Magini [ Legend ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 17
Witamy w naszych skromnych progach
:-)
Bufet czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujacych non-stop, ale po godzinach obsluga we wlasnym zakresie]. Goscimy wszystkich zblakanych, gdy tylko poczuja, ze na innych watkach jest chwilowo podejrzanie cicho. Za barem Holgan i Szaman mieszaja magiczne drinki, Mag kreci sie po sali i robi dobre wrazenie (juz wrocila po urlopie - wypoczeta i opalona :-), MarCamper pilnuje porzadku, eros w kuchni miesza ..... w kotle i rothon - na zapleczu dba o interes.
AnankE wpada wieczorkiem i puka w szybke, mi5aser - etatowy staly klient, Adamus placi za drinki wierszami, a Gambit przynosi ze soba swieczke. Pellaeon dba o czystość, reglularnie kontrolujac z sanepidowska dokladnoscia wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery :-)
Alver the Gnom odwiedza nas regularnie i po jego uprzejmej propozycji dotyczacej naszej karczmy "a moze to tez mam rozpieprzyc?!?" umieszczamy do w stopce papieru firmowego. Attyla, mnich przechodzac wstepuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstac i wyjsc :)
Widziano nawet VIPow, ale o tym sza - jestesmy znani z dyskrecji :)
Mielismy pięęękny szyld, ale ktos go ukradl :(
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nie wchodze, do Karczym poki nie bedzie szyldu. W tej chwili wychodze [o, niektorzy nawet sie ciesza] i tyle mnie widziano. Tak sie staralem :-(
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
To ja jeszcze raz bo tam nikt nie przeczyta ;) " Obcy. W mitach, legendach, opowieściach ludowych, a nawet w ogóle w literaturze "obcy" pojawia się bardzo często jako "ten, kto ma zastąpić" aktualnego władcę, rządcę czy pana jakiegoś kraju czy miejscowości. To symbol możliwości nieprzewidzianej zmiany, uobecnienia się przyszłości, mówiąc ogólnie - wszelkiej przemiany." Juan Eduardo Cirlot Ciekawe jak się ma do tego ósmy ??? Kto ukradł szyld przyzanć się ...
Magini [ Legend ]
no fajnie...... rothon!!!..... czekaj!!! czekaj!!!! czeeee.... [Mag wybiega za rothonem, slychac tylko coraz slabiej jej krzyk... trzask drzwi... juz jej nie widac... Kiedy wroci? czy wroca razem? czekajcie na rozwoj wypadkow] :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
[pol Polski sledzi poczynania dwojga internautow] - skad ja to znam? Mialem nie siedziec, ale to jest narracja. Od teraz szaaaaa...
Gambit [ le Diable Blanc ]
No co jest....ledwo Was znalazłem bez szyldu.....kurde jak dorwe tego co zwędził szyld, to Alverowi nic do rozpieprzania nie zostanie.... Oh przepraszam zagalopowałem się....Witam wszystkich serdecznie.....Hmmmmmm ktoś coś mi naleje, czy sam się mogę obsłużyć?
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothone wróć ..... magini gdzie jesteś .... Jak w serialu :))
Alver [ Generaďż˝ ]
Zaraz rozpieprze ten Wasz zly humor...Grrr... Moze zamiast sie klocic podacie mi browara? I jakes kwiczace cos, co zostalo juz ladnie upieczone. Potem deser, ale to sie zobaczy. rothonie - zamiast marudzic idz przynies szyld, zdaje sie, ze widzialem go (zerwal sie najwyrazniej) w krzakach obok drzwi.
Alver [ Generaďż˝ ]
Sam sie pofatyguje... Dostane zamowienie czy nie?!
Magini [ Legend ]
[Mag wraca smutna do karczmy, nic nie chce powiedziec i podaje Alverowi kufel ]
Gambit [ le Diable Blanc ]
Alver --> Obsługa gania się po polach, więc ja Ci podam..... Proszę prosię..ekhmm...Dzika pieczonego i bezcułka wyśmienitego browarku :)))
Magini [ Legend ]
[Mag idzie do kantorka rothona, siada i smutno patrzy na jego komputer]
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> o, jesteś już....nie zauważyłem jak wchodziłaś.....Uśmiechnij się nie jest przecież aż tak źle jak się może wydawać....
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
zadam pytanie nie związane z treścią dzisiejszego odcinka ;P Czy ktośprzypadkiem posiada chwyty gitarowe do "kołysanki dla nieznajomej" Perfectu ???
