GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak pocieszyć dziewczynę? cz. 132

15.05.2006
23:20
smile
[1]

Misiak [ Pluszak ]

Jak pocieszyć dziewczynę? cz. 132

===========
INTRODUCTION
===========
Tu jest wstępniak... widzisz?

-----
Info
-----

W tym wątku (jeśli trzeba!!!) dyskutujemy na temat sposobów podrywania dziewczyn, pocieszania, zdobycia ich serc oraz wszystkiego, co z nimi (i nie tylko) jest związane. Czytając pierwsze 15 częśći można się wiele ciekawego dowiedzieć :) Stali bywalcy jak zawsze służą dobrymi radami, pomagają w nietypowych jak i typowych sytuacjach dotyczących płci pięknej. Jeżeli to właśnie Ty borykasz się z trudnościami i problemami z kobietami, powiedz o co chodzi, a w miarę możliwości postaramy się pomóc :] Jeszcze jedno: nie krępuj się! Wal śmiało! Nie masz przecież nic do stracenia!
(prosimy tylko o podawanie kilku kluczowych informacji, które są wręcz niezbędne do naszej analizy i pomocy. Podaj swój wiek, do jakiej szkoły chodzisz, gdzie poznałeś/widziałeś dziewczynę, jakie są twoje plany w stosunku do niej oraz wszystko, co uznasz za pomocne :])




--------------------
Lista bywalców:
--------------------
- -=chudy=-
- Coy2K
- ^_^czacha^_^
- emii - a bo tak jakoś ostatnio widać ją bardzo.. i czytać przyjemnie... i w ogóle;)
- Janczes
- Jerryzzz
- kaies
- KaM1kAzE®
- Mad_Angel
- Marksman (a.k.a Promyk :] )
- Misiak
- Nazaya
- S1KoR©
- sidney22
- techi
- Weakando

ŚWIEŻAKI:
- Barthez x
- Łysack




spoiler start
Lista tych, ktorzy chca tu byc, ale sie wstydza :P
- Arcy Hp
- Be free
- Coolabor
- Łysack

spoiler stop







-----------------
Co na patelni:
-----------------
Z kobietami żyć ciężko....
a bez kobiet? - co to za życie:]
16 Gupiem som. I nic tego nie zmieni :P
___________________

Ogłoszenia parafialne:
Pomagamy innym i sobie... głównie sobie...
Mógłby kto jakie piwo przynieść abo co...


OGŁOSZENIA WAŻNE
[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ]
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)

n'Joy ™

-----------------------
Poprzednia część:
-----------------------
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5038562&N=1

Obrazka nie dam bo nie mam :D

15.05.2006
23:24
[2]

Weakando [ Senator ]

Łysack ---> Bo tamta ma 300 postów.
Misiak ---> Wytłuszcz napisy w tym niu parcie :)

15.05.2006
23:25
[3]

techi [ Legend ]

Mięczak;D
Mileiśmy do 1k ciągnąć;)

15.05.2006
23:26
[4]

Promyk [ Sylwester B. ]

łeeee.... taki fajny wątek zakończył...


Właśnie się wkopałem.... zaprosiłem kogoś na jachty... bez doświadczenia... i nie mając zaplanowanej załogi... o kufa... jaki ja głupi jestem...

15.05.2006
23:35
smile
[5]

Misiak [ Pluszak ]

Weak--> Za późno :D Jest jak jest :D

techi--> Co, sami chcieliście :D

Promyk--> Raczej to nie przejdzie. Ale cos czuję, że ona to specjalnie nie chce i droczy się ze mną. Kiedy napisałem, że ma czas na naukę, rower i przyjaciół a nie ma czasu na spacery, chociaż podobno je lubi. Tak samo ze zdjęciem. Poprosiłem żeby podesłała mi aktualne, to ona podesłała mi z dzieciństwa, też fajnie, ale wolę aktualne. Spytałem dlaczego, odpowiedziała mi "bo nie". Potem wyszło, że raz ma do mnie zaufanie, potem nie ma, i staneło na tym, że "nie wie" :D Ehhh Ona to na pewno robi specjalnie. Teraz poszła nagle spać, krótkie "papa idę spać bo padam" A jutro ma na 11. Ehhh. W kim ja się zakochałem? Kobiety jednak dziwne są :D A zapomniełem, że wczoraj i dzisiaj groziła mi fochem :D Teraz to ja jej póściłem focha.

Mam pomysł. nie odzywać się do niej? :D

15.05.2006
23:38
[6]

Łysack [ Mr. Loverman ]

bu, miało być 333 chociaż:/

a ja miałem już być wykreślony ze świeżaków:)

15.05.2006
23:46
smile
[7]

Misiak [ Pluszak ]

I tak nikt nie patrzy na wstępniak :D

A własnie, zobaczyłem jej brata dzisiaj na zdjęciu :D Chłop wydaje się inteligenty i w miarę w porządku, ale pozory mogą mylić :D

John Kruger--> To nie karczma, to życie :D
Hehe, przyjaciele, dobre sobie :D

I pytanie na początek. Jaki nosisz numer stanika? :D

15.05.2006
23:49
smile
[8]

John_Kruger [ Baron ]

jestem nowy w tej karczmie , od 15 dni temu jestem juz wolny , zakonczyl sie moj zwiazek z tą dziewczyną --> powiecie, ze jestem glupi, ze taka laska i w ogole, racja, cialo ma wspaniale, inteligentna jest bardzo, ale po prostu do siebie nie pasowalismy, wszystko zaczelo sie psuc i zdecydowalismy pozostac przyjaciolmi... szkoda troche, bo bylem z Nia prawie 17 miesiecy...

16.05.2006
00:02
[9]

Łysack [ Mr. Loverman ]

john - dziewczyna wygląda mi na 75B albo prędzej 80B
ja mam 85A, a misiak 90A hehe
chociaż jakbym nabrał powietrza do płuc to i z 90 bym miał:))
a ty, john ile masz?

16.05.2006
00:05
smile
[10]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> Ja bym jej dał z 80C :D Bo na B to nie wygląda :D

Powiedz mi proszę co jest trudniejsze i bardziej wstydliwe, przesłanie swojego zdjęcia czy podanie numeru swojego stanika? :D

16.05.2006
00:06
[11]

Coy2K [ Veteran ]

John good for you...

zbyt ładna to ona imo nie byla

16.05.2006
00:08
[12]

bartushan [ BARtus ]

Ja rowniez dzisiaj (czytaj wczoraj) rozstalem sie z dziewczyna. Z tym ze moja byla o 6 lat starsza i przykro mi Johny ale byla a wlasciwie jest o wiele zgrabniejsza od Twojej jesli chodzi o wymiary to Łysack koniec B poczatek C :P Hmm dlaczego nie jestem smutny ? bo z poczatku to naprawde bylo uczucie ale kompletnie ze mne ulecialo. Bardzo mi Szkoda Agnieszki bo naprawde mnie kochala :(

Kamyk pisze to dla Ciebie bo pamietam jak kiedys w tej oto karczmie pytalem jak dokonac tego aby byc w zwiazku z taka dziewczyna.
Coy Ty tez chyba wtedy udzielales jakis blednych porad :P (chyba)

16.05.2006
00:11
[13]

Łysack [ Mr. Loverman ]

misiak, ja mimo wszystko obstawiam na B, bo moja koleżanka ma C to jakieś takie większe mi się wydają:)) chociaż może tutaj tak jest bo ręką zasłoniła:) ale rzeczywiście 80 bardziej podchodzi;]

bardziej wstydliwe to zależy, zależy od rozmiaru;]

mi tam dziewczyny po równo jedno i drugie powierzają i tak samo się wstdzą przy jednym i drugim;]

16.05.2006
00:14
[14]

bartushan [ BARtus ]

Co do zdjecia to moze byc poczatek B ewentualnie nawet A. A tak wogole to idzcie spac lowelasy :)

16.05.2006
00:15
[15]

John_Kruger [ Baron ]

coy2k-byla, tylko moze inne zdjecia dam...

16.05.2006
00:18
[16]

bartushan [ BARtus ]

No musze przyznac ze ladniutka. Ale coz z tego kazda kobieta wkoncu sie nudzi :( I tutaj wyglada prawie tak samo jak moja byla kobieta z tym ze moja bardziej "obdazono".

16.05.2006
00:20
smile
[17]

John_Kruger [ Baron ]

bartushan-ok nie bedziemy sie klucic o atuty byłych:P " Ale coz z tego kazda kobieta wkoncu sie nudzi" -> w sumie sie pod koniec troche moze nudzilismy, bo ona na nic nie miala ochoty i ciagle w jej domu siedzielismy, nic nie proponowala (w sumie wczesniej tez nie, ale co tam...), tylko szkoda, ze akurat to sie stalo przed wakacjami...wspolne plany... marzenia.. wszystko to jak krew w piach


a sory o co chodzi z tymi stanikami?:P

"I pytanie na początek. Jaki nosisz numer stanika? :D"

mam podac nr stanika bylej?

16.05.2006
00:21
[18]

Coy2K [ Veteran ]

no to bartushan i John nie ma sie co dolowac :)
nadal obstaje przy tym co napisalem :)

16.05.2006
00:23
smile
[19]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no i teraz widać dobrze to jest 75B i żaden inny:) jestem pewien na 98%

john -> swój numer stanika:)

16.05.2006
00:26
smile
[20]

John_Kruger [ Baron ]

lysack-trafiles w 10-tke, nie wiem jak ale sie zgadza

16.05.2006
00:35
[21]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dzisiaj już 4 raz trafiłem stanik ze zdjęcia:) ma sie to oko:)) hehe

16.05.2006
01:19
[22]

techi [ Legend ]

Łysack zboczeniec tylko cycki chciałby mierzyć;D

16.05.2006
01:28
smile
[23]

Łysack [ Mr. Loverman ]

wzrokiem, ręką, czym popadnie:)

mhmm, to będzie 19 raz zboczuch ktoś na mnie powiedział:))

a nie, nie, to już 20, czyli kolejna seria zaliczona, już 4;]
||||| ||||| ||||| |||||

16.05.2006
01:31
smile
[24]

techi [ Legend ]

Nie stawiaj pałek:D

16.05.2006
01:34
smile
[25]

Łysack [ Mr. Loverman ]

mi wystarczy jedna, swoja włąsna:)

16.05.2006
01:34
smile
[26]

Promyk [ Sylwester B. ]

<- techi

16.05.2006
02:17
[27]

emii [ Generaďż˝ ]

Wróciłam,dramat niedość ,że dwie i pół godziny spałam to jeszcze trafuło mi się piwko dziś i mam snu tylko do 7 no 5 godzin ,ale mi dzis akurat to mało.Najchętniej bym jutro,a właściwie dziś się do 12 wylegiwała.

Misiak ----> to licencjat

Czacha---> Na kobietę nie ma recepty cód,różnią sie od siebie.Jeżeli chodzi o mnie to jak nie daje się facetowi rozgryźć znaczy,że mi zalezy i go tym prowokuje,ale nie kazda taka być musi dlatego musisz to dokładnie wybadać.
Co do tego lekkiego menelika to rzeczywiście nieświadomie mi dogadałeś :-) Palenia też nie znoszę.

16.05.2006
08:24
smile
[28]

igier01 [ Konsul ]

nie pocieszać!!!samo w końcu przejdzie!!!

16.05.2006
10:15
[29]

Hunwejpin [ Legionista ]

To znowu ja:).

Jeżeli chodzi o mnie to jak nie daje się facetowi rozgryźć znaczy,że mi zalezy i go tym prowokuje

Czy w owym "nie dawaniu sie rozgryzc" miesci sie takze rzadsze niz dawniej pozdrawianie sie przy przypadkowych spotkaniach i udawanie, iz nie dostrzega sie danej osoby, mimo iz prawie sie na nia wpada, chociaz via sms nie wyklucza sie wspolnego wyjscia, ba, nawet pozytywnie sie odnosi do takiej ewentualnosci?:)) Ot, z ciekawosci pytam:))))

16.05.2006
12:31
smile
[30]

Łysack [ Mr. Loverman ]

jestem:)) i tak mnie wczoraj godziną poranną, czyli już dzisiaj tak właściwie bo w okolicach trzeciej nad ranem refleksje naszły:)) tak sobie napisałem smsa do dziewczyny:) zaraz tutaj jego treść, a zanim co to muszę się pochwalić, że zaliczylem historię:) jeszcze tylko elektra, matma i niemiecki i zdaje:)) jupi:) z elektry podobno wszyscy zdają, z matmy mam 2,2,1,1,1, a z niemca 1,1,1+ i 2+ z zaliczenia:)) chyba jednak zdam, ufff:))

Witaj Skarbie:) 19, w piątek będzie enemef i wysuwam pytanie czy chciałabyś ze mną na niego pójść? kurcze, mam wrażenie, że unikasz mnie celowo jakbym był jakiś niebezpieczny, nie wiem, mógłbym Ci coś zrobić:/ chciałbym być Twoim szczerym i oddanym przyjacielem, ale jak mam tego dokonać, skoro nie dajesz mi nawet szans na rozmowę:( patrz no Ty się jaki to wytrwały, 2 miesiące nie widział, a nadal czeka, no nie? czeka, czeka i czekać będzie;] a to dlatego, że dla tak boskiej osoby jaką jesteś Ty warto czekać:) to zastanów się nad tym maratonem:) śpij słodko, dobranoc:*:*

hehe, na szczerości mi się zebralo:)

16.05.2006
13:25
smile
[31]

bartushan [ BARtus ]

Łysack moze faktycznie jestes niebezpieczny ^^

Coy ja sie wcale nie doluje :P (tego kwiatu jest pol swiatu:)

16.05.2006
14:45
[32]

Promyk [ Sylwester B. ]

Kufa...

co jest cholera ważniejsze? dziewczyna, która podoba mi się jak diabli.. i w ogóle mógłbym sporo z nią planować?
czy finansowa przyszłość (spotkanie w interesach)?

Kufaaa... że też musiały mi się terminy nałożyć...

16.05.2006
16:20
[33]

Łysack [ Mr. Loverman ]

prom - jak dziewcze kocha to zrozumie:)
bart - jestem niegroźny podobno;]

16.05.2006
16:26
[34]

Promyk [ Sylwester B. ]

Łys - jak dziewczę jeszcze odbite nie jest:/

16.05.2006
17:12
[35]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a interesa nie mozesz przelozyc? a moze interesa godzinke wczesniej, a dziewoje godz pozniej;]

16.05.2006
18:16
smile
[36]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

*wie że jest dalej obserwowany przez kogoś ale nic sobie z tego nie robi*

16.05.2006
18:23
[37]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Łysack wszystko widzi:))

kuźwa, jak na sprawdzianach
"ja wszystko widzę"
"cholera, czuje sie jak w bigbraderze"

albo inna sytuacja na warsztatach umuzykalniających
"elektronik, nie rozrabiać, bo ja wszystko widzę"
"o kurwaaa, Big Sister"

situejszyn autentik;]

16.05.2006
18:27
[38]

Jerryzzz [ E ]

16.05.2006
18:29
smile
[39]

DeLordeyan [ The Edge ]

Aaah, miałem opisać sposób kumpla na łapanie kobiet za tyłki :]

Więc IMO sposób jest prosty i, cóż, nie próbowałem, ale na jakiś szczególnie niezauważalny nie wygląda. No i da się go stosować w większym tłumie, gdzie indziej już nie bardzo.

Jak ogólnie wiadomo w tłumie ocieramy się o kobiety piękniejsze i mniej piękne. A że niebrzydkie dziewczyny mamy w klasie, znajomy chciał... no, wiecie. ;) Tak więc rzeczony kolega kładł rękę na nodze, tak mniej więcej powyżej kolana. Jeśli otrzemy się o dziewczynę nogą, raczej nie zauważy, ale nie wie, że na nodze zainstalowana jest ręka. I tyle. :)

Mam szczerą nadzieję, że to w miare jasno wyjaśniłem, jak nie to rysunek instruktażowy.


