GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

FEMINIZM ...

17.05.2006
15:44
[1]

masterr [ Pretorianin ]

FEMINIZM ...

Dostalem w szkole na zadanie z Wos -u napisanie referatu na temat " Feminizm . Powazna ideologia , czy modna zabawa . Dokonaj oceny działalnosci i zasadnosci argumentacji tego ruchu w Polsce " . Gdyby ktos miał jakies materiały i zechcial sie nimi podzielic to bylbym wdzieczny . Chcialbym tez zebyscie sie wypowiedzieli co sadzicie o feminizmie ( zarowno kobiety jak i meczczyzni ) .

17.05.2006
15:46
[2]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

był potrzebny, teraz już nie jest.

17.05.2006
16:45
[3]

NewGravedigger [ Konsul ]

spytaj się Alake, na pewno cos wie na ten temat.

17.05.2006
16:56
[4]

Attyla [ Flagellum Dei ]

BIGos - zapewne miałeś na myśli ruch sufrażystek. Co do jego przydatności można mieć wielkie wątpliwości (w każdym razie moja żona przeklina sufrażyski, bo - jak twierdzi przez te siksy musi teraz chodzić do roboty w którym to stwierdzeniu jest sporo racji:D).
A feminizm to ideologia czysto leninowska, której celem jest walka z rzeczywistością biologiczną. Zamierzają to uzyskać prubójąc wprowadzić wzajemnie sprzeczne dyrektywy:
1. wyznają dogmat o tym, że kobiety są upośledzone społecznie i ich celem jest zrównanie praw kobiet i mężczyzn (piękne choć z gruntu bzdurne przejście ze sfery społecznej do prawnej)
2. tą "nierówność" chcą uzyskać wprowadzając prawne uprzywilejowanie kobiet. Innymi słowy chcą uzyskać równość wobec prawa pogłębiając już istniejącą nierówność wobec prawa (tzn. kobietom już przysługują przywileje związane z tym, że to je Bozia wyznaczyła do roli mam)

Generalnie ideologia porąbanych idiotek, którym zawsze coś nie pasuje. przede wszystkim zaś podstawową ich wadą jest to, że inność traktują jako nierówność i tą nierówność a zatem inność koniecznie chcą zlikwidować w dążeniu do idiotycznego modelu społeczeństwa obojnaków.

17.05.2006
17:07
smile
[5]

sasquath_ [ Konsul ]

moze sie przyda:

17.05.2006
17:14
smile
[6]

Bury Pies [ Konsul ]

@ masterr

Ostrożnie. Napiszesz coś w odległy i aluzyjny sposób pozytywnego, a jeszcze dzisiejszej nocy wyciągnie cię z domu komando wszechpolskich patriotów, wywiezie do lasu i więcej o tobie nie usłyszymy...

17.05.2006
17:16
smile
[7]

Loon [ Perfekt ]

Feministki - jak dla mnie śmiech na sali, bo te kobiety w rzeczywistości nie walczą o równouprawnienie a o DOMINACJĘ kobiet nad facetami. Tym samym same przeczą swoim poglądom.

17.05.2006
17:16
smile
[8]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

W sprawie feminizmu posluze sie dawnym cytatem ;>

ruchy kobiet ? Jak najbardziej pod warunkiem ze rytmiczne i na boki ;)

17.05.2006
18:02
[9]

masterr [ Pretorianin ]

a moze ktoras z Golowiczek sie wypowie ? bo chiałbym znac zdanie obu płci coby nie było jednostronnosci :D

17.05.2006
18:02
smile
[10]

Judith [ PlayScribe Portable ]

Loon, bredzisz, już dawno feministki przyznały że ich celem jest władza i raczej się z tym nie kryją.

17.05.2006
18:06
[11]

Wisien [ Deus le volt! ]

"Feministki to agentki mężczyzn !"

17.05.2006
18:12
[12]

masterr [ Pretorianin ]

nio widze Panowie ze wszyscy mamy podobne zdania , ze feministki to wrogowie mezczyzn :d a co na to kobiety ?? zadna sie nawet nie wypowie ??:D

17.05.2006
18:14
[13]

Wisien [ Deus le volt! ]

Ja sądze raczej że feministki są wrogami kobiet.
Ewidentnie działają na ich szkodę.
Normalna kobieta może czuć się zagrożona przez te dewiantki.

17.05.2006
18:18
[14]

Alake [ Konsul ]

NewGravedigger -> Ila razy mam pisać, że NIE jestem feministką... Masz kłopoty ze zrozumieniem czytanego tekstu?