Magini [ Legend ]
Gambit --> fak, zawsze moze byc gorzej :( Wiecie? On... on...moze juz... On chyba.... [no i masz, ta kobieta znowu placze ]
Gambit [ le Diable Blanc ]
Hmmmm...ciężka atmosfera się tu zapowiada na dzisiaj...Przy okazji...Alver dzięki za przyniesienie szyldu...
Magini [ Legend ]
mialo by fakT, ale moze i zostac fak (tez pasuje:)))
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> no już nie trzeba płakać [podaje koronkową chusteczkę...swoją drogą skąd on ją wziął??] Zrobię Ci coś do picia.....co chcesz?
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
roooothooooonnnn ------> nie rób scen ;) szyld się znalazł to poprostu jakiś pijus rano przyszedł a że było zamknięte to urwał szyld ze złości, ale już żuciłem na niego przekleństwo "niech mu marchew w zagonach spleśnieje i pyry z pola uciekną" :P
Magini [ Legend ]
Gambit --> zielona herbate, jesli mozna :) [wącha chusteczke gambitowa i zastanawia sie, dlaczego ta chusteczka pachnie jej ulubionymi perfumami:)]
Alver [ Generaďż˝ ]
Gambit - niema sprawy... cale szczescie nie byl zbyt ciezki. Dziekuje za strawe i trunek, byly wysmienite. Teraz mam sily na dalsze podroze... [Alver, zgodnie z panujaca moda na opisywanie tego co robi w kwadratowym nawiasie, wstaje od stolu, rzuca 'Brame' na przywolanie rothona i wychodzi z Karczmy]
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Gambit krząta się za barem i mruczy coś pod nosem] .....lera, królewicz się znalazł. No i co z tego, że to on przyniósł szyld. Swiat się nie zawalił dlatego, że ktoś go zerwał. Sam mógł go poszukać. A tak kobieta przez niego płacze. Jakbym go......... [z parującym kubkiem w dłoniach zwraca się do wyżej wymienionej] Magini --> proszę herbatę.....jakby coś to wołaj...
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Dzien dobry wszystkim. Wlazlem bo mialem po drodze, zjesc wypic i pogadac bardzo lubie. A wiec zaczne od pieczeni z jagniecia z cebula, a potem kope rakow, tylko kopru wrzucic do garnka ile wlezie, a potem owczy ser i salata. Zapomnialem, Panie Gospodazu piwo dawaj zaraz razem z wegorzykami, z reszta troche poczekaj by nie wystyglo. Nie przyszedlem tu zrec jeno czas obyczajnie spedzic na rozmowach. No to rozmawiamy !!
Gambit [ le Diable Blanc ]
Witam panie Bor....eeeee Dymion...już podaję...
JackSmith [ ]
Dymion -> a czemuż to owe Toje Zerrikanki tak na mnie dziwnie zerkają i jakowoś dziwnie się oblizuję, hę ?? A co tam .... naści beczułeczkę miodku z pasieki olszynkowej - cobyk rozmowa reźniej się toczyła. Mag -> uż nie mogę pisać - właśniem wymalował schemat procesów ( encji ) dla.... tfu co ja opowiadam. Poproszę jeszcze raz o poranny uśmiwch - jest o niebo lepszy od kawy ( a ja kawkę bardzo lubię )
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> i jak chcesz coś jeszcze...?
JackSmith [ ]
cosik głodnym bo mi się literki pokoziołkowały ;-)))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Dziekuje, dziekuje, jak sie sprawisz dobrze nie bede skapil dukatow. A i jeszcze jedna prosba, widze ze zostalem rozpoznany, prosze wiec Gospodazu o anonimowosc, rozumiesz nie ma co wzbudzac poplochu, a i chetni do pojedynkow by sie pewnie znalezli, nie chcial bym niepotrzebnie wytrzebiac okolicznej ludnisci.
Gambit [ le Diable Blanc ]
JackSmith --> co podać ????
rothon [ Malleus Maleficarum ]
[wchodze] Szkocka jest?!!!!! Pal licho ten szyld. I tak mialem juz nic w tej knajpie nie robic, to [machanie reka] do diabla z nim. Karczma wyglada jak jakas nora w porownaniu tym co bylo, ale trudno. Alver, do cholery, co za jakies niebieskie na srodku??? Co to znowu... jak slowo, ten czlowiek mnie kiedys zabije. Gambit--> A co Ty tam przy tym bufecie mruczysz cos pod nosem? Stalo sie co??? [klap, przy pierwszym pustym stole] To jest ta Szkocka???
