GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1454

26.05.2006
12:50
smile
[1]

tygrysek [ behemot ]

Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1454

Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)

W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."

[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]

Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954

Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5092374&N=1

26.05.2006
12:50
[2]

AQA [ Pani Jeziora ]

trzystasetna :)

26.05.2006
12:51
smile
[3]

Lechiander [ Wardancer ]

Setka?

26.05.2006
12:51
smile
[4]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Śudmy!

26.05.2006
12:52
[5]

tygrysek [ behemot ]

połówka!

26.05.2006
12:53
smile
[6]

Tofu [ Zrzędołak ]

sie kurde zaczaili jak akurat robotę miałem :P

26.05.2006
12:53
smile
[7]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

tysiącczterystapięćdziesiątyczwarty!

26.05.2006
12:53
smile
[8]

piokos [ Mr Nice Guy ]

normalny

26.05.2006
12:56
smile
[9]

Tofu [ Zrzędołak ]

piokos - taaa, ten w kącie co udaje Napoleona też twierdzi, że jest normalny i naprawdę nazywa się Bonaparte ;)

tygrys - prawdę, że nienormalni jesteśmy? Jeśli tak, to ja się nie zgadzam - ja to ujawniam całkowicie świadomie. Więcej - jestem z tego dumny =)

26.05.2006
12:56
[10]

tygrysek [ behemot ]

podświadomie ujawniamy prawdę

26.05.2006
12:57
smile
[11]

Rogue [ Mysterious Love ]

No no tygyskua ale zes sie uwina z ta karczma a ja was szukam :PPPPPP


26.05.2006
12:58
smile
[12]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Skoro o Napoleonie...

26.05.2006
12:59
smile
[13]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Tofu => nie słuchaj go, kłamie. Ja jestem Bonaparte!

26.05.2006
13:00
smile
[14]

Tofu [ Zrzędołak ]

Ty możesz być Bonaparte, ale to ja jestem Spartakus!

26.05.2006
13:05
[15]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Buntownikami zajmę się później :P.


Przechodziłem dzisiaj rano koło osiedlowego sklepiku , a na drzwiach wisi WIELKA kartka z WIELKIMI WOŁAMI, napis brzmi:

KUPOWAĆ PIWO NA ZAPAS!
Czwartek, piątek ZAKAZ.

:D

26.05.2006
13:06
smile
[16]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zartujesz?

26.05.2006
13:07
[17]

Rogue [ Mysterious Love ]

rothon-- nie podobno w miastach gdzie bedzie papież jest zakaz sprzedazy alkocholu :)

26.05.2006
13:08
smile
[18]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Nie, markieting.

26.05.2006
13:09
smile
[19]

tygrysek [ behemot ]

poznaniacy wolą pić

26.05.2006
13:13
smile
[20]

Lechiander [ Wardancer ]

piokos ---> Zrób zdjątko i do Funiastych. ;-)

26.05.2006
13:14
smile
[21]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ze jest zakaz, to ja wiem. Ale, ze taki marketing glowach narodu siedzi, to nie przypuszczalem :-))
No, u nas restrykcje, a na dalekim dzikim zachodzie gruchnęła wieść że wkrótce zostanie otwarty w pełni profesjonalny i w pełni indiański sklep monopolowy.
-No nareszcie.Na bladego nietoperza. Żyjemy tu jak jakieś dzikusy - przemówił do rady wszystkich plemion wielki wódz Minnetou - Do czego to podobne żeby czerwony człowiek browara się nie mógł napić. Żyjemy przecież w Ameryce jak by nie patrzył. Howgh!
-Howgh!!-potwierdziła rada wszystkich plemion
Od słowa do czynu nie było daleko.
Przetarg w dość niejasnych okolicznościach wygrała pewna niemiecka firma.
Zbliżał się dzień otwarcia supermarketu więc na tą okoliczność z całej prerii zaczęły się zjeżdżać hordy indian reprezentujących wszystkie plemiona .
Trzeba przyznać że organizator imprezy otwarcia stanął na wysokości zadania zatrudniając (co prawda na umowę zlecenie ...i co prawda nie w pełni profesjonalną firmę ochroniarską) IROKEZ SECURITY która radziła sobie trzeba przyznać świetnie za pomocą swoich tomahawków z napierającym na drzwi tłumem.
Impeza okazała się strzałem w dziesiątkę bo w krótkim czasie zabrakło wody ognistej w promocyjnej cenie 0,99 skalpu za litr i dyrekcja sklepu powzięła decyzję o ograniczeniu liczby kupujących.
W tym celu szef ochrony Dropiata Łasica udał się przed główne wejście i oznajmił do dzikiego tłumu..
-Przykro mi ale dzisiaj wpuścimy jeszcze tylko 100 osób..
Mało kto umiał zliczyć do stu niemniej jednak informacja ta wzbudziła zaniepokojenie wśród oczekujących
-Kto jest setny w kolejce?Kto jest setny? - rozległy się nawoływania
-Ja - odezwał się jakiś Indianin
-Ok - odrzekł Dropiata Łasica wskazując na niego palcem - Mohikanin wchodzi ostatni...
-OSTATNI MOHIKANIN..OSTATNI MOHIKANIN ..- zaszemrało w kolejce a tu i ówdzie Indianie zaczęli wracać do swoich wigwamów...

26.05.2006
13:17
smile
[22]

Lechiander [ Wardancer ]

26.05.2006
13:18
smile
[23]

piokos [ Mr Nice Guy ]

ehhh, i to ma być demokracja? Zrozumiałbym zakaz w promieniu kilometra, dwóch od centrum, co by menele nie złazili się na mszę, ale czemu całe miasto dostało bana?

Lechu => ni mom aparata.

Cholera, znacie jakiś dobry i tani model cyfraka?

26.05.2006
13:22
[24]

tygrysek [ behemot ]

hahaha

26.05.2006
13:23
smile
[25]

Lechiander [ Wardancer ]

Dzisiaj wypiję Twoje zdrówko, piokos. :-D

26.05.2006
13:25
smile
[26]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ja tam sie nie znam na cyfrakach. Wlazlem kiedys do sklepu i kupilem Nikona Coolpixa za cos okolo 1000 PLN. I zdjecia robi ladne, ale nie wiem, czy to wystarczy, zeby powiedziec, ze dobry :-)

26.05.2006
13:34
smile
[27]

tygrysek [ behemot ]

piokos, do ilu i do czego?

26.05.2006
13:52
smile
[28]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Dzisiaj wypiję Twoje zdrówko, piokos. :-D

Lechiander => Przezorny zawsze ubezpieczony. Samych win mam 6 sztuk jako polisę ubezpieczeniową :). Do jutra wystarczy. Ale i tak dziękuję. Wzajemnie.

do ilu i do czego?

taki zwyczajny, do zdjątek wakacyjno-rekreacyjnych, ale żeby człowiek na nich wyglądał jak ludź a nie jak przewalcowana plama. Tak do 600-700? Wystarczy? Zupełnie się na tym nie znam. Ze 2 lata temu się zastanawiałem nad zakupem jakiegoś Canona ale mi przeszło. Dobry (chyba) kosztował ok 1000pln. Teraz już chyba potaniały te rzeczy.

26.05.2006
13:56
smile
[29]

Lechiander [ Wardancer ]

6 win??? Nieźle...

A ja się zastanawiam. Czy literek spirytu, czy krata pifka...

26.05.2006
13:57
[30]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> po mojemu lepsze piwo, ale ja to się nie mam co zastanawiać - nie lubię gorzałki :)

26.05.2006
13:58
[31]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, co się będziesz zastanawiał - dasz radę obydwu wyborom ;P Tzn. możliwościom, bez niepotrzebnego wyboru.

26.05.2006
14:03
smile
[32]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Weź głęboki wdech, braci karczmiana, a i potem nie zapomnij czynić tego regularnie. Nadszedł bowiem dzień cudów i dziwów. O dniu, w którym rothon, bez próśb i nalegań, w świętym miejscu pracy, pokaże swoje dwa ptaki i myszkę, Tofu rzuci pawia, a AQA zacznie gadać ludzkim glosem, nie wspominali nawet najznamienitsi wróżbici i bajarze. I nie wiadomo, co jeszcze się wydarzy, więc łacno byłoby zejść z tego świata jeno przez nieuwagę.

