...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Pocałunek na powitanie...
No własnie mam następujące pytanie: calujecie się na przywitanie z koleżankami, kolegami? Mam bardziej na mysli np. Czy chłopak który ma dziewczynę może w ten sposób witac swoje kolezanki i na odwrót: Czy dziewczyna która ma chłopaka moze tak witać swoich kumpli...Mam na myśli taki zwykły pocałunek w policzek... jak to jest z Wami?
Ellanel [ Astral Traveler ]
W policzek tak tylko to raczej mnie calują :) Nie widzę w tym nic złego. :) Mnie się podoba :)
Janczes [ You'll never walk alone ]
Z dziewczyna w usta a z jej koleżankami w policzek.
Jakby ona tez cmokała moich kumpli w policzek nie miał byc nic przeciwko.
Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]
wg mnie ogolnie pomysl calowania sie na powitanie jest chory, ale jak juz ktos to akceptuje to nie widze powodu zeby tego nie robic majac chlopaka/dziewczyne
kasztaneczuszek [ Kasztanowy RozbUjnik ]
w policzek? tosz to nawet pocałunek nie jest :P
ale jak by moja dziewczyna tak robiła to raczej nie podobałoby mi sie to... napewno nie byłbym zachwycony ;/
reksio [ B l u e s jest królem ]
Zdarza mi się. Co w tym złego? :)
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Ellanel -> a masz laske? ;>
Ellanel [ Astral Traveler ]
...:::ja:::...->Mam tylko widać drzazgi ;)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Normalna sprawa, dopóki naprawdę jest to tylko policzek. Ile razy zdażało się pocałować koleżanke w usta na "dowidzenia" i było dwuznacznie :)
Alake [ Konsul ]
Myślę, że ten zwyczaj zapoczątkowały gimnazjalistki, a potem co głupsze starsze dziewczyny zaczęły go propagować. Nie znosze tego...
Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]
Alake --> widac myslimy identycznie w tym temacie
Matt [ I Am The Night ]
Za granica, przynajmniej we francji to raczej norma, w ten sposob caluja sie i mlodzi starzy.
Madril [ I Want To Believe ]
Alake --> Ja jakoś dziwnie znałem ten zwyczaj na kilka lat przed wprowadzeniem gimnazjów... :) Wszystko zależy od ludzi... Jak ktoś lubi - niech robi, jak nie - tylko jego strata... :)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake, Mobii ---> Ten zwyczaj był w Polsce na długo przed tem, niż Wam się wydaje :)
gofer [ ]
Nie widzę nic dziwnego w pocałowaniu w policzek na powitanie kogoś, kogo się lubi. Oczywiście, tak jak pisał Cainoor, dopóki będzie to tylko cmoknięcie w policzek. Nigdy żadna z dziewczyn nie robiła mi o to problemów, kolesie moich koleżanek także.
Mobii [ Seicento 1.1 Killer ]
Cainoor --> nie wiem od kiedy byl, ale nie zmienia to faktu ze jest poroniony :)
Madril --> jaka strate w tym widzisz?? :P kreci cie jak kolezanka pocaluje cie w policzek?? :>
Alake [ Konsul ]
Cainoor -> Ojej, naprawdę? Chodzi mi o to, że teraz służy tylko temu jednemu... Skręca mnie jak widzę taką gromadkę "psiapsiół"...
Madril [ I Want To Believe ]
A tak w ogóle... Mam w grupie na studiach gościa, który uważa całowanie się w ogóle (czy to w usta, czy w policzek) za coś odrażającego. Kiedyś się zapytał co ludzie w tym widzą, odpowiedziałem, że zrozumie, gdy dorośnie... Stwierdził, że też należę do tej sekty... :D
Mobii --> Nie, nie kręci mnie, ale miło jest wiedzieć, że ktoś cię lubi i pomaga budować więzi międzyludzkie (nie jest konieczne, ale nie jest źle, jak jest)... :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Z kolegami nigdy się nie całowałem w policzek – to od razu mówię…
Teraz nawet z koleżankami się nie całuje w policzek, bo mam dziewczynę… ona też nie całuje się z kolegami, bo wie, jaki bym był wq*wiony jakby to robiła…
Ellanel [ Astral Traveler ]
Madril->Może to aseksualista??
Alake [ Konsul ]
No to chyba normalne, że nie mogłabym całować się z jakimiś innymi kolesiami w policzek... Raz, że mój facet by się wkurzył, a dwa, ze ja sama bym się prędzej zbełtała ;)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Służy tylko jednemu? Czyli czemu? Wg mnie służy miłemu przywitaniu się ze znajomymi i tyle. Coś znacznie mniej oficjalnego niż uścisk dłoni.
Ja z długo niewidzianym kolegą też się potrafie cmoknąć. Tak bardziej "na odległość" of cuz, ale bywa. Z dziadkiem, tatą, albo wujami. Norma.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Alake --> Taki Leonid Breżniew to miał taki zwyczaj =P
Cainoor --> Pedofil!
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
no własnie ja tez nie mogłabym raczej tak witac sie z kumplami... Gorzej z chłopakiem... i jak tu sobie radzic z zazdrościa:/
Madril [ I Want To Believe ]
Ellanel --> Może. W ogóle dziwny jest. Rękę na przywitanie też BARDZO rzadko podaje... Jakąś taką barierę antydotykową wokół siebie ma... Jego sprawa...
Alake [ Konsul ]
Cainoor -> Według mnie służy głupiemu "mizaniu" się... To po prostu takie żałosne i zupełnie zbędne...
Z rodziną to inna sprawa, bo nie całujesz się z nimi na powitanie (tak po prostu) tylko raczej w trakcie składania życzeń itp. (ah, te cału, cału ze starą ciotką, pycha ;p)
ja -> Może nie radź sobie, tylko dojrzej najpierw :p
piokos [ Mr Nice Guy ]
z koleżankami w policzek chętnie, z kolegami już nie :].
z rodziną też się całuję w policzki na powitanie, ale tylko z płcią przeciwną i dziadkami.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Ja się całuje z rodziną właśnie na powitanie.
Żałosne i zbędne to całowanie wg Ciebie? Cóż, taka tradycja. Wg mnie całkiem miła i warta kultywowania. Mizianie się? Niby dlaczego? :)
PatriciusG. ---> Ale o so chozi? /a, przeczytałem spoiler. Uuuu... ;)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Alake --> No ale co... bo ja nie rozumiem... Z partnerem/partnerką też nie całujesz się na powitanie, bo to jest takie po prostu takie żałosne i zupełnie zbędne? Wiem, że nie wynika to z tego, co napisałeś ale na podstawie tego można wysnuć że masz takie przekonanie…
Cainoor --> A widzisz =P Spoiler bardzo dobra rzecz ;)
Alake [ Konsul ]
Dla mnie pasukdna, bo niby czemu mam dotykac ustami czyjś policzek? Po prostu mnie to brzydzi. A z chłopakiem całuje się w usta, a nie w policzek...
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Przecież nikt Ci nie każe. Ja tam zakładam, że moi znajomi się myją :)
.:Jj:. [ The Force ]
Powiem szczerze, że mi się to nie podoba za bardzo. Oczywiście to wszystko jest względne, ale jak na razie- jako gimnazjalista nie podoba mi się to.
Alake [ Konsul ]
Cainoor -> Nie chodzi o mycie się czy nie mycie, ale ja lesbą nie jestem i kobiet całować nie zamierzam (nawet po "koleżeńsku" bo i tak mnie odrzuca), a facetów to już w ogóle, bo mam swojego i inni faceci są dla mnie zbędni...
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Alake -> juz to dawno zrobiłam! sama zreszta powiedziałas ze Twoj facet by sie wkurzyl jakbys sie calowala z kumplami-więc widzisz...
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Dla mnie to jest lekkie zdziwaczenie żeby ktoś się wstydził pocałunku w policzek... no już normalniejsze jest to że ktoś uważa iż pocałunek w usta jest jakiś taki fuj...