17.05.2006
18:19
smile
[15]

eros [ elektrybałt ]

Kiedys, kiedy jeszcze "Przekroj" byl dobrym pismem Kern popelnil tam taki kawalek:
"choc spodnie paniusiu macie
to plotu i tak nie obsiusiacie"
Czy trzeba dodawac cos jeszcze?

17.05.2006
18:19
smile
[16]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Alake->>> Jesteś! Szkoda, że tego nie widzisz, ale dorośniesz to zrozumiesz...

17.05.2006
18:24
[17]

masterr [ Pretorianin ]

Alake ---> to moze wyrazisz swoj poglad na problem zawarty w tym watku i wtedy sie dowiemy czy jestes feministka czy nie :D

17.05.2006
18:30
smile
[18]

Kronk [ Pretorianin ]

Polecam

A to jest najlepsze:
"Feminizm lesbijski – najbardziej skrajny nurt feminizmu. Feministki lesbijskie sądzą, że każdy związek kobiety z mężczyzną jest opresywny. Według nich heteroseksualizm to jeden z elementów patriarchatu."

17.05.2006
18:31
smile
[19]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

eros ---> extra kawałek :) zanotowano :)

17.05.2006
18:47
[20]

masterr [ Pretorianin ]

kronk --- thx napewno sie przyda :D ( kawałek dosc interesujacy :D )

17.05.2006
18:52
[21]

frer [ Generaďż˝ ]

Feministki pod względem zachowania niewiele się różnią od homoseksualistów (pomijam fakt, że chyba większość lesbijek to feministki), bo domagają się tego co teoretycznie mają, a czego się w praktyce nie da wyegzekwować. Inaczej mówiąc feminizm to bezsensowna postawa, która raczej ma charakter pokazowy, więc jest bardziej modą niż ideologią.

17.05.2006
19:03
smile
[22]

pasterka [ Paranoid Android ]

uwazam, ze ruch feministyczny jako taki jest potrzebny, bo nie widze powodu, dla ktorego ktos mialby za taka sama prace dostawac wiecej pieniedzy tylko dlatego, ze jest mezczyzna. ale irytuje mnie fanatyzm i ignorancja po obu stronach barykady: czy jest to feministka, ktora twierdzi, ze slowo historia jest szowinistyczne, bo to przeciez "his story" (taa, a angielski to matka wszystkich jezykow ;-/ ), czy facet, ktory twierdzi, ze mezczyzni jezdza lepiej, bo tak (niewatpliwie zostalo to naukowo udowodnione przez mowiacego wedlug zasady : 100% przebadanych mezczyzn, czyli ja, jezdzi lepiej od 100% przebadanych kobiet , czyli moj siostra, ktora nie ma prawa jazdy :-D)

17.05.2006
19:40
[23]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

pasterka - jest takich powodów bardzo wiele, oto kilka z nich:

- pracownica jest mniej dyspozycyjna od mężczyzny, szczególnie jeśli ma dzieci.
- wartośc rynkowa pracownicy jest niższa niż pracownika i ja, jako pracodawca nie będe podwyższał pensji kobietom, jeśli one wszędzie zarabiają mniej. Bo po prostu nie ma takiej potrzeby, pracownica ma taką pensje jak wszystkie na jej stanowisku, a ja mam więcej kasy i nie chce się jej pozbywać
- pracownica może zajśc w ciąże
- pracownica może wziąć urlop macierzyński

Dlatego właśnie kobiety mają niższe pensje niż mężczyźni. Ja to rozumiem i nie wiem, dlaczego ty nie. To nie jest zbyt sprawiedliwe, ale kasa ma pierwszeństwo przed sprawiedliwością.

17.05.2006
19:54
[24]

Mazio [ Mr Offtopic ]

niestety - moja dziewczyna jeszcze nie obroniła pracy więc nie mogę Ci zacytować rozdziału o feminizmie ale masz tu choćby jednego linka z jakiego korzystała - temat ma "Kobieta w małżeństwie katolickim" więc i spojrzenie trochę inne ale to może być niezły kontrast dla powszechnego pojęcia feminizmu.

