GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Operation Flashpoint - wątek integracyjny.

14.05.2006
15:15
smile
[1]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

Operation Flashpoint - wątek integracyjny.

Wszystkim serdeczie dziękujemy z Agą za przybycie!!! Jesteście wspaniałymi ludźmi - zresztą zawsze to było wiadomo. Był klimat , humor i dobra zabawa oraz... wojskowy styl bycia tak bliski naszym sercom. Mam nadzieję że w tym wątku każdy uczestnik napisze dwa słowa o wrażeniach. Jeśli wam się podobało tak jak i nam - impreza stanie sie cykliczna. Zresztą juz z Erto planujemy kolejne spotkanie!
Jeszcze raz dzieki.

14.05.2006
15:22
smile
[2]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

dorzuce tak na podniesienie klimatu... tak wygladała sztabówka sekcji specjalnej pod dow. Greya.w oddziale byli : Grey, Misiu,Spławik (nie pilotował) oraz Erto (nie dowodził).

14.05.2006
15:51
[3]

Alek_ [ Pretorianin ]

Dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas i dobrą zabawę, a szczególnie organizatorom.
Jeśli będe takie imprezy w przyszłości to z pewnością się stawię.

14.05.2006
19:20
[4]

Grey[TT][CFOG] [ Chor��y ]

Raport z Integra CMHQ / CFOG Maj 2006
Autor: kpr. Grey
Data: 14 maja 2006

Konwoj Warszawa-Kielce

Wyruszylismy z opoznieniem spod obiektu McDonald w Jankach w skladzie dwoch wozow niebojowych (zaden nie dysponowal kaemem ani granatnikiem). Poczatkowo predkosc konwoju byla bardzo mala, a pozniej mala, poniewaz dolaczyc mial woz numer 3. Po polaczeniu predkosc wzrosla. W ok. 3/4 drogi dowodca konwoju, porucznik ErTo nakazal postoj w umocnionej pozycji sil sprzymierzonych, gdzie miedzy innymi znajdowalo sie pojedyncze dzialko p-lot oraz nieco juz archaiczne dzialka jakich uzywali Polscy Sarmaci. Po posilku rybnym (cenzura, informacja niejawna) i wstepnym zapoznaniu czlonkow grupy Warszawa kontynuowalismy droge w konwoju. Po drodze rzucil sie w oczy zwyczaj autochtonski wystawiania dziwnych pojazdow przed stacjami paliw. Widzielismy pojazdy opancerzone, chyba jakas awionetke oraz dwie limuzyny. Po minieciu Kielc zajechalismy na nioestrzezona stacje paliw, gdzie mialo sie odbyc spotkanie z przewodnikiem, pseudonim Jager. Niestety okazalo sie, ze konwoj znalazl sie na niewlasciwej stacji przy niewlasciwej limuzynie. Po chwili jednak pomylka zostala naprawiona. Dalej juz w skladzie czterech pojazdow nieopancerzonych dotarlismy do miejsca obozowania.

Organizacja obozu

Zmeczenie droga i wciaz panujace ucywilnienie sprawilo, ze 10-cio osobowy namiot wojskowy, ktory przywiozla ze soba druzyna ErTo byl dosc powolnie i nieefektywnie rozstawiany, ale byl to piatek i czas jeszcze zgrywania calosci pododdzialu.
Ostatecznie na terenie obozu byl jeden namiot 10-cio osobowy, jeden dwuosobowy, jeden domek dwupietrowy z latryna i kuchnia polowa, ktory sluzyl jako HQ.

Piatkowe zajecia

Oczekiwanie na kolejne grupy, picie trunkow, jedzenie, ognisko i podziwianie / przestrzeliwanie plastykowej broni zajelo caly wieczor i spora czesc nocy. Przypuszczalnie nieoficjalny capstrzyk nastapil kolo godziny drugiej. Godnym zapamietania zdarzeniem bylo wyniesienie CMHQ_Muska do namiotu przez kilku krzepkich kolegow.

Sobotnie zajecia

Pobudka pelna nastapila o godzinie 8.30. Zolnierze kompanii bojowej wyrzuszyli na strzelnice celem dalszego przestrzelenia broni oraz wziecia udzialu w turnieju strzeleckim (z broni G36C Tokyo Marui). 10 strzalow do kilku celow wielkosci puszki po piwie, z odleglosci ok. 10 metrow. Zwyciezyli CMHQ_Kutuzow oraz ErTo, ktory jednak wystapil poza konkursem. Jako ciekawostke podam, ze najslabiej wypadla grupa pilotow z CMHQ (skupieni glownie wokol IL2). Polecam dalszym studiom wplyw strzelania z wirtualnych przyrzadow celowniczych na celnosc w realnym swiecie...

