GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1457

03.06.2006
23:45
smile
[1]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1457


Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Poprzednia część:https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5115777&N=1

03.06.2006
23:47
smile
[2]

Lechiander [ Wardancer ]

bzzz... :-)

Beztresowo tym razem. :-)

Będę znikał... Co ja tu będę ściemniał... :-)

03.06.2006
23:48
smile
[3]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

No tak, jak mnie nie ma, to do 5 rano się siedzi...

03.06.2006
23:51
smile
[4]

Lechiander [ Wardancer ]

Że niby ja? Do 5? Kiedy? :-))

Jakby co, to jeszcze nigdzie nie lezę. Dałem Ci sam alternatywę. ;-) :-p

04.06.2006
00:07
smile
[5]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Remember that piano
So delightful unusual
That classic sensation
Sentimental confusion

BRIDGE:
Used to say
I like Chopin
Love me now and again

CHORUS:
Rainy days never say goodbye
To desire when we are together
Rainy days growing in your eyes
Tell me where's my way

Imagine your face
In a sunshine reflection
A vision of blue skies
Forever distractions

04.06.2006
00:09
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

I LOVE YOU ALL !!

04.06.2006
00:54
smile
[7]

Lechiander [ Wardancer ]

Campari zadziałało? ;-)
Już mnie boli Twa glowa, Piotrasq. ;-))

A może Fisha..., co? Rybę baaardzo lubię...

Nie wiem, czemu Widzący nie trawi akurat moich ... przykładów, ale uważam to za swoiste arcydzieło, jak zresztą większośc twórczości Marillion, czyli każdy przykład jesy dobry z dorobku:

I am the assassin, with tongue forged from eloquence
I am the assassin, providing your nemisis

On the sacrificial alter to success, my friend
Unleash a stranger from a kiss, my friend
No incantations of remorse, my friend
Unsheath the blade within the voice, my friend

Who decorates the scarf with the fugi knot
Who camouflaged emotion in the thousand yard stare
Who gouged the notches from the family tree
Who hypnotised the guilt in career rhythm trance

Assassing, assassing, assassing, assassing

Listen as the syllables of slaughter cut with calm precision
Patterned frosty phrases rape your ears and sow the ice incision
Apocolyptic alphabet casting spell the creed of tempered diction
Adjectives of annihilation bury the point beyond redemption
Venemous verbs of ruthless candour plagiarise assassins fervour
A friend in need is a friend that bleeds
Let the bitter silence infect the wound

You were a sentimental mercenary in a free fire zone
Parading a Hollywood conscience
You were a fashionable objector with a uniform fetish
Pavlovian slaver at the cash till ring of success
A non com observer - I assassin the collector - Defector

So you resigned yourself to failure, my friend
And I emerged the chilling stranger, my friend
To eradicate the problem, my friend
Unsheathed the blade within the voice my friend

I am the assassin
I am the assassin

And what do you call assassins who accuse assassins anyway, my friend?

04.06.2006
01:19
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Marillion ? Owszem, ale tylko to...

Do you remember chalk hearts melting on a playground wall
Do you remember dawn escapes from moon washed college halls
Do you remember the cherry blossom in the market square
Do you remember I thought it was confetti in our hair
By the way didn't I break your heart?
Please excuse me, I never meant to break your heart
So sorry, I never meant to break your heart
But you broke mine
Kayleigh is it too late to say I'm sorry?
And Kayleigh could we get it together again?
I just can't go on pretending that it came to a natural end
Kayleigh, oh I never thought I'd miss you
And Kayleigh I thought that we'd always be friends
We said our love would last forever
So how did it come to this bitter end?

Do you remember barefoot on the lawn with shooting stars
Do you remember loving on the floor in Belsize Park
Do you remember dancing in stilettoes in the snow
Do you remember you never understood I had to go
By the way, didn't I break your heart
Please excuse me, I never meant to break your heart
So sorry, I never meant to break your heart
But you broke mine

Kayleigh I just wanna say I'm sorry
But Kayleigh I'm too scared to pick up the phone
To hear you've found another lover to patch up our broken home
Kayleigh I'm still trying to write that love song
Kayleigh it's more important to me now you're gone
Maybe it will prove that we were right
Or ever prove that I was wrong

04.06.2006
01:31
[9]

Kargulena [ ryba piła ]

Uwielbiam ten kawalek...

04.06.2006
01:36
[10]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Me too...

04.06.2006
02:40
smile
[11]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja tez... tak, jak napiałem... Ryba dla mnie duuuuuuużo znaczy ....chyba za dużo...

Fish jest dla mnie OJ...

branoc... Piwo się skończuyło. a już jmie mam uosobienia mych marzeń... nigdy w zasadzie nie miaęłm na zywo... ułuda...i tyle... ;-)

04.06.2006
02:41
smile
[12]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dziś powrót wyjątkowo wcześniej. Piwa już nie ma. Został mi tylko zdobyczny likier toffi. Trudno. Jeśli mi wystarczy zapału, to streszczę :-)

04.06.2006
06:27
smile
[13]

TrzyKawki [ smok trojański ]

"So here I am once more ...
in the playground of the broooooken heaaaaarts!!"

04.06.2006
10:08
smile
[14]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie starczyło? ;-)

04.06.2006
11:52
smile
[15]

Deser [ neurodeser ]

Dobry :)

Widać nie było ciśnienia na opowieści :) Bo ja to się nie nadawałem do streszczania :D
Fajnie było i ot :D

04.06.2006
12:10
smile
[16]

Deser [ neurodeser ]

Jak taka cisza to ja sobie znów wlepię komiks :)
Wiem, wiem, mało zrozumiały. Wyjątkowo pod fanów GW, a pochodzi ze strony sojuszu. Autor obrazków jest "zagramaniczny" zaś teksty napisał Hevio.

04.06.2006
12:16
smile
[17]

Deser [ neurodeser ]

No to jeszcze jeden :D
"Jak rozpoznać gracza w WoW'a" :D Chłopaki z gildii Bard robią dobrą robotę :D

spoiler start

Jesli coś niezrozumiałe jest... Last Pride to korańska gildia w GW.

spoiler stop

04.06.2006
12:24
smile
[18]

Lechiander [ Wardancer ]

Faktycznie mało zrozumiałe. :-P :-))

04.06.2006
12:36
smile
[19]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - bo ja po nocy nadaję na nieco innych falach :D Zastanawialiśmy się z Kawkiem czy nas o pedofilię nie posądzą... byliśmy na imprezce z okazji Dnia Dziecka :D
Wszystkie koleżanki miały kucyki i lizaki :) Moje szczęscie, że na stół nie wlazłem bo bym spadł :D ale popogowalem sobie w czasie gdy Kawek grał w piłkarzyki uparcie twierdząc, że jak wygra dostajemy piwo, a jak przegra to tez dostajemy piwo :D

04.06.2006
12:39
smile
[20]

Lechiander [ Wardancer ]

04.06.2006
12:41
smile
[21]

Deser [ neurodeser ]

Nie ma się co śmiac :D Próbując dotrzymac Olce kroku o mało na zawał nie padłem ;)

edit: a jakie przeboje leciały :D Muminki, Prosze państwa oto Miś *tutaj wszyscy do Miśka łapy wyciągali*, Gumisie i Majka Jeżowska :D Nawet Zębaty nie był w stanie nas zmulic "zium, zium", a jak już puścił The Clash to poszalałem :D

edit nr 2: koncze drugie i wraca mi nastroj :D

04.06.2006
13:32
smile
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

Nooo, przy takich przebojach, to ja się nie dziwię, że imprezka udana. :-))