Choć szczerze przyznam że ja z dziewczyną nie całuje się w policzek =) Ale to nie dlatego, że mnie to brzydzi czy coś tylko pocałunek w usta jest bardziej adekwatny do sytuacji… ;)
A Mężczyzny NIGDY bym nie pocałował w policzek…
Cainoor [ Mów mi wuju ]
PatriciusG. ---> To nie komunizm. To normalny zwyczaj międzyludzki na całym świecie :)
Alake ---> Myślę, że jesteś jeszcze na tyle młoda, że nie potrafisz spojrzeć na pocałunek jako na zwykły przyjacielski gest. Być może z czasem zmienią Ci się poglądy na tę sprawe. Przecież przy składaniu życzeń dopuszczasz buziaki :)
Alake [ Konsul ]
Ja się nie wstydzę, tylko brzydzę a to dwie różne rzeczy...
...:::ja:::... -> Co widze... Ja nie mam do niego o to pretensji, tylko doskonale go rozumiem... To żadna zazdrość tylko dowód tego, że ktoś jest zdrowy emocjonalnie...
Cainoor -> A skąd ty wiesz ile ja mam lat? :) Po prostu ludzie mają różne charaktery, jedni tolerują pocałunki, a drudzy nie. To, że to cmokasz się ze swoim kumplem, jest dla mnie przedziwne, ale przecież do łóżka zaglądać ci nie będę ;). A cmokanie przy składaniu życzeń również mnie odrzuca ale "tak wypada" i tyle...
Aceofbase [ El Mariachi ]
"Dla mnie pasukdna, bo niby czemu mam dotykac ustami czyjś policzek? Po prostu mnie to brzydzi."
.......omg, a znajomym podajesz dlon na przywitanie w rekawiczkach? I jeszcze nie zapomnij o masce przeciwgazowej gdy z kims rozmawiasz!
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Alake -> ja też dużo rzeczy potrafię zrozumieć ale bez przesady... po prostu cos mi się dzieje jak pomysle że on się caluje z innymi a tym bardziej ze swoja byla!!! Jestem bardzo zdrowa emocjonalnie:D
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Cainoor --> Niby to jest do dziś, ale zauważ, że jak był ‘zaostrzony komunizm’ na świecie to cały czas było w TV jak się Towarzysze całują =P Prześmieszne to aaaaale…
Alake -> I Właśnie, dlatego, że to obrzydzenie uważam, że to nie jest normalne…
Co w tym jest takiego odpychającego?
Ja jestem strasznie zazdrosny, więc moja dziewczyna nawet nie próbuje z kolegami się witać =P
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Wspomniałas coś o gimnazjach, więc załozyłem, że sama do jakiegoś chodziłaś. Z tego powodu nie możesz być za stara ;)
Pedziem nie jestem. Nie uważam, by całowanie na powitanie było pedziowate.
PatriciusG. ---> Towarzysze cmokali się nader często, fakt :D
Alake [ Konsul ]
Aceofbase -> Nie doczytałeś moich późniejszych wypowiedzi...
...:::ja:::... -> A, o to ci chodzi... Bo napisałaś to w ten sposób, że trudno było jednoznacznie stwierdzić o którą ze stron chodzi... Ja bym ci radziła, trzasnąć faceta po łbie za coś takiego ;)
PatriciusG. -> Ja ogólnie nie jestem zbyt tolerancyjną osobą (na różne wymysły innych ludzi), tak więc i to zachowanie oceniam raczej negatywnie i nie zamierzam się do niego stosować...
Cainoor -> Niekoniecznie ;). Gimnazja po prostu zrzeszają grupy osób w najgłupszym wieku, stąd to wspomienie o nich... A co do całowania, to jest maksymalnie pedalskie... Nie lepiej podać sobie ręke (po męsku :p), poklepać po plecach?
Vader [ Senator ]
Ja nie całuje nikogo na powitanie. Pocałunek, nawet w policzek, to intymny akt sugerujący głębokie relacje. A mi tam na rękę jest postawa oficjalna, zdystansowana :)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Vader ---> Pocałunek w policzek to intymny akt sugerujący głębokie relacje? Nie przesadzaj. Wystarczy popatrzeć na przywódców niektórych państw. Być może coś ukrywają przed kamerami, ale wątpie ;)
Vader [ Senator ]
Cainoor --> Ja tam mam chyba inne zwyczaje :-) W rękę mogę pocałować kobietę, w ostateczności, o ile ona sama uznaje pewne grzecznościowe kanony, bo teraz to z tym różnie bywa.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Cainoor -> W dodatku nader siarczyście czasem :) Paaaaaanie… to była dopiero miłość ;)
No może całowanie się w policzek z osobnikiem o tej samej płci pedalskim nie jest, ale jednak mnie odtrąca i obawiam się, iż bym nie potrafił…
BTW to dowiaduje się, że nasz kraj ma dziwne poglądy w niektórych sprawach…
Policzek, usta, ręce… schodzimy coraz niżej, atmosfera się zagęszcza… ;)
Alake [ Konsul ]
No może całowanie się w policzek z osobnikiem o tej samej płci pedalskim nie jest, ale jednak mnie odtrąca i obawiam się, iż bym nie potrafił…
Więc czemu dziwisz się, że nie chce całować się z dziewczynami? Ten sam powód...
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Vader ---> Ot i o zwyczaje chodzi. Jeden przykłada za dużą wage do pocałunków, inny czuje obrzydzenie, a jeszcze inny nie ma nic przeciwko. Ot, życie :)
PatriciusG. ---> Dziadkowi nigdy nie dałeś buziaka? :)
Aceofbase [ El Mariachi ]
przykladowo u mnie w rodzinie calowanie w policzek na dzien dobry czy pozegnanie jest na porzadku dziennym, razem ze wszelkiej maci wujkami, ciotkami i tym podobne. Takze z kolezankami witanie sie w ten sposob nie uwazam za nic zdroznego, choc sam nigdy z taka inicjatywa nie wychodze, co najwyzej w reke.
Alake --> faktycznie, twe dalsze wypowiedzi wiele wyjasniaja: Ja się nie wstydzę, tylko brzydzę;
A cmokanie przy składaniu życzeń również mnie odrzuca
przeslac Ci moje srodki dezynfekujace, na wypadek przymusu zlozenia komus zyczen?
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Cainoor -> Jak byłem mały to możliwe... ale teraz... nie, nie przypominam sobie...
Alake -> A z osobnikami o przeciwnej płci byś się całowała w policzek? Bo ja raczej pisałem swoje wypowiedzi pod tym kontekstem…
P.S. Jak bym musiał złożyć komuś życzenia to okej – dał bym takiego ‘buziaka’ w policzek jeśli to rodzina…
Alake [ Konsul ]
Aceofbase -> Już drugi raz ci pisze... Nie chodzi mi o względy higieniczne, tylko o to, ze po prostu mnie to odrzuca psychicznie...
PatriciusG. -> Też już pisałam, ze nie, ponieważ mój facet by się wkurzył (on z dziewuchami oczywiście też się nie cmoka, jak z resztą z nikim innym) a po drugie ja należę do niego i nie podoba mi się myśl, ze ktoś by mógł sobie coś przy okazji pomyśleć... Z resztą w naszym otoczeniu nikt nie propaguje tego zwyczaju, a ci którzy to robili już tego nie robią :p
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Alake -> przydałoby się nie raz... no ale on twierdzi, że robił tak zawsze zanim się poznaliśmy więc i teraz też będzie...moje zdanie sie nie liczy ;(
Cainoor [ Mów mi wuju ]
...:::ja:::... ---> Jeśli chcesz poznać zdanie forumowicza, to jest ono takie: facet całując na powitanie koleżanki (nawet byłe) nie musi czuć do nich zupełnie nic! poza zwykłą przyjaźnią. Ot, buziak na "cześć" i tyle. Ciekawe czemu mu nie ufasz? Chyba nie chodzi tu tylko o zwykłe cmok na dzieńdobry, prawda?
Yoghurt [ Legend ]
"No kurwa dramat", jak zwykli mawiać rosyjscy mędrcy.
Po pierwsze, ktoś ma chyba problem ze swoim "ja", albo ma paskudnych znajomych i znajome, ze sie, cytuje "brzydzi".
W moim towarzychu normą, gdy wchodzę do knajpy tudzież na insza ustawkę jest "siema", piąteczka, uścisk dłoni tudzież inny gest powitalny z kumplami i kolezeńskie buzi w policzek dla dziewuch, które znam, lubię i szanuję. Na wyjściu to samo- typowe pozegnanie między dobrymi znajomkami- siewka dla kumpli i buzi pożegnalne dla dziewczyn. Jakos nigdy żaden towarzysz danej kobitki nie robił z tego powodu problemów i ja nigdy nie robiłem, bo i nie wiem o co, zwykłe relacje miedzyludzkie, co to uświęcone sa tradycją sięgającą daleko poza czasy gminazjum.