Misja pierwsza

Po sniadaniu zorganizowanym przez kompanie zaopatrzenia, pod dowodztwem Agnieszki Jagerowej, kompania zostala podzielona na dwie grupy: Special Forces i Conscript. Pierwsza grupa skladala sie z zolnirzy: CFOG Grey, CFOG Splawik, CFOG Misiu, Ortes. Druga grupa pod dowodztwem CMHQ_Kutuzowa skladala sie z (przepraszam jesli sie pomylilem): CMHQ_Kutuzow, CMHQ_von Izabelin, CMHQ_Musk, CMHQ_Alek, CMHQ_Bamsey, CMHQ_Widget, Suchy, Janek (?). Jako obserwator / szeregowy zolnierz do grupy dolaczyl CMHQ_Jager.

Rozpoczecie dzialan zostalo wyznaczone na 11.15, jednak moja grupa SF dostala zezwolenie na wczesniejsze wyjscie z obozu celem zgrania i przecwiczenia podstawowych taktyk. Ruszylismy lasem, kolumna, bardzo ostroznie. W tym czasie szybko zapoznawalem moich podkomendnych ze znakami recznymi jakie mielismy stosowac, podzialem sektorow obserwacji / ognia, roznicowaniem odleglosci wzgledem terenu, obrona okrezna itp. Przez niemal cala misje poruszalismy sie owa kolumna, z czujka i dowodca na drugiej pozycji. Poniewaz misja odbywala sie na terenie wroga, w dzien, przy niewielkich silach SF, zasada stalo sie unikanie kontaktu za wszelka cene, a wiec unikanie drog, sciezek, przesiek, polan itp. Owe przeszkody pokonywalismy parami, jedna oslania, druga przechodzi, druga oslania, pierwsza przechodzi. Oceniam ze po ok. 1,5 godzinie robilismy to optymalnie i bez zbednych slow czy znakow.

O godzinie 11.15 mielismy znalezc sie w punkcie oddalonych od obozu o ok.500-700 metrow. Dotarlismy tam z 30 minutowym spoznieniem. Dodam, ze dotralismy na punkt spotkania na zakrecie drogi i... okazalo sie ze lacznika nie bylo. Po spatrolowaniu okolicy znalezlismy go ok 100 metrow w lesie przy nieoznaczonej na mapie drodze. Byl to ErTo, obserwator i od tej chwili umownie szeregowy czlonek zespolu SF. Dodam, niemal zzarty przez komary, ktore chyba braly udzial w tej Integracji, o czym nie uprzedzil nas niestety Jager ;)

Od lacznika ErTo otrzymalismy kolejna wersje mapy i nowe rozkazy. Na terenie wroga rozbil sie pojazd lotniczy, pilot wyskoczyl, a sprzet elektroniczny zawierajacy tajne dane rozbil sie prawdopodobnie kilometr dalej. Za sugestia lacznika ruszylismy wzdluz linii wysokiego napiecia, ktore byly charakterystycznym i wzglednie bezpiecznym obiektem charakterystycznym. W tym momencie nastapila lekka zmiana. Misiu przejal dowodzenie, poniewaz jako moj zastepca chcialem, aby zdobyl nieco doswiadczenia nim ew. zgine i on bedzie MUSIAL dowodzenie przejac.

Niezwyklym trafem okolicznosci dokladnie na naszej trasie ukryl sie pilot, ok 6 metrow nad ziemia wysoko w koronie drzewa. Patrol SF przeszedl pod nim i gdyby nie sygnal pilota, nie zostalby on w ogole zauwazony. Lotnikiem byl CMHQ_Switch. Lotnik zostal przejety, ale poniewaz nie posiadal zadnych dokumentow postanowilem go aresztowac, do czasu bezsprzecznego ustalenia tozsamosci.

Patrol odbil od miejsca przejecia ok. 50 metrow i zarzadzilem odpoczynek, oczywiscie z pelna oslona kierunkow. Wtedy to ErTo zauwazyl 3 osobnikow w lesie, przypuszczalnie wroga, wiec odskoczylismy ok 150 metrow do lepiej ukrytego terenu, gdzie spotkalismy tez ukrywajaca sie i bardzo przyjacielska grupe komarow. Tam za narada z reszta teamu zdecydowalem nie wracac do bazy by odstawic pilota (spodziewalem sie zasadzki na tym kierunku) tylko prosto ruszyc po kamere.

