GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy dzisiejsi faceci są zniewieściali??

10.06.2002
21:47
smile
[1]

pasterka [ Paranoid Android ]

Czy dzisiejsi faceci są zniewieściali??

Dzis we Wprost był artykuł (i w Trójce audycja )o tym czy dzisiejsi faceci są zniewieściali . Jak sądzicie?? W ogóle co to znaczy być zniewieściałym?? Czy jak facet jest wrażliwy to już się zalicza??




A tak na marginesie to tam jeden koleś napisał: "Tak się przejąłem (tak to się pisze??) tym całym niesprawiedliwym oskarżaniem facetów o zniewieściałość, że aż się popłakałem...:)))

10.06.2002
21:53
[2]

Trollf [ ]

jasne... a kobiety jakby ostatnio troche zmężniały... ;)

10.06.2002
21:54
smile
[3]

wysiu [ ]

Trollf --> Racja. Krasnoludzkie kobiety nawet maja brody...;))

10.06.2002
21:55
[4]

Kruk [ In Flames ]

zniewieściały facet to..... hm cnotka niewydymka :D nie czytalem więc się nie wypowiem

10.06.2002
21:55
[5]

Katane [ Useful Idiot ]

Kobiety to chyba same nie wiedza czego chcą: raz facet jest mało wrażliwy, raz zniewieściały.

10.06.2002
21:56
[6]

_ARTi_ [ Maximus ]

Są, tylko do tego się nie przyznają.

10.06.2002
21:56
[7]

Trollf [ ]

tak, o orcze kobiety sa tez zielone... :))

10.06.2002
21:57
[8]

Trollf [ ]

damn, jak sie odmienia Ork? :) czy moze powinno byc Orkowe? :)

10.06.2002
21:59
[9]

Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]

Najlepsze są kobiety-bystrzaki z Giants :):) A, i Henrietta z BG 1 z Candlekeep :):)

10.06.2002
22:01
[10]

Kruk [ In Flames ]

orcze brzmi ladniej :)

10.06.2002
22:04
[11]

Dreamquest [ Generaďż˝ ]

Zgadzam się. Dzisiejsi faceci są zniewieściali. Przykładem tego jest kilka wątków na GOL - "co mam zrobić, jak zagadać"... i tak dalej.

10.06.2002
22:07
smile
[12]

Power [ Konsul ]

Zniewieściały facet to taki co nie nosi dresów ;)))))))

10.06.2002
22:10
[13]

FalconTm [ Generaďż˝ ]

To zniewiescienie ma uzasadnienie tylko w odniesieniu do kobiet, zaleznie na jaka sie trafi.Jak lagodna i wrazliwa - delikatnie, jak ostra i zarozumiala - w leb i do wyra. Pozdrawiam

10.06.2002
22:10
[14]

Azzie [ Senator ]

Faceci sa zniewiesciali i to jak cholera. Wystarczy popatrzyc na np watki o silowni: Gadki o tym jakie srodki sa najlepsze, a ktore lepiej spalaja tluszcz, a te pobudzaja metabolizm, a tamten ma tyle i tyle w bicepsie a ten to musi brzuch pocwiczyc itp itd. Jak stado bab ktore wymieniaja sie poradami jak najlepiej schudnac czy ile maja w talii. Taka prawda... Zachwouja sie jak baby...

10.06.2002
22:11
[15]

Leia [ Pretorianin ]

Jesli facet jest wrazliwy, to chyba dobrze?.... Ale powaznie: ja ostatnio odnosze wrazenie, ze otaczajacy mnie faceci zrobili sie jacys tacy malo przedsiebiorczy... Chyba kobiety lepiej sobie radza w dzisiejszej rzeczywistosci. Faceci (podkreslam, to tylko moje subiektywne odczucie) ostatnio potrafia tylko zrzedzic jak to im zle, niedobrze, nikt ich nie docenia, pracy dla nich nie ma, a jak jest to byle jaka i nie taka jaka by chcieli... Zamiast sie wziac w garsc, to tylko jecza. Nie mowiac juz o podejsciu do kobiet! Gdzie ci rycerze, co potrafili zabic smoka, a jego glowe rzucic swej damie u stop? Dzisiaj faceci dostaja rozwolnienia ze strachu jak maja kobiete na kawe zaprosic. Najlepiej zeby wszystko im podac na tacy... Ech, co za czasy... chcialysmy rownouprawnienia, to mamy... ;-) Ja chce rycerza!!!! Niekoniecznie rzucajacego mi glowy smoka czy inne podroby pod nogi, ale... od czasu do czasu jakiegos polnego kwiatka moglby dostarczyc ;-)

10.06.2002
22:13
[16]

wysiu [ ]

Leia --> Kwiatki ma zbierac?? To baba, a nie rycerz...;))

10.06.2002
22:14
smile
[17]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Leia----> popieram , popieram :)))) rycerze jak najbardziej pozadani ;)))

10.06.2002
22:15
smile
[18]

pasterka [ Paranoid Android ]

wysio --> w pełnej płytówce, by mu cieżko było:)))

10.06.2002
22:15
[19]

kiowas [ Legend ]

Azzie ---> khem, khem, nie chce przypominac kto zakladal watek o goleniu sie w pewnych czesciach ciala:))

10.06.2002
22:16
smile
[20]

Schwarz [ Konsul ]

ojej jakie golenie, gdzie co? ja hce, ja hce !!!

10.06.2002
22:16
smile
[21]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A jak pracuję i prowadzę własne gospodarstwo domowe, gotuję, sprzątam, piorę,prasuję, robię zakupy i nie umiem szyć i robić na drutach, to jestem zniewieściały ?

10.06.2002
22:16
smile
[22]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

...Tylko już smoków nie ma ;)

10.06.2002
22:17
[23]

kiowas [ Legend ]

Piotrasq ---> to twoja narzeczona ma z toba dobrze - moze caly dzien do gory brzuchem lezec:)))

10.06.2002
22:18
[24]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Viti---> ktoz to wie ;) moze jeszcze gdzies istnieja ;) tylko zaszyly sie w swych smoczych jamach :)

10.06.2002
22:21
smile
[25]

Ashura [ Generaďż˝ ]

- Raaaaaaaarrrrghhhhhh - powiedział Pan Smok - który podskoczy? ;)))

10.06.2002
22:23
smile
[26]

Annihilator [ ]

a co sądzicie o zniewieściałych kobietach :)

10.06.2002
22:23
[27]

Leia [ Pretorianin ]

Viti -------> smokow nie ma, ale polnych kwiatkow pod dostatkiem o tej porze roku ;-)

10.06.2002
22:31
smile
[28]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

kiowas ---> nie mieszkamy jeszcze razem, przed ślubem jakoś tak niezręcznie...pozatym to byłby koniec mojego komputera, po co to przyspieszać ? :)) Annie ---> zniewieściałe kobiety to,to co lubię najbardziej!

10.06.2002
22:34
smile
[29]

Aen [ MatiZ ]

Dla mnie zniewiescialy koles to taki co ma na lebku litr zelu, chodzi na solarium 5 razy dziennie, nosi ciemne olularki w nocy i eksponuje chudziutkie ramionka i za grosz w nim tolerancji czy zyczliwego stosunku do innych

10.06.2002
22:35
smile
[30]

Annihilator [ ]

Piotrasq -> dziwak z Ciebie...

10.06.2002
22:42
smile
[31]

AHA [ Pretorianin ]

Mily, wrazliwy, delikatny, zadbany facet to jeszcze nie zniewiescienie. Gorsza bylaby jego odwrotnosc. Ale znam paru takich, ktorych swiat kreci sie tylko wokol nich. Przerazenie w oczach gdy zazartujesz " byles u fryzjera, czy ci sie wlosy przezedzily?" Mowisz takiemu "Ostatnio dobrze wygladasz..." A on w te pedy do silowni, bo mysli, ze przytyl. Acha i jeszcze taki jeden z drugim oswiatcza ci z tak powazna mina jakby chcial obronic nowa teorie matematyczna, ze ten balsam po goleniu Nivea wcale tak dobrze skory nie nawilza i on uzywa dodatkowo "kropelki " oliwki dla dzieci J&J.

10.06.2002
22:49
[32]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Aen --> twoja wypowiedź aż swieci tolerancją której tak niedostrzegasz u tych z żelem i okularkach w nocy , odrazu Ci podpowiem zebys sie nietrudził ze ja osobiscie nieuzywam żelu niechodze na solarium i nienosze okularków ...

10.06.2002
22:51
[33]

Leia [ Pretorianin ]

A dla mnie zniewiescialy to taki, co caly czas oczekuje ze kobieta bedzie wokol niego skakala i go podziwiala jaki to on swietny, silny, madry i wspanialy. Jasne, kobieta jest po to zeby mezczyzne wspierac, ale z drugiej strony - co za duzo to niezdrowo, a takie zachowanie swiadczy o braku pewnosci siebie i zachwianiu poczucia wlasnej wartosci.