16.05.2006
18:33
[40]

Łysack [ Mr. Loverman ]

zaraz wykonam rysunek instruktażowy:)) znasz mój talent do painta:)

16.05.2006
18:34
[41]

DeLordeyan [ The Edge ]

Znam znam, dzięki, bo ja maluję ludziki w stylu XiaoXiao ;)

16.05.2006
18:55
[42]

Łysack [ Mr. Loverman ]

wiem, że chodziło Ci o rękę trochę niżej, ale żeby ominąć namiocik to trzeba by na około, a tak to ręki braknie:) poza tym jak ręka będzie na wysokości nogi to dziewczę też będzie miało tam nogę:) hehe

burza u mnie:/

16.05.2006
19:03
[43]

DeLordeyan [ The Edge ]

U mnie też leje :)
Przy okazji: coś Ty się tak uparł na te namiociki?;)

16.05.2006
19:06
smile
[44]

pajkul [ Generaďż˝ ]

Małe te namiociki... ;))

16.05.2006
19:13
[45]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a bo mnie śmieszą:)) a tutaj szczególnie, bo masz na czym swą prawicę oprzeć:)) hehe

16.05.2006
20:29
smile
[46]

Misiak [ Pluszak ]

Ehh, a jakiś jestem zdołowany po dniu dzisiejszy. Raz, że zmęczony bo ciężki dzień. Dwa, przez tancereczkę.
W czwartek mamy juz ostatnie spotkanie na kursie, ale moja tancereczka najwidoczniej nie ma już ochoty tańcyć. Nie chce się jej. Początkowy entuzjazm raz-dwa mija i potem jest sztywna i ponura. Nie ma energii, ciągle i łatwo się poddaje. Ostatnio tańczy nam się okropnie, mało ze sobą rozmawiamy, a ja się denerwuję bo nie chce tańczyć z "drewnem" niczym Rasiak i tez mi przechodzi ochota na taniec. Kolejna sprawa to jak wszystkie inne pary patrzą sobie w oczy i płyną w tańcu to ona patrzy gdzieś na bok, a ja muszę się patrzeć w bezkres ściany. Poza tym nie daje mi się prowadzić, raczej mi nie ufa, fakt średnio prowadzę, ale ona nie daje mi się tego nauczyć. Ehhh ile możne sprawić ochota do tańca czy też jej brak. Czuję, że chodzi ona tylko z obowiązku.
Mam teraz jakis nastój melancholijny i ochotę by wygarnąć jej wszytko, także o moim uczucia a także jak się czuję i jak mnie taktuje. A może rzucić ją w cholerę i zerwać całkowicie kontakt? Ehhh

Łysiak--> Na tym drugim zdjęciu to widać idealnie, że B, ale skąd wiedziałeś, że 75? Też mi się zdawało, ale pewnien nie byłem

Delordeyan--> A można jakoś prościej to pisać?

16.05.2006
20:32
smile
[47]

Promyk [ Sylwester B. ]

k...

Misiak - nie Ty jeeden masz nieciekawy humor...

Polazłem za pieniądzem... i co? drzwi zamknięte.,.. nikt nie otwiera... nie ma to jak dopi...ć człowiekowi...

16.05.2006
21:06
smile
[48]

Promyk [ Sylwester B. ]

ze strony mojego dostawcy netu:

Korzystając z łącz symetrycznych posiadamy dość duża pulę publicznych adresów IP i możemy przydzielić taki adres każdemu abonentowi jeśli odpowiednio uzasadni swoją prośbę. Jeśli jakiś operator radiowy nie potrafi przydzielić abonentowi publicznego adresu IP tylko mówi o przekierowaniu portów mają państwo pewność, że posiada on jedynie łącza DSL.

kto mi pomoże nabazgrać motywację?:>

16.05.2006
21:15
[49]

emii [ Generaďż˝ ]

Promyk---->To przepadło ci spotkanie z dziewczyną?

16.05.2006
21:16
smile
[50]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Promyk---->
ja nie bo mi się nie chce :P

Misiak---->
spróbuj ją jakoś rozgrzać i rozmiękczyć to drewno,
może ma "te" dni?
nie wygarniaj jej tylko dlatego że jest ostatnio nie do zniesienia- kobiety czasem tak mają
ja jednej do tej pory nie chciałem sprawić przykrości mówiąc o wadach które mnie wkurzają.

I zasada w postępowaniu z kobietami: bądź kreatywny a poza tym nie ma żadnych zasad ^_^

16.05.2006
21:19
[51]

Promyk [ Sylwester B. ]

emii - też:/ no cóż... życie... trzeba czasem dokonywać wyborów... po rachunku zysków i strat... wyszło na to, że jedno spotkanie mnie nie zbawi... a jak chodzi o pieniądze - sprawa jest diametralnie różna...

czacha - a ja za bardzo mam dość mojego dostawcy, żeby się nie dało jadu wyczuć...

16.05.2006
21:45
[52]

Misiak [ Pluszak ]

Czacha--> próbowałem, ale nie pomogło. Nawet jej rośmiesenie. Hmm te dni? Może, ale od conajmniej od tygodnia to trwa więc odpada. Zresztą czym ja się przemuję. Poza tym, mam dość bycia tą strona naporu. Niech ona też coś cokolwiek zacznie, da mi znak czy cuś...
Tu nie chodzi o tańce, lecz troszeczkę może też. Po prostu. Hmm. Nagrabiło się jej. ale na razie siedzę cicho, jeszcze tylko wytrzymać do czwartku...

Czy każda kobieta jest w każdym wieku kaprysnia, zmienna, nieobliczalna i nieodpowiedzialna? I zgrywa niedostępną? Ehh

16.05.2006
21:52
smile
[53]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Czy każda kobieta jest w każdym wieku kaprysnia, zmienna, nieobliczalna i nieodpowiedzialna? I zgrywa niedostępną? Ehh

TAK!!

16.05.2006
21:54
[54]

Misiak [ Pluszak ]

A jak odróżnić nastolatkę, która jest dziecinna od dojrzałej kobiety?
Np czym różni się moja tancerka od emii? Jak to poznać?

16.05.2006
22:00
[55]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

mnie się pytasz? źle trafiłeś bo ja sie zajmuję 16stkami i 17stkami :]

16.05.2006
22:01
[56]

Misiak [ Pluszak ]

no to napisz mi, jakie są 16-17tki? :D

16.05.2006
22:05
smile
[57]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

gupie som :P i to chyba na tyle- więcej się rozpiszę ewentualnie na priv bo tu ostatnio za dużo przecieków jest :> ale to już nie dzisiaj bo właśnie wyłączam kompa

Branoc JPD elite crew :]

16.05.2006
22:16
smile
[58]

Weakando [ Senator ]

Obejrzałem właśnie Forest Gump'a :) Muzyka w tym filmie jest poprostu genialna :) Cały film jest genialny, głupi jestem, że dopiero teraz go obejrzałem.
Wcześniej jakoś nie miałem okazji, a szkoda bo film jest poprostu klasykiem, z resztą prawie wszystko z Hanksem to klasyk :)
No ale dosyć tego dobrego... Ide się uczyć biologii :|

Misiak ---> Ja jestem kompletnie nie do książek, nie przeczytałbym jej, nawet jeśli by była dobra :)

16.05.2006
22:19
[59]

Misiak [ Pluszak ]

Weak--> Film jest super, ale czy czytałeś książkę Jest imho lepsza, tj śmieszniejsza, a forest to wyciskacz łez :D

Czacha--> Olej innych, pisz tutaj.

Nie mogłem jej opieprzyć, własnie z nią smsuje... ehhh, kobiety

16.05.2006
22:35
[60]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Juz napisalam kiedys tobie ,ze 16 i 17 nie wiedzą czego chcą,ale nie wszystkie oczywiście ,żeby do jednego worka nie wpakowac wszystkich odrazu.
Kurde dziwna ta twoja sytuacja,bo wszystko jakby sie zaczyna od nowa.

16.05.2006
22:37
[61]

Misiak [ Pluszak ]

emii-> Ja też się dziwię ;D A co do 16-tek, wszystkie są jednakowe...

Właśnie się mnie spytała, dlaczego mam taki humor? Napisać jej, że przez nieszczęśliwe zakochanie przez nią?

16.05.2006
22:42
[62]

davhend [ Hworang ]

Monika 22:41:43

jestes czy poszles juz spac

Ja 22:41:47

hehe

Ja 22:41:49

jeszcze jestem

Ja 22:41:50



Monika 22:42:01

jeszcze nie spisz?

Monika 22:42:08

porzadni ludzie o tej porze juz spia

Ja 22:42:09

nio jeszcze nie

Ja 22:42:22

to co tutaj robimy w takim razie?



Tak sie zaczyna. :D

16.05.2006
22:58
[63]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Daje sie juz chociaz na jakis spacer wyciągnać?Tak szczerze to na twoim miejscu bym jej o wszystkim powiedziała,bo to cie zamęczy.Takie chodzenie w koło i co chwilkę ochłap nadzieji na lepsze jutro.
Chodzisz z nią jeszcze na te tańce?

16.05.2006
23:02
[64]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> Nie, ciągle się jakoś wykręca. A to brakiem czasu, a to nauką, a to spotkaniem z przyjaciółmi. Może się ze mną tak droczy ale nie wiem.
Tak chodzę, w czwartek mamy ostatnie spotkanie już. Coś proponujesz? W sumie może uda mi się ją gdzieś wyciągnąć wtedy na spacer ale wątpie. Myslę, żeby załatwić sprawę via sms lub gg. Bo wtedy jest szczersza i bardziej otwarta. Na żywo jest spięta i chyba bardzo niesmiała...

16.05.2006
23:16
[65]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Tak sobie pomyślałam,żebyś postawił ja przed faktem dokonanym.Po tych tancach nie puścił jej do domu tylko powiedział,że musisz jej coś pokazac,żeby poszła z toba w pewne miejsce na chwilkę.No i wtedy zabierz ją gdzieś.Wiem,ze to moze być trudne,ale mi sie wydaje takie miłe i z nutą romantyzmu.
Jeśli jednak nie chcesz nic z zaskoczenia z obawy przed tym ,że już może być z kimś umówiona,może zaproponuj jej,żebyście się spotkali dla uczczenia zakończenia kursu.No jak juz na to nie pójdzie to naprawdę nie mam pojęcia o co chodzi.

17.05.2006
09:28
[66]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Wygląda to na wymówki ze zwykłego braku chęci... Może potem będzie żałować. To, że nie patrzy ci w oczy przy tańcu mówi wszystko, jest cholernie skrępowana. Może za szybko?

17.05.2006
11:51
[67]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> Hmm, pomyślę nad tym. Niedaleko jest herbaciarnia, i tam ją zaproszę. Spróbuję ją raz namówić, jak odmówi to trudno. A jeśli się zgodzi, to powiem jej co i jak. W końcu trzeba rozwiązać tą sytuację i wtedy się wszytko okaże. Dzięki za pomysł.

Lookash--> Tylko koło mnie jest skrępowana. Jak rozmawia z Frędzlem (jej dobry przyjaciel) to jest wyluzowana. W sumie czasami też, nawet często rozmawia luźno, tylko rzadko patrzy w oczy, jest nieśmiała chyba. Hmm za wcześnie? Jakieś 2 msc temu powiedziałem jej co czuję. Znamy się już od 3 msc i od 3 msc tańczymy razem. Raczej nie za wcześnie.

17.05.2006
14:45
[68]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Wczoraj odbyłem z nią rozmowę... Oddała mi to serduszko, które jej dałem na urodziny, powiedziała, że chyba będę musiał dać to innej kobiecie... Powiedziała, że zrywa bo "nie może dłużej wytrzymać", że mówiąc, że mnie kocha oszukiwałaby mnie - dlatego zrywa.. Mówiła, że to chyba była bardziej przyjaźń niż miłość, że chyba byłem bardziej przyjacielem... Że zachowywaliśmy się jak przyjaciele, że wydawało jej się, że mnie kocha i że chyba bardziej chciała mnie kochać, niż na prawdę kochała... Przed rozmową udawała (chyba) pewną siebie, nie zmartwioną, śmiała się i żartowała z koleżankami, jednak podczas rozmowy jak zacząłem ją pytać o wszystko, zmarkotniała, nie wiedziała co mówić, była smutna i sprawiała wrażenie trochę przybitej i złej, że ją o to wszystko pytam. Pytałem, czym wg niej różni się miłość i przyjaźń - powiedziała, że nie wie, więc nie wiem skąd wie, że to była przyjaźń a nie miłość. Aha: nie ma nikogo innego, bio powiedziała, że chyba chce być sama... O co mogło jej chodzić z tym "zresztą zachowywaliśmy się bardziej jak przyjaciele" ?

Teraz powiedzcie mi: jak powienienem się zachowywać: kumplować się z nią (chodzimy do jednej szkoly i wiele jej kolezanek jest moimi kolezankami) czy raczej ją omijać, pisać do niej itp czy raczej :ograniczać kontakty? Jak ją odzyskać? Bo chyba trzeba na to zaczekać trochę...

Pozdr

17.05.2006
14:55
[69]

Łysack [ Mr. Loverman ]

heloł, sorry, że nie pomogę dzisiaj, ale prawie, że nie spałem w nocy i padam na ryj:))

17.05.2006
15:27
[70]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

kontakt ograniczyć do niezbędnego minimum- szybciej przestanie boleć

17.05.2006
15:47
[71]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Właściwie to nie odczuwam bólu... zrozumiałem jej decyzję - skoro mnie nie kocha to nie mogę jej do tego zmusić... Widzę też, że była to dla niej trudna decyzja. Rozważam też taką możliwość, że chodziło jej o coś innego, ale nie chciała powiedzieć... Kiedyś np pisała coś, że to jest bezsensu bo przez nią się nie uczę, czy np to, że przez nią pogorszył się mój kontakt z rodzicami (była taka mała sprzeczka o nią) - przejmowała się bardzo takimi rzeczami, do tego jest czasem dosyć skryta, nikomu się nie zwierza, więc możliwe, że chofdziło o coś innego.
Nie chodzę, już smutny, zmulony itp... Jakoś to zniosłem.

Łysack--> pomożesz w takim razie jutro ok ? :)

17.05.2006
15:49
smile
[72]

Misiak [ Pluszak ]

Przemq-->
1. Jeszcze tego nie zniosłeś, ale dopiero zaczynasz się uczyć to znosić, będzie jeszcze bolało.
2. Unikaj jej. Było mineło...

Swoją drogą ciekawe jest jak to wszystko się potoczyło, tj droga do rozpadu... ale nie patrz na mnie, obserwowanie i szukanie przyczyn i skótków to zboczenie zawodowe socjologów :D

17.05.2006
16:19
[73]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Mam Ci opisać drogę rozpadu ?

17.05.2006
16:27
[74]

Misiak [ Pluszak ]

Przemq--> Nie musisz, przecież już to opisałeś w tych postach :D
A w sumie, możesz opisać, ale tylko jeśli chcesz. Może Ci ulży lub przyniesie naukę nam wszystkim na przszłość

17.05.2006
16:43
[75]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Zawsze się zastanawiam, czemu w takich chwilach mówi się o tym, że się rozpadło, nie było miłości itp. Nie wierzę, że są ludzie, którzy ot tak, w sumie masochistycznie wybierają samotność.

Było zauroczenie, zauroczenie mija, czas na prawdziwą miłość vel. przyjaźń, znoszenie razem prozy dnia, a widocznie nie wszyscy to potrafią znieść, że ten pozytywny haj minął... Takie przyjmuję wytłumaczenie podobnych zdarzeń w życiu, ciekawe, czy jest inne.

17.05.2006
17:02
[76]

Metal_mozgu [ Generaďż˝ ]

A ile takie zauroczenie przeciętnie trwa? :D Bo ja prawie 3 lata temu w takiej jednej, ekhm, zauroczyłem się :D Ale od tamtego czasu w ogóle się z nią nie znałem, tylko na początku, w pierwszej klasie gim, próbowałem z nią być, chodzić, ale byłem wtedy za młody i za głupi :) No i teraz chcę "odświeżyć" tą znajomość, lecz nadal mi to "zauroczenie" nie przeszło... Po prostu podoba mi się jej charakter, zachowanie... Jej naturalność! :D Ciekawe czy to zauroczenie tylko... Ale coś mi się nie zdaje, skoro tak długo mnie to trzyma :)

17.05.2006
17:21
[77]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Nie znasz jej jeszcze, jej przyzwyczajeń, sekretów, myśli, więc to normalne, że to cię trzyma. Potem ten stan się zmienia, nie musisz już jej zdobywać, bo jesteś przekonany, że cię kocha, przychodzi przyzwyczajenie, i nagle bum. To jest ten moment, kiedy moim zdaniem zaczynają się schody i związki się rozpadają, a ludzie zastanawiają się, co tak naprawdę się stało.

17.05.2006
17:32
[78]

Metal_mozgu [ Generaďż˝ ]

Więc co, mam jej nie poznawać? :D Może lepiej, jak jej bliżej nie poznam, to mi to nie przejdzie? Nie no, muszę się z nią lepiej zapoznać, poznać ją... Aktualnie nie widzę żadnych wad u niej, ale weim, że ma jakieś wady, bo KAŻDY ma jakieś wady, ale ja na to leje! :D Ważne że ma dużo waznych zalet - jest miła, naturalna, dobrze się uczy i do tego piękna... Czego chcieć więcej? :D Heh...

