hctkko [ Their Law ]
Śmiech to zdrowie | Najlepszy dowcip | Część specjalna V
Oto kolejna (piąta) część specjalna konkursu na najlepszy dowcip. Przypomnę tylko że w tej części głosujemy TYLKO NA JEDEN DOWCIP oraz NIE DAJEMY DOWCIPÓW!
--------------------------------------------<^>==)Lista zwycięzców z poprzednich części(==<^>----------------------------------------
część 1 – mastah xivah - O Wujku Staszku Mistrzu Ciętej Riposty
część 2 - Skrz@t - Gej i piekło
część 3 - Skrz@t - Maliniak
część 4 - Kajon - O pierwszej mszy
część 5 - Skrz@t - Nowy uczeń
część 6 - Kajon - Kinoman
część 7 - Allegromańka - Lepper po raz kolejny
część 8 - Buli - Historyjka z morałem
część 9 - hctkko - Na księżycu
część 10 - Dr@cOniS - Niedźwiedź i Zając
część specjalna I - Allegromańka - Lepper po raz kolejny
część 11 - TelRad - Wizytacja z kuratorium
część 12 - A2O - Studenci
część 13 - Pichtowy - Statsiarski egzamin
część 14 - Pauleta - Skarpetki
część 15 - TelRad - Marchewka
część 16 - Zielak - Dziewczyna w ciąży
część 17 - znany banita - Aptekarz
część 18 - Skype - Telefon tatusia
część 19 - Sandro - Dawanie od tyłu
część 20 - Filipeusz - Pomyłka
część specjalna II - Pauleta - Skarpetki
część 21 - mo13 - Dwie kuleczki
część 22 - Ze wsi - Mandaryna oraz Zielak - Genialny Jasiu
część 23 - Saluteer- Nerwowa baba oraz @lb@tros - Kazik
część 24 - iryshc - Autostrady
część 25 - iryshc - Bush
część 26 - draczeek - Szeptany telefon
część 27 - Buczo - Kopniak
część 28 - TelRad - Małpa
część 29 - Rufus - W barze
część 30 - Allegromańka - Nowy kibel
część specjalna III - Buczo - Kopniak
część 31 - KANGUR - wędkarze
część 32 - stanson - metro
część 33 - Catan - Zólw
część 34 - Zielak - śmierć Staszka
część 35 - johnkruger - samolot
część 36 - Szuru-buru - w recepcji
część 37 - tamci - Wampir
część 38 - Arthe - Załoga
część 39 - Wodzu - Pierdolone Tico
część 40 - Pszczoła - egzamin
część specjalna IV - Pszczoła - Egzamin
czesc 41 - captain_nemo - test na psychola
czesc 42 - Johnkruger - siostry szarynki
czesc 43 - Łyczek - Lekcja niemieckiego
czesc 44 - wo_ja_ann - a
czesc 45 - jerz - bóbr
czesc 46 - Janczes - Zawody
czesc 47 – stanson – Zbychu
czesc 48 - S1KoR© - birthday
czesc 49 - Arxel - Ronaldo
czesc 50 - Janczes - Zawody
czesc 51 - Loon - trabiace swinie
część 52 - Skrzat - Rarytas
Lista stałych bywalców: Actimel, Skrz@t, Dr@cOniS, Arthe, A2O, Allegromańka, @lb@tros, TelRad, mastah xivah, Kajon, Sandro, Pauleta, karolix, Klaczki, Mack5, zielak, Skype, Pikuś, Zymek_1, Orlando, hctkko, bekas86, $heyk, Filipeusz, Radiolo, Raz3r, Milka, darek_dragon, pepsi, ze wsi, Mogur, Rufus, Janczes, DJ Zaraza, cycu2003, johnkruger, Deemon, Pszczoła, siwCa, ser pleśniowy
1. captain_nemo - Test na psychola
Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość zapytał dyrektora jakie
kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w
zakładzie czy nie.
Dyrektor odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty,
kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek
- Nie - powiedział dyrektor - normalna osoba pociągnęłaby za korek...Chce pan pokój z widokiem czy bez??
2. Johnkruger - siostry szarynki
Jedzie facet autostradą i nagle zauważa duży napis:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - 20 km
Myśli sobie - dziwne - ale jedzie dalej i widzi napis:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - 10 km
Może mi się coś zdaje? - pomyślał, ale jedzie a tu:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - następny zjazd 1500 m
Ciekawe - myśli sobie facet - czegoś takiego jeszcze nie próbowałem, może by tam zajrzeć... Zjeżdża z autostrady, po kilku kilometrach jazdy wąską drogą dojeżdża do bramy klasztoru. Puka. Otwiera mu zakonnica w długim habicie. - Czytałem ogłoszenie sióstr...- Proszę nic nie mówić - przerwała mu zakonnica przy bramie - ja wszystko wiem... Proszę iść za mną.... Zakonnica doprowadziła go do ciężkich dębowych drzwi. Zapukała trzy razy, drzwi otworzyły się i stanęła w nich siostra w habicie, ale bez nakrycia głowy. W dłoni trzymała metalową puszkę.