Lechutek - A dziękuję. Oczywiście, musiałem pokombinować po swojemu, wskutek czego ilość sosu przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. No i obżarłem się ... jak smok i nie mogłem ruszać przez dwie godziny ... Ale do dziś zdążyłem już zgłodnieć nieco <żuje kanapkę z sardonicznym uśmiechem>

26.05.2006
14:07
smile
[33]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Tam sa trzy ptaki. Bo to trzecie to sufka :-)

26.05.2006
14:09
smile
[34]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> No ja niby też, ale względa finansowe jeszcze mnie ograniczają. Spiryt wychodzi o połowę prawie taniej. Stąd dylemat. :-/

Meghan ---> Ty chcesz się mnie ewidentnie pozbyć. I to na dodatek tak, cobym zszedł w niezbyt miłych... okolicznościach przyrody. ;-) :-P

26.05.2006
14:12
smile
[35]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Lechu, no co Ty? Przecież już w piosence śpiewali:

W piwnicy mnie pochowajcie
W piwnicy mi kopcie grób
I tam głowę odwracajcie
Tam, gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt, ta-ra-ra

(...)
W jedną rękę kielich dajcie
W drugą rękę wina dzban

(...)

26.05.2006
14:12
smile
[36]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> a może lepiej wypić to, co smakuje, tylko trochę mniej ?:)

TrzyKawki ---> chyba muszę "rozkminić" ten Twój post o cudach i dziwach :)

26.05.2006
14:22
smile
[37]

Lechiander [ Wardancer ]

Meghan ----> Noooo, to jest argument, trzeba przyznać. BTW Utworek pokochałem od pierwszego usłyszenia. :-)
Co i tak wiele nie zmienia w mej teorii. ;-) :-P

AQA ---> Ależ to jest mniej. :-P

26.05.2006
14:24
smile
[38]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zaprawdę powiadam wam, drodzy twardołuscy, że etos smoka-arystokraty wśród stworzeń przetrwał już jedynie na prowincji. Otóż mamy tu dwie ... stoliczne ... przedstawicielki płci marudnej i co widzimy? Jedna śpiewa o czternastej pijackie piosenki, a druga (o zgrozo) posługuje się kminą, czyli językiem więziennym. O tempora!

26.05.2006
14:27
smile
[39]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

O! Stoliczna waniliowa! To dopiero była wódka - jedyna którą byłam w stanie pić bez popitki :)
Ze smakiem, żeby nie było. Bo w stajni to i pod wodę z kranu się piło, i pod cząstki mandarynki, a raz nawet pod tik-taki :)

26.05.2006
14:42
smile
[40]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja kiedyś piłem pod niuch chleba razowego. Tak po staropolsku. Piękne pawie poźniej latały...

26.05.2006
15:01
smile
[41]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A ja pilem kiedys pod Mambe. Stakan i po Mambie! :-)
Mam i ja! Mambe owocowa, kazdy z nas ma! :-))

26.05.2006
15:06
[42]

Lechiander [ Wardancer ]

Pod poziomki z jagodami, jeżynami i borówkami; pod wodę z pociągu, cebulę, pod papierocha..., ale największy hardcore miałem, kiedy zapijaliśmy gin sokiem jabłkowo-cośtam-cośtam...

26.05.2006
15:14
[43]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu---> spieszyłam się do domu i zgubiłam gdzieś treść tego, co chciałam powiedziec :) Miałam na myśli większe ilości, ale mniejsze "skutki" :)

TrzyKawki ---> łoj, panie, nie nadanżam w tudeju :))

Moim najgorszym doświadczeniem alkoholowym pod względem smakowym było wino z kartonu...brrr..po jednym łyku już miałam kaca :)

26.05.2006
15:15
[44]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Z takich bardziej szalonych to jeszcze picie pod cytrynkę. Ale nie owoc, tylko zaprawę cytrynową, w takich żółtych plastikowych butelkach...

Co do ginu, to przed poznaniem połączenia gin+sok grejpfrutowy moim faworytem był właśnie gin+ sok jabłkowy. Tyle, że nie było tam dodatków typu +cośtam, cośtam ;)

26.05.2006
15:37
smile
[45]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Gin tylko z tonicem. Inaczej to profanacja.

26.05.2006
15:57
smile
[46]

TrzyKawki [ smok trojański ]

E tam - klasyk to czyściocha pod gorzką herbatę i populares. Czasem bez herbaty :-D

A najbardziej niesmaczne pomysły, to był spiryt pod czekoladki i "Krakus" pod zupę mleczną z makaronem. Od tego czasu nie lubię "Krakusa" :-D

A pod jabłkowy, to najlepiej "Żubrówka" wchodzi.

26.05.2006
15:59
[47]

Deser [ neurodeser ]

Hahahaha... z takich hardkorowych czasów - picie spirytusu pod zielone, malutkie jabłuszko na czterech :)


Dobry Smoki :)

26.05.2006
16:15
smile
[48]

Lechiander [ Wardancer ]

GO!!!

26.05.2006
16:17
smile
[49]

piokos [ Mr Nice Guy ]

ja przedwczoraj usłyszałem przepis od taksówkarza: do pół litra piwa dolać setkę gorzkiej żołądkowej. Ktoś chętny i podzieli się wrażeniami? :)

26.05.2006
16:18
smile
[50]

Deser [ neurodeser ]

piokos - nie zuawazylem zadnych objawow :) Pewnie dlatego, ze zawsze jako popitki do wódy uzywam piwa.

Kawek - nie wypominaj tylko tego razu jak wypijalem do piwa wszystkie kielonki w zasiegu wzroku :D

26.05.2006
16:25
[51]

piokos [ Mr Nice Guy ]

hardkorowiec, bo ja piwa i wódki jednego dnia nie piję.

dlaczego k...a pastucha nam dali?

26.05.2006
16:32
[52]

TrzyKawki [ smok trojański ]

"Czy Tomasz Kuszczak może wygrać rywalizację z Arturem Borucem o miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski?"

Co w ogóle ma na celu to pytanie? Bo teoretycznie, to "wszystko się może zdaaarzyć ...", nawet ja mogę zostać wicepremierem - wystarczająco nie posiadam kwalifikacji. A jeśli o obstawianie zakładów chodzi, to pytanie powinno brzmieć "czy wygra".

[edit : litrówka :D]

26.05.2006
16:50
smile
[53]

piokos [ Mr Nice Guy ]

PotrójnaKawka => dlatego te 19 procent które odpowiedziało na "nie", nie rozumie słowa pisanego. Kuszczak wygrać rywalizajcę zawsze może. Podchwytliwe te "sądy" :).

26.05.2006
17:05
smile
[54]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Skoro mowa o technikach spozywania, te przerobilem tez metode na "pod kisiel". Ale uwaga, nie pod gotowany kisiel, bo to zadna frajda, ale pod skrobie z torebki rozpuszczona we wodzie. Akademiki lubelskiej Polibudy, wczesne lata 90-te :-))

26.05.2006
17:15
smile
[55]

piokos [ Mr Nice Guy ]

było spróbować pod żelatynę :D

26.05.2006
17:18
smile
[56]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sens byl taki, zeby popitka miala zdecydowany smak! Bardziej zdecydowany niz spirytus z sokiem :-)) A zelatyna to co? Taki ma smak... lajtowy :-))

26.05.2006
17:20
smile
[57]

Lechiander [ Wardancer ]

Pamiętacie Kronikę? Przed każdym filmem leciało toto w kinie.

26.05.2006
17:22
smile
[58]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ooo, Kroniki ogladam sobie czesto na Kino Polska. Fajne jaja daja :-))
Od dzis w sklepach PTHW mozna nabyc szerszy asortyment obuwia. Meskie buty sa w dwoch fasonach, a damskie, az w trzech!

26.05.2006
17:24
smile
[59]

piokos [ Mr Nice Guy ]

<mage> what should I give sister for unzipping?
<Kevyn> Um. Ten bucks?
<mage> no I mean like, WinZip?

26.05.2006
19:32
smile
[60]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Lechu - filmik - śliczności!!!!

26.05.2006
20:11
smile
[61]

piokos [ Mr Nice Guy ]

a wiecie, że ten filmik puścili kiedyś na tefałenie, w całości :]

26.05.2006
20:17
smile
[62]

Lechiander [ Wardancer ]

Ja nie wiem, bo niby skąd. ;-)

26.05.2006
22:22
smile
[63]

Kargulena [ ryba piła ]

Jeśli chodzi o picie to pamiętam biwak w straszny deszcz, zabraklo nam zapojki (jak zwykle ) ale lalo na tyle mocno, że stawialiśmy kubki i zapijaliśmy deszczówką ( brrrr ). Innym razem zagryzaliśmy skórkami od chleba.

