--> Archiwum Forum
ronn [ moralizator ]
zakończenie filmu
Czy tylko ja mam takie wrazenie, ze na ocene filmu bardzo silnie wplywa typ zakonczenia? Jak wiemy sa 2 podstawowe typy w historii kinematografii, a mianowicie zakonczenie potocznie zwane złym i potocznie zwane dobrym. Wiekoszosc filmow, ktore uznaje za bardzo dobre, czyli np :
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
To pewnie ze tak, dopiero zakonczenie przybija, przypieczentowuje "tu cos" co czyni film ciekawym badz odwrotnie. Ostatnio na zabilo mnie zakonczenie filmu House of 9... film ogolnie przeciety, slaba gra aktorska ale zakonczenie rewelka. Uratowalo caly film. I bylo.. zle ;p So much evil, man ;p
CHESTER80 [ Persistence ]
Moim zdaniem "to zależy". Na przykład słynne zakończenie "Se7en" ma zasadniczy wpływ na cały film, jego odbiór i przesłanie. Producenci chcieli zepsuć film klasyczną końcówką, na szczęście reżyser postawił na swoim i film zachwyca. Z drugiej strony mamy "Fight Club" gdzie zakończenie nie ma znaczenia, jest tylko kolejną "jazdą" którą ma dla nas reżyser.
Bury Pies [ Konsul ]
Ja zauważyłem ostatnio modę na "złe" zakończenia. Coś jakby szczylowaty bunt reżysera: a gówno! jestem och-alternatywny, to wam zabiję bohaterów!
Zdaję sobie sprawę z przejedzenia Hollywoodzką papką 'długo i szczęśliwie', ale totalne wykluczanie dobrego zakończenia też mnie drażni.
draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]
Potraficie wyobrazić sobie "6 zmysł" z innym zakończeniem? Wiem, że to przykład ekstremalny, bo tu końcówka rysuje cały film na nowo. A czy ono jest "złe"? (w sensie smutne - nie "happy") A film wszak rewelacyjny!
Gangsta_^ [ Latin Lover ]
Są jeszcze zakończenia "takie sobie" np. w "Efekcie motyla".
CHESTER80 [ Persistence ]
Co do Efektu Motyla to ciekawe zakończenie jest w wersji reżyserskiej. Extremalne zakończenie można powiedzieć, tak przesadzone że aż fajne :)
Gangsta_^ [ Latin Lover ]
Ogólnie to rodzaj zakończenia moim zdaniem zależy od rodzaju filmu. Weźmy dwa filmy, które uważam za dobre. Requiem for a dream, gdyby się skończył dobrze, byłaby lipa, a Święci z Bostonu, gdyby źle, to też niefajnie. W ogóle ciężko znaleźć jakieś filmy akcji, czysto rozrywkowe kino, które kończą się źle.
Aceofbase [ El Mariachi ]
czasami koncowka sprawia iz film zdaje sie byc jeszcze bardziej denny niz nam sie wydawal do owego finalowego momentu, chociazby: "Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomym", "Do diabla z miloscia"
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Na szczęście są filmy, których nawet wrzucony na siłę happy end nie jest w stanie zepsuć.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
American History X, American Beauty, Fight Club... tam były fajne zakonczenia...
Bramkarz [ brak abonamentu ]
PatriciusG.
Fight Club był właśnie filmem, z myślą o którym pisałem poprzedni post.
Mattatyah [ Centurion ]
Są jeszcze zakończenia trochę dobre trochę złe z optymistycznym przekazem jak np. dzisiejsze "Historie miłosne" Stuhra.
A co do twojego pytania to rzeczywiście zło często bywa ciekawsze i bardziej poruszające widownię, co jednak nie bardzo można dostrzec w "Fabryce snów".
moneo [ Nikon Sevast ]
Bramkarz---> no wlasnie ciekawe, duzo ludzi dobrze wspomina ten final... ja po obejrzeniu filmu z opadem szczeki spodziewalem sie koncowki na wyzszym poziomie. ale fakt, ze wrazenia nie popsula.
ronn [ moralizator ]
Ja potrafie filmowi wybaczyc bardzo wiele, gdy zakonczenie jest niebanalne. Czasami z pozoru nieciekawe dzielo, zyskuje niezmiernie poprzez niestandardowe zakonczenie. Ostatnio widzialem np. "Skeleton Key", film nie jest arcydzielem, ale koncowke ma ciekawa i dzieki temu ocena filmu sporo zyskuje.