10.06.2002
23:45
smile
[34]

Alvarez [ missing link ]

Leia --> a moze dzis facetom juz sie nie chce skakac wokol kobiet? ;P Ewentualnie chce im sie skakac ale tylko wokol naprawde wyjatkowych panienek. Cush... ;)

10.06.2002
23:56
[35]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

haha pasterko chyba sie walnąłem

10.06.2002
23:59
smile
[36]

Deser [ neurodeser ]

Prać to pasem po ............upie :) i tak nie zrozumie :))))

10.06.2002
23:59
[37]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

Dziś w radiu słyszałem audycje własnie o zniewieścieniu mężczyzn, wypowiadali się rózni ludzie ale ku mojemu zdziwieniu większość słuchaczek bo głównie kobiety dzwoniły twierdziły że ężczyźnie nie są w stanie zapewnić ich potrzeb :-) i że boja się o swoje potomstwo, jedna nawet tak zbluzgała swego męża że aż mi go żal sie zrobiło. Ale powiem szczerze że w branrzy gdzie ja teraz prauje faktycznie kobiety zaczynają wieść prym a wręcz są twardzoielami tacy jak faceci ale dodatkowo mają ten tak zwany sexapil, i tu lezymy ;-) Kurcze ja tak sobie myśle że faktycznie kiedyś facet jeszcxze 50 lat temu był twardzielem, potrafił ;rzywalić, i był takim troche brutalem i egoistą, i wtedy współczesne feministki nazywały facetów tyranami teraz w dzisiejszych czasach mamy równouprawnienie, i faceci zaczynają być "ciepłe kluch" komputerek, spacerek, romantyk czyli ideał kobiety lat 40-tych XX w. i z tego co słyche to znowu mają problemy że facet to "C**A" za przeproszeniem kurcze jak sobie tak pomyśle co bedzie sie działo za 50 lat to aż mnie ciarki przechodą, bo jest duze prawdopodobieństwo tego że hasłem do zmobilizowania się będzie "kobieto chwyć się za Cycki i dzialaj " "a zniewieściali mężczyźni będą pikietować o równouprawmnienie"

11.06.2002
00:11
smile
[38]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Leia - W takim razie proszę bardzo, co prawda nie polne, ale zawsze kwiatki :-)

11.06.2002
00:12
[39]

DKAY [ Generaďż˝ ]

jasne a jak by zrobić audycję o brutalach to telefony też by się pewnie urywały...:)

11.06.2002
00:19
[40]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

No to ja jestem chyba tyranem i chamem. Potrafie powiedziec swojej dziewczynie, ze przytyla, mam swoje zdanie i rzadko ustepuje, musi byc po mojemu... mimo, ze bardzo Ja kocham. Czasem nachodzi mnie romantyczny nastroj ale bardzo rzadko. Imo wspolczesne kobiety same nie wiedza czego tak naprawde chca. Z jednej strony chcialyby milego romantyka z drugiej twardego macho... I tu tkwi przyczyna dziwnego zachowania co niektorych mezczyzn - nie wiedza co kobiety od nich oczekuja i moga zachowywac sie i czuc zagubieni.

11.06.2002
00:22
[41]

Mazur-SaN [ Centurion ]

Zgadzam sie z moimi poprzednikami, ktorzy wskazali kilka cech zniewiescialych facetow. Ja tylko chcialbym jeszcze poruszyc kwestie wygladu. Niektorzy mezczyzni maja charakterystyczne, wrecz kobiece rysy twarzy, przez co bywaja posmiewiskiem ze strony kumpli...ale i obiektem westchnien ze strony plci przeciwnej. Jako przyklad zalaczam zdjecie kumpla, ktory wlasnie prezentuje taki "kobiecy" typ meskiej urody, a dzieki temu ZAWSZE ma obok siebie gromade ladniutkich laseczek :) Tak gwoli ciekawostki: to brat Mariana, znanego z programu BAR.

11.06.2002
00:25
smile
[42]

NosferX [ Pretorianin ]

Luke-->Nie mow swojej dziewczynie ze przytyla bo to sie na tobie odbije zobaczysz... A wracajac do tematu: Rzeczywiscie widze ostatni jak zachowuja sie mezczyzni....troche dziwnie...ale mysle ze przetrzymamy ten kryzys...zobaczycie kobieta w koncu znowu sie zamarzy prawdziwy wrazliwy mezczyzna ktory umie postawic na swoim...musimy rowniez pamietac ze tutaj duuuuuza role odgrywaja pieniadze...jak kobita je ma to przerabane....a jak ty je masz to jeszcze bardziej:))

11.06.2002
00:27
smile
[43]

PrEd4ToR [ ››SuperNatural‹‹ ]

Ze jacy sa.... ? :›

11.06.2002
01:02
[44]

Mastyl [ Legend ]

Power- yeeeahh ! Mazur-San- temu kumplowi polecam ogolić czache na łyso, przypakowac na silce, kajdan zloty wlozyc i dresy i juz zmeznieje, no yeraz to taki klasyczny subtelny yntelygencik, w ciezkich polskich warunkach na pewno zginie!

11.06.2002
01:14
smile
[45]

Mastyl [ Legend ]

Natomiast już na serio---> Leia, też tak samo odczuwam zachowanie moich kolegów i kolezanek- ci pierwsi wciąż prezentują typowe polskie czarne myslenie- jest źle, będzie gorzej itd, i nie potrafią opanować otaczającej ich rzeczywistości. Natomiast koleżanki- wręcz odwrotnie. Ale może czas juz aby role sie odwrociły- nie chce mi sie cale zycie wykonywac pierwszego kroku wobec kobiet, atakowac, starac sie, utzrymywac domu. Niech pracuje partnerka, a ja sobie będę lezal na kanapie i wychowywał dzieci :)))))))

11.06.2002
01:25
[46]

Alvarez [ missing link ]

dobrze gada !! dac mu wodki !! ;)

11.06.2002
07:59
smile
[47]

SER-JONES [ Generaďż˝ ]

Zależy pod jakim względem są zniewieściali. Dzisiejszy męszczyzna wyglądałby śmiesznie przy talim facecie z XII wieku, pewnie nawet nie uniósłby swojego miecza. Teraz liczy się kto jest lepszym złodziejem i cwaniakiem i kto ma więcej kasy (długów). Często kobiety przejmują inicjatywę i to one rządzą, spychając faceta do roli kury domowej. Kiedyś były jakieś zasady, reguły taraz liczy się tylko biznes. Facet = kobieta, kobieta = facet. (Równouprawnienie). Moim zdaniem wszyscy jesteśmy po części zniwieściali, jadni bardziej drudzy mniej.

11.06.2002
08:57
smile
[48]

Mrocny Rycez [ Legionista ]

Gdzie ten smok o ktorym byla mowa wcesniej??? Muse do kolekcji dolacyc :-) a dla wszystkich dam na FORUM--->

11.06.2002
09:02
smile
[49]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Luke -----> toche sie z Toba zgodze ze kobiety nie mowia czego chca. Albo raczej i wiedz i mowia ale nie w sposob dla Was, facetów, zrozumialy. wg mnie: Wrazliwy facet to taki, ktory umie okazac uczucia ale nie zalwa nimi przez caly czas. wazne sa drobne gest i czule slowka ale jezeli na kazde pytanie pada odpowiedz w stylu - sama podejmi za mnie deyzje czy cos lubie czy nie - to ja osobiscie po 3 pod rzad takiej odpowiedzi jestem gotowa faceta udusic. Zadbany facet ---> o rany jakie to mile zjawisko!!!!!!!!!! Tyle ze faktycznie czesto sie ostatnio zdarza ze o kosmetykach najnowszej generacji dla PAŃ (!) dowiaduje sie od kumpli (!) a nie od kolezanke.... i nie mam tu na mysli znajomych z branzy kosmetycznej. podsumowujac te dwa przyklady - nie chcemy przesady!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a facet idealny? to taki ktory ma wyczucie czasu pozwalajace mu na zrozumienie kirdy potrzebny jego partnerce jest przytulny misek, rownorzedny partner a kiedy wiodacy prym macho. Niby nic, a jednak tak wiele...

11.06.2002
09:03
[50]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

zniewiesciali ????? kto ??? mezczyzni ??? a ktoz takie bzdury wygaduje ??? zacieraja sie roznice miedzy kobietami a mezczyznami i tyle ! to dziala w obie strony, co druga dziewczyna chodzi w dzinsach a co drugi facet musi nosic brode zeby go nie pomylono z plcia piekna i wlasciwie komu to przeszkadza ?? ze wszyscy jestesmy czasami niezdecydowani, jedni chca jednoczesnie swieta i dziwke, a ktoras chce rycerza bez skazy i zmazy ? a tak pozatym jestescie MORDERCZYNIE !!! wysylac po kwiatki !! a jak ktos ma alergie to co ?!?! mam umrzec na lace z garscia makow w dloni ?? :-))))))

11.06.2002
09:07
[51]

Leia [ Pretorianin ]

Viti, Mroczny Rycerz ----> dzieki :) :) :)

11.06.2002
09:10
smile
[52]

Mrocny Rycez [ Legionista ]

Leia--> zawse do uslug Pani ! Toz to honor i obowiazek sluzyc damom i bronic ich godnosci!

11.06.2002
09:10
[53]

Leia [ Pretorianin ]

Mastyl -----> ale ja nie twierdze, ze to facet sam ma utrzymywac dom. Chodzi po prostu o to, ze faceci ostatnio jacys jekliwi i nieporadni sie zrobili, zamiast dzialac wola siedziec na tylku i zrzedzic. Jasne, ja z checia wespre swojego faceta w ciezkich chwilach, w koncu po to jestem, ale... jesli te ciezkie chwile trwaja od roku nieprzerwanie, to cos tu jest nie tak.