17.05.2006
20:04
[25]

pasterka [ Paranoid Android ]

BIGos -->
- pracownica jest mniej dyspozycyjna od mężczyzny, szczególnie jeśli ma dzieci.
nie wszystkie kobiety maja dzieci,

- wartośc rynkowa pracownicy jest niższa niż pracownika i ja, jako pracodawca nie będe podwyższał pensji kobietom, jeśli one wszędzie zarabiają mniej. Bo po prostu nie ma takiej potrzeby, pracownica ma taką pensje jak wszystkie na jej stanowisku, a ja mam więcej kasy i nie chce się jej pozbywać
i wlasnie z tym powinny walczyc feministki, bo tak samo mozna powiedziec, ze Azjaci beda u mnie zarabiac mniej, bo wszedzie zarabiaja mniej. skoro pracuja tak samo, powinny zarabiac tyle samo

- pracownica może zajśc w ciąże
wiec dlaczego wszystkim nie obnizyc pensji, bo przeciez moga zachorowac na raka/cukrzye/itp.

- pracownica może wziąć urlop macierzyński
obecnie mezczyzna tez moze, wiec logicznie by bylo im tez obnizyc.

17.05.2006
20:12
[26]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

"nie wszystkie kobiety maja dzieci,"

Prędzej, czy później każda ma. A przynajmniej z tych, które mają na to szanse.

"i wlasnie z tym powinny walczyc feministki, bo tak samo mozna powiedziec, ze Azjaci beda u mnie zarabiac mniej, bo wszedzie zarabiaja mniej. skoro pracuja tak samo, powinny zarabiac tyle samo"

To dlaczego z tym nie walczą? Robią szum i chca prowadzania idiotycznych ustaw i parytetów. Powiem ci dlaczego. Bo z tym się nie da walczyć. Rynku nie naprostujesz. Chyba, że chcesz zmian w prawie, które będzie FAWORYZOWAĆ kobiety po to, żeby wyrównac szanse. A chyba nie o to chodzi, żeby kogoś FAWORYZOWAĆ ?

"wiec dlaczego wszystkim nie obnizyc pensji, bo przeciez moga zachorowac na raka/cukrzye/itp."

To sie ich wtedy zwalnia, albo sie sami zwalniają. Spróbuj zwolnić ciężarną. Poza tym, każda kobieta zachodzi w ciąże, a nie każdy mężczyzna jest cukrzykiem.

"obecnie mezczyzna tez moze, wiec logicznie by bylo im tez obnizyc."

Logicznie to trzeba pomyśleć. Kto siedzi przy dziecku, karmi piersią, czyja obecność jest dla dziecka najważniejsza? MATKI. Matka musi być przy dziecku, co wyklucza pracę. A facet? No cóż, pieluchy kosztują i ktoś musi na nie zarobić. I tak to sie odbywa w prawie każdej polskiej rodzinie i przecież dobrze o tym wiesz.

Nie wiem czy zauważasz, ale wszystkie udogodnienia prawne dla kobiet są POWODEM, dla których sa one dyskryminowane na rynku pracy. To co, wprowadzamy więcej parytetów ?

17.05.2006
20:16
[27]

Boginka [ Sybarytka ]

A co tam, niech będzie:
masterr, zacznijmy od tego, że z feminizmem zrobił się taki bigos, że każdy rozumie pod tym pojęciem co mu się żywnie podoba. Jedni to. to że jeśli jestem kobietą to powinnam mieć prawo głosowania w wyborach i edukacji uniwersyteckiej, inni - że powinno się wprowadzić parytety, następni - że przemocy w rodzinie powinno się przeciwdziałać, jeszcze inni, że czekolada jest instrumentem męskiej opresji... Od postulatów rozsądnych po absurdy absolutne. Jak z każdą prostą i wyświechtaną plakietką.

17.05.2006
20:25
smile
[28]

bartek [ ]

pasterka, to złożona sprawa. Kobiety uczestniczą w mniejszej liczbie wypadków drogowych, bo mężczyźni mają średnio 10-20 razy więcej testosteronu w swoim organiźmie niż one. Faceci są skłonni do podjęcia ryzyka, ale jednocześnie ich zguba - testosteron pozwala na skupienie się na drodze znacznie lepiej niż paniom. Dlatego to faceci ścigają się na torach Formuły 1, biorą udział w innych rajdach, skaczą na spadochronach czy zapełniają 90% stron Księgi Rekordów Darwina ;)))

Są odstępstwa, ale z doświadczenia wiem, że kobieta-świetny kierowca czy kobieta-mechanik jest mało pociągająca, mało tego - same kobiety często odwracają się od niej i zupełnie nie rozumieją. Ot, taki babochłop - dobry kumpel facetów :)

17.05.2006
20:47
smile
[29]

eros [ elektrybałt ]

Pasterka ----> Jednym z najwazniejszych powodow jest to, ze kobiety sa w pracy najczesciej mniej wydajne niz mezczyzni. Sprawdza sie to na zdrowy rozum w wypadku pracy fizycznej, a czesto rowniez i pracy umyslowej. Nie mowie, ze jest tak zawsze. Pomysl jednak jak to jest, skoro bardzo czesto to kobiety sa osobami decydujacymi w firmach o placach. Dlaczego wiec stan naadl pozostaje taki sam??? Czyzby wychodzil nastepny powod - kobiety jako niesolidarne istoty?