A ja, cholera, muszę zawsze wyżlopać wszystko co mam i na drugi dzień woda i herbatka tylko. :-/ Ewentualnie kompot z rabarbara. :-D

04.06.2006
13:36
smile
[23]

Deser [ neurodeser ]

Ja też wczoraj wyżłopalem :) To już dzisiejsze zapasy.
Kawek miał ubaw idąc ze mną bo juz byłem po 7 :D

"-A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
-Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan."

edit: i łapę ma nadal silną jak smok :)

04.06.2006
13:43
smile
[24]

Deser [ neurodeser ]

Edek Leszczyk miał narzeczoną w Bytomiu
Już pociągiem jechał na ślub
Myślę że nie chciał źle - buty i koszulę
Zawinięte w gazetę wiózł

Do Bytomia z Gdańska jest siedemset kilometrów
Pociąg trochę jechał trochę stał
Buty i koszula leżały na półce
Edek Leszczyk trochę na siedzeniu spał

W domu narzeczonej atmosfera napięta
Wiadomo - przecież jutro ślub
Matka się w kuchni krząta i sprząta
Teść wódkę stawia na stół

Edek któremu złodzieje w pociągu
Koszulę i buty ukradli
Chciał zrobić kawał i "ślubu nie będzie"
Powiedział przy kolacji

Chciał tylko żartem powiedzieć przyszłej żonie
Że ślubu nie będzie bo buty ukradli
Lecz ona milcząc zbierała talerze
Więc zdanie powtórzył dosadniej:

"Ślubu nie będzie!" - teść ściszył telewizor
W kuchni szczęknęły talerze
Edek chciał tylko powiedzieć
Że bez butów ślubu nie bierze

Kawał jak widać udaje się świetnie
Pomyślał Leszczyk i wypił herbaty
Żona pobladła ojciec poczerwieniał
A przecież to tylko żarty

Życie najlepsze układa piosenki
Najlepsze sceny ustawia los
To co się stało - stać się musiało
Oto znowu Leszczyka głos:

Ślubu nie będzie - teść zgasił telewizor
Teściowa krzyknęła że skona
Pies zaczął szczekać teść zaczął szczekać
Szczekała też narzeczona

Edek spokojnie podniósł się z wersalki
Spokojnie założył trampki
Poszedł na dworzec tam wsiadł w jakiś pociąg
Jakiś tam - nie wiadomo jaki

04.06.2006
13:59
smile
[25]

Deser [ neurodeser ]

Dobra, kończe sie produkowac i ide poszukac swieżego mięsa na obiad :)

Zespół Dead Kennedys został założony w 1978 w San Francisco. Pierwotny skład stanowili: wokalista Jello Biafra (właściwie Eric Boucher), basista Klaus Flouride (właściwie Geoffrey Lyall), gitarzysta East Bay Ray (właściwie Ray Pepperell), perkusista Ted (właściwie Bruce Slesinger). W pierwszych latach działalności byli znani w San Francisco, za sprawą działalności koncertowej i dwóch singli: California Über Alles i Holiday in Cambodia. W 1979 roku rozgłos zespołowi przyniósł start Jello Biafry w wyborach na burmistrza San Francisco (zdobył 4. miejsce i otrzymał 3% głosów). W tym samym roku członkowie zespołu założyli własną niezależną wytwórnię płytową Alternative Tentacles.
W 1980 ukazał się ich pierwszy album: Fresh Fruit for Rotting Vegetables. Okładka EPki In God We Trust, Inc. z 1981 z bluźnierczą okładką przedstawiającą Jezusa przybitego do krzyża z banknotów, wywołała duży skandal. W tym samym roku singel o prowokacyjnym tytule Too Drunk to Fuck, mimo zakazu publicznego odtwarzania, osiągnął szczyt brytyjskiej listy przebojów. Rok później ukazała się kolejna płyta Dead Kennedys – Plastic Surgery Disasters. W następnych latach członkowie zespołu poświęcili się innym projektom muzycznym aby powrócić na scenę w 1985, wraz z pojawieniem się albumu Frankenchrist. Wybuchnął kolejny skandal – w związku z plakatem dołączanym do płyty autorstwa szwajcarskiego artysty H. R. Gigera, grupa została oskarżona o obsceniczność i szerzenie pornografii. Ostatecznie zapadł wyrok uniewinniający, w międzyczasie ukazał się kolejny album Dead Kennedys Bedtime for Democracy. Jeszcze przed jego nagraniem, w styczniu 1986, J. Biafra, zniechęcony oskarżeniami i nagonką na zespół, podjął decyzję o rozwiązaniu grupy. Ostatni koncert zespołu odbył się w marcu 1986 w San Francisco Bay Area.

"Too Drunk To Fuck"

Went to a party
I danced all night
I drank 16 beers
And I started up a fight

But now I am jaded
You're out of luck
I'm rolling down the stairs
Too drunk to fuck

Too drunk to fuck
Too drunk to fuck
Too drunk, to fuck
I'm too drunk, too drunk, too drunk
To fuck

I like your stories
I love your gun
Shooting out truck tires
Sounds like loads and loads of fun

But in my room
Wish you were dead
You ball like the baby
In Eraserhead

Too drunk to fuck
Too drunk to fuck
Too drunk, to fuck
It's all I need right now
Too drunk to fuck

Too drunk to fuck
Too drunk to fuck
Too drunk, to fuck
I'm sick soft gooey and cold
Too drunk to fuck

I'm about to drop
My head's a mess
The only salvation is
I'll never see you again

You give me head
It makes it worse
Take out your fuckin' retainer
Put it in your purse

I'm too drunk to fuck
You're to drunk to fuck
Too drunk to fuck
It's all I need right now Oh baby
I'm melting like an ice cream bar
Oh baby

And now I got diarrhea
Too drunk to fuck
Yeah, Yeah
Yeah, Yeah
Yeah, Yeah
Oooohhh

04.06.2006
16:54
smile
[26]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Powiadają, że kot Schrödingera jest w połowie martwy, a w połowie żywy. Kot Filemon był z całą pewnością żywy. W stu procentach. Nie interesowało go gdybanie, nie lubił filozofii, wróżbiarstwa i liczb urojonych. Prawdę mówiąc, nie lubił matematyki. I telemarketingu. A dyskutować zwykł o tym, co mu się wcześniej unaoczniło. Albo, ewentualnie, unauszniło. Ot – jak to kot – skrajny empiryk. Tak więc: w cząstki elementarne nie wierzył, a prawa rozpadu traktował z przymrużeniem oka. Lewego, bo prawym obserwował właśnie maszerującą po kuchennej podłodze, jak zwykle o tej porze, mysz. Jedną.
Dla pewności spojrzał na drgającą już z niecierpliwości łapę i policzył na pazurach. Tak. Z całą pewnością jedną. Absolutnie nie dbając o to, że jego skryta obserwacja dla jednych stanowi akt kreacji, a dla innych (ultraekolodzy) wstęp do karygodnego aktu destrukcji, wystawił wspomnianą kończynę i umieścił ją na szlaku wędrówki szkodnika.
Mysz pokazała mu język i błyskawicznie zawróciła do, obiecującego bezpieczne schronienie, ciemnego otworu norki. Na nieszczęście dla gryzonia Filemon nie był kaleką. Pazury drugiej spadły mu na kark tuż przed zbawczą dziurą …



Dobrydzień.