Raz, ze to sympatyczne jak najbardziej, dwa, że normalne, trzy- z obcymi sie nie witam inaczej jak usciskiem dłoni. Ale z dziewczynami, co sie z niejednego pieca chleb jadło, niejedno piwko wypiło, film obejrzało, pogadało sie o zyciu, to co to kurde za problem proste buzi w policzek dać?
Jezu chryste, ludzie, macie problemy rodem z telenowel brazylijskich:
"Leoncjo De Hernando el Karmanila, jak mogłes dotknąć krzesła na którym tydzień wczesniej siedziała Konczita Serpieri de la Vega, to zdrada i potwarz, juz cie nie kocham".Nosz motyla noga, tragedia istna.
gofer [ ]
Hehe, ciekawa dyskusja się rozwinęła...
Jak byłem młodszy, to też pocałowanie dziewczyny w policzek stanowiło dla mnie wyzwanie, może nie obrzydzenie (haha, to jest chore!) ale pewien problem. Ale nie wyobrażam sobie teraz, jakbym paru koleżankom miał podać rękę na przywitanie. Znamy się długo, lubimy bardzo i nasze "stosunki cielesne" są właśnie na poziomie buziaka na powitanie. A najbardziej śmieszy mnie, jak sobie pomyślę, że moja dziewczyna miałaby mi robić o to wyrzuty *śmieje się* - równie dobrze mógłbym składając życzenia kuzynkom czy "bratowej" tylko podawać im rękę, są przecież dla mnie takim samym "obiektem pożądania" jak koleżanki. Ja rozumiem, zdrowa zazdrość jest potrzebna, ale robienie akcji o takie pierdoły...
< - Yoghurt
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
...:::ja:::... --> A nie możesz mu powiedzieć, że ci się to nie podoba i nie chcesz żeby tak robił? Chyba masz prawo do własnego zdania a w związku czasem trzeba się sugerować zdaniem partnera/partnerki…
Alake -> Popieram - może nie w każdej kwestii powinien zmieniać podejście, ale w tej na pewno...
Yoghurt RLZ =D
Alake [ Konsul ]
...:::ja:::... -> No to widać, ze niezbyt do siebie przypasowaliście... Radzę zmienić faceta, bo ten ma jakieś dziwne zasady... Ty jesteś chyba najważniejsza dla niego i dla ciebie powinien zmienić swoje stare zwyczaje, bo zaczął nowe zycie z tobą...
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> To zależy od tego kto ma jakie stosunki z koleżankami\kolegami itp. U mnie jak już napisałam nikt tak nie robi, a ci którzy robi przestali bo inni po prostu zaczeli tego unikać...
gofer -> A już zwykłe "cześć" nie wystarczy? Po co te ceregiele? Ludzie "zbyt otwarci i zbyt przyjaźni" zawsze mnie odrzucali...
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Tak samo można powiedzieć, że dla ...:::ja:::... jej chłopak jest najważniejszy i dla niego powinna "zmienić swoje stare zwyczaje" :) Życie to sztuka kompromisu.
Yoghurt [ Legend ]
Alake-> Ja nie wiem, z kolegami i koleżankami ma się zazwyczaj dobre stosunki, bo gdyby było inaczej, to chyba nie byli by kolegami i kolezankami? W kazdym razie u mnie tak jest, nie wiem jak tam u was, moze to tylko ja żyje w takim zrytym miejscu, gdzie jak sie kogoś zna to sie nie ma problemów z okazaniem zwykłej przyjaźni.
EDIT: Ludzie "zbyt otwarci i zbyt przyjaźni" zawsze mnie odrzucali...
No to ja sie nie dziwie, czemu mzwykły pocałunek w policzek cie odrzuca. Rozumiem, że kumplom nawet ręki nie podajesz, zeby nie wyjść na zbyt otwartą? Hmmmm.... zaczytujesz się mozę Coelho i słuchasz smutnej, dołującej muzyki, bo przy takiej najlepiej zapomniec, ze nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi, jestem odpadem atomowym? A, to wszystko jasne.
Alake [ Konsul ]
Cainoor -> Ale ona nie miała takiego zwyczaju, tylko on... Poza tym jezeli jedną stronę coś razi to druga powinna to przemyśleć, a w tym wypadku dostosować się...
Yoghurt -> Ja tym bardziej nie mam żadnych problemów, bo mi nawet zwykłe "cześć" wystarcza. W tym przypadku jestem mniej skomplikowana w relacjach ze znajomymi niż ty :).
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Zawsze można zmienić się w drugą strone, by coś przestało razić. Zależy dla kogo ma to większe znaczenie. Zwyczaj "niecałowania" się też można zmienić, tak samo jak zwyczaj "całowania" się. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czyż nie?
gofer [ ]
Alake - > zwariowałbym z taką babą jak Ty. Ok, najważniejsza, ale jakie zmiany starych zwyczajów? To jest nienormalne...przecież dwoje ludzi nie zaczyna być ze sobą jako 'tabula rasa', widzą i znają swoje zwyczaje i albo je akceptują razem z drugą osobą, albo nie. Nie wyobrażam sobie jak bardzo musiałbym być zakochany, żeby zmieniać w sobie wszystko, łącznie z moimi najbliższymi znajomymi. Za dużo 'wraków' po nieudanych związkach już widziałem, 'wraków' bez znajomych, z pustą listą telefonów w komórce, bo druga połówka z zazdrości kazała usnąć. Jasne, jestem z dziewczyną, jest dla mnie najważniejsza, ale nie widzę żadnych powodów i możliwości, aby to miało w tak znaczny sposób ingerować w moje relacje ze znajomymi i przyjaciółmi.
I nie, nie wystarczy cześć. Może to nie jest najlepsze porównanie, ale np. do matki też nie mówię "cześć" bo także uważam, że nie wystarczy. "Ceregiele" sa po to, żeby w określony sposób pokazać ludziom, których bardzo lubię i szanuję moje uczucia.
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Alake --> w zadnym wypadku zanda zmiana nie wchodzi w gre (mam na mysli zmiene partnera) ja go kocham, on mnie;)
PatriciusG. -> probowałam ale jak na razie efektów to chyba nie przyniosło - jestem zazdrosna fakt, ale zaufanie mam a on twierdzi, że jest inaczej:(
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Cainoor --> Ale w tej kwestii ja bym nie poszedł na kompromis, bo bym się wku*wiał, co chwile – jestem strasznym zazdrośnikiem. Więc wolałbym żeby np. ona zmieniła swoje zwyczaje i nie całowała się z kolegami na powitanie niż ja zmieniał i pozwalał jej na to a przy tym był niezwykle niemiły, bo zdenerwowany przez jej zachowanie… jej pewnie tez by odpowiadało bardziej…
...:::ja:::... --> Moim zdaniem to coś z goła innego niż zaufanie… Ja bym nie potrafił całować się w na powitanie z koleżankami na powitanie… uważam to za jakieś takie… nie fair…
Może spróbuj robić tak samo? Zobaczysz czy mu to przeszkadza…
Albo postaw stanowczo sprawe, że uważasz, że się nie powinno i nie chcesz żeby tak robił… Jak to do niego nie przemówi to zastanowiłbym się czy bierze cię na serio…
Cainoor [ Mów mi wuju ]
PatriciusG. ---> Chorobilwa zazdrość zła rzecz, a taką właśnie jest zazdrość o całusa w policzek na przywitanie. Brak zaufania?
Yoghurt [ Legend ]
Alake-> Zwykłe czesc, to ja mam dla znajomych, z którymi nie czuje pewnej więzi. Dzisiaj wchodze do knajpy, ot, paru znakomitych ziomków i kumpele, i kultura dziwaczna, która wykształciła się w takim małym rezerwacie prymitywnych dzikusów, co sie witają nieco bardziej wylewnie z dobrymi przyjaciółmi, nakaząła kumplom wstac i przywitac się usciskiem dłoni i okrzykiem "Witaj szmatławcu schujowiały, dawnośmy cię nie widzieli", a dziewczynom "Czeeeesc Yoghurt, dawno cię nie widziałyśmy" i od każdej otrzymałem buzi w policzek. Podobniże z kumpelą z wydziału sie witałem znakomitą na ulicy- tak, wiem, to straszne- buzi na powitanie, bo sie lubimy. lubimy i nic poza tym (chociaz fajna laska). Wyobraź sobie, że ja to i sie uklonic w pas umiem, połowicznie dla jaj, a połowicznie dlatego, że szacunkiem darzę ziomali dobrych, taki jestem frik. Jak nic niedługo to mnie na discovery pokażą.