A w ogóle z zapojką zawsze byl klopot, nawet bylo powiedzenie "wódki ile chcesz ale zapojki ni ciula !" . Na wszystko kasy nie starczalo przecież i byla limitowana :0)

26.05.2006
22:38
smile
[64]

Lechiander [ Wardancer ]

No i co tam? ;-)

26.05.2006
23:11
smile
[65]

piokos [ Mr Nice Guy ]

zależy kogo pytasz :)

26.05.2006
23:33
smile
[66]

Deser [ neurodeser ]

Żyję :D

Dziś miałem zabawę. Spadła mi na paluchy (własciwie jednemu, no góra dwóm sie dostało) płyta ponad stukilowa. Jeden lekko siny ale zginam wiec tylko zbity, drugi na paznokiec poszło... tez mam fuksa :) Kufel podniosę :D

26.05.2006
23:40
smile
[67]

Deser [ neurodeser ]

z cyklu co własnie gra ;)

Rock The Casbah

Now the king told the boogie men
You have to let that raga drop
The oil down the desert way
Has been shakin' to the top
The sheik he drove his Cadillac
He went a' cruisnin' down the ville
The muezzin was a' standing
On the radiator grille

The shareef don't like it
Rockin' the Casbah
Rock the Casbah
The shareef don't like it
Rockin' the Casbah
Rock the Casbah

By order of the prophet
We ban that boogie sound
Degenerate the faithful
With that crazy Casbah sound
But the Bedouin they brought out
The electric camel drum
The local guitar picker
Got his guitar picking thumb
As soon as the shareef
Had cleared the square
They began to wail

Now over at the temple
Oh! They really pack 'em in
The in crowd say it's cool
To dig this chanting thing
But as the wind changed direction
The temple band took five
The crowd caught a wiff
Of that crazy Casbah jive

The king called up his jet fighters
He said you better earn your pay
Drop your bombs between the minarets
Down the Casbah way

As soon as the shareef was
Chauffeured outta there
The jet pilots tuned to
The cockpit radio blare

As soon as the shareef was
Outta their hair
The jet pilots wailed

He thinks it's not kosher
Fundamentally he can't take it.
You know he really hates it.
-----------------------------------
The Clash

26.05.2006
23:45
smile
[68]

Lechiander [ Wardancer ]

piokos ---> Tych dojrzałych. ;-)

27.05.2006
00:07
[69]

AQA [ Pani Jeziora ]

Jam dojrzała, Lechu, do tego, żeby się przyznać, żem letko popiwszy :) A Ty jak tam ? Co wybrałeś na dzisiejszy wieczór ?:)

27.05.2006
00:12
smile
[70]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Jak szczerość to szczerość - ja też już po, znow sprofanowałam dżin ;P
Niemniej starość nie kalosz, trza się wysypiać - zatem dobranoc, łuskokryci :)

27.05.2006
00:12
smile
[71]

Lechiander [ Wardancer ]

AQA ---> To co lubię, jednak. Pieprzyć kasę w tym przypadku. :-))

27.05.2006
00:14
smile
[72]

AQA [ Pani Jeziora ]

Meghan ---> łoj paaani, po dżinie to ja miałam zawsze dziwne sny :) Dobrej nocy :)

Lechu ---> ano widzisz :) I czy nie jest przyjemniej ?:) A w PT, to kostnica :)

27.05.2006
00:18
smile
[73]

Lechiander [ Wardancer ]

Kostnica? Na pewno??? Oj...

A że przyjemniej, to czy ja musze to pisać...? ;-) :-P

27.05.2006
00:20
[74]

AQA [ Pani Jeziora ]

Hehe, to jest przynajmniej kostnica :)) Na pewno :) Gdzie w Fortecy Żalu miałeś Robotników ? :)

27.05.2006
00:23
smile
[75]

Lechiander [ Wardancer ]

Nie byo tam zombiaków???

27.05.2006
00:24
[76]

AQA [ Pani Jeziora ]

Nieee, cienie siakieś jeno chiba (filoletowe ??)

27.05.2006
00:26
smile
[77]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Potwierdzam. Deser podnosi kufel z tym samym wdziekiem co onegdaj.

Jako aneks do metod hardkorowych - likier toffi, piwo, likier toffi ... zaraz idę na piwo :-D

27.05.2006
00:31
smile
[78]

Lechiander [ Wardancer ]

Fioletowe??? Cienie??? AQA, czy Ty aby na pewno pifko żłopiesz? :-D
Płynny powinien sie Tobą chyba bardziej zainteresować. ;-)

To toffi to naprawde hardcore... OJ...

27.05.2006
00:36
smile
[79]

AQA [ Pani Jeziora ]

Lechu ---> no fioletowe one były ! Ehh, sinawe może ?

A do likieru toffi to tort by się przydał ! O! A ja to lubię, jak moja Teściowa ukręci ajerkoniczek (sama ukręca :) i do tego placek z porzeczkami na kruchym cieście z karmelem na górze :) mniam :)

Lechu ---> Puynny też mówi, że fioletowe :)

"Przemyśliwując" kolory i odcienie stwierdzam, że czas jednak i oko i umysł odmulić :) Dobrej nocy życzę :)

27.05.2006
00:39
smile
[80]

Lechiander [ Wardancer ]

I tak to z wodą jest... płynie, jak chce. ;-)

27.05.2006
01:30
smile
[81]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mówiłem już, że idę na piwo? To mówię! Chętnych z pełnym portfelem zapraszam :-)

27.05.2006
01:35
smile
[82]

Lechiander [ Wardancer ]

Lecę, gonię, orzę, pędzę... tylko, że ja nie mam... tego czegoś... :-(((

27.05.2006
02:20
smile
[83]

Lechiander [ Wardancer ]

Panie i Panowie!
Oto Makowiecki Band!!!


Między nocą a dniem
zawieszony niczym sen.
Taką drogę znam,
lecę nisko, lecę sam.
Czy usłyszę Cię?
Tak na prawde tego chcę.
Czas ucieka i
coraz trudniej znaleźć Cię.

REF: Ale dziś z całych sił będę żyć
Cały świat razem z nim, tylko my.

Między noca a dniem
nagle zatrzymałem się.
Całkiem inny stan,
lecę dalej, lecę sam.

REF: Ale dziś z całych sił będę żyć
Cały świat razem z nim, tylko my. (x2)

27.05.2006
02:28
[84]

Lechiander [ Wardancer ]

Wstyd... Usłluyszałem Sztywnego Spotkanie z ... i nie potrafiłem znaleźc tekstu...

27.05.2006
02:48
[85]

Lechiander [ Wardancer ]

Jakby nie oatrzeć, wole Andzię, kumacie, orawdaa...

Poznałem ludzi, byli ludźmi, nie wiem, czy są.
Poznałem głodu strach, co nie był głodem chorych rąk.
Poznałem miejsca, w których zawsze górą było zło.
Poznałem ręce, nie grzały ciepłem twoich rąk.

ref.
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj stąd,
nie wiem, jak nie wiem, jak nie wiem
Uciekaj, uciekaj, uciekaj, uciekaj stąd.
Po co tak? Po co tak? Po co?

Widziałem śmierć, jak rzekę. zanurzyłem się w nią.
Widziałem innych, pod stopami czułem dno.
Widziałem ciebie. szłaś jej brzegiem, mówiłaś coś.
Widziałem ciebie. Szłaś jej brzegiem,
nie wierzyłem, że do mnie mówisz to.

ref.
Uciekaj, uciekaj, uciekaj...

27.05.2006
02:55
[86]

Lechiander [ Wardancer ]

To ja idem w kime
z tym utworem:

uttworem ojjjj... lubię bardzo tego smutasa...

Look deep inside the april face
A change is clearly taking place
Looking for the summer

The eyes take on a certain gaze
And leave behind the springtime days
Go looking for the summer

This ain’t no game of kiss and tell
The implications how you know so well
Go looking for the summer

The time has come and they must go
To play the passion out that haunts you so
Looking for the summer

Remember love how it was the same
We scratched and hurt each others growing pains
We were looking for the summer

And still I stand this very day
With a burning wish to fly away
I’m still looking, looking for the summer


27.05.2006
03:12
[87]

Lechiander [ Wardancer ]

Branoc...

