GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1462

19.06.2006
00:31
smile
[1]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1462

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1462

Witajcie!

Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5161427&N=1


19.06.2006
00:31
smile
[2]

craym [ Senator ]

pieszy :)

// siema tak w ogole wszystkim :P

palec do budki, palec do budki :) Budka się zamyka, paluszki przytyka...

pomoze ktos z nauka ksiezycowego kroku?
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5176477&N=1
po ang to jest chyba moon step
nic nie moge znalezc na ten temat w necie :/

19.06.2006
00:35
smile
[3]

Kargulena [ ryba piła ]

pieszy 2 :P

Palka zapalka dwa kije, kto nie jest leniem ten kryje :P

19.06.2006
00:37
smile
[4]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Joł!

<zastanawia się w jakich jednostkach są skalowane mierniki poziomu abstrakcji>

19.06.2006
00:39
smile
[5]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Kawek, jak to w jakich? W poziomicach oczywiście ;P

19.06.2006
00:46
smile
[6]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

nigdy nie będzie takiego lata
nigdy nie będzie takiego lata
nigdy policja nie będzie taka uprzejma
nigdy straż pożarna nie będzie tak szybka i sprawna
nigdy nie będzie takiego lata

nigdy papieros nie będzie tak smaczny
a wódka taka zimna i pożywna
nigdy nie będzie tak ślicznych dziewczyn
nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników
już nigdy nigdy nie będzie takich wędlin
takiej coca-coli takiej musztardy i takiego mleka

nigdy nie będzie takiego lata
nigdy nie będzie takiego lata
słońce nie będzie nigdy już tak cudnie wschodzić i zachodzić
księżyc nie będzie tak pięknie wisiał
nigdy nie będzie takiej telewizji
takich kolorowych gazet
nigdy nie będziesz dla mnie miła taka
nigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazań
nigdy organista tak pięknie nie zagra
nigdy bóg nie będzie tak blisko
tak czuły i dobry jak teraz

nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza
nigdy nie będzie takiego lata
nigdy nie będzie takiego lata

19.06.2006
00:57
[7]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Wrrrrum! :)

The machine of a dream, such a clean machine,
With the pistons a pumpin', and the hubcaps all gleam.
When I'm holding your wheel,
All I hear is your gear,
When my hand's on your grease gun,
Oh it's like a disease son,

I'm in love with my car, gotta feel for my automobile,
Get a grip on my boy racer rollbar,
Such a thrill when your radials squeal.

Told my girl I just had to forget her,
Rather buy me a new cartburettor,
So she made tracks sayin' ths is the end now,
Cars don't talk back they're just four wheeled friends now,

When I'm holding your wheel,
All I hear is your gear,
When I'm cruisin' in overdrive,
Don't have to listen to no run of the mill talk jive,

I'm in love with my car, gotta feel for my automobile,
I'm in love with my car, string back gloves in my automolove!

19.06.2006
01:24
smile
[8]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Wrum.

19.06.2006
01:26
smile
[9]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Chrum

19.06.2006
01:42
smile
[10]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Plum.

19.06.2006
06:04
smile
[11]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że gałęzie koralowca, pomalowane na brązowo i przymocowane do czaszki zwykłymi wkrętami, sprawiają, że dziecko wygląda jak jeleń.

Czeeee! :-D

19.06.2006
06:57
smile
[12]

Tofu [ Zrzędołak ]

Większość ludzi w moim biurze natomiast, nie zdaje sobie sprawy z tego, że w warunkach beztlenowych mogą pracować co najwyżej niektóre bakterie - ludzie nie. 28 stopni, wilgotność 90%, okna pozamykane a klimatyzacja wyłączona, bo oszczędzamy energię... Nadgarstki mi już wysiadają od ciągłego wachlowania się i za chwilę zsinieję i opuszczę ten łez padół chyba...

EDIT: Acha, byłbym zapomniał - cześć, riebiata.

19.06.2006
07:28
smile
[13]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Bo Azjaci są niepojęci.


Motto na dziś:

Zdrowy sen nie tylko przedłuża życie, ale i skraca dzień roboczy.

19.06.2006
07:35
smile
[14]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ooo, w Polsce bywa podobnie. Np u mnie. Temperatura w pomieszczeniu 45 stopni i trzeba trwac :-) Ale taki upal jest bynajmniej z innego powodu niz w Japonii - u nas nie ma klimy w ogole, a nie, ze jest wylaczona :-))
Tzn nie, klima jest, w serwerowni. Kompy musza miec chlodek :-)) A admini przy okazji maja inne zycie, niz reszta czarnego luda.
Co ciekawe, w przepisach bhp okreslono minimalna temperature w pomieszczeniu, w ktorym sie pracuje, ni okreslono natomiast temperatury maksymalnej. Nie ma takiej granicy. Jedyny zapis chroniacy lud pracujacy przed upalami w robocie to ten, ze bodaj powyzej 25 stopni trzeba wystawic wode w baniaku :-) Flaszka 0,33 na ryj :-))

Na szczescie jesienia zmienilem pokoj i teraz mam polnocny. Inne zycie, nawet bez klimy. Maksymalnie mam 21 stopni, podczas gdy na zewnatrz 35 :-)

19.06.2006
07:46
smile
[15]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hmmm, mam pytanie do znajacych sie na pilkarstwie, bo ja to jedynie sie przygladam jak graja, ale wszystkiego nie wiem. Chodzi o klasyfikacje - gdy w grupie na MS dwie druzyny maja po tyle samo punktow, to wyzsza pozycje zajmuje ta, ktora ma wiecej strzelonych bramek, lepszy bilans bramek, czy liczy sie bezposrednie spotkanie? :-)

19.06.2006
07:49
smile
[16]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Doszło. Dziękuję ślicznie. :-)

rothon --> Ja się nawet nie przyglądam. Obstawiłem tylko zakłady i patrzę, jak w dół lecę w rankingu. :-D

19.06.2006
08:37
smile
[17]

Kargulena [ ryba piła ]

Hej :)

Mój kupon poszedl się walić na ryj za sprawą Ghany :)

Dzisiaj ma być ponad 30 stopni, to w miejscu mojej pracy chyba będzie powyżej 40 ....

19.06.2006
09:02
smile
[18]

Kargulena [ ryba piła ]

rothon---> Wydaje mi się, że znaczenie ma bilans ;) Czyli od strzelonych nada odjąć te, które dano sobie strzelić.