17.05.2006
20:52
[30]

pasterka [ Paranoid Android ]

BIGos --> nie, nie kazda kobieta ma dzieci, tak jak nie kazdy mezczyzna ma rodzine, ktora musi utrzymac, ale nie dostaje z tego powodu nizszej pensji. i chodzi tylko o to, zeby pracownika traktowac jak CZLOWIEKA, niezaleznie od plci, i jako takiego dawac mu pensje wedle umiejetnosci, a nie tego, ze moze kiedys zajsc w ciaze, uczestniczyc w wypadku, czy, o zgrozo!, zrezygnowac z pracy dla mnie. poza tym ,nie znam prawa pracy w Polsce, ale poniewaz tutaj pracuje w organizacji medycznej, wiec moge Ci powiedziec, ze w Anglii nie mozna zwolnic kogos dlatego, ze ma raka, cukrzyce, czy AIDS.

17.05.2006
20:55
[31]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

pasterka - o ile wiem, to pensji nie daje się wg. umiejętności tylko wg. opłacalności, a bardziej opłaca się dac kobiecie mniej, bo wszyscy tak robią. I naprawdę, zapewniam cię, naprawdę nikt się nie zastanawia wtedy nad prawami kobiet czy ich dyskryminacją, ale raczej nad tym jak by tu wyżyłować jeszcze więcej kasy.

17.05.2006
20:55
smile
[32]

pasterka [ Paranoid Android ]

eros --> czy jestes w stanie udowodnic, przedstawic jakies badania na temat tego, ze kobiety sa mniej wydajne niz mezczyzni? czy byly prowadzone badania, kto wiecej bulek w sklepie sprzeda? kto wiecej telefonow w call centre odbierze? kto wiecej kompow na czas zlozy? czy to jest cos, co "pzeciez kazdy wie" :-D

17.05.2006
21:01
smile
[33]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Pasterka w przecietnej firmie pracownik ktory przyjdzie na 8.00, drapie sie po jajkach do 9.00 zastanawiajac sie co robic ;)> KObiecie podrapanie zajmuje o wiele, wiele dluzej (po jajkach ma ich kilkaset) ;). wiec jezeli facet drapie sie po 2 jakach godzine to policz ile czasu zajmie to przy kilkuset ;). dlatego z kazdym dniem pracy kobieta jest o o kilkanasci dni do tylu za facetem i to narasta ;)

17.05.2006
21:09
smile
[34]

eros [ elektrybałt ]

pasterka ----> Zebys wiedziala, ze byly robione kiedys takie badania. Nie pros mnie zebym je znalazl bo to bylo dawno temu i nie pomne gdzie. Musisz mi wierzyc na slowo :)

17.05.2006
21:11
smile
[35]

eros [ elektrybałt ]

pasterka ----> Oczywiscie nie w kwestii bulek, ale ogolnej.

17.05.2006
21:14
[36]

MartiniBianco [ Konsul ]

pasterka------------->>>>>>>>> a może ty jesteś alake??

17.05.2006
21:29
smile
[37]

MAROLL [ Hibernate ]

Teraz feministki tylko wkur**** swoimi durnymi tekstami, a tak naprawdę banda bab, których żaden facet nie chciał i zazdroszczą innym :]

17.05.2006
21:35
smile
[38]

pasterka [ Paranoid Android ]

eros --> ale ja wlasnie na slowo honoru nie wierze ;-)) a z wlasnego doswiadczenia wiem, ze facet jest gotowy uwierzyc w kazda bzdure byle by udowadniala, ze jest lepszy od kobiety ;-))

MartiniBiaco --> a moze Ty nie umiesz czytac nickow??

