Azzie [ bonobo ]
Zaszyli mnie jak spalem?
Kategoria: zdrowie
Sluchajcie ludziska i cos poradzcie bo ja sie podlamalem.
Otoz ostatnio moj organizm skrajnie zle toleruje alkohol. Ostatnio po 2-3 piwach czuje sie tak fatalnie jak kiedys po calonocnym chlaniu wody...
Wiadomo ze jak sie wypije te 0.5-0.7 wodki to potem kacyk jak ta lala, ale ostatnio takiego mega kaca mam po 2-3 kieliszkach wodki. Leb mnie napierdziela, niedobrze mi itp itd
Z tym ze nie upijam sie wcale szybciej. Efekt jest taki ze zanim sie upije to juz czuje sie tak koszmarnie zle ze dalej nie moge pic.
Rozumiem ze jak czlowiek poszaleje to potem musi odcierpiec ale cierpiec jeszcze zanim sie zaczelo szalec? :(
Czy to moze byc objaw jakiejs choroby? Mam rozwalony zoladek, moze to dlatego? Nikt mnie raczej we snie nie zaszyl esperalu, ale jak to sprawdzic? tak na wszelki wypadek :)
Ward [ Senator ]
Azzie - normalka
''starość'' + marskość watroby , taki los
witaj w klubie :->
garfield_junior [ ]
Mam rozwalony zoladek, moze to dlatego?
Rozwalony żołądek i chlanie - super połączenie...
draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
A dużo palisz fajek, wtedy gdy pijesz?
mirencjum [ operator kursora ]
Kiedyś za wódę bym się dał pokrajać , chlałem na umór . Ale pewnego dnia picie zaczęlo mnie męczyć , organizm przestał tolerować procenty w każdej postaci . Piłem dalej z przyzwyczajenia ale to była katorga . Nikt mi nie dosypywał żadnych prochów , po prostu te męczarnie przy piciu i po wytrzeźwieniu obrzydziły mi tak alkohol , że już cztery lata nie piję i wcale za tym nie tęsknie .
Chyba moja miarka się przebrała i organizm powiedział - stop .
Azzie [ bonobo ]
draczeek: Nie, ja wogole nie pale.
mirencjum: no to wlasnie ja to teraz przezywam. Kiedys to co wieczor sie piwo czy dwa walnelo do filmu, a ostatnio jedno piwo lezalo w lodowce 2 tygodnie i jak sie wreszcie zmobilizowalem to na dwa wieczory ledwo je zmoglem :)
Wogole mnie nie ciagnie juz do niczego co ma procenty... wrecz odrzuca.
Ozzie [ NVIDIA - AGEIA fanboy ]
To chyba pozostaje ci się tylko cieszyć? :)
Loon [ Perfekt ]
Zgadzam sie z Ozziem, w czym problem :)?!
Azzie [ bonobo ]
Ozzie: No nie bardzo...
Po pierwsze to czasami sie napic aby lepiej bawic jest milo. Wiadomo ze mozna sie bawic i bez alkoholu, tyle ze teraz juz nie mam wyboru :) Moge sie bawic bez alkoholu albo wcale, bo jak sie napije to koniec zabawy...
A po drugie to straszna jednak jest presja srodowiska. Wszyscy koledzy "Noooo z nami sie nie napijesz?" "Dziadziejesz" "A pamietam jak zawsze miales mocniejsza glowe ode mnie" itp itd.
Presja spoleczenstwa na picie u nas jest ogromna :(
Nawet dochodzilo do sytuacji ze kolega pytal sie czy ide na piwo, mowie ze bardzo chetnie ale ja sie napije soku czy coli, to on stwierdzil ze w takim razie nie idzie, bo sam piwa pic nie bedzie :>
Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
było nie pić gazowanego, wątrobe żeś se zjebion
Azzie [ bonobo ]
No wlasnie ale zasadnicze pytanie: czy to jest objaw jakiejs choroby? Zoladka, watroby? Nie wiem czego i warto by sie skonsultowac z lekarzem?
Icm [ Konsul ]
Heh ja czuje sie tak wlasnie od paru miesiecy. Pije 3-5 kolejek i brzuch cos mi odmawia juz jakby wogole nie tolerowal. Ale chyba wiem dlaczego biore odrzywki i np tyg po zakonczeniu odrzywek i tak nie moge nic pic tzn nie wchodzi mi. A odrzywki biore w przedzialach 3-4 tyg wiec lipa :P
Ace_2005 [ The Summer ]
Azzie --->
He, he... To znaczy, że piwku trzeba powiedzieć pa, pa...
A po drugie to straszna jednak jest presja srodowiska.
W tym wypadku mogę dać Ci radę. Oto ona: lej na takie środowisko! A wyjdziesz na tym bardzo dobrze.
Do lekarza może i warto się udać, a może poprostu masz gorsze dni?
Ozzie [ NVIDIA - AGEIA fanboy ]
Azzie --> No to pozostaje ci tylko jedno, idź na całość, ogłoś znajomym że jesteś abstynentem i zaproś wszystkich na imprezę bez alkoholu.
Gorzej jak nikt nie przyjdzie...
Ostatecznie możesz uchlać się jak świnia, organizm może zrozumie groźbę i alkohol znowu zacznie gładko wchodzić.
W każdym razie życie bez alkoholu też jest fajne, warto sprobować. :>
maraska [ Chor��y ]
Azzie, może to pororstu zapalenie żołądka <nieżyt żołądka>
zgadzałoby się , że nasila się po alkoholu.
Też to kiedyś miałam- mija po czasie <po zmianie diety i nawyków -pety, kawka itd>
U mnie np jednak kiedyś było lepiej, mogłąm wypić więcej, a kac tak nie męczył.
Poźniej dopadł mnie właśnie nieżyt żołądka. To już dawno minęło, ale teraz następnego dnia męczy mnie niestety kac niezależnie od ilości jaką poprzedniego wieczoru wypiłam.
Narazie wstrzymaj się z alkoholem, z petami, kawą, daj żołądkowi odpocząć. Zobaczysz że to minie :)
Ace_2005 [ The Summer ]
Ozzie ---> (...)organizm może zrozumie groźbę i alkohol znowu zacznie gładko wchodzić.
W najgorszym wypadku puści pawia i dostanie sraczki:D
Gaara [ Senator ]
to pij drogie wina z roku 18** lub niżej:P po nich się nie ma kaca:D