Alake [ Konsul ]
Cainoor -> Och, jasne, ale w przypadku "byłych" to raczej strona pokrzywdzona ma rację...
gofer -> A co? Rzucasz się codziennie mamie na szyje... Bez przesady. Jeżeli zwykłe "cześć" już nie wystarcza, to co niedługo trzeba będzie robić? Odprawiać jakieś tańce przywitalne z sikaniem na siebie włacznie? I całe szczęście nie szukam nikogo innego, bo nie potrzebuje. A jeżeli pojawia się zazdrość to musi mieć jakieś korzenie. Jeżeli znajomi są OK to nie trzeba być o nich zazdrosnym...
I co ma do tego brak zaufania? ;) Prawda jest taka, że o związek trzeba dbać, a dbanie nie oznacza machnięcia ręką i zgadzanie się na wszystko co drugiej poówce przyjdzie do głowy...
Yoghurt -> Jak już pisałam. Są ludzie mniej lub bardziej powściągliwi. A wszelkie okrzyki na pół ulicy są infantylne :p.
Cainoor -> No chyba raczej chodzi, zeby w ogóle wycofać się z tego zwyczaju...
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Cainoor --> Brak zaufania to raczej nie to bo wiem że ta osoba strasznie mnie kocha i potrzebuje i ona tego nie robi.. .nie kazałem jej tego nie robić a ona sama wiedziała ze nie powinna. Czemu? Bo uważamy, że to jest jakieś nie na miejscu… W dodatku ja byłbym jeszcze zazdrosny. Nie prosiłem jej o to a ona i tak nie całuje się z kolegami na powitanie, więc to chyba nie mój wymysł…
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Skoro dla niego normalnym jest buzi w policzek, to dopiero jedyna była niepocałowana byłaby czymś dziwnym i godnym zastanowienia.
PatriciusG. ---> Inne zwyczaje panują u mnie i tyle w tym temacie :)
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
PatriciusG. -> właśnie ja nie moge robic tego samego... Choc chcialabym tak mu na złośc czasem... Bo jakoś nie wyobrazam sobie, zebym mogła pocałować choćby w policzek swojego kolege...albo jakiegolwiek innego chłopaka (oprocz niego) tez uwazam, że to toche nie fair...
Cainoor [ Mów mi wuju ]
...:::ja:::... ---> Skoro sobie nie wyobrażasz, to nie dziwne, że nie chce byś to robiła. Dla Ciebie nie jest to normalne i mogłoby coś oznaczać. Dla niego jest normalne i nie oznacza nic. Proste :)
Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]
Dla mnie to sprawa oczywista, jeżeli utrzymuję z dziewczyną kontakt, znamy się od jakiegoś czasu to nie wyobrażam sobie jak inaczej miałbym sie z nią przywitać. A nawet jak dziewczyny nie znam, to dziwnie się czuje wyciągając dłoń do dziewczyny, wole się po prostu przywitać słownie. Z rodziną też się całujemy, czy to z ciotkami czy wujami i nikt nigdy nie narzekał.
Na zdjęciu witam się z koleżanką usta w usta a moja dziewczyna siedzi gdzieś z boku i wszystko widzi- pretensji nie miała.
Yoghurt [ Legend ]
Alake-> A czy ja mówiłem o krzykach przez pół ulicy? Toz ja nie biegne przez kwieciste pola do kolezanki, a w tle nie grają Rydwany Ognia, by dac jej buzi w policzek. Zwykłe "O, siema" (cmok) i normalna gadka szmatka. proste.
Cain dobrze zauwazył- to ci, z którymi nie przywitałem sie porzadnie, jak z kumplami, mają rzecz do zastanowienia. prosty kod i jezyk ciała- kto przyjaciel, kto tylko jakiś tam znajomy, a kto znajomy znajomego, co go raz z kilometra widziałem. Stare, dobre jaskiniowe zwyczaje sawułarwiwru. Wiem, dziwaczne.
Alake [ Konsul ]
Nazgrel -> Dopiero zobaczysz czy nie miała... Poczekaj do jakiejś tam awantury :p. Ja doskonale wiem,ze niektórzy to nawet sex uprawiają z przyjaciółmi i "partnerzy" nie mają nic przeciwko, ale moim zdaniem jest to chore totalnie i nie zamierzam tego tolerować ;p
Aceofbase [ El Mariachi ]
Yoghurt --> jak narazie to ewenementem dla mnie jest Alake a nie Ty ;] Chyba, ze zyje w wyidealizowanym, idyllistycznym swiecie, gdzie przyjaciele i koledzy nie maja wzgledem siebie antypatii, na tyle duzych, aby brzydzic sie jakims milszym gestem. W takim wariancie obydwoje wyladujemy przed obiektywami panow Animal Planet.
A co do reszty dyskusji to nie mam zamiaru sie wypowiadac juz, gdyz nie zwyklem korzystac z wulgarnych epitetow przy kobietach (dziewczynach) a te same cisna mi sie na usta, gdy slysze takie poglady na sprawy niby prozaiczne, banalne, i dla mnie oczywiste...
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Alake ---> Nie popadajmy w skarjności. Jeżeli buziaka na część przyrównujesz do seksu, to chyba nie ma co z Tobą na ten temat dyskutować. Kompletnie różne rzeczy.
Aceofbase ---> Widać ja też jestem zabytkiem jak Yoghurt, czy Nazgrel ;)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Cainoor -> Zwyczaje… Nazwał bym to raczej przekonania… ;)
...:::ja:::... -> Spróbuj dość poważnie o tym z nim pogadać… Może daj mu do zrozumienia, że bardzo ci się to nie podoba i jest to dla ciebie powód złego samopoczucia albo coś… Jeśli nie potrafi zmienić dla ciebie takiego przekonania to naprawdę troszkę nie ciekawie się to prezentuje dla ciebie… bo jak dojdzie do czegoś ważniejszego… Weź to pod uwagę!
piokos --> No właśnie... równie dobrze my możemy się dostosować co druga połowa... tylko nie wiem czemu dla większości nie jest to takie oczywiste…
piokos [ Mr Nice Guy ]
Alake => polecam wizytę u psychologa, podziel się z nim/nią swoim problemem, może pomoże.
Poza tym jezeli jedną stronę coś razi to druga powinna to przemyśleć, a w tym wypadku dostosować się...
Jeśli jedna strona to lubi to druga powinna to przemyśleć i się dostosować. Egoizm to paskudna cecha charakteru. Mam nadzieję, że moja druga połówka będzie dalece odmienna niż Ty.
gofer [ ]
Alake - > krótko - dla mnie takim 'zwykłym cześć' w stosunku do pewnego grona osób jest właśnie buziak w policzek. Nie trwa dłużej niż podanie ręki, więc nie rozumiem o co Ci chodzi z tym tańcem.
A o co chodzi z brakiem zaufania? O to chodzi, że zanim poznałem moją dziewczynę, to nie była ona osobą, która kontakty ograniczała do najbliższej rodziny. I ja, znając ją dwa lata, nie uważam siebie za upoważnionego do robienia afery o to, że da buziaka kumplowi, którego zna od podstawówki, albo że wyjdzie z nim na ławkę przed blok pogadać. I tak samo jest w drugą stronę, i to uważam za zdrowe. Nie wiem jakie masz relację ze swoim facetem, ale ja, kiedy moja dziewczyna wychodzi gdzieś np. ze swoim kumplem, nie układam sobie w głowie że na pewno teraz kopulują, bo chociaż nie zeszli się przez 10 lat, to teraz, kiedy ona jest ze mną, TO na pewno nastąpiło.
