie do konca zycia? To dlaczego jak pijesz piwo codziennie miesiac , drugi, trzeci jakos nie chce ci sie zmieniac "jadlospisu" :).