11.06.2002
09:14
[54]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

Leia---> no to kopnij go w tylek na rozped :-)

11.06.2002
09:18
smile
[55]

Holgan [ amazonka bez głowy ]

Leia -----> Panowie ostatnio staraja sie wywalczyc monopol na klopoty zyciowe i ciezkie sprawy. VisusAugustus --- ma calkiem dobra rade :-))))))))))))))))))))))))

11.06.2002
09:18
smile
[56]

Poke [ Konsul ]

Eeee... Kobiety zawsze beda niezadowolone: a to zniewiescialy, a to za brutalny, a to za szybko powiedzial ze mnie Kocha, a to za pozno powiedzial ze mnie Kocha, a to ze za malo zwraca uwage itd itd itd... Jedna wielka bzdura. Nie przejmowalbym sie tym i po prostu proponuje byc soba. Kobiety po prostu takie sa: zawsze chca tego czego nie maja. Nie wiem czemu tak jest ale trzeba nauczyc sie z tym zyc.

11.06.2002
09:20
smile
[57]

Mrocny Rycez [ Legionista ]

La Bella Mobile... ja juz sie do tego pzyzwycailem

11.06.2002
09:30
[58]

Leia [ Pretorianin ]

Visus Augustus ----> juz kopnelam, ale nie z tego powodu. Poke -----> alez my jestesmy bardzo zadowolone. Po prostu niektore przypadki facetow sa nie do strawienia. :)

11.06.2002
09:32
smile
[59]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

nie uważam że dzisiejsi faceci są zniewieściali, zreszta właściwie co to znaczy? Czy panujaca moda na identyczne ciuchy dla kobiet i mężczyn powoduje że sa oni zniewiesciali a kobiety okazują więcej cech męskich - NIE, czy to że facet pomaga w kuchni, wynosi smieci, robi pranie czyli pomaga w domu poniewaz kobieta też pracuje zawodowo, czy to oznacza że sa zniewiesciali? - NIE, czy to ze dba o siebie, chodzi do fryzjera, kosmetyczki, nie cuchnie, nie wyłażą mu wlosy z nosa, nie ma brudnych paznokci, to chyba tez nie oznacza że jest zniewiściały, a to że przytuli, okaże współczucie, zrozumienie kiedy jest xle, kiedy dopadają nas comiesięczne dolegliwości, kiedy paznokieć się złamie, koleżanka obgada zlośliwie, czy to oznacza ze FACECI SA ZNIEWIESCIALI - NIE! A jesli facet jest dupa i nie potrafi podjąć decyzji? to też nie oznacza że facet jest zniewieściały, to oznacza że jest po prostu DUPA

11.06.2002
09:34
smile
[60]

sajlentbob [ Konsul ]

Do wszystkich Pań! Z tego co dotychczas wyczytałem facet powinien dobrze zarabiać, ale też opiekować się domem, być romantyczny, ale też twardy kiedy partnerka sobie tego zażyczyć, powinien być za równouprawnieniem ale jeśli tego trzeba to musi brać sprawy w swoje ręce blablablabla ...... Ja się pytam czego wy w końcu do jasnej cholery chcecie?

11.06.2002
09:56
[61]

Leia [ Pretorianin ]

sajlentbob ----> my chcemy po prostu zwyklego, fajnego facecika, potrafiacego okazac czulosc i zrozumienie, ale tez nie mazgajacego sie i radzacego sobie z problemami jak kazdy normalny, emocjonalnie zrownowazony i dojrzaly czlowiek.

11.06.2002
10:18
smile
[62]

sajlentbob [ Konsul ]

Anioł ----------> Jednym słowem faceci powinni być doskonali i nie mogą okazywać słabości - być zawsze na usługi płci pięknej itp. Przy takim stawianiu sprawy to ja żądam żeby wszystkie kobiety miały 175cm 90 60 90 opiekowały sie domem, dziećmi, zarabiały dużo pieniędzy, były zawsze dysponowane itp..... Podoba się wam taki "kompromis"

11.06.2002
10:20
smile
[63]

Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]

saj...czytaj co napisałam^ a póxniej możemy podyskutować

11.06.2002
10:23
smile
[64]

tygrysek [ behemot ]

ahhhh ... co to za dziwny temat ... jestem zbulwersowany ... phi ...

11.06.2002
10:24
[65]

Attyla [ Legend ]

Ale fajna dyskusja!:-))))) Szkoda tylko, ze taka chaotyczna. Bo dam sobie glowe uciac, ze zadne z nas nie wie tak naprawde co owo "zniewiescienie" oznacza. Nie wiem jak nasze panie, ale kobiety cenia w mezczyznach zdecydowanie, energie, zaradnosc, skutecznosc, sile, charyzme, niemalostkowosc, postepowanie w ramach raz ustalonego"kodeksu", honor (cokolwiek mialoby to oznaczac) itp. cechy rodem z eposu rycerskiego, ktory z kolei obiema nogami tkwi w gospodarce lowiecko - zbierackiej i etapie rozwoju najwyzej wczesnej epoki zelaza. Wtedy to nie istnialo 99,9% udokodnien, ktorymi dysponujemy dzisiaj. Wszystkie wiec czynnosci nalezalo wykonywac odrecznie. Dzieki temu kobieta sila rzeczy zajmowala sie niemal wylacznie dziecmi i zwiazanym z nimi domem bo na reszte jej czasu nie starczalo a facet mial za zadanie zbudowac lub znalezc odpowiednie schronienie, dostarczyc pozywienia i ochronic przed wszelkim niebezpieczenstwem. Sek w tym, ze facet ma generalnie sklonnosci do bujania w oblokach. Czyli intelekt sluzy mu nie tylko do rozmnazania i sycenia innych potrzeb cielesnych, ale tez ma z natury, ze tak powiem, sklonnosci do bujania w oblokach. Z jednej strony dzieki temu wyrosla nam cywilizacja materialna, z drugiej zas splodzilismy niemalo dziel majacych swe zrodlo wylacznie w niematerialnej czesci naszego jestestwa. Dochodza do tego dwie jeszcze cechy: facet jest z natury zwierzeciem leniwym i nie lubi marnowac energii na rzeczy, ktore nie zdaja sie wynikac z bezposrednich potrzeb. Wynikiem tego jest tez nasza ograniczona zachlannosc, czego kobiety w olbzymiej swojej masie nie potrafia zrozumiec. One sa bowiem w rzeczywistosci energiczne, agresywne, niezadko pozbawione jakichkolwiek zachamowan. Cechy jak najbardziej konieczne w warunkach prymitywnych, w warunkach "uwolnienia" znacznej czesci czasu doprowadzily do walki o prymat plci. Walki, w ktorem mezczyzna jest skazany z gory na przegrana z tej prostej przyczyny, ze jej nie prowadzi. Dla faceta walka to skoncentrowanie wysilku na okreslonej chwili. Chwili, w ktore wszystko ma sie rozstrzygnac. W ktorej bedzie woz albo przewoz. Kobieta znowu unika starc a jej metoda to metoda kropli wody. Metoda, w ktorej szarpanie i dazenie do bezposredniego starcia nie ma szans powodzenia. Skad sie to wzielo? Przypomnijcie sobie kata pierwszej i drugiej wojny swiatowej. Faceci znajdowali sie w okopach, gdzie gineli setkami i tysiacami w domach zas pozostaly kobiety. Kobiety, ktore nagle musialy zajac sie jednoczesnie i tym co robili faceci i tym co robily same. I nagle okazalo sie, ze do wykonywania tych czynnosci, w ktorych rej wodzila meska czesc swiata nie trzeba tego jej spokojnego namyslu i umiaru. Nagle okazalo sie, ze agresja jest o wiele bardziej produktywna i skuteczna w sensie materialnym. Do tego zas swiata, w ktorym agresja zastapila namysl a zwyciestwo zastapilo porzadek, facet po prostu zaczyna coraz mniej pasowac. Bo teraz nie honor i nie zasady daja mozliwosc osiagniecia sukcesu. Sukces uzyskuje sie dzieki brakowi zasad (zwlaszcza etycznych) a honor jest kula u nogi. Malostkowosc okazala sie bardziej nosna na krotka mete a zdecydowanie, energie, zaradnosc przestaly byc uznawane za domene mezczyzn. W tych okolicznosciach nie faceci zniewiescieli a kobiety sie zmaskulinizowaly. Zatem pytanie powinno brzmiec nie czy dzisiejsi faceci sa zniewiescieli, ale czy odpowiada nam zmaskulinizowana kobieta? Konczac - to o czym mowimy tak naprawde nie polega na "zbabieniu" facetow ale na zmaskulinizowaniu kobiet. Jest tez jeszcze jedna sila. Sila, ktora w moim przekonaniu prowadzi nas na skraj przepasci. Otoz swiat zwariowal. Coraz wieksze znaczenie maja pozory i powierzchownosc a coraz mniejsze znaczenie ma tresc i wartosc. Teraz rzecza poprawiajaca nasz byt nie jest jakas nowa idea, zrozumienie, czy poznanie swej istoty ale wlasnie rzeczy. Nowy dom. Nowy samochod. Dobra szkola. Im bardziej ktos obwieszony drogimi gadgetami tym bardziej wartosciowy. Im bardziej zas ktos stara sie sprowadzic swoje zycie do swiadomego istnienia a nie do zapelniania czasu i przestrzeni drobiazgami tym bardziej zdziwaczaly. Zatem moja teza brzmi: nie prawdziwych mezczyzna nam trzeba, bo ci sa, ale prawdziwych kobiet i prawdziwego zycia a nie narkotycznego snu na orbicie zlotego cielca.