- Wrzuć do tej puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...
Facet wrzucił stówę do puszki i zaczął iść za drugą siostrą, na początku korytarzem, potem po schodach w górę, aż doszedł do następnych, ciemnych, dębowych drzwi. Prowadząca go zakonnica zapukała do drzwi trzy razy, drzwi otworzyły się i oczom faceta ukazała się następna zakonnica, bez nakrycia głowy i wierzchniej części sutanny. W dłoniach, podobnie jak poprzednia, trzymała metalową puszkę.
- Wrzuć do puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra...
Facet posłusznie wrzucił 100 zł do puszki i poszedł za następną siostrą. Najpierw ciemnym korytarzem, potem po schodach w dół, aż do kolejnych ciężkich, dębowych drzwi. Zakonnica zapukała trzy razy, drzwi uchyliła inna zakonnica, już w samej bieliźnie... W dłoniach trzymała metalową puszkę, do której domyślny facet bez wezwania włożył kolejne 100 zł i posłusznie podążył za nią. Przez dłuższą chwilę szedł ciemnym korytarzem, aż znalazł się przed ciężkimi, okutymi żelazem dębowymi drzwiami.
- Za te drzwi wejdziesz już sam... Ale wcześniej włóż do mojej puszki jeszcze 100 zł...
Facet posłusznie włożył do puszki 100 zł i otworzył drzwi. Jego zdumionym oczom ukazał się parking, na którym stało jego własne auto... Nad ogrodzeniem wisiała duża tablica z napisem:
ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY. ODEJDŹ W POKOJU.
SIOSTRY SZARYTKI
3. Łyczek - Lekcja niemieckiego
Pierwsza lekcja niemieckiego:
- Czy zna ktoś jakieś zdanie po niemiecku?
- Ja znam - zgłasza się Jasio:
- Postrafiam pielkrzymuf s Polski.
4. wo_ja_ann - wazelina
Kaziu został zaproszony na rodzinny obiad do domu swojej narzeczonej. Chciał zrobić na przyszłych teściach jak najlepsze wrażenie więc wyszperał z szafy starą skórzaną kurtkę a w szopie znalazł starą jawkę. Problem w tym, że motor był pordzewiały więc Kaziu, aby polepszyć jego wygląd, nasmarował motor wazeliną. Po takim zabiegu motor błyszczał się jak psu jaja i Kaziu był już gotowy, żeby udać się na obiad. Dojechał na miejsce i jego narzeczona jeszcze przed obiadem wzięła go na bok i mówi:
-Słuchaj, jak już zjemy obiad to pod żadnym pozorem się nie odzywaj. My mamy taki zwyczaj, że kto pierwszy odezwie się po obiedzie, ten musi pozmywać naczynia.
Kaziu przyjął to do wiadomości. Usiedli więc narzeczeni przy stole z rodzicami dziewczyny. Gdy już zjedli obiad, nastąpiła cisza. Ojciec sobie myśli:
-Robię w tej fabryce po 10 godzin dziennie żeby ten obiad był na stole więc na bank nie będę po nim zmywał, nie odzywam się i koniec.
Matka również sobie myśli:
-Stoję pół dnia w tej kuchni i robię ten obiad, siedzę cicho bo nie mam zamiaru zmywać garów
Dziewczyna myśli tylko o tym, żeby Kaziu się przypadkiem nie odezwał. Kaziu jednak siedział spokojnie ale był trochę poirytowany długim milczeniem i chciał kogoś sprowokować do mówienia. Wziął więc narzeczoną, zerwał z niej bieliznę, zrzucił wszystko ze stołu i przeleciał dziewczynę. Rodzice lekko zszokowani, ale myślą sobie, że czasy się zmieniają, młodzież coraz bardziej wyzwolona więc może to nic złego. Milczą dalej bo przecież nie chcą zmywać garów. Minęła kolejna godzina milczenia, Kaziu znów się niecierpliwi. Wreszcie wziął matkę, rzucił na stół, zerwał z niej bieliznę i przeleciał na oczach swojej narzeczonej i jej ojca. Ojciec się zdenerwował ale nie odezwał się słowem. Matka również nic nie powiedziała tylko pomyślała "och ten Kaziu to dopiero chojrak". Dziewczyna ciągle myślała o tym, żeby Kaziu się nie odezwał. Minęła kolejna godzina, podczas której zaczął padać deszcz. Kaziu podszedł do okna i zauważył, że z jego motocykla deszcz spłukał całą ę i odsłonił rdzę. Kaziu stwierdził, że musi się w końcu odezwać więc odwrócił się w kierunku siedzących przy stole i pyta:
-Macie może wazelinę?