[edit]
Postem, w którym porównałaś buziaka w policzek do seksu wywołałaś u mnie szczery śmiech, dziękuję *śmieje się*
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> Piękna jest twa obrazowa mowa, ale daruj sobie bo mnie nie rusza zupełnie... Między innymi to jest wzkaźnikiem różnicy naszych poglądów i spojrzenia na świat -> nigdy się nie zrozumiemy w tym temacie :)
Aceofbase -> widzisz? zycie zaskakuje a ty nic nie mozesz zrobic, boli nie? :p
piokos -> Ja bym ci radzila isc do psychologa bo muzyka nin juz nie jednego tam zaprowadziła ;)
gofer -> To samo co to jogurta ;) nasze poglady sa inne i nigdy sie nie zrozumiemy... Cale szczescie ja mam klarowna sytuacje kolezenska i takze nie musze sie wyginac we wszystkie strony i walczyc o jakies bzdury...
ps. chodzilo o pocałunek w usta z kolezanka, przeczytaj jeszcz raz :)
Yoghurt [ Legend ]
Rozumiem że to "Daruj sobie" to przejw tego kompromisowego podejścia do spraw, o którym wspomniałas wczesniej. A to ciekawe, bo ja za dyskusję porzadną uwazałem zrozumienie drugiej strony i dzielenie się z nią swoimi poglądami (odmiennymi, inaczej dyskusji by nie było), by dojsc do tegoż kompromisu.
Widac mam stary słownik, bo w twej nowomowie "kompromis" oznacza "Ja mam rację, moja racja jest najmojsza, jak ktoś ma inne spojrzenie to niech sobie daruje, bo racji nie ma i w ogóle i w szczególe, łojdiri diri u ha!". Kurde, a ja myslałem, ze mając rpatem dwie dychy na karku moge sie uwazać za młodego, a tu te mody, definicje i tradycje co rok sie patrze zmieniają.
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> To chyba bardzo powaznie traktujesz internetowe dyskusje z ludzmi ktorych na oczy nie widziales... Ja bym tego w ogole nie nazywala dyskusja, lecz raczej wymiana pogladow... Gdyz dyskusja ma cos dac, a ta przeciez nic nie zmieni :)
Weakando [ Senator ]
Nie rozumiem jak można być zazdrosnym o przywitanie się buziakiem w policzek, to przecież zwykłe powitanie i jest to normalne. Nawet jeśli dziewczyne dopiero poznałem, to przywitam się zwykłym "cześć" ale zazwyczaj żegnam się buziakiem i nie widze nic w tym nienormalnego, poprostu tak, według mnie, wypada. Jakbym spotkał na ulicy znajomą i bym jej, nie daj Boże, podał ręke albo tylko powiedział "cześć" to później byłoby mi głupio :)
Yoghurt [ Legend ]
Alake-> "Wymiana poglądów" i "dyskusja" to to samo. No, chyba ze programy języka polskiego w szkołach tez niedawno pozmieniali.
gofer [ ]
Alake - > Skoro tak stawiasz sprawę, to nie pozostaje mi nic innego, jak na Twe ręce złożyć wyrazy współczucia a zarazem uznania dla Twojego mężczyzny. Ja bym z Tobą nie wytrzymał.
ps. chodziło mi o post [75].
piokos [ Mr Nice Guy ]
Czy ktoś kto ma kotka i kurczaczka w avatarze nadaje się na kozetkę psychiatry? Raczej nie.
A jeśli już patrzymy po sygnaturach to Yoghurt byłby za mną w kolejce.
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> Ale inaczej brzmi i mozna ja roznie rozumiec... jak mam wiec to nazwac... Hm... Wypunktowaniem swoich racji? To za twarde... Przedstawieniem swoich pogladow? Tez tak troche za bardzo, ale chyba rozumiesz... :p. A co maja do tego programy jezyka polskiego w szkolach? Bo ty majac te 20 lat mozesz uwazac sie za nieco mlodszego odemnie ;)
gofer -> Współczucia? To samo mogę powiedziec o tobie :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Weakando -->A ja byłbym o to zazdrosny… No taki typ człowieka ;) Ale swojej obecnej dziewczynie ufam strasznie - żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał!
Ale ja i moja dziewczyna uważamy, że jak się ma drugą polówkę to się nie powinno… takie przekonanie, że tak się nie powinno… (że to jest nie fair?)
Nazgrel --> Są różni ludzie i to dla niektórych normalne...
Nazgrel [ Ogniu krocz za mną ]
Jak można być zazdrosnym o buziaka w policzek? To jest czynność tak naturalna jak pomachanie, czy podanie ręki. Paranoja :P
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
PatriciusG. -> musze pogadać i powiedzieć co myslę na ten temat-tzn on juz mniej więcej wie-tylko najgorsze jest to, że uważa mnie za szalenie zazdrosną i że tylko to mną kieruje...Wiadomo jestem zazdrosna, noo ale tu nie chodzi przecież o to że ja mu nie ufam po porstu sobei tego nie życze i już! A jak mnie jednak nie posłucha? czy tzn ze mnie tak naprawde nie kocha?
Weakando [ Senator ]
PatriciusG. ---> Ale jak można być zazdrosnym o coś co nie ma żadnego znaczenia :O To jest zwykłe powitanie, takie samo jak podanie ręki, tylko, że do dziewczyn :)
Nie będe Cię przekonywał bo to nie ma sensu :) Ale dla mnie to poprostu niewyobrażalne :D
btw. Buziakiem to się nawet witam z jedną matką mojej koleżanki :))) O to też byście były zazdrosne? :)
Yoghurt [ Legend ]
"Wypunktowanie swoich racji" to integralna czesc dyskusji.
"Przedstawienie swoich poglądów"- to samo co "wymiana poglądów".
Moja droga, ja polonista to chujowy strasznie jestem, ale podstaw dyskusji to sie ludzie uczą w życiu. Podkreslam- dyskusji. Natomiast ty prezentujesz postawę "Tupnę noga, zapre się i ja mam rację, JA!". Jakaś ci dziwna niechęć do kontaktów z ludxmi przychodzi, z inszej dyskusji cie pamiętam jak każdą ładną panne z telewizji oceniłas jako "I tak głupia". Ja wiem, ze kobieta to o wiele bardziej skomplikowana konstrukcja niz taki prostak jak ja, co to prostymi kategoriami mysli, ale w tym momencie to jakoś dziwnie się ta "dyskusją" (khem khem, az mi sie klawiatura zakrztusiła popiołem z fajka, jakem to pisał) podbudowałem. Nie wiem czemu, może ktoś wie? Ktokolwiek?
piokos [ Mr Nice Guy ]
Coś mi się zdaje, że ktoś jest kandydatką na starą pannę, a takie jak już nią zostaną stają się jeszcze gorsze. No normalnie zaklęty krąg :).
p.s. no chyba, że trafi na łosia co lubi być pod pantoflem :P.
(może Alake to wojująca feministka co na dodatek jest zazdrosna o to że inne kobiety mają chłopów?)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
...:::ja:::... --> Nie wiem czy da się po tym ustalić czy cię kocha czy nie… ale wiem, że jeśli ci to tak bardzo przeszkadza (moim zdaniem słusznie) to powinien temu zaprzestać. I moim zdaniem to nie znak że mu nie ufasz tylko, że uważasz, że to nie na miejscu. Ja jestem w szoku, bo wszyscy tutaj uważają to za normalne a ja nie znam osoby, która by myślała podobnie…
Wiem jedno na pewno – jeśli takiej sprawy nie potrafi zmienić dla ciebie to mogą być trudności potem…
Weakando --> A ja nie znam osoby, która by ci powiedziała, że jak jesteś w kimś w związku to takie przywitanie jest całkowicie na miejscu. I nikt mi nie wpajał, że nie powinno się – ja po prostu wiem, że to by było nie ok…. Tłumacze to najlepiej jak potrafię ale uwierz ze w gronie moich znajomych, to co tu mówię jest całkowicie normalne ;)
Wiedze, że nie pojmujesz takich rzeczy… może kiedyś znajdziesz sobie dziewczyne, która będzie myślała podobnie jak ja i wtedy może to pojmiesz. Zresztą… jak kogoś się naprawdę kocha to moim zdaniem nie wpadnie do głowy pomysł na takie powitania…
Yoghurt --> Nie twierdze, iż jesteś zacofany – nie o to mi chodzi. Ale ja bym nawet nie potrafił, rozumiesz? Trudno to wytłumaczyć, ale mam przekonanie mocno zakorzenione w mózgu że tak robić się nie powinno… Ty masz z goła inne przekonanie i nie mam zamiaru tego burzyć…
gofer [ ]
Alake - > nie wiem czego chcesz mi współczuć, ale ok.