JackSmith [ ]
Gambit -> kawusię mocną i ....... uśmiech kierowniczki ( cholera znowu cosik pokręciłem ) znaczy się Magini
Gambit [ le Diable Blanc ]
[Gambit z dziwnym uśmieszkiem znowu mruczy coś do siebie za barem...] ....wytrzebiać tak....heh poczekaj aż Ósmy ciebie wytrzebi jak bedziesz poskakiwał....
Gambit [ le Diable Blanc ]
JackSmith --> kawusię już podaję, ale co do uśmiechu...ekhm...to eee chyba sobie poczekasz.... Rothon --> po diabła te nerwy.....i co to znaczy nora? A szkocka owszem jest, ale przydało by się cobyś Magini przeprosił.....on the rocks???
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Gambit--> On the rocks! Za to ze mi szyldu nie upilnowala? Nigdy! [tyle go kombinowalem] [RPG sie prawie robi :-)))]
Gambit [ le Diable Blanc ]
Co tu się nagle tak cicho zrobiło????
Gambit [ le Diable Blanc ]
rothon --> daj spokój...przcież każdemu mogło się to zdarzyć....NAWET TOBIE....poza tym nie wyżywaj się tak na niej...jest przecież kobietą....jak chcesz to podrażnij Ósmego.... [podaje rothonowi podwójną szkocką on the rocks...]
JackSmith [ ]
To ja Wam przyprowadziłem dwóch nowych gości.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
ehhhhh [tu glebokie westchnienie] co tam. PRZEPRASZAM MAG [zawsze tak jest, mialem sie obrazic i nic z tego nie wyszlo] Niewazny ten szyld. Tylko juz nie becz!
JackSmith [ ]
aha i jeszcze coś dla Mag i wszelakich niewiast w tymże lokalu
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
rothon ---> przypomniało mi sięże miałeś coś napisać apropos kobiet wczoraj ;))
Gambit [ le Diable Blanc ]
kurcze, nie byłem do końca świadom,że za barem człowiek tyle się musi namęczyć.....
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Ze maly ruch o tej porze to potrafie zrozumiec, (ranek jeszcze) ale ze jakas atmosfera ciezka, czy chumory nie dopisuja tego nie potrafie zrozumiec. W okol widze przeciez stalych bywalcow, wiec o co chodzi, jadlo dobre, trunki najprzedniejsze, obsluga nie byle jaka, wpada w oko (Magini), moze by ktos jakas Ballade odspiewal.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
mi5aser--> Pamietam, ale doszedlem do przekonania, ze nie ma w tym nic zabawnego, wiec odpuszcze. Dymion_N_S--> W balladach to najlepszy jest Trollf Badr, ale teraz to on tylko D2. Stad moze mi5aser rzuci cos o... jablkach :-))
Riddick [ Pretorianin ]
Pozdrawiam wszystkich Ja poprosze cos stawiajacego na nogi. Mokro za drzwiami. Pogoda by siedziec w cieplym wnetrzu, przy kominku....
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Dobra to ja odśpiewam: Gdy nie bawi cię już świat zabawek mechanicznych Kiedy dręczy cię ból Nie fizyczny Zamiast słuchać bzdur głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz Spytaj siebie czego pragniesz Dlaczego kłamiesz,że miałaś wszystko Gdy udając że śpisz w głowie tropisz bajki z gazet Kiedy nie chcesz już śnić cudzych marzeń Bosa do mnie przyjdź i od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz Słuchaj jak dwa serca biją Co ludzie myślą - to nieistotne Kochaj mnie Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak zapalniczka płomień Jak sucha studnia wodę Kochaj mnie namiętnie tak jakby świat się skończyć miał Swoje miejsce znajdź i nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens Słuchaj co twe ciało mówi W miłosnej studni już nie utoniesz Kochaj mnie Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak zapalniczka płomień Jak sucha studnia wodę Kochaj mnie Kochaj mnie Kochaj mnie nieprzytomnie Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz Na linie nad przepaścią tańcz Aż w jedną krótką chwilę pojmiesz po co żyjesz Może być :))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
wiecie co to było ??? i jeszcze jedną: Ukąsiła misia pszczoła, osz ty qr... misio woła. Za te męki za te bóle, rozpier... wszystki Ule. :))
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Riddick--> Pewnie, ze przy kominie fajnie. Musimy tylko uwazac, by przez "nieuwage" i tego kiedys nie zgubic :-)))))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
mi5aser ---> Pewnie ze moze byc, dobre, dobre..., ale ja myslalem ze jako siedzimy w karczmie "Pod Poetyckim Smokiem" badz co badz, bedzie co nieco w innym klimacie, a tu Smoka jak na lekarstwo. JackSmith ---> Ten po prawej moze byc, ale tego z lewej za dobrze znam, wyzlopie nam caly miod, Gospodarzu, lepiej przed nim schowac tem trunek, a najlepiej zamknac piwniczke na klucz.