DiabloManiak --> kobieta ma jedna komorke jajowa na miesiac :-D oj, widze, ze zamiast w Diablo grac, trzeba bylo sie w trzeciej klasie liceum na biologie przygotowywac ;-D

17.05.2006
21:39
smile
[39]

Misio-Jedi [ Legend ]

Gdyby na GOL-u bylo wiecej kobiet to i ta dyskusja mialaby inny przebieg.

A tak - grupa facetow sie zgodnie dogadala ze feminizm jest be, a feministki to jakies glupie baby ktore nie wiadomo czego chca.
Moje gratulacje.

17.05.2006
21:40
[40]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Misio-Jedi - Masz inne zdanie? To dlaczego nie oponujesz?

17.05.2006
21:48
[41]

MartiniBianco [ Konsul ]

pasterka--->>sorry ale masz takie dziwne poglądy,nie czytałem wszystkich twoich postów tylko ten:

czy jestes w stanie udowodnic, przedstawic jakies badania na temat tego, ze kobiety sa mniej wydajne niz mezczyzni?

mam z tego rozumieć że jesteś feministką??

17.05.2006
21:49
smile
[42]

eros [ elektrybałt ]

pasterka ----> Wyobraz sobie nie jestem maskulinistycznym potworem i nie bede dochodzil tego zebys mi uwierzyla. Nie stane na glowie, zeby to zrobic. Czasami wiedze czerpie rowniez z doswiadczenia, ktore bywa czesto ciekawsze niz jakies badania, ktore i tak potem potwierdzaja cos co dla Ciebie jest oczywiste.
P.S. Ale tych badan z palca sobie nie wyssalem.

17.05.2006
22:04
smile
[43]

pasterka [ Paranoid Android ]

czy jestes w stanie udowodnic, przedstawic jakies badania na temat tego, ze kobiety sa mniej wydajne niz mezczyzni?

mam z tego rozumieć że jesteś feministką??


a po czym to wywnioskowales? po tym, ze dla mnie wazne sa umiejetnosci osoby i to co ma w glowie, a nie w spodniach? wiec jesli taka jest Twoja definicja feministki, to i owszem nia jestem :-D

eros --> jestem w stanie to zrozumiec, bo mi pewnie tez by sie nie chcialo udowadniac czegos komus, na kogo opinii mi nie zalezy :-) dlatego spadam stad, bo widze, ze niektorzy tu obecni na kazdy argument reaguja wysypka i okrzykami: ona smie sie z nami nie zgadzac!! ani chybi feministka !! :-D

17.05.2006
22:10
[44]

frer [ Generaďż˝ ]

Kobiety w pracy poświęcają czas na plotkowanie i spiskowanie, no i oczywiście "dbanie" o wygląd. Facet musi pracować po 12h dziennie jak chce coś osiągnąć z czego większość to efektywna praca, a ile jest kobiet które tak potrafią pracować, może z 10%, a reszta woli prace po 8h z czego połowa jest bezefektywna...

17.05.2006
22:12
smile
[45]

DiabloManiak [ Karczemny Dymek ]

Pasterka to to nie ja nie uwazalem - jedna na miesiac ale w chwili urodzenia sie wszystkie komorki jajowe u kobiety sa w jajnikach :) wiec ma ich kilkaset (z czego sporo nigdy nie jest uzyta :) )

18.05.2006
09:09
[46]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Pasterka - masz ten sam problem co większość kobiet feministek - kompleks niższości. Wymyślacie sobie, że faceci postrzegają was jako gorsze i dlatego traktują was tak a nie inaczej. Wogóle nie jesteście w stanie przyjąć, że jesteście poprostu inne. Ani lepsze ani gorsze - ale poprostu inne. A z rzeczymi innymi jest już tak, że jedna rzecz lepiej sprawdza się w jednym a ta inna w czymś zupełnie innym. Ani ja ani 99% znanych mi facetów nie ma pretensji o to, że kobiety są lepszymi matkami czy pielęgniarkami. Poprostu przjmują to z dobrodziejstwem inwentarza i tyle. Nie czynią z tego podstawy do wytwarzania jakich pokręconych i sprzecznych z naturą ideologii. Nie dlatego, że czują się lepsi, ale dlatego, że czują się inni. Dobrze, żebyście i wy wreszcie uznały to, co widać już na pierwszy rzut oka. Takie szarpanie się z rzeczywistością źle robi na cerę:D

18.05.2006
09:45
[47]

pasterka [ Paranoid Android ]

Attyla --> a Ty masz ten sam problem, co wiekszosc facetow: uwazasz, ze kazda kobieta, ktora sie z Toba nie zgadza to feministka, i z jaka taka nie warto z nia dyskutowac. ja wiem, ze jestem INNA, tak samo od kazdego czlowieka, niezaleznie od plci. Problem w tym, ze mezczyzni uwazaja (co zreszta widac rowniez w poprzednich wypowiedziach), ze kazdy mezczyzna jest inny, ale juz drugie 50% spoleczenstwa jest takie same, ma (lub powinno miec) te same plany na przyszlosc, te same marzenia, itp. ja Ci nie mowie, ze prawdziwy facet powinien splodzic syna, zbudowac dom, i miec pare milionow na koncie, i oczekuje tego samego z drugiej strony.