I tak na zakończenie tej przemiłej wymiany poglądów buziaczek dla Ciebie :*
*śmieje się*
Aceofbase [ El Mariachi ]
gofer --> oczywiscie w policzek?
Yoghurt [ Legend ]
Patricius-> Ja jestem w szoku, bo wszyscy tutaj uważają to za normalne a ja nie znam osoby, która by myślała podobnie…
Mówiłem przecież, ja w buszu chowany, nie znam sie na tych miejskich zwyczajach. Prąd juz mamy, telewizja nawet jest, ale nowoczesne obyczaje do nas jeszcze nie dotarły, to i sie witamy jak ludzie za czasów, kiedy sie czytało ksiązki.
Ace, Gofer-> No co wy, jeszcze dziewczyna trypa złapie, w ciąże od tego paskudnego buziaka zajdzie a jej chłopak gofrowatemu z liścia da i dla pewności w rzece utopi.
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
Pocalunek na powitanie to bardzo mila rzecz, przytulenie sie, usmiech i radosc. I nie ma w tym nic co by zazdrosc budzilo. Generalnie zazdrosc jest zla. Zazdrosc to chec posiadania na wlasnosc, to ograniczenie wolnosci drugiej osoby.
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
PatriciusG. -> No właśnie zauwazyłam że dla większośc osób to "noramalne" zaczęłam sie nawet zastanawiąc czy ja czasem nie przesadzam, ale wg mnie mozna sie tak całować jak sie nie jest w związku, inaczej to naprwde jest nie na miejscu...
Yoghurt [ Legend ]
Ja-> A dotykać moge? Czy to tez nie w porzadku? Tak, palcem jednym? Nie? Kurde
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
arthemide --> Amen
Ogólnie rzecz biorąc to nawet nie chodzi o tą zazdrość ale te przekonania o których wspominam w poście 95 ;)
...:::ja:::... --> No i ja dopiero tu na tym forum spotkałem ludzi, którzy myślą inaczej. Inaczej mnie na fzi to dosłownie wszyscy sądzą, że to nie na miejscu. I nie mam zamiaru zmieniać tego przekonania, bo uważam je za słuszne… I uważam też, że podporządkowanie się do tego przekonania mojej partnerki nie jest jakimś wyrzeczeniem, jeśli mnie kocha… Tylko że ja ją nawet o to nie prosiłem a i tak się zachowuje tak jak ja uważam za słuszne – przypadek?
TeadyBeeR, Yoghurt -->Ej kurwa spoko – wy sądzicie tak, my sądzimy inaczej…, Po co to wałkować dłużej? I tak wiadomo, że nie zmienimy poglądów. Wy uważacie to za normalne, my nie i niech tak pozostanie. =/
TeadyBeeR [ Legend ]
Yoghurt --> I moze jeszcze popatrzec dluzej niz 5 sekund? Zboczeniec!
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> Ależ ja po prostu twierdzę iż za bardzo się przejmujesz tym wszystkim. Każdy powiedział to co wiedział i fajnie. Przecież nie będę się przejmować tym co powiedziałeś, bo dal mnie nie jesteś nikim ważnym. I tyle.
piokos -> Nie jestem feministką. Nue rozumiem tego kompletnie i jest to dla mnie równie żałosne. Tak wiec trafiles kula w plot + nic nie zrozumieles (z tego wynika)
gofer -> ja również nie wiem czego mozesz wspolczuc mojemu facetowi, gdyz wcale nie narzeka, hihi ;p
"Zazdrosc to chec posiadania na wlasnosc, to ograniczenie wolnosci drugiej osoby."
Zawsze mnie smieszylo to zdanie. Jak ktos chce byc wolnym to niech rzuci swojego partnera. Bycie z kims zawsze wolnosc ogranicza, w wiekszym lub mniejszym stopniu
Chacal [ Senator ]
Z tego co ja pamiętam na ten temat z dzieciństwa, to ten sposób witania się zapożyczyły dziewczyny od starszych. Najpierw to one gdzieś koło 4 klasy podstawówki zaczęły się tak witać, niedługo potem także z chłopakami. Dodam, że było to jeszcze przed powstaniem gimnazjów (wrew temu co sądzą niektórzy), zaś obecnie te starsze dziewczyny na których wzorowały się moje koleżanki, kończą już pewnie studia.
Co więcej dopiero na jakichś wycieczkach zauważyłem, że w mniejszych miastach (sam jestem z Warszawy), chłopak i dziewczyna witają się przez podanie ręki, co mnie strasznie zdziwiło. Dla mnie całowanie w policzek było (i jest) naturalne. I doprawdy pierwsze słyszę, by ktoś zastanawiał się "a co jeśli mam dziewczynę/chłopaka?" - otóż nic. NIC.
Weakando [ Senator ]
PatruciusG. ---> Prawdę mówiąc, to jeszcze chyba nie spotkałem takiej dziewczyny, która mogłaby być o to zazdrosna :) Bo to w moim towarzystwie jest normalne przywitanie.
Alake ---> Ja dobrze zrozumiałem? Przywitanie buziakiem w policzek jest dla Ciebie żałosne?
Alake [ Konsul ]
Weakando -> Nie tyle co żałosne, to całkowicie zbędne + może komuś sprawić przykrość jak widać...
Yoghurt [ Legend ]
Alake-> Wiesz, waznym czy nie waznym, i tak sie z kazdym witasz "cześć", więc jakos to po mnie spływa. Ot, po prostu mam jakąś dziwna, cervatesowską manie naprawiania świata niczym taki pan z La Manchy, i mnie naprawdę zal dupe ściska, że pewne elementy na tym swiecie nie są tak fajne, luźne i z prostym podejsciem do zycia jak ja. Smutek mnie ogarnia wielki, łza mi cieknie po policzku, usta sinieją, członki wiotczeją a kury mi przestały jaja znosić, tak sie tą dyskusją przejąłem.
Przepraszam, "dyskusją" znaczy się.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Weakando --> Medycyna zna też i takie przypadki – ty sądzisz tak, ja sadze inaczej, ale nie uważam, aby to było coś głupiego
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
heh chyba tylko ja i PatriciusG. myslimy podobnie co do tej sprawy... zazdrość... byc może też , ale tu przecież nie o to chodzi tylko o to że może naprawde komuś to spr przykrość i może sie ktoś poczuć źle:/ ehh...Nie no ja juz więcej się nie wypowiadam bo wyjdzie na to, że jestem straszną zazdrośnicą, która najchętniej zamknęła by swojego chłopaka w jakiejś klatce:D heh
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> To dobrze, bo w pewnym momencie zwątpiłam. Z resztą cały czas się dziwnie gorączkujesz, piszesz mnóstwo niepotrzebnych rzeczy... Po co? Jeżeli masz taki styl to wybaczam, ale nie trafia do mnie zupełnie...
Wiesz, gdyby wszystko było takie, "proste, fajne i superancko-extra" to i tak pojawiłby się ktoś komu by się to niepodobało. Dlatego życie jest takie "cięzkie"... ;p
...:::ja:::... -> ja sie zgadzam i dalej jestem za tym, zebys go trzasnela po lbie ;)
Yoghurt [ Legend ]
Ja-> I obcieła mu ręce, wydłubała oczy i zabetonowała nogi w swoim pokoju, zeby czasem nigdzie nie uciekł. Już mu zazdroszczę.
Alake-> Dlatego takich ludzi, którym prosty, sprawny i po prostu dobry, pozbawiony wszelkich bzdetów styl życia przeszkadza, cementuje się gdzies w fundamentach budynków, bo jak sie ich utopi albo zakopie w ziemi to może ich ktoś znajdzie. Trzymaj się z daleka od placów budowy. Tak, z czystej życzliwości mówie.
