GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak często konsumujecie mięsko? :)

24.05.2006
21:48
smile
[1]

Apach [ Pretorianin ]

Jak często konsumujecie mięsko? :)

Jak często konsumujecie mięso? Ja codziennie i się ciesze, a wy? :)

24.05.2006
21:49
smile
[2]

ronn [ moralizator ]

róznie, ostatnio w poniedzialek jadłem ;P

24.05.2006
21:49
smile
[3]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Na codzien i sie ciesze.

24.05.2006
21:49
smile
[4]

Super Kotlet [ Schabowy ]

codziennie

24.05.2006
21:50
[5]

Vader [ Senator ]

Bardzo rzadko, zmierzam właściwie ku wegetarianizmowi.

24.05.2006
21:51
smile
[6]

snopek9 [ Morra ]

od 4 do 10 razy dziennie :)

mniej wiecej :p

24.05.2006
21:52
[7]

Flet [ Fletomen ]

Codzennie cos tam miesnego wpadnie.

24.05.2006
21:52
smile
[8]

Gacul [ Centurion ]

Dzień bez mięsa to zły dzień. Kocham miesko, szczególnie z grila.

24.05.2006
21:52
smile
[9]

Strodus [ Różowy Druczek ]

Często ale bez przesady.

24.05.2006
21:53
[10]

DeLordeyan [ The Edge ]

Oprócz kuraków nie jadam mięsa. I się cieszę.

24.05.2006
21:53
[11]

Narmo [ nikt ]

Różnie.

24.05.2006
21:53
[12]

Kompo [ by AI ]

Praktycznie codziennie.

24.05.2006
21:54
smile
[13]

QrczakJR [ Konsul ]

Codzennie.. ale jem tylko piers kurczaka albo mielonego :))

24.05.2006
21:55
[14]

jjiinn [ Pretorianin ]

sporadycznie tak 1-2 razy na tydzien przewaznie w soboty i niedziele, jakos zbytnio miesa nie lubie...

24.05.2006
21:55
[15]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Codziennie.
I cieszę się, że w ten sposób ulżę zwierzaczkom, hodowanym w tych okropnych warunkach. :)

24.05.2006
21:56
[16]

Ace_2005 [ The Summer ]

Codziennie. W najgorszym wypadku 5 razy w tygodniu.

24.05.2006
21:57
smile
[17]

Łysack [ Mr. Loverman ]

never!!

24.05.2006
21:57
[18]

M@rine [ Mariner of Inet ]

Prawie codziennie oprócz piątków oczywiście.

24.05.2006
21:58
smile
[19]

$ebs Master [ Konsul ]

codziennie - kto nie je miesa ten dupa :P

24.05.2006
22:08
smile
[20]

wacek666 [ Konsul ]

codziennie.bo lubie.

24.05.2006
22:08
[21]

Sir Skull [ Market Square Hero ]

Codziennie! Jak można nie jeść mięsa.

24.05.2006
22:11
[22]

SnT [ U R ]

nie jem mięsa - i bardzo dobze mi z tym.

$ebs Master >>> ciekawy punkt widzenia...
Sir Skull >>> mozna...a ile pyszności nowych się odkrywa...

24.05.2006
22:12
smile
[23]

TeadyBeeR [ Legend ]

W 100% zgadzam sie z Gaculem [8].
Jedzenie bez miesa to nie jedzenie. :)
No, czasem jakies roslinki mozna zjesc. :)

24.05.2006
22:14
[24]

Miloszek_16 [ Kiślawa ]

nigdy

24.05.2006
22:17
smile
[25]

BukE [ Płetwonurek ]

Codzien w duzych ilosciach, bo mieso to zycie. Nie wiem jak mozna wegetowac bez tego.

24.05.2006
22:18
[26]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Codziennie. Życie bez mięsa to nie życie ;o)

24.05.2006
22:18
smile
[27]

Arczens [ Legend ]

Miecho to podstawa :)

24.05.2006
22:20
[28]

SnT [ U R ]

BukE >>> bo mieso to zycie - nie. to ODEBRANE życie.

24.05.2006
22:20
smile
[29]

Sir Skull [ Market Square Hero ]

SnT [22]--> Jakie to pyszności odkryłeś.
SnT [28] --> "to ODEBRANE życie." Nie filozuj ;) To tylko żarcie.