19.06.2006
09:11
smile
[19]

piokos [ Mr Nice Guy ]

rothon =>

Co decyduje o wyjśćiu z grupy w przypadku tej samej ilości punktów: (Kolejno wg. oficjalnego regulaminu)
1. różnica bramek strzelonych i bramek straconych
2. liczba zdobytych bramek
3. liczba punktów zdobytych w bezpośrednich meczach między zainteresowanymi drużynami
4. różnica bramek w bezpośrednich meczach między zainteresowanymi drużynami
5. liczba zdobytych bramek w bezpośrednich meczach między zainteresowanymi drużynami
6. losowanie




Lechu => ja znowu wypadłem z pierwszego tysiąca, jestem 1020 :). Francja dała ciała. ehhh, moje typy od 16.VI są do d....

29 18 czerwca 2006, 21:00 Grupa G Francja 1:1 Korea Południowa błędnie
27 18 czerwca 2006, 18:00 Grupa F Brazylia 2:0 Australia poprawnie +1
28 18 czerwca 2006, 15:00 Grupa F Japonia 0:0 Chorwacja błędnie
25 17 czerwca 2006, 21:00 Grupa E Włochy 1:1 USA błędnie
26 17 czerwca 2006, 18:00 Grupa E Czechy 0:2 Ghana błędnie
24 17 czerwca 2006, 15:00 Grupa D Portugalia 2:0 Iran poprawnie +1
23 16 czerwca 2006, 21:00 Grupa D Meksyk 0:0 Angola błędnie
22 16 czerwca 2006, 18:00 Grupa C Holandia 2:1 W. Kości Słoniowej błędnie
21 16 czerwca 2006, 15:00 Grupa C Argentyna 6:0 Serbia i Czarnogóra poprawnie +1

19.06.2006
09:21
smile
[20]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja jestem 269, a bylem juz w drugiej setce, ale na ostatnich 5 spotkan trafilem tylko jedno i oto efekt :-)
Thx wszyatkim za podpowiedzi o tabeli :-)

19.06.2006
09:41
smile
[21]

piokos [ Mr Nice Guy ]

a ile masz punktów? Tak patrząc po tabelce to pewnie 19.
Ja mam okrągłe 16 :).

19.06.2006
10:49
[22]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dokladnie. 19. Ale najwazniejsze na tym etapie jest to, zeby nie stracic za duzo do lidera. Wszystko bedzie rozstrzygac sie bedzie w fazie pucharowej, gdzie prawdopodobienstwa rozkladac sie beda blizej 50:50, a punkty za prawidlowe wytypowanie beda wzrastac.

19.06.2006
11:33
smile
[23]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Wzrastać będą że hej !

Dzieńdobry, cześć i czołem. Zrezygnowawszy z wędlin oraz mięs o podejrzanej prowieniencji zdecydowałem się zjeść twarożek z rzodkiewką oraz jako na twardo.....

Smacznego

19.06.2006
11:35
[24]

Lechiander [ Wardancer ]

Jako na twardo co?

19.06.2006
11:51
smile
[25]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Jajko

19.06.2006
14:42
smile
[26]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury.
Kura wyłazi ze skóry,
Prosi, błada, namawia: "Bądź głupsze!"
Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?

Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,
A ono powiada, że jest kacze.

Kura prosi serdecznie i szczerze:
"Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże."
A ono właśnie się trzęsie
I mówi, że jest gęsie.

Kura do niego zwraca się z nauką,
Że jajka łatwo się tłuką,
A ono powiada, że to bajka,
Bo w wapnie trzyma się jajka.

Kura czule namawia: "Chodź, to cię wysiedzę."
A ono ucieka za miedzę,
Kładzie się na grządkę pustą
I oświadcza, że będzie kapustą.

Kura powiada: "Nie chodź na ulicę,
Bo zrobią z ciebie jajecznicę."
A jajko na to najbezczelniej:
"Na ulicy nie ma patelni."

Kura mówi: "Ostrożnie! To gorąca woda!"
A jajko na to: "Zimna woda! Szkoda!"
Wskoczyłu do ukropu z miną bardzo hardą
I ugotowało się na twardo.

19.06.2006
15:47
smile
[27]

Deser [ neurodeser ]

Cze Smoki :)

U mnie to nie wiem ile w robocie było bom zakuty w kaftan bezpieczeństwa kręgosłupa siedział. Więc tak czy siak było mi gorąco :) A jak zacząłem bawić sie dzwigiem i rożne rzeczy przekładac z miejsca na miejsce (oczywiscie ja stałem na dole) to zrobiła się sauna. I jeszcze pieknej sznyty się dorobiłem... bo mnie lina szczeliła :D Teraz to nawet pan Zenek spod sklepu okazuje mi "szacun" :DDD

19.06.2006
20:36
smile
[28]

Deser [ neurodeser ]

- Co to ?
- Karczma pod Milczącym Smokiem - odpowiedział złowrogo milczący chór wojów :D
- Ała - zdołał w przerażeniu wyjąkąć gnom gdy ruszyli dzierżąc buzdygany, sejmitary oraz koniecznie półtasaki :)
- Mielonka - to były jego ostatnie słowa gdyż wszystko ogarnął błysk na miarę stworzenia wszechświata, a rzeczywistość rozmyła się w pijackim zwidzie. Świat niematerialny istnieje. Pytanie tylko do której jest otwarte i jak daleko od centrum miasta.
Ocknął sie dzierżąc dziarsko artefaktycznego kija z napisem "Samobij".

Po dłuższym namyśle..................................... (namysł)................................ sądze iż tutaj zadziała tylko jedno magiczne hasło:

- Pijemy ? :)

19.06.2006
20:44
[29]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Świeżo zalaną kawę - jak najbardziej :) Przy okazji gratulacje - nowy czteronogi członek rodziny zaiste piękny (wiem, wiem, zdjęcie w innym wątku, ale to chyba nie jest problem)

19.06.2006
20:48
smile
[30]

Lechiander [ Wardancer ]

Jest problem! Niech się tutaj tez pochwali!