17.05.2006
18:19
[79]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Ale poznawaj, przecież zupełnie mi nie o to chodzi, żebyś miał mieć jakiś dylemat co do tego. Po prostu napisałem o sprawie, która dotyczy PrzemQ'a. Jakbyśmy mieli dokonywać takich wyborów, to nie warto by było żyć, bo przecież i tak kiedyś umrzemy ;]

17.05.2006
18:24
smile
[80]

Arcy Hp [ Legend ]

Co tam kołqi ? :P

17.05.2006
21:06
smile
[81]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

NIC młotq :P

17.05.2006
21:46
smile
[82]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Ał...Ostatnia diagnoza naciągnięte bądź naderwane wiązadła krzyżowe. Rehabilitacje już mam...Shit. Wakacyjne plany penis zjadł.

A u Was?

Metal - zauroczenie twa zwykle albo do momentu kiedy zaczynasz być z tą osobą, albo jak daje Ci potęznego kosza :D

17.05.2006
21:51
smile
[83]

Arcy Hp [ Legend ]

Osh Ty ziomq!

17.05.2006
21:52
smile
[84]

znowu CŚ przekręt szykuje [ Pretorianin ]

kaies--->
a samo przejść nie może?
albo jeśli kosz był nie taki mocny?

17.05.2006
21:54
smile
[85]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Arcy cicho wapniaq :p

17.05.2006
21:57
smile
[86]

DeLordeyan [ The Edge ]

żeq sięq spytamq.. WTFq?

17.05.2006
21:59
smile
[87]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Co to tamtego stwierdzenia pisałem na bazie swych doświadczeń :)

żeby nie było - q

17.05.2006
22:02
[88]

Łysack [ Mr. Loverman ]

orzeszq...

17.05.2006
22:03
[89]

DeLordeyan [ The Edge ]

qqłq ty!

spoiler start
jak mniemam qqłek to męska wersja qqłki
spoiler stop

17.05.2006
22:05
smile
[90]

znowu CŚ przekręt szykuje [ Pretorianin ]

Branoc cfaniaki :)

JAK JEST Q(wa)??

17.05.2006
22:07
[91]

Arcy Hp [ Legend ]

kaies osz Ty doświadczony mondralińsqi ;D

Spadooofa marchewqi Wy!

17.05.2006
22:09
[92]

Hunwejpin [ Legionista ]

No i chyba koniec...

Zgodnie z postanowieniem dzis zadzwonilem do Niewiasty celem ostatniej wlasciwie juz proby zaproszenia jej do jakowegos ciekawego miejsca etc. Oczywiscie wczesniej postanowilem wyglosic mala przemowe, jakoby wciaz mi towarzyszylo uczucie, iz Dziewoi brak ochoty, a bynajmniej nie zamierzam jej przymuszac, takoz to uczynilem, na koncu zas przeprosilem za glupote:)). Nie udalo mi sie przejsc do czesci drugiej, Niewiasta bowiem uprzedzila mnie szybkim a konkretnym sformulowaniem - "a moze jesli wiec bede miala ochote, to sie odezwe?" Na koniec zyczyla mi jeszcze udanego weekendu...


Echh, pic, szkoda tylko, ze nie ma zadnego dobrego mleka pod reka...

17.05.2006
22:14
[93]

Arcy Hp [ Legend ]

Hunwejpin może nie wszystko stracone? Może potrzebuje czasu do NAMYSŁU? Cierpliwości... a podczas tego cierpliwego szukania , zabezpiecz sie i poszukaj sobie kolejnej...

17.05.2006
22:22
[94]

Hunwejpin [ Legionista ]

--> Arcy Hp

Oczywiscie, ze jakas tam iskierka nadziei sie jeszcze tli, probierzem dla mnie bedzie najblizszy miesiac. Jesli do czasu wakacji sie nic nie stanie, wszystko bedzie jasne.

Ale szczerze mowiac nie licze na nic... A szukac na razie nie bede nikogo, na chcicy nie jestem, a poza tym jest to wedlug mnie z deczka nieuczciwe...

17.05.2006
23:00
[95]

Promyk [ Sylwester B. ]

malinki nie ma... nie mam po co tu siedzieć...

Padam na pysk... w zyciu nie dam rady pracować z ludźmi na pełny etat (czyt. 8h/dzień) po 4 człowiek ma dość...

Bye bye, pracoholiqi

18.05.2006
00:00
[96]

Promyk [ Sylwester B. ]

Dobra... sam, żem pracoholik - spać mi się nie chce... piszę jakieś pierdoły do dostawcy netu, żeby mi IP osobne przydzielił...

Proszę o przydzielenie mi jednego z wolnych publicznych numerów IP ze względu na to ,ze na IP obecnym mam utrudnione korzystanie z serwisów typu:
megashares.com, badongo.com, czy też na przykład rapidshare.de
które obsługują do jednego połączenia z jednego nr IP bezpłatnie, a zazwyczaj ktoś już te połączenia zajmuje. Poza tym poprzez dzielone IP jestem zbanowany na kilku serwisach (nie z mojej winy) i uniemożliwia w ten sposób korzystanie z nich.


co jeszcze temu (...) dodać do tego?

18.05.2006
15:02
[97]

Misiak [ Pluszak ]

Heh, wszystko się okaże za 3 godziny,a mi się jakoś odechciało wszystkiego. Nie wiem, cykor? Zresztą zobaczymy co będzie. Que Sera, Sera. Tylko nie wiem czy mówić jej, że się w niej zakochałem czy nie. Zresztą...

18.05.2006
15:09
[98]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

jijooffke se qpiem

18.05.2006
15:10
[99]

yediii [ duszek ]

powiedz, nic nie tracisz, zaoszczedzisz sobie pozniejszych nerwow i zalu, jesli nie sprobujesz ;)
pozdro

18.05.2006
18:52
[100]

Misiak [ Pluszak ]

No więc poszedłem sobie na tańce. Wcześniej się umyłem, ogoliłem etc :D

Ale do rzeczy. Byłem przed tańcami. Dowiedziałem się, że ich nie ma. Ja wychodziłem, ona dopiero przyjechała rowerem. Przywitałem się. Postaliśmy chwilkę. Zaproponowałem spacer po parku lub do kawiarenki. Odmówiła, powiedziała, że się śpieszy na spotkanie z koleżanką (była godzina 16.30), ja powiedziałem, że to własnie bardzo dobrze, z koleżanką się spotka później, a teraz niech idzie na spacer, bo wyskoczyło jej trochę czasu wolnego, wiec nie ma co. Koleżanka przecież może poczekać, zwłaszcza że się umówiły po tańcach (czyli koło 19!). Ona powiedziała, że nie, że spotka się teraz z koleżanką- Im wcześniej tym lepiej, więcej pogadają sobie etc. Zaproponowałem jej odprowadzenie - zgodziła się.

Zaraz sie zapytałem czy aby na pewno nie chce spaceru. Znów odpowiedziała negatywnie. No to szliśmy sobie w kierunku domu jej koleżanki, co do której dowiedziałem się, że spędzają razem każdą przerwę i wolną chwilę. Rozmawialiśmy o błachostkach. Często ani ja ani ona nie odzywaliśmy się. Rozmowa średnio się kleiła bo co ja ją coś zapytam to ona zbywa mnie jednym wyrazem. W kończu zapytałem dlaczego ona mi ciągle odmawia kiedy ją gdzieś zapraszam. I ona zaczeła się tutaj tłumaczyć, a bo spotkania z przyjaciółką, a bo nauka, a bo to a bo śmio. Żadnej konkretnej odpowiedzi. Spytałem, skoro ona lubi spacery to czemu na nie nie chodzi. Bo ona chodzi tylko z koleżankami odpowiedziała mi, i to bardzo żadko. Zapytałem, to dlaczego zwodzi mnie i nie napisze mi, że po prostu nie chce się jej lub, że ze mną nigdzie nie wyjdzie. Ona odpowiedziała po raz kolejny "nie wiem". Spytałem się czy w ciągu najbliższych dni w ogóle się zgodzi ze mną wyjść, Odpowiedziała, że raczej nie.

Powoli zbliżał się do koleżanki, więc się powiedziałem, że to chyba nasze ostatnie spotkanie i raczej się już nie zobaczymy poza tańcami, chyba że będzie chciała ona gdzieś wyjść. Ona się spytała, dlaczego tak bardzo mi zależy na spotkaniach z nią. Odpowiedziałem, że przecież wie, że nie jest mi ona obojętna. Spytała się, że jakto nie obojętna. Odparłem, że wie co do niej czuję, że dwa razy się w niej zakochałem. Spytała, jak to. Powiedziałem, że na początku się w niej zakochałem, potem sobie odpuściłem, a teraz znów jestem w niech zakochany. Ona mi odparła, że nie wierzy w miłość w naszym wieku. Spytałem jak to. Powiedziała mi, że w naszym, tzn. Nie wierzy w taką miłośc jak jeden chłopak miał w ciągu półroku 3 dziewczyny i twierdzi, że każdą kochał. Spytałem co w tym złego. Ona powiedziała, że to nie była miłość. Odparłem, że każda miłość jest unikalna i niepowtarzalna, i takie coś jest możliwe. Było dużo rzeczy które sprawiło że się rozstali. Powiedziała mi, że miłość powinna być jedna., do końca. Odparłem, że taka miłośc to mrzonka, nie istnieje i że sama kiedyś o tym przekona. Powiedziałem, że pewnie o marzy o pięknym księciu na białym rumaku, który przyjeżdza i zabiera ją gdzieś hen daleko. Tylko się zaśmiała. Spytałem czy była kiedyś zauroczona bądź zakochana w kimś, odparła nie. Zamyśliłem się. Powiedziałem, że chyba jest jeszcze za młoda i nie wie czego chce i że chyba się w stosunku do niej pomyliłem, myślałem, że jest dojrzalsza. Przytakneła mi i powiedziała, że chyba tak. Odparłem no trudno, może kiedyś zrozumie co i jak. Jak podrośnie niech da mi kiedyś znać. Odparła, że dobrze i się pożegnaliśmy.

Wieć w supie, kupa. Nic z tego nie będzie. Trudno. Myślę, że nią pogadam jeszcze na gg i całkowicie rozwieję swój cień nadzieji.
Trudno, ale szkoda mi trochę.

Pozdro
Ps. sorki za długi tekst.

18.05.2006
19:03
smile
[101]

Łysack [ Mr. Loverman ]

misiak -> toż to moja historia sprzed niespełna miesiąca:) dziewczę w tym samym wieku i zachowanie jej wrcz identyczne. ja również myślałem, że jest dojrzalsza emocjonalnie, ale tak nie jest. co z tego, że zachowuje się jakby miała ponad 20 lat, że jest inteligentna, mądra itd. ona również powiedziała mi, że nie wierzy w taką miłość itp. sam już nie wiem, może one się tego na pamięć wyuczyły, żeby zbywać facetów do osiągnięcia pełnoletności... łee

18.05.2006
19:19
[102]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> Pamięć absolutna? :D Platon by powiedział, że to przez wrodzone idee :D
Hmm powiadasz że do pełnoletności? Ja bym się wstrzymał do 19-20 lat, wtedy mądrzeją... przynajmniej w takim wieku moja koleżanka dojrzała. Druga ciągle dojrzewa, ale ona raczej woli Jezusa od facetów :D

Nowy avatarek?

18.05.2006
19:33
[103]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a tak sobie pomyślałem, że swoją fotkę wrzucę:)) taki latino lover:D a może niedługo uzyskam pozwolenie którejś z pierwszej trójki to jej twarz będzie w moim avatarku:)) a ta co była to numerek 3 teraz jest na liście;] spadła z 2-czki swoim wybrykiem drobnym, hehe:P

właśnie dlatego większość moich koleżanek to maturzystki i studentki;] co prawda dziewczyny wolą mieć chłopaka starszego od siebie, ale może trafi się jakaś, która będzie zwracała uwagę na intelekt, a nie numerki w dacie urodzenia i stanie konta... ja tak właściwie zawsze staram się adorować lejdis starsze od siebie, a ta właśnie była młodsza i się na niej zawiodłem:/
ale tak sobie czasem myślę, że jak się wkurzę kiedyś to zarwę do jakiejś gupiej 16-tki, ot tak, żeby się pocałować, poprzytulać itp, bo nudno mi czasem:))
a w międzyczasie oczywiście nadal będę poszukiwał kobiety swoich marzeń i snów, hehe

ooo, wczoraj wykreśliłem swój numer 4 na mojej tajnej liście dziewcząt wartych świeczki... ale, ale, ale:D:D ale za to doszedł mi nowy numerek:) umieściłem ją pod dwójeczką, bo takiej kobiety to ja jeszcze w życiu nie spotkałem:D cud miód;] tylko, że studentka;]
No. 4 była maturzystką;]

18.05.2006
20:00
smile
[104]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> A ile masz lat? :D
To masz jakąś listę? :D

Ja w sumie znam sporo kobiet, ale większość mnie nie interesuje. Ta była pierwszą która mnie pochłoneła i prędko nie znajdę, bo raczej mało zapoznaję osób (nie imprezowy tryb życia) oraz muszę je trochę poznać :D A może siebie nie znam? Neee, raczej nieśmiały jestem, choć nie powiem, ta tancereczka mnie zmieniła :D

18.05.2006
20:26
smile
[105]

Łysack [ Mr. Loverman ]

jestem w Twoim wieku:D hehe;] zazwyczaj się nie przyznaję do wieku, bo inni traktują mnie na wstępie inaczej.
chodziażby ostatnio. miałem randkę i dziewczyna (pierwszy rok studiów) na koniec stwierdziła, że jestem niezwykle miłym facetem i nie widzi przeszkód, żebyśmy ze sobą byli. no ja sobie myślę, że fajnie i może wreszcie coś wypali z dziewczyną starszą ode mnie;] a tutaj na drugi dzień jeszcze parę miłych smsków aż się mnie zapytała o wiek;] z racji tego, że ja PĆ pięknej nigdy nie kłamię;) to powiedziałem, a ona mi mówi, że świetnie jej się ze mną rozmawiało, ale myślała, że ja mam 19-20 lat, a skoro mam ile mam to powiedziała, że to jednak chyba nie jest dobry pomysł abyśmy ze sobą byli. jeszcze się nie nauczyłem aż tak dobrze przekonywać dziewczyn do swojego zdania, co prawda w większości mi się to udaje, ale w kwestii wieku, a dokładniej numerków w roczniku nie bardzo:)

mam swoją sekretną listę której nigdy i nikomu nie udostępniam:) jak spotkam jakąś dziewczynę która zwróci moją uwagę to ją dopisuję. a spotykam w różnych sytuacjach - a to przez kumpla, a to w autobusie, a to w kinie się zdarzy usiąść obok samotnej niewiasty, ale na przykład na gronie często znajdę dziewczę warte zainteresowania. co prawda bardzo rzadko, ale grono jest o tyle dobre, że można zobaczyć jak dziewczyna opisuje samą siebie, jaki ma styl pisania, jaki charakter. tzn charakteru nie określam na podstawie treści tylko stylu pisania. do tego można zobaczyć zdjęcia i pogadać z jakimś naszym na przykład wspólnym znajomym i od niego zaczerpnąć opinii o danej niewieście:) ale nie szukam specjalnie, tylko czasem zacznie się udzielać w jakimś gronie co ja też jestem i zwróci moją uwagę swoimi postami:)

w gimnazjum to ja byłem nieśmiały, hehe. do takiej jednej to się przez ponad pół roku czaiłem;] hehe, a teraz to już bez problemu nawet do obcych dziewczyn zagaduję na żywo:)) bo przez neta to jest łatwo, ale na żywca się przełamać to już trzeba ćwiczyć, hehe:)) u mnie poznawanie dziewczyn w ten sposób zaczęło się pięknego wrześniowego popołudnia gdy wracałem ze szkoły autobusem:) stanęła sobie za mną dziewczyna(ładna) i zaczęła mnie głaskać po głowie:) się zdziwiłem z deczka, ale co tam, potem jeszcze pare miłych słów mi powiedziała i pomyślałem, że jednak mam jakieś szanse u dziewczyn, tym bardziej że ze mną jechało wtedy jeszcze dziesięciu kumpli ode mnie z klasy;] dziewczyna mogła wybierać, hehe

18.05.2006
22:10
smile
[106]

Misiak [ Pluszak ]

Łysiak--> Ja mam prawie 20 :D

18.05.2006
22:27
[107]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a myślałem, że okolice 17-18:)) hehe czyli jednak jestem młodszy troche:))

18.05.2006
22:37
[108]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Łysiak żyje więc odpowie na tamtego wcześniejszego posta mojego, w którym to opisałem co i jak. Bo wczoraj byłeś zaspany... (post 68 i ew. 71)

18.05.2006
22:43
[109]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ano żyję:)
więc poraz kolejny powtórzę mój ulubiony cytat:
"Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności."

sęk w tym, że my, faceci nie potrafimy czekać. jak nie ta to inna rybka:) wiele dziewczyn chce po prostu lepiej poznać faceta, przez co nie oddają mu się w całości, że tak powiem. te mniej odważne dziewczyny po prostu udają miłość, żeby nie stracić faceta. to jest takie dziwne uczucie pomiędzy przyjaźnią a miłością. wiadomo, że osoba nie jest nam obojętna, ale jednocześnie mamy wrażenie że nie możemy zaufać jej w 100% ale tak w 95...