Marsz byl dlugi i meczacy. Co gorsze czas plynal szybko i zaczalem odczuwac zniecierpliwienia organizatora, ktory nalegal na poruszanie sie drogami i szybsze tempo marszu. Na tym etapie marszu chcialbym pochwalic i przedstawic do awansu szer. Splawika, ktory przez wiekszosc patrolu byl pointmanem (czujka) i doskonale sie z tego zadania wywiazywal. Raz tylko zbyt blisko podeszlismy wrogich cywili i ich pojazdu rolniczego, ale moja wina bylo lenistwo i zamiast odskoczyc zdecydowalem sie ich jedynie ominac lekkim lukiem w odleglosci ok 100m. Mysle, ze zostalismy zauwazeni, ale nie rozpoznani.

W koncu dlugiego i powolnego marszu na wschod ku drugiemu celowi znalezlismy sie w rejonie sasiadujacym z torami kolejowymi. Chwile szlismy droga (za namowa zolnierzy zrezygnowalem z marszu mlodnikiem, tutaj musze przyznac sie do bledu, mlodnikow nalezy unikac podczas skrytych patroli lub isc nimi niesamowicie wolno), kolumna rozproszona (ale podkreslam, ze w formie zig zaka) po czym juz biegiem, poganiani przez obserwatora, ktory prawdopodobnie martwil sie o normy czasowe misji, wpadlismy niemal na wrogi patrol. Natychmiast zaleglismy przy ziemi, Splawik poinformowal mnie, ze mamy przed soba wroga, a ja postanowilem zerwac kontakt sam zostajac na oslonie. Zolnierze SF weszli w mlodnik, ktry mielismy po lewej, czyli z przeciwnej stroni niz zauwazony wrog. No i zaczal sie chaos. Kiedy upewnilem sie ze mamy przed soba wroga (zauwazylem i ropoznalem CMHQ_Widgeta), ktory nas widzial, chcialem ustawic zolnierzy w linie i otworzyc ogien, ale ich marsz przez mlodnik calkowicie zagluszyl moje sygnaly, przez co zostalem sam, bez mozliwosci komunikacji z reszta, ktora potwornie halasowala.
Zdalem sobie sprawe, ze wrog prawdopodobnie bedzie teraz szedl za nami i ew. czescia sil zajdzie mlodnik z drugiej strony. Moje wycofanie sie do mlodnika bylo zwyczajnie niemozliwe, bo wrog byl juz dosloniwe 60 metrow ode mnie (nie widzialem, ale tak sie domyslalem) wiec po prostu zaleglem w niskim poszyciu, z walacym sercem, zeganajac sie juz z zyciem. Chcialem zatrzymac wroga, a przynajmniej opoznic go. Wtedy tez dotarlo do mnie, ze w gruncie rzeczy jestem bezbronny, bo moja bron zostala uznana przed gra za niedopuszczona do uzytkowania (zbyt silna wzgledem zabezpieczen pozostalych uczestnikow). Mimowolnie odbezpieczylem bron i czekalem. Po jakis 30 sekundach, z lasu wylonila sie szara (Conscripts mieli jednolite szare polary, jak sie okazalo zbyt cieple na ta pogode) sylwetka wroga. Zakrzyknalem - Nie zyjesz! Jestes blisko, a ja nie moge strzelac!

Prawde mowiac nie bardzo bylem przekonany o zasadnosci moich slow, ale, tu wielki uklon w strone Widgeta, zostaly one natychmiast uwzglednione i Widget uznal sie za martwego. Ale obaj bylismy wielce zaskoczeni.
W tej chwili powstalem i widzac, ze zabity jest sam, ruszylem biegiem do mlodnika i mojego oddzialu. Po chwili dolaczylem i probowalem zorganizowac oskok grupami wzajemnie sie oslaniajacymi. Jednak krzyk niewiele pomogl, bo chlopaki byli juz mocno wycieczeni i jedyne czego moglem sie teraz spodziewac, to kontynuowanie odejscia od wroga. Tu kolejna nauczka dla mnie, by wydajac rozkazy i podejmujac decyzje miec na uwadze przygotowanie fizyczne podkomendnych. Zwyczajnie przesadzilem. To nie OFP, gdzie boli co najwyzej palec przyciskajacy "W", jak ktos celnie stwierdzil :)

Juz wczesniej ustalilem, ze skoro wykonalismy pierwsza czesc zadania, odnalezienie pilota, to jego odstawienie jest priorytetem i w przypadku kontaktu zrywamy sie i odbijamy do bazy. Prawde mowiac troche zalowalem tej decyzji z kilku powodow, ale... taka bym podjal w realnej sytuacji i taka podjalem wtedy. Moze gdybym zginal w walce z Widgetem, wszystko potoczyloby sie inaczej (choc takze Misiowi powiedzialem, ze jesli zgine, maja sie wycofac zrywajac kontakty).

