GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

FRONTLINE [423]

15.05.2006
10:01
smile
[1]

matchaus [ sturmer ]

FRONTLINE [423]

Jest to wątek dla pasjonatów czerpiących największą satysfakcję z gier umiejscowionych w realiach II Wojny Światowej (choć nie tylko).
Gatunek owych gier ulega przeobrażeniom w zależności od naszych upodobań ;-)

BEZWZGLĘDNIE WYMAGAMY KULTURY OSOBISTEJ I KULTURY WYPOWIEDZI!
Cenimy biegłość w posługiwaniu się językiem polskim ;-)


Obecnie na tapecie mamy:


- Pacific Storm (demo)
- Red Orchestra: Ostfront 41-45
- Call od Duty2 (?)
- Heroes of Might & Magic V


Czekamy niecierpliwie na:


- S.T.A.L.K.E.R.: SHADOW OF CHERNOBYL
- CLOSE COMBAT 6


Bawimy się czasem także w (lista małoaktualna, ale coś w tym jest):

- IL2 Sturmovik (specjalista - Martins, Otto)
- IL2 Forgotten Battles (specjalista - Martins, Otto)
- Close Combat (i wszelki stuff związany z tą serią :) (specjalista - wszyscy! :)
- Medal of Honor: Allied Assault
- Medal of Honor: Allied Assault "Spearhead"
- Medal of Honor: Allied Assault "Breakthrough"
- UFO: Aftermath (specjalista - Sławek, matchaus and more :)
- UFO: Aftershock (specjalista - matchaus)
- Gothic II oraz dodatek Noc Kruka (specjalista - Otto, Wallace, Sławek, matchaus, Juzio)
- Silent Storm (specjalista - RaV, Sławek, Koval, matchaus, Yaca)
- Silent Storm: Sentinels (specjalista - matchaus)
- Hammer & Sickle (specjalista - matchaus)
- Civilisation III,IV (specjalista - Martins, Yaca, Woytek)
- Combat Mission (specjalista - Slawekk, Kox, Dogon)
- Heroes of Might and Magic III i IV (specjalista - (Woytek, Chrees, Yaca i Martins)
- Hattrick (specjalista - Wallace, Mackay, Sławek)
(całej masy innych tytułów nie ma sensu wymieniać...)
Śmiało można więc szukać u nas towarzyszy do wieczornej bitewki w którąś z w/w gier.

Wątek powstał z inicjatywy grupy osób, które uczestniczą w naszych rozmowach :-)

Nasza strona w internecie:
(Sturmgrenadierzy)
(Lotnicy)

Nasza ferajna w Clan Base:



Oto link do poprzedniej części -->


https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5036528&N=1

15.05.2006
10:47
smile
[2]

matchaus [ sturmer ]

Witam w nowym wątku :))

Opiszę Wam troszkę na jakie ciekawostki trafiłem w związku z moją siecią "ad-hoc" WiFi :)

Sieć zbudowałem na karcie D-Link'a DWL-G520+ (chipset Texas Instrument)

oraz bezprzewodówce w lapku - to jest karta bodjaże oparta na chipsecie Broadcom'a
Obie w standarcie 802.11g

Pierwsza rzecz na jaką trafiłem zupełnie przypadkiem (mamy jakiś sieciowców w wątku? :)) to fakt, że udostępniając połączenie interentowe pod Win XP, drugiej karcie sieciowej POWINNIŚMY nadać adres 192.168.0.1 (domyślnie taki adres nadaje windows, ale to "domyślnie" jest wielce umowne :))
Po tych ustawieniach otrzymujemy stabilne połączenie ograniczone do transmisji 11Mbps.
Wynika to z konieczność zachowania zgodności z wymogami specyfikacji IEEE.
Do tego też musiałem dojść "łopatologicznie", przeglądając dość intensywnie net :)


Wszystko było pięknie, ładnie do momentu, kiedy oba kompy były odpalone w podobnym czasie.
Jeśli mój stacjonarny komp był włączony, a następnie włączałem laptopa (po około pół godzinie), to już nie mogłem nawiązać połączenia...
Sieci WIFI po prostu nie było - moja karta WIFI była martwa i dopiero "reskan" sieci na stacjonarnym kompie przywracał połaczenie...
Znów się wziałem za wertowanie sieci i szukanie rady na taki problem.
Okazało się, że jest to przypadłość mojej karty i dopiero wgranie nowego firmware'u powinno pomóc.
Ale co się okazało?
Ano nowy firmware do mojej karty był TYLKO na niemieckim FTPie D-Linka, a do tego link do niego nie chodził! :))
Pomogła dopiero modyfikacja adresu do tego FTPa...

Teraz jest OK - moja sieciówka w końcu się nie wyłącza, tylko "szuka" drugiej karty bezprzewodowej... sukces! :)

Ale to nie koniec "jaj" jakie miałem po drodze :))
Przestragam szanownych Panów przed odpalaniem "kreatora sieci bezprzewodowych" w WinXP!
Generalnie - nie wolno się się zgadzać na kontrolę WiFi przez Windowsa!
Cóż się stało u mnie?
W pełnej desperacji odpaliłem owego kreatora.
W pewnym momencie tej "kreacji" dochodzimy do etapu, gdzie ustawienia sieci bezprzewodowej program chce zapisać na pendrivie.
Nie miałem pod ręką pena, więc te ustawienia zapisałem na partycji F (dysk mam podzielony na 4-y partycje). Tak samo uczyniłem na lapku - tam zapisałem te ustawienia na partycji D (dwie partyjce).
W międzyczasie znalazłem pena i na nim też zapisałem te ustawienia.
Jakieś było moje zdziwienie, gdy po restarcie kompów, ikonki analogicznych partycji (i pendrive'a!) zmieniły się na te widoczne na screenie :D
Jasna cholera! Jak to odkrecić?!
Ano na tych partycjach zostały sworzone informacje dot. mojej sieci bezprzewodowej. A więc co? Wywalamy te pierdoły!
Poszło!
Restart i... brak ikon partycji! :D
Ale to nie koniec "jaj"! Chcę otworzyć JAKĄKOLWIEK partycję i dupa! Odpala się "browse with ACDSee" :D
Co się okazało. Partycje straciły domyślne polecenie "open"! Polecenie zostało zastąpnione kolejną opcją w kolejce działania na partycji :) Całe szczęście, bo mogłem dostać "Play in Winamp" :D
Teraz to śmiesznie wygląda, ale ja nie wyglądałem jakby mi było do śmiechu :)
Stworzyłem "na prędce" polecenie "open" i przypisałem mu komendę "explorer.exe" z Windowsa.
Wszystko ładnie, ale jak chciałem otworzyć partycję (zaznaczam - jakąkolwiek! :), to otwierała się w noywm oknie :))
Dopiero lektura forum FrazPC pomogła i lekka modyfikacja rejestru - ustawienia wróciły do normy...
Uffffffffffff :D

Mam nadzieję, że dzieki moim problemom coś niecoś już wiecie o budowie prostej sieci WiFi w domowym zaciszu :PP




P.S. Na "trójce leciało" fabularyzowane słuchowisko radiowe o bitwie na Łuku Kurskim! SUPER!

15.05.2006
11:12
smile
[3]

olivier [ Senator ]

Wallace. Gratulacje, ja bym chyba nie dał rady, chyba że rowerem:)

15.05.2006
11:21
[4]

w o y t e k [ Gavroche ]

Matchaus ---> dlatego ja wolę łopatą robić niż grzebać w sofcie.
Dostaję ku*wicy na widok wyskakującego "Error".;)

Szczerze podziwiam ludzi, którzy to lubią.