Deser ---> Słyszałeś? :-)
I nie wojów, a wysokich szczupłych postaci w kapturach. :-D

19.06.2006
20:50
smile
[31]

Deser [ neurodeser ]

Meghan - kawę to o 4.30, jak wstanę ;) a zwierza i tu zamieszczę, a co tam :)

Turutututu... (odgłos trąb paszczą) - oto mój pokemon jakiego dostałem w GW za rok grania tą postacią :)
Rzeczony, to mini necroid horseman... fajnie piszczy jak mu uciekam. Został obdarzony imieniem Macho Toro.
Dziś to ja i tak robiłem zakupy dla Fiony :) Poszło lekką ręką 12k platyny :D Wreszcie wygląda jak wiedzma i do tego cała srebrna. Wkleje przy okazji :D

19.06.2006
20:57
smile
[32]

Lechiander [ Wardancer ]

19.06.2006
21:00
smile
[33]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - nie widziałes jak on w galop wpada :D

19.06.2006
21:05
smile
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

LOL :-))) :-D

19.06.2006
22:27
smile
[35]

piokos [ Mr Nice Guy ]

to i tu się zapytam:

ktoś naprawiał w domu sedes?
konkretnie ten .... yyyyy........ no to coś co jest w rezerwuarze i jest podłączone do rurki doprowadzającej wodę. Jak porozkręcam to dam radę poskładać.
Pytam się bo mi wodę słabo pobiera do sedesowego plecaka.

19.06.2006
22:50
smile
[36]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Sedes...sedes...słyszałem o tym...to było w Bretonii podobno ludzie siadają na tym jak na tronie i walą potrzebę aby potem czystą wodą gówno płukać. - Strach myśleć co to będzie jak te mody zajdą i do nas - powiedział mag i raźnym krokiem ruszył w stronę drzwi.

- Zerknę tylko czy konie mają co żreć - uśmiechnął się do siebie - sedes....co też ludzie nie...

20.06.2006
01:24
smile
[37]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Jest już bardzo późno
Pora już spać
Jutro do przedszkola
Będę musiał wstać
Jestem tak szczęsliwy
Bo w dzisiejszym dniu
Sam zawiązałem
Na kokardkę but

Kiedy o tym myślę
Nie chce mi się spać
A księżyc opowiada mi
Najpiękniejsze
W jego życiu sny
Na suficie dobrze widzę je
Sa takie kolorowe

Jest już bardzo pózno
Chcę jeszcze spać
Zaraz do przedszkola
Będę musiał wstać
Jedno co mnie cieszy
To radosna mysl
Sam zawiażę buty
I podreptam w nich

Kiedy o tym myslę
Nie chce mi się spać
A słońce opowiada mi
Najcieplejsze
W jego życiu dni
Na błękicie dobrze widzę je
Są takie kolorowe

Pa, pa, pa...

20.06.2006
06:32
smile
[38]

Widzący [ Senator ]

Poranna witaj zmiano.

No i nudzący Widzący jest z Wami. Wróciłem byłem w późną niedzielę a wczorajszy dzionek minął w krzątaninie wszelakiej, tak więc piszę dzisiejszego poranka.
Pogoda w rejsie była świetna, wódka jak przystało ciepła a kobiety spocone.
Widzący z racji łapczywego nasłonecznienia zrzuca skórę, co objawia się nieumiarkowanym swędzeniem pleców.
Sezon 2006 rozpoczęty.

20.06.2006
07:18
smile
[39]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ze względu na szeroko stosowane tu "pijemy?" uprzejmie informuję, że piłem przez dwanaście godzin. W związku z tym użycie wobec stanu w jakim się pod koniec znalazłem sformułowania "zalanie mordy" to eufemizm. Dziś i w najbliższej (ocenianej na mniej więcej dwa lata) przyszłości nie ruszę niczego mocniejszego niż herbata zatem. I tyle.
<patrzy lekceważąco na milczący chór wujów (bo co to za chór, co milczy). Po co im te tasaki? I dlaczego pół...?>
I jakby to Deser zacytował: "Życie? Wiecie, to jest jak cała reszta ..."

I jeszcze optymistyczna piosenka na dzień dobry ...

Zawsze twierdziłem, że los to zły kawał,
że po co ryba, jeżeli jest kawior,
że z wszystkich stylów ostanie się gotyk,
bo stercząc nie naraża na kłujący dotyk.
Siedzę przy oknie, klony za nim mokną...
Kochałem ludzi niewielu - lecz mocno.

Sądziłem, że od lasu większa jest polana,
że po co całe dziewczę, jeśli jest kolano,
że - zaprószone pyłem spod kopyt historii -
oko Rosji odpocznie na cyplach Estonii.
Siedzę przy oknie, umyłem naczynia...
Szczęście już się skończyło - nic się nie zaczyna.

Sądziłem, że w żarówce widać męki płciowe,
że akt miłosny winien stworzyć własną mowę,
że - wbrew Euklidesowi - gdy coś zwężę w stożek
nie tyle z tego zero, ile chronos stworzę.
Siedzę przy oknie, wspominam dni młode,
to się uśmiechnę - to znów splunę na podłogę.

Pisałem, że liść każdy to pączka zniszczenie,
że, w niewłaściwą glebę upadłszy, nasienie
nie puszcza pędu, toteż łąka czy polana
świadczy, że się przyrodzie zdarzył grzech Onana.
Siedzę przy oknie zaciskając wargi,
cień - mój towarzysz - na ścianie się garbi.

Pieśni mojej motywu brakowało, ale
nie na chór jest pisana - nie dziwię się wcale,
że mi w nagrodę za takie podarki
nikt swoich nóżek nie kładzie na barki.
Siedzę przy oknie, morze - stary raptus
grzmi za storami i za świstem wiatru.

Znając nasze dość niskogatunkowe czasy
przybijam dumny stempel: TOWAR DRUGIEJ KLASY
na swe najlepsze myśli - i niech jutro młode
przyjmie te doświadczenia z walk o każdy oddech.
Siedzę w ciemności i nie gorsza pewno
ciemność w pokoju niż ciemność na zewnątrz.
-----------------------------------------------
J.B

20.06.2006
07:20
smile
[40]

Tofu [ Zrzędołak ]

A mnie się dzisiaj nic nie chce. Robić mi się nie chce, spać mi się nie chce, nawet moich ulubionych lodów o smaku zielonej herbaty w polewie z czarnego miodu mi się nie chce, a to oznacza, że chyba jestem chory.

Nawet witać mi się nie chce, ale się przemogę - cześć.

20.06.2006
08:00
smile
[41]

Lechiander [ Wardancer ]

piokos ---> Ja się znam. Swoją spłuczkę ropierdoliłem już prawie dokumentnie. I radzę Ci, jak najszybciej wymień to gówno. Mówię, o takim, kurwa, starym systemie - plastikowy z wajchą pośrodku zbiornik na wodę zaczepiony zaraz za kiblem.
Jak masz kompakt, to się nie znam. :-))

Deser ---> A zapomniałem się spytać.
Waleczna bestia choć jest? :-D :-))

20.06.2006
08:57
smile
[42]

piokos [ Mr Nice Guy ]

no właśnie, to stare plastikowe pudło było i lepsze i łatwiejsze w obsłudze. A tu, w tej ceramice to się człowiek gubi. Nawet nie wiedziałem jak pokrywę zdjąć w tym cholerstwie. Dopiero w sklepie powiedzieli mi jak to się zdejmuje. Zdjąłem a tam więcej plastiku i różnych mechanizmów wodno-spłuczkowych niż samej wody.