Chwile pozniej ErTo zapytal czy na pewno sie wycofuje, po czym przerwal gre i ruszylismy torami na poludnie by spotkac sie z oddzialem Conscripts. Nie wszyscy jednak wiedzieli ze to koniec i nagle wpadlismy w zasadzke, ktorej nikt nie zauwazyl. Z obu stron torow zaczeto do nas strzelac. Trzeba bylo widziec nasze miny gdy krzyczelismy ze to juz koniec gry i ich, gdy to slyszeli i nie wiedzieli co myslec. I tu kolejny uklon w strone wroga. Naprawde przestali strzelac natychmiast gdy pojeli, co mowimy. Ktos inny byc moze i tak bezlitosnie by nas zalal kulkami, ale CMHQ w moich oczach... no po prostu szacunek panowie za takie zachowania.

Srodek soboty

Po misji wrocilismy do obozu, logstycy zajeli sie organizacja wiekszej ilosci napojow, poniewaz nikt nie przewidzial, ze woda i soki beda znikaly z taka iloscia, ale kilka godzin marszu lasem zmeczyl obie strony, a polary Conscriptow jeszcze bardziej utrudnily im zadanie w, trzeba dodac, duzym sloncu.

C.D. byc moze :) N.

14.05.2006
19:24
[5]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Ja juz bezpiecznie dojechałem i siedzę w moim bunkrze:) Integracja i pomysłowość jaką wykazał się Jager i Erto przy jej organizowaniu była na wysokim pozomie i zabawa oraz rózne inne przyjemne dodatki (takie jak bluzy dla wszystkich, upominki dla zwycięzców turnieju strzeleckiego w formie kompasu, scyzoryka i latarki opakowanych w stylowe metalowe pudełko z naklejką okolicznosciową oraz broń którą można było zabrac wraz z amunicją do domu) były czymś czego jeszcze na zadnej integracji nigdy nie było!! Szacun panowie!! Oczywiscie nie dalibyśmy rady bez udziału ładniejszej połówki Jagera w postaci Adżi :))

Właśnie wstawiam zdjęcia na FTP potem podam wam linka. Salut!

14.05.2006
20:31
[6]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

kurde, a mnie chyba nie ma na żadnej fotce;D

14.05.2006
20:42
[7]

BamSey [ Generaďż˝ ]

Ok limk do zdjatek posłałem zainteresowanym na GG.

14.05.2006
21:00
[8]

s_Witch [ Generaďż˝ ]

Jager --> oglądając zdjęcia pamiętaj, co złego to nie ja :)))

14.05.2006
21:45
smile
[9]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

....

14.05.2006
21:56
[10]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

a jednak zlapano mnie w obiektyw:D

14.05.2006
21:57
[11]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

A gdzie o misji, w której dzielnie broniąc obozu i flag, wybiłem prawie całą drużynę wroga strzałami w plecy ? :D

Honorowo oczywiście zbeszcześciłem zwłoki, a w szczególności Muska


Alllahh Akbaaar ! LOL

14.05.2006
22:09
[12]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Właśnie, odnośnie samej imprezy.

Impreza nie była fajna i dobra, była po prostu zajebista. Chciałbym jeszcze raz podziękować Jagerowi, Erto oraz Adżi :D za przygotowanie różnych elemntów imprezki oraz reszcie chłopaków za obecność, bo było komu strzelić kulke w dupsko :D.

Naprawdę, nigdy w życiu nie bawiłem się tak dobrze jak w ten łikend, mam nadzieję, że będzie to impreza cykliczna. Dojazd mam z lekka tragiczny (Poznań), ale pomimo tego warto i będę się jeszcze pojawiał.

14.05.2006
22:12
[13]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

Tez dziękuje Jagerowi i Adźi w moim oraz Janka imieniu.
Bylo UBER.

14.05.2006
23:25
smile
[14]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

Skoro Grey napisał raport to i ja sie pokusze.

Operacja Most.
Godzina 23:30. czas do godz. X - 1,5 h.
Grupa specnazu w składzie kpt. Jager i por. Alek.
Zadanie - wysadzić most kolejowy przed przejazdem skladu wojskowego.