18.05.2006
10:02
[48]

masterr [ Pretorianin ]

jak dla mnie to czesc feministek sie ukrywa , bo tak naprawde to wstydzi sie swoich pogadów :D

18.05.2006
10:29
[49]

Attyla [ Flagellum Dei ]

pasterka nie 50 a jakieś 55%:)
I mylisz się. Nie dlatego traktuję cię jak feministkę, że nie zgadzasz się ze mną (Vader też się nie zgadza, a nigdy feministą go nie nazwałem:D), tylko dlatego, że albo nią jesteś albo też jesteś pod przemożnym ich wpływem (co w sumie na jedno wychodzi).
Ty mi nie mówisz, że facet powinien splodzic syna, zbudowac dom, i miec pare milionow na koncie - bo ja sam sobie o tym przypominam. Nie wiem czy mi się to uda (zwłaszcza chodzi o te parę miliojnów - to jednak trochę dużo), ale przynajmniej się staram.
I nie zarzucaj naminnej optyki, bo to nie zarzut a zaleta. Powinniśmy was postrzegać jak kobiety bez względu na osobiste wasze cechy, bo choć osobistych zaslług nie macie często jeszcze, już czy nawet nigdy, ale potencjalnie mieć je możecie i z tego powodu należy wam się inny sposób podejścia.

18.05.2006
14:43
[50]

pasterka [ Paranoid Android ]

Attyla --> hmm, moze dlatego ,ze Vader nie zgadza sie z Toba w innej kwesti. Z niektorymi postulatami feministek (rowne place) sie zgadzam, z niektorymi nie (prawa gejow - oni sobie sami poradza, czy dziwadla jezykowe). ale jesli uwazasz, ze wystarczy popierac zasilki, zeby byc komunista, albo gospodarke narodowa, zeby byc nacjonalista, to pewnie mozna mi taka latke przykleic.

jesli "inny sposob podejscia" to kultura, to ok, ale jesli mniejsze place, to jakos trudno mi sie z tym zgodzic.

18.05.2006
15:05
[51]

Yoghurt [ Legend ]

rzekne- z Pasterki taka feministka, jak ze mnie. Nie kazda kobieta, która czuje się dyskriminowana, to feministka, nie mylmy tych pojęć.

Co do samego feminizmu- jak już kiedys powiedziałem, owe wojujące baby wiesząłbym na drzewach w ramach ostrzeżenia, bo same nie wiedzą czego chcą. Nie chca być traktowane jak kobiety (mimo, ze nimi są), nie chca tez być traktowane jak mezczyźni, bo sie nimi brzydzą. Ot, prosty przykład- pocałunek w rękę, dżentelmeński gest, uwazają za uwłaczający, mimo, ze jest to oznaka szacunku.

Nie wiem czemu do niektórych kobiet nie dociera, ze nie nadają się do pracy w kopalnii, jako tragarze albo do innej roboty, wymagającej tężyzny fizycznej. Wszystko jest kwestią predyspozycji, ustalonych przez naturę. Za epoki kamienia łupanego facet szedł polowac na tygrysy i pancerniki daleko od jaskini, stąd tez jego lepsza orientacja w terenie, wieksza odpornosć na ból czy mniejsza wrazliwość na widok krwi, flaków i innych bzdetów. Kobieta w tym samym czasie siedziała w jaskini, doglądała gromadki owłosionych dzieciątek i gotowała męzowi zupkę z ptaka Dodo, dlatego tez prace wymagajace wiekszego psychicznego zaangażowania- pielęgniarstwo, edukacja, te sprawy- sa normalnymi kobiecymi zawodami od wieków. Rzecz jest naprawdę malo złozona- faceci to konstrukcje proste, które skupiają sie na jednej rzeczy w danej chwili i jej poswięcają uwagę, kobiety- istoty myślace o wielu rzeczach jednoczesnie i angażujące bardziej uczucia w każda wykonywaną robotę, nadają się zupełnie do czego innego. Inne są tez sposoby rozładowywania stresu, inne sposoby spędzania wolnego czasu w gronie przyjaciół- i nie ma tu co doszukiwac się dyskryminacji czy jakiejkolwiek formy płciowego dissowania- zarówno facet jak i baba naleza do tego samego gatunku, ale myslą zupełnie inaczej. Do feministek to nie dociera, bo same wstydza się przed soba przyznac do tak prostych kwestii. Poza tym- nie widziałem jeszcze ładnej feministki :P