27.05.2006
07:35
smile
[88]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Zaprawdę, powiadam ci Deserku, nie były to łatwe godziny. Przynajmniej na początku. Pierwsza czterdzieści, "zium ..... zium ... I'v got the power!!!!! ... zium ... zium ", a potem ... "konick ... z drzewa (dalibóg, czemu nie z drewna?) koń na biegunach ...", "gyrrapppa gwrrwej!" ... potem przyszedł zębaty i, o dziwo, poprawił sytuację, puszczając pewnego kryminalistę z lat 60-tych. Co prawda, szeryf naczelny oraz Zosia próbowali doprowadzić mnie do zgonu, ale jakoś dzielnie wytrzymałem. Jak się okazuje, wypita z Baśką tequilla faktycznie ma własności rewitalizujące. Nawet dyskotekowe zapędy Klaudii okazały się być do przeżycia. Tym bardziej, że, ośmielony sprzyjającym klimatem, zapodałem na moment Crash Test Dummies (Mmmm mmmm mmmm), Pearl Jam (Jeremy), Radiohead (Creep) i Sacred Spirit (za boga ojca nie wymówię), a potem poleciało troszkę grunge'u. Oczywiście - Mano Negra - (jak to mówi młodzież) dało radę, a przy Paktofonice i Abradabie zacząłem karczemnie pląsać ...

Znad typowo angielskiego (smażona kaszanka z chlebkiem i herbatą) śniadania pozdrawiam smokowatych hedonistycznym - "życie jest przepiękne lecz niezdrowe i stanowczo za krótkie!" - stwierdzeniem.

27.05.2006
07:38
smile
[89]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Ze za krotkie to fakt, ze niezdrowe... tez, ale przepiekne? Eeeee...
A ja zjem jajetszko na bekoniku, a soooooo?! Tylko Agate musze zbudzic, hmmmm... bedzie trudno przed jedenasta :-D

27.05.2006
07:46
smile
[90]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Mal...kurna...kontent :-D

27.05.2006
07:46
smile
[91]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A jaaaaaa... k :-D

27.05.2006
07:53
smile
[92]

TrzyKawki [ smok trojański ]

To ja się zdrzemnę ...

27.05.2006
10:14
smile
[93]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To ja może już wstanę...

27.05.2006
10:15
smile
[94]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

To ja moze nad morze? :-))

27.05.2006
11:33
smile
[95]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

To ja może pójdę znowu ratować świat...

27.05.2006
11:42
[96]

Lechiander [ Wardancer ]

Muszę zjeść śniadanko jakieś jak najszybciej... Boczek jest, jajka są... Wprawdzie przygotowałem sobie pomidory i ogórki w śmietanie, ale rothon mnie naprostował. :-)
Dwa łyki już mam za sobą i tez idę zaraz świat ratować.

Mowię Wam Arx Fatalis zacną gierka jest! :-))

27.05.2006
12:21
smile
[97]

Deser [ neurodeser ]

To ja powiem - Dzień dobry :)
i podnose kufel.

Muszę sprawdzić co ja wczoraj wyprawiałem w GW :D

27.05.2006
12:40
smile
[98]

Deser [ neurodeser ]

"There Goes My Gun"

yoo hoo
there goes my gun
looka me
there goes my gun
friendsa foe
there goes my gun

27.05.2006
12:45
smile
[99]

Lechiander [ Wardancer ]

To ja podnosze z Tobą, Des! :-)
BTW podoba mi się ten... skrót! :-D A żeby nie było na mnie, to Kawek wczoraj go użył, skrótu! Ja tylko podłapałem. :-P

27.05.2006
12:48
smile
[100]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - przez dobre trzy lata na serwerach NwN pisali do mnie Des :D Zapoczatkowala to moja żona (z gry oczywiscie :D) Nona. Des bylo od imienia postaci - Deaser :D
Kanon do dzis w realu uzywa. Tak wiec mozesz ile chcesz mi nicka skracać :D

To ja sobie drugie piwo otworze :) Koleżanka z radosci, ze podpisałem postawiła mi zgrzewkę.

27.05.2006
12:54
smile
[101]

Deser [ neurodeser ]

yoo hoo :) Zawsze jak nie pamietam to okazuje sie ze bylo do przodu :D
Musze miec wyrobiony mocno nawyk robienia printscr w nocy :D

27.05.2006
13:00
smile
[102]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Kanon... pamietam. To ten, ktory tu na mnie tak strasznie wrzeszczal, a jak odpysknalem, to lamentowal, ze jestem niegrzeczny, ze go obrazam i sie wyprowadzil... Pamietam :-)

27.05.2006
13:06
smile
[103]

Deser [ neurodeser ]

rothon - nie wyprowadził sie :) Wybył i nie ma kompa ale czasem pisuje :D

27.05.2006
13:14
smile
[104]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Pozdrow go, Deser! Fajny byl herbatnik! :-)

27.05.2006
13:16
smile
[105]

Deser [ neurodeser ]

rothon - sam pewnie odpisze :) Jak wiem wraca niedługo na jakis czas.

27.05.2006
13:27
smile
[106]

Lechiander [ Wardancer ]

Walę trzecie... Niedługo padnę... :-)

rothon ---> Jakbyś nie widział, że Kanon czasami tu pisywał. :-D

Eeeee, czwarte..., trzecie się własnie skończyło...

27.05.2006
13:30
smile
[107]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> Incydentalnie.

27.05.2006
13:30
smile
[108]

Deser [ neurodeser ]

Ja tez trzecie, a musze isc na rodzinny obiad :D

Ogladalem watek "Jak biegać" :) O mamo, zdrowa nam mlodziez wyrosnie. Ja bym zawalu pewnie dostal :D Sport lubie w telewizji... ktorej nie mam :D

27.05.2006
13:38
smile
[109]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser ----> To tak, jak ja! Identycznie! :-))

rothon ---> Eeeee..., nie obrażasz mnie prawda? :-P :-D

27.05.2006
13:48
smile
[110]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechu, powiedzialem, ze imć Kanon wpisywal sie incydentalnie :-)
No panowie... ja 3 zywce, ale teraz szkocka ruszyłła. Bo jusz mialem żołondek za pełen! :-D

Ps.
Kurcze, ale giere sciagam (legalnie, 14 dniowy trial). EVE Online! MMO! Kosmiczka! Podobno zajebioza!

27.05.2006
14:01
smile
[111]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> Ewa? Nie słyszałem... Może masz ochotę coś więcej napisać? Mi się nie chce szukać. ;-)
BTW OJ, wiem, że Kanon pisał, jak pisał ostatnio, czyli incydentalnie. :-D Tak sobie tylko roszku żartuję. :-)
Swoją drogą, to zdrowie jeszcvze musisz mieć, mimo wieku. ;-))

Przy okazji (coby tego BTW nie powtarzać :-P).
Kiedys miałem zwyczaj, że przy czytaniu czegokolwiek, jak znalazlem słowo, którego nie kumałem, od razu sięgałem po słownik. Swego czasu to i 6-tomową encyklopedię miałem pod ręką, zależało od lektury. :-))
Skończyło się, gdy poznałem Sapka. Skutecznie mi to wybił z głowy swoim snobizmem i przerośnietym ego. :-) Wiem, bez sensu. :-D :-))

27.05.2006
14:10
[112]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A jednak w naszym kraju coś się zmienia: właśnie byłem w sklepie po piwo (jak tak wszyscy chlają od rana, to ja też mogę, a co ! ) i pani ekspedientka nie sprzedała alkoholu dziewczynie, która stała przede mną. Nie wyglądała jej na pełnoletnią, a dowodu nie miała. Dla mnie wyglądała w przedziale 17-20 lat, ale pani sprzedawczyni była nieugięta. Kiedyś nikt na to nie patrzył, a teraz się boją.
Na wszelki wypadek spytałem się, czy ja wyglądam na pełnoletniego, ale pani ekspedientka zrobiła mi dużą przykrość i powiedziała, że tak.
A tak chciałem dowód pokazać... :(

27.05.2006
14:12
smile
[113]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Sapek to palant. Nie lubie, nie lubieeee...
A o Ewie, to proszzzzzzzzz:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4764404



27.05.2006
14:13
smile
[114]

Lechiander [ Wardancer ]



A pokaż zdjęcie aktualne Piotrasq? Przytyło Ci się może znów? :-P

27.05.2006
14:15
smile
[115]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Hehehehehehe

27.05.2006
14:18
smile
[116]

Lechiander [ Wardancer ]

Panowie! Sięgam po pierwsze! :-D

27.05.2006
14:37
smile
[117]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Spadaj.