Ruszamy. Brak noktowizora zmusza do ostrożnego marszu. Ciemno choć oko wykol. Ruszamy w osłonie drzew wzdłuż rzeki. Po koło 100 metrach dostrzegamy na pobliskiej drodze maszerującąw nieładzie grupę żołnierzy wroga.Prawdopodbnie są pijani. Słychać głosy i smichy chichy. Pełen luzik jak widac.Ale droga do mostu ciągnie się w otwartej przestrzeni. Nie chcę ryzykowac wykrycia w polach więc podejmuję decyzję przeprawienia się przez rzeke.
Woda okrutnie zimnai po kolana.Ale specnazu to nie rusza.Postanawiamwykonać głębokie obejscie i atak od południa. Ruszamy drugim brzegiem. Widoczność max 30 metrów. Mimo to nie włączamy latarek - wyłacznie gdy wymaga tego nasze własne życie i zdrowie - czyli na ułamki sekund by skontastować że wleźliśmy na nieoznaczone na mapie bagna powstałe po ostatniej powodzi. Woda chlupie nam w butach i pod nimi.Po jakichś 300 metrach włazimy na kompletnie płaski teren piaskowni. W tym momencie słychać z około 50 metrów wściekłe ujadanie psów.Teren jest strzeżony.Dobywam bagnetu n wszelki wypadek.Cholera wie co zaraz do nas przybiegnie.Ale nic sie nie dzieje.Oddalamy sie i psy milkną po jakimś czasie.Słychać tylko rechot żab.Wreszcię teren staje się coraz suchszy i wychodzimy pod nasyp. Jesteśmy jakieś 900 metrów od celu.Nie wiemy czy most jest patrolowany.Idziemy powoli nasypem do celu.Nagle w odległości może z 500 metrów wodze błyskające ceowniki laserowe i latarki,Więc już tam są.Złazimy z nasypu.Poruszamy się cichczem po południowej stronie torów pod osłoną drzew.Idziemy tak cicho że sam siebie nie słyszę.Wiatr przynosi nam strzępki rozmów wroga.Ale słowanie można zrozumieć.Wreszcie widać cel.Stalowa konstrukacja majaczy w ciemnościach.Rozdzielamy się.Z ładunkami idę pod most a Alek z odpalaczem zostaje z tyłu.Teraz już nie tylko słychać ale i widac wroga, po moście spacerują wartownicy - co jakiś czas omiatają latarkami teren. Powoli i cichutko włażde pod przęsło.Zakładam ładunek ..i zamieram.Nad sobą słysze powolny krok wartownika.Pod moim butem pęką jakiś patyk. Natychmiast wróg włącza latarkę i omiata teren.Wreszcie mnie namierzył.Około 20 sekund nic się nie dzieje.Wreszcie pada jeden strzał i trafia mnie w czubek buta.
Koniec misji. Cel jednak osiągnięty.Most zaminowany i ładunki gotowe do odpalenia.

Potem już wspólny powrót do bazy. Maszerujemy luźną kolumną z giwerami na plecach.
Wspomnę tylko że nagle na drodze pojawił się cywilny pojazd.Kierowca zapalił długie i sie zatrzymał.Potem bardzo powoli z obiema rękami na kierownicy nas ominął.A jak nas ominął - szpula i uciekł.Też bym tak zrobił na jego miejscu :))) o trzeciej w nocy spotkać na drodze grupę w kamuflażach i z bronią....hmmm wstrząsające doznanie :))

15.05.2006
01:23
[15]

CMHQ_Musk [ Junior ]

Jager imprezka była świetna, co tu duzo gadać - bardzo mi sie podobała organizacja, nie pozwoliliscie nam sie nudzić, było wesoło, była też adrenalina i bardzo dobre żarcie - chociaż wszyscy wiemy, ze to akurat nie Twoja zasługa;) Pozdrowienia dla wszystkich pań które dzielnie walczyły z głodem zołnierzy:)
Co do konkursu strzeleckiego - Grey sie troszke pomylił - bo piloci mieli swojego przedstawiciela na podium:) Na dowód zawsze moge pokazać nagrodę którą dostałem:P
Jeszcze raz dzięki za świetny łikend, od razu chciałem sie zapisać na nastepna integre:)

PS. Nie widział ktoś magazynka do m4??? :)

15.05.2006
10:11
smile
[16]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

Musk chyba nie widziałem ale zapytaj Pampaliniego łowcy Zwierząt - może coś będzie wiedział :)))

15.05.2006
14:35
[17]

CMHQ_Musk [ Junior ]

Hehehe może swistak coś wypatrzy...

15.05.2006
17:47
[18]

ErTo [ Centurion ]

No nie wiem. Ja myślę, że ten co najwięcej "fragów" na CTF zdobył :-)

15.05.2006
17:50
[19]

s_Witch [ Generaďż˝ ]

Korzystając z tego wątku:

ErTo --> Zechciej mi przypomnieć nazwę firmy produkującej repliki AK-47 ASG... wypadła mi z głowy zupełnie. Z góry dzięki :)

15.05.2006
18:42
smile
[20]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

Switch- zauważyłem na zdjęciu że cudownie całujesz!!! Moja kobieta była wniebowzięta:)))))
Dalibóg kiedyś i ja doświadczę:)))))!!