15.05.2006
11:31
[5]

Lipton [ 101st Airborne ]

Matchaus--> Ja po pierwszej podobnej zabawie z routerem (który jak już mówiłem okazało się, że z moją siecią po prostu działać nie będzie ale przez tydzień byłem przekonany, że to ja muszę coś źle ustawiać, bo czasami na kilka godzin połączenie dało się złapać) zrobiłem sobie punkt przywracania systemu i spokojnie, bo każdej dziwnej wtopie powracałem do starych ustawień:D Nie wyobrażam sobie aż takiej zabawy w jaką Ty się wdałeś:) Teraz planuję zakup routera Linksysa, który działa na tej sieci u moich znajomych, poza tym Mackay go u kogoś tez podłaczał na tej samej sieci, więc nie powinno być problemów z samym działaniem routera. Zabawa zacznie się z konfiguracją sieci bezprzewodowej w domu:D

15.05.2006
11:31
smile
[6]

matchaus [ sturmer ]

Woytek ---> A Ty myślisz, że ja chciałem aby było tak trudno?!

Miało być łatwo! :DDDD

15.05.2006
11:53
smile
[7]

matchaus [ sturmer ]

Lipton ---> Nie wiem o jakim routerze myslisz (Linksys ostatnio "odświeżył" linię routerów).
Ten -
sprawuje się nieźle u mojego kumpla.
Wpadnę niebawem do niego, aby sie troszkę pobawić w ustawienia sieci :)
Jakby co, to będę mógł służyć jakąś pomocą :))

15.05.2006
13:02
[8]

Lipton [ 101st Airborne ]

Matchaus--> "linia" jest jakby ta sama. Chodzi mi o symbol wrt54g (chodzi mi o ten router który zakładał Mackay), z tym, ze ten co Ty sugerujesz to już jest mega wypas. Jutro jadę do moich znajomych i dokładnie zobaczę co i jak z dokładną nazwą tego routera (oni się nie znają na tym w ogóle, zakładał im to znajomy informatyk), dlatego niewiele się dowiedziałem, ale podejrzewam, że to będzie ten sam router.
Tak jak patrzę na to co Ty wkleiłeś to pewnie jest jakby kontynuacja tych wrt54g (chociaż to moje przypuszczenie tylko). Bo główna różnica polega na tym: IPFON VoIP, co mi jest zupełnie niepotrzebne, a pewnie za to płaci się te 200 zł więcej:>

15.05.2006
13:07
smile
[9]

Lipton [ 101st Airborne ]

Mnie chodzi o taki:




Btw orientujesz się o jakim spadku wydajności połączenia bezprzewodowego można mówić, gdybym postanowił poza laptopem używać jeszcze na bezprzewodówce jeden komputer? Bo waham się pomiędzy kupnem do komputera który robię rodzicom karty zwykłej sieciowej i podłączenia go standardowo pod router, a zrobieniem tego przez bezprzewodówkę, żeby być bardziej "przyszłościowym" bo nigdy nie wiadomo kiedy taka karta się przyda potem.

15.05.2006
13:39
smile
[10]

matchaus [ sturmer ]

Lip ---> A więc tak...

Pierwszy, ciekawy i dość świeży artykulik -

Tutaj test kart sieciowych WiFi (D-Link'a i Linksys'a) oraz access pointów (jest też "Twój" router), wraz z dobrym opisem jak spada transfer w zależności od przeszkód -

I teraz po kolei :)

- Piszą o "linii" miałem na mysli routery VoIP, a tutaj Linksys wprowadził nowy model -

Ale jeśli chodzi o zwykłe routerki, też wprowadził nowe modele :) -

- Istotnie - tej "mój" to taki sobie "zwykły" router WiFi wzbogacony o VoIP.
Czy jest to nieprzydatne? Coraz poważniej się nad tym zastanawiam!
Kumpel powiedział w końcu "dość!" i wybrał taki router (a tepsa może go cmoknąć ;)
Zalecam zatem rozważyć jego zakup! WARTO! :)

- Spadek wydajności w zależności od liczby podpiętych urządzeń (kompów)?
Nie ma czegoś takiego :) Podpinaj starych i niech się cieszą wolnością :))
(spadek transferu jest zależny tylko od przeszkód na drodze sygnału... i jeśli spadnie to tych kilku Mbps, to już musi być bardzo źle. Ale te kilka Mbps to jest i tak kosmos jeśli chodzi o pracę w necie! Tylko w LANie będzie odczuwalnie wolniej, ale i tak szybciej niż na pendrivie :))

15.05.2006
17:07
smile
[11]

olivier [ Senator ]

Uwaga złe wieści. Znowu się zaciągnąłem!

15.05.2006
17:47
smile
[12]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> To mnie wcale nie dziwi :)


Lipton ---> Przeprowadziłem właśnie test i plik o wielkości 700 Mb kopiowałem na laptopa w 15 minut (i to z dokładnością praktycznie co do sekundy i co do megabajta :)

A więc 1Mb kopiuje się w czasie 1,2857 sekundy co jak na standart 802.11b (ad-hoc = 11Mbps) jest przyzwoitym wynikiem.

Należy zwrócić przy tym uwagę na fakt, że dysk laptopa pracuje z predkością 5400 (a nie 7200 jak w moim stacjonarnym), co też ma pewien wpływ na transfer danych.

15.05.2006
18:01
[13]

Lipton [ 101st Airborne ]

Matchaus--> Wieczorem zabieram się do czytania:) Dzięki za te materiały:)
No to wystarczające osiągi to są:) Choć ja przez te walki z D-Linkiem jestem uprzedzony jeszcze bardziej niż byłem do routerów, a teraz jeszcze do tych bezprzewodowych sieci:P Mam nadzieję, że Linksys zmieni moje podejście o ile w końcu się na niego zdecyduję:)

15.05.2006
18:04
[14]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier---> No nie, znowu :DDD Swoją drogą zagłębiałem się ostatnio w temat "prywatnych" serwerów do NF ;P

15.05.2006
19:39
smile
[15]

olivier [ Senator ]

Wprawdzie to już nie to samo co kiedyś, ale wciąga nadal no i dużo się zmieniło...Dawniej stało może z 5 battle room'ów po kilku-kilkunastu graczy, teraz panuje ruch jak na Marszałkowskiej z setkami ludzi jednocześnie. Zazdroszczę też tym którzy z gierką tą do czynienia jeszcze nie mieli, ten pierwszy raz i następne jest niezapomniany:)

15.05.2006
19:44
smile
[16]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier---> Dalej czeka się godzinę na rozpoczęcie gry kiedy w roomie jest 60 osób ?? :P Mnie tam raczej pływanie DD już by nie bawiło, pierwsze salwy z własnego BB to było jednak coś po czym trudno się przestawić ;P Niech cię tylko nie wciągnie za bardzo bo skończysz płacąc 20 złotych miesięcznie hyhy

P.S Ja bym teraz pływał Niemcami, strona Japońska to pomyłka w dalszym okresie gry ;P No ale tobie przesiadka na coś większego od niszczyciela chyba nie grozi :>

15.05.2006
19:50
[17]

T_bone [ Generalleutnant ]

Ktoś grał w demo multiplayer Panzer Elite Action ?? Ja grałem w singla i wyrzuciłem bo szkoda czasu na takie arcade ;P Ale jakie jest multi to nie wiem (musiałem wczoraj przerwać ściąganie i wcieło wszystko :D)...

Więcej info pod:
https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=4726
Samo demo MP dostępne tu i tam...