20.06.2006
09:07
smile
[43]

Widzący [ Senator ]

piokos -> konstrukcja mechanizmu spłuczki jest prawie tak prosta, jak konstrukcja cepa.
Pływak zamyka zawór nalewający wodę (to w klasycznych) w kompaktach tenże pływak zamyka (i otwiera) zawór sterujący a ten zamyka (i otwiera) zawór główny hydrodynamiczny. Jeżeli rzecz dotyczy zaworu klasycznego to wystarczy przeczyścić i wyregulować domknięcie śrubą regulacyjną. W przypadku zaworu hydrodynamicznego, powolny napływ wody spowodowany jest najczęściej uszkodzeniem uszczelki zaworu, trzeba rozebrać i wymienić.
Jako że terz łatwiej o aparat cyfrowy niż o wiedzę na temat spłuczek, radzę fotografować kolejne czynności a składać w odwrotnej kolejności.

20.06.2006
09:14
smile
[44]

Kargulena [ ryba piła ]

Hejo :)

Edit.

Tofu , uwielbim lody, ale takiego smaku sobie zwyczajnie wyobrazić nie mogę :)

20.06.2006
09:56
smile
[45]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Prysznic miał niezwykle szerokie sitko. Strumień wody objął całą postać TrzechKawek, bardzo go tym ujmując. Borch mył się, zmywając jednocześnie podłogę, a gdyby nie ściany budynku, podlałby prawdopodobnie również okoliczne trawniki.
Zaśpiewał poimprezowym basem:

Jutro ktoś mnie pokocha
Z nieba sypnie się grosz
Pobujamy w obłokach
Całkiem wolni od trosk ...

Zakręcił wodę i wstał. Za gwałtownie.
-Moja głowaaa ... - jęknął i sprawdził, czy aby na pewno jego - Niech mnie ktoś przytuuuliiiii!!!!

20.06.2006
10:43
smile
[46]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Dzieńdobry!

Kilka dni zaledwie dzieli mnie od startu w szalonym, rajdzie po naszym pięknym kraju. Wesela, urodziny i Bóg wie co jeszcze przedemną, a na koniec pomost w Rynie, rozkołysana łódź i miesiąc rejsu....

KURWA ŻYCIE JEST PIĘKNE !

P.S Niech ktoś przytuli Kawczaka.

20.06.2006
11:23
smile
[47]

piokos [ Mr Nice Guy ]

konstrukcja mechanizmu spłuczki jest prawie tak prosta

<- :). Znasz reklamę Żywca?

20.06.2006
11:49
[48]

trypak [ Pretorianin ]

Prawie robi wielką róznice :D

20.06.2006
11:53
[49]

Tofu [ Zrzędołak ]

taaa, ja "prawie" mogę już iść do domu... Ech, życie (rzycie?)... I nawet nie chcę, żeby mnie ktoś przytulił - jeszcze się zarazi marazmem i melancholią i po co mu to :)

20.06.2006
13:19
smile
[50]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Prawie jak w Kalifornii...

20.06.2006
13:23
smile
[51]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Kanon => masz zgrabne nogi :P

20.06.2006
13:26
smile
[52]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Wiem, wszyscy mi to mówią.

20.06.2006
13:30
smile
[53]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nogi nogami, ale jak się pluje... :P

20.06.2006
13:36
smile
[54]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Pluje, pluje....

20.06.2006
15:44
smile
[55]

Deser [ neurodeser ]

Cześć po pracy :)
Zimne piwa otwierać :D

20.06.2006
18:02
smile
[56]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie.

20.06.2006
18:32
smile
[57]

Deser [ neurodeser ]

Otwieramy, otwieramy :)
Co tam 12 godzin... słabujesz coś kolego ;) Proponuję kilka lat intensywnych terningów... Wrocław od zawsze poddaje się ostatni :P

20.06.2006
18:36
smile
[58]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja też nie. Zbieram siły - za 3 dni urlop.

20.06.2006
19:14
smile
[59]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie i już.

20.06.2006
19:18
smile
[60]

Deser [ neurodeser ]

Proszę skasowac cztery ostatnie posty... toz to smoków niegodne ;)

20.06.2006
19:23
smile
[61]

Deser [ neurodeser ]

Zlaty Hrad 6,8% 2,60
Piwo rodem z Czech. Ciemne, mocne piwo. Raczej dla doświadczonych smakoszy, ponieważ kłamstwem by było stwierdzenie, iż jest to luźne piwko. Jest dość gorzkie i ostro daje w palnik.

Po pierwsze
Jestem jaki jestem to fakt
Po drugie
Lubie kiedy buja sie mój świat
Po trzecie
Poruszam sie raz w przód raz w tył
Po czwarte
Ja piłem, pije i będę pił
Po piąte
Historii mojej nie pozna nikt
Po szóste
Znów świat się buja a ja z nim
Po siódme
To nie jest wyścig , to nie próba sił
Po ósme
Ja piłem, pije i będę pił

20.06.2006
19:27
smile
[62]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lech, Piast, wódka z colą, ponownie Lech, żywiecki porter. Detoks.

20.06.2006
19:30
smile
[63]

Deser [ neurodeser ]

phi, cienias :)
W sobotę: 2 razy piast mocny, pół litra Zawiszy na 2, dwa razy Kozackie mocne, potem jakies dwa z Rosji, potem 1,5 l wina :) rano wypiłem trzy piwa na dzień dobry :)
*tylko mnie w krzyzu połamało* :DDD

20.06.2006
19:40
smile
[64]

Deser [ neurodeser ]