04.06.2006
20:56
smile
[27]

Deser [ neurodeser ]

Widząc taki wątek zaczynam być za eksterminacją
"Marek Grechuta - żyje czy nie?"

Debile sa i owszem... wciaż ich spotykam

04.06.2006
20:59
[28]

Deser [ neurodeser ]

Grechuta umrze gdy przyjdzie pora... ale temu pierdołowi pewnie sie wydaje ze bedzie zyc wiecznie.

To dedykacja dal tego głupka -"Jestem tak dobrym kochankiem, ponieważ dużo ćwiczę sam."

04.06.2006
22:22
smile
[29]

Kanon [ Mag Dyżurny ]


Ciągle mnie kłuje
szczera chęć do tworzenia spięć
może i jestem gad
lecz pieni mnie pozorny ład
chętnie bym wziął
piłę i tak na boki ciął
może bym wreszcie raz
na zawsze wyciął tej głupoty las

Nie gap się brachu
jeśli do piachu nie chcesz iść
jak zwykły frajer
co byle bajer lubi gryźć
tu nie ma czasu
bo gęstość lasu wielka jest
nie gap się brachu
bo nie stać cię na żaden łaski gest.

Grają mi kichy
gdy obiad lichy wsunąć mus
dudni mi w głowie
gdy pustosłowie żre mój luz
siekierkę drapnę
w kalosze wpuszczę nogi dwie
pójdę i capnę
to co wciąż żyć każe źle.

Nie gap się brachu...

M.M

04.06.2006
22:27
smile
[30]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Trzy slowa do Desera prowadzacego...

Drukarnia, jutro, dwudziesta

04.06.2006
23:33
[31]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Rany ... powrót wielkiej emigracji ...

05.06.2006
04:54
smile
[32]

Deser [ neurodeser ]

Dzien dobry :)

Piękny dzień na pracę, na zabawę i na... kaca :)

05.06.2006
05:17
[33]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Dobry, dobry ...

05.06.2006
05:44
smile
[34]

Tofu [ Zrzędołak ]

Ech, dzień dobry... A raczej dla kogo dobry, dla tego dobry - mnie wczoraj wypadła plomba i w związku z tym czeka mnie jutro wyprawa do dentysty. Jak ja nie lubię chodzić do dentysty... :'(

05.06.2006
05:54
smile
[35]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Uważaj Tofu. Japończycy mogą mieć tylko małe plomby. I żółte!

05.06.2006
06:06
smile
[36]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jako że mam nastrój filozoficzny, pozwolę sobie zaprezentować wymyśloną właśnie fraszkę, gdyż ostatnio Smok Poetycki stał się cokolwiek Prozaicznym:

To nie jest tak, że posuwa się czas.
On posuwa nas.



...
[edit : ogonkówka]

05.06.2006
07:48
smile
[37]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Znów nie kimałeś całą nockę? :-)
Fraszka dużo wyjaśnia. :-))
BTW Ogonówka - dobra zupa. :-)

05.06.2006
08:19
smile
[38]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Albo się posuwa, albo się jest posuwanym. Choć bywaja przypadki, że bardzo ciężko stwierdzić wlaściwie kto kogo...

Tez mam fraszke na dzis.

Chuj czasowi w dupę

05.06.2006
08:23
smile
[39]

Lechiander [ Wardancer ]

Fraszkowcy! :-)

05.06.2006
08:30
smile
[40]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Czeeee! Ja tez mam fraszke o czasie.

Czasu, ty jestes jak zdrowie,
A ten sie nie dowie, kto pyta!


A juz bedac powaznym, wiecie, ze skumulowany 12-miesieczny deficyt obrotow biezacych w styczniu i w lutym byl na niesamowicie niskim poziomie 1,3% PKB?

05.06.2006
08:58
smile
[41]

piokos [ Mr Nice Guy ]

to straszne i ktoś musi ponieść karę!

Welkom all! :D

05.06.2006
09:13
smile
[42]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Długookresowa tendencja w bilansie płatniczym jest bardzo korzystna. Skumulowany 12-miesięczny deficyt stanowi zaledwie 1,5 proc. PKB, co jest dobrym wynikiem. Nie ma powodów do narzekań.

05.06.2006
09:19
smile
[43]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Cos sie dymi, czujecie...?

05.06.2006
09:32
smile
[44]

Lechiander [ Wardancer ]

Pani Mario!
Niestety wszystko sie rozwaliło nie jestem w stanie nawet zmienic
koloru trzcionki.
Bez informatyka nie obejdzie się, nawet w numeracji czcionka
wskakuje mi większa od tekstu.
Dzisiaj piątek może być problem z przesłaniem bo to duży plik. Wyślę
na wszelki wypadek dwa razy.
Pozdrawiam

05.06.2006
09:43
smile
[45]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kanon, 1,5% bylo w grudniu 2005. Teraz na pewno jest 1,3% PKB :-)

No fakt, cos smierdzi, to ta papryka tak daje? :-D

05.06.2006
09:49
smile
[46]

Lechiander [ Wardancer ]

To nie papryka, to po papryce. :-))

Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
- Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!!
Aptekarz, speszony, ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:
- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos... Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie, a po czwarte - są tego różne rozmiary.
Na to Jasio:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary

05.06.2006
09:49
smile
[47]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Rothon ---> to zdecydowanie zmienia postać rzeczy, jeszcze dziś skumuluje w sobie duzo więcej niz 1,5 % .... :D

Rozpalona niczym chilli, no wiecie co ?

<taniec opętaniec mode on>

05.06.2006
09:52
smile
[48]

piokos [ Mr Nice Guy ]

he he he, kiedyś jak pracowałem w wydawnictwie, klient przysłał faksem zwrot wpisu do książki a tam "prosze zmienić trzcionke!". 3 osobom pokazywałem i nie wiedzieli o co chodziło "klijentowi".

05.06.2006
11:37
[49]

tygrysek [ behemot ]

aloha Smokowcy
chyba bym się napił

05.06.2006
11:56
smile
[50]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ty to potrafisz namowic, tygrys!

05.06.2006
12:01
smile
[51]

Lechiander [ Wardancer ]

Kawek ---> Teraz dopiero zakumałem Twą opowiastkę o kocie. :-))

rothon --->A Ty co? Na urlopie? :-)

05.06.2006
12:04
smile
[52]

Tofu [ Zrzędołak ]

O, to tam było coś do kapowania? Ja po prostu potraktowałem to jako fajną i ładnie napisaną opowiastkę... Mam się czuć jak cham i prostak, czy tylko jak idiota? ;)

05.06.2006
12:10
smile
[53]

Lechiander [ Wardancer ]

Tofu ---> Ta opowiastka nawiązuje do czegoś, stąd me zrozumienie. :-)
Wytłumaczyć dokładniej? ;-)
A w międzyczasie zerknij na to --->
i napisz o czym ta bajka, jesli nie jest to jakiś chiski, koreański, czy inny tajwański. :-D

05.06.2006
12:20
smile
[54]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Albo wietnamski :-)

Co to ja ... aha!