27.05.2006
14:47
smile
[118]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Warśawiaki, to sa jednak niegrzeczne ludzie. U nas 'spadaj', to sie mowi do luja spod mostu. Ale... my jestemy wiocha. Co tam sie zna czlek...

27.05.2006
14:48
smile
[119]

Lechiander [ Wardancer ]

<dałem jęzora, zanim rothon napisał> ;-)

27.05.2006
14:51
smile
[120]

Lechiander [ Wardancer ]

rothon ---> To nie wiesz, że "spadaj" z dodatkiem "dziadu" to szczyt elokwencji i dyplomacji? :-D

Nic nie mam do "spadaj". Sam często używam w sensie takim, jak Piotrasq zapodał. Lubie. :-)
Podaję tylko jakieś tam wyjaśnienia, żeby ktos nie poczuł się urażony. :-)

27.05.2006
14:59
smile
[121]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechiander--> A ja tam patrze na slowa.
I powiem Ci w tajemnicy, ze nie znam zadnego sympatycznego Warśawiaka. Same ordynusy. Z kobietami na czele. [ale sie kurna, zacznie] :-D

27.05.2006
15:03
smile
[122]

Lechiander [ Wardancer ]

Prowokator! Tak jak ostatnio gdzies pisalem :-)) :-D

Ale w sumie się zgadzam z "kobietami na czele". :-P

27.05.2006
15:05
smile
[123]

Lechiander [ Wardancer ]

<szept>
To co, czekamy, aż się zacznie? Bo IMHO powinno i to tak, że oj. :-P

27.05.2006
15:05
smile
[124]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Babolągi najgorsze. Przyjedzie taka spod Białej Podlaskiej, zamieszka na Radarowej strit, i paniiiiii! A my, ciemota, do lochu!!! :-D

[Edit] No czekamy, co poradzisz... swoje trza zebrac :-)

27.05.2006
15:16
smile
[125]

Lechiander [ Wardancer ]

Przyjedzie taka spod Białej Podlaskiej - to mi się najbardziej spodobało! :-D

A co do ciemnoty, rothon, macie przecież KUL(t), wykorzystaj to. :-P

A ja tam przyzwyczaiłem się do "ciemnoty". Zaczęło się od pierwszej klasy średniej, poprzez Słupsk, Koszalin i nawet ostatnio Szczecin. Leję na to i tyle. Ostatnimi kmiotkami okazują się właśnie Ci, którzy tak sądzą. ;-)

27.05.2006
15:38
smile
[126]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

A wszystko nie zmienia faktu, ze pora zorganizowac zlot! Cieplo idzie, trzeba sie zjechac! Dobra mysl? Kwestia gdzie. I czy sa chetni? :-)

27.05.2006
15:47
smile
[127]

Lechiander [ Wardancer ]

I pokłocić się n żywo?! Jestem za! :-P

Co powiecie na spływ kajakami Brdą na Pomorzu w puszczy, którą ma rzeczona rzeka charakter rzeki górskiej akurat kole mnie? ;-))
Spłyniemy w dwójnasób. :-P

Od razu zastrzegam - co mogę - załatwię, ale jednak nie wszystko. :-)

27.05.2006
15:56
smile
[128]

Deser [ neurodeser ]

Wróciłem :D

Doniosłem trochę puszek i planuję, że za długo to juz nie pociągnę... nie te lata. Całe szczęscie nie zauwazyli żem juz od rana gotowy :D
Zlot ? Jestem za :) Urlop mam od 1 sierpnia (3 tygodnie). Kajaki jak najbardziej. Mazury juz kajakiem zrobiłem i wprawe mam, a juz po tych kilkutonowych ciezarach to bede nosił kajaki z ludziami :P

27.05.2006
15:58
smile
[129]

Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]

Eee tam, na żywo to ja nie potrafię się kłócić, na żywo się tylko obrażam. Zero zabawy :)

Co do warszawiaków z Białej Podlaskiej, to ja się nie poczuwam ;P
Error, error. Prowokacja nieudana. Application terminated.
Swoje korzenie znam bardzo słabo, ale groby pradziadków są na warszawskim Bródnie, więc już choćby przez zasiedzenie jestem warszawska :)

27.05.2006
16:08
smile
[130]

Lechiander [ Wardancer ]

Heh, kmiotem jestem (jak niektórzy sądzą, a ja nie zaprzeczam), ale jedno uczynię pisząc:
"Error, error. Prowokacja nieudana. Application terminated. " - spodobało mi sie to, baaaardzo :-))

Deser ---> Tacy jak Ty będą chołubieni! Odzwieciedli się to w pifku, gwarantuję! Każde dziewcżę ?Ci postawi kilka piwek, jak wyciągniesz je z np: mielizny. :-) Kumasz? :-P :-D

27.05.2006
16:12
smile
[131]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - no wyciągnę :D i "lilije" z bajora podaruję :D żem bardem w końcu *śmieje sie*

27.05.2006
16:15
smile
[132]

Lechiander [ Wardancer ]

27.05.2006
16:16
smile
[133]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Oooo, kajaki i rzeka! Zajeboza! To juz trzech jest! Koszta nie graja roli!

27.05.2006
16:18
smile
[134]

TrzyKawki [ smok trojański ]

A ja jestem za, a nawet przeciw, zwłaszcza jak Deser będzie mnie z kajakiem przenosił. Tylko koszta mi grają :-]

27.05.2006
16:23
[135]

Lechiander [ Wardancer ]

OK, teraz na poważnie.
Mam pewne możliwości i załatwię co będę mógł, coby jak najtaniej, wiadomo. Cudów jednak juz nie osiągnę, jak za ostatnim razem... przykro mi, ale mnie nie stać, walę wprost. :-)

27.05.2006
16:31
smile
[136]

Deser [ neurodeser ]

Espavila Fidel
Que llega Raquel...
Si la vida me da palo
Yo la voy a soportar
Si la vida me da palo
Yo la voy a espavilar...
Yo la voy a espavilar..
El mundo es una puta
Pa todo lo hay que pagar
El que tiene se queda
Yel que no tiene se va
El que tiene no da
Y al que no le da
No le llora
Porque no hay tiempo ya
Para tanta humanidad
Y asi esta, asi esta
El patio en esta ciudad
El que tiene se queda
Y el que no tiene se va
Bajo un arbol sin fruto
Me puse a considerar:
"Cuantos amigos tiene
El que no tiene que dar?"
Frente a la gran ciudad
Me puse a considerar:
"Cuantos amigos tiene
el que tiene y no sabe dar?"
Espavila Fidel
Que llega Raquel...
------------------------------------
Mano Negra

Kawek - faktycznie dają radę (jak to mlodziez mowi) :) Na obrazku frontman... znany rowniez jako Manu Chao :D

Edit:
Lechu - co sie da to zalatwisz. Mam akurat przeprowadzke ale juz dzis zaczynam odkładać... puszki :D

Coś miałem dopisac ale zapomniałem :D

Edit: aaaaa pamietam. Zaraz zaczynam zagryzac to piwo czeresniami :D Taki drobny hardkor :D

27.05.2006
16:34
smile
[137]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Lechutek--> Organizacja bedzie wspolna. Wiadomo jakie czasy. Wpisowe tyle i tyle, i juz. Problemy rozwiazujemy wspolnie.