Nie ma nic lepszego od karkówki :)

24.05.2006
22:24
[30]

SnT [ U R ]

Sir Skull >>> o człowieku....wymieniac i wymieniac :)
Pakora, Samosy, Echilades, Kofta Indyjska, Kotleciki z Kapusty, naleśnik ze szpinakiem na ostro, zupa z soczewicy i naprawde maaaaasasaaaa innego wspaniałego, zdrowego i pozywnego żarcia :). A co najwazniejsze po prostu świetnie się czuje z tym że nie jem mięsa i że pomagam zwierzakom (nie tylko przez nie jedzenie ich.)

Nie to nie tylko zarcie - aby to zarcie powstało trzeba było wczesniej męczyć i wreszcie zabić zwierzę. Nie chce sie tu z nikim kłucic, ale wiekszosc ludzi po prostu nie wie (lub nie chce wiedziec) jak wyglada żeźnia i jak traktuje się tam zwierzęta - temu ich stosunek jest tak obojętny.

Pozdrawiam.

24.05.2006
22:28
[31]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

"Nie ma nic lepszego od karkówki :)"

O tak! Takiej z grilla, tylko lekko podpieczonej, bez nadmiaru przypraw. Żeby w gębie było czuć, że to jeszcze niedawno żyło. :D

24.05.2006
22:29
smile
[32]

Pichtowy [ Generaďż˝ ]

Mielonka! Mielonka! Mielonka! Mielonka! Mielonka! Mielonka!
Mielonka i mielonka z mielonką, mielonką,mielonką i mielonką.

24.05.2006
22:30
smile
[33]

Da5id. [ Snufkin ]

Nigdy.

24.05.2006
22:31
[34]

Sir Skull [ Market Square Hero ]

SnT --> Po prostu musisz inaczej patrzeć na zwierzaczki - jak na biegające żarcie :) Wcale im nie pomagasz nie jedząc ich. Jak nie ty, to ktoś inny je zje.

24.05.2006
22:32
[35]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

ale wiekszosc ludzi po prostu nie wie (lub nie chce wiedziec) jak wyglada żeźnia i jak traktuje się tam zwierzęta - temu ich stosunek jest tak obojętny.

Co ma stosunek (nie)obojętny w kwesti rzeźni do (nie)jedzenia mięsa? Jako były student SGGW miałem akurat okazję zobaczyć to i owo. Oczywiście, że rzeźnie, zwłaszcza "świńskie" to barbarzyństwo, nie zmniejsza to jednak mojej chęci do spożywania pokarmów mięsnych, chociaż na dobrą sprawę gustuje w drobiu. Może jestem bez serca...?

24.05.2006
22:33
[36]

DeXX. [ oO ]

codziennie

24.05.2006
22:33
smile
[37]

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]

coraz mniej :)

24.05.2006
22:33
[38]

^quqoch^ [ Patryk ]

Zazwyczaj codziennie.

24.05.2006
22:34
[39]

Grungowiec [ LENIWIEC ]

codziennie bez piątków :)

24.05.2006
22:36
smile
[40]

OzOr [ Generaďż˝ ]

Codziennie z Piatkami:)

24.05.2006
22:37
smile
[41]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Snt - ty masz ciut inny punkt widzenia. A jak powiem ze nie pomagasz niczemu? :)
Dlaczego?. Bo jak zauwazyles na poglowie zwierzat do zezarcia (np. drobiu krow miesnych) ma wplyw zapotrzebowanie. Nie bedziesz chodowal 10.000 krow na mieso jak potrzebujesz tylko 4.000 . Dlaczego bo w pozostale 6.000 nie bedzie ci sie oplacalo chodowac :) (zzera pasze, wymaga pomieszczen pracownikow :) anie przynosi dochodu :)

Wiec liczba zwierzat jak jest powyzej uzalezniona od zapotrzebowania. Wiec jak potrzeba spadla (bo mniej osob je) mniej zwierzat choduja :)

A mieso lubie - czasem codziennie czasem rzadziej (w zaleznosci od diety :) )

24.05.2006
22:43
smile
[42]

Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]

Od cholery, najwięcej w piątek.

"Żeby w gębie było czuć, że to jeszcze niedawno żyło. :D"

Mephistopheles świetny tekst :)

24.05.2006
22:43
[43]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

Codziennie, tylko w piątek wypadną jakieś naleśniki, placki albo syr po słowacku :)

Życie bez mięsa to nie życie ;)

Tak, nie mam serca do zwierząt... Jestem podły, zjadam coś co wcześniej jeszcze biegało... biedny nie wiem jak wygląda rzeź... niech ktoś mi pokaże to się przerzuce na wegetarianizm :|

SnT --> Takim samym tokiem myślenia nie powinienem mieć w domu niż chińskiego, bo te biedne żółtki przeżywają katusze produkując skarpetki albo zabawki.