15.05.2006
20:02
smile
[18]

SilentOtto [ Faraon ]

T_Bone ---> Też sprawdziłem demo singla i wywaliłem. Swego czasu miałem nadzieję na kontynuację PzE :/

On chyba jednak ma inklinacje homoseksualne, bo za bardzo manifestuje swoją niechęć :D
Wierzejski Superstar:

15.05.2006
20:20
[19]

olivier [ Senator ]

Kto wie Bone, kto wie, mimo chyba setek przepłyniętych godzin muszę nadal stwierdzić że ta gra jest i w treści i w wykonaniu fenomenalna prezentując sobą coś nieuchwytnego co w dawnej gazecie Secret Service określane było obok grafiki, dźwięku i ogółem jako MIODNOŚĆ - tutaj 110%. Tak za serce ruszało kiedyś może sensible soccer, cannon fodder, settlers, ufo czy simsy:p

Tja. z tym czekaniem jest ból, ale coraz częściej stoją roomy Great Battle gdzie mimo dużej liczby graczy wszystko zaczyna się niemal automatycznie i sprawnie.

15.05.2006
20:55
[20]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier---> Mnie to mówisz :DD Kiedy ty zakończyłeś grę na swoim skromnym CL ja walczyłem dalej bawiąc się bombowcami nurkującymi i pancernikiem, to był miód :D No i jeszcze całkiem nieźle trenowałem niemiecką załogę... Tylko że skille moich sailorów były lipne ale to inna historia. Mimo wszystko zastanowiłbym się czy ta miodność jest warta 20 zł miesięcznie + dodatkowe opłaty za bonusowe okręciki, weteranów, dodatkową kasę w grze itd.
Ale to już wybór graczy...

P.S Simsy ruszały ci serce ?? Rozumiem że chodzi o simcity hehehe

15.05.2006
21:07
[21]

T_bone [ Generalleutnant ]

Recenzja Navy Field na:


I świetny cytat:
"Navy Field is not without its share of deficiencies, but it’s a fun, varied, and highly addictive game. Again, consider yourselves warned…"

Biorąc pod uwagę że za grę się płaci i się od niej uzależnia to można stwierdzić że to prawie hazard :DDD Dobrze że się uwolniłem :P

15.05.2006
21:19
[22]

T_bone [ Generalleutnant ]

A pamiętacie Piratów :DDD
Jak dla mnie gra wymiatała, szczególnie jak łupiliśmy z Olivierem fregaty ar ar ar :>
Szkoda że SeaDogs to nie MMO :P

15.05.2006
21:59
smile
[23]

Cappo [ Generaďż˝ ]

Choć prawie wogle nie interesuje się polską piłka to NASZ SUPER TRENER powołał super reprezentacje ,3/4 nazwisk wogle nawet ze słyszenia nie znam,ale co tam i tak raczej wiadomo że daleko nie zajedziemy.

15.05.2006
22:20
[24]

Cappo [ Generaďż˝ ]

Szybko lecimy bo zabraknie , na pewno dostanimy kase --->

15.05.2006
22:25
smile
[25]

T_bone [ Generalleutnant ]

<---- Mocne Cappo :DDD

15.05.2006
22:44
smile
[26]

matchaus [ sturmer ]

Ehehehehe - wiedziałem, że Grzegorz "holz" Rasiak jednak pojedzie do Niemiec!
Największy turysta wśród piłkarzy :D


P.S. A z Frankiem ro zwykłe kur......

15.05.2006
23:56
smile
[27]

K_o_v_a_L [ Konsul ]

Cytat z www.sportowefakty.pl

Wystawienie młodego gracza okazało się strzałem w dziesiątkę gdyż w drugiej połowie przy stanie 1:0 dla Polonii Parecki mimo młodego wieku wykazał się sprytem i z 15 metrów przelobował bramkarza gospodarzy. Strzelając tego gola młody napastnik Tęczy miał dokładnie 16 lat 10 miesięcy i 15 dni. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Tęczy 3:1, ale gdyby nie gol "młodziaka" mecz mógłby zakończyć się zupełnie innym rezultatem.

Nie przypadkowe jest być może przezwisko Pareckiego na którego kibice wołają "Parówa". Czyżby narodził się nam następca kieleckiego "Kiełbasy'?

15.05.2006
23:59
[28]

olivier [ Senator ]

Jak to mówią każdy Polak zna się na polityce i na piłce nożnej...albo przynajmniej lubi sobie o tym podyskutować:)

Decyzje na pierwszy rzut oka może dziwne, może i zaskakujące. Tyle że Janas jest selekcjonerem więc przeprowadza selekcję wedle swojej wiedzy, fachowości i uznania, a krytyka? Krytyka jest w każdym kraju wysyłającym swoją reprezentację, na razie warto zachować spokój i mimo wszystko kibicować.
Nie wiem tylko czy pan Janas nie popadł w pułapkę teorii, jakoby to o sukcesie reprezentacji decydował jej selekcjoner, a nie piłkarze i ich jakość na boisku. Medialnie pan trener może i prezentuje się jak wytwór doktora Frankensteina, trenerem jest jednak na pewno nieprzeciętnym, a jakim jest selekcjonerem to się już za miesiąc okaże. W el. opierał się w dużej mierze na składzie i koncepcji wypracowanej jeszcze za Engela, niemniej za sam awans do MŚ przy tej polskiej piłkarskiej mizerii trzeba mu oddać honor.
Teoretyczne szansę na maksymalny wynik jaki zdołałaby udźwignąć ta repra czyli wyjście z grupy są, przynajmniej na tle potencjalnej siły Kostaryki i Ekwadoru. Tyle że przed MŚ2002 Korei nikt nie brał na serio, tymczasem Polacy prezentowali się na tle skośnookich nieznanych panów niczym ich cienie w podwieczornym słońcu (czyli dłuuugie, ciemne i rozmazane).

Chciałoby się rzec: Serce mi rani Grąży w otchłani Niemocy...Niemniej komu piłka miła, trzeba trzymać kciuki i dopingować. Na krytykę przyjdzie pora dopiero po...ale wtedy nie będzie zmiłuj, niech trenera bronią Fabiański, Jeleń i Garncarczyk.

16.05.2006
00:21
smile
[29]

fkbVOLT [ Pretorianin ]

Cóś na dobranoc :D

16.05.2006
01:12
smile
[30]

Slawekk [ Senator ]

Janas twardą ręką chwycił reprezentacje . Oby jego wybrańcy pokazali podobną technike

16.05.2006
01:17
smile
[31]

matchaus [ sturmer ]

Właśnie schodzę z pola boju...
Dzielny Sław towarzyszył mi prawie do samego końca ;)
(jakże mizernie prezentują się niedobitki dawnych legionów "klanowych"...)


Co do reprezentacji i awansu, to jedziemy do Niemiec głównie dzięki Frankowi.
Chwilowe załamanie formy? Którz go nie ma...
Ja zdania nie zmienię - Franek na ten Mundial ciężko ZAPRACOWAŁ!


Na dobranoc też mam lineczkę.
Sądzę, że Olivier się z niej najbardziej ucieszy :)
(polecam!)

16.05.2006
02:36
smile
[32]

olivier [ Senator ]

Popływalim, postrzelalim, pora spać. Widząc jak pięknie, na chwałę wiary i narodu, owocuje ziarno ojcom telekaznodziejom z Torunia, nie można pokornie i w podziwie głowy nie pochylić:) Maybach, nie Maybach, jakże rzewnie zadumał się ojciec prowadzący retorycznym pytaniem: "Na krowie mam jeździć?". Nikt w najgorszej woli, niegodnej prawdziwego Polaka z sercem po prawej stronie, nie życzył by ci tego kochany Ojcze Dyrektorze. Szczęść Boże.

16.05.2006
08:36
[33]

w o y t e k [ Gavroche ]

Słyszeliście o filmie, który był kręcony 42 lata?