15.05.2006
19:14
[21]

s_Witch [ Generaďż˝ ]

Jäger --> I tu posłużę się uniwersalnym sformuowaniem obronnym, które akurat w tym przypadku było jak najbardziej prawdziwe --> "Nic nie pamiętam" :))))

Pozdrowienia dla Jägerowej :)

15.05.2006
19:39
smile
[22]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

no cóż to stara prawda że kobiety kochają pilotów:))) na większości fotek flaszkowcy siedzą w męskim gronie zaś piloci obłapują damy :)))

15.05.2006
19:48
[23]

CMHQ_Musk [ Junior ]

Jager - my po prostu mamy ładniejsze mundury - wcale nie chodzi o to że jestesmy przystojniejsi ;P

15.05.2006
20:07
[24]

van der Rob [ Konsul ]

Po odespaniu ja także dorzucę swoje 5 groszy.
Na początek chciałem podziękować Pani Jagerowej. Aga byłem zaskoczony logistyką –zjazd wyglądał jak małe wesele. Sałatki i jajecznica – PYCHA! Naprawdę niezła robota. Domyślam się że także reszta kobiet miała w tym swój spory udział.

Jager i ErTo,
Bardzo fajnie przygotowaliście zadania. Każde z nich akcentowała inna stronę działań. Szkoda ze ostatnia misja (patrol mosty w nocy) zgromadził mniejszą obsadę – naprawdę można było wczuć się w klimat. Dodatkowe brawa za film. Naprawdę świetnie ujęte postacie :-)
Myślę ze każdy z obecnych na Interze jest zainteresowany dalszym udziałem w kolejnych jej edycjach. Możemy pomyśleć nad zmianę lokalizacji.

Postaram się usiąść i wyskrobać raport z opisem misji nr 1 widziany od strony armii regularnej.

Na koniec pozwolę sobie umieścić mała fotkę autorstwa prawdopodobnie ErTo z moim opisem –mam nadzieje ze Widget się nie pogniewa.

15.05.2006
20:08
smile
[25]

van der Rob [ Konsul ]

Widget pochylający się nad mapą Muska ;-)

15.05.2006
20:52
smile
[26]

s_Witch [ Generaďż˝ ]

Widget potocznie zwany stawiaczem min :DDD

15.05.2006
21:20
smile
[27]

Wlody [ Chor��y ]

taaa.. ewentualnie łapiący kleszcza :D

15.05.2006
22:40
[28]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

nie nie nie, na tej fotce zakradam się do drużyny przeciwnej, chwilę później rozpieprzam prawie wszystkich :D

16.05.2006
00:08
[29]

ErTo [ Centurion ]

Fakt - na tej fotce Suchy uchwycił moment w który poprzedza przemianę Widgeta:
a) w konia trojańskiego
b) piatą kolumnę
c) nemezis odziału atakujcego

16.05.2006
07:28
[30]

CMHQ_Musk [ Junior ]

No panowie, to co potem sie wykluło z Widgeta to raczej skrzyżowanie terminatora z Chuckiem Norrisem. Umierając po otrzymaniu dwóch postrzałów w nery i wątrobe (nie miał cholera gdzie celować), zdążyłem jeszcze zobaczyć osuwającego sie z niemym zdziwieniem na twarzy Spławika z lewej i szarżującego dalej z miną mordercy Widgeta. Przemknął tylko obok naszych zwłok i wykończył jeszcze trzech innych zanim ktokolwiek sie połapał co sie stało. Potem zmasakrował ciała.

16.05.2006
08:14
[31]

ErTo [ Centurion ]

I w ten o to sposób mieliśmy dużo miesa na grill-a :P

16.05.2006
08:53
[32]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

Piloci na manewrach....

16.05.2006
08:54
[33]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

I piechota na manewrach...

16.05.2006
09:42
[34]

CMHQ_Musk [ Junior ]

Na powyższych fotkach widać z jaką dbałością o realizm podeszlismy do całej integracji - po prostu każdy robił to co do niego nalezało :)

16.05.2006
15:47
[35]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

dla ułatwienia na fotce 32 od lewej

CMHQ_BamSey, CMHQ_Widget, CMHQ_sWitch oraz "Człowiek legenda" CMHQ_Musk

16.05.2006
16:12
[36]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Gray napisał

Prawde mowiac nie bardzo bylem przekonany o zasadnosci moich slow, ale, tu wielki uklon w strone Widgeta, zostaly one natychmiast uwzglednione i Widget uznal sie za martwego. Ale obaj bylismy wielce zaskoczeni.

Mówiłem Ci to już Greyu i powtórzę się :), nie strzeliłbym do Ciebie, nie miałem takiego zamiaru. Twój okrzyk, że nie żyję do mnie dotarł. Ale byłem tak zaskoczony, że mnie wryło w ziemię :D, nie zdawałem sobie, że człowiek leżący na ziemi w moro może aż tak bardzo się kamuflować. Jak drugi raz krzyknąłeś ocknąłem się i padłem (symulacji śmierci nie było, bo z lagiem 5 sek. to by śmiesznie wyglądało :D).