18.05.2006
15:30
[52]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Pasterka
ale jesli uwazasz, ze wystarczy popierac zasilki, zeby byc komunista, albo gospodarke narodowa, zeby byc nacjonalista, to pewnie mozna mi taka latke przykleic.
Jeżeli zaczniemy teraz dyskutować o tym co wystarczy a co nie by "przypinać łatki", to dojdziemy w końcu, że nigdy nikogo nijak nazwać się nie da. Różnica pomiędzy zgadzaniem się z jednym a nie zgadzaniem się z jednym jest bardzo pojemna a granica akceptowalna dla wszyszkich zwyczajnie nie istnieje. Dlatego każde przyporządkowanie może oczywiście być kwestią sporną, ale zawsze będzie to spór nie prowadzący do niczego, jako, że jadna strona będzie twierdziła, "że a" a druga, "że nie a". Tak naprawdę posłużenie się słowem "feministka" wobec ciebie nie miało na celu definiowania twojej osoby ale wyznaczenie pozycji, na których trwamy i których bronimy. Ty bronisz najbardziej niewydażonych pomysłów feministek (pomysły leksykalne i inne takie pierdoły to zwyczajna farsa, z której nic sobie nie robię) - więc uzasadnionym będzie przyznanie ci etykiety "feministka", choć wcale się za taką uważać nie musisz.

Widać to chociażby po skwitowaniu twojego wystąpienia. Słowem nie wspominałem o wynagrodzeniach - ty zaś natychmiast go podjęłaś. I to w sposób, który uznać można za prawdę objawioną. Albo inaczej - to, że ty nie dostrzegasz powodów dla różnicowanie ludzi choćby w wynagrodzeniach nie oznacza, że te różnice nie istnieją, i, że nie znajdują dowodów w rzeczywistości. Piszesz, że nie każda kobieta jest w ciąży,ale pomijasz fakt, że każda potencjalnie może być matką a pracodawca nie jest wyrocznią, by móc wiedzieć, że ta lub inna na pewno matką się nie stanie. Jest to zatem ryzyko, które się wkalkulowuje się w cenę. Tak jak w ubezpieczeniach. Ludzie młodsi płacą więcej, choć nie każdy się rozbija - ale statystycznie wychodzi, że może się rozbijać.
Nie wiem czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad tym w jaki sposób wprowadzić jednakowe wynagradzanie kobiet i mężczyzn. Zapewne nie - ale może parę przyczynek do dyskusji nie tyle na temat "czy", bo to nieistotne ideologiczne przymówki, ale "jak".
Tak się składa, że wynagrodzenia należą do kwestii stosunków łączących pracodawcę i pracownika. Aby wprowadzić taki zapis należałoby jednak administracyjny nakaz równego wynagradzania. Ciekawym bardzo jak chciałabyś taki nakaz sformułować, by nie prowadził natychmiast do absurdów? I w jaki sposób zniwelowałabyś natychmiastowa efekt takiego eksperymentu w postaci zmniejszenia zainteresowania pracownikami płci rzeńskiej? Kolejnymi nakazami i zakazami? A czy ty wogóle zdajesz sobie strawę, że każde takie "rowiązywanie problemów" rodzi sto nowych - stokroć gorszych i trudniejszych do usunięcia? Tu już trzeba poprostu się nieco znać na materii prawa i jego wpływu na rzeczywistość. Kwestii, które nigdy przez takie rozideologizowane gorące głowy nie są uwzgędniane. To jak konstruowanie perpetum mobile bez uwzględnienia tarcia.