24.05.2006
22:46
[44]

Łysack [ Mr. Loverman ]

każda istota ma równe prawo do życia. dlaczego buntujemy się gdy ministrowie rozdzielają ludzi na równych i równiejszych? zacznijmy od siebie. przecież równie dobrze możecie zjeść mięso z każdego zwierzęcia. u nas się je świnie i krowy, a gdzie indziej psy i koty. równie dobrze można zacząć jeść ludzi, bo to przecież też mięso. a widzicie, jednak macie wstręt i nie zjedlibyście człowieka. a to dlatego, że postrzegacie innych przez pryzmat siebie. ale przecież można wprowadzić różne kategorie podziału. kiedyś czarni byli uznawani za zwierzęta i byli zjadani przez białych podobnie jak teraz je się wieprzowine czy też wołowinę. tak samo jak nikt z nas nie chciałby zostać zjedzonym to my również nie powinniśmy zjadać innych(zwierząt). mam podobne zdanie do SnT. ja się czuję dużo lepiej od kiedy nie jadam mięsa (już od kilku lat).
dla mojej grupy krwi (A Rh+) mięso jest przeciwskazane, gdyż jest dziesięciokrotnie większe zagrożenie zawałem i chorobami serca niż przy innych grupach.
do tego ludzie mają 4-krotnie dłuższy przewód pokarmowy od zwierząt mięsożernych, przez co mięso zaczyna gnić już w naszym organizmie i wydziela groźne toksyny zatruwające nasz... wasz organizm.

24.05.2006
22:48
[45]

boskijaroo [ asdf ]

ja jem często , ale raczej nie codziennie :) nawet nie zwracam uwagi na to jak czesto wazne zeby byl o dobre :D

24.05.2006
22:48
[46]

.:[upiordliwy]:. [ don't forget me ]

ja konsumujemięsko prawie codziennie - zaiwera dużo kreatyny naturalnej , jest dobre na pamięć a przede wszystkim pożywne i stanowi dobrą bazę do spalania ;p

24.05.2006
22:51
smile
[47]

Apocalyptiq [ Konsul ]

można powiedzieć że codziennie. Zależy kiedy i na co mam ochote:)


Właśnie przypomniał mi sie taki jeden dialog:

-podaj rodzaj kiełbasy
- szynka:D

24.05.2006
22:52
[48]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

MaZZeo --->
"biedny nie wiem jak wygląda rzeź... niech ktoś mi pokaże to się przerzuce na wegetarianizm :|"
Podobno po obejrzeniu pierwotnej wersji Texas Chainsaw Massacre z '74 sporo osób zostało wegetarianami. W sumie nie wiem dlaczego, najgłębsza prawda objawiona na temat produktów pochodzenia zwierzęcego, jaką wynisłem z tego filmu to "z mózgu krowy robimy ser". :)

24.05.2006
22:52
[49]

Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]

MaZZeo --> W spoilerze link, kto nie chce nie wchodzi - niektórym się nie spodoba, drastyczne (?).

spoiler start
www.meetyourmeat.com - kiedyś ta strona inaczej wyglądała, ale dalej chyba jest tam ten film o rzeźni
spoiler stop


Łysack ---> Kiedyś świat był inny i porównywanie go do aktualnego nie ma sensu. A to, że gdzieś je się krowe a gdzie indziej kota to kwestia kultury i mentalności ludzi. Co kraj to obyczaj.

24.05.2006
22:55
smile
[50]

Mortan [ ]

Łysack -->
do tego ludzie mają 4-krotnie dłuższy przewód pokarmowy od zwierząt mięsożernych, przez co mięso zaczyna gnić już w naszym organizmie i wydziela groźne toksyny zatruwające nasz... wasz organizm.

Wali mnie to, ma byc smaczne i dobre, na cos musze umrzec, wiec trucie mojego organizmy jesty jak najbarzdiej prawidlowym procesem.

24.05.2006
22:56
smile
[51]

bekas86 [ Blaugranczyk ]

Ja jem codziennie :] no sa wyjatki, ze nie zjem :p

24.05.2006
22:56
smile
[52]

siwCa [ bananowy kochanek ]

A ja jem mięsko przy każdym posiłku, nawet jeżeli np. na obiad mam np. jajka sadzone z ziemniakami za jakieś 10 min muszę podjeść kiełbaske or something like that :):)

24.05.2006
22:57
[53]

BBC BB [ massive attack ]

Wali mnie to, ma byc smaczne i dobre, na cos musze umrzec, wiec trucie mojego organizmy jesty jak najbarzdiej prawidlowym procesem.