18.05.2006
22:57
[110]

Jerryzzz [ E ]

Ktos mnie jeszcze pamieta?

19.05.2006
00:27
[111]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak----> O tyle dobrze,ze wyjaśniła ci dlaczego nie chce bliższych kontaktów.No i ok,głowa do góry i poszukaj sobie nowej miłości.Tzn nie szukaj ,bo sama przyjdzie.Poprostu bacznie obserwuj :-)

19.05.2006
00:36
smile
[112]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> No widzisz, inny wiek, ale różne osobowości i charaktery :D W sumie to ja po raz pierwszy się przełamałem i wyznałem uczucie i... pierwsze lody przełamane, innymi razami będzie lepiej :D Lub ożenię się z rozsądku :D

Jeryz--> Nie :D ;p


emii--> żeby było jeszcze z kogo :d Nie znam dużo potencjalnym dziewcząt :D Więkość moich znajomek to dziewczyny które traktują mnie przyjacielsko :D tj jak kolegę :D Miły ale na chłopaka się nie nadaje :D W sumie już to pisałem, Otaczam się dosyć podobnym do mnie zestawem ludzi, ale wiem, że mogę im wszystkim zaufać, więc poznawanie nowych kobitek jest raczej ograniczone :D Ale kto wiem... W sumie najbardziej mi będzie brakować ciepła jej dłoni kiedy trzmaliśmy się za ręce przed tańcem :D Ale nic to. Que Sera, Sera

19.05.2006
00:36
smile
[113]

Promyk [ Sylwester B. ]

Jerryzzz - ktoś Ty? :o
ma ktoś jakieś linki do ściągnięcia ze stronki albo ftp odcinków "24"? p2p ostatnio mnie wkurza...

19.05.2006
10:42
[114]

Lookash [ Generaďż˝ ]

16 lat to która klasa? Gimnazjum jescze chyba? Pamiętam, że w tym wieku każda, która miała dużo starszego faceta, to był raczej typ blacharski ;] Może czasy się zminiły, ale nie rozumiem, po co komu taka młoda "bladź", jak to mówi mój blokerski kumpel :)

No ale z drugiej strony, na kimś ćwiczyć trzeba ;)

19.05.2006
11:17
[115]

Promyk [ Sylwester B. ]

Lookash - jakbyś taką "miał" to byś wiedział po co;)

19.05.2006
11:25
[116]

Lookash [ Generaďż˝ ]

W jakim znaczeniu miał?

19.05.2006
11:44
[117]

Jerryzzz [ E ]

Cholera, ide z tej piaskownicy :(

19.05.2006
16:46
[118]

Łysack [ Mr. Loverman ]

jeryzzz sie spłoszył:))

lookash -> zależy ile masz lat, ale na podstawie własnych obserwacji zauważam, że mentalność dziewczyn zmienia się przy przejściu z gimnazjum do liceum jak prąd sinusoidalny w stały. przez pierwszą klasę to jest jeszcze tętniący, a w drugiej to już w pełni stały:)) kuźwa, takie małe zboczenie elektroniczne:P

19.05.2006
16:59
[119]

emii [ Generaďż˝ ]

Zauważcie ,że jeszcze jakiś czas temu obecna klsa pierwsza gimnazjum była pierwszą liceum.

19.05.2006
17:00
smile
[120]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Emii - Trzecia gim, a nie pierwsza ;)

19.05.2006
17:14
[121]

emii [ Generaďż˝ ]

kaies----> No tak ,dzięki.Jakieś przejęzyczenie(chociaż to by w mowie było)-no pomyłka w każdym razie.

19.05.2006
17:42
smile
[122]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> Wiek się nie zmienił, ale pewien próg "dorosłości" i owszem. Zawsze zmiana środowiska zmiania ludzi, w tym wypadku w gimnazjum równa się wiekiem w dół bo to dzieci, a w liceum równa się w górę, bo to już prawie dorośli ludzie. :D

1.Właśnie wróciłem, z pierwszego spotkania na kierowcę wózka widłowego z napędem spalinowym :D I tak właśnie się zastanawiam, po co mi to? :D Kto mi doradzi? :D
2. Jedzie ktoś do roboty do Anglii? :D Może się spotkamy? :D

19.05.2006
17:45
[123]

Łysack [ Mr. Loverman ]

mój szwagier zaczynał od wózka widłowego:) jeszcze rok temu jeżdził wózeczkiem, a teraz awansował, ale sam nie wiem na co:) w każdym bądź razie pensja x2:)
na wózkersów zawsze jest zapotrzebowanie;]

19.05.2006
18:22
[124]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak--->socjologowi wózek widłowy hmmmm.....? W każdym razie jak masz możliwość to każde doświadczenie sie przydaje.
Do anglii ja jadę, do Londynu.Mam nadzieję,że znajdę pracę.

19.05.2006
18:59
smile
[125]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> Masz siostrę? :D Nie wiesz jakie zarobki ma ten szwagier? :D

emii--> Hmm wiesz, Będę robił karierę naukową, a hobbystycznie będę jeździł na wózkach widłowych :D Oglądaliście Kosiarza umysłów? Ha ha ha :D *śmiech szaleńca* :D
Londyn powiadasz? Ja będę chyba na jakeś farmie na północ od Londynu :D Jeszcze dokładnie nie wiem :)

19.05.2006
19:07
[126]

Łysack [ Mr. Loverman ]

mam 2 siostry:) na wózku zarabiał 1000 na rękę, a teraz coś koło 2-óch w tej samej firmie:)

a tak przy okazji to jest to przykład małżeństwa w którym mąż jest młodszy od żony:) siostra ma 30 latek, a on 27:) on jest w wieku mojej drugiej siostry, która ma męża w wieku mojej pierwszej siostry:) hehe, zakręciłem:))

a mój sąsiad ma żonę 10 lat starszą od siebie - ten to przyfisiował:)

19.05.2006
19:41
smile
[127]

Misiak [ Pluszak ]

Hmm Łysack--> Czyli to potwierdza, że niekótrzy faceci są dojrzali emocjonalnie po 20 roku życia, a kobiety średnio po 30 :D (oprócz emii) :D

19.05.2006
19:50
[128]

Łysack [ Mr. Loverman ]

niekoniecznie, Ci powiem;] u każdego to jest sprawa indywidualna. ja sam nie chciałbym się już teraz wiązać na stałę, natomiast mam kolegę, który ma dziewczyną o 8 lat starszą od siebie i już są ze sobą dość długo. on się naprawdę zachowuje jak prawdziwy mąż, natomiast ona jest że tak powiem typowa dla swojego wieku. ja to widzę, na przykład, że większość moich kolegów to rozkapryszone dzieciaki, które jeszcze za kilka lat nie będą się nadawały do związku, a tym bardziej do wychowywania dziecka. mnie już życie zdążyło dość mocno doświadczyć, nie mniej niż niejednego 30latka, ale nie będę o tym opowiadał, bo i po co:/ ehh, ale dzisiaj ejstem wkurw, jak mało kto. najchętniej to bym kogoś zabił... gdybym miał sumienie zdolne do tego... ale ja nawet pająka nie potrafię zabić, bo mi go szkoda pomimo mojej arachnofobii...

19.05.2006
21:04
smile
[129]

Misiak [ Pluszak ]

ja pająki zawsze wypuszczam, przynajmnije te wielkie i włochate, które ciężko zabić na ścianie :D Po prostu jak mam okazję to wypuszczam :D
Czyli słowem rzecz o ludziach, każdy jest inny :D

A ja własnie sobie słucham Johny Casha - Rings of Fire i Halloween :D I jakoś mi tak smutno

19.05.2006
21:13
[130]

Łysack [ Mr. Loverman ]

misiak -> dzisiaj to wszystkim smutno jest, naprawde - jeszcze nie spotkałem dziisiaj wesołej osoby;/

19.05.2006
21:15
smile
[131]

KoSmIt [ Konsul ]

Mam takie małe jedno pytanie, a mianowicie:

Od środy chodzę na warsztaty filmowe które kończą się w niedzielę, a mój problem dotyczy tego, że jest tam taka jedna fajna dziewczyna i problem polega na tym, że jest możliwość, że ona mnie "lubi" choć nie jestem tego pewien. Ona chodzi do innej szkoły i prawdopodobnie po warsztatach już może jej nigdy nie zobaczę i moim zdaniem mam kilka opcji:
-powiedzieć jej w niedzielę, że wpadła mi w oko i się z nią umówić ( minus- może mnie wyśmiać, ale przynajmniej już jej po tym nie zobaczę)
-nie mówić jej nic i zaczekać aż sama coś zaproponuje(minus-to może się nie wydarzyć)
-odprowadzić ją do domu(pod pretekstem pójścia do brata, który mieszka w okolicy-to akurat prawda)minus-ona prawie zawsze wraca z koleżankami...
-jakiś sposób zaproponowany przez was...


Dodam, że dała mi już swój numer koma, więc nie jest źle...

Prosze o wszelkie porady dotyczące rozwiązania problemu :D

19.05.2006
21:19
[132]

Promyk [ Sylwester B. ]

prawidłowa odpowiedź to:

-powiedzieć jej w niedzielę, że wpadła mi w oko i się z nią umówić ( minus- może mnie wyśmiać, ale przynajmniej już jej po tym nie zobaczę)

Jak wydarzy się z nawiasu - niedojrzała i głupia - nie ma czego żałować...


chyba powinienem się udać do kardiologa...

z bliżej nieokreślonych powodów pikawka zaczęła mi łupać strasznie szybko i strasznie mocno...

tzw. herz-klekotka...

ale żem się trochę wystraszył... szczególnie, że tatuś umarł nma zawał...

19.05.2006
21:19
[133]

Ryn dyn dyn [ Pretorianin ]

-powiedzieć jej w niedzielę, że wpadła mi w oko i się z nią umówić ( minus- może mnie wyśmiać, ale przynajmniej już jej po tym nie zobaczę)

Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. W sumie nie masz nic do stracenia, wóz albo przewóz. Najwyżej nie uda się i więcej się nie spotkacie, zapomnisz szybko.

-nie mówić jej nic i zaczekać aż sama coś zaproponuje(minus-to może się nie wydarzyć)
-odprowadzić ją do domu(pod pretekstem pójścia do brata, który mieszka w okolicy-to akurat prawda)minus-ona prawie zawsze wraca z koleżankami...


te dwa sposoby są moim zdaniem kiepskie. pierwszy, bo nie poczuje że to właśniej na niej Tobie zależy jeżeli powiesz jej że idziesz z nią tylko przy okazji, bo lecisz do brata, no a drugi jest poprostu do dupy, bo jeżeli wraca z koleżankami do prktycznie masz bardzo mocno ograniczone pole manewru

19.05.2006
21:20
[134]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a ona sama Ci dała numer, czy ją poprosiłeś? chociaż to mało ważne, ważne że dała:)

pogadaj na warsztatach, powiedz, że chciałbyś ją odprowadzić, bo akurat idziesz w tamtą stronę, ale powiedz, że chciałbyś pogadać w 4 oczy, bez obezności koleżanek. na spacerze możecie się umówić do jakiejś kawiarni czy gdzieś. jak będziesz sobą to na pewno cie nie wyśmieje. gorzej jak będziesz udawał kogoś kim nie jesteś, jakiegoś kozaka, luzaka, albo ch*j wie kogo:)
na pewno nie masz co czekać aż sama zagada, bo to nie do niej powinna należeć inicjatywa, dziewoje już tak mają.
innej możliwości zbytnio nie widzę, chociaż może gdybym wiedział jak te warsztaty się odbywają to może i coś bym znalazł, a tak to tylko tyle. ale widzę, że dobrze kombinujesz;]

pierwszy sposób ujdzie, ale jakby nastąpiła jakaś przeszkoda to kuniec. może cos wam przerwać rozmowę, a wtedy pomimo tego nawet że ona będzie się chciała z tobą umówić możecie się więcej nie zobaczyć.
takie jest moje zdanie;;]

19.05.2006
21:21
smile
[135]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> I jeszcze ten piękny deszcz...

Kosmil--> Oj człowieku...
ad 1. - Podejdź, pogadaj o tak o sobie, zaproś ją na spacer, do kawiarni, lub odprowadzenie jej. Ty musisz być zdobywcą i Ty muszisz do niej podejść
ad 2. Ona sama nic nie zrobi
ad 3. patrz punkt 1. Hmm z koleżankami. Hmm w sumie jestem na 80% pewnien że raczej wybierze się z Tobą niż z koleżankami, ale jednak to możesz raz ją odprowadzić z nimi, przy okazji poznasz w jakim środowisku się obraca. Inaczej możesz zrobić np spytać czy by zechciała z Tobą wrócić, oraz zażartować, że koleżankom nic się nie stanie jak raz z nimi nie pójdzie
ad 4. A to zależy głównie od Ciebie :D

Masz jej numer komórki i nie działasz? :D Oj człowieku... Czas robi swoje, a Ty?

edit
3 facetów, 3 różne taktyki :D
1. na "bezczela" aka ryn dyn dyn. Powiedzieć, że wpadła w oko i zapropownować coś
2. Opitimum aka Łysack. Odprowadzić, delikatnie postępować, ale z inicjatywą :D
3. Na cierpliwość. aka Misiak, odporwadzić raz, drugi, poznać bliżej, wysłać, smsa. I odważyć się :D


Promyk--> Lepiej idź do kardiologa, ja zapisałem się na poniedziałek
Kosmith--> Jak ona na Ciebie zerka to nic nie znaczy, ale chyba lubi Ciebie :D

19.05.2006
21:23
[136]

Promyk [ Sylwester B. ]

kuuuufgaaa

wszyscy na raz to edita pewnie nikt nie przeczyta...


chyba powinienem się udać do kardiologa...

z bliżej nieokreślonych powodów pikawka zaczęła mi łupać strasznie szybko i strasznie mocno...

tzw. herz-klekotka...

ale żem się trochę wystraszył... szczególnie, że tatuś umarł nma zawał...



JAk już masz nr kom - połowa drogi za Tobą... teraz troszkę śmielej Ci pójdzie;) wiem po sobie - ostatnio najgorzej było kontakt załapać;)

19.05.2006
21:24
smile
[137]

KoSmIt [ Konsul ]

Te warsztaty to mniej więcej coś takiego...

siedzimy w kółku w sali i gadamy o kręceniu filmów

A i nie dodałem, że ona tak często zerka na mnie jak ja na nią :D

19.05.2006
21:30
[138]

Łysack [ Mr. Loverman ]

jak zerka to puść oczko, uśmiechnij się ładnie, kiwnij ręką tak, żeby zrozumiała, że jak wyjdziesz to, żeby wyszła za tobą. jak wyjdzie to pogadacie, a wtedy działasz;]

19.05.2006
21:34
smile
[139]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Promyk---->
to od tego ciągłego picia :P

[edit]
zamknęli wszystkie monopolowe w promieniu 200km?? :P

19.05.2006
21:38
[140]

Promyk [ Sylwester B. ]

czacha - szósty dziś dzień bez alko w ustach:/

19.05.2006
21:44
[141]

Łysack [ Mr. Loverman ]

czacha -> ja dzisiaj zmierzam w kierunku krejzi froga po trunek bogów za 5,04, patrzę a krejzi frogu zamknięty:/ więc możliwe, że i monopolowe zamkli:)

19.05.2006
21:49
smile
[142]

Promyk [ Sylwester B. ]

czacha - to by musiała być akcja międzynarodowa - promioeń 200 km - to pewnie do granicy Austriackiej bym dojechał..

nie zamknęli.. zapas im się skończył:(

19.05.2006
22:46
smile
[143]

KoSmIt [ Konsul ]

A jak w niedzielę będe z nią gadał to co mam powiedzieć??