27.05.2006
16:42
smile
[138]

Deser [ neurodeser ]

a to dla Tofu :)

Japoński list

Pewnego razu samuraj Paptaku Kurkinasadze,
Co żółte i skośne miał wszystko od nóg aż do oczu i uszu,
Rozkazał wydobyć z pieca co najczarniejsze sadze
I z dużą wprawą przyrządził z nich przeszło dwa litry tuszu.
Następnie odprawił gejszę, popuścił cokolwiek szelek,
Popatrzył na Fudżi jamę, wypił ogromną herbatę,
Wtranżolił dwie garście ryżu, umoczył w tuszu pędzelek
I zaczął pisać do księcia Typryku Mamapchatate:
- Ja, nędzny potomek szakala ożenionego z hieną,
Ewentualnie nygusa skrzyżowanego z wywłoką,
Błagam cię głosem ochrypłym, z gardła zżartego gangreną,
By na tym liście spoczęło twoje wspaniałe oko,
Które jest, mówiąc nawiasem, piękniejsze od morskiej toni
I błyszczy jakoby księżyc, co nocą na niebo wypływa,
A przy tym wydziela z siebie bukiet czarownych woni,
Podczas gdy moje przy nim wygląda jak zlewozmywak.
Otóż w tym liście niegodnym chcę cię różnymi sposoby
Upraszać, błagać oraz zaklinać na wszystkie świętości,
Abyś nie kalał niebacznie swojej świetlanej osoby,
Która jest dumą, ozdobą, a zwłaszcza nadzieją ludzkości!
Ty, tylu wielkimi czynami herosów godnymi znużony,
Zmuszałeś się w swej dobroci, istoto zaiste boska,
By chadzać co piątek wieczorem do mej ohydnej żony,
Przy której nawet krokodyl wygląda jak Schuetz-Trojanowska!
Lecz ja cię ocalę, o synu słońca, choćby i siłą,
Chociem najmniejszy z padalców i najnędzniejszy z robaków.
Więc gdy znów przyjdziesz, to z żalem będę ci musiał dać w ryło.
Tu się podpisał:

Samuraj Kurkinasadze Paptaku.


musze spadac po zapalki :D w tym domu nawet samobojstwa nie ma czym odpalic :P

27.05.2006
16:43
smile
[139]

Lechiander [ Wardancer ]

No to kurde spoko. :-)
Napiszcie ilu i kiedy, ja tam sie jakos dostosuję! I na dany termin załatwię co mogę. A może cos załatwie z innych wątków. Chyba Wam to nie bedzie przeszkadzzało...?

27.05.2006
16:46
smile
[140]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Zalezy z jakich watkow... Jak z pietnastoletnich to... ja wysiadam. Za stary jestem :-)

27.05.2006
16:53
smile
[141]

Lechiander [ Wardancer ]

wiesz, rothon, dzięki!

27.05.2006
16:54
[142]

Deser [ neurodeser ]

Mi pierwsza połowa sierpnia. Inne terminy ograniczaja sie do dnia lub dwoch.

edit: zwyczajnie mi fabrykę od 1 do 15 sierpnia zamykaja :D Wtedy moge. Niestety na polrocznym kontrakcie mam akurat tyle uropu i ze dwa dni zostaje.

27.05.2006
17:14
smile
[143]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Smutny śpiew wysokich drzew
Ojciec i mały chłopiec wtulony w jego pierś
Gęsty dym , niemy krzyk
Strzały w pierwszy dzień szkoły , rozerwane sny

Ten świat to Ty i ja
To my , motyle i ćmy
Juz czas , zatrzymaj się
I wróć , posłuchaj i patrz
Wróc ...

Jeszcze kilka chwil , pulsują sekundy
Cały w sobie się trzęsę, błysk i ciemność żarówki
Resztki słów , szary pył
Kartki z zeszytu na wietrze , rozerwane sny

Ten świat to Ty i ja
To my , motyle i ćmy
Już czas zatrzymaj się
I wróć , posłuchaj i patrz
Wróć , kochaj i trwaj
Wróć ...

Ten świat to Ty i ja
To my , motyle i ćmy
Juz czas zatrzymaj się
I wróć stamtąd gdzie jesteś
Wróć , za daleko zaszedłeś
Wróć ...

Smutny śpiew wysokich drzew
Ojciec i mały chłopiec wtulony w jego pierś
Pewnie powiesz – to okropne
Zrzucisz winę na innych , potem zaśniesz spokojnie

27.05.2006
17:20
smile
[144]

Deser [ neurodeser ]

rothon - ja tak ni z gruszki ni z piwa. Mielismy wstepniak zmieniac :) Są już zasłużeni i trzeba by cosik z tym zrobic :)

27.05.2006
18:02
smile
[145]

rothon [ Malleus Maleficarum ]

Deser--> Obiecuje publicznie, ze w poniedzialek zmieniam! Pamietalem, ale... rozne sprawy sie przewalaly. W poniedzialek zmieniamy! Dzieki za impuls! Wazny byl! I potrzebny! Skleroza nie boli!

27.05.2006
18:04
smile
[146]

TrzyKawki [ smok trojański ]

Słonko chowa się za domem, zachód chmurki złoci,
Tatko oczki ma przekrwione i bardzo się poci.
Siedzi tatko poza stołem, rytmicznie się kiwa.
Myśli - "Skąd ja się tu wziąłem i jak ja się nazywam?
Co ja robię? Gdzie ja mieszkam? Co to jest do licha?"
A tymczasem mu koleżka podsuwa kielicha:
- "Wypij Heniu, to dla ciebie, tyś dobry przyjaciel!"
Tatko, choć mu szumi we łbie, wlewa w siebie zacier.

W uszkach szumi, w nóżkach ciąży, brzuszek już nie trawi
Tatko jest pawicą w ciąży, matką licznych pawi
Całkiem pozbył się fantazji, nie wie nawet dobrze
Z jakiej zaczął pić okazji - doktorat, czy pogrzeb?
- "Urodziny czyjeś może, lecz czyje i które?
A możem ja, mocny Boże, wczoraj zdał maturę?"
Ale to już nie gra roli, jak obecni twierdzą
Grunt, że wszystkich głowa boli i okropnie śmierdzą
I gdy będą się chwalili kumplom jutro rano:
"Ale my się wczoraj spili" - Kumplom mózgi staną.

-----------

A.W.

27.05.2006
18:42
smile
[147]

Widzący [ Senator ]

Czołem smokaci

Widzacy o suchutkim pyszczku dzionek cały przepracował przy nieustającym remoncie domku i teraz po przeczytaniu tego coście naskrobali (a sporo tego) wlewa w siebie szklaneczkę szkockiej.
Brda to bardzo fajny pomysł ale niestety nie dla Widzącego, mam już zabukowany urlop na Jezioraku i czasu nie styknie, chyba że pokażę swoją zakazaną gębę na start lubo zakończenie.
Uzgadniajcie termin a jak będzie możliwe i wyrazicie chęć, to wpadnę wypić zdrowie łuskoskrzydłych.

27.05.2006
19:45
smile
[148]

piokos [ Mr Nice Guy ]

siema Siedzący Sączący (whisky) Widzący :-)


cie choroba wątki mi się pogniotły, ale tu też pasuje :P

27.05.2006
19:52
[149]

Lechiander [ Wardancer ]

Wstałem po raz drugi...

27.05.2006
20:10
smile
[150]

Lechiander [ Wardancer ]

Jak dla mnie tekst genialny... Jak każdy ze staregi LP...

Nie pamiętam od kiedy
Tak mnie nagle pokochał świat
Wyciągając wciąż z biedy
Całą masą bezcennych rad
Ciągle ktoś mnie poucza
Z różnych ambon i z różnych stron
Stale w uszach mi buczy
Jednostajny, piskliwy ton

Szanuj czas i pieniądz
Zęby myj, zbieraj złom
Dobry bądź dla zwierząt
One też kochać ciebie chcą

Noś garnitur w niedzielę
Nie rwij jabłek z nie swoich drzew
Bądź pokorny jak cielę
Wygrasz więcej, gdy myślisz mniej

Szanuj czas i pieniądz...

Nie ma dnia bez nauki od rana
Nie ma szansy ucieczki na aut
Trzeba łykać to masło maślane
Honorowo jak skaut

Ciągle gdzieś tam się biedzą
Zawsze chętni, by pianę bić
Tacy, co lepiej wiedzą
Jak wypada poprawnie żyć

Szanuj czas i pieniądz...

27.05.2006
20:15
smile
[151]

piokos [ Mr Nice Guy ]

O! Lady Pank!

*mniej niż zerooooo* :)

27.05.2006
20:20
smile
[152]

Lechiander [ Wardancer ]

A masz piokos na życzenie. ;-)

Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy - to nie żart,
dla których jesteś wart

Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero
Mniej niż zero

Zawodowi macherzy od losu
Specjaliści od śpiewu i mas
Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób
Na swej wadze położą nie raz
Choć to fizyce wbrew
wskazówka cofa się

Mniej niż zero...

Myślisz może, że więcej coś znaczysz
Bo masz rozum, dwie ręce i chęć
Twoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięć
Są tacy - to nie żart,
dla których jesteś wart

Mniej niż zero...