11.06.2002
10:29
smile
[66]

sajlentbob [ Konsul ]

Attyla----->Amen

11.06.2002
10:52
[67]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Nie to bym się z ogólną myślą zawartą w mowie Attyli nie zgadzał, ale jesli chodz o wpływ I i II wojny na maskulinizację kobiet, to, ta teza nie daje sie obronić. Wojny były od zawsze ni wszedzie, to czy na raz w jednej wojnie prało się wiekszość europejskich narodów, czy też ta sama większośc prała się w tym samym czasie w kilku mniejszych wojnach bez różnicy jak się wydaje. Jakos podczas ekspansji napoleońskiej zjawisko o którym u poprzednika nie występowało. Mało tego, arabowie piorą się non stop i do dziś jakoś stara hierarchia jest tam utrwalona (ma się rozumieć i tam kropla drąży). Jak równouprawnienie to i konsekwencje. Raptem sto lat nie upłynęło, jak odkryliśmy, że kobiety i mężczyźni to w zasadzie ten sam gatunek i rasa. Po prostu musimy przywyknąć, że kobiety są mocniejsze i tak wiele w sile psychicznej przynajmniej nie różnią się od nas, ale i one muszą przywyknąć, że i my nie tacy konsekwentni itd. Jak odbierze się atrybut "głowy rodziny" zarówno prawnie jak i społecznie, to i nie można wymagać, aby cechy męskie były jednakowo silne jak onegdaj. Społecznie porobiło się tak, jak niegdyś w jednostkowych rodzinach, kobieta walczy o swoją pozycję w rodzinie, a kiedy osiąga cel, to okazuje się, że facet to "ciapa" i pantofllarz.

11.06.2002
11:48
[68]

Attyla [ Legend ]

Mowisz Kalgan, ze wojny byly zawsze? Masz racje. Sek w tym, ze nigdy dota nie zdazalo sie, zeby w ciagu jednej wojny zginelo kilkadziesiat procent meskiej populacji. Nigdy tez do tej pory nie zdazalo sie, zeby wojna wymusila powolanie pod bron niemal wszystkich mezczyzn zdolnych fizycznie do noszenia broni. Te dwie wojny zas to wojny totalne na wyniszczenie. Wymuszalo to utrzymywanie wielomilionowych armii i powodowalo hekatomby ofiar. zreszta nawet hekatomba nie pasuje juz do tego zjawiska. (dla niezorientowanych - hekatomba to krwawa ofiara skladana bogom w wyjatkowych sytuacjach ze stu bykow). W czasie kazdej z tych wojen spoleczenstwo cywilne skladalo sie w olbzymiej wiekszosci z kobiet. A gospodarka musiala dzialac, zeby dac bron do wywalczenia "zwyciestwa". Ubytki w meskiej sile roboczej byly wiec zastepowane kobietami i niewolna sila robocza. Proste. Cos takiego nigdy przedtem i nigdy potem sie juz nie powtrzylo. Zatem wygadujesz bzdury panie bracie. Kobiety nie sa mocniejsze. One sa inne. I ta innosc powoduje, ze ta zmiana niekoniecznie musi wyjsc na zdrowie ani nam ani im. Zauwaz, ze kobiety czesto byly postrzegane przez facetow (tych zwlaszcza, co zajmowali sie zawodowo mysleniem) jako zrodlo zla. Zlo zas bylo postrzegane w antyku jako powodowanie chaosu i niepotrzebnej ruchawki. Kobiety dysponuja po prostu bardzo czesto pewnymi cechami, ktore sa skuteczne na krotka mete i nic ponadto. Tego zas faceci zawsze sie obawiali. I trzecia bzdura. Nic sie nie zmienilo. Wsrod facetow zawsze byly jednostki zaradne, mocne i wladcze. Byly tez wsrod nich i ciapy. Najkroce bedzie jesli wyjasnie, ze nie istnieje jeden rodzaj faceta jak i jeden rodzaj kobiety. Istnieja za to pewne archetypy spolecznie akceptowanych zachowan, ktore uznawane sa za wzorcowe. Problem tylko w tym, ze KAZDA kobieta chcialaby miec w domi zabojce i lamacza serc oddanego jej w calosci i patrzacego na nia maslanym wzrokie. Kazda chcialaby, żeby facet byl silny i brutalny i romantyczny i delikatny. By byl szorstki w obyci i by pamietal zawsze o wszystkich urodzinach, imieninach, rocznicach, koneksjach rodzinnych itp. Kazda by chciala, zeby facet nie grzeszyl nadmiernym zainteresowaniem strojami i kazda by chciala, zeby kazdy byl wyrocznia i autorytetem w sprawach mody i niezastapionym pomocnikiem w zakupach. Kazda by chciala, zeby zarabial duzo kasy i duzo siedzial w domu. Mam wymieniac dalej? Kazda by chciala miec w swym domu faceta o wygladzie i zachowaniu Jamesa Bonda i wiernosci psa. Jesli dorzucisz do tego stereotypy chodzacych idealow rozpowszechniane w Harlequinach i tym podobnych "arcydzielach" literatury, to znajdziesz odpowiedz na pytanie zadanie na poczatku watku. Sek w tym, ze wszystkie te zadania sa calkowicie uzasadnione (w ich oczach) i calkowicie niemozliwe do wykonania lacznie (obiektywnie). Sprobuj jednak porozmawiac ze swoja kobieta opierajac sie na logice... Zycze zdrowia.

11.06.2002
11:56
smile
[69]

AHA [ Pretorianin ]

Słuchajcie, nie mozna uogólniać. Zawsze tacy mezczyźni byli. Po prosu czasy sie zmienily i tych zniewiescialych bardziej widac. Ponadto jest kladziony wiekszy nacisk na wyglad /maly przyklad, chociazby paznokci/ mezczyzn, szczegolnie na stanowiskach. Mezczyzna nie tylko ma byc mezczyzna, on ma jeszcze byc "apetyczny".

11.06.2002
12:24
[70]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

"...we łbach wam się poprzewracało boście chłopa dawno nie miały ..." ; )))))))

11.06.2002
12:30
[71]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla ------->>> Spokojnie, napisałem wyraźnie, że nie polemizuję z myślą przewodnią Twojej wypowiedzi, jest tam dużo prawdy. Wydaje mi się, że przeceniasz jednak rolę obu wojen w całym tym procesie, chociaż, znów gotów jestem przyznać rację, skala obu wojen mogła, w jakimś stopniu, okazać sie katalizatorem przemian obyczajowych. Sądzę jednak, że nastąpiłyby one tak czy owak i nawet czas przemian nie byłby zbytnio dłuższy gdyby wiek XX był wiekiem pokoju. To cały rozwój cywilizacyjny, postęp techniczny i medialny wymusza inny podział społecznych ról. Zmiany które nastąpiły, cywilizacyjnie nastąpiły bardzo niedawno, to kwesia stulecia z niewielkim "hakiem", może sie nawet zdażyc, że się nie utrwalą (ja tego sobie raczej nie wyobrażam, chyba pójdzie raczej jeszcze dalej), dlatego budzą tak wiele kontrowersji i naszego samczego niepokoju. Tyle, że Attylo, sam zauważasz, że tak naprawdę to w nas jest pewna siła nieprzemijająca, ja osobiscie nie czuję sie zagrożony i brak we mnie zaniepokojenia.

11.06.2002
14:15
[72]

Attyla [ Legend ]

Nie sadze, by to byla kwestia niepokoju. Akurat jednego jestem pewien, ze wszystko, moze nawet juz niedlugo, zatoczy kolo i obecny owczy ped ku wolnosci (cokolwiek mialoby to oznaczac) zamieni sie w rownie owczy ped ku wladzy totalnej. Jezeli tak naprawde mozna sie czegos obawiac to chyba tylko tego, ze czlowiek jako gatunek jest dziwnie nieustabilizowany i zawsze bedzi od jednej skrajnosci do drugiej mijajac po drodze to, co jest rozwiazaniem optymalnym. Brak w nas poprostu pokory i wydaje nam sie, ze isc do przodu znaczy tyle, co rozwijac sie a od przybytku glowa nie boli.