Ale pisze tą odpowiedź, bo natchnęło mnie takie coś. Każdy z Was pewnie, nie raz się nabijał, że w filmie wojskowym jakiś strażnik pakuje się prosto w zasadzkę, robi to co chce stawiający pułapkę. Powiem Wam, że odruchowo zrobiłem dokładnie to samo co Ci strażnicy w filmie. Zrobiłem taki kretyński błąd...do tego emocje. Może byłem świadom, że życia nie stracę, ale jednak była myśl, że tyle godzin się namęczyłem i teraz mam kończyć zabawę ? Jeden strzał i wracam do bazy, koniec frajdy. Dlatego już się nie będę nabijał z takich akcji, bo to jest realizm. Dopóki tego sami nie doświadczycie to nie będziecie wiedzieli o czym mówię, oczywiście jeszcze ktoś musi się wczuć w rolę i dobrze się bawić, to jest podstawa.

I tak zauważyłem, że scenariusze jednak nie są takie nudne. Ok, speedball jest lepszy bo dynamiczniejszy, ciągle się coś dzieje. Ale w speedballu często ryzykowaliśmy, bo za chwilę był respawn. W scenariuszach nie ma respawnu...i to jest duży +.

16.05.2006
17:47
smile
[37]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

no ja tu dodam że Kutuzw wydzielił mi z plutonu sekcje z zadaniem patrolowania połaci lasu.W tym squadzie byli wyłacznie piloci Widget i Musk.Ale obaj Panowie spisali choc moze brak im było tego typowego flaszkowego weterańskiego i flegmatycznego zarazem podejscia do walki - mam tu na mysli pewna rutyne :)) ale mogłem na nich liczyc gdy namierzylismy wroga w młodniku.Szkoda Widget ze nie poszedłes za mna tak jak Musk.Moze bys przezył.
A Musk poszedł cię szukać i po chwili wrócił oznajmiając mi : Widget nie żyje.Przykra tgo zaprawde wiesc była.Tyle razem przeszliśmy przez ten las....

16.05.2006
18:42
[38]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Jager, pierwszy raz byłem w takiej sytuacji, drugi raz się tak nie dam :D. Jaka siła we mnie drzemie jeszcze nie wiecie :).

16.05.2006
23:03
[39]

ErTo [ Centurion ]

No Wdget - demo mielismy na obronie pozycji. Sam wykosiłeś oddział atakujący.

16.05.2006
23:40
[40]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Trochę mi odzież przeszkadzała, next time postaram się mieć coś bardziej wyjściowego :D

Ja zawsze lubiłem takie zabawy, tylko nigdy nie można było zebrać chętnych albo chętnych jednocześnie. Taktyka to mój konik, bez względu na postać, a w realu jeszcze nie miałem z nią do czynienia. I spodobało mi się nawet :)

17.05.2006
13:29
[41]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

Widget-->Ty nie chrzań, tylko kupuj oryginał OPF:)

17.05.2006
13:46
[42]

ErTo [ Centurion ]

Co jak co ale tym razem z naszym "myśliwym" nie sposób się nie zgodzić.
Jak chcesz być taktyczny Widget to zapraszamy :P

A tak BTW: Widget - jutro będę w Poznaniu więc jak byś chciał spróbować OPF-a to daj mi znać.

22.05.2006
10:12
[43]

ErTo [ Centurion ]

Podaję namiary dla wszystkich którzy zechcieliby oddać mi kaskę za karabinki:

56 1140 2004 0000 3102 4124 0537
Piotr Piotrowski
ul. Bernardyńska 3 m 69
02-904 Warszawa

Dzięki

22.05.2006
10:19
smile
[44]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

skoro już tak oficjalnie prosisz:))) czuję się w obowiązku wezwać tych którzy pobrali broń coby sie pośpieszyli i by akcja "płatnik" przebiegła bez opóźnień.

22.05.2006
13:05
[45]

Grey[TT][CFOG] [ Chor��y ]

To moze jeszcze Kutuzow by podal zebym mogl sie z nim rozliczyc za gaz.

23.05.2006
13:03
[46]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Łe kurna ErTo, przegapiłem wątek, że miałeś być w Poznaniu, szkoda, byśmy na jakieś piwko wyskoczyli.


Co do flaszki to na razie pasuje. Grać przestałem przedewszystkim przez mnogość modów, dodatków, addonów. Jak Filip zaczął wydziwiać i codziennie wyszukiwał 15 nowych plików z 5 różnych serwerów, do tego instalacja w odpowiedniej kolejności i odpowiednie zsynchronizowanie w czasie z fazami księżyca to dzięki bardzo ;].