1. Lechu - spałem, ale coś mało. Po 2 h snu obudziłem się i klapa ...
2. Lechu - Zupa też :-)
3. Kanon - Piękna fraszka!
4. rothon - skumulowany, dwunastomiesięczny deficyt obrotów bie ... że coooo?????
5. rothon - Pan, proszę pana, skoro ma czas, to ten obiecany wstępniak może? :-D
6. piokos - zrobimy z ciebie piokosa ofiarnego, jakby co :-D
7. Tofu - Jak wolisz ;-)

05.06.2006
12:21
smile
[55]

Tofu [ Zrzędołak ]

To niestety (a może stety) koreański.
A opowiastka nawiązuje na pewno do tych starych dobranocek z kotem Filemonem (dwa koty były ale nie pamiętam jak się ten drugi nazywał), a jeśli do czegoś jeszcze to tłumacz, wstydu oszczędź ;)

05.06.2006
12:28
smile
[56]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Post z pewnego wątku o grach. Na początku myślałem, że to dla jaj, ale chyba nie:

sorki ale jak dokladnie ztobic te perfumy?? wzucilem ruże(czy jest ruznica pomiędzy rużą a jejpłatkami jesli tak to jak je zrobić??)wlałem wode i rozpaliłem opgień co teraz(dziń 2)z góry thx

05.06.2006
12:30
smile
[57]

Lechiander [ Wardancer ]

Tofu ---> He he he! :-))
Opowiastka z bajką ma wspólne tylko imię kota. Reszta tyczy się zezłomowania przez naszego kolesia o ksywie Filemon z sojuszu innego typa na Ogame. :-P
zezłlomowanie - pozbawienie go floty
Link pomocowy:
www.ogame.pl


Piotrasq
buahaahahahahahahaaha :-)))

05.06.2006
12:33
smile
[58]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

TrzyKawki, problem w tym, ze czas mam z doskoku jedynie, ale nie to jest najgorsze. Najgorsze, ze nie mam pomyslu jak ten wstepniak zmienic. Jezeli masz jakas koncepcje, to podeslij mi na @. I bedziemy mieli problem zalatwiony :-)

Lechiander--> A to widziales? (do serii z pilkarzykiem) -->

05.06.2006
12:33
smile
[59]

piokos [ Mr Nice Guy ]

ta bajka co ją Lechu umieścił, to chyba o paprykarzu szczecińskim :).
tylko czemu napisana po koreańsku?

05.06.2006
12:39
[60]

Lechiander [ Wardancer ]

Nieźle jebnięty koleś...
Ten z rakietą. :-)

05.06.2006
12:44
smile
[61]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pfff ... przecież to opowieść o ich bohaterze narodowym. Niejakim Pierdunie.

A!!! Drugi kot, to był Bonifacy!

05.06.2006
13:03
smile
[62]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Uwielbiam telewizyjne prezenterki!

Katarzyna Kolenda-Zaleska (czy jakoś podobnie) - o zakłóceniach transmisji konferencji prasowej niejakiego Zbigniewa Z. :

Z przyczyn od nas niezależnych mamy kłopoty techniczne ...

Nono ... a wiekszosc telewidzów przypuszczala do tej pory, ze sami, swiadomie i zgodnie z zyczeniem, je wywolaliscie.

... ale postaramy sie je natyczmiast usunac ...

Jaki jest cel prob wplywania na przyczyny od nas niezalezne - nie wiem!

05.06.2006
13:43
smile
[63]

TrzyKawki [ smok trojański ]

O sytuacji na Podkarpaciu i Lubelszczyznie, ostatnie zdanie - w ramach podsumowania niusu powodziowego:

Woda plynie z poludnia Polski.

Jak zyje, to nie plynela z polnocy!

05.06.2006
13:44
smile
[64]

Lechiander [ Wardancer ]

U mnie płynie z północy. :-D

05.06.2006
13:49
smile
[65]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Jak sobie, panie Lechiander, ustawie garnek naprzeciw oblicza, siadajac na poludniowym krancu stolu i go przewroce, to tez bedzie plynac z polnocy. Ale nie polnocy Polski.

05.06.2006
13:58
smile
[66]

Lechiander [ Wardancer ]

Z północy Polski, panie Kavkin. :-)

05.06.2006
14:10
smile
[67]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Chyba zza niedomknietych drzwi lazienki sasiadki, panie Lechutek.

05.06.2006
14:17
smile
[68]

Lechiander [ Wardancer ]

Mr Kawuś, to, że rzeka kręci, niczym Ty teraz, to nie znaczy, że płynie z południa lub wschodu. :-P
Przyjrzyj się jej jako całości. Wpada do Wisły w Bydgoszczy, a ja mieszkam na połnoc od niej. :-))

05.06.2006
14:22
[69]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Przydreptał do mnie HOMM V, a ja w pracy muszę siedzieć... I jaki by się nie okazał, jedno jest pewne - jutro będę się w tejże pracy nosem podpierać z niewyspania ;)

05.06.2006
14:35
smile
[70]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja ostatnio nie mam w co grac. Ultime porzucilem z uwagi na chamówe na serwerze i gram z nudow w Knight Online i w motocykle (Moto GP 3). Moze tez sobie sprawie Hirołów?

05.06.2006
14:42
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

Heh, przez chamstwo mi się w D2 odechciało..., ale ja tam jeszcze wrócę. :-]

05.06.2006
14:53
smile
[72]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mr Lechu - To, ze ja, wybierajac sie na przystanek, ide na poludniowy wschod nie znaczy jeszcze, ze taki jest ogolny kierunek linii tramwajowej. To raz. Dwa, ze rzeki maja to do siebie, ze zazwyczaj plyna od zrodel do ujscia. Dla przypomnienia - wybrzeze Baltyku znajduje sie na polnocy Polski. I, pomijajac maly fragment kraju, nalezacy do zlewiska Morza Czarnego, taki jest ogolny kierunek splywu wod. Trzy - w zwiazku z przytoczona wlasnoscia rzek jako takich, jesli szanowna pani miala zyczenie odniesc sie do sytuacji mieszkancow nad dana rzeczka, dajmy na to - Wisloka, to naprawlienije cieczy moglo byc tylko jedno: od zrodel Wisloki do jej ujscia. A nie z poludnia na polnoc kraju, choc akurat w tym przypadku zazwyczaj to prawda. Ale juz w odniesieniu do sytuacji Lubelszczyzny to juz calkowity bezsens, to wlasnie tam, l o k a l n i e, rzeki maja zwyczaj plynac sobie a to na wschod, a to na zachod. Wiec zdecydujmy sie, co bierzemy pod uwage, bo nie ja tu krece. :-)

...

05.06.2006
14:56
smile
[73]

piokos [ Mr Nice Guy ]

czemu Kawek wykorektorował nazwy miejscowości wokół Lechianderewa, skoro w dolnym rogu zostawił namiar lokalizacyjny?

a ja tam gram w Mafię :)

05.06.2006
15:05
smile
[74]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A ja się zastanawiam między Fahrenheitem, a Call Of Cthulhu...

05.06.2006
15:10
smile
[75]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Kawek nie wykorektorowal "namiaru lokalizacyjnego" by ozywic dyskusje. Bo byl pewien ze ktos o to zapyta. I ze bedzie to piokos.