18.05.2006
15:40
smile
[53]

pasterka [ Paranoid Android ]

ja nie mowie, ze nalezaloby wprowadzac nakaz rownego wynagrodzenia, bo wiem, ze to nierealne. ja mowie, ze jesli na tym samym stanowisku jest mezczyzna i kobieta , wykonuja te sama prace i ona ma kilknascie procent mniej, to to jest zle. czarni tez zarabiaja mniej niz biali i to jest zle, ale nie da sie z tym narazie nic zrobic.

to tyle o wydajnosci. kobiety sa lepsze od mezczyzn tam, gdzie potrzeba jest empatia, intuicja i brak brawury i takie zawody tez istnieja

18.05.2006
15:56
smile
[54]

Attyla [ Flagellum Dei ]

hmmmmmm... A kto wspominał o wydajności? Ja wspominałem o tym co różni kobietę i mężczyznę i wzwiązku z tym wpływa na cenę jej pracy. Wydajność to cecha osobista a nie płci a badania są wysoce niewiarygodne (zwłaszcze, że istnieją inne o wynikach odwrotnych). Wszystko zależy od badanych cech, prób itp itd. Diabeł tkwi w szczegółach. A facet raczej matką nie zostanie. I badań na to żadnych nie trzeba:D
.

18.05.2006
16:42
[55]

eros [ elektrybałt ]

pasterka ----> Juz rozne rzeczy widzialem na BBC. Miedzy innymi takie programy, w ktorych udowadniano jak to zli Europejczycy wygnali Islam z Europy w sredniowieczu, a to przeciez taka pokojowa religia. I dalej tak przez wieki zli Europejczycy robili. Kolega jest teraz w Albionie i opowiada, ze predzej w wiadomosciach powiedza co sie dzieje w Pakistanie niz w Polsce. Badania maja tez swoja metodyke i swoich sponsorow, wiec moze czasami ciezko jest sie na nie porownywac nie znajac szczegolow tegoz. Ja sie powolalem, ale dosyc lekko, nie zalezy mi na dowodzeniu tego twierdzenia. Moglbym sie powolywac na wlasne doswiadczenie w pracy z kobietami, ale po co, nie jestem dostatecznie wiarygodnym zrodlem...

18.05.2006
17:02
smile
[56]

pasterka [ Paranoid Android ]

nie Ty, Attyla, ale wczesniej byla o tym mowa.

to ja nie rozumiem: najpierw ktos wspomina badania, ze kobiety sa mniej wydajne niz mezczyzni, a jak daje linka do czegos odwrotnego to sie okazuje, ze wszystko mozna udowodnic i wiarygodne to to nie jest :-D pamietajcie, ze badania, ktore pokazuja, ze mezczyzni sa lepsi w czyms tam tez ktos zlecil i mogl nimi manipulowac, ale dla Was to wyrocznia :-D

ok, ja spadam, bo przez odpowiadanie na posty spadla mi dzis wydajnosc pracy :-D

18.05.2006
21:05
smile
[57]

eros [ elektrybałt ]

pasterka ---> pozwole sobie stwierdzic, ze z tym badaniem to bylo luzne nawiazanie i moim zdaniem dajesz sie ponosic emocjom. To dziwne, w koncu to ja jestem pod wplywem oddzialywania takiego hormonu jak testosteron i moze mnie ponosic, a jakos tego nie czynie. Jak juz tak bardzo Ci zalezy i zyc bez tego nie mozesz, to zobacze co da sie zrobic. Poza tym tak obcesowe traktowanie jest chyba wlaczone w podstawe zachowan feministycznych, czyz nie?

18.05.2006
21:20
smile
[58]

eros [ elektrybałt ]

No coz, sila wyzsza, moj brat, ktory mial to znalezc w ktoryms z czasopism, powiedzial, ze lepiej gdybym odpowiedzial, zeby ta osoba kibicowala "Ich Troje" lub, ze Rysio sie wkurzyl. Nic nie poradze, nie podam dokladnych danych a propos badania, pasterka. Taka kharma...

19.05.2006
12:58
[59]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Może i ktoś wspominał, ale sama chyba zdajesz sobie sprawę, że ta wydajność nie może być argumentem, bo to nie cecha płci a konkretnej osoby. Poza tym trzeba by było uprzednio poznać metodę badawczą i próby by zweryfikować wartość takich badań. Zresztą ja osobiście nie ufam takim wróżbom bardziej niż wyroczniom czy haruspicjom.

19.05.2006
14:12
smile
[60]

craym [ Senator ]

bardzo ciekawy watek

Atylla -> swietne posty :)

19.05.2006
14:43
[61]

eros [ elektrybałt ]

Wpisalem w wyszukiwarke i popatrzcie co znalazlem:

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.