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
ja tu się staram że palce mnie pieką już a wy ani dziękuję ani spier... <:(
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Ładnie to tak traktować Enchantera 7 lvl :(
Magini [ Legend ]
........................... Jestem. Lzy obeschly (dzieki herbacie i chusteczce Gambita, piosence mi5asera - bardzo lubie ten kawalek, dzieki:), dzieki kwiatom od Jacka Smitha i dzieki nowym gosicom). Alverku --> dzieki zes przyniosl ten cholerny szyld :) Jack Smith --> kawa i usmiech dla Ciebie :) rothon --> przeprosiny przyjete, tylko dlaczego do dialba mnie obwiniasz za dewastacje, co? Ja nie moge czuwac w nocy!! Ale co tam! [tu Mag podaje rothonowi policzek do pocalowania na zgode] Witam wszystkich :) Gambit nie lam sie - ide do Ciebie za bar:
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> cudownie jest widzieć Cię znowu w dobrym humorze.... rothon --> żeby mi to ostatni raz było.... eh co mi tam...stawiam wszystkim kolejkę...mam dobry humor...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To i ja stawiam, za pomyslne rozwiazanie sprawy!!! Upijemy sie dzisiaj jak nigdy dotad :-)))
JackSmith [ ]
gul gul gul gul ...[JackSmith nie może podnieść się spod szpuntu darmowej beczułeczki miodku i myśli sobie " .... a co mi tam zza darmo to i ocet słodki, a tu za miodek Gambit płaci. hi hi "] .... gul gul gul gul gul
Magini [ Legend ]
Gambit --> naprawde raz jeszcze dzieki za wsparcie :)))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
mi5aser ---> Dziekujemy !!! Znalazlem cos ciekawego, nie moje oczywiscie, ja nie mam do czegos takiego glowy, pisanie nie bardzo mi wychodzi, wole sluchac badz czytac. Nie mam na to zgody autora by wam to wyrecytowac przy kominku, dlatego jesli sie zdazy ze autor kiedykolwiek tu zajrzy i przeczyta, stokrotnie prosze Go o wybaczenie, ale nie moglem sie powstrzymac. A wiec sluchajcie ! Ballada barda Chcecie ballady, to posluchajcie, gdyz slowa szalone rymuja sie wlasnie, I w ludziach co w kamien zakleci wiekami, porusza czasami, niemymi ustami. Byl luty, snieg skrzyl sie wokolo srebrzyscie, i mroz pokryl swym plaszczem z drzew opadle liscie, Gdy grupa przyjaciol co pomoc wkrag niosla, jechala gdzie wsrod sniegu tawerna wyrosla. Polegly palladyn noca ja wspomagal, co dawnymi czasy smierci nie przeblagal, I kosa go skosila na zla martwym stosie, przesadziwszy o zycia czarnym, znojnym losie. W takiej to tawernie, znalezli schronienie, ci co przebyli przez sniezne przestrzenie, Za oknem trwa zawieja, tutaj ogien grzeje, dostatnio, milo, jasno az sie dusza smieje. Lecz klepsydr niewiele minelo do chwili, nim mieczy dobywszy, tawerny bronili, Przed trzema zbojami, co w progach jej stali, przed straza krolewska schronienia szukali. Nawet kaplan co w przebaczenie i modlitwe wierzyl, miecz zabral wrogowi, w gardlo go uderzyl, I rzekla bogini - Ma moc odebrana, spojrz sam na swe dlonie, posoka przelana. Lecz moc znow przybedzie na twe zawolanie, gdy luk Quardzbora w mej swiatyni stanie -. Znow w drodze, w podrozy, na bagna gorace, gdzie noca blyskaja oczy gorejace. Gdzie umarli, jak zywi tajemnice kryja, gdzie demony sie rano we krwi smiertelnych myja, Czy dotra do celu, czy czeka ich