Kto zgadnie, ile mi pifka zostało???


EDIT 2
Co to kurwa jest Chocolate Spoon???...

27.05.2006
20:42
smile
[153]

piokos [ Mr Nice Guy ]

1,5 litra

czekoladowa łyżeczka

jak koncert życzeń to ja poproszę Cztery Pory Roku Vivaldiego :)))

27.05.2006
20:43
smile
[154]

Lechiander [ Wardancer ]

piokos ---> Proszę!















Lipa, nie moigę Celiny znaleźć... :-(

EDIT zgadł... <---

27.05.2006
20:51
[155]

Lechiander [ Wardancer ]

piokos ---> Przy okazji mi sie przypomniało, jak Desera prosiłem o tekst Coctau Twins. ;-)

Kiedyś, a lot of time, dawno temu, coś jak średnia szkoła, zobczyłem Gadającą Głowę i pomyślałem - wariat! Spodobał mi się. Później usłyszałem to:

Well we know where we're going
But we don't know where we've been
And we know what we're knowing
But we can't say what we've seen
And we're not little children
And we know what we want
And the future is certain
Give us time to work it out

We're on a road to nowhere, come on inside
Taking that ride to nowhere, we'll take that ride
Feeling okay this morning, and you know
We're on a road to paradise, here we go, here we go

We're on a ride to nowhere, come on inside
Taking that ride to nowhere, we'll take that ride
Maybe you wonder where you are, I don't care
Here is where time is on our side, take you there
Take you there

We're on a road to nowhere, ha, ha
We're on a road to nowhere, ha, ha
We're on a road to nowhere, ha, ha, whoo

There's a city in my mind
Come along and take that ride
And it's all right, baby it's all right
And it's very far away
But it's growing day by day
And it's all right, baby it's all right

Would you like to come along
You can help me sing this song
And it's all right, baby it's all right
We can tell you what to do
But they'll make a fool of you
And it's all right, baby it's all right

There's a city in my mind...

Would you like to come along
We can help you sing this song
And it's all right, baby it's all right
They can tell you what to do
But they'll make a fool of you
And it's all right, baby it's all right

We're on a road to nowhere, hey
We're on a road to nowhere, haaaa
We're on a road to nowhere, haa-haaaa

We're on a road to nowhere

Od razu mi sie spodobało...

27.05.2006
21:13
smile
[156]

Deser [ neurodeser ]

*obudzil sie*

Oooooo... Talking Heads :) Zaraz sobie puszczę.

27.05.2006
21:19
smile
[157]

Lechiander [ Wardancer ]

Deser, wiesz, że Cię nie lubię! ;-)

27.05.2006
21:27
smile
[158]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Lechiander, ja nie zgadywałem, ja wiedziałem :P

27.05.2006
21:33
[159]

Lechiander [ Wardancer ]

Ktoś tu lubi Maryllion...?
Ja kocham..

I was walking in the park
dreaming of a spark
When I heard the sprinklers whisper
shimmer in the haze of summer lawns
Then I heard the children singing
They were running through the rainbows
They were singing a song for you
Well it seemed to be a song for you
The one I wanted to write for you,
For you,
YOU

Lavenders blue, dilly dilly, lavenders green
When I am King, dilly dilly, you will be Queen
A penny for your thoughts my dear
A penny for your thoughts my dear
IOU for your love, IOU for your love

Lavenders green, dilly dilly, lavenders blue
When you love me, dilly dilly, I will love you
A penny for your thoughts my dear
A penny for your thoughts my dear
IOU for your love, IOU for your love

Lavenders green, dilly dilly, lavenders blue
When you miss me, dilly dilly, I will miss you
A penny for your thoughts my dear
A penny for your thoughts my dear
IOU for your love, IOU for your love
FOR YOUR LOVE!

I always walking in the park
always dreaming of a spark
FROM YOU!

27.05.2006
21:39
smile
[160]

Deser [ neurodeser ]

Czasem płyty *Tribute to...* spełniaja bardzo dobra rolę :)
NOWOŚC :D https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5104733&N=1


Lechu - jak ja lubię Lawendy to nie wiesz :) Może i nie przyznaję się publicznie ale Rybe i spólke znam i cenie :)

Ide po piwo... to bedzie noc jak sie juz wyspalem :D

27.05.2006
21:52
smile
[161]

Lechiander [ Wardancer ]

Des, a co o tym powiesz?
Midnight Oil
Bo ja bardzo lubię łysola. :-)

Ja chyba tez pójdę... dosłownie. :-)
Tym bardziej, ze ostatnio córa komendanta ode mnie wychodziła nad ranem. Teraz mam przejabane nawet na rowerze...

27.05.2006
22:08
smile
[162]

Deser [ neurodeser ]

Midnight Oil ? Ano mam nawet oryginalna kasetę :D *taki zabytek* Mieli naprawde kilka swietnych kawałków.
Najbardziej ich chyba polubiłem za trase cięzarówka po Australii i gre darmo dla Aborygenow.

27.05.2006
22:09
smile
[163]

Lechiander [ Wardancer ]

Najbardziej ich chyba polubiłem za trase cięzarówka po Australii i gre darmo dla Aborygenow.

Dokładnie! ;-)

27.05.2006
22:15
smile
[164]

Deser [ neurodeser ]

Moze jacys etatowi zakładacze karczm zyją ? :D Bo bym się pościgał.
Tempo jak za dawnych czasów do setki ;)

27.05.2006
22:17
smile
[165]

Lechiander [ Wardancer ]

Wszyscy padli, jak te Kawki! ;-)

Swoją drogą to ja chc być też na takiej imprezce, jak Kawuś opisał. :-D

27.05.2006
22:36
[166]

Lechiander [ Wardancer ]

Ostatnie otwieram... chyba pójdę faktycznie...
Choc pieszo mi sie naprawdę nie uśmiecha...

Oddział leci - oj!!!

27.05.2006
22:37
smile
[167]

Deser [ neurodeser ]

Byłem wczoraj na początku tej imprezki :) Ot, urokiem osobistym zapuscilismy Mano Negra (potem nam Baska płyty oddać nie chciała) Kawek im nagral :D
Podziwiam, ze miał sile wrocic bo ja po tym zderzeniu z płyta stukilowa juz siły nie miałem
:)

Hehe... napiszę, ze Meghan miała racje pisząc iz Kawek nawet zdejmujac kapelusz potrafi sprawic iz sie wszyscy obrażą :D
Zrobił to wczoraj perfekcyjnie jak jedna pani rzekła iz widziała Mano Negra na wrocławskim rynku :D *rechocze*

27.05.2006
22:40
smile
[168]

Deser [ neurodeser ]

*Prosze Pani, nie widziała pani* :D
Pani obrazona, a Baska.... "nie musisz być niemiły" :D
Oj, usmiałem sie :D
Juz nie wolno ludziom mówic, ze czegoś nie widzieli :D

27.05.2006
22:50
smile
[169]

Lechiander [ Wardancer ]

Kurwa, przeprowadzam się do Was! :-D

27.05.2006
22:59
smile
[170]

Deser [ neurodeser ]

Lechu - zapraszamy :) Ponoć w Londynie wisza plakaty "Wrocław Was potrzebuje" :) *albo jakoś tak*

Kawek z rozzbrajająca szczeroscią po zdarzeniu rzekł do mnie *nie lubię tej baby* :D Z czym się zgodziłem... oj, ja tez nie przepadam za takimi ach, och :)

27.05.2006
23:08
smile
[171]

Lechiander [ Wardancer ]

Wiecie co, Deser. jadę! Prez was, Deser! I generalnie zwisa mi komendant. Juz i tak nie mają mi czego zabrać! :-D
Zaplanowałem pijacki weekend i taki bedzie.
OJ!!!!

27.05.2006
23:17
[172]

Lechiander [ Wardancer ]

Kurwa, Kościkiewicz mi sie naprawdę podobuje w utworze Szczęsliwego Nowego Jorku...

Jadę... powodzenia życzenia mile widziane, choć pewnie będą po fakcie...
Mnie naprawdę gliniarze już nie lubią... Zwłaszcza teraz...

27.05.2006
23:31
smile
[173]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Powodzenia! Tylko dobrze przypnij siodło :-)

27.05.2006
23:39
smile
[174]

Kargulena [ ryba piła ]

Jak już się ten zlot odbedzie to proszę o fotki i wesole opowieści, bo mnie na bank nie będzie..