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Yoghurt -> wcale że NIE :P
Tak nie jest... Moze czasem jestem zazdrosna-ale to chyba normalne:P nie chce ograniczać mu woloności i uważam, że tego nie robie :P
Alake [ Konsul ]
Yoghurt -> to bym prędzej... po cichu zrobila jego "byłej"... hihi...
cały czas nie mozesz pojac, ze to tylko tobie sie tak wydaje. Dla mnie jestes przekombinowany stokrotnie i wiele rzeczy, ktore robisz sa nieracjonalne i stosowane na sile, dla cholera wie czego...
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
...:::ja:::... --> A ja uważam, że to nie zazdrość… bo owszem – jestem typem zazdrośnika… Ale o AKTUALNĄ dziewczynę NIE JESTEM zazdrosny (i gdzieś to już tu napisałem). Ona o mnie też nie jest zazdrosna – po prostu uważamy, że tak się nie robi i tyle. Oni uważają, że tak się powinno robić – tyle.
I nie wiem, po co ciągnąc to dalej – to ma sens?
Yoghurt [ Legend ]
Patrycjo-> Ma sens. jak nie po dobroci, to spróbujemy was uświadomić jak za starych dobrych czasów, z których pochodza nasze barbarzyńskie obyczaje- gorącą smołą.
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
nie ma sensu...kazdy ma swoje zdanie na ten temat! :D no i koniec kropka!
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Ide spac bo to nie ma sensu...
Yoghurt -->Może powinieneś się zastanowic nad pojęciem Akceptacja Cudzych Przekonań? Nabierz ciut dystansu do innych poglądów, okej? Za bardzo bierzesz to do siebie...
Dobrej Nocy
Alake [ Konsul ]
PatriciusG. -> A po co? On jest tak "zajefajny", że i tak to nic nie da... Zabawny człowiek :)
gofer [ ]
< - Yoghurt - > jesteś moim wirtualnym idolem
A teraz buziaczki dla wszystkich, zmykajcie spać :*
Yoghurt [ Legend ]
Mów mi tak jeszcze Alake, mów mi tak jeszcze.
Patrycjo-> Ciekawe, ze o akceptacji ludzkich przekonan mówią ludzie, którzy są zazdrośni o totalne pierdoły i którzy ogólnie okreslają się, cytuję "bo owszem – jestem typem zazdrośnika… ". To coś jak "Jestem tolerancyjny, ale wszystkich pedałów to bym powywieszał".
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Widze ze nie umiesz czytac - TO NIE JEST ZAZDROSC!
Jak tego nie pojmujesz to nie dyskutuj. Rozumiesz to teraz bryndzo czy nadal nia za bardzo?
...:::ja:::... [ Niewidzialna ]
Ok Yoghurt is THE BEST :D
Nie no ja też ide spać ;) Branoc Wszystkim:*
PatriciusG. -> nie tłumacz mu i tak nie zrozumie :P
Alake [ Konsul ]
No to widzę, że już każdy się wypluł i można zająć się czymś innym... Jeszcze raz napiszę, że bardzo zabawnie tu było, a najzabawniejszy jest niejaki Jogurt bo myśli, że jest zajebistym, prostym, fajnym gościem... haha... ;)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Yoghurt --> Raz jeszcze mowę - nabierz do tego dystansu. Może wtedy zrozumiesz, że zazdrość a poglądy o współżyciu i zasadach w związku to nie to samo. I ja, moja dziewczyna, przyjaciele i wrogowie mamy prawo do tego żeby mięć je inne. I ch*ja kładę na to co myśli o tym gość który się tak wznieca przy wymianie poglądów na forum internetowym – na pewno nie zmienię ich z twojego powodu
Reszcie życzę miłej nocy
Yoghurt [ Legend ]
A to dziwne, bo ja tam gdzies wyżej, w toże samoj sentencji przeczytałem tez "Ale o AKTUALNĄ dziewczynę NIE JESTEM zazdrosny". Nie wiem, może faktycznie mam problemy z czytaniem, ale mogę wnosić z tej wypowiedzi, ze zazdrosny byłes o ta już nieaktualna. A to nadal stawia cie w pozycji zazdrośnika, bo cholera cię wie, kiedy ogarnie cię szał (pewnie podczas pełni księzyca). Ktoś, kto jest typem zazdrośnika, jest nim zawsze, tak samo, jak ktoś, kto jest typem nerwowym, takowym pozostanie (az sie nie wyleczy, a da się). To, ze AKURT TERAZ nie jesteś zazdrosny, to mnie naprawdę mało satysfakcjonuje, skoro sam przyznajesz, żeś nieufny. Jak konstrukcja cepa dosłownie. Ale moze sie myle, ja prosty chłopak, niczym Dzony 11 palców.
Chacal [ Senator ]
ja -> jeżeli twój chłopak ma taki zwyczaj od dawna, to bądź pewna, że witając się z dziewczyną, nie fantazjuje że jest z nią w łóżku i nie dostaje orgazmu w chwili gdy muśnie jej policzek. Być może dzieje się tak kiedy indziej, ale nie ma to związku ze sposobem witania się. Naprawdę, dla ludzi do tego przyzwyczajonych, taki buziak, to nie jest żadne przeżycie; emocje są takie same jak przy podaniu ręki.
Tak sobie pomyślałem, że głupio bym się czuł tłumacząc koleżankom "sorry, wiem, że witamy się tak od 10 lat, ale już nie mogę, bo mi dziewczyna zabrania". To już przekracza górne granice wierności.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Yoghurt --> Widze, ze masz wene - no nawijaj dalej póki sie zbieram. Moze wtedy poczujesz jak gleboko mam w dupie co sobie sadzisz na ten temat.
Tak - o aktualna nie jestem zazdrosny bo wiem jak mocno mnie kocha. Poprzednia nie dala mi tej pewnosci i nie byłem ale tez zaprzestała takim przywitaniom a nie prosiłem ją o to. A tak w ogóle to czemu się tak wznieciłeś? Uraziłem cie czymś?
Yoghurt [ Legend ]
Patrycjo-> Ty spac iść miałeś jakieś 20 minut temu. Widze strasznie jara cie ta, khem, za przeproszeniem, dyskusja.
Oczywiscie uczono mnie, ze gdy twój adwersarz (bo dyskutantem raczej nie raczyłbym tutaj szafować):
1.Chwyta się odzywek z grupy starszaków przedszkolnych (patrz "Bryndza")
2.Niezdrowo emocjonuje się rozmową ("Widze ze nie umiesz czytac - TO NIE JEST ZAZDROSC!
Jak tego nie pojmujesz to nie dyskutuj.")
3.Udowadnia, że ma głęboko w dupie zdanie innych (tu nawet cytat zbędny)
to znaczy, że nie wie co powiedzieć, ale wciąż zgrywa kozaka. Lecz oczywiście o to cie nie posądzam, gdziezbym smiał.
Przy okazji- bawi mnie po prostu ta heroiczna obrona czestochowy w waszym wykonaniu, gdzie jedno zdanie zaprzecza drugiemu, drugie trzeciemu, raz jestescie zazdrosni, raz nie jestescie, dopuszczacie kompromis, ale tylko, jak wam odpowiada i do tego jeszcze radosną swa twórczością dostarczacie gromadzie userów sporej dawki śmiechu. To nie "wzniecanie" rysiu patysiu słodki misiu pysiu- to czysta radość zycia bijąca ode mnie każdym porem mego ciała na myśl o minie Alake, gdy widzi kogos, kto daje buzi w policzek i na myśl o twoich gorączkowo wstukiwanych na klawiaturze słowach mających mnie pognębić. Pozwól więc, Patrycjo, że następną razą pozwolę sobie zbyć każda twą wypowieź gromkim "Buahahahaha". A chwilowo ma inwencja twórcza zostanie poświęcona jakiejś prostej czynności. Ide coś zjesć bom zgłodniał wielce.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
To było całkiem dobre... Tym postem juz naprawde kończe bo zrobiło się wszytstko co miało się zrobic więc moge isc spokojnie spac.
Pragne zauwazyc ze ciebie cos wznieciło przed tymi rzeczami ktore ci napisałem z wymienionych przez ciebie. Spójrz na 95 post a zrozumiesz że nie chce mi się kłucic. I wydaje mnie się ze to ciebie bardziej jara ta rozmowa - to ty rozpisujesz się na min 10 linijek
W zakonczeniu chce ci powiedziec ze mozesz sobie zadzic co ci sie podoba - mało mnie to obchodzi, naprawde. I nie mam zamiaru się z tobą kłucic o takie rzeczy bo naprawde uważam że to nie ma sensu. Sądzisz że jestem zazdrosny, zacofany i dziwny - okej. Mam się popłakac?