11.06.2002
15:39
smile
[73]

Aurelius [ Konsul ]

A ja nie znosze "zniewiescialych" bab - jak widze czasami te laski co to z oslim wyrazem twarzy maszeruja przy swoich facetach, nic sie sensownie nie odezwa, nigdy nie maja swojego zdania, czekaja tylko na gotowe - tzn. az facet sam wszystko zorganizuje, zaproponuje co zrobic, gdzie pojsc i jeszcze na dodatek zaplaci to wymiekam. Wkurza mnie jeszcze to, ze czasami jak sie juz znajdzie fajna laske i chcac jej zrobic przyjemnosc, autentycznie zainteresuje sie tym co lubi i gdzie chcialaby pojsc, to zaraz wychodzi sie na mieczaka, bo niby nie potrafi sie nic zaproponowac samemu. Leia ----> "dzisiaj faceci dostaja rozwolnienia ze strachu jak maja kobiete na kawe zaprosic" - tak, ze strachu przed rachunkiem i jeszcze jedno - mam mnostwo kolezanek (wcale nie takich bliskich), ktore potrafia sie wyrazic nastepujaco: "no wiec poszlam z tym frajerem markiem do kina dzisiaj, a potem bylismy na pizzy. Wkurza mnie ten gosc, ale dopoki bede mogla cos na nim skorzystac, to bede sie z nim spotykac". No coz, coraz wiecej facetow jest uswiadomionych. Madry bedzie Cie "testowal" przez obserwacje zanim zrobi ruch, co rzeczywiscie moze wygladac na niezdecydowanie - nikt nie chce byc frajerem. Zreszta sama zrob pierwszy ruch - mamy rownouprawnienie. "gdzie ci rycerze, co potrafili zabic smoka" - a zmeczeni walka, po powrocie do domu walili w leb swoje wkurzajace zony - wkurzajace bo ciagle czegos chcace AHA ----> "byles u fryzjera, czy ci sie wlosy przezedzily?" - przykry tekst, nie jest milo byc lysawym, a gdyby Ciebie ktos zapytal: "skora Ci sie tak pomarszczyla od wody czy to tylko cellulitis"?. Fajny zart, nie? "ten balsam po goleniu Nivea wcale tak dobrze skory nie nawilza i on uzywa dodatkowo "kropelki " oliwki dla dzieci J&J" - nie wiem czy wiesz, ale dla niektorych facetow golenie to naprawde problem - ja osobiscie nie jestem w stanie fizycznie tego robic codziennie - po prostu po 2 tygodniach takiej rzezni wygladalbym jak po przejsciu ospy/tradu/czy ataku krwiozerczych miniaturowych meszek i skonczyl bym na intensywnym leczeniu dermatologicznym. Inni tez maja takie problemy. No i co? Maja siedziec jak pipy i sie meczyc czy jakos poszukac rozwiazania. Leia ----> "A dla mnie zniewiescialy to taki, co caly czas oczekuje ze kobieta bedzie wokol niego skakala i go podziwiala jaki to on swietny, silny, madry i wspanialy". Taki to prawdziwy macho. Szukaj dalej prawdziwego samca - to po slubie bedziesz taka musiala byc, bo Ci twarz rozbije. Stellincia ---> "wypowiadali się rózni ludzie ale ku mojemu zdziwieniu większość słuchaczek bo głównie kobiety dzwoniły twierdziły że ężczyźnie nie są w stanie zapewnić ich potrzeb" - a chcesz byc wyrobnikiem, zap...... przez cale zycie by w koncu wykitowac na zawal? Pewna laska z mojego akademika wypowiedziala kiedys znamienne slowa: "ja to chce szybko znalezc meza, miec 3 dzieci, nie pracowac tylko wychowywac je i siedziec w domu - a on niech zarabia". Ja tam dziekuje takim laskom. Holgan ---> "jezeli na kazde pytanie pada odpowiedz w stylu - sama podejmi za mnie deyzje czy cos lubie czy nie". Kiedys zrobilem akcje. Stwierdzilem ze nie podobaja mi sie moje ciuchy - fakt zenada totalna to byla. A ze nie bylo tego duzo - wszystko wywalilem i wyciagnelem 3 kumpele w miasto na maxi zakupy (zdebetowalem konto na cale roczne stypendium - oczywiscie ta kasa miala dopiero wplynac ;-)). No i tu sie zaczelo. Oczywiscie, kompletnie nie wiedzialem czego chce. No bo i skad? Do tej pory bralem 1 lepsze rzeczy bez skladu i sensu. Nie wiedzialem co wybrac, co mi najlepiej pasuje - bo nigdy dotad mnie to nie interesowalo. Porownal bym to teraz troche do zakupu komputera przez laske, ktora nigdy nie widziala go na oczy. Za to teraz ....... ;-). Przemysl to, moze rzeczywiscie ktos nie miec pojecia czego chce bo nie ma zadnych doswiadczen w tym wzgledzie i poszukuje doradcy ("Teoria zachowan nabywcow" s.47 ;-)). A tak w ogole, to swiat mocno sie zmienil. I mysle, ze jestesmy troche w okresie przejsciowym. Ani kobiety, ani faceci nie potrafia jeszcze zyc w partnerstwie, bo nie ma jeszcze wypracowanych wzorow.

11.06.2002
17:13
smile
[74]

yautja [ Generaďż˝ ]

.

11.06.2002
17:43
smile
[75]

tymczasowy34832 [ Junior ]

Nie chce mi się czytać wszystkich, wywodów, ale jedna uwaga- jak tu się oprzeć zniewieścieniu, w czasach, w których króluje demokracja, socjalizm, plityczna poprawność, ucieczka od trudów, gloryfikacja homosiów, itd. A propos, u nas w polsce jeszcze nie jest tak źle. Gorzej w Europie Zach. tam to ludzie są tak tchórzliwi jak Grecy przed nadejściem Rzymu. Wystarczy przeanalizować ekranizację Władcy Pierścieni- zamiast heroicznego eposu mamy tam śmieszną karykaturę rozterek wewnętrznych tkliwych i czułych, modnych chłopców.

11.06.2002
18:02
[76]

Barthez) [ Konsul ]

Też mi się wszystkich postów nie chce czytać, ale uważam za gorsze kobiety w stylu - 0,5 cm włosów na głowie, całe ciało w tatuażach, "kur*a" jako co drugi wyraz :-(

11.06.2002
18:20
[77]

Leia [ Pretorianin ]

Aurelius ----> strach przed rachunkiem w tym wypadku nie wchodzi w gre, bo ja mam zwyczaj dzielic sie rachunkiem z facetem. Swoja droga, wspolczuje kolezanek. Jesli masz takie, to sie nie dziwie Twojej opinii. Ja nie szukam prawdziwego samca, potrzebuje tylko zwyklego facecika, co bedzie potrafil i przytulic, i kwiaty przyniesc jak bedzie trzeba. Wiem ze tacy sa - tylko gdzie ich szukac? Bo ze nie w dyskotece i nie na czatach - to pewne...

11.06.2002
18:30
smile
[78]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Leia - Gdzie szukać ? A tego to już najstarsi górole nie wiedzą ;-) Ps. No pewnie że nie na czatach i dyskotekach :) Pozdro.

11.06.2002
18:36
[79]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Leia ---> Jak ja lubie takie opinie o dyskotekach... Pomysl - Ty na nie chodzisz, Twoi znajomi (ci fajni) pewnie tez. Jesli Ty mozesz to prawdopodobnie jakis fajny facecik" majacy podobne zdanie o zyciu jak Ty tez sie moze tam znalezc. Po prostu trzeba miec szczescie i tzw "nosa". Powodzenia w poszukiwaniach :)

11.06.2002
20:47
[80]

sergi__ [ Underworld ]

heh czy faceci są...... yyy ... moze sa moze nie sa tiom zalezy

11.06.2002
22:45
[81]

ElvenBow [ Junior ]

A ja proponuję wszystkim "wojującym" paniom, żeby odpowiedziały sobie na jedno pytanie: czy nazwałyby zniewieściałym faceta, który co jakiś czas przyłożyłby im "dla zdrowotności" i traktował je ogólnie mówiąc jak swoją własność? Kobiety niby chcą partnerstwa, ale widocznie traktowanie NIEKTÓRYCH z nich jak partnerki mija się z celem. Od razu zaczyna im czegoś brakować (tym niektórym, bo na szczęście nie wszystkim). Poza tym należałoby skwitować takie gadanie o zniewieściałych facetach śmiechem rubasznym i traktować jak kolejną pseudo-mądrość lansowaną przez jak zwykle najlepiej poinformowaną część ludzkości. Leia -----> Niechby tylko taki zwykły facecik rzeczywiście biegał po te kwiatki - kwalifikuje się na zniewieściałego jak nic (w myśl zasady: kwiatki są takie niemęskie, browar jest taki męski).

12.06.2002
09:24
smile
[82]

Attyla [ Legend ]

A po co szukac Leia? Gdybys wiedziala, co chcesz odnalezc i gdyby kazdy czlowiek wszystkie swoje zalety i wady mial wypisane na czole, to poszukiwania mialyby sens. W kazdym innym przypadku pozostaje tylko zdanie sie na lut szczescia i trafienie na kogos, kogo da sie urobic. Nie istnieje cos takiego jak ludzie dobrani idealnie. Przez pierwszych kilka lat malzenstwa ludzie sie wzajemnie dostosowuja, ucieraja. Wojuja o to, ktore ma sie wiecej zmienic i kto ma sie komu podporzadkowac:-)))) Okres ten jest trudny ale jezeli przejdzie sie przezen istnieje juz niewielkie prawdopodobienstwo rozpadu. Zatem nie szukaj idealu a badaj, w jakim stopniu osobniki z jakimi sie zadajesz ;-))))) sa plastyczne:-))))) A to akurat nietrudno dostrzec.