19.05.2006
22:51
[144]

Łysack [ Mr. Loverman ]

panowie, komu to tak usilnie doradzaliśmy o czym ma rozmawiaś? chyba metalmozgu - tam znajdziesz wszystko. w tym wątku, tylko ne wiem czy w tej czy w poprzedniej części, ale podaliśmy chyba wszsystkie propozycje na rozmowe;]

19.05.2006
23:24
[145]

Weakando [ Senator ]

Jerryzzz ---> Wracaj tu i mów co słychać :)

20.05.2006
00:22
[146]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak------> W sensie ,że chodzio ci o to, że jestem dojrzała emocjonalnie w poScie (127)??

20.05.2006
09:08
smile
[147]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> Wiedziałem, że zapytasz :D Tego czy jesteś emocjonalnie dojrzała to Tobie nie powiem, bo nie znam Ciebie ani osobiście ani dokładnie, ale z tego jak piszesz można wyciągnąć parę wniosków :D Pozytywnych oczywiście.

edit:
Ciągle zapominam Ciebie zapytać, czy ten pisek w Twoim avatarku to twoja psina? :D

20.05.2006
11:09
[148]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak-----> To piesek mojego chłopaka,ale właściwie to nasz.Dzięki niemu sama nie siedzę w domu i mam z kim na spacery chodzić.Mam tez swoje pieski,ale one w domu są tylko zimą,a tak z rodzicami jeżdzą.

20.05.2006
14:17
[149]

Łysack [ Mr. Loverman ]

nio Bejrut śliczny piesek, a on ma w pyszczku kwiatka czy zabawke?

20.05.2006
14:19
[150]

emii [ Generaďż˝ ]

ma takiego jeżyka gumowego :-)

edit:paskudny błąd ortograficzny.

20.05.2006
15:13
[151]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Ha, wróciłem, życie ostatnio nie oszczędza ; )

Mam takie pytanie, kto jeszcze uważa żę życie go nie oszczędza i przeżył więcej niż niejeden 30-latek? : )

20.05.2006
15:20
[152]

Łysack [ Mr. Loverman ]

nawiązujesz do mojego postu nr 128, czy go jeszcze nie czytałeś, a to twoje własne wywody?;))

20.05.2006
15:33
[153]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Ja IMO też sporo już przeżyłem, tak, że mi się należy nieskończone szczęście do końca życia. Ale who cares?

20.05.2006
15:34
[154]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Pytanie spowodowane twoim postem, ale ostatnio coś albo moda na takie gadanie (Nie uwłaczając Tobie, bo twojej historii nie znam), albo coś strasznego się na świecie dzieje, bo co i rusz słyszę że ktoś jest bardziej doświadczony od niejednego dorosłego.

20.05.2006
15:48
smile
[155]

Łysack [ Mr. Loverman ]

qquel - ja również odnosze podobne wrażenie. to że komuś umarł dziadek, babka czy jedno z rodziców to nie znaczy, że kogoś życie okrutnie doświadczyło, bo śmierć wśród ludzi jest normalnością. ja pisząc o swoim doświadczeniu życiowym mam na myśli głównie to, że wychowałem się wśród ludzi dorosłych od najwcześniejszych lat dzieciństwa;] moje siostry zawsze działały wbrew woli rodziców, co spowodowało wiele różnych skutków. a historia jednej z mojej starszej siostry stała się sławna na całą polskę i przez długi czas nie schodziła z ekranów telewizorów i pierwszych stron gazet. to jest doskonały przykład jak jednym głupim wybrykiem można sobie skutecznie zniszczyć życie doprowadzając nawet do kilku nieudanych prób samobójstwa. szczegółów nie piszę, bo to nie jest historia na żadne fora internetowe ani tym podobne miejsca. koniec;/

20.05.2006
15:57
[156]

Lookash [ Generaďż˝ ]

QQuel -- Sory, daruj, ale trochę nie na miejscu jest to twoje wytykanie mody i trendów.

20.05.2006
20:50
[157]

emii [ Generaďż˝ ]

Kto mnie pocieszy???? Mój nastrój dziś jest fatalny,chodzi o ....

20.05.2006
20:55
[158]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja Cię pocieszę:) przynajmniej choć trochę wiem o co chodzi...

20.05.2006
22:03
[159]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Lookash - Czemu tak uważasz? Bo, czy nie mam racji? Modą jest cięcie się wśród dziewczyn i modą jest uważanie siebie za super doświadczoną osobę - Sam o sobie też tak moge powiedzieć i mógłbym walnąć setką przykładów - Bo każdy ma zapas doświadczeń, ale nie powinno się nim chwalić.

No offence do Łysacka, jak już mówiłem, szczerze niezbyt mnie twoja historia interesuje, po prostu chciałem zwrócić uwagę na zatrważające chwalenie się swoim strasznym bagazem doświadczeń wśrd młodzieży - kto miał gorzej, ten jest lepszy.

emii - <pociesza>

20.05.2006
22:31
[160]

Łysack [ Mr. Loverman ]

qquel -> bagaż bagażowi nierówny. nawet moi najlepsi przyjaciele nie znają moich historii i praktycznie nigdy nie opowiadam o sobie, o tym co przeżywałem i co ma skutki do tej pory. a jak ktoś mi mówi, że jego życie doświadczyło i opowiada jak to ukradł batonika z lidla i trafił na policje, a potem go matka przez godzine do domu nie wpuszczała to mnie cholera bierze;/
a wcale nie uważam że jestem lepszy, natomiast łatwiej mi teraz podejmować słuszniejsze decyzje, lecz co prawda zdarza sie że młodośc zwycięża i niektóre moje decyzje są nieodpowiedzialne, ale na pewno podejmuję je rzadziej niż niektórzy z moich znajomych. łatwiej mi też zrozumieć rodziców którzy na przykład nie pozwalają mi gdzieś wyjść.

20.05.2006
23:23
smile
[161]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> *podchodzi delikatnie z boku, usmiecha się życzliwie, ociera satynową husteczką łezki pięknej damy, Przyjacielko ją tuli i głasze po włosach delikatnie*

Łysack, QQuel--> Kto jest bardziej doświadczony ten jest cool? Brednie. Każdy jest inny, każdy inaczej reaguje na życiowe kłody i każdy ma ma inne problemy. Można mówić że ktoś jest dośiawdczony w swoim własnym życiu, bo w życia kogoś innego nie doświadczy. Ja np mogę powiedzieć, że mam zjebane życie :)

Lordi prowadzi w Eurowizji :D
Pozdro

21.05.2006
00:09
[162]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Lordi wygrali - I dobrze.

Łysack - No i co tu powiedzieć, powiedziałbym że mówisz jak każdy inny, ale nie chce mi się przedwcześnie oceniać, bo mnie fala obrońców praw zwierząt zjedzie. (No offence)

Misiak - Tak, kto jest bardziej "doświadczony" przez życie ten jest cool. Dokładnie to napisałem i wśród młodzieży dokładnie tak jest.

21.05.2006
00:13
[163]

Misiak [ Pluszak ]

QQuel--> Czyli sprawdza się moja teoria, że ludzie są... głupi :D
Ciekawe czy liczy się ten tzw "staż życiowy" czy też "ilość alkoholi, nakotyków i panienek przerobionych"... brrr

Lordi Lux :D

Ps. Pytanie. Panowie nie mieliście czasem ochoty by być np jak dawny Stanson? Co noc inna panienka, alkohol etc? "Być wolnym" w cudzwysłowiu?

21.05.2006
00:47
[164]

Łysack [ Mr. Loverman ]

qquel - zamiast sie cieszyc, ze los cie oszczedza to krytykujesz. nie znasz - nie oceniaj

misiak - zeby byc cool trzeba miec doswiadczenie w nastepujacych dziedzinach:
-alkohol, najlepiej jak było sie zayebanym w trupa
-panienki, codziennie z inna najlepiej, albo chociaz raz na tydzien
-narkotyki, znajomosc dzialania kazdego i kazdy sie probowalo
-doswiadczenie na podstawie obserwacji, czyli jak to sie kumpel zachlal
-kradziez gumy do zucia w krejzi frogu
-wygrana bijatyka kolesiem, a najlepiej z miejscowa mafia - robi wieksze wrazenie
-smierc wujka z nigerii, ehh nie moglem tego zniesc, ale twardy jestem wiec sobie jakos poradzilem
-imprezki, co tydzien na wiejskiej dyskotece i opowiastki o didzejach jaka chała byla
-znajomosci, najlepiej jak sie zna lysego, tajsona, szrame, szpile itp

a co do zycia jak stanson to czemu nie, przez powiedzmy wakacje o ile nikogo sie nie ma moze byc, ale trzeba pamietac, ze to uzaleznia, a potem nielatwo przestac, a i o dziewczyne na stale ciezej, bo kazda by chciala byc jedyna, a nie kolejna.

aha, pragne tez zaznaczyc ze doswiadczenie to nie jest co sie komu dzialo, tylko umiejetnosc wyciagania wnioskow i nie popelniania swoich lub zaobserwowanych u innych bledow. bo ja widze, ze wiele osob naprawde zaznalo wielu ciezkich przezyc, a mimo to zachowuja sie jak dzieci z podstawowki.

21.05.2006
02:20
[165]

emii [ Generaďż˝ ]

Chłopcy mnie tak pięknie pocieszją, a ja mam ochotę na więcej,bo dalej jestem smutna.

21.05.2006
09:46
[166]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Akurat mi nie chodziło o pucowanie się cholera wie czym przed cholera wie kim. Chodzi mi o jakiś rodzaj negatywnych przeżyć, których mi jako dzieciakowi nie oszczędzono i dalej się nie oszczędza. Wielu, wielu naprawdę ma lepiej i im cholernie zazdroszczę.

Tyle ode mnie, a panu QQuelowi, który wszystko spłyca do poziomu pucowania się przed dziewczynami, serdecznie chciałbym pogratulować bystrości umysłu.

21.05.2006
13:42
[167]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> Kurde, aż się "zdołowałem". Normalnie wg. tej klasyfikacji jestem niedoświadczonym dzieckiem...bo nie spełniam żadnego warunku
:]

emii--> *przechodzi obok, spostrzega malutką niezapominajkę. Zrywa ją. Podchodzi do emii. Nic nie mówiąc, z deliaktnym uśmiechem wręcza kwiatek pani. Odchodzi*

21.05.2006
13:56
[168]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Jest mi coraz weselej,ale jeszcze smutna :-(

21.05.2006
14:16
[169]

Łysack [ Mr. Loverman ]

misiak -> no widzisz, ja znam tajsona - chodzi ze mną do klasy;] łaaa, kozak jestem;] aha, raz sie upiłem na weselu, ooo, teraz to już wogóle jestem kul, dżezi i trędi:))

emii -> ja wciaż czekam na dzisiejszy wieczór;)) a tymczasem tylko *głaszcze i całuje soczyście tam gdzie moją główką pokierujesz*

21.05.2006
15:19
[170]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Kurczę... dalej mnie dręczy to "zresztą nawet zachowywaliśmy się jak przyjaciele...". I kminię nad tym... Może chodziło jej o to, że rzadko były "czułości"... Bo było tak, że ze dwa razy jak chciałem ją pocałować to jakoś tak "wzbraniała się" i obracała wszystko w żart... Jest z natury osobą nieśmiałą i myślałem, że na razie jesczze nie jest gotowa. Traktowałem ją poważnie, nie jak dziewczynę "na chwilkę" - chciałem, żebyśmy oboje tego chcieli na prawdę. Dlatego nigdy już nie nalegałem... Wiem, że wyda wam się to dziwne, ale nigdy nie pocałowałem jej w usta... Nie, żebym się bał, wstydził itp. po prostu chciałem poczekać, bo wydawało mi się, że ona na razie tego nie chce... Były oczywiście przytulenia, buziaki itp... Ale nie pocałowałem jej. Czy 16-stkom bardzo zależy na "czułościach" ? czy to o to jej mogło chodzić? Aha: jak jej zapytałem czy to o te "czułości" jej chodziło to stwierdziła, że nie (ale możliwe, że powiedziała tak odruchowo - jest nieśmiała i razej nie jest otwarta, poza tym przy którymś innym pytaniu powiedziała "co nie powiem to i tak będzie źle - może więc nie odpowiadała szczerze tylko na zasadzie "co wypada")

Poza tym już jej nie rozumiem... W szkole gdy jest z koleżankami to prawie mnie ignoruje: cześć, cześć i narazie... W autobusie gdy wracaliśmy ostatnioo ze szkoły, to nie usiadła ze mną a jak próbowałem zagadać to powiedziała, że chce się pouczyć i wyciągnęła zeszyt do biologii... A czasami z daleka się do mie uśmiecha itp: np dziś widziałem ją po mszy - idę do samochodu a ona z daleka uśmiecha się do mnie od ucha do ucha... Nie kapuję.

Poza tym jest jeszcze jedna sprawa: w czasie gdy chodziłem z Klaudią ( ta która teraz zerwałą) poznałem pewną dzuewczynę... Pisaliśmy ze sobą itp - uważałem ja za koleżankę, a ona powiedziała, że zakochała się we mnie... Powiedziałem jej, że jestem z Klaudia i kontakt prawie się urwał (sms od czasu do czasu i "cześć co słychać"). Powiedziałem jej że juz nie jesteśmy razem (ja i Kluadia) i teraz co dzień do mnie pisze, cynkuje itp, a jak gadałem z nią na gg to zwierzyła mi się, że poznała pewnego chłopca, przy którym "nogi jej się tręsą" ale "nie jest dla niej odpowiedni bo pije i pali"... ehh

Co myślicie o tym wszystkim? Szczególnie o pierwszej i drugiej części tego postu...

21.05.2006
15:22
smile
[171]

KoSmIt [ Konsul ]

No... Panowie (i panie) za takie rady to powinni wam płacić. :D Dzisiaj na warsztatach siedziałem na przeciwko niej i za każdym razem jak patrzyła w moją stronę to się uśmiechałem i puszczałem oko na co ona odpowiadała tym samym :D. No i stało się... po warsztatach podeszła do mnie i powiedziała, że to już koniec warsztatów itp. i zapytała czy mam gg i czy mogę dać jej swój numer... Potem ona podała mi swój i zaproponowała male spotkanie w tygodniu :D Ja jej na to, że ok tylko napisze do niej gdzie, kiedy i o której :D No to teraz wystarczy napisać i czekać co będzie dalej :D

Na serio dzięki chociaż pewnie nie raz tu jeszcze zawitam w celu uzyskania
innych porad :D

21.05.2006
15:27
smile
[172]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

PrzemQ 09---->
Poza tym już jej nie rozumiem...
nie próbuj nawet- facetowi nie jest dane zrozumieć kobiety :|
ja też nie rozumiem ich i jakoś z tym żyję...
nie wiem co więcej napisać- póki co sam się staram pozbyć jednej z mojego życia,
chociaż średnio mi to wychodzi bo mocno się w nim ona trzyma i puścić nie chce...

21.05.2006
16:02
[173]

Lookash [ Generaďż˝ ]

KoSmIt -- Graty stary, poderwała cię kobieta z jajami :)

21.05.2006
19:46
[174]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kosmit -> gratki;]
lookash -> buahahah

21.05.2006
20:07
smile
[175]

KoSmIt [ Konsul ]

...

21.05.2006
20:19
[176]

emii [ Generaďż˝ ]

A czy mnie ktoś pocieszy???????? Bo narazie prócz Misiaka i Łysacka nikt nic nie pisze.Ja przeciez tak rzadko was o coś proszę,a bardzo chcę ,żeby humorek mi się poprawił.

21.05.2006
20:21
smile
[177]

DeLordeyan [ The Edge ]

na zły humor polecam:

21.05.2006
20:21
smile
[178]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

nie ma to jak "dusiC" nieznajoma dziewczyne na koncercie

21.05.2006
20:23
smile
[179]

Łysack [ Mr. Loverman ]

emii, słoneczko;] co mialo byc dzis wieczorem? ja wciąż czekam:)) mam nadzieje, ze skutecznie uda mi sie cie pocieszyc:) na dłuuugi czas:)

21.05.2006
20:35
smile
[180]

emii [ Generaďż˝ ]

DeLordeyan----->Ten pierwszy dzieciak najlepszy.