Więc może zacznij ćpac od razu?

24.05.2006
23:13
[54]

Mysza [ ]

Paudi --> Chyba jestem podobnie gruboskórny i niewrażliwy... mam rodzinę na wsi i nie raz widziałem, jak się Prosiek w szynkę zamieniał... a wszystkich, za przeproszeniem, wegetarian, chciałbym zapytać o jedno: czy byliście kiedyś naprawdę głodni? Tak, żeby musieć samemu polować na coś, co pozwoli wam przeżyć kilka dni? Nie? To spróbujcie...

edit: literki

24.05.2006
23:14
smile
[55]

Mortan [ ]

BBC BB --> Nie stac mnie, ale pale papierosy i pije alkohol, pewna smierc mnie czeka :-)

24.05.2006
23:14
smile
[56]

kowalskam [ Senator ]

BBC BB-
"ali mnie to, ma byc smaczne i dobre, na cos musze umrzec, wiec trucie mojego organizmy jesty jak najbarzdiej prawidlowym procesem.

Więc może zacznij ćpac od razu?"

nie bądź śmieszny...

24.05.2006
23:15
smile
[57]

KarolRadom [ Konsul ]

probuje jesc codzienie uwielbiam miecho :)

24.05.2006
23:17
[58]

endrzi®reloaded [ napster ]

niestety ja jestem smakoszem i nie wyobrazam sobie jedzienia bez potraw miesnych :)

24.05.2006
23:18
smile
[59]

lucjancom [ Centurion ]

4 razy w tygodniu raz ryba i raz zupa:)

24.05.2006
23:21
smile
[60]

Arczens [ Legend ]

BBC BB => Jedzenie miesa i cpanie wrzucasz do jednego worka ?

24.05.2006
23:25
[61]

garfield_junior [ ]

Drób prawie codziennie, wołowine troszke rzadziej a wieprzowine naprawde rzadko.

24.05.2006
23:31
smile
[62]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Mysza ::> Bo my rasowe drapieżce są.

24.05.2006
23:33
[63]

Łysack [ Mr. Loverman ]

arczens -> nie o to mu chodziło. bardziej o to, że ktoś olewa swoje życie.

a przy okazji to zapraszam na tydzień vege do radomia


filmy tu^ polecane proponuję obejrzeć chociażby na kompie. działają na wyobraźnię i przekonania.

mysza -> na szczęście nie musialem, ale w skrajnych sytuacjach ludzie są gotowi zjeść innego człowieka, żeby uratować siebie.

24.05.2006
23:34
[64]

©®© [ Generaďż˝ ]

Codziennie, czy to w postaci wędli, czy normalnego miesa "obiadowego" róznej maści :)

24.05.2006
23:35
smile
[65]

Mortan [ ]

arczens -> nie o to mu chodziło. bardziej o to, że ktoś olewa swoje życie.

Zaraz zaraz jak to olewa ? A moze po prostu ma w dupie te wszystkie gadania o szkodliwosci wszystkiego i robo to co mu sie podoba i to co lubi ? To sie nazywa wybor :-)

24.05.2006
23:36
smile
[66]

wiesław2 [ Na HAXACH ! ]

Codziennie

24.05.2006
23:36
[67]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

nie o to mu chodziło. bardziej o to, że ktoś olewa swoje życie.

Zabrałbym kiedyś wegetarian i zwolenników "zdrowej" zieleniny na proces produkcyjny tejże, to by dopiero zobaczyli, jak dbają o swoje życie/zdrowie :>

24.05.2006
23:36
smile
[68]

Arczens [ Legend ]

To sie nazywa wolny wybór :)

Paudyn => Szczegolnie na te suszone sojowe dziwactwa bez konserwantow, co moga lezec latami ;)

Jeszcze co do zieleniny to czy ja wiem czy to takie zdrowe, spryskane pestycydami, modyfikowane genetycznie i jeszcze na sztucznym nawozie ...

24.05.2006
23:40
smile
[69]

Sky Blaster [ Pretorianin ]

a ty Łysack za to jesz biedne roślinki!A one nie mają serca? Mają! Jak moższ ty zły człowieku! Niszczysz życie!!!