12.06.2002
09:31
[83]

mi5aser [ Nawiedzający Sny ]

Attyla ---> a z takiego "urabiania" często i miły urobek powstaje : ))) <wszystko mi się dziś kojarzy z bobasami nie wiesz czemu ??>

12.06.2002
09:45
smile
[84]

Aurelius [ Konsul ]

Leia ----> alez dyskoteki to wspaniale miejsce na poznanie faceta (ale sa dyskoteki i dyskoteki trzeba wiedziec gdzie pojsc). Mozesz tam pojsc kilka razy, poobserwowac jak sie taki jeden z drugim zachowuje i potem wiesz co dalej. Ja od 3 tygodni chodze do jednej dyskoteki i znalazlem taka fajna dziewczyne - moze w ten weekend lub nastepny do niej uderze ;-).

12.06.2002
09:47
smile
[85]

Aurelius [ Konsul ]

Leia ----> aha - i zauwaz ze to trwa juz 3 tygodnie, pewnie ktos mnie nazwie "pipa" ;-) ale w ciemno to ja w nic nie wchodze

12.06.2002
10:10
smile
[86]

Attyla [ Legend ]

Hmmmmm... Nie wiem... Moze doswiadczenia takie?;-)))))))))) huhuhuhuhuhuhuhuhuhuhuhu Przyznaj sie ile razy dzienne masz telefony monitujace o zalegle alimenty:-)))))))))

12.06.2002
11:11
[87]

Leia [ Pretorianin ]

ElvenBow ---> chyba mamy rozne definicje "meskosci". Dla mnie meski facet to nie macho ktory leje swoja kobiete, ale wlasnie mezczyzna ktory kobiety traktuje jak partnerki. Niemeski zas, to taki, ktory wszystkie decyzje i odpowiedzialnosc za nie zrzuca na kobiete, a sam tylko potrafi siedziec i uzalac sie nad soba, jakiego to on ma zyciowego pecha, jak mu nic nie idzie itp. Przyniesienie kobiecie kwiatka, i w ogole umiejetnosc adorowania kobiety (ale bez traktowania jak slabowitej bezradnej istotki), to wlasnie cechy charakteryzujace mezczyzne. "Prawdziwy mezczyzna" potrafi docenic i adorowac kobiete, nie traktujac tego jednoczesnie jako umniejszenia wlasnej godnosci. Madra kobieta nie bedzie w stosunku do takiego faceta miala postawy roszczeniowej (czego jak widze faceci tutaj obawiaja sie najbardziej), ale odwdzieczy mu sie wsparciem i miloscia.

12.06.2002
12:00
smile
[88]

Astrea [ Genius Loci ]

_Luke_ ---> i tu jest pies pogrzebany. Z natury prosci mężczyzni nie potrafią odgadnąc chwil;owych potrzeb swoich kobiet, przez co dochodzi do rozczarowan i niepotrzebnych frustracji w efekcie u obu stron. Na szczęście niektórzy panowie potrafią sprostać tym - wydawać by sie moglo - dziwnym oczekwianiom. Tacy są jak najbardziej pożądani w życiu kobiet :-))))))) Attylo---> moje doswiadczenie mi mowi, ze nie masz racji ;)))) Mam MMŻ który pasuje do mnie IDELANIE! :-))))

12.06.2002
12:04
smile
[89]

Attyla [ Legend ]

Sczesciara:-))))))) Ale i pamietac nalezy, ze wyjatki potwierdzaja regule;-))))))

12.06.2002
23:41
smile
[90]

Johann [ Pretorianin ]

ble ble ble... "mezczyzna ma adorowac, wiedziec kiedy, tra la la..." (na marginesie: "facecik", co za obrzydliwe okreslenie. Cieszylabys sie, gdyby ktos mowil na Ciebie "cizia"?) A co w zamian mialaby dac kobieta???? Potrafi byc tylko adorowana i brac (nie w sensie finansowym) od mezczyzny?

13.06.2002
09:02
smile
[91]

Attyla [ Legend ]

No, moglaby tez i cos dac... Hmmmmm bogowie moi! Tylko co? ;-)))))))))))))))

13.06.2002
09:23
[92]

Leia [ Pretorianin ]

Johann ----> "facecik" to pieszczotliwe. Moze byc tez Moj Ukochany Tygrys, Szczypiorek, Robalek i co tam jeszcze... Przy okazji: jesli mezczyzna mowilby na mnie cizia, to chyba znaczyloby ze nie jest mezczyzna. Attyla ---> a kobiece cieplo, przytulak w problemach, milosc - to nic?!

13.06.2002
09:31
smile
[93]

Johann [ Pretorianin ]

Har har har...! <piracki smiech> "facecik" to pieszczotliwe? "hej, laleczko..." to tez pieszczotliwe, i jeszcze takie chandlerowskie... eee tam... jak dla mnie to pogardliwe. Poza tym, Leiu, nie tak dawno narzekalas, ze zniewiesciali faceci nie potrafia sobie radzic z problemami, z zyciem itp., wiec po co PRAWDZIWEMU facetowi przytulak? Prawdziwi faceci sami sobie radza, wiec kobiece cieplo i przytulanki moga im tylko zaszkodzic i ich "rozmiekczyc". Poza tym, tak z ciekawosci, dlaczego czlowiek mowiacy per "cizia" nie jest facetem?? :)

13.06.2002
09:49
[94]

Leia [ Pretorianin ]

Prawdziwi faceci nie tyle radza sobie sami, ile radza sobie w ogole. Po to jest ukochana kobieta, zeby ich przytulic, ale tez nie po to, zeby ich non stop nianczyc. Jesli chodzi o Prawdziwych Mezczyzn, jestem zwolenniczka zdroworozsadkowego zlotego srodka. A czlowiek mowiacy o dziewczynie cizia nie jest facetem, bo to okreslenie dowodzi jego pogardliwego stosunku do kobiet, a to z kolei jest oznaka niskiej samoceny i prob jej podniesienia tym sposobem.

13.06.2002
09:53
[95]

Attyla [ Legend ]

Aj! Leia! :-)))))))))) Prawdziwa z ciebie kobieta!;-))))Nic dodac nic ujac!:-)))) Sek w tym, ze te wszystkie atrakcje, o ktorych wspomnialas rowia wrazenie niemal wylacznie na kobietach:-)))) Facet jest jednak nieczulym i twardym klocem, ktory jak ma problemy to wali glowa w mur a nie szuka przytulanki;-))))))) Ale tak czy owak - jestes prawdziwie ciepla i mila jak na kobiete przystalo;-)))))))

13.06.2002
10:01
[96]

Aurelius [ Konsul ]

Leia ---> na miejscu Twojego faceta az balbym Ci sie zwierzyc z problemow, no bo "Prawdziwi faceci nie tyle radza sobie sami, ile radza sobie w ogole". Tak trzymaj! :-(

13.06.2002
10:21
[97]

Leia [ Pretorianin ]

Aurelius ----> ale to chodzi o to, ze owszem, kobieta moze pomoc facetowi w problemach (tak samo jak on jej), tyle ze niestety dzisiejsi faceci zamiast sobie (z pomoca kobiet) z tymi problemami radzic, wola przyjmowac wygodna postawe wiecznego malkontenta. Kazdy ma problemy i kazdy potrzebuje przytulaka od czasu do czsu zeby mu bylo latwiej stawic czola tym problemom, ale... nie mozna WIECZNE zrzedzic i sie dolowac, niewazne czy sie jest kobieta czy mezczyzna. Mnie sie marzy taki facet co bedzie potrafil przyjac cieple przytulaki, ale tez nie bedzie pol roku wpedzal sie w depresje tylko dlatego, ze go szef opieprzyl.

13.06.2002
10:23
[98]

_mixer [ Konsul ]

Włąsciwie , oglądając MTV . VH1 , VIVA itd , można dojsć do wniosku - całkiem uprawnionego - że obecnie ideałem kobiety jest wpółnaga dziwka , najlepiej czekoladowa , zas ideał faceta to wcale nie żaden zniewiescialec, tylko ktos w typie gangstera , a co najmniej złodziej samochodów. :-))

13.06.2002
10:25
[99]

Leia [ Pretorianin ]

mixer ---> no to moj ideal wyglada nieco inaczej :)

13.06.2002
10:30
smile
[100]

sajlentbob [ Konsul ]

Leia--->A moja kobieta to bardzo by chciała, żebym dzielił się z nią swoimi problemami a ja tego nie robię. I co?

13.06.2002
10:32
[101]

Leia [ Pretorianin ]

sajlentbob ---> no nic. Jesli jej i Tobie to odpowiada, to super :)

13.06.2002
10:36
smile
[102]

sajlentbob [ Konsul ]

Czy to, że nie dzielę się swoimi problemami z partnerką swiadczy o tym, że nie jestem zniewieściały? Czy raczej o tym, że po prostu inaczej odreagowuję stres?