Pamięta którys z Waś co myślał,kiedy miał 9 lat? 14? 27? Co z tego zostało?

Jest coś stałego, niezmiennego w nas przez całe życie? Czy też jest tylko ciąg przejść od jednej wersji do drugiej i podobieństwa są tylko między sąsiadujacymi ze sobą wersjami, ale nie między stadiami odległymi w czasie?

16.05.2006
09:03
smile
[34]

matchaus [ sturmer ]

Woytek ---> Zadajesz zbyt szerokie pytanie!
Zawężenie problemu jest tutaj, zdaje się, dość istotne! No bo co ja mam powiedzieć? Że stałe było u mnie "umiłowanie dobra"? Albo, że w wieku 9 lat już byłem humanistą? :))

Poza tym, aby dobrze sobie przypomnieć "siebie" z przed lat, należałoby chyba zapisywać stany swojej świadomości na poszczególnych etapach życia.
Pamięć bywa zawodna, oraz podlegająca aktualnej ocenie naszej osoby (np. taki to a taki już jestem od wielu lat) :)


P.S. Faktem jest, że potrafię wymienić pewne momenty przełomowe.. momenty, które coś w moim życiu zmieniły, bądź w jakiś sposób "zamieszały" moją percepcją, ale o tym później :)

16.05.2006
15:07
smile
[35]

K_o_v_a_L [ Konsul ]

Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchodzą do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla
Ronaldo. No to mowia mu - "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam". Reszta druzyny
poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec
jaki wynik - 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik 1:1
(83' Rasiak).
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 46' dostalem czerwona kartke...

16.05.2006
15:30
smile
[36]

Cappo [ Generaďż˝ ]

Koval dobre dobre :D

16.05.2006
15:44
[37]

Slawekk [ Senator ]

A ja będe bronił janasa za jego wybór. Będe bronił aż do pierwszego meczu na MŚ :) Potem sie zobaczy czy polska zawoła "a nie mówiłem !!!!" czy też będziemy mieli nowego bohatera narodowego. Nie powiem, sam o mało z krzesła nie spadłem jak okazało sie że Dudek, a potem Kłos (Rząsa nie był zaskoczeniem) nie jadą. Frankowskiemu należał sie wyjazd ??Oczywiście że tak, ale od eliminacji upłynelo sporo czasu, a frankowskizmienia kluby, szuka formy, ostatnio złapał kontuzje. Tak swego czasu uważałem że frankowski jest lepszym łowca bramek niż Żurawski, ale janasowi chodzi o przyszłośc a nie zaśługi dla PZPN. Więc tu Janas chyba mial racje.
Dudek -wielkim bramkarzem jest (był). Co kierowało Janasem w wyborze bramkarzy - on sam raczy wiedzieć. Boruc potrafi wybronić wszystko, żeby za chwile wrzucic sobie samemu pilke do siatki, ale ....to Kuszczak może być numerem jeden. Fabiański jedzie po nauke i pewnie za pare lat będzie nowym Dudkiem.
Cieszę się na Jelenia to ciekawy zawodnik, a Brożek ??? dawno go nie widziałem w akcji.
W pomocy jest rzeźnia. Bo jeśli w pozostałych formacjach mozna mówic o jakiejś rywalizacji to tu mamy lapanke. Mila, Gorawski, Giza, Kosowski - muszą jechać bo nie ma kogo wystawić na ich pozycje - musza nawet jeśliby nie chcieli i nie mieli sił. I to jest największy problem Janasa dlatego dobral graczy pod faze grupową, a wlaściwie pod Kostaryke i Ekwador. trzeba bedzie zapier.... i byc w stresie. Mlode wilki pokazaly już w Korei że można powalczyć, oby i tym razem sie udalo. ja bardzo mocno zaciskam kciuki. nawet za Rasiakiem (a może zwlaszcza za nim)

16.05.2006
17:07
smile
[38]

SilentOtto [ Faraon ]

Mam zapalenie ucha :o/
Na pocieszenie dostałem od PlusGSM mychę MX610 :D

16.05.2006
17:53
smile
[39]

olivier [ Senator ]

Kurw.... tyle soczystego tekstu mi wcięło:((

W skrócie:
Po co wymyślono piłkarskie mistrzostwa świata? Po to żeby po nich, Rasiak zniknął z reprezentacji.

16.05.2006
18:52
smile
[40]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> Nie ma (zaznaczam - NIE MA) już takiej możliwości, by cokolwiek co piszesz na forum zostało "wcięte" :)

Podawałem już rozwiązanie. Jeśli trzeba jeszcze raz - zapraszam dzień w dzień na TS :)

16.05.2006
20:31
smile
[41]

Chrees® [ Pretorianin ]

A o co chodzi z tym Rasiakiem? Wszyscy mówią, że to jakiś drewniak, nic nie wiem... naprawdę jest taki słaby? Aaaaaaaaaa... to tylko piłka nożna ;-)

Woytek ------> a gdzie można ten film zobaczyć?

Moja najnowsza koncepcja ze sprzętem jest taka, że kupię sobie coś na 939 po obnizkach, które niechybnie następią po premierach nowych podstawek... wehehhehe Obym w końcu coś kupił i oby były te obniżki... co liczę potrzebną kasę to wychodzi mi coraz więcej...

P.S. Na zdjęciu to, co dobrego zostało z mojego sprzętu wybebeszonego z karty grafiki. Na górze magnatyczny otwieracz do piwa, który pozwala wytrwać mi w ascezie, bez dotykania gierek 3 D...

16.05.2006
21:07
[42]

olivier [ Senator ]

Owszem, owszem tyle że po wyskoczeniu ekranu logowania i moim nerowym zalogowaniu, było już po frytkach i cofnąć się nie dało.

16.05.2006
21:08
smile
[43]

Cappo [ Generaďż˝ ]

Chrees a coż to za potwór na tej fotce ?? Wydaje mi się że czasem przesadzasz:|

Oliver zapewne używasz IE , OPERA ROX -zawsze jak daje wstecz wszystko co wpisałem zostaje.

16.05.2006
21:20
[44]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier---> Na jakim serwerze grasz w NF ?? Bo możliwe że wpadne w to pograć bo coraz gorzej znosze lagi towarzyszące grze (męczarni) w takim RO na przykład :/

16.05.2006
21:26
smile
[45]

T_bone [ Generalleutnant ]

Chrees---> Czy to X-box 360 :DDD Spory :P:P:P:P

16.05.2006
21:46
smile
[46]

Chrees® [ Pretorianin ]

Jaki potwór Cappo? Piękna, nie Bestia :-)

T_Bone -----> To jest X-box 560 :-)

Jeszcze widok z boku...

16.05.2006
21:50
smile
[47]

Chrees® [ Pretorianin ]

A to obraz, który dostaję z monitora po podłączeniu mojego poległego gladiatora z serii X800... Sprawdzałem, oprócz niewielkiego pogorszenia jakości wyświetlanego obrazu (na zdjęciu pulpit Windowsa XP) karta zapodaje monitorowi prawidłowe odświeżanie: 100 Hz przy rozdziałce 1024X768 :-)

16.05.2006
21:59
[48]

Toolism [ GameDev ]

matchaus : dzisiaj mam dzień wolny także na pewno spotkamy się na polu bitwy.

16.05.2006
22:02
smile
[49]

matchaus [ sturmer ]

Olivier ---> Ponownie się mylisz :)

Otóż zalogować się TRZEBA!
Wtedy dostajesz w małym okienku pisania postów widok wątków forum.
NIE WOLNO WTEDY WPADAĆ W PANIKĘ! :))

W owym okienku (gdziekolwiek poza linkami do watków) klimay PPM i wybieramy opcję WSTECZ.
Dostaniemy komunikat, że przeglądarka nie może wyświelić zawartości strony (czy, że wygasła - bez znaczenia!).
Znów bez żadnej paniki wciskamy klawisz F5.
Po chwili pojawia się komunikat - odpowiedź dodana.