21.05.2006
20:46
[181]

Misiak [ Pluszak ]

Przemq--> 1. Hmm ta dziewczyna która z Tobą zerwała to 16-tka, więc się nie dziwić tak mocno trzeba :D
2. Ta druga albo chce o Ciebie walczyć tzn wywołać zazdrość bądź się zbliżyć, albo traktuje Ciebie jak przyjaciela. Imho to 1-wsze

Kosmit--> Hehe :d Może coś będzie :D Ale jest chętna, tzn. gratulacje :)

emii--> * przechodzi obok. Zauważa, że niewiasta ciągle niepocieszona. Rozgląda się. Spostrzega uliczną kwieciarke. Kupuje od niej Konwalię. Podchodzi i wręcza z przyjacielkim uśmiechem. Odchodzi. Siada niedaleko. Wyciąga harmonijkę ustną. Zaczyna grać na nutę Canadian Rose...


Zgredek--> Cołem Waćpan. Co tam słychać? :D

Wiecie co. A jak tam się zastanwiam i tak mi świta w głowie. Co zrobić jak moja tancereczka nagle się rozmyśli i coś mi powie lub zrobi. Jestem na 99% pewny że nic takiego się nie zdarzy. Ale co w takim wypadku robić? I w ogóle jak z nią teraz rozmawiać? Dzięki Bogu jest tylko ostatnie spotkanie w czwartek z tych tańców. A jak wyśle do mnie smsa jakieś z pytaniem: "Co słychać?" Odpowiadać na niego?


I na koniec fajna piosenka:


Blues Traveler - But Anyway

Words & Music by: (Kinchla/Popper)


I lied and told her I loved her
she didn't care but anyway
I told her we'd still be friends
and she didn't care but anyway
I tried last week for to call her
she wasn't home but anyway
I think I'll spend my life alone
I really don't care right now but
anyway

Chorus:

It's a state of affairs
and a state of emotions
the kind of thing you must
understand
I tell you one thing
you'll tell me another
we walk away
maybe then shake hands

I'm quitting cigarette smoking
it's bad for me but anyway
I don't think the T.V. was joking
when it told me this but anyway
the newsman said not to sit on
strange toilet seats
it's my life he's trying to save but
anyway

Chorus:

someday an answer will find us
quite a long shot but anyway
I think the past is behind us
be real confusing if not but anyway
I put all my hope in tomorrow
it's gonna be great I can tell but
anyway
I see a new day a dawning
I like to sleep late, oh well, but
anyway

Chorus:

21.05.2006
20:54
[182]

Łysack [ Mr. Loverman ]

misiak -> no jasne, że odpowiadać. ja zawsze jak zrywałem z dziewczyną czy też na odwrót to nigdy nie zrywałem kontaktu. teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, ze do każdej mogę iść się zwierzyć, wysłuchać, przytulić... no taki oddany przyjaciel;] i każdemu to polecam. nie ma co kończyć znajomości kłótnią.

masz ten kawałek gdzieś na kompie? nie kojarzę go, może podeślesz na emila, albo wrzucisz na serwera;]
a tak przy okazji to szukam tych kawałków, może ktoś ma:)

kormorany - polska piosenka, piotra szczepanika chyba
Barry Manilow » I can't smile without you
ATC - arround the world

PS: co sie stao z kaiesem?

21.05.2006
20:58
[183]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Ciekawa jestem jak się skończy historyjka:-)poproszę o więcej:-)

21.05.2006
21:05
[184]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Misiak --> a znasz plytke Judgement? Anathemy

1. Deep

Feel my heart burning
Deep inside... yearning
I know it is coming

A fettered heart, waking
Tainted youth, fading
Leave it all behind
Delirious again
Mesmerize my senses
Souls entwine one more time

All our times will come
Searching oblivion
Leaving nothing but the memories of
All the things you give
They're all you'll leave behind
Within their mind

Open laughter held in distant days
Eternal stars have changed
I know that it can't be the same
There's no romance for you tonight

Feel my heart burning
Deep inside... yearning
I know it is coming

All our times will come
Searching oblivion
Leaving nothing but the memories of
All the things you give
They're all you'll leave behind
Within their mind

Time recedes every day
You can search your soul but you won't see
As we pass ever on and away
Towards some blank infinity
.....

A co slychac? :P A sredniawo :) wywala mnie z hist :P
wcxzoraj mialem dziwne schizy na koncercie :) bo caly czas na mnie patrzyla sie dziewczyna idealnie podobna do mojej bylej :-|
no i kark boli strasznie :p

21.05.2006
21:07
smile
[185]

Misiak [ Pluszak ]

Łysack--> Niestty nie mam tych utwórów, poszukaj przez BearShera
A tutaj te dwa Blues Traveler




Hmm, a nie lepiej sobie dać trochę przerwy? Wiesz, ja z nia nie zerwałem bo nawet niczego nie było... a to trochę boli

emii--> Czekaj, może kiedyś napiszę to :D Tymczasem idę się uczyć :D

Zgred--> jeszcze nie :D

Idę do nauki :D

21.05.2006
21:09
[186]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

każdemu to polecam. nie ma co kończyć znajomości kłótnią.

hmmm nie zawsze tak jest :)
bo np mimo iz nie poklucilem sie z moja byla od pol roku nie mamy ze soba kontaktu :)

21.05.2006
23:08
smile
[187]

Misiak [ Pluszak ]

Zgredek--> A nie ma nowej jakieś gryfinki? :D

Aha :D Ale wiesz, w sumie rzadko się zdarza by sama się pojawiła ;)

Kurczę, jakoś mi ciężko na duszy. I nie wiem to czy to serce(uczucia) czy wypita kawa i nauka socjologi...

21.05.2006
23:10
smile
[188]

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]

Misiak --> nie :-|
niestety z natury jestem czlowiekiem o biernej postawie wiec raczej czekam az sama jakas sie zjawi :P

22.05.2006
20:40
[189]

emii [ Generaďż˝ ]

Hop,hop.........jest tu ktoś ???????

22.05.2006
20:42
[190]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Ja, ale to tak, jakby nikogo nie było ;]

22.05.2006
20:45
smile
[191]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

ja jestem :|

22.05.2006
20:45
smile
[192]

KoSmIt [ Konsul ]

Trochę głupie pytanie, ale po czym poznać, że dziewczyna chce się całować pod koniec spotkania??

22.05.2006
20:46
[193]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no ja też jestem:)

ale zonka dzisiaj zaliczyłem;] pomyliłem natalkę z kimś innym;/ wrrr

22.05.2006
20:51
smile
[194]

Arcy Hp [ Legend ]

Czacha ja też jestem!

22.05.2006
20:56
[195]

Misiak [ Pluszak ]

Zieff! Ja właśnie wstałem... zaliczyłems socjologię na 5 :D

Kosmlt--> Hmm, nie znam praktyki, ale to po niej widać. Poza tym to TY! Tak TY! Zrobić pierwszy krok. A ona podda się twojej woli :D W poprzednij wątku lub nawet tym, podawałem linka do naszej bibli wątkowej, tam masz wszystko opisane :D

22.05.2006
20:57
[196]

Lookash [ Generaďż˝ ]

KoSmIt -- Nie mam pojęcia, ale ja bym radził, żebyś był tego pewien niż raczej pewien, bo lepiej raz za mało niż o jeden raz za dużo ;P

22.05.2006
21:04
[197]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kosmit -> spogląda się tak jakoś inaczej niż zwykle, częściej się uśmiecha, przybliża główkę w twoją stronę itp tajne znaki;]

a co sądzicie o tej rozmowie?:

Łysack [ Mów Do Mnie Mistrzu ]
FF -> a Ty jak masz na imię, bejbe?

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
Łysack ---> tylko nie "bejbe" :/
Agata.

Łysack [ Mów Do Mnie Mistrzu ]
Agatko, a dlaczego nie "bejbe"? hehe;] ciekaw jestem dlaczego większość dziewczyn ma awersję do tego słowa:)
hey sexy lady;))

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
dlatego, że to prostackie imho ;)
tak samo jak "laska", "dupa" czy whatever....

Łysack [ Mów Do Mnie Mistrzu ]
ale jak byłem w stanach to żeby sie skutecznie porozumieć wystaczyło do dziewczyn często bejbać, a do facetów fakać <hahaha>
nie, no żartuje;] lubie sobie robić takie eksperymenty słowne, hehe. dziewoja, białogłowa, frojndinka;] co nuda robi z ludźmi <lol>
do laski i dupy dodałbym jeszcze świnie i maniure, bo wiesz - ja chodze do technikum gdzie praktycznie sami samce są. takie określenia wśród tych mniej cywilizowanych to normalka:/ wkur*ia mnie to, ale cóż poradzić;/

Ezrael [Very Impotent Person]
Świnia... podoba mi się. Takie delikatne, pieszczotliwe i subtelne... :)

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
eh szkoda słów :)

Ezrael [Very Impotent Person]
Ja jednak pozostanę chyba przy flanelce ;)

Łysack [ Mów Do Mnie Mistrzu ]
Aga -> jeśli Cię uraziłem to przepraszam, ja po prostu stwierdzam fakty. staram sie nie używać przemocy zazwyczaj, ale jak ktoś powie na którąś z moich koleżanek, lub w obecności jednej z nich któreś z tamtych określeń to albo kończy sie na bardzo ostrej wymianie słów, albo lekkiej bójce, ale to sporadycznie. standardowe pytania kolesia z klasy (nie koleguję się z nim)
-jak tam twoja dupa? <chwytam sie za tyłek i mówię, że całkiem, całkiem, niech sam popatrzy;]>
-jak tam twoja laska? <a dziękuję, jeszcze mnie w krzyżu nie łamie, o lasce nie chadzam>
-jak tam twoja świnia? <nie hoduję zwierząt, ale hoduje za to warzywa na działce>
-jak tam twoja maniura? <a tu mnie zaciekawiłeś. nie znalazłem tego w słowniku. ale poszukam jeszcze raz>
ezrael[83] -> no jak cholera <lol>
jeszcze raz przepraszam jeśli kogokolwiek uraziłem, proszę o wybaczenie i jak najniższą karę:) może kogoś na ładne oczka wezme, o popatrzcie na emotke, jakie słodziutkie;]
edit: FF -> moja rada: wykastrować:))

FemmeFatale [ One kiss made him mine ]
Łysack:) no offence :) szkoda słów na facetów, którzy właśnie używają takich określeń na kobiety jakie przytoczyłeś...

22.05.2006
21:05
[198]

KoSmIt [ Konsul ]

No to dzisiaj miałem chyba ten "jeden raz za mało..."

22.05.2006
21:11
smile
[199]

KoSmIt [ Konsul ]

Misiak----> a możesz podać jeszcze raz??

22.05.2006
21:12
[200]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Może jak ci zacznie pisać " :* " w SMSach, to podejmij śmielsze kroki... ;]

Łysack -- Ta dziewczyna zapodała swoją fotę w bieliźnie w którymś tam wątku, więc ja bym się na jej miejscu nie obrażał za "laskę", a tym bardziej za "bejbe". No cóż... ;]

22.05.2006
21:16
[201]

Łysack [ Mr. Loverman ]

o bejbe mysle że nie ma sie co obrażać, bo równie dobrze mogę powiedzieć dziecino, albo zacytować jeden fragment z milionów piosenek ze słowem "baby":) a laska to pojęcie względne
moja siostra na każdą ładną dziewczynę mówi laska;] sama też się o to nie obraża, ale ja jednak wole nie ryzykować, bo powiem tak do nie tej osoby co trzeba, a wtedy --->>>>

22.05.2006
21:42
smile
[202]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

zły, zawiedziony i zdegustowany...

Branoc..

22.05.2006
22:48
smile
[203]

Misiak [ Pluszak ]



Proszę :D

22.05.2006
23:39
smile
[204]

KoSmIt [ Konsul ]

Dzięki

23.05.2006
09:10
[205]

Be free [ just do it ]

Witam panstwa :) jak ja dawno tu nie bylam ;/
a mnie ktos pamieta :D?
Jurek bo ja Ciebie doskonale ;] :*

23.05.2006
09:20
smile
[206]

Misiak [ Pluszak ]

Bee Free--> Kiedyś widziałem jak "szwędałaś" się to tu, to tam, w tym wątku :P

23.05.2006
09:21
[207]

Be free [ just do it ]

po pierwsze Be free a nie Bee free i wypraszam sobie! ja sie nie szwedam! :P jak juz to zwiedzam ;]

23.05.2006
12:33
[208]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak-----> Z niecierpliwością czekam na dalszą część historyjki :-) Mój humorek bardzoooooo się poprawił.

23.05.2006
12:36
[209]

Weakando [ Senator ]

Be free ---> Witam :)
Jerryzzz nawet nie chce się pochwalić co u niego słychać :(

23.05.2006
12:50
[210]

Promyk [ Sylwester B. ]

coś znalazłem.. kto to? :p -

23.05.2006
12:51
[211]

Promyk [ Sylwester B. ]

*pozwolił sobie skądś przekleić*

23.05.2006
14:17
[212]

Łysack [ Mr. Loverman ]

hej B3 ;]
mam nadzieje, że jak będziesz miała neta to wrócisz do nas na stałe;))

Promyk -> zorrinka;]

23.05.2006
14:34
smile
[213]

Misiak [ Pluszak ]

Bee Free--> To bee i to be :D Jeden czort :D Zwiedzać też można to tu, to tam :P

emii--> *Powietrze jest orzeźwiające z powodu niedawnej burzy, a niebo czyste niczym aksamit. Puszczam latawce na nieboskłonie. Latawiec śmiga wysoko i gracją to w tą, to w tamtą stonę. Spostrzegam, że pannienka która idzie obok alejką, jest ciągle niepocieszkona. Ściągam delikatnie linkę i podchodzę to niej. Z lekkim uśmiechem na twarzy niesmiało zapytuje: "Możesz na chwilę potrzymać, to rozwesela?". Podaję jej kołowrotek, a sam zbieram się po kajety. Odchodzę podziwiając jej zdziwioną minę.*

23.05.2006
22:49
[214]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak--->ciekawa jestem czy panienka się spotka jeszcze z chłopcem....

24.05.2006
21:04
[215]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Doszedłem do pewnego wniosku...Niecierie miec pod własnym dachem pedanta/pedantki...

24.05.2006
21:07
[216]

sidney22 [ Maly Krzykacz ]

Witam wszystkich

powracam
heh
zobaczymy na jak dlugo ale nie licze na to, chociaz...hmm ida wakacje powoli a to oznacza coraz wiecej czasu dla siebie i forum:D

coz za temacik idzie?
tak w skrocie bo nie w temacie jestem:P
i gadac co u was

pozdrawiam

24.05.2006
21:20
[217]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

co w temacie? przeczytaj wątek to będziesz wiedział.

Emii---->
jak tam humorek?

Misiak--->
jakieś postępy?

Kaies---->
mamusia?? :P

24.05.2006
21:21
[218]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kaies -> nie jesteś sam - moja siostra jak przyjedzie to mi zrobi taki porządek, że niczego sie dotknąć nie można, bo i nic nie ma na wierzchu. wszystko poukładane i cholera wie gdzie co jest

sidney -> siema, my sie chyba nie znamy, ale widze, że na liscie stałych jesteś;]

ale dzisiaj <cenzura> jestem:/ najchętniej to bym komuś na<cenzura>. ale nie tylko jestem <cenzura> bo jestem też smutny i zdołowany. jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o... nie, nie chodzi o pieniądze. chodzi o kobiety... tak, o kobiety - nie jedną... dokładniej to o 3, ale nie mam dylematu którą wybrać, czy podobnych w tym stylu. najgorsze jest to, że z żadną tak właściwie nie mam kontaktu... telefon mam tylko do jednej, ale ona nie ma nic na koncie, więc nie odpisze. a co do neta to jedna nie ma, druga ma kompa zepsutego, a trzecia całe dnie nad książkami spędza bo musi zaliczać... to są 3 osoby na których zależy mi szczególnie, a nie mam nawet jak się z nimi umówić na spotkanie, randkę, etc...
"czy ja ku*wa lubię poziomki?"

24.05.2006
21:24
smile
[219]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

sidney22 ---> po tym co kiedyś (całkiem nie dawno temu) napisałeś swojemu najlepszemu kumplowi i kilku innym osobom, mówie ci że NIE POWRACASZ. Przynajmniej w tej karczmie.

Have fun.

24.05.2006
21:25
smile
[220]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

nie mamusia...Mamusia wie żeby ani mnie nie zmuszać do sprzątania wszystkiego co widzi oko, ani żeby samemu mi nie sprzątać bo źle się to skończyć może.
Teraz drażni mnie babunia ;/
Ale naszczeście dziś wracają starzy...i Będzie chociaż pozorny spokój...