05.06.2006
15:26
smile
[76]

Lechiander [ Wardancer ]

piokos ---> Lechianderowa, jak już. :-P

Kawkowicz --> To, co raczyła pani raczyła walnąć to widać czarno na białym. Kompletnie się do tego nie odnoszę. Napisałem, jak jest u mnie. :-D

05.06.2006
15:29
smile
[77]

piokos [ Mr Nice Guy ]

"e" i "o" bliske siobie są na klawaturze i się nacisnęło :P

05.06.2006
15:32
[78]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Białemi palcyma po czarnech klawiszach ;P

05.06.2006
15:41
smile
[79]

Deser [ neurodeser ]

No po robocie :)

Kolejne pięć ton przerobione. Teraz jako, że coraz łatwiej pojmuję złożone zdania Marksa i Engelsa o klasie robotniczej walnę sobie zasłużone piwo o wdzięcznej nazwie "Karpackie", choć nie podejrzewam aby Karpaty widziało.

aaaaa i fraszka :)

Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać
Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska.
Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała,
Stąd brak światła i węgla. Ale system działa!

A.W.

05.06.2006
16:19
smile
[80]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Piokos - Uzywasz klawiatury w ukladzie Dvoraka?

05.06.2006
16:32
smile
[81]

Deser [ neurodeser ]

Postanowiłem sobie sprawdzić co w tym roku szykują nam we wrocku na poczatek lata... i zaliczyłem lekki opad szczęki :) O ile w zeszłym roku świetnie się bawiłem na koncercie Trans Global Underground to już w tym roku chyba przestanę spać :D

Sami sobie poczytajcie. Rezerwować czas i odwiedzac nas we wrocku :)

Wrocław Non Stop 2006
23 czerwca - 2 lipca 2006 r.

Wrocław Non Stop to jedyny w swoim rodzaju maraton kulturalny, podkreślający dynamizm i barwność tego miasta. Jest to wydarzenie kumulujące wszystkie rodzaje sztuki zarówno wrocławskich, polskich, jak i światowych artystów. Podczas Wrocław Non Stop artyści i grupy artystyczne zapełniają galerie, kluby, teatry ulice, place i parki, prezentując różnorodne formy sztuki. Wroclaw Non Stop 2006 to ponad 100 wydarzeń artystycznych: koncertów, happeningów, przedstawień teatralnych, działań plastycznych i filmowych.

Wystąpią gwiazdy światowej sławy: Joe Satriani, Al Jarreau, Buena Vista Social Club/Eliades Ochoa, a także zespoły reprezentujące różne style muzyczne m.in. Asian Dub Foundation, Kapela ze Wsi Warszawa, Skalpel, Ursula Rucker. Podczas Spotkań Tolerancji zagrają m.in. bałkańskie orkiestry dęte. Koncerty, warsztaty bębniarskie i tańca afro to Ethno Rainbow Tent na Pergoli.


wRock na Wyspie
Data: 25 czerwiec
Czas: 14:00 - 23:00
Miejsce: Wyspa Piaskowa

zagrają: Zion Train (łaaaa :D), Vavamuffin, Coma, Farben Lehre, Bakshish, Akurat, Hunter, Blade Loki, Duberman, Radical News

bilety: 9 zł w przedsprzedaży, 12 zł w dniu kocnertu


Al Jarreau

Data: 25 czerwiec
Czas: 21:30 - 23:00
Miejsce: Rynek
WSTĘP WOLNY!!!


Trip Hop & Urban Island

Data: 26 czerwiec
Czas: 18:00 - 23:00
Miejsce: Wyspa Piaskowa

Ursula Rucker, Neanderthal Alien feat. Dean Bowman, Digit All Love
wstęp wolny!!!


Wrocław Niezależny
termin: 28-29.06
Miejsce: Wyspa Piaskowa

Asian Dub Foundation *dzikie podskoki*, Kapela ze Wsi Warszawa, Joint Venture

bilety: 20 zł w przedsprzedaży, 25 zł w dniu koncertu :/


Wrocław Niezależny
Data: 29 czerwiec
Miejsce: Wyspa Piaskowa

Vadim Oneself (znany równiez jako DJ Vadim), Skalpel, Miloopa
bilety: 12 zł w przedsprzedaży, 17 zł w dniu koncertu



Joe Satriani

Data: 01 lipiec
Czas: 21:30 - 23:40
Miejsce: Rynek
WSTĘP WOLNY!!!


Buena Vista Social Club/Eliades Ochoa
Data: 02 lipiec
Czas: 21:30 - 23:00
Miejsce: Rynek
WSTĘP WOLNY!!!
-----------------------------------------------
na zakończenie Wrocław Non Stop odbędzie się tradycyjnie śniadanie o świcie, na wrocławskim Rynku.

gdyby ktoś był zainteresowany innymi niż muzyczne imprezami to vuala

Mnie z pewnością nie zabraknie na Asian Dub Fundation :D

edit: jeszcze cholera doczekam dnia, że ściągną Fermina Muguruze i Zebde :D

05.06.2006
17:13
smile
[82]

piokos [ Mr Nice Guy ]

o kurka Joe Satriani do Wrocławia przyjedzie i da koncert za free?


TrzyKawki
Piokos - Uzywasz klawiatury w ukladzie Dvoraka?


byłem pewien, że ktoś o to zapyta. I że będzie to Kawek :P. Odpowiadając na pytanie to nie, nie używam, a czy 10 cm to daleko?

05.06.2006
17:30
smile
[83]

Deser [ neurodeser ]

Ano Satriani, chociaz mnie akurat gitarowi wymiatacze nie kręcą :) W zeszłym roku było skromniej bo Gypsy Kings i Andreas Vollenweider.
Za to na scenie niezaleznej było ciekawie... zwłaszcza oleśnicki Noon mi sie spodobał.

05.06.2006
17:30
smile
[84]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Piokos - Owszem. Jesli nie cierpisz na zaawansowana chorobe Parkinsona.

05.06.2006
17:41
smile
[85]

Deser [ neurodeser ]

Oooo i coś dla Widzącego mam :)

Spotkania Światów
Data: 24 czerwiec
Czas: 12:00 - 23:00
Miejsce: promenada śródmiejska – ul. Włodkowica

BOBAN MARKOVIC ORKESTAR (Serbia)
Zespół Bobana Markovica, będący kwintesencją bałkańskich orkiestr dętych, pochodzący z miejscowości Vladicin Han (Południowa Serbia), ponownie zdobywa pozycję czołowego zespołu serbskiego (tytuł, którym został uhonorowany pod koniec lat 80-tych).

MAHALA RAI BANDA (Bukareszt)
Uformowany w cygańskich gettach (Marala) na terenie Bukaresztu zespół Mahala Rai Banda (dosłownie "Szlachetny Zespół z Getta"), łączy zadziwiająco szereg trendów i styli.

05.06.2006
17:46
smile
[86]

Deser [ neurodeser ]

eeeee no ładnie :D

Noc Świętojańska Na Wyspie Piaskowej
Data: 24 czerwiec - 25 czerwiec
Czas: 21:00
Miejsce: Wyspa Piaskowa

grają: CAŁA GÓRA BARWINKÓW i LION VIBRATIONS (ska i reggae), oczywiscie rozne pierdoly tez są ale popatrzcie na to!
"Zgodnie z tradycją świętojańską – na wyspie zakwitnie tej nocy KWIAT PAPROCI, a jego znalazca otrzyma od organizatorów wyjątkową nagrodę. Wszyscy będą mogli rzucić wianki do wody, obejrzeć nocną paradę smoczych łodzi z pochodniami, podziwiać żonglerkę ogniem oraz wspólnie tańczyć i bawić się przy rozpalonych na wyspie ogniskach.