Koniec :)

16.05.2006
22:12
smile
[50]

matchaus [ sturmer ]

Horv ---> Wpadnę niebawem!


Chrees ---> Popadasz w klasyczną chorobę każdego komputerowca - zawsze warto coś wymienić, a jeśli już wymieniać, to musi być super :)

Mój przykład (z cyklu co bym wymienił).

Najpierw płyta - ta co mam jest budżetowa i nierozwojowa. Ale jeśli już nowa płyta, to może przygotować się na coś dwurdzeniowego? Warto :))
A jeśli już wymienić płytę, to może zrezygnować z "gorącego potwora" PIV 3,0GHz i przejść na lżejsze 2,8 z dwoma rdzeniami? Pomysł nie jest głupi :)
(albo ten nowy conroe? on przecież jest taki miły :D)

Pamięć - wiadomo - stary DDR idzie pod młotek i kupuję DDR2... najlepiej 2 Gb :))

Grafika? Wszak dokładam kilka śmiesznych stówek i mam 7900GT!

Obudowa? Obudowa w moim przypadku to konieczność! Przeskoczyć na Chiefteca? A może aluminiowy Antec? To tylko "troszkę" wiecej... :)
A jeśli obudowa, to i jakaś zasiłka 400W z dłuższymi kablami? Jakiś Chieftec? Cos niedrogiego.. do 200 PLN :))

Panel.. oj! Panel wypadałoby już dawno wymienić!

itd... itd... itd...


P.S. To o czym piszę, to tylko rozważania, ale mam nadzieję, że poza rozważania nie wyjdę - wszak również jestem komputerowcem i czasami może mi coś "odwalić" :))

16.05.2006
23:23
[51]

T_bone [ Generalleutnant ]

Matchaus z załogi T-34 sprawdza przedpole...

16.05.2006
23:24
[52]

T_bone [ Generalleutnant ]

Horvat mit Bone odganiają zagony sowieckich czołgów...

16.05.2006
23:26
[53]

T_bone [ Generalleutnant ]

"Pantera powoli przesuwała się na linii drzew porastających pobliskie wzgórze, leutnant Horvat obracał wieżę i kolejno eliminował czołgi wroga, dym ze stalowych potworów przeciwnika wkrótce pokrył cały horyzont".

16.05.2006
23:36
[54]

Lipton [ 101st Airborne ]

W skrócie:

Dudek--> Brawo Janas! Dudek był dobry tylko w Feyenoordzie i przez pierwszy rok w Liverpoolu, potem to już tylko średniak europejski. Gdyby bronił w druzynie której kibicuję to bym chyba kilka razy na sygnale był odwożony do szpitala. O bardziej niepewnego bramkarza bardzo trudno. Jeśli ktoś oglądał mecze Celitcu częściej niż "od czasu do czasu", albo chociaż skróty, ten wie, że Boruc broni bardzo dobrze dopóki ma nóż na gardle. Jak wynik jest luźny (przynajmniej 3 bramki do przodu) zaczyna robić głupie błędy. Mundial to nie zabawa i tam się nie jedzie za zasługi jak u Engela, więc prawda jest taka, że skoro tak czy siak Boruc by stał między słupkami lepiej wziąć młodzież na ławkę. Dudek w bramce być po prostu nie może, bo pomijając to, że jest moim zdaniem kiepskim fachowcem - gdyby był taki dobry jak polskie gazety wypisują to Benitez by go wystawiał taka jest prawda jak ktoś myśli inaczej przekonywać nie mam zamiaru, fakty mówią za siebie - to przecież nie grając od roku praktycznie w ogóle jest niepewny, nie ma zrozumienia z drużyną, ogrania, co dla bramkarza jest kluczowe.

Frankowski--> Heh też bym go nie powołał. Powtarzam - za zasługi się na mundial nie jedzie. Matchaus może i Frankowski wygrał eliminacje, ale jest obecnie bez formy i Janas ma rację, że on tego nie zdązy odbudować. Bo to nie chodzi o formę fizyczną, ale o psychikę. Napastnik, który nie może strzelić bramki od tak dlugiego czasu nie moze pojechać na tak ważną imprezę:( Naprawdę lubię tego kopacza i zal mi go jak cholera, ale prawda jest taka, że popełnił błąd odchodząc z Hiszpanii gdzie już zaczął się dobrze czuć. Sam się skazał jednym słowem:(

Seweryn Gancarczyk--> Nie widziałem go ani razu w akcji, ale podejrzewam, że w Niemczech nie zagra ani minuty i jedzie tam tylko po doświadczenie, bo widocznie Janas uważa, że ten obrońca będzie filarem kolejnej reprezentacji...Tak bym ja to wytłumaczył. Choć przyznam, że w tym wypadku Janas zaskoczył na całej linii:)

Rasiak--> Znacie moje zdanie na jego temat:( Ale pewne było, że pojedzie na mistrzostwa, bo Janas coś tam w nim widzi. Cholera wie, może na tych mistrzostwach Rasiak zamknie usta takim krytykom jego osoby jak chociażby mnie. Oby tak się stało.

Ogólnie mi się kadra podoba. Jest trochę młodzieży, trochę dziadków. Troszkę niespodzianek, przypomina 74 rok:> Zamiast narzekać cieszmy się tym, że może te wszystkie obawy okażą się bezpodstawne i nasi beznadziejni piłkarze jednak coś pokażą:D
Przypomnę jak 4 lata temu Engel powołał kadrę za zasługi...wiemy jak było, wiemy jak się skończyło...Teraz za zasługi praktycznie nikt nie jedzie, na wyrost kilku piłkarzy dostało powołanie, ale właśnie o to chodzi. Mistrzostwa Świata mają to do siebie, że czasami piłkarze nieznani pokazują coś wielkiego i pomagają swoim reprezentacjom:)

17.05.2006
00:22
smile
[55]

matchaus [ sturmer ]

Schodzimy z pola walki zmęczeni, ale szczęśliwi!
Teraz tylko obmyjemy ręce z krwi, wyczyścimy mundury z trzewi i naszykujemy (na jutro!) giwery ;))

Na screenie zaczynam procedurę czyszczenia od butów.
W strumyczku :)


Lipton ---> Brak formy Franka rozpatrujesz w kategoriach, że my mamy COŚ ugrać na tym Mundialu?...
BŁĄD! :D
Brak złudzeń = brak rozczarowań :)

I z tej perspektywy wyjazd się Frankowi należał i należy.
(poza tym forma u piłkarza to strasznie umowne pojęcie :)

17.05.2006
00:59
smile
[56]

olivier [ Senator ]

Opinię są różne, jedno jest pewne. Janas spowodował dramatyczne wprost straty w budżetach reklamowych wielu firm, powstało już mnóstwo dobrze opłacanych reklamówek na przed i w trakcie Mundialu tyle że okazuje się skład reklamowy całkowicie rozminął się ze składem Janasa, hehehe . Kłos chyba wykupił już dwie apteki tego co dla Goźdikowej bo dopiero go głowa boli, a co dopiero szefowie działów marketingu....

PS. Oj mathausie, żebym to ja wtedy te F5 wcisnął.

17.05.2006
07:49
smile
[57]

w o y t e k [ Gavroche ]

He he, jak to dobrze się nie znać specjalnie na piłce. Tyle zmartwień odpada z głowy.