13.06.2002
10:47
[103]

Kat [ Konsul ]

Leia--> "...tyle ze niestety dzisiejsi faceci zamiast sobie (z pomoca kobiet) z tymi problemami radzic, wola przyjmowac wygodna postawe wiecznego malkontenta." - ja jestem wiecznym malkontentem i nie radze sobie z zyciem dosc dlugo ale jeszcze nigdy nie prosilem o pomoc kobiety - moze dlatego poniewaz z pewnymi sprawami takimi jak np. "wszechograniajaca wladza brudnego pieniadza" itp itd ;////// nawet kobieta nie bedzie mi w stanie pomoc? pisze to tylko dlatego bo chcialbym sie dowiedziec czy jestem zniewiescialy ;///////

13.06.2002
11:04
[104]

Aurelius [ Konsul ]

Leia ---> najlepiej byc samemu i miec swiety spokoj. Ja tez nie wyobrazam sobie, zeby mi dziewczyna ciagle marudzila, narzekala i plakala, ze za malo kasy czy cos innego. Niech zarabia na siebie sama, sama podejmuje "swoje" decyzje, nie narzeka i tak dalej. :-) Kazdy musi byc twardy, a jak nie to do piachu, life is brutal.

13.06.2002
12:11
[105]

Leia [ Pretorianin ]

Aurelius -----> ja jestem sama (od niedawna) i wcale mi z tym tak rewelacyjnie nie jest. Ale tez nigdy nikomu nie marudzilam ze za malo kasy itp., bo jestem taka wlasnie Zosia-samosia co to sobie sama radzi, sama na siebie zarabia i sama podejmuje decyzje dotyczace mnie. Natomiast cholernie wkurzalo mnie, kiedy moj "ex" zmuszal mnie do podejmowania decyzji za nas dwoje, a jak cos nie wyszlo (normalna sprawa, ryzyko wkalkulowane w kazda decyzje) to brzeczal ze to wszystko moja wina, ze trzeba bylo tak nie robic, i wkolko to samo... Kat ----> moze i nie bedzie w stanie Ci pomoc, ale we dwojke zawsze razniej. :) Poza tym to jest efekt synergii: dwie glowy wymysla lepsze rozwiazanie problemu niz kazda z osobna. Ale tez wiecznie narzekajacy malkontenci mnie okropnie wkurzaja, bo owszem, kazdy ma w zyciu takie chwile ze chce sobie pomarudzic, ale z drugiej strony, jesli czlowiek nic innego nie robi, tylko marudzi zamiast dzialac, to jest to zwyczajna strata energii, ktora mozna byloby wykorzystac chociazby na zaradzenie klopotom.

13.06.2002
12:55
[106]

Kat [ Konsul ]

Leia---> z reszta spraw poza "metafizycznymi" potrafie sobie poradzic.... - nazekam tylko wtedy kiedy musze ;>>> - ale nadal nie wiem czy jestem zniewiescialy.......

13.06.2002
14:13
smile
[107]

Attyla [ Legend ]

Narzekac? Chyba juz tylko na to, na co nie ma sie zadnego wplywu. Cala reszta zas to drobiazg. Nie jest wazny czas ani pieniadze. Wazne jest dobre zycie.

13.06.2002
14:28
[108]

Leia [ Pretorianin ]

Kat ---> a skad ja moge wiedziec, czy Ty jestes zniewiescialy? Liczy sie caloksztalt dzialan ;-)

13.06.2002
14:29
[109]

Leia [ Pretorianin ]

pasterka ---> Twoj watek rozkwitl :) A narzekalas ze zwykle miewasz po 30 postow... ;-)

13.06.2002
15:59
[110]

Kat [ Konsul ]

Leia---> moje pytanie bylo drobnym cynizmem w kierunku osob wysnowajacych takie okreslenia jak zniewiescialy (miedzy innymi takze do ciebie) - ot nie moglem sie powstrzymac - przepraszam.... Attyla---> mamy wplyw na wszystko to zalezy tylko od podejscia...

13.06.2002
16:19
[111]

Attyla [ Legend ]

Kat - a jaki masz wplyw na precesje albo na dzialalnosc obecnego rzadu? I chodzi mi o wplyw realny a nie wyimaginowany czy formalny.

13.06.2002
20:10
[112]

Leia [ Pretorianin ]

Kat ---> no sie domyslam. Tym niemniej wciaz uwazam, ze jednak mozna okreslic czy facet jest zniewiescialy czy nie. Tak samo, jak mozna stwierdzic, ze ktos jest na przyklad duren czy lajza. ;-)

13.06.2002
21:23
[113]

Kat [ Konsul ]

Attyla---> realny wplyw ma sie na niewiele rzeczy - posredni to wlasciwsze slowo - np. moge sciagac wiecej mp3 zamiast kupowac plyty - morze doprowadze rzad i muzykow a tym samym kulture do ruiny ;//// - moge zamieszkac w lesie i nie uczestniczyc w zyciu spolecznym pomniejszajac tym samym wplywy rzadu itp itd - polsrodki ale gdyby.... Leia--> mam nadzieje ze usmiech na koncu oznaczal ze nie zostalem powaznie obrazony ;>>>>>>>

13.06.2002
21:58
smile
[114]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Leia (9:23) ----> oczywiście masz rację, Żabciu... ;) Ale generalnie masz rację - facet, który nie potrafi się zmobilizować i tylko narzeka jest żałosny. To nie ma sensu, zawsze można przecież połazić samemu w stanie półprzytomnym po lesie od 1 do 5 rano jak ja po ostatnim koszu ;)

13.06.2002
22:10
[115]

Rob(no)Ot [ Pretorianin ]

...tak wogóle to zara komuś wypłace ścigacza na face, a potem się rozpłaczę :P

13.06.2002
22:42
smile
[116]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Proponuję zwolenniczkom twardych facetów i w ogóle wszystkim z tego wątku zajrzeć na linkę. Niektórzy ludzie wyznają dziwne poglądy...

14.06.2002
09:57
[117]

Leia [ Pretorianin ]

Ezrael ----> ale ja nie jestem zwolenniczka "twardch facetow". Lubie facetow "w sam raz" czyli jednoczesnie twardych w zmaganiach z przeciwnosciami losu, jak i czulych i slodkich dla swoich kobiet. :)

14.06.2002
10:22
[118]

Patrokles [ Konsul ]

Tylko zniewieściali faceci są zniewieściali. Pozostali są normalni.

14.06.2002
10:23
[119]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Leia ---> Ależ ja nic nie sugeruję. Natomiast jestem pewny, że jeśli ktoś poczyta bzdury na podanej przeze mnie lince to na 100% zrezygnuje z facetów typu macho.

14.06.2002
11:08
smile
[120]

Qnio [ Centurion ]

Pamiętam że kiedyś raz sobie idola obejrzałem i tam był taki jeden kolo (Paweł miał na miano chyba) co miał ryj jak baba :P

14.06.2002
13:39
smile
[121]

pasterka [ Paranoid Android ]

ale wywolalam burze:))) podpisuje sie pod wszystkim co Leia powiedziala, bo miala bronic honoru kobiet jak ja sobie pojde:))) ja nie potrzebuje niańki, ale też nie mam zamiaru nikomu niańkować!

14.06.2002
13:47
[122]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

pasterka ---> W takim razie moze stworzycie z Leia swietna partie ;)

14.06.2002
13:51
smile
[123]

pasterka [ Paranoid Android ]

Luke --> juz tworzymy!!:)) swoje pierwsze kroki stawiamy na forum:)) tylko pomoż nam z nazwą:))

14.06.2002
13:54
smile
[124]

Astrea [ Genius Loci ]

Pasterko ---> A ja potrzebuje, a i lubie tez poniańczyc :-)) W którąkolwiek ten mechanizm nie działałby stronę - jest tak samo ważny, ponieważ w chwilach - nazwijmy je - intymnej bliskości wiem, że jestem potrzebna i zarazem, że nie jestem sama :-) Hmmm... oczywiscie ze tak! :-)) _Luke_ ---> kiedyś zastanawialam sie czy nie najlepszym zwiazkeim dla kobiety jest zwiazek z inna kobietą, jako ze tylko one są na tyle wrazliwe, ze potrafia odgadnac i sprostac wzajemnie swoim potrzebom i oczekiwaniom. I dochodze do wniosku ze jednak nie, że wystarczajacym (z koniecznosci) jest uklad partnerski z mężczyzną i przyjacielski z kobietą - z przyczyn oczywisatych, a jakże naturalnych ;)))

14.06.2002
13:54
smile
[125]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

pasterka ---> swietna pare (slowo partia ma nie tylko znaczenie polityczne) :)))

14.06.2002
13:55
[126]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Astrea ---> Przeciez zartuje. Faktycznie natura wygrywa :)

14.06.2002
14:03
smile
[127]

pasterka [ Paranoid Android ]

Astrea--> ale jest roznica pomiedzy niańczeniem, a wspieraniem!! (moim zdaniem oczywiscie:)) ja tez lubie czasem byc "slaba kobietka" (tym bardziej ze faceci to ewidentnie lubia:)) , ale tez lubie jak facet akceptuje to co robie (niekoniecznie w domu:)) Luke -> nie chce sie wypowiadac bez uzgodnienia z moim rzecznikiem (Leia:))

14.06.2002
14:17
smile
[128]

Astrea [ Genius Loci ]

Pasterko---> Tak, i wiem, ze jest im czasem ciezko wyposrodkowac czego nam w konkretnej sytuacji trzeba wiecej - rzeczowej dyskusji czy ciepłego, hmm... nazwijmy to: oparcia ;)) Za to my wiemy w 90 przypadkach na 100 czego w danej chwili potrzeba naszym "panom". I jakby na to nie patrzeć - owa empatia daje nam olbrzymią przewagę. Dodam jeszcze krótko: to kobiety są szyjami - stety. Od wieków i po wsze czasy.... a nie przez przypadek - o nie! ;)))))

14.06.2002
14:41
smile
[129]

Attyla [ Legend ]

Widzicie panowie jak nas latwo rozszyfrowac i na nitce prowadzic? Jak aj straszliwie lubie taka absolutna pewnosc posiadania etgo czegos, czego brakuje mojemu interlokutorowi! Gdyby ktos mial jeszcze jakies watpliwosci, to wlasnie dowiedzielismy sie dlaczego to jestesmy tacy zniewiescieli. Albo nasze wspaniale panie zapominaja, ze omnia praeclara rara:-))))) albo tez sa z tych co to zawsze pragna zbyt wiele... W sumie nie wiem co gorsze. Pozostajac wiec w swej zniewiescialosci i uciekajac od instrumantalnego traktowania zawolam tylko, ze nihil probat, qui nimium probat.