05.06.2006
18:31
smile
[87]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Taaa ... juz sié rzucam szukac tego wianka :-]

05.06.2006
21:59
smile
[88]

Deser [ neurodeser ]

Się rozpisali... normalnie literackie rozpasanie *rechocze*

05.06.2006
22:10
smile
[89]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Już wróciłeś?

05.06.2006
22:17
smile
[90]

Deser [ neurodeser ]

a chcesz za mnie wstac o 4.30 ?

05.06.2006
23:16
smile
[91]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Żaden problem.

06.06.2006
00:38
smile
[92]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Pewnie nawet bym nie musiał.

06.06.2006
00:42
smile
[93]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Karuzela gra, w głośnikach wciąż muzyka gra
Czuję, jak w jej takt kołyszę się cała
I raz, idwa, i trzy, i w górę serca, wielki czis
Czujność śpi, trochę mdli, jak szarlotka z rana

Co mi, Panie, dasz w ten niepewny czas?
Jakie słowa ukołyszą moją duszę, moją przyszłość na tę resztę lat?
Kilka zdartych szmat, dym na tyłku siadł
I czy warto, czy nie warto, mocną wódę leję w gardło, by ukoić żal

Co tam naggi brzuch i w górę połatany ciuch
Czuję ten wiatru pęd, że głowa odpada
I raz i dwa i trzy i wcale nie jest zimno mi
Z góry pluć, gumę żuć, tu wszystko wypada

06.06.2006
00:50
smile
[94]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Kawczak a Ty co robisz ? Tak sobie tam siedzisz i czytasz ?

06.06.2006
00:50
smile
[95]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Złote przeboje KpPS :-]

A siedzę. Co mam bidny robić? :-D

06.06.2006
00:54
smile
[96]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Posiedzę i ja krzynę.

06.06.2006
00:58
smile
[97]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser zdecydował się poprowadzić sesję? I wspominał, że jest fajne lokum?

06.06.2006
01:08
smile
[98]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Nie pamiętam, jednak jestem pewien, że nie ma nic przeciwko.

06.06.2006
04:50
smile
[99]

Deser [ neurodeser ]

Wstaaaaaawać :)

Poranny lot smoka do roboty. Na lewo most na prawo most, zbudujemy nowy dom, jeszcze bedzie przepieknie, jeszcze bedzie normalnie... eeee, przesadziłem.

06.06.2006
05:13
smile
[100]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Byś się nie wydzierał w środku nocy ...

06.06.2006
05:46
smile
[101]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Dzis jest 6.6.06? A Antychryst przyjdzie? :-)
Czeee ;-)

06.06.2006
07:29
smile
[102]

Tofu [ Zrzędołak ]

Antychryst to nie wiem, ale ja przyszedłem, jakby co ;) Cześć.

EDIT: Szlag, zapomniałem - a tak się chciałem wpisać o szóstej sześć... ;)

06.06.2006
07:44
smile
[103]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kurcze, nie pomyslalem o tym...

06.06.2006
07:49
smile
[104]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja pomyślałem, ale pomysł zaraz zarzuciłem jako nierealny. :-)

06.06.2006
08:16
smile
[105]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

O 6:06 normalny lud pracujący jeszcze śpi.

06.06.2006
08:29
smile
[106]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To ja jestem nienormalny lud pracujacy, w takim razie, bo niewiele pozniej po tej godzine nakazano mi zaczynac robote.

06.06.2006
09:07
smile
[107]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Mogę się teraz w końcu położyć do łóżeczka. Urlopowicz ma swoje prawa i lewa.

06.06.2006
12:32
[108]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Nic mi się nie chceeeeeeee....

06.06.2006
13:01
smile
[109]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A mnie sie piwa by chcialo :-))

06.06.2006
13:16
smile
[110]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A mnie nawet tego nie...

06.06.2006
13:21
[111]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

A mnie chce się spać :)

06.06.2006
13:35
smile
[112]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja nie mam takich wygórowanych wymagań. Chcę być tylko piękny, młody, zdrowy, bogaty i inteligentny.

Wspomniałem, że nieśmiertelny też? Nie? To wspominam.

06.06.2006
13:43
smile
[113]

Widzący [ Senator ]

Szalom Smoki

Antychryst nie musi z nikąd nadchodzić i nie musi do tego wybierać jakiegoś pokichanego 6-6-06 o szóstej zero sześć. Antychryst ma tutaj etat, pełny plus nadgodziny i w święta ekstra dodatek w postaci dusz świeżo skalanych.

Deser-> dzięki ale niestety będzie trudno, w ten długi łykend płyniemy z Gdańska na Jeziorak. Jak byś był taki dobry i skołował nagrania z tego koncertu to zasłużyłbyś na dużą wódkę i wdzięczność Widzącego. Jestem bardzo ciekaw grania tych serbskich trąb i rumuńskiego getta.

06.06.2006
14:14
smile
[114]

Lechiander [ Wardancer ]

A ja chciałbym mioeć tylko spokój.
Wiem, będę go miał, jak nadejdzie pora. :-] Tylko się coś doczekać nie mogę. :-P

06.06.2006
14:19
smile
[115]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Wstałem...idę coś pożreć.

06.06.2006
14:22
smile
[116]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Zostało mi 3 tygodnie do urlopu. Trzeba zacisnąć zęby...

06.06.2006
14:49
smile
[117]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pociesze cie, w urlop bedzie piździawka *smieje sie*
Chyba, ze wyruszasz gdzies do cieplych krajow :-)

06.06.2006
14:51
[118]

Lechiander [ Wardancer ]

Tez biorę w lipcu, 3 tygodnie chyba se strzelę.
Piździć może, a nawet powinno. ;-)

06.06.2006
14:54
smile
[119]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ja wziąłem na wszelki wypadek czerwiec i lipiec. W ten sposób powinienem załapać się na trochę słonka.

06.06.2006
14:55
smile
[120]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Może piździć. Nienawidzę upałów. Wystarczy mi tylko komputer i pobliski sklep monopolowy.

06.06.2006
14:56
smile
[121]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Aaaa no, chyba, ze tak! W takim ukladzie, to nawet lepiej. Komp ma lepsze chlodzenie. Tez wole :-)

06.06.2006
15:55
smile
[122]

Deser [ neurodeser ]

chrum, chrum :)

Chmurki pogodne, nastrój wznoszący, serducho pika, płucka tłoczą, wątroba nadąża... ja to jestem cholera lucky man :D

Lechu - nie bierz wszystkiego w lipcu, bo ja od poczatku sierpnia przybywam na kajaki :D *całkiem poważnie*, a co :) Niestety u mnie urlop dają przymusowo i nic z tym nie zrobię.

Widzący - dwie szansy są - jedna to dyktafon albo mp3 plejer z nagrywaniem (ale jakość to raczej wiadomo), druga, że będą rozdawac płyty :) Zdarzało się już tak więc zobaczymy.

06.06.2006
16:27
smile
[123]

Deser [ neurodeser ]

Hahahahahaha.... nie mogę.