24.05.2006
23:40
[70]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Arczens :::> Wystarczy najzwyklejsza sałata :>

24.05.2006
23:43
smile
[71]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Codziennie. Bez mięsa życie nie ma sensu :)

24.05.2006
23:43
[72]

MasterDD [ :-D ]

Codziennie, badz co drugi dzien.

24.05.2006
23:46
[73]

Vejt [ The Chronicles of Vejt ]

Moja matka nie ma zbyt dużej fantazji kulinarnej więc schabowy i mielony widzę średnio 5 razy w tygodniu

24.05.2006
23:54
[74]

Mysza [ ]

Paudi --> Już taka nasza zwierzęca natura... :D

Łysack --> A ja musiałem... a właściwie musiałem, bo chciałem... zaś epatowanie skrajnościami, to tania demagogia... lubię mięso i będę je jadł... a gdyby od tego zależało moje istnieje, choćby i ludzkie... :)

24.05.2006
23:58
[75]

Vader [ Senator ]

Powiem to tak. Dyskusje o mięsie zazwyczaj są bezcelowe. Żeby zrozumieć istotę ochrony zwierząt, trzeba mieć empatię. Tego się jest trudno nauczyć, z tym trzeba się chyba urodzić. Jeżeli się nie ma tej specyficznej empatii, to nigdy nie zrozumie się tego, o cóż chodzi tym wegetarianom.

24.05.2006
23:59
[76]

alpha4175 [ Jeep Driver ]

Praktycznie wcale nie jem.

25.05.2006
00:00
[77]

Łysack [ Mr. Loverman ]

paudyn i arczens -> no może że sie ma swoją działeczkę i warzywa bez nawozów:) ja ogólnie bardzo mało kupuję gotowych produktów. jedynie co pieczywo, przyprawy, czasem jakiś keczup itp:))

jedzenie miesa o jest wasz wybor i wasze zycie. ja osobiscie tego nie popieram, lecz nie zamierzam prowadzić jakiejś krucjaty przeciwko mięsożercom:)
co chcecie to jedzcie, ja nie jem miesa z bardzo wielu powodów, ale najważniejszym z nich jest lepsze samopoczucie i lekkość na ciele i duszy, ale to już takie moje własne rozważania.

25.05.2006
00:13
smile
[78]

Arczens [ Legend ]

Łysack => Jak nas przycisnie to mamy ta przewage, ze zawsze mozemy Ciebie wszamac =P

25.05.2006
00:16
smile
[79]

Łysack [ Mr. Loverman ]

arczens -> jakbym miał wybierać albo moje życie albo twoje to ciebie tez moglbym wszamac. pytanko mam. ile wazysz bez kosci i skory?:))

25.05.2006
00:17
[80]

Arczens [ Legend ]

Bez kosci i skóry to jest tylko zbiornik na paliwo :D

25.05.2006
00:18
smile
[81]

Mortan [ ]

Vader --> empatia jest w Twoim przypadku, w przypadku Łysacka juz tej empatii nie ma, tylko pieprzenie o zdrowej zywnosci, truciu organizmy i tym podobnych bzdetach..tylko zeby sie nie skoncyzło, ze bedzie miał zawal od tego stresu o swoje zdrowie szybciej niz ja od fajek, niezdowego zarcia i alkoholu ;-)

Bez kosci i skóry to jest tylko zbiornik na paliwo :D

rotfl

25.05.2006
00:20
[82]

req_ [ Pretorianin ]

Tak, ale tylko koszerne.

25.05.2006
00:25
[83]

Łysack [ Mr. Loverman ]

mortan -> jest i to chyba nawet jeszcze większa. ale o tym sie nie rozpisuje, bo mi sie nie chce:) za leniwy jestem;]

arczens -> lol:D

25.05.2006
00:30
[84]

Mysza [ ]

Łysack & Vader --> I za to właśnie macie szacunek... za własne zdanie... nie fanatyzm... :)

Vader --> Może i masz rację... tym bardziej, że jak pisałem wcześniej, wiem jak wygląda odbieranie życia innej istocie i w konsekwencji jej konsumpcja... i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że zapewne ponad połowa tych, którzy dziś radośnie wpieprzają szyneczkę kupowaną w sklepie, po takiej lekcji przerzuciałaby się na sałatę i marchewkę... to co teraz napiszę nie jest bynajmniej jakąś formą usprawiedliwiania się, czy obrony; jest jedynie stwierdzeniem faktów... ja po prostu czuję potrzebę spożywania mięsa... smakuje mi i w jakiś bliżej nieokreślony sposób zaspokaja moje potrzeby... więc nie wyrzekam się tego... przy tym absolutnie nie aprobuję zabijania, czy też zadawania bólu dla samej przyjemności z tego płynącej...