14.06.2002
17:26
[130]

Kat [ Konsul ]

ave attylo morituri te salutante bo bez baby jak wygladal by ten swiat? ;>>>>>>>

14.06.2002
17:44
smile
[131]

Laixon [ Centurion ]

jak by sie ludzie jeb... znaczy rozmnarzali :)

14.06.2002
17:55
[132]

Mysza [ ]

...kiedy czasem pojadę gdzieś pod namiot i widzę kolesi, którzy nie potrafią sobie poradzić z rozbiciem tegoż, tudzież przyrządzenie przez nich w warunkach polowych ciepłego posiłku urasta do problemu rozmiarów Kilimandżaro, czasem nachodzą mnie takie myśli... postęp cywilizacyjny wykształcił ostatnimi czasy model homo technicus, który radzi sobie w zyciu i to doskonale, jednakoż spełniony musi być jeden warunek... osobnik taki musi być otoczony swoimi zabawkami... ciepłe jedzonko ? bez mikrofali ? zresztą po co samemu to robić skoro za rogiem jest fast-food, ostatecznie pozostaje telefon i pizza... te biurowe lwy i tygrysy, odcięte od zdobyczy cywilzacji okazują się być niepotrafiącymi o siebie zadbać ofiarami... a co do uczuciowości i wrazliwości - to dobrze, że są ludzie potrafiący okazywać swoje wewnętrzne ciepło... chociaż mazgajstwa i użalania się nad soba nie cierpię...

14.06.2002
20:52
[133]

Leia [ Pretorianin ]

pasterka ---> masz calkowita racje z ta roznica miedzy nianczeniem i wspieraniem. Ja nienawidze nianczyc i byc nianczona, a uwielbiam wspierac i byc wspierana... No bo przeciez o to wlasnie chodzi w zwiazku, nie? Jestem fanka zlotego srodka w tej kwestii. Szczerze mowiac, gdyby mi facet powiedzial kiedys ze beze mnie zyc nie moze, to chyba bym sie przerazila i zwiala. A niektore kobiety wlasnie cos takiego uwazalyby za najwieksze wyznanie milosci... hm... A co do tworzenia pary, to mysle, pasterko, ze jest to kwestia nie do dyskusji na forum hi hi ;) Zreszta pewnie zaraz by nas tutaj panowie oskarzyli o jakies (tfu) feminizmy, lesbianizmy czy inne wymysly szatanskiej Ameryki ;-) Na razie tworzymy zgrany forumowy team :) panowie ---> co Wy byscie bez nas zrobili? A my bez Was? :) Mimo calej zniewiescialosci niektorych osobnikow plci meskiej, i tak Was kochamy...

14.06.2002
23:39
[134]

Gofcio [ Centurion ]

WoW!!!HAHA!!!

15.06.2002
00:38
smile
[135]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

Leio -----> A czy nigdy nie miałaś takiego uczucia, że bliska Ci osoba jest absolutnie niezbędna do życia??? I bez jej obecności czułaś się całkiem paskudnie?

15.06.2002
01:33
[136]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Leia - "Szczerze mowiac, gdyby mi facet powiedzial kiedys ze beze mnie zyc nie moze, to chyba bym sie przerazila i zwiala" Hahaha... To pewne jak w banku że prędzej czy później to usłyszysz. Astrea - Co za skromność. Tylko pogratulować :P "Liga broni. Liga radzi. Liga nigdy cię nie zdradzi"

15.06.2002
05:11
[137]

Mysza [ ]

Viti --> To co zacytowałeś, wcale nie jest śmieszne... To rodzące się pokolenie młodych kobiet wychowanych na pisemkach (i związanych z nimim klimatach) klasy przesławnego "Cosmopolitana"... Kosmopolotyzm... hie, hie... sprowadzający się do populistycznego indagowania innych tanią propagandą... Kosmopolotyzm... węższy w swym zakresie niż jakakolwiek kwestia rasowa (bądź rasistowska, jeśli ktoś lubi to słowo)... Szowinizm istnieje... ale po stronie kobiet... my, szowinistyczne męskie świnie, jesteśmy malutcy... przepraszm w tym momencie może nawet większość kobiet, myślących w inny sposób... jednakoż krzykaczki słychać najlepiej... a opczekując ciepła i zrozumienia, trzeba potrafić dać je samemu...

15.06.2002
05:14
[138]

Mysza [ ]

...kosmopolOtytzm... ja to mam talent... :P

15.06.2002
12:32
[139]

Leia [ Pretorianin ]

Viti, Mysza, Ezrael ---> i tu sie grubo mylicie. Otoz owszem, zdarzylo mi sie poczuc, ze z kochana osoba BARDZO chcialam byc. Natomiast dla mnie jesli sie nie moze zyc bez tej osoby, to juz jest uzaleznienie, a nie milosc. Ja bym wolala zeby facet ze mna byl nie dlatego ze musi, ale dlatego ze chce. Mysza -----> cosmopolitan to wypaczenie feminizmu i mozna to czytac chyba tylko w celach humorystycznych (co mi sie zreszta zdarza robic). Cieplo, owszem - ale nie nianczenie. Jakbym Ci opowiedziala pare damsko-meskich zdarzen ktore mi sie przytrafily, to zrozumialbys o co mi chodzi, i nie bylbys taki ostry w swej ocenie.

16.06.2002
13:23
[140]

pasterka [ Paranoid Android ]

Leia --> ja akurat jestem uzalezniona o mego faceta (mam nadzieje, tego nie przeczyta:))) i calkiem mi z tym dobrze, ale wiadomo z kazdego uzaleznienia mozna wyjsc (no ,chyba ze jest sie uzaleznionym od form:)) Mysza --> z Cosmopolitan sie wyrasta tak samo jak z CKM...

16.06.2002
23:02
[141]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Leia - To co opisałaś to nie jest uzależnienie, tylko właśnie największa miłość.

16.06.2002
23:09
[142]

dzihad [ Pretorianin ]

u nas w Libiii do zniewiescialych facetuf zalicza sie takich ktorzy maja nie wiecej niz 6 zon ... pulkownik Kadafi nakazal od razu do nich strzelac ;)

16.06.2002
23:16
smile
[143]

_gemini_ [ Pretorianin ]

proponuje zalozyc druga czesc tego watq

17.06.2002
17:19
smile
[144]

Qnio [ Centurion ]

Brrr... Wyobraźcie sobie cosik takiego: Facet będzie chodzić z... zniewiesciałym facetem :)

17.06.2002
18:02
smile
[145]

draczeek [ Konsul ]

pasterka ---> Wątek si€ę rozrósł potwornie ( a dobry jest ! ) i modem mi się w domu przegrzewa... Załóż drugą częśc. Hmmm.. Mogłbym to przecież zrobić sam... Czy to objaw zniewieściałości (brak zdecydowania), czy żle pojętego "szacunku"/"lojalności" (...to przecież nie mój wątek) ? offtopic: Całkiem nieźle mi się samemu ze sobą dyskutuje... :))) Może postawie sobie forum dyskusyjne na domowym komputerze i będę sam ze sobą gadał, hehe...

17.06.2002
22:15
[146]

Wujek Nolster [ Centurion ]

Mnie tylko wkurzaja wielkie panie "zaplac za taksowke", "co? jak jedziemy autobusem to zostaje w domu" i tym podobne. Bardzo ciezko o przyjemna panne, ktora zdrowo patrzy na swiat. Co druga ladniejsza mysli, ze jest niewiadomo kim i stad zadawanie sie "fajnych dup" ze zlodziejami i podobnymi. Nikt przy zdrowych zmyslach kto sam zarobi pieniadze nie wyda ich na taka panne... Taka konkluzja;)

18.06.2002
15:14
smile
[147]

draczeek [ Konsul ]

Link do cz. 2. ...czyli, głupiej (niepotrzebnie uogulniającej) dyskusji ciąg dalszy. Zapraszamy!

18.06.2002
21:28
[148]

kapral [ Konsul ]

kobiety trza bić inaczej bedzie tak jak jest ja bym moją kobiete ino loł tak t sie na śląsku robi kobieta nie zdąży nawet powiedziec słowa a facet już biere kij

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.