zdrada? nie wiem, lecz nadal trwa moja ballada. Spojrz potezny orle lub smigly sokole, na losy wyprawy co tocza sie w dole, Na srodku sie bagna jezioro rozlewa, a bard, coz to bard - dla was dalej spiewa. Na jeziorze wyspa i dawne ruiny, poburzone domy, umarlych dziedziny, I stara swiatynia, kazdy mury zoczy, tam rycerz Dalagor boj samotny toczy. I wsrod murow ich widze, przeciwnosci krocie, jednak mkna dalej naprzod, mysl krazy po zlocie, Gdyz chwaly w tym miejscu szukac nie wypada, gdy smierc czai sie wokol, smierc murami wlada. Patrzac oczyma nawyklymi mroku, czuli jak strach narasta po kroku, I nagle ruch wrogi, skrzydel trzepotanie, wsrod blasku slonc kamiennych, cieni wirowanie. Szczek mieczy burzy cisze, brat za brata staje, przeznaczenia tworzac posepne rozstaje, A piorun, co z chmur na ziemie sie stoczyl, plomiennym swym blaskiem umarlych otoczyl. Walka juz skonczona i luk przypasany, czyz caly to lup ma byc oczekiwany? Wtedy to Elagos w magii swej obyty, test murow pradawnych wykonal ukryty. A znalazlszy droge do skarbow wiodaca, wykonal niespiesznie rzecz nastepujaca, Przez lustro, ktorym przestrzen jak kluczem otwieral, ze smutnej komnaty skarb wolno wybieral. Taka to historia, taka to ballada, moral z tego taki - starzec wam powiada: "Gdy czegos chcesz - Bardzo - na nic przeciwnosci, radosc i tak w koncu w twej duszy zagosci". AGENOR Z MILDIGARDU (a wlasciwie to Rzeznik/Collaps)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Magini --> nie ma o czym mówić..... Jak kiedyś jeszcze będę potrzebny to wołaj ;-> JackSmith --> tylko podłogi nie upaćkaj... ciekawostka...tyle czasu mnie tu nie było i nagle taki comeback...:) heh :))))
JackSmith [ ]
Gambit -> oczywiście iż nie pozwolę aby choć jedna kropla się uroniła - chyba, że ktoś chce się poczęstować. Aha - dzięki za darowiznę ( może można to odpisać od podatku ). To jak - chce ktoś tego miodku .....
JRK [ Generaďż˝ ]
-->mi5aser" Bosa do mnie przyjdź i od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz" : CIAPÓW!!! Bry wszystkim przy okazji :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Buehehehehehehe. Z ciapami super... nie lubie tego kawalka. Witaj JRK!
Gambit [ le Diable Blanc ]
Dymion --> śliczne...nawiasem mówiąc grałem kilka razy u Rzeźnika....niesamowity człowiek...
Szaman [ Legend ]
No to jestem! Mozna powiedziec, zem jak nowy i nowonarodzony... (nie Magini, nie spalem az TAK dlugo, musialem jeszcze kilka emalii obskoczyc i poprzedni topik przeczytac). Ale jedno spozniejnie do pracy to jak zadne, mam racje? ;)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mag--> Ktos w tym Team'ie musi podejmowac meskie decyzje :-)))
JackSmith [ ]
Mam prośbę do karczmarki / karczmarza - gdyby tu na chwilę bądź dwie, trzy ..... wpadł Adamus lub Lowi - to ja płacę ich rachunki przez najbliższy tydzień. Pozdrawiam.
Magini [ Legend ]
rothon --> serdeczne dzieki. Serio :))) Szaman --> to OK. Nawiaze kontakt :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
od razu tu się sympatyczniej zrobiło...nurtuje mnie tylko jeden problem....GDZIE JEST ÓSMY!!!!! Czuję się tu jakoś nieswojo kiedy go nie ma pod nogami, albo na suficie.....od czasu kiedy prawie mnie nie zjadł bardzo go polubiłem...