25.05.2006
15:58
[85]

Łysack [ Mr. Loverman ]

mysza -> szacunek również dla ciebie. odczuwasz potrzebę zjedzenia mięsa to jesz. ja takiej potrzeby nie odczuwam więc nie jem. owszem, dopóki jadłem mięso to rzeczywiście czasem mi smakowało, ale wystarczyła odrobina silnej woli, naprawdę bardzo mało i odstawiłem mięso. tobie natomiast polecam robić sobie na przykład raz w miesiącu tydzień bez mięsa. spróbuj, a przekonasz się że będziesz się czuł lepiej:) sporządzając potrawy rób je jak najbardziej urozmaicone, kolorowe i przede wszystkim smaczne:) a naprawdę takie potrawy jak gulasz czy flaki sojowe niczym nie różnią się od zwierzęcych. raz sam na obiad rodzinny przygotowałem takie flaczki i gdy po obiedzie powiedziałem, że to była potrawa wegetariańska to nikt mi nie chciał uwierzyć:) kwestia przyżądzenia:)
co do ostatniego twojego zdania to ja nie rozumiem zupełnie ludzi, którzy polują na zwierzęta dla własnej przyjemności. chcą sobie postrzelać to mogą iść na strzelnicę. nie wiem jaka jest satysfakcja z pozbawienia kogoś innego życia. jak już napisałem nie powinno się rozdzielać stworzeń na lepsze i gorsze. równie dobrze mógłby strzelać do ludzi dla przyjemności bo tak właściwie to jaka jest różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem? ręce, nogi, głowa, tułów i dusza. wszystko to samo. jedyna różnica dla której myśliwi nie zabijają ludzi to jest kwestia porozumienia i spogladania przez pryzmat tego iz sam jeden z drugim nie chciałby zostac zastrzelony.

25.05.2006
16:13
[86]

Drackula [ Bloody Rider ]

O kurna, znow mam ubaw :)

"kiedyś czarni byli uznawani za zwierzęta i byli zjadani przez białych podobnie jak teraz je się wieprzowine czy też wołowinę. tak samo jak nikt z nas nie chciałby zostać zjedzonym to my również nie powinniśmy zjadać innych(zwierząt)." - Lysack idz sobie pogada jz lwem na sawannie, najlepiej w porze jego lunchu i powiedz mu ze powinniscie sie milowac. Zapoda mi ktos jakie linki do konkretnych zrodel kiedy to biali zarli czrnych z rozna? Nauczylbym sie czegos nowego.

"a naprawdę takie potrawy jak gulasz czy flaki sojowe niczym nie różnią się od zwierzęcych." ---------> demagogia nic wiecej. Rozni sie i roznic sie bedzie. Owszem mozesz sprawic ze bedzie mialo podobny smak zle kosztem dosypanai do swojej super zdrowej zupki kilku paczuszek Emulgatorow. Mniam mniam jakie zdrowe.

25.05.2006
16:17
smile
[87]

s e i k [ Legionista ]

jadam mięsko codziennie i cieszę sie

25.05.2006
16:19
[88]

zylla [ Dezerter ]

Moja rodzina wpieprza miesa caly czas | Od miesiace zjadlem 2 razy mieso (w malych ilosciach) wtedy zrobilo mi sie glupio i raczej juz nie bede jadl

25.05.2006
16:20
[89]

Bloohder [ Elven Fighter ]

To zależy. Co 2 dzień, albo większe odstępy czasu.

25.05.2006
16:22
smile
[90]

bECKy [ Konsul ]

dosyc czesto (pewnie dlatego tak "dobrze" wygladam).

25.05.2006
16:24
[91]

X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]

Codziennie, dzien bez miesa to dzien stracony ;)
Kiedys nie jadałam w piatki, ale ostatnio zaczełam zeby sie wyzbyc anemii.

25.05.2006
16:26
[92]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Jak mięso może gnić w organiźmie, skoro jest... trawione?