Na to ojciec
-Dobra, pierdolę! Już pozmywam te naczynia!
5. jerz - bóbr
Żaba pali trawę nad rzeką, leży rozanielona na trawie, podchodzi do nie bóbr:
- ty, żaba ... co robisz
- jaram blanta
- daj spróbować
Żaba dała bobrowi macha, ten się zaciągnął i od razu wypuścił dym.
Żaba do niego:
- Źle bóbr. Musisz potrzymać dym w płucach. Najlepiej zaciągnij się, zanurkuj w rzece, popłyń pod wodą do zakrętu i z powrotem i wtedy dopiero poczujesz się fajnie.
Bóbr wziął macha, skoczył do rzeki ale w połowie drogi już go trafiło więc wyszedł ujarany na drugi brzeg i leży z głupim uśmiechem na trawce.
Podchodzi do niego hipopotam:
- Bóbr, co ty taki zadowoly na pysku?
- A bo żaba mnie ziołem poczęstowała
- A gdzie ona?
- A na drugim brzegu, popłyń to może da ci sztacha.
No i hipopotam popłynął, wychodzi na brzeg a żaba na jego widok robi wielkie przerażone oczy i krzyczy:
BÓBR KU**A!!! WYPUŚĆ POWIETRZE!!!
6. Janczes - Zawody I
Szejk z Arabii wpadł na pomysł jak wydać kilka dolców. Zorganizował konkurs: kto przepłynie basen pełen piranii dostanie milion baksów, najlepszy wózek na świecie i najlepszą kurwe. Stoją wsyzscy nad basenem lookają na te piranie ale nie ma chętnego. Za chwile słychać plusk! Typ zapierdala, rybki go gryzą, mota się, dopływa, wyłazi cały poobgryzany i krzyczy gdzie ta kurwa, gdie ta kurwa ??!! Szejk na to : spokojnie najpierw samochód i kasa.
Typ mu odpowiada: nie ta!!!!
Gdzie ta kurwa co mnie do basenu wrzuciła?!?!
7. stanson - Zbychu
Siedzi dwóch kolesi w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi do drugiego:
- Stary, założe sie z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glace.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glace. Łysy sie odwraca, a koleś:
- Zbyszek, to Ty? A nie... To przepraszam...
Łysy: - Żaden Zbyszek, kurwa, dotknij mnie jeszcze raz to ci jebnę! - i sie odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, zajebiście to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glace.
Łysy wkurwiony się odwraca, a koleś:
- Zbyszek, no kurwa, 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Zbyszek no nie pamiętasz mnie?
Łysy: - Kurwa, nie bylem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypierdole, że się nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosić, żeby jebnąć kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Zdzichu, film jest, a Ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony i podkurwiony ostro idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu i siadają.
Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz!
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w glace.
Łysy sie odwraca, już po oporach wkurwiony, a koleś:
- Zbyniu, to ja tam jakiegoś łysego w glace napierdalam na górze, a Ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!
8. S1KoR© - birthday
So I fired my secretary today because....
Yesterday was my 40th birthday and I wasn't
feeling too good that
morning. I went to breakfast knowing my wife would be pleasant and
say, "Happy Birthday!", and probably have a
present for me.
As it turned out, she didn't even say good
morning, let alone any
Happy birthday. I thought, well, that's wives for
you, the children will remember.
The children came in to breakfast and didn't say a
word.
So when I left for the office, I was feeling pretty
low and despondent..
As I walked into my office, my secretary Janet
said, "Good morning, Boss. "Happy Birthday". And I felt a little
better that someone had remembered. I worked until noon, then Janet knocked on my door and said "You know, it's such a beautiful day outside,
and it's your birthday, let's go to lunch, just you and me." I said,
"By George, that's the greatest thing I've heard all day.
"Let's go!" We went to lunch. We didn't go where we normally go; instead we went out to a private little place. We had two martinis and enjoyed lunch tremendously.
On the way back to the office, she said, "You know, it's such a beautiful day. We don't need to go back to the
office, do we?" I said, "No, I guess not." She said, "Let's ! go to my
apartment." After arriving at her apartment she said, "Boss, if you
don't mind, I think I'll go into the bedroom and slip into something
more comfortable"
"Sure!" I excitedly replied.