Punkt widzenia

Wciąż się wszystko powtarza - lato, jesień i zima,
Ten lub tamten umiera, a ja myślę: - Kto wie?
Jak tak dalej, to może jakoś wszystkich przetrzymam,
No bo niby wciąż ktoś tam, a ja nie, nie i nie...
Bardzo mnie to raduje, ale trochę też dziwi,
Co to jest, że ci inni tak chorują i mrą,
Że gdy żywi zasnęli, to się budzą nieżywi
I że - sam to sprawdzałem - żaden z nich nie był mną..
Dzięki temu mam umysł pełen cichej radości,
Uśmiech stale na ustach i charakter jak miód,
Kiedy ktoś mnie obrazi, to nie żywię doń złości,
Bo wiem - prędzej czy później facet będzie kaput.
Ot, drukują w gazetach tyle różnych dyrdymał,
Że co bardziej nerwowi płacz podnoszą i wrzask,
Jam autora niejednych już dyrdymał przetrzymał,
Zobaczycie, rok jeszcze, dwa, trzy, cztery - i trzask!
A to wszystko nie znaczy, żebym był nieśmiertelny,
Gdzieżbym mógł tak pomyśleć, jakże marzyć bym śmiał!
Tak jak inni jam członek rzędu ssaków naczelnych,
W którym - oprócz nas, ludzi - wprost się roi od małp.
A choć wizja śmiertelna i mnie czasem nachodzi,
Lecz nie straszna mi ona, i me szczęście wciąż trwa,
Bo gdy umrę, to wtedy nic mnie już nie obchodzi,
A gdy umrze ktoś inny - cieszę się, że nią ja!
O, rodacy, dlaczego ciągle czymś się martwicie,
Czy musicie tak tracić nerwy, zdrowie i czas?
Z mego punktu widzenia chciejcie spojrzeć na życie
I spróbujcie przetrzymać innych. Tak jak ja - was!

20.06.2006
19:49
smile
[65]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Czy ja ci, łosiu, gdzieś napisałem, że było po jednym? Ot, wymieniłem gatunki.

20.06.2006
19:53
smile
[66]

Deser [ neurodeser ]

Nie ma sprawy, proponuję moje menu dla nas w sobotę :) Skusisz sie ? :D

edit: napił się i dramatyzuje :P

20.06.2006
20:14
smile
[67]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Żeby odwrócić uwagę od tego zgubnego nałogu...

W Sin graficzka kulawa nie jest, ale gdzie mu tam fabularnie do HL.

20.06.2006
20:31
smile
[68]

Deser [ neurodeser ]

Ja tam czytałem, że gra jest równie kulawa co GW :) Tak w prasie growej napisali :D

20.06.2006
21:05
smile
[69]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Skoro o grach mowa, to byłem wczoraj przelotnie w eMpiku, gdzie, podczas wędrówki wzdłuż półek, z niejakim zdziwieniem skonstatowałem, że, wg empikowców, "Harry Potter" to strategia. Wiedziałem, że się nie znam! :-)

Deser - A co to za okazja w sobotę? :-)

20.06.2006
21:18
smile
[70]

TrzyKawki [ smok trojański ]

:-)

20.06.2006
21:35
smile
[71]

Deser [ neurodeser ]

Kawek - a np taka, ze dostane płyty Fermina Muguruzy, Eh Sukarra, King Mafrundi, Kortatu, Selektah Kolektiboa, Anouk i Molotov :) Moze być ?
Proponuje jednak piatek o 23 po pracy :D

edit: aaaa no i Zebda :D

20.06.2006
21:42
smile
[72]

Lechiander [ Wardancer ]

W sobotę jest Noc Kupały, łosie i lamy! :-D

20.06.2006
21:44
smile
[73]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - Może być. Ale szczegóły trzeba uzgodnić. Ot np. wysłac gdzieś kolezankę, żeby się lepiej słuchało :-D

Lechiander - Ja nie mam w zwyczaju czekać z kupałą do soboty. To niezdrowo.

20.06.2006
21:47
smile
[74]

Deser [ neurodeser ]

No pacz Pan :) a ja w niedziele ide na kocert i bedzie Zion Train :) (co nie znaczy, że sobie odpuszczę sobotę :) )

- Jak ojciec to robi, że tak długo zachwuje młodość i radość zycia ?
- Oj moje dziecko, dwie dwunastoletnie blondynki

(cytat z pamięci z filmu W.A. "Miłość i Śmierć") Jak ktoś z pedofilią wyjedzie bo żartu ni jak w stanie pojąc nie jest to ma inny cytat:
"Zwariowałaś? Zachowaj trochę szaleństw na menopauzę!"

Ide na pizze :D i lulu.

20.06.2006
21:51
smile
[75]

Lechiander [ Wardancer ]

Masz rację, Kawek, sie pomyliłem. Jest z piatku na sobotę. :-)

20.06.2006
22:06
smile
[76]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A z pocałunkiem póki co zaczekamy...
Powiedział piękny książę złażąc ze Śpiącej Królewny.

21.06.2006
07:48
smile
[77]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hurrrra! Wiwat orły! Wiwat! Pietruszka zdobyta! W slabym stylu, ale pietruszka, to pietruszka! :-))

Czeee!

21.06.2006
08:07
smile
[78]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Cze.

Teraz będą dumni i bladzi, bo udało im się jednego przeciwnika pokonać. :-]

21.06.2006
10:38
smile
[79]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

DzięDobry !

Kto rano wstaje, ten leje jak z cebra.

21.06.2006
11:06
smile
[80]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dzis usłyszałem świeższą wersję.

Kto rano wstaje, ten leje jak wół do karety

Bez urazy naturalnie.

21.06.2006
11:56
smile
[81]

Widzący [ Senator ]

Cześć smoki.

-Kto rano wstaje temu wpierdol- jak mawia kapitan naszej załogi.

21.06.2006
12:01
[82]

Tofu [ Zrzędołak ]

Kto rano wstaje temu i Salomon na pochyłe drzewo z wozu nie naleje? Eee... coś pomieszałem chyba...

EDIT: Cześći czołem, pytacie skąd się wziąłem?
Jestem wesoły tofu
Mam na przedmieściu... cholera, co się rymuje z "tofu"? Poza "kilofu", bo to nie wiem jak wpleść w piosenkę :)

21.06.2006
12:03
smile
[83]

AQA [ Pani Jeziora ]

Kto rano wstaje, ten się nie wysypia:)

Czołgiem :)

[edit] a tak może być ?

Jestem Tofu wesoły
Belfer z japońskiej szkoły :)))

21.06.2006
12:08
[84]

Tofu [ Zrzędołak ]

AQA - mogłoby być, ale ja już nie pracuję w szkole :)

21.06.2006
12:09
smile
[85]

piokos [ Mr Nice Guy ]

a gdzie?