Wedrowny Bard [ Legionista ]
blam, blam We snie jestes moja i pierwsza, We snie jestem pierwszy dla ciebie, Rozmawiamy o kwiatach i wierszach Psach na ziemi i ptakach na niebie. We snie w lasach sa jasne polany, Spokoj zloty i nieslychany, Pocalunki zielone jak paproc. Albo jestes egipska krolowa, Jak miod slodka i madra jak sowa, A ja jestem dla Ciebie jak swiatlo. blam, blam, blam ;)
AnankE [ PZ ]
Witam wszystkich, cieplo i slonecznie na przekor pogodzie! Jak widze niezly dzien sie zapowiada! Za oknami niebo placze, a w srodku Magini i to przez kogo! ;-) Nawet bardowie sie znalezli. To spolecznie tak bylo, za rogaliki z konfitura (przynajmniej w jedym wypadku) czy nowy personel? :-) Gambit--> czys Ty wydziedziczyl etatowych barmanow: Szamana i Holgan, czy to chwilowe zastepstwo? ;-))))))))) Eee...chyba sie starzeje, bo dopadl mnie "wiek pytan", a to przypada na pieciolatkow! Pozdr
Gambit [ le Diable Blanc ]
AnankE --> ktoś musiał dzisiaj stanąć za kontuarem, a Magini nie miała jak. Szaman pojawia się i znika, Holgan jest...eeee nawet nie wiem gdzie jest, no to stanąłem i stoję...jak na razie nikt nie narzeka....a co do wydzidziczania, to nic na siłę, jak wrócą i się upomną to sobie pójdę...
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Ufff... Witam serdecznie! Wreszcie chwilka wolnego... gambit, podaj coś mocnego na pobudzenie, czeka mnie jeszcze sporo pracy dzisiaj :(
Gambit [ le Diable Blanc ]
AnankE --> a przy okazji...co podać???
Gambit [ le Diable Blanc ]
MarCamper --> witam, witam.....cóż, mocne i na przebudzenie to albo kawa, albo WW on the rocks...no cóż dostaniesz i to i to :))))
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
To ja tu schowalem sie do waszej karczmy przed tym potwornym i nie do wytrzymania upalem, a tu szanowny -AnankE- twierdzi ze za oknem pada, z dalekich krain przybywacie wedrowcy, moze nie wszyscy sie zgodza ze mna, ale ja chetnie choc przez chwile posiedzial bym w strugach deszczu.
Gambit [ le Diable Blanc ]
Chwilowo muszę was opuścić...ale może niedługo wrócę...
Magini [ Legend ]
Witaj AnankE --> we mnie juz nie pada, wiec zostan :) Wedrowny bardzie --> dziekuje bardzo za wiersz - znowu jeden z moich ulubionych kawalkow. Wiecie Panowie, jak sie wstrzelic :) Czesc MarCamper --> wejdziesz na czata?
MarCamper [ Generaďż˝ ]
Dymion --> bardziej prawidłowo by zabrzmiało, gdybyś napisał: SZANOWNA -AnankE- ;)) Mag --> już wchodzę, ale mam tylko chwilkę
AnankE [ PZ ]
Gambit--> zaczekaj zdziebko, plisss...zanim nas opuscisz, to postaw na ladzie kufelek soku pomidorowego dla mnie! ;-) btw jaa...nieczego nie sugeruje, zadnej "zabarowej" rewolucji! ;-) Naprawde niezle Ci idze, a Szaman to sie dzisiaj obija. Pewnikiem tnie w ToB i oderwac sie nie moze, zeby klientow obsluzyc! Dymion_N_5--> to moze by tak handel wymienny?! Ja Tobie hektolitry deszczu, a Ty mnie z tone slonecznego zaru? Aha! Male ale...jestem "ona", nie "on"! :-)
AnankE [ PZ ]
Ups chyba przekrecilam nicka! Dymion_N_S--> sorry... :-) MarCamper--> widze, ze na bramce straz czuwa! Dzieki! :-))))))) Magini--> czesiu... Z materacykiem sprawa juz nieaktualna, zalatwilam siama! Czyli nikt sobie kosci nie poodgniata. :-))) To co walczymy jutro i mam nadzieje, ze tym razem nie damy sie tak latwo naszemu MG!
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
AnankE ---> Nie wiem co powiedziec (napisac). Przepraszam ze nie zauwazylem, pociemnialo troche, cos jakby ogien przygasl w kominku, CHEJ !!!! Karczmarzu dorzucic no drwa do ognia, przez te piekielne ciemnosci piekna kobiete wzialem za jakiegos laknacego ochrony przed deszczem lazika :) Jeszcze raz prosze o wybaczenie.