Kur...czaki czemu jedna osoba zostawiła mi tak wielki uraz, że nie umiem się zaangażowac wcale? ;/

24.05.2006
21:34
[221]

emii [ Generaďż˝ ]

czacha---->humorek juz mam świetny.Totalna zmiana nastroju:-)

24.05.2006
22:09
[222]

sidney22 [ Maly Krzykacz ]

Nie to nie.
Zegnam

wiedzcie tylko ze "przyjaciel" wasz nie jest taki swiety

24.05.2006
22:14
[223]

3141592 [ Legionista ]

ja wcale święty nie jestem i się otwarcie do tego przyznaję :]
nobody's perfect :]

k***a zapomniałem się przelogować- Czacha :|

Łysack--->
poczytaj sobie
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4742301&N=1

24.05.2006
22:15
[224]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a o co poszło? jesli to nie temat na ogolny to moze mi ktos na gg napisze? proszę...

24.05.2006
22:22
smile
[225]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> 1. Tzn, Jak to spotka? :D 2. Co odmieniło twój humorek. 3. Tamten zły humor to przez PMS czy jak to się zwie? :D

Chacha--> Jakie postępy? ;p nic nie ma. Kobiety mi trzeba i tyle...

24.05.2006
22:36
[226]

Misiak [ Pluszak ]

Jejku, ale mnie tancereczka denerwuje, ostatnio często wieczorami widuję ją na gg, na dostępnym, a ona z reguły bardzo rzadko tak się pojawia, pfff. Ale dobra, jeszcze tylko ją jutro zobaczę i koniec... tylko nie wiem co zrobić, gdyby nagle się jej odmieniło (Dzięki Bogu to niemożliwe :P)

24.05.2006
23:09
[227]

Weakando [ Senator ]

Z tego co wyczytałem to sidney jest strasznie złośliwą bestią i stosuje brzydkie zagrywki.
Z drugiej strony jest troche niekumaty :)
A na koniec przychodzi i jak gdbyby nic się nie stało.
Ech...

24.05.2006
23:10
[228]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->ze spotkaniem to było nawiazanie do historyjki.Właśnie nie wiem co odmieniło mój humor,chyba przemyślałam pewne sprawy i stwierdziłam,że nie należy się wsciekać.

24.05.2006
23:20
[229]

Łysack [ Mr. Loverman ]

czacha -> a o jaką martę poszło? bo od tego sie zaczeło - tak stwierdziłem przeglądając watek.
weak -> zdazyłem zauwazyć, hehe;]
emii -> no i pięknie;]

24.05.2006
23:25
smile
[230]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> No to gratulacje :D

Co sądzicie o UAZach - takich samochodach? :D

24.05.2006
23:41
smile
[231]

Hunwejpin [ Legionista ]

A jednak sprobuje Was sie poradzic raz jeszcze, stala sie rzecz niespodziewana... Chyba ze to forum jest inwigilowane:)

Niewiasta od mej ubieglotygodniowej rozmowy byla przeze mnie zupelnie nie niepokojona, postanowilem zdac sie na czas, odchorowywac i kultywowac resztki nadziei, a tymczasem... Wczoraj nieco po poludniu otrzymalem nagle od niej esa, w ktorym wyrazila nadzieje, iz nie mam do niej pretensji odnosnie ostatniej rozmowy, a za ewentualne urazenie mnie przeprasza.


Co jest?! Skad to zainteresowanie, bylo nie bylo nagle skierowanie mysli w ma strone? Czy to takie grzeczne nadanie wyrazistosci odmowie, ktora formalnie takowa nie byla, a wedlug niej byc powinna? Bo chyba tylko tak to potrafie zinterpretowac w obliczu typowego dla niej ostatnimi czasy, takze i dzisiaj, zachowania przy okazji jedynego wspolnego wykladu, tj. zadziwiajacej umiejetnosci niedostrzegania mnie stojacego nawet metr obok i probujacego sie chocby przywitac...

25.05.2006
13:52
[232]

Misiak [ Pluszak ]

Hunwejpin-->
Kobiety... one wracają, zawsze wracają, a przynajmniej słownie... ehhh
Co do tego to imho po prostu chciała się odezwać i tyle. Gdyby chciała coś więcej to by zareagowała np jak u Kosmilta. Mniej więcej, ale czekaj na naszą starszyznę wątkową :D

25.05.2006
14:40
smile
[233]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dobra, to i ja sie udziele;]

więc tak:
prawdopodobnie tak jak misiak napisał chciała tylko dać o sobie znać, może chwilkę porozmawiać. to niedostrzeganie cie podczas gdy stałeś metr obok raczej było celowe. pewnie byla jakas jej kolezanka, ktorej sie wyzaliła. powiedziała jakiś ty zły i niedobry, bo zawsze tak mówią i nie chciała się przy niej skompromitować z dnia na dzień zmieniając zdanie, że z takiego złego człowieka nagle zrobił się najlepszy. w związku z tym myślę, że powinieneś odpisać ze 3-4 razy na kolejne smsy, po czym zaproponować jej spotkanie. jeszcze zależy co będzie odpisywać, ale skoro pierwsza zaczęła to powinna być raczej miła do rozmowy;) jak sie spotkasz na żywo to prawie na pewno będziesz widział w jej oczach co do ciebie czuje, czy to ma szanse na coś więcej itp.
w kazdym badź razie ja bym tak się właśnie zachował.
pzdr:)

25.05.2006
16:03
[234]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Hunwejpin -- Ja myślę, że może być jej ciężko po prostu zagadać, skoro myśli, że słowami zrobiła komuś przykrość. Jest jej pewnie teraz głupio. Nie napisałeś, jak się zachowuje, jak obrażona, odwraca się plecami, zbywa... Może uważała, że ty się obraziłeś, bo się nie odzywasz w szkole, dlatego wysłała sms'a?

Z tego, co zauważyłem, to kobiety lubią trzymać kilka srok za ogon. Jak zacznie taka jedna sroka bardziej dziobać (czyt. angażuje się facet emocjonalnie), to na chwilę puszczają, żeby potem znowu nas capnąć ;P

Jedno jest pewne, nadziei sobie raczej nie rób, ten sms to tyle, co nic.

Aha, jeśli wyrażasz się w mowie, podobnie jak w piśmie, to... ;] Aaa... nieważne ;]

25.05.2006
19:38
[235]

Hunwejpin [ Legionista ]

Co do tego to imho po prostu chciała się odezwać i tyle. (Misiak)

Śmiem twierdzić, że miała ku temu znacznie lepsze okazje... Choć wcale możliwe, że masz rację.

pewnie byla jakas jej kolezanka, ktorej sie wyzaliła. powiedziała jakiś ty zły i niedobry(...) (Łysack)

Bo ja wiem, to w koncu nie jest "gupia 16":))

w związku z tym myślę, że powinieneś odpisać ze 3-4 razy na kolejne smsy (jw.)

Cóż, zapomniałem poprzednim razem odnotować, iż to był pierwszy niesprowokowany mą wcześniejszą inicjatywą sms w trakcie naszej znajomości( pomijam kwestię jednego stricte rzeczowego, gdzie pełniłem rolę osoby dobrze poinformowanej), raczej więc nie ma mowy o "kolejnych" smsach... A spotkanie proponuję jej permanentnie już od dawna, patrz zresztą choćby post 92 w tym wątku.

jak sie spotkasz na żywo to prawie na pewno będziesz widział w jej oczach co do ciebie czuje, czy to ma szanse na coś więcej itp. (jw.)

Sęk w tym właśnie, że do żadnego spotkania na żywo dojść nie może, ponadto w trakcie przymusowej wręcz korespondencji( oczywistym jest, że do kontaktów przez komórkę podchodzę z dużym dystansem, ogólnie zresztą nie lubię tego narzędzia) mam wrażenie czynienia z zupełnie inną osobą, częściej używa emoticon w jednym esie, niż w życiu widziałem ją uśmiechniętą. Gdybym miał się opierać na zewnętrznej postawie, nie miałbym najmniejszych wątpliwości, ale via sms stwarza absolutnie sprzeczne wrażenie. Zmianie uległo to dopiero ubiegłotygodniowej środy, za co właśnie( chyba??) mnie przeprosiła...

Nie napisałeś, jak się zachowuje, jak obrażona, odwraca się plecami, zbywa... (Lookash)

Pełnię rolę powietrza, z którym należy unikać kolizji w korytarzu, jej wzrok przenika mnie wskroś - tak to przynajmniej wygląda z mej perspektywy:)

Może uważała, że ty się obraziłeś, bo się nie odzywasz w szkole, dlatego wysłała sms'a? (jw.)

Primo: to szkoła, tylko że wyższa. "Gupich 16" z zasady tu nie ma:)
Secundo: jej es odnosił się do naszej ostatniej rozmowy( vide post 92), w której odmówiła mi spotkania, stwierdzając, że to winno być zależne od jej ochoty - ja to zrozumiałem jako generalną odmowę...
Tertio: akurat chociażby "cześć" powiedzieć usiłuję, co wszakże nie spotyka się z żadną jej reakcją, co abstrahując od reszty jest przecież niegrzeczne... A dawniej( przed pierwszym zaproszeniem, zresztą nieco później także) nie stanowiło to problemu... Choć dzień przed owym esem, gdy mamy okazję minąć się w korytarzu tym razem nawet nie zmuszałem jej do omijania mnie wzrokiem, w danej chwili bowiem rozmawiałem ze znajomymi, będąc akurat odwrócony plecami do korytarza...

Jedno jest pewne, nadziei sobie raczej nie rób, ten sms to tyle, co nic. (jw.)

I nie zamierzam, nie dłużej jak za miesiąc będę zaś już wiedział wszystko...

Aha, jeśli wyrażasz się w mowie, podobnie jak w piśmie, to... ;]

Czy mógłbyś rozwinąć tą myśl?:))))


Gdy tak zacznę się zastanawiać, to dochodzę do wniosku, że naprawdę paskudzić się wszystko zaczęło od mych pierwszych postów w tej karczmie - albo źle radzicie, albo ja wyciągam złe wnioski.:) Choć rzecz jasna wariant "nasłuchu" także nie jest wykluczony:))))

25.05.2006
23:33
smile
[236]

Misiak [ Pluszak ]

Hunwenpin--> Stary, ile ona ma lat? Bo zachowuje się prawie identycznie jak moja była tancereczka. Moim zdaniem, nawet nie masz się co dręczyć i tak z tego nic nie wydzie. Tak myślę... sorki za prawdę.


A teraz z życia:
JESTEM WOLNY!
Dziś odbyło się ostatnie spotkanie w ramach kursu tańca towarzyskiego. Na początku nawet chciałem potańczyć, ale kolejny z humorków mojej tancereczki zmienił moje podejście. Jej ciągła niechęć do tańca, bół głowy i parę innych czynników skutecznie mnie zniechęciły do tańca. Bo co to za przyjemność tańczyć z drewnem? Pod koniec olałem sobie ją całkowicie i zaczełem traktować jako "coś" z czym trzeba tańczyć i zaczełem tańczyć dla siebie. Trochę mi to humor poprawiło. Po zajęciach wszyscy jeszcze zostali. Instkukturka nasz powiedziała, że dziękuje nam za kurs. Tutaj sobie z nią trochę pogadaliśmy. Na koniec zaprosiła nas do szkoły którą otwiera od września: Będzie uczyć Tanga Argentyńskiego i Salsy :D Mniami :D Poza tym udało się instruktorce dorwać swojego partnera i zrobili dla grupy mały pokaz. Kapitalne. ;p
A ja z moją tanczereczką wymieniliśmy tylko Cześć-Cześć i ona gdzieś znikła. I tyle. Jestem wolny :D
Nie będę już jej widział, może czasami się ona odezwie, ale już po wszystkim... :)

26.05.2006
00:18
[237]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Bardzo dobrze.Zblizają sie wakacje i na pewno poznasz kogoś milutkiego.........

26.05.2006
12:36
[238]

Promyk [ Sylwester B. ]

omg..
raz człowiek się nie ogoli.. to go zaraz mohery parasolami chcą zakłuć wyzywając od "szatanistów"
i autobusem chcą rozjechać:)

wyznawcy Rydzyka już dotarli do mojego miasteczka:(

26.05.2006
13:42
smile
[239]

Nyhos [ Droogie ]

"Było dużo rzeczy które sprawiło że się rozstali. Powiedziała mi, że miłość powinna być jedna., do końca. Odparłem, że taka miłośc to mrzonka, nie istnieje i że sama kiedyś o tym przekona. Powiedziałem, że pewnie o marzy o pięknym księciu na białym rumaku, który przyjeżdza i zabiera ją gdzieś hen daleko. Tylko się zaśmiała. Spytałem czy była kiedyś zauroczona bądź zakochana w kimś, odparła nie. Zamyśliłem się. Powiedziałem, że chyba jest jeszcze za młoda i nie wie czego chce i że chyba się w stosunku do niej pomyliłem, myślałem, że jest dojrzalsza. Przytakneła mi i powiedziała, że chyba tak. Odparłem no trudno, może kiedyś zrozumie co i jak. Jak podrośnie niech da mi kiedyś znać. Odparła, że dobrze i się pożegnaliśmy."


Mit księcia jest zajebiście fałszywy. To my niby jesteśmy jelenie co tylko sex by chcieli (a np. wypić piwko to co! ;) ) ale to nie my mamy idiotyczne życiowe założenia. Chyba posiedzę tu trochę dłużej. Znowu :)

26.05.2006
17:07
[240]

Hunwejpin [ Legionista ]

Moim zdaniem, nawet nie masz się co dręczyć i tak z tego nic nie wydzie. Tak myślę... sorki za prawdę. (Misiak)

Ze wszech miar jest prawdopodobne, że masz rację, bynajmniej nie mam do Ciebie o to pretensji, wręcz przeciwnie, właśnie o to chodzi!

Cały czas mój nastrój podlega wahaniom, raz prawie pewien jestem, że koniec już nastąpił( ot, choćby dzisiaj, gdy interpretuję wspomniany sms jako sposób finalnego uspokojenia przez Dziewoję sumienia, co potwierdzałoby się w błyskawicznym uciekaniu przez nią wzrokiem w razie nawiązania takowego kontaktu na wykładzie następnego dnia), innym razem daję się zwieść( świadomie) nadziei, iż w takiej sytuacji nie odpisywałaby na me wcześniejsze o kilka dni pytanie o szansę ewentualnego spotkania "pewnie tak"...

Ja za miesiąc także się wyzwolę z jakichkolwiek wątpliwości i stan mój będzie taki, jak Twój, tylko do tego momentu toczyć me serce będzie robak niepewności... A poza tym nie chciałbym, by w konsekwencji Niewiasta już zawsze uciekała na mój widok - czy naprawdę nie można zachowywać się sensownie wobec siebie, gdy Coś nie wyjdzie?

Mówiąc krótko - jak najbardziej pozbawiajcie mnie złudzeń, o to w gruncie rzeczy mi chodzi!:))

27.05.2006
12:40
smile
[241]

emii [ Generaďż˝ ]

up

27.05.2006
12:44
smile
[242]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Bry :)

JAK JEST?? :D

27.05.2006
12:45
[243]

emii [ Generaďż˝ ]

Bry :-)

Wreszcie jakaś żywa dusza.A jest super.

27.05.2006
12:56
smile
[244]

Łysack [ Mr. Loverman ]

jest dobrze:)

emii -> obraziłaś sie na mnie, czy jak? weź no sie odezwij, co? <foch> z przytupem;]

27.05.2006
12:57
smile
[245]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Nie.

Jak to jest że skoro wczoraj wypiłem tak dużo, to dziś tak bardzo chce mi sie pić? :D

Nielubie brać antybiotyków...Nie lubie :D

A u Was?


btw. dziś koncert :]

27.05.2006
13:01
[246]

emii [ Generaďż˝ ]

kaies----> Kacyk nic dodać nic ująć :-)

27.05.2006
13:01
[247]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kaies -> z kont miałeś alko? przeca prohibicja panuje;]

emii -> bo sie znerwicuje;] no i o co Ty mi sie tu obrażasz? o taką błahostke? i to na mnie? przecież równie dobrze mogłem stanąć po ich stronie, ale tego nie zrobiłem, jak myślisz, dlaczego?

27.05.2006
13:03
[248]

J0T [ Konsul ]

prohibicja tylko w miastach które odwiedza PapaRazzi ;)

27.05.2006
13:06
smile
[249]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

A od czego są lodówki? :D
I kolejny iekny cyctat " Nie jestem pijany. Jestem zmeczony piciem" :D

ps. Mam nowy fotel! :D

27.05.2006
13:23
[250]

emii [ Generaďż˝ ]

kaies---->Wygodny ten fotelik??