21.06.2006
12:11
[86]

Tofu [ Zrzędołak ]

piokos - w dużej międzynarodowej firmie - dalej uczę angielskiego, tylko target mi się postarzał trochę ;)

21.06.2006
12:23
smile
[87]

TrzyKawki [ smok trojański ]

To się teraz "target" nazywa? :->

21.06.2006
12:26
smile
[88]

Tofu [ Zrzędołak ]

Nie mam pojęcia, jak to się teraz nazywa - po prostu chciałem być trendi, dżezi i na czasie :P

21.06.2006
12:28
smile
[89]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Za kalendarzem Rincewinda:
Kto wcześnie się z łóżka zbiera,
ten wcześnie umiera


Tofu ---> A może tak?
Jestem wesoły Tofu
mam nudne lekcje znowu

CJT ;D


21.06.2006
12:31
smile
[90]

Tofu [ Zrzędołak ]

Meghan - dobre! Jak będę śpiewał z katarem, to się nawet zrymuje! :)

21.06.2006
12:34
smile
[91]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Będzie burza ? :)

21.06.2006
12:41
smile
[92]

piokos [ Mr Nice Guy ]

po prostu chciałem być trendi, dżezi i na czasie :P

zapomniałeś o "si" i "fresh" ale to i tak już jest "passe".

Rany! Kto te wszystkie słówka wymyśla? :D

21.06.2006
12:42
smile
[93]

Tofu [ Zrzędołak ]

Uolaboga, "si" i "fresza" nawet nie znałem - za długo na obczyźnie, za długo... Chyba w celach edukacyjnych będę musiał zacząć czytać komentarze na Onecie.

21.06.2006
12:58
smile
[94]

AQA [ Pani Jeziora ]

A co to jest "passe" ?

Ja już tej dzisiejszej młodzieży nie panimaju wcale :)

[edit po namyśle] łolaboga, "si" i "fresz" też nie znam :)

21.06.2006
13:00
[95]

Tofu [ Zrzędołak ]

AQA - "passe" to chyba to samo, co po angielskiemu a przyszło z francuskiego: (a jeśli nie, to ja też dzisiejszej młodzieży nie rozumiem. I dobrze mi z tym)

21.06.2006
13:03
smile
[96]

AQA [ Pani Jeziora ]

Tofu ---> hehe, czyli już "nie dżezi", si ?:))

21.06.2006
13:08
smile
[97]

Widzący [ Senator ]

Chyba bardziej siermiężnie - pasuje->pasi->passe.

21.06.2006
13:09
smile
[98]

Lechiander [ Wardancer ]

MoŻeCie SpikAć po ludzku, ZiomY? :-)

21.06.2006
13:09
smile
[99]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Czy ktoś się orientuje, kiedy wreszcie przyjdzie jesień ?

21.06.2006
13:10
smile
[100]

Widzący [ Senator ]

Piotrasq, chcesz bęcki?

21.06.2006
13:11
smile
[101]

piokos [ Mr Nice Guy ]

jak coś jest passe to nie jest dżezi, jak coś jest si to nie jest passe

czas umierać :)))

[edit]

Lechiander => po lucku?

21.06.2006
13:12
smile
[102]

Lechiander [ Wardancer ]

Jeszcze dobrze upały się ni zaczęły, a ten już marudzi. ;-)

piokos ---> A tak, sorry za pomyłkę. :D

21.06.2006
13:49
smile
[103]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Chuja tam będzie burza.

21.06.2006
13:58
smile
[104]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Urząd Skarbowy ma nadal 3 miesiące na zwrot kasy z podatku ? Czy może przepisy się zmieniły ? Muszę się przygotować na żądanie odsetek, bo został im tylko tydzień.

21.06.2006
14:13
smile
[105]

Princessa [ Chor��y ]

To ja :) Sprawdzam tylko, czy konto jest wciąż aktywne.

Ależ ona ma ranking ! :D

21.06.2006
14:19
smile
[106]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To znowu ja :)
Jak ludzie bez abonamentu mogą tutaj funkcjonować ?? Przecież od tych reklam można kurwicy dostać, szczególnie na słabym sprzęcie. Minuta minęła, żanim mogłem wyłączyć reklamę Plusa.

21.06.2006
14:30
smile
[107]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Można się przyzwyczaić. Do kurwicy też....

21.06.2006
14:34
smile
[108]

Lechiander [ Wardancer ]

Piotarsq ---.>Sam mam niewiel mniej od niej. ;-))
A reklamy się kasuje jednym kliknięciem. Potem jest przez dłuższy czas spokój. :-) ;-)

21.06.2006
14:35
smile
[109]

piokos [ Mr Nice Guy ]

piwko znalazło swój "target": Piotrasq :) --->

21.06.2006
14:36
smile
[110]

Lechiander [ Wardancer ]

21.06.2006
14:40
smile
[111]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

piokos ---> masz mroczną duszę. Jak można dać taki styl wyświetlania ?

21.06.2006
14:46
smile
[112]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Lechu ---> wychodzi na to, że mój prawidłowy ranking powinien wynosić +56, bo drugi nick rejestrowałem 3 miesiące po swoim. Czyli wycięli mi prawie 20 postów. Nie jest tragicznie :)

A tak przy okazji: znalazłem swojego pierwszego posta, którego napisałem na tym forum :)

http://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=177055

21.06.2006
14:59
smile
[113]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Piotrasq => nie odwracaj psa ogonem. A czemu ciemna skórka? Jak pracuję w rozdzielczości 1280x1024 to przy jasnych kolorach obraz miga (monitor wyrabia max. 75 Hz w tej rozdziałce). Przy ciemnej nie jest to dokuczliwe. Ale jest też całkiem prozaiczny powód, po zmianach forum w jasnej skórze jest dla mnie zbyt rażące.

p.s. Nie myślałeś o zmianie nick'a z Piotrasq na Prince Polo? :)


Z moich wyliczeń wynika, że powinienem mieć ranking +50, mam +26, czyli więcej niż pokasowali. Jest dobrze :)))

[literek]

21.06.2006
15:03
smile
[114]

Lechiander [ Wardancer ]

Mój to nawet nie wiem, jak policzyć. :-P
AQAi Tofu rządzą i tak w rankingu. :-))

21.06.2006
16:00
smile
[115]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

HA HA ! BĘDZIE BURZA !

21.06.2006
16:19
smile
[116]

Deser [ neurodeser ]

Dobry :)

Jest burza, a nie pada !

A teraz uruchomic proszę wyobraźnię :) Duża hala pełna maszyn pracujących (tak z kilkadziesiąt), temperatura w pomieszczeniu 34 stopnie. Stężenie kurzu (tudziez tego wszystkiego co się przy pracy w metalu wydziela) na centymetr w powietrzu widoczne gołym okiem i do złapania ręką. Czułem się jak w burzy piaskowej. Po podwinięciu rekawów łapki po pieciu minutach dostały koloru szarego. Własnie przepłukuję gardło.
Dobrze, że w szatni sa prysznice. Spedziłem tam sporo czasu :)

Co do powiedzonek, to ostatnio stale natrafiam na "... skończył sie na killem all"
Wczoraj na oncie widziałem komentarz dotyczacy Kubusia Puchatka:
- Kubus Puchatek skończył się na killem all

21.06.2006
16:47
smile
[117]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Zawyło, zawiało i skończyło sie na killem all....