Magini [ Legend ]
Dymion_N_S --> czy jako szefowa tego kramu moge Ci cos zaproponowac do picia albo do zarcia? Podane zostanie z usmiechem rzecz jasna. A czy widziales nasza maskotke? :)
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Magini ---> Serdecznie dziekuje, nie smialbym odmowic, a zobaczyc usmiech od tak uroczej niewiasty to dla mnie szczegolny zaszczyt. Jesli chodzi o zarcie lub picie to prosze co laska, lecz nie mniej niz dwie miski pieczonych ziemniakow z omasta, bochen chleba, garniec gotowanych warzyw, ze dwa jagniecia i moze na sam koniec malego prosiaczka, zjem i wypije bez mlaskania, siorbania i bekania :) Mam jednak nadzieje ze zostanie mi to policzone z niewielkim upustem, zaczynam widziec dno w mojej przepastnej sakiewce. Co do maskotki chetnie, choc za bardzo mie wiem o co biega.
Magini [ Legend ]
Dymion_N_S --> sie robi, ale pozwol, ze nie bede Ci towarzyszyc przy jedzieniu, bo jestem na diecie pourlopowej :) A maskotka, to Obcy, tak tak, ten Osmy z Nostromo. Poprzedni wlasciciel go zostawil, a wytwornie filmowa, nie bylo stac na zywienie. Przygarnelim my biedaka. Na razie nie podchodz do niego za blisko, on potrzebuje ze dwa dni na przyzwyczajenie sie do nowych. :)
Gambit [ le Diable Blanc ]
Wróciłem..... AnankE --> jeśli jeszcze jesteś to oto Twój soczek... Dymion --> zamówienie zrealizwane...wszystko świeżutkie...oprócz jagniąt i prosiaczka, które to są pieczone...
Dymion_N_S [ Bezimienny ]
Gambit ---> fakt, wszystko swiezutkie:) Magini ---> dieta, rozumiem, ale pozwolisz ze przez pewien czas bede wodzil za Toba wzrokiem. Czas na mnie, pora wyruszyc na dalsza wedrowke, bo przeciez droga jeszcze daleka, ale jesli kiedykolwiek nogi moje zaprowadza mnie w okolice Karczmy z szyldem "Pod Poetyckim Smokiem" kroki moje napewno skieruje w tamta strone. Dziekuje za goscine, zal opuszczac tak goscinna przystan oraz tak wspanialych Gospodarzy, a w szczegolnosci zenska jej czesc. [dopijam reszte piwa, ubieram plaszcz, kaptur opuszczam jak najnizej na twarz, biore ekwipunek... jeszcze raz spogladam w okolo... usmiecham sie... i wychodze. Mam nadzieje ze powroce tu jeszcze... niedlugo]
JackSmith [ ]
heja - tam na rozdrożu siedzi jakiś pijany facet i sprzedaje to - mówiąc że to karczma. ( ale wolno chodzi - ponad 10 minut się tu próbowałem dostać )
JackSmith [ ]
o dzisiaj na rozdrożu nie ma już tego faceta co gorsza - nie ma nikogo w karczmie Czyżby odkryto w okolicy złoto a ja nic nie wiem ?? Ha, skoro nikogo nie ma, to siadam przy stoliku pod oknem - może tam kogoś wypatrzę .
Riddick [ Pretorianin ]
heh, dzisiaj samoobsluga.... Wezme tylko kubek chlodnego wina. Posiedze przy starym, zniszczonym stole.... Pusto i cicho.... Czas w droge. Bywajcie. Jak bede wracal, to jeszcze tu zajrze. Za dwa dni moze.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
JackSmith --------> witaj, tak pusto to tu nie jest ;-) jestem, skromnie siedze za barem zalamujac rece nad wczorajszym karczmianym zajsciem... co Ci podac? to @ll -------> na jeden dzień Was samych zostawilam, a juz Magini doprowadzona do łez, rothon wściekły i zrezygnowany, jeden Gambit prawie zachował spokoj :-) oj, dzieci, dzieci :) znajedziecie mnie to i jaesli ktos ma czas to na chacie :)
JackSmith [ ]
Witaj o Pani. Uż idę do izby którą wskazałaś. Wyobraź sobie moje wczorajsze zdziwienie, gdy przebudziłem się po wygrzduleniu całej beki miodku - a tu nie ma nikogo w karczmie... siedzę siedzę siedzę łab mnie boli i myślę chroba - czyżbym aż tak długo był w innej rzeczywistoście, że już do karczmy nikt nie przychodzi ....