27.05.2006
13:27
[251]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Ha! I to jak. Naprawde dobry zakup. Fotel Dyrektorski :)
zapraszam do wejścia na link obok mego nicka. Nowa pieśń zespołu The Mortimers " Gennie in the bottle" ;)

27.05.2006
13:31
smile
[252]

Misiak [ Pluszak ]

Jak jest?
Ehh, lepiej nie mówić, od tygodnia siada mi perystaltyka jelit i mam małą rewolucję w środku mnie :) Ale przynajmniej wczoraj zaliczyłem egzamin z psychologii na 5 :D hihi

ps. W czym jest dużo błonnika? :D

27.05.2006
13:33
smile
[253]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

W błonniku? :P Najciemniej pod latarnią :D

27.05.2006
13:55
[254]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak----> No to gratulacje, psychlogia na 5 super
----> tu o błonniku cos jest

kaies---->utworek ok,ale to jest przeróbka, tak mi się wydaje.

27.05.2006
15:58
smile
[255]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Kurczę... ja dalej za nia tęsknię...
Powiedzcie mi: czym się różni miłość i przyjaźń? Skąd mam wiedzieć czy ja ją kocham, jestem jej przyjacielem, czy po prostu zabujałem się a teraz mi się ubzdurało, że tęsknię?
Brakuje mi jej. Ostatnio wracaliśmy tym samym autobusem ze szkółki i przysiadłem sie do niej. Fajnie mi się z nią gadało... I wydaje mi się, że jej też. Dawno juz nie gadało nam sie tak miło i swobodnie... Kurczę, tęsknię za nią... Jakoś ciężko jest mi dopuścić myśl o tym, żeby o niej zapomnieć, wyrzucić z serca... Nie wiem co robić :(

27.05.2006
16:13
smile
[256]

Misiak [ Pluszak ]

kaies--> Nie rozumiem :D

emii--> Dziękuję :D

Przemq--> Miłość to taka mocno ulepszona przyjaźń. Każda miłość jest przyjaźnią a nie każda przyjaźń miłością. To coś takiego co sprawia, że nie możesz przestać o kimś ciągle myśleć, ciągle tęskić, ciągle oddawać się i poświęcać na nowo. I to jest miłość, przynajmniej tak twierdzą niektórzy szaleńcy

Pozdrawiam
Ps. Swoją drogą polecam soczki owocowe z marchewki firmy Solar Fruit. Ich soczki nie tylko są dobre, ale kurczę, można je nawet gryść, czuć marchewkę :D

27.05.2006
16:28
[257]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak----> Nie słyszałam o tych soczkach.Można je kupić wszędzie?

PrzemQ 09----->Miłość, wiesz to trudne, bo trzeba odróżnić miłość od przyzwyczajenia.Tak na prawdę to ty sam to musisz poczuć, bo dla każdego oznacza to co innego.

27.05.2006
16:37
[258]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

No dobra.. czuję coś. Ale jak mam zweryfikować (trudne słowo) czy to miłość, przyzwyczajenie czy zwykłe zabujanie?
A gdybyście mieli wymienić różnice pomiędzy przyjaźnią i miłością? Bo gdy ze mną zrywała, stwierdziła, że to chyba była przyjaźń... "zresztą nawet zachowywaliśmy się jak przyjaciele"
Więc jakie są różnice?

27.05.2006
16:42
[259]

emii [ Generaďż˝ ]

Trzeba czuć to coś a każdy czuje to na swój sposób.Ja tak to rozumiem. Nie ma regulki , recepty na miłość i przyjaźń.Są to indywidualne odczucia jednostki.

Chłopaki jak źle mówię to sprostowanie proszę....

27.05.2006
16:44
[260]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

A jak Ty np postrzegasz miłość? Skąd wiesz, że to już nie jest "zabujanie" tylko cos poważnego?

27.05.2006
17:01
[261]

emii [ Generaďż˝ ]

Zaczęłam zdrowiej podchodzić do pewnych spraw,np takich jak dłuższe rozstanie,staram sie rozmawiac i rozumieć potrzeby drugiej osoby. Nie potrafię tego dokładnie wyjaśnić, tak czuję.Widzę w tej osobie i wady i zalety, nie tylko idealizuję.

27.05.2006
17:09
[262]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

No to chyba kocham ?

27.05.2006
18:08
[263]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

ja tez myślałem że to jest miłość, że to ta jedyna skoro przez pół roku biłem się z myślą czy warto poświęcić dla tego uczucia
przyjaźń i 10-letnią znajomość.
w końcu chyba zrozumiałem- to była przyjaźń połączona z zauroczeniem i wielkim przyzwyczajeniem
już coraz mniej mi jej brakuje ale ciągle jakaś pustka jest

PrzemQ---->
jesteś w o tyle lepszej sytuacji że ona nie czyta tego co tu piszesz :P
bo ta o której ja piszę to mnie inwigiluje xD

27.05.2006
21:39
smile
[264]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Skąd mam wiedzieć czy to miłość czy wielkie zauroczenie z przyzwyczajeniem ? Kminię nad tym i kminię i nie mogę wymyśleć... Do dupy to jest :(
Poza tym jak powinienem się teraz zachowywać w stosunku do niej? Bo ja już nic nie wiem... Czy "biegac" za nią czy tak jak w tej "biblii" (choć ona jest raczej dla podrywaczy a ja nim nie jestem) olewać, złościć... Nie wiem nic...

Wszystko to kupa

27.05.2006
21:44
[265]

emii [ Generaďż˝ ]

Zachowuj się normalnie, przeciez ona cię chamsko nie spławiła tylko szczerze powiedziała co myśli i co czuje.Rozmawiaj z nią tak jak dawniej, może warto jak byście zostali przyjaciółmi.

27.05.2006
22:51
smile
[266]

Misiak [ Pluszak ]

Przemq--> Bądź facetem. Trzmaj poziom. To że rzuciła Ciebie konbieta nie oznacza końca świata. Słuchaj Ona jest wolna i Ty jesteś wolny. TO co było - MIneło i nie wróci. Musisz to przeboleć. Tyle. Nie poniżaj się błagając ja np o powrót. Miłość to zabawa we dwoje. Jak by ona chciała to by była z Tobą.

emii-> A no tak. Ja kupiłem to w spożywczaku normalnym. 1,70 zł za 750 ml. Czyli raczej z tych tańszych. Wg. mnie soczek niezgorszy, i nie jest do końca przerobiony na papkę, czuć kawałki (małe, ale zawsze) marchewki czy czegoś innego :D

28.05.2006
00:22
[267]

Promyk [ Sylwester B. ]

Typowa męska rozmowa:
- Cześć
- Cześć
- Jak tam?
- Dobrze. A u Ciebie?
- Też.

Koniec - czas trwania 30 s max

Typowa damska rozmowa.
- Cześć.
- Cześć, jak dawno wsię nie widziałyśmy, co tam nowego u Ciebie?
- u mnie? no wiesz mam nowy samochód i jest wspaniały
(30 minut później)
- i on wtedy powiedział jej...
(kolejne 30 minut później)
- i wiesz ona taka wystrojona...
(pod koniec)
- no to kiedy się znowu widzimy?
- nie wiem - zadzwonię do Ciebie...

czas trwania - ?? (końca nie widać)

i między innymi dlatego tak trudno zrozumieć kobiety...

28.05.2006
11:02
[268]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Mówienie facetowi, który tęskni za kobietą, żeby teraz spróbowali zostać przyjaciółmi... To nie ma szans. Odciąć się najlepiej i tyle.

I nie uważam, żeby walka o kobietę była poniżająca, czy też uwłaczająca facetowi. Bez przesaaaady.

28.05.2006
11:05
smile
[269]

Łysack [ Mr. Loverman ]

promyk -> i widzisz, my mamy o tyle dobrze, że na 10 minutowej przerwie zdążymy porozmawiać z połową klasy;] a w przerwie meczu z wszystkimi wkoło:)
ale rzeczywiście to co napisałeś to prawda jest:P

28.05.2006
13:38
[270]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Nie będę się na nia złościł itd... W końcu miała prawo ze mną zerwać. Do tego starała się zrobić to delikatnie... Lubie przebywac w jej towarzystwie, lubię z nią rozmawiać... Dlatego wszystko będzie tak jak było... Ale będę próbował do niej wrócić. Na razie jest na to za wcześnie, ale za jakiś czas... Już raz udało mi się ja odzyskac, więc może znów się uda. W międzyczasie spróbuje może z inną dziewczyną - przekonam się czy to miłość, czy przyzwyczajenie. Kurde... cholernie za nią tęsknię :(

- zobaczcie

28.05.2006
13:57
[271]

Promyk [ Sylwester B. ]

*uczy się na temat różnic w psychice i budowie mózgu mężczyzn i kobiet*

sytuacja sprzed 50.000 lat.

Jaskinia - coś się zbliża do legowiska ludzi

Kobieta - patrzy i wnioskuje czy coś jest przyjaźnie nastawione czy nie, aby odpowiednio zareagować

Mężczyzna - "Coś iść. Ja mieć duża kamień. Ciekawe czy ja w to trafić" i rzuca:p

Dlatego kobiety umią bardzo trafnie wyczytać z mowy ciała emocje... mężczyźni nie są do tego ewolucyjnie przygotowani:p

28.05.2006
14:03
[272]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Y... Nie rozumiem ;] Ja bym nie rzucił.

28.05.2006
14:19
[273]

Promyk [ Sylwester B. ]

Lookash - sposób myślenia mężczyzny:

"Coś idzie... nieczłowiek, a jak człowiek to inny mężczyzna (kobiety siedziały w jaskini i się zbytnio nie ruszały, mężczyźni polowali) odstraszyć go trzeba - bo na co konkurencja we włąsnej jaskini. Nieczłowiek - żarcie - upolować, zjeść... i więcej spania"

i rzuca kamieniem...

28.05.2006
14:23
smile
[274]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Promyk--->
sam to wymyśliłeś?? xD

28.05.2006
14:24
[275]

Łysack [ Mr. Loverman ]

hehe, no niezły sposób myślenia;]

Dlatego kobiety umią bardzo trafnie wyczytać z mowy ciała emocje... mężczyźni nie są do tego ewolucyjnie przygotowani

to ja chyba baba jestem, hahaha. już od pewnego czasu zabieram się za napisanie swojej własnej książki o mowie ciała, ale cokolwiek napiszę to jest jakieś 2 strony w wordzie czcionką 10-tką. a na drugi dzień mam już inne myśli i nie potrafiłbym napisać całości;] a poza tym natchnienie zmienia mi się wraz z kobietami w moim życiu;]

28.05.2006
14:31
[276]

Promyk [ Sylwester B. ]

czacha - niestety nie:> uczę się, ale to nie ja wymyśliłem:(
Łysack - wydaje Ci się;) zaufaj mi... o mowie ciała mam na myśli - jak kobiecie coś się stało - natychmiast wszystkie inne bez słowa to zauważą... jak mężczyzna by to widział - niczego nie wywnioskuje:) badania brytyjczyków:)
Pozatym są ludzie z mózgami mieszanymi - wyglada jak chłopa... myśli jak baba - możesz tak mieć;) i to nic złego nie jest, żeby nie było;)

Kolejna sytuacaja:
Mężczyzna widzi zebrę - myśli "Żarcie!" i szykuje się do rzucenia w to czymś:)
Kobieta widzi zebrę - "Lał! Faaaajne to" - chodz no tutaj... chcesz trawki? masz zjedz sobie...
i przyprowadza do jakini pokazać dzieciom i innym kobietompo czym udomawia to - tak właśnie powstały zwierzęta domowe:)

28.05.2006
14:39
smile
[277]

Łysack [ Mr. Loverman ]

promyk:) ja nie mówię ogólnie:) ja tak o sobie, bo ja tak właśnie mam;] i jakoś mi to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, bo zawsze jako pierwszy pocieszyciel jestem i mam fory u dziewczyn, hehe:)
ale to co piszesz to jak najbardziej prawda jest:)

28.05.2006
14:53
smile
[278]

Promyk [ Sylwester B. ]

o kuźwa xD
Własnie dowiedziałem się jak kobieta postawiła na swoim i żarcie zamieszkało w jaskini xD

Jaskiniowiec: "Ja zabić żarcie co być w jaskinia... baby z moja jaskinia dać mi w morda... mnie morda boleć... one mnie wyrzucić z jaskinia... ja spać poza jaskinia... i deszcz na mnie padać... i być zimno... i nie mieć bara bara od dawno... żarcie jak być w jaskinia to nie być żarcie..."

28.05.2006
14:54
smile
[279]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dziewczyny to dziwne stworzenia są:D

przykład:
gadam sobie z koleżanką na gg i ona co wieczór na dobranoc wysyła mi emotkę ":*", a ostatnio napisałem coś takiego:
papa, buziak
||
V
a ona mi, że "nie ma"
hehe

promyk -> z kont Ty to bierzesz?

28.05.2006
14:59
[280]

Promyk [ Sylwester B. ]

Łysack - szkoła biznesu Network21 - taśma/CD o nazwie "Relacje" wykładowca Allan Pease

Przydaje się w komunikacji międzyludzkiej i w zrozumieniu zachowań innych ludzi... i płci przeciwnej...

28.05.2006
21:08
smile
[281]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

puk puk jest tu ktoś?? :P

28.05.2006
21:17
[282]

emii [ Generaďż˝ ]

Siemka czacha....ja jestem

28.05.2006
21:19
smile
[283]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

emii---->
korzystasz z gg? jeśli tak do daj cynk :]
mój numer masz w profilu :P

28.05.2006
21:35
smile
[284]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ooo, widze Romana w JPD:))

28.05.2006
21:36
smile
[285]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

jakiego k***a Romana? :]
Marek jestem :P

28.05.2006
21:38
smile
[286]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Krzysiek, miło mi :D

s

28.05.2006
22:19
smile
[287]

Misiak [ Pluszak ]

Panowie--> Zawsze to jakaś alternatywa :D



Co tam słychać? Emii jak żyjesz? humorek dopisuje? :)

28.05.2006
22:44
smile
[288]

Łysack [ Mr. Loverman ]

misiak:) -> mały różowy przyjaciel, haha:))

28.05.2006
23:14
smile
[289]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak----> Różowy przyjaciel wymiata.Humorek mam świetny.

28.05.2006
23:55
[290]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> to super :D

Ehh, a ja właśnie dowiedziałem się, że będę pracować przy zbiorze rabarbaru w Angli.. oj będzie chyba ciężko.

29.05.2006
00:00
[291]

Promyk [ Sylwester B. ]

[291]

29.05.2006
00:34
[292]

Promyk [ Sylwester B. ]

hmmm... powinienem coś przytaszczyć na wieczór kawalerski czy pan młody organizuje wszystko? (świadek jestem)

29.05.2006
00:43
[293]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak-----> W którym miejscu będziesz w Anglii?

Promyk------> Przynieś dużą flaszkę.

29.05.2006
00:45
smile
[294]

Coy2K [ Veteran ]

przynieś dziwke :P

29.05.2006
09:36
[295]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Misiak -- Ta scenka jest z jakiejś parodii filmowej? Głosy podłożone kojarzą mi się z jakimiś znanymi aktorami, co dubbingowali coś tam gdzieś ;]

29.05.2006
10:37
[296]

emii [ Generaďż˝ ]

Dzieńdoberek wszystkim :-)

29.05.2006
11:07
[297]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Hehe, do wakacji nie ma dobrych dni ;] Spadam na kolosa ;)

29.05.2006
11:32
smile
[298]

Misiak [ Pluszak ]

Promyk--> Mi się zdaje, że Best Men organizuje wszystko :D


Emii--> A dzieńdoberek. A jeszcze nie wiem, chyba gdzieś w centrum, ale jak się dowiem czy to pewne to powiem :D

Lookash--> Podobno jest cały film :) i to jest urywek :D

29.05.2006
12:26
[299]

katrin20 [ Kati ]

Witam serdecznie i pozdrawiam cieplutko:*

Mam nadzieje, że u was wsio w porządku... a tak w ogóle... pfff, co za paskudna pogoda:[

3majcie się i życzę miłego dzionka

29.05.2006
12:48
[300]

Promyk [ Sylwester B. ]

Misiak - Best Men to drużba... i jest jeden... i to nie ja... jestem świadkiem - świadków jest dwóch:)

Coy - hmmm... będę musiał się z resztą "imprezowiczów" dogadać chyba jednak, bo tak to pań może być dużo...

29.05.2006
16:46
smile
[301]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

WON MI POSZLI :P
VVVV

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5110416

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.