GDZIE JEST BURZA ?

Des około 20 będe w Drukarni dasz rade ?

21.06.2006
16:50
smile
[118]

Deser [ neurodeser ]

Kanon - jak dam rade to czemu nie :) Mam jutro druga zmianę. Tylko na zmianę w chałupie czekam :)

21.06.2006
16:59
smile
[119]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Spoko, zatem do zobaczenia ! :D

21.06.2006
17:25
smile
[120]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

21.06.2006
17:31
smile
[121]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Des ---> zmiana planów, niestety nie będzie mnie w Drukarnii z przyczyn obiektywnych.

21.06.2006
17:54
smile
[122]

TrzyKawki [ smok trojański ]

zapomniałeś o "si" i "fresh" ale to i tak już jest "passe".

Moje najświeższe (sic!) doniesienia (przełom grudnia i stycznia- znajomy odwiedził był Macierz) wskazują, że obecnie fresh jest być "mint".

Jak ludzie bez abonamentu mogą tutaj funkcjonować ?? Przecież od tych reklam można kurwicy dostać, szczególnie na słabym sprzęcie. Minuta minęła, żanim mogłem wyłączyć reklamę Plusa.

Mogą. Opera i przyzwoity firewall. Nie widze żadnej reklamy i nie wiem o czym do mnie rozmawiacie, a sprawdzać wyłączając mi się nie chce.

21.06.2006
17:57
smile
[123]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

No kruca... wczoraj weszly mi trzy mecze (czwarty prawie, ale Szwedzi strzelili chwile przed gwizdkiem), przed chwila dwa - remis i zwyciestwo Portugalii... ciekawe, ciekawe... :-))

21.06.2006
18:05
smile
[124]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiesz, Kawek, że okradasz GOL-a? :-)

21.06.2006
18:08
smile
[125]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie wiem Lechu. Ale chętnie przeczytam prawne uzasadnienie tej tezy. Podczas rejestracji na forum nikt nie uprzedził mnie, że warunkiem do korzystania z niego jest ogladanie durnych reklam. :-)


P.S.: Idzie burza :-]

21.06.2006
18:23
smile
[126]

Lechiander [ Wardancer ]

Burza była. :-)

Soul jakiś wątek niedawno założył o reklamach i tam coś było w stylu: jeśli chcesz nas okradać, to zablokuj reklamy...

21.06.2006
18:34
smile
[127]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Wy tu sie smiejecie, a ja tu... popatrzcie, tadaaaam :-))

21.06.2006
18:37
smile
[128]

piokos [ Mr Nice Guy ]

3Kawki w zasadzie powinien już banika zarobić, na dodatek sam się przyznał.
Okradasz GOLa i to bardzo!!!

ja jestem na 533 miejscu :P. 24 pkt.

[edit]

a burze to najlepsze są tu:

21.06.2006
20:06
smile
[129]

Deser [ neurodeser ]

Burza była :)

Kanon - wstałem, przeczytałem, zostałem w domu :)

To jak tam Smoki... pijemy ? :D
Ja tam się nie ociągam i kilka gatunków wciągam, a do tego papryka ostra plus przypalone ziemniaki w plasterkach, mniam.

Z głośników tłucze Molotov w remixach. Mają poczucie humoru nagrywając Macarenę z metalizowaną gitarą i refrenem - Marihuana :D

Kawek - dodam tylko, że mozemy wreszcie zabić Kudłatego z Zebatym :) Wystarczy Molotov gdzie sobie robią jaja z muzyki jaką te muchomorki serwują na wieczorkach kulinarnych :D

edit: literówki... za długiego posta napisałem :)
Łaaaaa... a teraz przeróbka Majkela :D

edit 2 - Burza jest !

21.06.2006
20:09
smile
[130]

Lechiander [ Wardancer ]

Małą operację sobie dzisiaj zrobiłem i wyciągnąlem kawał szkła, który utkiwł we mnie z 1,5 roku temu (a nawet nie wiedziałem) i niedawno postanowił wyjść. No to mu pomogłem. :-)

21.06.2006
20:11
smile
[131]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - koniecznie nie zapomnij sie odkazić... od środka of kurse. Bo i naczej skończysz się na kilem all :)

21.06.2006
20:12
smile
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

W piąte, Deser, w piątek dopiero. :-)
Na razie jakimiś podpiwkami siue truje. :-P

21.06.2006
20:27
smile
[133]

Deser [ neurodeser ]

Podpiwek to takie cóś co stało półkę niżej niż piwo w sklepie ? ;)
Trzeba koordynację ruchową ćwiczyć co by sięgać odpowiednio... a jak minister z 3% poparcia zniesie godzinkę wf to zniszczy gospodarkę :) Żadne z dzieci po dorośnięciu nie trafi rączką we właściwą półkę :D

21.06.2006
22:14
smile
[134]

Widzący [ Senator ]

A na Deser dzisiaj szarlotka. Minister wie co robi, na półkie nie siengnom ale przepisu na bimber nie zapomnom do końca życia - 1410 i wszystko.

21.06.2006
22:45
smile
[135]

piokos [ Mr Nice Guy ]

BRAWO WKS!!!

Argentyna mnie zawiodła, a wahałem się pomiędzy remisem a wygraną Argentyńczyków.

21.06.2006
22:49
smile
[136]

TrzyKawki [ smok trojański ]

"Śląsk" dziękuje piokosowi.

21.06.2006
22:51
smile
[137]

piokos [ Mr Nice Guy ]

nie ten WKS, chodziło mi o ten WŁAŚCIWY WKS :P

21.06.2006
23:02
smile
[138]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zawsze się zastanawiałem kim jest piokos. Wreszcie wiem. Jest Murzynem.

21.06.2006
23:09
smile
[139]

piokos [ Mr Nice Guy ]

3Kawki => Ameryki nie odkryłeś :P, przeczytaj post 137 tu: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5016258&N=1 :P

21.06.2006
23:20
smile
[140]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zapomniałeś dodać "proszę". To obowiązująca w cywilizowanym świecie forma grzecznościowa. Mam wyjasniać to pojęcie? I może cię to zdziwi, ale nie spędzam dni na GOL-u, przeglądając go w poszukiwaniu twoich postów. :-]

22.06.2006
00:01
smile
[141]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Jasnowidzem nie jestem, i nie wiem, że nie spędzasz całego dnia na poszukiwaniu moich postów na GOLu :P
<--- proszę

22.06.2006
00:18
smile
[142]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Burza była...