Zgadzam się, że w celu ochrony życia zwierząt można przestać jeść mięso. Pewnie wielu, wielu z nas nie spodobałaby się rzeźnika, czyli rola zabijania sobie czegoś na posiłek, i stojąc przed wyborem "walnąć siekierą w łeb, czy nie walnąć" byśmy woleli obrać jarzynki i ugotować je na parze. Z drugiej strony ci Murzyni... Sory, ale to nie jest nawet śmieszne, to jest tragiczne stwierdzenie ;]

25.05.2006
16:33
[93]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dracula -> nie wiem kto ma większy ubaw. zauważ że człowiek jest istotą myślącą (zazwyczaj) i ma prawo wyboru. dlatego ja właśnie w przeciwieństwie do lwa potrafię wybrać to co lepsze dla mojego organizmu i ducha.
linków nie podam, bo ja nie przeszukuję internetu w poszukiwaniu sensacji. spostrzeżenie to napisałem na podstawie tradycyjnej książki(nie żadnego ebooka czy artykułu onetu), której tytułu ani autora nie pamiętam, a to dlatego, że średnio czytam około 50 książek rocznie i nie potrafię wszystkich zapamiętać.

jak chcesz wiedzieć to nie mięso nadaje flakom smak, a jeśli tak uważasz to czemu nie zjesz samej paczuszki od razu po romrożeniu? ja się dość aktywnie interesuję kuchnią i co nieco o niej również wiem. spróbuj zrobić flaczki bez majeranku na przykład. ja nie kupuję gotowych potraw to zalania wodą. jedynie z gotowych kupuję kotlety sojowe, które i tak trzeba przyprawiać. a w samych kotletach nie wiem gdzie doszukujesz się emulgatorów. widzę, że wiesz tyle o kuchni wegetariańskiej co ja o życiu w zakonie.

lookash -> przepraszam, jeśli cie tym urazilem, chcialem sie odniesc do pierwszych spotkan czarnych przez białych, kiedy to czarni byli postrzegani jako "nowe zwierze, a do tego dość często spotykane". sam mam antyrasistowskie poglądy, przez co wyzwiska w kierunku czarnych piłkarzy na stadionach urażają również mnie.
owszem, jest trawione, ale wolniej i zalega w żołądku nieco dłużej od roślin.
tyle:)

25.05.2006
16:34
[94]

MAROLL [ Hibernate ]

Często

25.05.2006
16:40
smile
[95]

Janczes [ You'll never walk alone ]

Prawie codziennie

25.05.2006
16:46
[96]

Gacul [ Centurion ]

Kotlety sojowe - bleee, raz zjadłem i juz nie moge na to patrzeć.

Kiedyś w szkole byłem na wycieczce w masarni(polecam), była niedaleko szkoły. Pozdrowienia dla nauczycielki;)

Moja babcia mieszkała na wsi, miała kury i krowy i oczywiście ogródek warzywny(nie mam nic przeciwko warzywom, lubie je łaczyc z mięskiem), raz sam zabiłem kurę.

25.05.2006
16:47
[97]

Drackula [ Bloody Rider ]

Lysack wiem tyle o wegetarianskiej co ty o miesnej. Wiec prosze nie wciskaj mi gladnych kawalkow ze Flaczki wegetarianski smakuja tak jak te robione z zoladka mlodego byczka. Oczywscie tylko ty na tym forum gotujesz a pozostali to kupuja zupki chinskie lub gotowe zestawy do mikrofali.

Nadal czekam na te powazne zrodla kiedy to czarni byli pieczeni na ruszcie przez bialych.

25.05.2006
16:56
smile
[98]

PatriciusG. [ Piwęcjusz ]

Prawie codziennie

25.05.2006
16:56
[99]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

"bo tak właściwie to jaka jest różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem? ręce, nogi, głowa, tułów i dusza. wszystko to samo."
Jeszcze parę wieków temu za takie twierdzenie głosiła w najlepszym przypadku ekskomunika.

[edit]
W sumie dzisiaj chyba też...

25.05.2006
16:59
[100]

Klapaucjusz [ Pretorianin ]

i owszem, flaczki sojowe smakują prawie identycznie jak prawdziwe, cielęce. smak potrawie nadaje głównie majeranek i gałka muszkatułowa. jasne, że czuć pewną różnicę, bo normalne flaczki oparte są na wywarze mięsnym, ale to mało zauważalna różnica. podejrzewam, że Łysack nie od urodzenia jest wegetarianinem, więc raczej ma pojęcie o potrawach mięsnych.

a to o jedzeniu murzynów, to rzeczywiście jakaś gruba bzdura.

25.05.2006
17:03
[101]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Co prawda, to prawda, flaki jadą flakami. Ja nienawidzę, jak w domu rozmraża się mięso na obiad, widok, zapach mnie po prostu odrzuca. Nie wiem, czy sam będę w stanie przygotować mięcho na posiłek i nie wiem, czy pozwolę swojej kobiecie babrać sobie tym rączki ;] I to prawda, że ten zapach zabijany jest najróżniejszymi dodatkami np. majerankiem w przypadku flaków.