"Mieszkańcy kilku miast w Polsce nie zobaczą w swoich kinach kontrowersyjnego filmu "Kod da Vinci". Zakazali tego włodarze miast - informuje "Metro".
"Kod da Vinci" nie zostanie wyświetlony w Świdniku w Lubelskiem. Taką decyzję podjął burmistrz miasta Waldemar Jakson, który zakazał emisji filmu w podległym mu, finansowanym z budżetu miasta kinie. Powód? Recenzje na tyle go zniechęciły, że uznał, iż nie jest wart pokazania świdniczanom.

W ślad za decyzją burmistrza Świdnika idą włodarze innych miast. Film zablokowano już w Dobrym Mieście na Warmii. Kontrowersyjnego obrazu nie zobaczą też mieszkańcy Śremu, rodzinnego miasta Romana Giertycha. Dylematy z "Kodem da Vinci" mają też włodarze innych miast. Gorące debaty - sprowadzać film czy nie - toczą się np. w Policach i Hajnówce. "

To już całkowite jaja są :D
Nikt przeciez siłą do kina nie ciąga, a film jeszcze słabszy niż całkiem przeciętna sensacyjna książka.
Chcą skandalu to niech sfilmują "Jezus największa tajemnica Templariuszy" Roberta Ambealin'a (tylko cięzko się prace historyków filmuje :P )

06.06.2006
18:00
smile
[124]

lizard [ Generaďż˝ ]

hejka
deser we wrocku masz liste imprez muzycznych full wypas musze ci powiedziec ja nabylem droga kupna juz w grudniu bilet na stonsow a ten dupek /62 lata/ nacpal sie czego albo co i po drzewach zaczal chodzic /pomyslalem lepszy od desera on tylko zywoploty/ i patrze na stronke z rozkladem jazdy stonsow a tam brak koncertu w polsce ok nie dane mi bylo u2 nie dane mi jest satisfaction deser pytam cie kiedy ty dasz jaki koncert bilet rezerwuje juz tylko prosze cie zadnych palm zadnych koni zadnego sexu grupowego bo mi na serce zejdziesz
moze cos na wyspie slodowej?
sie ma

06.06.2006
18:11
smile
[125]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser ---> Znaczy co? Tutaj gdzieś? Na Brdę? Czy co???

06.06.2006
18:26
smile
[126]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Dysc pado

06.06.2006
18:33
smile
[127]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Sie ma.

Lechiander - obudź się!

06.06.2006
18:44
smile
[128]

Lechiander [ Wardancer ]

A to ja śpię?

06.06.2006
18:45
smile
[129]

Deser [ neurodeser ]

lizard - załatwione panie kochany :) Kawek na wokalu, ja na drzewie... ups :D na klawiszach i jedziem z tą emeryturą.

Lechu - eeeeee... no, a nasz zlot ??? No nie mów, że pomysł umarł zanim się urodził.

edit: Kanon - jak dysc pada to mam dach nad głową ;)

06.06.2006
18:47
smile
[130]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie no spoko! Tylko jakoś konkretów nie pamiętam, jeno przybliżone jakieś plany. :-)
Pijany byłem wtedy? :-D

06.06.2006
18:51
smile
[131]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - no to ja się konkretnie piszę :) Kawek jakoś ogłuszony kofeiną zostanie i go przemycę :D

06.06.2006
18:52
smile
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

No to pora najwyższa, coby sie wziąc i za resztę konkretów. :-)

06.06.2006
18:55
smile
[133]

Deser [ neurodeser ]

Mój konkret to niestety pierwsze trzy tygodnie sierpnia. Zaraz, a jakoweś swięto w sierpniu wypada :) W tym kraju pod wierzbą co miesiąc musi być jakiś długi łykend :D i chyba na takowy się tez łapiemy w sierpniu (to juz taka desperacja jak Wam urlopow braknie) :)

edit: bo w lipcu to i tak Buka będzie :)

06.06.2006
18:59
smile
[134]

Lechiander [ Wardancer ]

No to urlop przekładam, nie ma bata. Obym tylko wytrzymał. :-D
Termin znamy wystarczająco przybliżony. Jakby co, proponuję jak najwczesniej, czyli od początku sierpnia. Chyba, ze w ostateczności faktycznie na ów długi weekend. :-)

06.06.2006
19:11
smile
[135]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Piwa bym się napił.

06.06.2006
19:16
smile
[136]

Deser [ neurodeser ]

Nie problem, rusz zwłoki do mnie :)

06.06.2006
19:21
[137]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

[edit] nieważne

06.06.2006
19:23
smile
[138]

Deser [ neurodeser ]

ooo Meghan - ja sie replayem posłużę. Wracasz do GW ? Bo jakoś widziałem ostatnio robią czeste sprzatanie w gildii. Wystarczy raz na tydzien wejsc aby miec spokoj ale pozycja na liscie obecnosci u dołu jest niebezpieczna ;)

edit: lyterowki

06.06.2006
20:17
smile
[139]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Te, Animator ... a Indios Bravos masz? Bo Leszczyński mi polecił.

06.06.2006
20:28
[140]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Deser ---> Na pewno popykam, nawet ostatnio pobiegałam sobie chwilę. Tyle, że z zakupem Factions będę prawdopodobnie miała odobne opóźnienie jak z podstawką, gra w nią tam ktoś jeszcze?

06.06.2006
20:34
smile
[141]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja nie mogę się zdecydowac na powrót do GW.
Na razie rozpoczynam Dungeon Lords. Czyż nie jestem hot w tych rajstopkach ?

06.06.2006
20:59
smile
[142]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie wiem ... patrzę i jakoś nie jestem horny.

06.06.2006
21:14
smile
[143]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Hot? Masz wysypkę ?

06.06.2006
21:18
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

Meghan - z mojego wywiadu wynika, ze kilka osób (np. ja na w Droknar's druga postacią :)
No i Gambit też, ze tylko smoki wymienię. Z gildii jest na bank kilka osób które nie mają dodatku.

Piotrasq - Robin Hood - faceci w rajtuzach ? :D

no i żeby nie było... macie moją szóstą postac w GW :D Rytualist/Mesmer - Geneviev Amoleil (konkursu na to skąd pochodzi imie Geneviev nie bede robił bo chyba kazdy wie :P )

07.06.2006
05:20
smile
[145]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Nie spać, ... mać!

Deserze - Zacząłem kaptować ewentualną załogę ... Baśka jest za ... o ile na Zieloną Wyspą nie wyjedzie ... .

07.06.2006
05:49
smile
[146]

Tofu [ Zrzędołak ]

Dziń dybry ;)

Właśnie w innym wątku dowiedziałem się, że jestem skundlonym emigracyjnum untermenschem i poprawiło mi to humor - za oknem deszcz, chłodno i paskudnie, dobrze, że chociaż forum nie zawodzi :D

07.06.2006
06:07
smile
[147]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Heh ... jakoś mi to pasuje do moich dzisiejszych rozważań ... właśnie byłem świadkiem jak osobie obrzucanej inwektywami nastrój się z każdym zdaniem poprawiał ...

07.06.2006
07:01
smile
[148]

Tofu [ Zrzędołak ]

Bo widzisz, TrzyKawki - wszystko zależy od tego, kto Cię tymi obelagmi obrzuca i jak bardzo się przy tym pluje ;)

07.06.2006
08:08
smile
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Geneviev? Walijskie, znaczy celtyckie. Z legendy o Arturze. :-)
Chyba sprawię sobie to GW. :-]

untermenschem - a co to znaczy?