Chwilowo skupiam się na oszczędnościach finansowych, mam jeszcze do skończenia ten pieprzony kurs AFF (skoki spadochronowe). Ale jakby co to szykujcie miejsce w 506 Airborne :D

23.05.2006
13:30
smile
[47]

litlat [ Konsul ]

Yak by co to teraz flaszka z resem jest w okolicach 25zł chyba (wersja platinium!)


Dokładnie 23,00;)

23.05.2006
14:46
smile
[48]

Link9292 [ Konsul ]

Tak Widguś, będziesz robił za ruchomy cel odciągający uwagę od właściwych jednostek :).

23.05.2006
15:11
[49]

ErTo [ Centurion ]

Wodget: "...Co do flaszki to na razie pasuje. Grać przestałem przedewszystkim przez mnogość modów, dodatków, addonów...."

Rozumiem Twoją frustrację.
Zważ jednak, że czasy Filipowego zachłystu nowościami minęły. W tej chwili jest stały pack addonów - do wyciągnięcia w jednej zgrabnej paczce (tudzież wysłania pocztą). Pak o tyle pojemny co niezmienny. Więc może jednak się skusisz?

23.05.2006
15:21
smile
[50]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

o wy zbrodniciele...zgroza zgroza zgroza !!!

zobaczymy co się da zrobić ;)

23.05.2006
15:31
smile
[51]

litlat [ Konsul ]

namówiony;) to widać, słychać i czuć;)

23.05.2006
16:41
[52]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

nie mów klik póki nie przeskoczysz w linka litlat, chwilowo jestem na odwyku, od wczoraj dokładnie, na 2-3 tyg. robie sobie wolne od kompa, za dużo ostatnio siedziałem i przyda mi się odpoczynek, za dużo spraw CMHQ na głowie, poza tym wymyśliłem sobie CMHQ IL-2 Dedicated Server a to sporo roboty będzie...tak więc może za miesiąc... :D

24.05.2006
09:25
smile
[53]

JagerKielce [ Generaďż˝ ]

Widget - nie ma juz 10000000 modów.tak jak Ci Erto rzekł - pack jest ograniczony i mozesz go łatwo miec.BTW wczoraj z Erto widzielismy w empiku flaszke platynowa za 29 złotych....
Jeszczeraz goraco zapraszam do nas!

24.05.2006
14:05
smile
[54]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

HMmm, pamiętam, Filipowy zachwyt, to byl BAS+dwa mody CBT, i wszyscy narzekali:))
A jak przyszedł CFOG2006, 1.96gb, tylko ładnie uporządkowane , i nagrane przemnie na dvd, z przesyłką pod dom, to nikt już nie narzekał:DD

24.05.2006
19:42
[55]

Link9292 [ Konsul ]

Taaa...tylko ja to musiałem sciągać leniu!

24.05.2006
20:38
[56]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

i tak byłem zbyt dobry i wyslalem połowie osób dvd:)

24.05.2006
22:03
[57]

Link9292 [ Konsul ]

Połowie...ta, a druga połowa musiała się sama trudzić i sciągać CFOGa!*

Widguś, właśnie widzę jak sobie wolne od kompa robisz...

*No ok, jeszcze Jager wysyłał i jego pośrednicy..ale to nie zmienia faktu, że ja musiałem pobierać CFOGa SAAAAM!!!! :P

25.05.2006
09:51
[58]

Grey[TT][CFOG] [ Chor��y ]

Jestes TAKI DZIELNY Link. Przytulic? :P

25.05.2006
11:58
[59]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Link: przecież zrobiłem sobie 3 dni wolnego nie ? :D

Grey, podejrzewam, że Link bardziej by się ucieszył jakbyś mu chomika do przytulania dał...i roczny zapas taśmy klejącej :D

LOL

25.05.2006
14:12
[60]

Link9292 [ Konsul ]

Tak, 2 chomiki już wymolestowane...czekam na nową dostawę

25.05.2006
16:01
smile
[61]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

tym razem damy taśmę izolacyjną, więcej wytrzymują.

25.05.2006
21:25
[62]

CMHQ_Widget [ Konsul ]

Zależy od firmy Filip, są taśmy izolacyjne i taśmy izolacyjne, jedne kosztują 1 zł i kleją tak, że wogóle nie kleją, inne (np. firmy Wurtz) kosztują 5 zł i kleją idealnie, pracowałem kiedyś z takim sprzętem więc wiem coś o tym :D (ale bez chomików)

A wogóle to taśma na gada do wszystkiego się nada :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.