A ile frustracji można sobie oszczędzić:)
Chopyszki nie łudźmy się. To czy pojedzie Rasiak, Franek czy inny łowca bramek, nie bedzie miało żadnego wpływu prawa Kosmosu.
Bo prawa Kosmosu są wieczne i niezmienne.
I prawa Kosmosu mówią: polska reprezentacja zawsze rozczarowywuje swoich kibiców. Tak było, jest i bedzie :))

Ja tylko czekam z niecierpliwością na kosmiczne oświadczenie Szpakowskiego: "nadszedł czas, by wyciągnąć wnioski". Odkąd żyję na tym świecie słyszę te niesamowite słowa przy okazji meczów polskiej reprezentacji. Słowa smutnej konstatacji, ale i niesamowitej wiary w to, że kiedyś układ gwiazd się zmieni.

17.05.2006
08:53
smile
[58]

SilentOtto [ Faraon ]

Watch your back ;o) --->

17.05.2006
11:06
[59]

matchaus [ sturmer ]

Nie wiem jak Wy Panowie uważacie, ale dla mnie takie COŚ uwłacza wierze chrześcijan...
Nie dość na tym - robi się z wierzących cwierćinteligentów!

Możecie mi to wytłumaczyć? Przecież to... idiotyczne!


17.05.2006
11:16
smile
[60]

Slawekk [ Senator ]

Panowie jak nazywa sie fachowo samochodowy licznik przebiegu ?? Sieć podpowiada hodometr, drogometr ??? Jeśli ktoś wie prosze o szybką odpowiedź!

17.05.2006
11:26
smile
[61]

Slawekk [ Senator ]

Małgosia wybrała hodometr tłumaczenie słowa odometer) - mimo że brzmi to dziwnie :)

Informuję również, że będę wzywał znajomych i przyjaciół do bojkotowania pozycji
filmowych rozpowszechnianych przez UIP United International Pictures.


Coool . Popieram : Mission imposible 3 to z pewnością kiła mogila nie idźcie na to.
(MI3 tez ze stajni UIP)

17.05.2006
11:36
smile
[62]

Slawekk [ Senator ]

Ludzie pójdą na Kod bo szum bedzie większy, a film podobno wzbudzil mieszane uczucia na pokazie dla dziennikarzy w Cannes. Ja sie nie wybieram bo czytałem ksiązke wehehehehe i wiem jak sie to kończy. Książke czyta sie przyjemnie, ale żebym doznał jakiś strat moralnych po przeczytaniu to raczej nie (NAPEWNO NIE). Rewelacje przyjmowałem z pobłażliwym uśmiechem i stwierdzeniem "to już było" <zieeew>
Apele sa śmieszne i nie zamierzam podpisywać - tak jak nie podpisałem sie przciwko Giertychowi -bo teraz wiadomo że podpisali sami pedofile, pederaści, narkomani i mafiosi :))) i oczywiście zlodzieje bo każdy pijak to złodziej. Amen

17.05.2006
12:44
[63]

olivier [ Senator ]

Aleee numer. Jak kiedyś w wieku 7 lat czytałem KSIĄŻKE o "Psie który jeździł koleją" to już wtedy miałem świadomość że to tzw. fikcja literacka. Jak widać wbrew powszechnej teorii, książki też nie są dla wszystkich, bo same obcowanie z zadrukowanym papierem może być zgubne dla psychiki.

17.05.2006
12:59
smile
[64]

Slawekk [ Senator ]

Lipton---> zgadzam sie z kolegą :) co do opisanych pilkarzy. Garncarczyk bedzie wchodził na zmiany dla Baszczyńskiego lub Żewłakowa - nie pamietam z której strony on gra. Ale nie zdziwie sie jak wyjdzie w pierwszym składzie. Wyszperanie go na Ukrainie to świtna sprawa, koleś ma potencjał, gra do przodu !!!!, dobra defensywa. Widzac go w meczach sparingowych wiedzialem ze Janas go nie zostawi.
Matchaus---> co znacza te słowa zwątpienia ?? Gdyby Janas nie chcial czegoś ugrac to piłkarze ze spotów cieszyliby się dziś z Rasiakiem. Dla Polski małym misrzostem świata będzie wyjście z grupy, a dużym przejście do nastepnej rundy. na nic więcej nie licze bo ...bez jaj :)))) Ale karwa trzeba myslec pozytywnie. Walic rozczarowanie !!!!! Wierzyć trzeba bo bez tego oczekiwanie na MS i oglądanie naszych w boju traci sens i smaczek. A że potem będe mial zgage (albo nie) to bez znaczenia :)))

17.05.2006
14:09
[65]

olivier [ Senator ]

A mnie pokrętne tłumaczenia Janasa nie przekonują: jedni nie grają ale jadą bo są doświadczeni, inni nie jadą bo nie grają, młodzi jadą bo są młodzi choć niedoświadczeni, nieskuteczni nie jadą bo są nieskuteczni, choć kolejni nieskuteczni jadą bo są doświadczeni, jeżeli ktoś poza Janasem coś z tego rozumię to podziwiam.

A już wybitnie drażni mnie brak Frankowskiego, no sorry ale jeśli miejsce zabiera mu Jeleń czy Brożek nie wspominając o biednym Rasiaku to ja nie wiem. Zabrać go za zasługi? A dlaczego nie? Jakie zasługi dla tego awansu mają niby Jeleń, Brożek czy Rasiak? Panie Janas, 90% gospodarstw domowych ma telewizor i nie trzeba być wybitnym fachowcem żeby ocenić że Frankowski to napastnik takiego formatu, którego przy ogólnej mizerii bierze się na MŚ. Bo co z tego że nie strzela, jesli w każdej chwili może zacząć, czy ten co strzela 2 gole Wyspom Owczym w meczu o pietruszkę, jest lepszy od tego który z finezją strzela gole Anglii, Walii, Austrii w meczach o stawkę? Jeśli Pan Panie Janas myśli że Rasiak, Jeleń czy Brożek strzelą bramkę na MŚ, to Pan Panie Janas jest śmieszny.

Dane sam zebrałem:

Sezon 2005/2006, mecze klubowe:
Rasiak 27 (6 goli)
Frankowski 30 (8 goli)

El. MŚ, mecze reprezentacji:
Rasiak 6 (468 minut) (0 goli)
Frankowski 7 (343 minuty) (7 goli -4 w dwumeczu z Azerbejdżanem)

Towarzyskie mecze reprezentacji (2005 i 2006):
Rasiak 10 (5 goli -po 2 z Izraelem i Wyspami Owczymi)
Frankowski 6 (2 gole)

Liczby nie kłamią, dane są zbliżone tyle że w meczach o stawkę Frankowski ma imponujący dorobek, a Rasiak zerowy, tak czy inaczej powinni jechać oboje bo wraz z Żurawskim to trzej najskuteczniejsi polscy napastnicy.

17.05.2006
14:38
smile
[66]

matchaus [ sturmer ]

Nie wiem czy ktoś z Panów czytuje "Racjonalistę"? :)
(szczególnie chodzi mi o Oliviera :) )
Ostatnio się zapuściłem w lekturze, ale już nadrabiam zaległości :)

Polecam uwadze dwa artykuły:

-

-
(o tym w Polsce jeszcze nikt nie odważył się powiedzieć.. ciekawe dlaczego :)

17.05.2006
14:48
smile
[67]

Slawekk [ Senator ]

O tej drugiej sprawie -pozew do sądu - pisaly swego czasu gazety, nikt z tego tajemnicy nie robil.
Całosci nie przeczytam bo niewygodnie mi czytac na moim małym monitorku w pracy, ale sprawe znam :)

17.05.2006
15:36
smile
[68]

olivier [ Senator ]

Matchausie. Racjonalizm w IV RP jest po prostu niemodny, patrz tekst o Frankowskim w poście 64.

