kiowas [ Legend ]
Wrażenia po Prog-festiwalu
Ciekaw jestem czy ktoś poza mną :) był spośród forumowiczów na wczorajszym koncercie.
Poza początkowymi zgrzytami (godzinne opóźnienie z powodów 'technicznych' i brak Riverside!!) zabawa wypadła przednio. Osób było naprawdę malutko, ale pomimo to wszyscy bawili się bardzo dobrze.
Na początek Steve i Gary zagrali parę bardzo klimatycznych kawałków i trzeba przyznać, że w duecie spisali się bardzo sympatycznie. Szkoda tylko, że tak krótko.
Później nastapiło show Mind Key - trochę mocniejszego uderzenia wyraźnie ożywiło publikę. Kolejny udany występ.
Po nich na scenie pojawił się Quidam. I znowu wrócilismy do nastrojowych kawałków - parę utworów z nowej płyty, rewelacyjny utwór instrumentalny sprzed lat (z mojej pierwszej zakupionej płyty tego zespołu, tytułu juz nie pomnę:). Świetne wykonanie, mimo, że prawie godzinę to i tak za krótko.
No i w końcu na scene wybiegły 'dinozaury' z Pendragona.
Barrett i spółka są jak wino - im starsi tym lepsi. Świetna zabawa razem z publicznością, szybkie utwory przeplatane nastrojowymi, chciałoby się słuchać ich do rana.
Impreza skończyła się przed 1am mimo zapewnień Angoli, że pograją do 2 :))
Do tego pzred koncertem była mozliwość nabycia koszulek i płyt po promocyjnych cenach (szkoda, że nie wiedziałem o tym wcześniej, wziąłbym więcej gotówki:)
Oby roczek zleciał szybciutko i nastała kolejna wiosna z następna edycją festiwalu!!