Jak zobaczyłem zdjęcie PIotrasq, to też o Robinie pomyśłałem. :-D

07.06.2006
08:43
smile
[150]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Wiecie jakie utwory były przebojami w dniu moich urodzin ?

UK: Spirit In The Sky - Norman Greenbaum
US: American Woman - Guess Who

Nie znam. A w Polsce pewnie jeszcze nie było wtedy list przebojów :)

07.06.2006
08:44
smile
[151]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Czeeeeeść siarkojady :P :))

Z ostatnio plujących pamiętam tylko Bigosa :).
Napluł, zapluł się a nie opluł :).

[edit]
był taki zespół Guess Who? ;)

07.06.2006
10:18
smile
[152]

Tofu [ Zrzędołak ]

Lechu - to z niemieckiego, kiedy w starych dobrych czasach ubermensch (nie mam niemieckiego układu klawiatury, powinno się zaczynać od "u umlaut") decydował o losie untermanscha właśnie. Po naszemu będzie "podczłowiek" (i "nadczłowiek" odpowiednio), ale chciałem się resztakmi dawnej erudycji popisać :P

07.06.2006
10:21
smile
[153]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Wstałem, zjem coś i wracam do łóżka. Pysznie...

07.06.2006
12:43
smile
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

Chce ktoś zaprojektować herb i flagę dla mojej wiochy? Za 3k. :-))
Konkurs ogłosili. :-)

07.06.2006
13:12
smile
[155]

Widzący [ Senator ]

Cześć

Lechiander - a coś dokładniejszego, na ten przykład preferowany temat i barwy. Ja myślę że papieskie kolory i przedstawienie wniebowzięcia dychownego o rysach księdza biskupa to spore szanse na te 3K zloty.

07.06.2006
13:21
smile
[156]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Chce ktoś iść na pyszny obiad do przemiłych dziewczyn ?

07.06.2006
13:22
smile
[157]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

No dobra....pójdę sam.

Co za ludzie...co za ludzie...

07.06.2006
13:24
smile
[158]

Widzący [ Senator ]

Ja:-)

07.06.2006
13:41
smile
[159]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Ja chcę. Tylko nie mam siły iść. Może by tak przyszły do mnie? Wiedziałem ...

Lechu - Ja ci to wyjaśnię przystępniej. Świat dzieli się na ubermenschów, czyli nas i untermenschów, czyli ich.

07.06.2006
13:46
smile
[160]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Chłopaki, chłopaki...czas reakcji powinien być co najmniej na poziomie podprogowym. Za późno...

<pstryk i znikł>

07.06.2006
14:05
smile
[161]

Lechiander [ Wardancer ]

Ot, mądre jajo z tego Kanona... :-P

Widzący i inni ewentualnie zaiteresowani:
projekty herbu i flagi powinny odzwierciedlać głównie tradycje historyczne z uwzględnieniem walorów przyrodniczych, turystycznych bądź gospodarczych .
Co, oczywiście, nie wyklucza, iż wizja Widzącego jest jedynie słuszna. :-))

Jeśłi ktoś naprawdę jest zaianteresowany służę pomocą w uzyskaniu materiałów oraz wyślę pełną treść owego konkursu. :-)

07.06.2006
14:05
smile
[162]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A ja jadę na egzamin zaraz. Tak mi się chce, że o Jezu !
Pieprzona firma wymyśliła sobie, że muszę jeździć koniecznie służbowym samochodem. A ja nie mam do tego serca. Niby mi się podoba, jak już jestem za kierownicą, ale bez tego mógłbym żyć doskonale.

07.06.2006
14:06
smile
[163]

Lechiander [ Wardancer ]

Maruda. :-D

07.06.2006
14:37
smile
[164]

piokos [ Mr Nice Guy ]

a gdyby w tym herbie umieścić butelczynę piwa, albo lepiej - sześciopak :D

07.06.2006
14:40
smile
[165]

Lechiander [ Wardancer ]

Chyba nie przejdzie, browarów własnych nie mamy. Jedynie prywatne Wytwórnie Płynów Ziemniaczanych. :-)

07.06.2006
14:59
smile
[166]

piokos [ Mr Nice Guy ]

a to może gąsiorek :) (winko może być?)


gabinet figur woskowych :D :

07.06.2006
15:04
smile
[167]

Lechiander [ Wardancer ]

Ty, piokos, przestań ściemę walić, tylko zabieraj się za robotę z gąsiorkami lub winkami, czy innymi papieżami. :-)

07.06.2006
15:11
smile
[168]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

A jak gąsiorki be, to mogą być gąski (z pastuszkiem) lub w ostateczności nawet kaczki :)

TPO, ostatnio obejrzałam sobie po raz n-ty "Chłopaki nie płaczą" i okazało się, że poza wszystkim ten film jest także polityczny. Zaraz na początku w trakcie rozmowy o reinkarnacji Grucha pyta się Freda, czym mógłby być, a Fred na to: Nie wróżę Ci żadnych rewelacji. Kaczka - to max co może z Ciebie być.
:D Cytat może niedokładny, ale sens zawarty :D

07.06.2006
15:47
smile
[169]

TrzyKawki [ smok trojański ]

z uwzględnieniem walorów przyrodniczych

07.06.2006
15:58
smile
[170]

Lechiander [ Wardancer ]

Spadaj, lamo! :-D

07.06.2006
15:59
smile
[171]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No co? Złe? Tylko w tarczę herbową trzeba wkleić!

07.06.2006
16:00
smile
[172]

Tofu [ Zrzędołak ]

Toć to nie lama ino uoś :)

07.06.2006
16:01
smile
[173]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

W dodatku Po Prostu Łoś ;P

07.06.2006
16:02
smile
[174]

Deser [ neurodeser ]

Dobry ale zagrypiony :)

Udało się mojemu młodemu mnie zakazić i od rana gorączka, kaszelek i takie tam atrakcje. Całe szczęście, że tradycyjne ludowe metody pozwalają walnąc browarki i popic nimi proszki :D Na drugi dzień człek nieco kołowaty ale zdrowy.

Lechu - z legend arturiańskich to Ginewra :) Geneviev to dhampirzyca z Warhammera :D

Kawek - ekhm... kaptować, kaptować... matko kochana ale ja zapomniałem na co kaptujemy :DDD Czy ja się wczoraj dobrze czułem ? :D

07.06.2006
16:04
smile
[175]

Lechiander [ Wardancer ]

pfffffffffffffffff...
<się obraził śmiertelnie>

07.06.2006
16:04
smile
[176]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Deser - A czy ja się dziś dobrze czuję? :-P

07.06.2006
16:09
[177]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu ---> *podejrzliwie* Ale śmiertelnie dla kogo? :>

07.06.2006
18:21
smile
[178]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A "Geneviev" brzmi jak nazwa leku geriatrycznego :-P

07.06.2006
22:12
[179]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

... rwa mać. Na pierd... łuku nie zdałem. Element, który wychodził mi 1000 na 1000.
Pieprzyć.
Do trzech razy sztuka i pierdolę to.

08.06.2006
00:16
[180]

Kanon [ Mag Dyżurny ]

Ta yest!

08.06.2006
05:16
[181]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No dobła ...

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5142858&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.