17.05.2006
15:57
smile
[69]

SilentOtto [ Faraon ]

Temat dnia:

17.05.2006
16:32
smile
[70]

Cappo [ Generaďż˝ ]

DO mistrzostw jeszcze trochę czasu jest , jak będzie zobaczymy , przynamniej dzisiaj możemy zobaczyć dobrą piłkę w TV ,kibicuje Bracelonie:) Obstawiamy wyniki ??

17.05.2006
17:41
smile
[71]

matchaus [ sturmer ]

Cappo ---> Ja mogę obstawiać, ale tylko jeśli w grę wchodzi jakaś kasa ;D
(uwielbiam takie zakłady, choć nie jestem hazardzistą :)

Co o tym myślicie? Szansa na zarobienie kilku gorszy! :>
Wejście powiedzmy za... 10 PLN :)


Mój typ - 3:1 dla Barcelony.


(możemy się też umówić, że kto będzie najbliżej wyniku dostaje całą pulę, ew. jesli będzie kilku zwycięzców, to dzielą się kasą po równo :)


P.S. O takim małym hazardziku musimy pomyśleć w związkuz Mundialem!
Sław i reszta "starej gwardii" ;) - to nasz drugi Mundial na GOLu! :D Pamiętacie ten pierwszy i gorące relacje na żywo? :))

17.05.2006
18:10
[72]

olivier [ Senator ]

Ja jestem za, tylko stawkę bym nieco obniżył:p

17.05.2006
18:30
[73]

T_bone [ Generalleutnant ]

Olivier--> Pompujesz rower dla szatana :DDD ???

17.05.2006
18:49
smile
[74]

Cappo [ Generaďż˝ ]

Umówiliście się czy jak ?? Wszystkich co spytam o wyniki to 3:1 dla Barcelony, wszyscy

17.05.2006
20:05
smile
[75]

matchaus [ sturmer ]

Cappo ---> Moja propozycja to zupełny strzał :))

Doceniam kunszt Ronaldinho - ze względu na jego grę upatruję takiego wyniku :)


Olivier ---> Kein problem - 5 PLN? :))

17.05.2006
20:36
smile
[76]

Yaca Killer [ Regent ]

wchodzę w to :)

2:0 dla Barcy

17.05.2006
20:38
smile
[77]

olivier [ Senator ]

1:0 dla Barcelony.

17.05.2006
20:45
smile
[78]

w o y t e k [ Gavroche ]

No to chopy ostatni moment. o ile? po piątaka? zwycięża ten, kto najbliżej.

Ja obstawiam 3:2 dla Arsenalu.

Yaca, Olivier ----> coście tak pozmieniali gępy? to z okazji finału?

17.05.2006
21:44
[79]

Cappo [ Generaďż˝ ]

Hmm chyba póki co dość ciekawie , ale raczej nie spodziewanie

17.05.2006
22:26
smile
[80]

Lim [ Senator ]

Liptonq ---> larum grają !
Czy Barcelona grająca przeciw osłabionemu Arsenalowi może …przegrać ten mecz ?
Przewiduję że za chwilę Barcelona wyrówna ;)

tiaaa już 2:1
Moc jest z Barceloną ;)

17.05.2006
22:49
smile
[81]

olivier [ Senator ]

A jednak Barcelona, tak miało być od początku do końca LM i jest! Gratulacje dla wiernego kibica Liptona.

PS. Woytku, czyż nie widzisz w tych avatarach przejawów desperacji wręcz szaleństwa, obserwuje to także po znajomych, to te fluidy krążące nad Polską. Zresztą avatary w tym wątku mogły by posłużyć grupie psychologów do powszechnej diagnozy conajmniej stanów maniakalno-depresyjnych, manii wielkości, pożądania piękna, koszmarów sennych na jawie czy nazistowskich resentymentów.

17.05.2006
22:59
smile
[82]

matchaus [ sturmer ]

Kto był najbliżej?

Jeśli ja*, to nic mi nie płacicie - postawicie pyfko w Ślesinie :)
Jeśli ktoś inny, to poproszę o numer konta na maila :)


(* - ale Mundialu NIE odpuszczę! :) Gramy na kasę - obstawiamy każdy mecz! :))

17.05.2006
23:13
smile
[83]

w o y t e k [ Gavroche ]

Żżżżżydy i masony.
Nie gram więcej z Wami.

Przez 70 min. byłem posiadaczem 20 zł, ale wtedy nieokreślone koła wykonały telefon do Paryża i losy wygranej sie odwróciły. A tfu...

17.05.2006
23:17
smile
[84]

SilentOtto [ Faraon ]

Wycofaliśmy (...) prace z głównej ekspozycji, ale będą one udostępniane na życzenie tym zwiedzającym, którzy zgłoszą chęć ich zobaczenia

17.05.2006
23:18
smile
[85]

inff [ Pretorianin ]

Wszyscy tylko o pilce noznej.... najwazniejsza....
Co mnie obchodza bezmyslni obcy mi goscie kopiacy pilke nozna dla swoich korporacji.

Szkoda ze jestem sam w takim rozumowaniu :(

17.05.2006
23:18
[86]

olivier [ Senator ]

Matchausie. Tym razem to chyba nikt nie wygrał, choć zasady naszego totka są ogólnie nieznane:)

Proponuje do mundialu opracować jakieś mini-zasady, czy wynik musi być trafny czy najbliższy no i można zagrać, może nie wszystkie mecze ale conajmniej kilka:)

17.05.2006
23:19
smile
[87]

w o y t e k [ Gavroche ]

Koksio----> temacik dobry jak każdy inny. Zapodaj coś innego :))

Słuchajcie - podobno ten koleś z lewej to szef forum (imienia nie wspomnę).

https://www.gry-online.pl/S055.asp?ID=54867

17.05.2006
23:44
smile
[88]

matchaus [ sturmer ]

Woytek ---> To ty nie wiedziałeś jak wygląda.. Wojtek? :))

Kox ---> Po co to żołądkowanie? Grać nie grasz, pisać nie piszesz, więc o sssoooo chodzi? :))


P.S. Olivier ---> Spoko! Zasady sobie opracujemy już jutro :) Co prawda jadę w teren, ale pewnie padnie wiele pomysłów (już to widzę! :D)

17.05.2006
23:45
smile
[89]

olivier [ Senator ]

Woytek. No wygląda miło, z profilu trochę jak jeden z liderów PO:)

17.05.2006
23:52
[90]

Lipton [ 101st Airborne ]

Matchaus--> Ja uważam, że tak czy siak będziemy w Niemczech pośmiewiskiem, a nic nikomu się nie należy za to co osiągnął dawniej.

Ale ogólnie to nie jest ważne, bo:
Visca El Barca!!! Campeones campeones ole ole ole!!! :)))))))) i tylko to się liczy:)
Barca, Barca, Barca!
Sempre Barca!!!!:)

12 lat czekałem na ten dzień odkąd popłakałem się na meczu Barcelony z Milanem w 1994 roku. Warto było czekać, nie czuję gardła, a jutro rano nie będe w ogóle czuł bo będzie mnie łeb nap*** :D

17.05.2006
23:54
smile
[91]

w o y t e k [ Gavroche ]

No najlepsze że ma całkiem sympatyczny wygląd. Odrobinę do Sławkka podobny :))

A nam tu swego czasu takie niemiłe rzeczy robił. Jak to pozory mylą ...

17.05.2006
23:57
[92]

matchaus [ sturmer ]

Woytek ---> Nie wiem co Ci o(d)powiedzieć na temat Soula.