Maryllion i ja lubię :)

28.05.2006
00:01
smile
[175]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja też chcę do Wrocławia... do Wyższej Szkoły Oficerskiej :)


Nie gniewaj się na mnie Polsko, nie gniewaj się
Ja naprawdę kocham cię, naprawdę kocham cię
Więc wybacz mi Polsko, że spóźniłem się
Więc wybacz, że na spotkanie spóźniłem się

Dokąd pójdziemy Polsko, dokąd pójdziemy
Poprowadź mnie za rękę, poprowadź mnie za rękę
I opowiadaj co słychać u ciebie, co słychać opowiadaj
Nie wstydź się mnie Polsko, nie wstydź się
Już dobrze zgaszę światło i będę szukał w ciemnościach ciebie
Będę szukał w ciemności ciebie, będę szukał twoich ust
Będę szukał twoich ust

Nie gniewaj się...

Od jutra przyrzekam ci Polsko zmienię się
Nie będę palił i pił, już nie będę palił i pił
Nie będę palił i pił, będę już chodził do szkoły
Będę już chodził do szkoły, nie będę palił i pił

Nie gniewaj się...

Sztywny Pal

28.05.2006
00:02
smile
[176]

Kargulena [ ryba piła ]

Obywatel GC...kiedyś puszczalam to na calą parę z mojego kasprzaka i darlam ryj na caly blok :)


Mniej niż zero też zresztą (dzisiaj chyba ktoś zapodawal) :))) Moja koleżanka do dzisiaj mówi , że co rano szykowala się do szkoly i slyszala jak darlam się "mniej niż zero" piętro niżej. Fajnie kurcze bylo. Gdy szlam do szkoly to też się darlam, a że brat się wstydzil to starl się ode mnie uciec , a ja go zawsze na zlość gonilam i jeszcze glośniej śpiewalam :)))

28.05.2006
00:06
[177]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Który GC ?

28.05.2006
00:11
[178]

Kargulena [ ryba piła ]

Aaaaa sorry nie wkleilam tekstu :)

To moja ulubiona ...

Obywatel GC


Nie pytaj o Polskę


To nie karnawał
ale tańczyć chcę
i będę tańczył z nią po dzień

to nie zabawa
ale bawię się
bezsenne noce senne dnie

to nie kochanka
ale sypiam z nią
choć śmieją ze mnie się i drwią

taka zmęczona
i pijana wciąż
dlatego nie

NIE PYTAJ WIĘCEJ MNIE

nie pytaj mnie
dlaczego jestem z nią
nie pytaj mnie
dlaczego z inną nie
nie pytaj mnie
dlaczego myślę że...
że nie ma dla mnie innych miejsc

nie pytaj mnie
co ciągle widzę w niej
nie pytaj mnie dlaczego w innej nie
nie pytaj mnie
dlaczego ciągle chce
zasypiać w niej i budzić się


28.05.2006
00:18
[179]

Kargulena [ ryba piła ]

A jeżeli chodzi o Sztywny Pal Azji to zapodam...

Kolor czerwony

To było łoże w kolorze czerwonym
A to był mój kolor ulubiony
To tutaj stawałaś się kobietą
Zdradzałaś mi swe sekrety

To było łoże w kolorze czerwonym
A to był mój kolor ulubiony
To tutaj leżałaś, a ja całowałem
Twój mokry brzuch całowałem

To tutaj byliśmy mężem i żoną
To było łoże w kolorze czerwonym
To tutaj byliśmy mężem i żoną
A pościel płakała zakrwawiona

To tutaj byliśmy mężem i żoną
To było łoże w kolorze czerwonym
To tutaj byliśmy mężem i żoną
A pościel płakała zakrwawiona

To było łoże w kolorze czerwonym
A to był mój kolor ulubiony
To tutaj leżałaś, a ja całowałem
Twój mokry brzuch całowałem

To było łoże w kolorze czerwonym
A to był mój kolor ulubiony
To tutaj stawałaś się kobietą
Zdradzałaś mi swe sekrety

To było łoże ....


28.05.2006
00:19
smile
[180]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Aaa to :) Może być.

Jak chciałbym wrócić do tych czasów...

Jak dobrze być młodym, wyrzucać z siebie 100 tysięcy wulgaryzmów z
podniesioną głową.
Jak dobrze być bandytą i demolować bary, celować w przeciwnika z podniesioną
głową.
Plujemy w twarze tych, co chcą nas zatrzymać, suniemy swoim szlakiem
niekoniecznie do nieba.
Radio młodych bandytów. Radio- wy i my na jednej fali.
Jak dobrze być młodym, upiększać domy w obelżywe historyjki z podniesioną
głową.
Jak dobrze być bandytą i mieć złe zamiary, prowokować policjantów z
podniesioną głową.
Wzruszamy ramionami na gesty pogardy, cóż dla nas znaczą przedwcześni
starcy.
Radio młodych bandytów. Radio- wy i my na jednej fali.
Spójrz, to chciwe oczy, chciwe oczy miejskiego bogacza,
to oczy żałosnej kultury, którą stworzył dla nas i dla was.
Jej nudne propozycje dotyczące zabawy czynią nas młodymi bandytami.
Jak dobrze być młodym, wykrzyczeć publicznie hasła nie lubiane z podniesioną
głową.
Jak dobrze być bandytą i nie bać się nikogo, uliczne robić burdy z
podniesioną głową.
Radio młodych bandytów. Radio młodych bandytów. Radio młodych bandytów. Wy i
my na jednej fali.
Radio młodych bandytów. Radio- wy i my na jednej fali.
Spójrz, to chciwe oczy, chciwe oczy miejskiego bogacza,
to oczy żałosnej kultury, którą stworzył dla nas i dla was.
Jej nudne propozycje dotyczące zabawy czynią nas młodymi bandytami.
Radio młodych bandytów. Radio młodych bandytów. Radio młodych bandytów. Wy i
my na jednej fali.

Róże Europy

28.05.2006
00:23
[181]

Kargulena [ ryba piła ]

Choć milo to późno już.... do następnego ...

28.05.2006
01:58
[182]

Deser [ neurodeser ]

Snuje sie tu gdzieś po katach :)
Całkiem ładne piosenki gracie :D Mi się tylko udało przegrać na Alliance ze trzy walki :D

28.05.2006
05:34
[183]

TrzyKawki [ smok trojański ]

O tej szczególnej porze nocy
Gdy uliczne światła rzucają krzyże przez okienne ramy
Paranoja snuje się tam, gdzie królują cienie
Och, o tej porze w nocy
O tej porze w nocy
Twoje zmysły splątane zapachem nowych perfum
Krytycyzm pociąga za spust w naładowanym pokoju
O tej szczególnej porze nocy

Zatem jeśli pytasz mnie jak się czuję
Mogę ci szczerze powiedzieć,
Że zostaliśmy poważnie nabici w butelkę
A jeśli moi właściciele daliby mi któregoś dnia trochę wolnego czasu
Przy wszystkich dobrych intencjach najprawdopodobniej bym zwiał
Chwytając się nikłej szansy

O tej szczególnej porze nocy
Gdy pytania gromadzą się w otwartym umyśle
Przywołują wszystkie twoje odpowiedzi dzwonieniem kostek lodu o szklankę
O tej szczególnej porze nocy
O tej szczególnej porze nocy udajesz, że masz wyłączony telefon
Twoje zaufanie poważnie zranione w strefie wolnego ognia
O tej szczególnej porze nocy

Jeśli zatem pytasz mnie
Dokąd się wybieram
Mój następny kierunek nie jawi mi się dostatecznie jasno
Więc jeśli dołączysz do mnie, uklękniesz i pomodlisz się
Pokażę ci ocalenie
Znajdziemy alternatywną drogę
Chwytając się nikłej szansy

Gdybym miał dość forsy, postawiłbym kolejkę tamtemu chłopakowi
Towarzyszowi mojego szaleństwa w lustrze - temu o posrebrzanych włosach
I jeśli jakieś poczciwe dusze zechciałyby zapłacić mój rachunek,
A gdy już o tym mowa, może ktoś zechciałyby też wziąć moje złamane serce

Ciepłe, mokre kręgi.

--------------------------
Derek William Dick

28.05.2006
06:21
smile
[184]

TrzyKawki [ smok trojański ]

No dobra, założę następny :-D

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5105626&N=1

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.