Gacul [ Centurion ]
Lubisz szalenstwo zimowe samochodem?
Pytanie w tytule.
Ja raz z bratem jechałem po szklance z 60 km/h po dosyc krzywj drodze, braciak zarzucił ręczny i roz**bał nową Frote na lampie. Już dzisiaj nie przepada za taką jazdą.
P.S. Ani razu.
Flet [ Fletomen ]
Tak tylko towarzyszka musi byc gorąca.
Narmo [ nikt ]
Lubisz szalenstwo zimowe samochodem w zimie?
Nie. Ale lubię szaleństwo zimowe samochodem w lecie...
alpha4175 [ Jeep Driver ]
Jasne że lubię ale tylko swoim :P Pamiętam jak jechałem samochodem kumpla zakręciłem ostro przy wjeździe w moją ulicę wywinąłem bączka i omal nie przypieprzyłem w znak drogowy (zapomniałem że nie mam napędu 4x4 hehe)
Gacul [ Centurion ]
Flet --> LOL to twoja towarzyszka to samochód?
Kompo [ by AI ]
W maju sobie o tym przypomniałeś?
Gacul [ Centurion ]
Zatęskniłem za zimą.
Narmo [ nikt ]
Gacul --> Jedź na Syberię albo Antarktydę
Bury Pies [ Konsul ]
Lubię, w cudzym, bezpiecznym samochodzie.
Kompo [ by AI ]
Czemu zatęskniłeś, jak napisałeś, że już nigdy więcej? Zima powinna się źle kojarzyć teraz.
stanson [ Szeryf ]
Wolę szuter ;)
Gacul [ Centurion ]
Jak buchnoł w tą lampe to tak sie smiałem z tego, ze kolega musiał mi porzyczać swój inchalator bo bym się udusił.
leszo [ I Can't Dance ]
tej zimy jechalem z kumplem po takiej szutrówce pokrytej lodem... 80 km/h koles przyhamowal i zniosło nas na mur :/ Golf caly przód przesuniety, ale my naszczescie cali...
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Praktycznie non stop jak jade samochodem to chodze bokami po sniegu, ale wole rallycross i wlasnie w obecnej chwili trenuje na szutrze...
leszo ----> to jakis debil... konkret. Z takimi nie wsiadam do samochodu.
Artur20 [ Generaďż˝ ]
Nie, szkoda mi samochodu.
Minas Morgul [ Senator ]
Nie wiem, czy tylko ja jestem takim dziwakiem, ale jakoś wygodniej jeździ mi się w zimie :)
Jakoś specjalnie nie szaleję.
Przekroczenie prędkości o 10-20 km/h to standard...ciężko jechać wolniej.. Demonem szybkości też nie jestem... samochód traktuję raczej jak środek transportu...
A jak chcę się wyżyć, to odpalam starego, dobrego, Carmageddona II ;)
EDIT - prawko mam dopiero ponad rok i znam swoje możliwości. A to akurat najniebezpieczniejszy okres, bo człowiekowi wydaje się, jaki to on nie jest Szumacher, a gówno umie i w podbramkowej sytuacji niewiadomo, jak się zachowa.
stanson [ Szeryf ]
Minas Morgul --> popieram kwestię "Szumiego"...!
leszo [ I Can't Dance ]
MacGawron -> po prostu ryzykant... i własnie ten jeden raz z nim jechałem ;] co gorsza na przejazdzke po polnej dróżce nie zapiąłem pasów. konkretnie wytrzasło :/ (wóz walnał najpierw przodem a pare metrów dalej tyłem w ten mur)