To był albo zupełnie inny człowiek, albo dobrze grał.
Teraz nie wiem jak go oceniać, ale to bez znaczenia - nie dla niego jestem na GOLu.

18.05.2006
00:01
[93]

Lipton [ 101st Airborne ]

Btw co do obstawiania:> Mam 10 swiadków:P na to, że rano opowiadałem jak to Barcelona bedzie przegrywać 1:0 i będzie się męczyła niemiłosiernie a potem strzeli dwie bramki i wygra 2:1 :) No i moje przewidywania się sprawdziły:))))))
W końcu po tylu latach pięknej gry i zerowych wyników, Barcelona w ważnym momencie zagrała brzydko od 1 minuty ale w efekcie wygrała:) To się liczy w tym momencie. Mimo tego, że strasznie bluzgałem gdy zobaczyłem tak defensywne ustawienie, a o Iniestę wołałem od 20 minuty bo nikt kompletnie nie trzymał gry, to jestem szczęśliwy jak jeszcze nigdy wcześniej:) Mistrzostwo zeszłoroczne (nie mówiąc już o tegorocznym które było praktycznie pewne) to jednak nie ta sama radość co Champions League:) Teraz Barca pokaże że będzie pierwszą drużyną która obroni to trofeum:)) Sorki za braki składniowe ale jestem już w połowie nietrzeźwy a w drugiej połowie zbyt podekscytowany żeby zastanawiac się nad składnią:> Visca el Barca! Visca el Larsson! Visca el Eto'o!

"Na wszystkich boiskach słychać płacz
My jesteśmy bordowo-granatowi i nie ważne skąd nadchodzimy
Czy z południa czy z północy,
akceptujemy, akceptujemy sztandar naszej siostry.
My bordowo-granatowi idziemy pod wiatr, odważni
A nasze imię zna każdy: BARÇA! BARÇA! BARÇA!"

18.05.2006
00:06
[94]

Lipton [ 101st Airborne ]

Olivier, Lim--> Dziękuję:> Pragnę podziękować moim rodzicom, którzy 12 lat temu włączyli mi telewizor żebym przestał gadać i mogłem patrzeć jak Milan łoi "tych niebiesko czerwonych":P Wtedy zapałałem do nich ogromną miłością, która nieprzerwanie trwa aż do dziś i trwać będzie jeszcze długo! Teraz moim celem jest wyjazd na kolejny finał LM z udziałem Barcelony:) moze już za rok?:)

18.05.2006
00:08
[95]

w o y t e k [ Gavroche ]

Lipton--> a widziałeś kiedykolwiek Barcelonę "na żywo"?

18.05.2006
00:16
[96]

Lipton [ 101st Airborne ]

Woytek--> Nie:(((( Niestety sprawa wyglada tak, że właściwie od roku pojawiają mi się myśli, żeby wybrać się do Hiszpanii na jakiś mecz. Wcześniej rodzice i tak by mnie nie puścili, bo gówniarz byłem - w sumie nadal jestem, ale jednak 21 lat a 18-19 to jest różnica. A jak Barcelona była w Polsce na "Wiśle" czy na "Legii" to wyjazd nie wchodził w grę z wiadomych powodów...jakbym miał przeżyć gdybym się władował na ten stadion w barwach Barcy:D
Jak zacznę zarabiać to chcę zostać socios - oficjalny kibic klubu mający wpływ na wybór władz itp.. Teraz jest to zbyt duży wydatek. Nie stać mnie po prostu na to.
W przyszłości na pewno będę ruszał do Katalonii od czasu do czasu o ile pieniądze pozwolą. Na razie za cel postawiłem sobie finał LM:) To nawet w wypadku przegranej większe emocje niż "zwykły w sumie" mecz ligowy.

18.05.2006
00:21
smile
[97]

matchaus [ sturmer ]

Lipton ---> Hehe, to ja, nie dość że byłem na camp nou, to jeszcze w muzeum klubu :))


P.S. A Barcelona to przepiękne miasto! Na 100% znów się tam kiedyś wybiorę :)

18.05.2006
00:29
[98]

w o y t e k [ Gavroche ]

Hie hie hie.. Lipciu kij z Wisełką czy Legią...

Ale Barca była w Poznaniu!! Chyba w 1989.

Byłem tam!! Krzyczałem !! Szalik miałem!!

Mróz jak cholera, i słynna Barcelona przez 90 min. była za burtą nie istniejącego Pucharu Zdobywców Pucharów.

Poczym Lineker (czy ktoś pamięta to nazwisko) wrównał na 1:1, a potem karne, w których było już 4:2 dla naszych, poczym skrewił Pachelski, Araszkiewicz i Łukasik... pod rząd. Do dziś pamiętam te nazwiska :))

18.05.2006
00:35
[99]

Lipton [ 101st Airborne ]

Woytek--> No ale Ty kibicowałeś niesłusznej stronie:D Ja bym kibicował jedynej slusznej - Katalonii:>

Matchaus--> Zazdroszczę:) Ale mimo wszystko ja wolę jak już mam pojechać to na mecz, a potem kiedyś zwiedzić stadion i muzeum. Ważniejsze od tego jest dla mnie samo spotkanie i atmosfera Camp Nou.

Btw Woytek, Linekera to chyba każdy szanujący się kibic piłki nożnej pamięta:) To prawie tak jakby zapomnieć Bobby Charltona, albo Shiltona (chyba tak się pisze tego drugiego, bo teraz to mam mgłę przed oczami:D a już imienia to sobie za cholerę nie przypomnę...).

18.05.2006
00:43
[100]

w o y t e k [ Gavroche ]

Peter Lipciu , Peter...

Z całej jego kariery pamietam niestety przede wszystkim jego wiekopomną wtopę... kiedy mu w finale któregos z finałów ktoś bramkę z połowy boiska załadował...

18.05.2006
10:21
smile
[101]

matchaus [ sturmer ]

Witam robaszki,


Oto moja propozycja co do zakładów "meczowych" w nadchodzącym Mundialu :)

Faza grupowa:
Obstawiamy każdy mecz po 2 PLN. Trzeba wytypować dokładnie wynik, by zebrać kasę.
Jeśli nie będzie takiego delikwenta (który poda celnie wynik), wtedy pula przechodzi na kolejny mecz (kumulacja :D)
(maksymalna kwota do stracenia - 48 PLN)

Faza 1/16:
Obstawiamy każdy mecz po 5 PLN
Zasady jak wyżej.
(maksymalna kwota do stracenia - 40 PLN)


Ćwierćfinały:
Obstawiamy każdy mecz po 10 PLN
Zasady jak wyżej.
(maksymalna kwota do stracenia - 40 PLN)


Półfinały:
Obstawiamy każdy mecz po 20 PLN
Zasady jak wyżej.
(maksymalna kwota do stracenia - 40 PLN)


Finał:
Obstawiamy ten mecz po 50 PLN
Kasę zbiera ten, kto będzie najbliżej wyniku :)
(maksymalna kwota do stracenia - 50 PLN :)


Co o tym myślicie? Maksymalnie można stracić (w całej zabawie) - 218 PLN.
A zyskać?
Kto wie... :))


Kto w to wchodzi?

- matchaus



P.S. Jeszcze jeden pomysł - pomimo deklaracji "chęci" wzięcia udziału w zabawie, nie trzeba obstawiać wyniku każdego meczu - nie bierze się po prostu udziału w danym obstawianiu, ale trzeba to będzie wyraźnie zasyganlizować!

18.05.2006
10:29
smile
[102]

matchaus [ sturmer ]

Zapraszam do nowej części "Frontline" - 424!


https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5073989&N=1


© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.