Przykład. Pewnie często się w domach u was robi mięsa na święta. Kupuje się spory kawał schabu albo boczku, przyprawia i wrzuca do pieczenia. Rany, najgorszy okres w roku. A potem czuć jeszcze ten zapach na kanapce... Bleee. A przypominam, że pokutuje opinia, że tego typu własne przygotowywanie wędliny na święta, jest podobno "bardzo zdrowe, bo bez chemii" ;]

25.05.2006
17:37
[102]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dracula -> dlaczego uważasz, że potrawa wegetariańska, żeby smakowała musi mieć emulgatory? ja mam swoją działeczkę i robiąc potrawy większość produktów mam swoich lub od znajomych którzy hodują akurat to czego ja u siebie nie mam. ja nie myślę, że sam gotuję - wręcz przeciwnie, ale jednak wiele osób nie miało okazji porównać potraw wegetariańskich do potraw mięsnych. tak właściwie to każdą potrawę która potrzebuje mięso można przyrządzić jako wege. jedynie odpadają potrawy, których podstawą są narządy typu nerki, serca, płuca, a także tłuszcz.
nie potrafię podać źródeł, bo jak wspomniałem czytałem o tym w książce, a nie na internecie. ale takie zjawisko miało miejsce przez dość krótki okres czasu, bo zaledwie kilka wieków - przypuszczalnie 200-500 lat. "pierwsze ludy dostające się na teren czarnego lądu postrzegało czarnych jako odmianę zwierząt lądowych podobnych do małp". przepraszam za to stwierdzenie, ale tak mniej więcej brzmiał fragment tekstu rozpoczynającego tę książkę. książka była ogólnie o czarnych, począwszy właśnie od tego haniebnego procederu, a kończąc na niewoli czarnych w czasach współczesnych.

mephisto -> każda istota żywa posiada duszę. czytałeś może książke "reinkarnacja" sri srimada? albo może "krsna" tego samego autora? jeśli nie to polecam:))

klapaucjusz -> masz rację, jestem wegetarianem od 4-ech lat. różnica w smaku jest niewielka. właśnie z tego powodu, że nie ma wywaru mięsnego, ale tak jak napisałem wcześniej - podając gościom, każdy był zaskoczony, że jadł potrawę wegetariańską.
od kiedy jestem wegetarianem kilka razy przygotowywałem potrawy mięsne też, ale to sporadycznie na specjalne życzenie gości. a to dlatego, że mam w rodzinie 2 osoby, które nie mogą spożywać roślin strączkowych, czyli soi, grochu, fasoli itp.

szczerze polecam znaleźć w książce kucharskiej jakąś dobrą potrawę z mięsem mielonym. ja bardzo lubię gołąbki. z tym, że zamiast mięsa używam granulatu sojowego. cena 2,79 w realu za 150g, ale po zaparzeniu jest tego naprawdę dużo. ale jeśli macie robić gołąbki pierwszy raz to lepiej poproście kogoś kto ma w tym wprawę, bo można się zrazić;] hehe

25.05.2006
17:41
[103]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Łysack ---> Nie czytałem. A czytałeś kiedyś Biblię?

25.05.2006
17:42
smile
[104]

Morgan18 [ Pretorianin ]

Mięso jem codziennie, kilka razy dziennie.

25.05.2006
17:45
smile
[105]

Łysack [ Mr. Loverman ]

mephi -> owszem, jak dotąd 4 razy.
edit: a swoją drogą jest to jedyna książka, którą przeczytałem więcej niż raz.

25.05.2006
18:02
smile
[106]

HeikO :) [ Pretorianin ]

ja komsumuje mięso raz na tydzień z ryżem i pałeczkami,*Pozdro dla Chin* :D

25.05.2006
18:03
[107]

hohner111 [ d00pa wolowa 0_o ]

day by day :]

25.05.2006
18:04
smile
[108]

RX 8 [ Legionista ]

ja jadać miecho raz na tydzień

25.05.2006
18:21
[109]

Mephistopheles [ Hellseeker ]

Łysack ---> I nie widzisz nic dziwnego w tym, że głosisz teorie sprzeczne z nauką zarówno chrześcijańską, jak i judaistyczną, które bazują na Piśmie Świętym?
Swoją drogą, to islam chyba też nie uznaje, jakoby zwierzęta posiadały dusze.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.