ALE CO TO KURWA BYŁA ZA BURZA ! GRAD , WICHER , PIERONY, SZTORM WŁAŚCIWIE !

A teraz w końcu można oddychać i zjeść galaretkę z trufkafkami.

22.06.2006
00:48
smile
[143]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie trzeba być jasnowidzem, piokos. Wystarczy nie mieć przerostu ego.

22.06.2006
02:24
smile
[144]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Rozdziobią was kawki i... kawki? :>


Noooo piokos, w końcu, prawdziwy - albo bardzo dobrze wyreżyserowany - chrzest ;)

22.06.2006
02:59
smile
[145]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kibic.

22.06.2006
05:49
smile
[146]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A u mnie nic. Zadnej burzy, ani sniegu nawet zadnego... :-/
Czeee! :-)

piokos, obstawialem identycznie :-)

Ps.
Na znak protestu przeciw ministrowi edukacji narodowej - Romanowi Giertychowi, od dziś zaprzestajemy używania czcionki TIMES NEW ROMAN! (podaj dalej!)

22.06.2006
06:24
smile
[147]

Tofu [ Zrzędołak ]

Heeeeeej :)

Tak mi się dzisiaj nie chciało iść do pracy, że z tej żałości strzeliłem sobie piwko przed południem (robotę zaczynam o 13:00). Wiem, nie powinienem, alkoholizm i w ogóle, ale wiece co? Żałuję, że tylko jedno strzeliłem - dziś mam moje "najlepsze" grupy, a próby nauczenia ich czegokolwiek na trzeźwo bywają bolesne. Dla mnie, nie dla nich.

22.06.2006
06:44
smile
[148]

Tofu [ Zrzędołak ]

Wirtualna Polska prezentuje "Słów cięcie, gięcie", odcinek kolejny - "Ulewna burza zalała Trójmiasto" ( ) - prawie tak dobre, jak "zielone małpy wściekle śpią". Brawo panowie redaktorzy - tak trzymać!

22.06.2006
07:55
smile
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Jaki alkoholizm??? Normalka! :-))

22.06.2006
07:56
smile
[150]

Tofu [ Zrzędołak ]

No nie, trzy posty pod rząd (gdyby nie Lechu) - ależ mam dzisiaj wenę.

Tak sobie myślę - ludzie często mówią "Panie, Ty widzisz i nie grzmisz" - a może to Pan właśnie wczoraj zagrzmiał? I z tą myślą Was zostawiam i zmykam na lekcje, zarabiać na mój raczkujący na razie alkoholizm.

EDIT: Ha, wenę to może i mam, ale refleksu to już nie :)

22.06.2006
07:57
smile
[151]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakie trzy? :-P

I ten znów o alkoholizmie...

22.06.2006
08:00
smile
[152]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie wiem czego wy chcecie od tego Romanu Giertychu. To taki porzondny człowiek jest. A najfajniejsze w nim, oprócz tego że na edukacjem pomysły ma, jest to, że sam daje dobry przykład młodzieży. Ot na przykład, podobnie jak kilku innych członków ekipy rzondzoncej, konsekwentnie zastempuje pretensjonalne i niepolskie samogłoski nosowe swojskim "om", "on" i "em". Znajdujonc tu naturalne poparcie koalicjantów. Wprawdzie złośliwcy mówiom, że ułatwia mu to schorzenie noszące fachowom nazwem zespołu ust leniwych, ale to tylko utwierdza mnie w moim podejściu do tej postaci. Bo nikt inny nie budzi takiej niechenci zawistników, jak ludzie wielcy, walczoncy o słusznom sprawem. I żadne agenty o obco brzmioncych nickach mnie tu na złom drogem nie spowadzom.

[edyt: miałem literufkem]

22.06.2006
08:24
smile
[153]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - Zapomniałem wczoraj napisać: wielce uradowałeś mą duszę określeniem "muchomorki".

Co do piątku, o ile zakładales spędzenie go tam gdzie myślę, to owe grzybki imprezę wymyśliły. Specjalnie pytałem o autorstwo pomysłu, bo nie zgadniesz pod jakim hasłem. Nie, nieee ... nic z tego - "Julius Caesar Day". Preferowane stroje gości, to togi i wieńce, a w ramach poprawy otoczenia - lektyki (tu akurat w drodze powrotnej nie miałbym nic przeciwko) i nagie niewolnice z wachlarzami (tu mi wszystko jedno - zapomniałem instrukcji obsługi i mogę się sam wachlować). Pozostanie nam na Ślężę polecieć z Barbarą (o ile ma wolne miejsca na miotle) :-D

22.06.2006
08:26
smile
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

Togi? Wieńce?? Nagie niewolnice??? :-O



Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeżli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tą grę, więc zgadza się. Prawnik zadaje pierwsze pytanie:
- Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem?
Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$.
- Ok - mówi prawnik. - Twoja kolej...
- Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$

22.06.2006
08:35
smile
[155]

piokos [ Mr Nice Guy ]

konnichiwa!

Meghan => a kto był reżyserem? :P

22.06.2006
08:36
smile
[156]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dowcip lekko surrealistyczny:

Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsywać kieszenie. Odpada mu ręka. Przeprasza,
podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje
kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza. podnosi i wyrzuca. Już w kompletnej
panice traci drugą nogę. Za okno. Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spier....

22.06.2006
08:47
smile
[157]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zdoo obyć świata szczyt, albo przeżyć jeeeeeden dzień ...

Szczęśliwej nowej części: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5189073&N=1

22.06.2006
08:49
[158]

Dymion_N_S [ Bezimienny ]

Witam.

Tofu ---> mam prośbę, mógłbym skrobnąć do Ciebie maila ?

Pozdrawiam.

22.06.2006
08:49
smile
[159]

Widzący [ Senator ]

Cześć Wam Panowie Smokaci (i Paniom oczywista tyż)

Akromegalityczny minister oświaty to cenny nabytek, Edukacja Narodowa nareszcie rozjaśni kaganek oświaty, tchnie nowego ducha w skarlałe zarzewie czynu. Wiwat, wiwat przyjaciele, a łżeintelektualistom wara.


22.06.2006
08:51
[160]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Sio stąd.


Szczęśliwej nowej części: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5189073&N=1 że powtórzę.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.