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Jak milo ze goscie u nas na dluzej sie ztrzymuja... ;-) ciekawe czy ktos ze stalych bywalcow lub z obslugi sie do nas przylaczy :))))))))
Soulcatcher [ Prefekt ]
ja siedzę cały czas w szafie i sączę moje kakao i nasłuchuję (jeżęli chodzi o wolne działanie forum to może być zanikający problem jeszcze przez jaiś czas a potem będzie już zawsze OK, obiecuję)
JackSmith [ ]
aaa.... ktoś był w szafie i widzał jak przepijałem do lustra ....aaaaaaa
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Soul ---- witaj :)) jak dawno nie wychodziles z szafy :) a Ósmy tak bardzo sie za Toba stęsknił :)))) co słychać u ciebie? moze zajrzysz to wymienionej wyzej izby?
anonimowy [ Legend ]
--> wracam do pierwotnej konwencji: " ...widzicie Magini? będzie śpiewać, szszszszszszsz.... panowie z zainteresowaniem odstawili kufle kierując wzrok ku scenie. Słuchają... Magini zaśpiewała pięknym, kojącym głosem:) Tancerką była w pewnym kabarecie Rzeźbione kształty rozniecały szał Słynęła gwiazgą w całym modnym świecie i w wielbicielach rozniecała żar Czerwonym blaskiem otoczona Rozkosznie prężąc swe ramiona mknie lekko tańcem podniecona Spowita w gazy mgłę. Drży lekko wątła sieć tkaniny Wzrok płonie, płoną ust rubiny Jak zjawa z jakiejś cud krainy Tańczyła tango swe Poznali się i wkrótce pokochali I zyli z dala od życiowych scen Lecz choć na uczuć mknęli fali Prysnęło nagle szczęście ich jak sen On żonę miał, więc, choć ją kochał dalej Postapić musiał tak, jak honor chce: Najdroższa, przebacz, jam postąpił źle Skłamałem, lecz kocham cię... Czerwonym blaskiem otoczona Rozkosznie prężąc swe ramiona Lśniąc bielą przecudnego łona Tańczyła roniąc łzy. Ja wrócę, wierzaj mi dziewczyno Rozłąki smutne dni przeminą Znów będziem pić rozkoszy wino Skroś szczęścia złote sny Przeminął rok rozłąki z ukochanym Chodziła blada, snując się jak cień I choć niejeden chciał być jej wybranym To pustką świecił dla niej każdy dzień Aż przyszedł list, ten [post] oczekiwany. Rozrywa papier, bledną usta z róż Zdań krótkich parę: "rozbij złotą kruż więcej nie wrócę już" Czerwonym blaskiem otoczona Rozkosznie prężąc swe ramiona Mknie lekko, tańcem podniecona Lecz oczy dziwnie lśnią. Błysk stali - chwieje się i słania Jęk cichy, cichy jęk konania Krew spływa, koniec snów, kochania Ostatnie tango to... pieśń wybrzmiała, na sali zapadła głucha cisza.... rozległy się stłumione szepty, niektórzy nerwowo ocierali łzy. Patrzyli po sobie i na scenę: Magini skłoniła się i zeszła za bar. Rozległy się brawa..." Pozdro Abra cdn? :)
JackSmith [ ]
Hol -> a jednak trochę się zeszło - dopiero skończyłem i zaraz idę do domu, na urlop. Pozdrawiam.
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Jack -------> zycze ci udanego urlopu :))))) ja jeszcze kwitne :)))
Drizzt [ Konsul ]
AnankE--->Jak miło ,że wreszcie się pojawiłaś.Koniec beholderowania? Wita ciebie skromny niecałkowity Nieumarły :) Holgan--->szukam szukam Ciebie i szukam ,a TY masz tyle pracy <bol>
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Drizzt --------> zgadnij gdzie mnie teraz znajdziesz :))))))
Akhim [ Legionista ]
Eee... czy aby ta knajpa jeszcze czynna ... bo ten ... :)) Oc. witam witam witam witam itd ... Uff ... dopiero was znalazlem ... ale fajowo sie tu urzadziliscie ... Popatrze sobie jesli pozwolicie :) hi:)
Holgan [ amazonka bez głowy ]
Akhim ----> nie ma sprawy - niestety samoobsluga - ja wlasnei skonczylam wieczorna zmiane ;-) zapraszam jutro a pojutrze bedzie tu duzzzzzzzzzzzyyyy ruch :)))))
mi5aser [ Nawiedzający Sny ]
Jak nikt nic nie napisze to Karczma na drugą stronęspadnie ... ;P Więc ja pisze ...
Holgan [ amazonka bez głowy ]
mi5aser ------> a ty nie na dzialce albo u rodziny ? ;p
Holgan [ amazonka bez głowy ]
A tak pozwolilam sobie na stworzenie kolejnego watku :))))