She went into the bedroom and, in about six
minutes,
she came out carrying a huge birthday cake ----- followed by my wife,
children, and dozens of our friends, all singing Happy Birthday.
And I just sat there ----
on the couch ----
naked.
9. Arxel - Ronaldo
Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze brazyli wchdoza do szatni.. patrzą a tam tylko jedna koszulka dla ronaldo. Noto mowia mu "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
reszta druzyna w pubie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik a tak 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83' Krzynowek).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronalda i mowia "ej stary czemu strzelili ci brake? przeciez tak dobrze ci szlo"
No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...
10. Janczes - Zawody II
- Witamy panstwa ze studia komentatorskiego. dzis rozpocznie się międzynarodowy konkurs dymania. Wchodzi pierwszy zawodnik Niemiec. 1,2,5 i koniec. Wchodzi 2 zawodnik Rusek. 1,2,3,5,10 skończył. Wchodzi Polak. 1,2,3,5,10,20,50,100,500,1000, lewa trybuna, prawa trybuna......Wiesiek Spierdalamy!!
Narmo [ nikt ]
8. S1KoR© - birthday
Łysack [ Mr. Loverman ]
7. stanson - Zbychu
Johy [ KlubbingMan ]
7. stanson - Zbychu
bekas86 [ Blaugranczyk ]
4. wo_ja_ann - a
W tym dowcipie na ktory oddalem glos jest blad, powinno byc:
-Macie może ę?
Na to ojciec
-Dobra, pierdolę! Już pozmywam te naczynia!
Jezeli mozesz to popraw bo moze ktos nie zna tego:)
cycu2003 [ Legend ]
4. wo_ja_ann - a
hctkko [ Their Law ]
3. Łyczek - Lekcja niemieckiego
bekas86 --> poprawiłem.
bekas86 [ Blaugranczyk ]
hctkko -> spoko :)
pozdrawiam
edit: w tamtym poscie pomylilem sie tzn nie poprawilem dowcipu :) i tak dziwnie to wyglada no ale mam nadzieje, ze nikomu to nie przeszkadza.
Garbizaur [ Legend ]
Arxel - Ronaldo
bekas86 [ Blaugranczyk ]
up :)
bartushan [ BARtus ]
7. Stanson :)
Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]
9. Arxel - Ronaldo
ser pleśniowy [ Pretorianin ]
6. Janczes - Zawody I
Shifty007 [ The Screaming Eagles ]
4. wo_ja_ann - a
Strodus [ Różowy Druczek ]
6. Janczes - Zawody I
Pichtowy [ Generaďż˝ ]
7. stanson - Zbychu
master53 [ Czarnobyl 86 ]
Kurde same najlepsze ale jednak zdecyduję się na:
4. wo_ja_ann - a
s_i [ Pretorianin ]
5. jerz - bóbr
ejpi [ Shit Happens ]
7. stanson - Zbychu
Xaar [ Uzależniony od Marysi ]
4. wo_ja_ann - wazelina
Sznapi [ Parufka ]
7. stanson - Zbychu
Pik [ No Bass No Fun ]
3. Łyczek - Lekcja niemieckiego
Loon [ Perfekt ]
4. wo_ja_ann - w.a.z.e.l.i.n.a
MaCiUs16 [ Pretorianin ]
7. stanson - zbychu
hctkko [ Their Law ]
Głosujemy jeszcze czy już dajemy wyniki?
Niedzielny Gość [ J.F. Sebastian ]
W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego w Lublinie, dwóch techników ogląda wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjęcie klatki piersiowej nałogowego palacza,
- Kazik - pyta jeden - Co to za małe szkieleciki stojące jakby w szeregu na całym lewym płucu tego gościa??? .
Kazik przygląda sie dłuższą chwilę, podnosi się, otwiera drzwi, wystawia głowę na zewnątrz, potem podchodzi do konsolety sterującej "aparatem" i mówi :
- Trochę za dużą moc promieni nastawiliśmy. To dzieci z przedszkola "Jagódka", przyszły na szczepienie do gabinetu obok i czekają na korytarzu.
MAROLL [ Hibernate ]
3. Łyczek
nutkaaa [ Icewoman ]
7. stanson - Zbychu
Buli [ Pretorianin ]
7. stanson - Zbychu
Lukis17 [ Poznańska Pyra ]
Oto wyniki:
7. Stanson - Zbychu +9
4. wo_ja_ann - w.a.z.e.l.i.n.a +6
3. Łyczek - Lekcja niemieckiego +3
9. Arxel - Ronaldo +2
6. anczes - Zawody I + 2
8. S1KoR© - birthday + 1
5. jerz - bóbr + 1
zakładam nową część