I pragne tez zauwazyc ze czasem mieszasz moje wypowiedzi z wypowiedziami kogos innego...
Dobrej Nocy
Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]
PatriciusG. ->
Pare cytatów:
"Nabierz ciut dystansu do innych poglądów, okej?"
"Popieram - może nie w każdej kwestii powinien zmieniać podejście, ale w tej na pewno..."
"Yoghurt RLZ =D" (to mnie rozbroiło :P)
"Jak to do niego nie przemówi to zastanowiłbym się czy bierze cię na serio…"
Po co te cytaty? A po to, że najpierw piszesz o dystansie, a potem (wiem, było odwrotnie :P) doradasz ...:::ja:::..., że jeśli jej chłopak nie zweryfikuje swych poglądów, to jej nie kocha. Czuć nutkę hipokryzji?
...:::ja:::... -> Możesz myśleć, że jeśli on nie zmieni swych przekonań, to przy poważniejszej sprawie może być gorzej, ale z drugiej strony, jeśli czepiasz się o "pierdołe" (dla niego) to on zapewne boi się myśleć co będzie później. To tak jakbyś mu zakazała nosić czerwonych skarpetek. Dla niego pierdoła, dla ciebie ważna rzecz. I kto ma racje? Czy dla ciebie ma pozbyć się wszystkich czerwonych skarpetek? Jeśli tego nie zrobi, to znaczy, że cię nie kocha?
Yoghurt [ Legend ]
Pragne zauwazyc ze ciebie cos wznieciło przed tymi rzeczami ktore ci napisałem z wymienionych przez ciebie. Spójrz na 95 post a zrozumiesz że nie chce mi się kłucic. I wydaje mnie się ze to ciebie bardziej jara ta rozmowa - to ty rozpisujesz się na min 10 linijek
Alez ja doskonale rozumiem, ze nie chce ci się kłócić, tyle, że wciąż bronisz się jak cholerny Leonidas pod termopilami, mimo, ze wokół ciebie padają towarzysze, a persowie napierają tak, ze juz sa o dystans buziaka w policzek. A mnie to własnie bawi i mam straszną radochę, której niewątpliwie dostarcza mi od pewnego czasu (czytaj- jakiśtam wątek o 100 laskach wdg FHM) Alake. Ty sporo mniejszą, niemniej dzięki, fajki, piwko na biurku, jeno popkornu albo naczos mi zabrakło do pełni szczescia. A 10 linijek ot tak,samo przypełzło, nie moja wina, że mam kwiecista i soczystą mowę, mimo, zem cham i prostak straszliwy, co to i beknąc potrafi po posiłku tak zajebistym jak uczta w wiosce Galów.
W zakonczeniu chce ci powiedziec ze mozesz sobie zadzic co ci sie podoba - mało mnie to obchodzi, naprawde. I nie mam zamiaru się z tobą kłucic o takie rzeczy bo naprawde uważam że to nie ma sensu. Sądzisz że jestem zazdrosny, zacofany i dziwny - okej. Mam się popłakac?
Płacz tak jak i ja płakałem, gdy alake zmiażdzyła mnie moca swych przekonywujących argumentów. Płacz, chcę to widzieć! Płacz!
I pragne tez zauwazyc ze czasem mieszasz moje wypowiedzi z wypowiedziami kogos innego...
Alez gdzie jaki taki paskudny błąd popełniłem. Pokaz mnie no to palcem, bo nie widze.
Ja se jeszcze w coś pogram, albo poszukam gdzieś wypowiedzi Alake na forum, bo nuda dopada.
Łysack [ Mr. Loverman ]
ja się tak witam z koleżankami na powitanie i tak też się żegnam. nie widzę w tym nic dziwnego, chociaż jedna z moich koleżanek powiedziała mi ostatnio że nie powinniśmy się tak witać, bo to jednak takie trochę zobowiązujące jest, ale ja tak nie uważam:) zobaczymy co zrobi teraz jak będe chciał ją przywitać, czy odwzajemni, czy się odsunie:) zobaczymy...
edit: nie znoszę natomiast jak pocałunkiem witają się na przykład dziewczyny.
aha, i jeszcze jedno. jeśli dziewczyna nie chce się tak witać to ja nie mam nic przeciwko, nie obrażam się o to, ani nic podobnego:) to jej wybór i do niczego nie będę nikogo zmuszał:) i przed spotkaniem na przykład, tzn przed pierwszym takim umówionym pytam ją czy nie będzie miała nic przeciwko, jeśli powitam ją pocałunkiem w policzek:)
kiowas [ Legend ]
Zastanawia mnie dlaczego nie mogę całowac moich kolegów na powitanie (co prawda nie pytalem ale mogliby się obrazić:))
W końcu jest to równouprawnienie czy nie ma hę?
Fett [ Avatar ]
ja pocałunki w policzek na przywitanie toleruje pod warunkiem ze wystepuja pomiedzy roznymi płciami :)
Yoghurt [ Legend ]
Łysack-> Z reguły jest tak, ze to dziewczyna, chcąc zegnac się z facetem w taki sposób, sama wychodzi z "propozycją", czyli sama z siebie daje buzi w policzek po kumpelsku, dając do zrozumienia, ze od tej pory można się tak z nią zegnać. W kazdym razie u mnie tak to działa od niepamiętnych czasów.
Łysack [ Mr. Loverman ]
no tak, ale jak się pytam czasem dziewczyny i ona mi pisze, że jest zaszczycona moją propozycją to znaczy chyba, że chciała a jest nieśmiała, hehe:)) a tak na serio to tak pół na pół, czyli czasem dziewczyna pierwsza proponuje a czasem ja. bo to też zależy jak się rozmowa rozwija i wogóle. jakoś samo się tak układa:)
Maevius [ Czarownik Budyniowy ]
Alake jest jedynaczka, Alake jest jedynaczka
Kaylee [ Legionista ]
A ja tez tego nie lubie, co prawda nie 'odrzuca' mnie ani nic z tyc rzeczy, ale po prostu uwazam, ze takie gesty powinny (jezeli juz w ogole maja istniec) byc zarezerwowane dla szczegolnych osob, a nie zwyklych znajomych.
Nie rozumiem czemu niektorzyz maja problem ze zrozumieniem, ze nie kazdemu cmoki na kazdym kroku musza sie podobac.
Yoghurt [ Legend ]
A my znowu to samo. Kajli-> powiedziane było chyba 35 razy (mogę się mylić plus minus jeden), ze takie powitanie ejst zarezerwowane dla osób bliżej znanych, nie jakichśtam "zwykłych znajomych". Jedyne stopare postów do przeczytania, żeby to wyłuskać.
Łysack-> A i tak mozna, choć ja tam przyzwyczajony ze w kontaktach z kobietami to one wyznaczają ostatecznie pewne granice swobody, facet tylko się dostosowuje do znaków dawanych mu przez płeć ładniejszą podczas delikatnego badania terenu podczas konwersacji :)
Kyahn [ Rossonero ]
Chyba tylko dzieci mogą mieć takie problemy.
Alake ----> już w kilku wątkach zauważyłem Twoje dziwne podejście do wielu spraw.
"Ja należę do niego..." - normalnie leżę, mówisz o sobie jak o przedmiocie :P
Całowanie w policzek Cię obrzydza, a w usta już nie?
Przyznaj się ile masz lat, bo wg mnie to max jakieś 19, a przynajmniej masz takie myślenie.
ja ----> Twój chłopak ma rację, nie powinien zmieniać zwyczajów przez Twoje widzimisie, skoro go kochasz
to chyba powinnaś mu ufać w takich kwestiach, nie?
P.S. My na powitanie "jedziemy siebie od tyłu" nieważne czy z kolegą czy koleżanką, myślicie że to źle?
Tomus665 [ Legend ]
Kyahn --> Że co robicie ?? Brutalu ;p
ja --> Dlaczego Twój chłopak ma zmieniać swoje przyzwyczajenie do takiego witania koleżanek ?? Czyżbyś była chorobliwie zazdrosna ??
Alake --> Ciekawe podejście do życia nie powiem. Dorośnij dziewczyno
Yoghurt --> Wyluzuj czasami.
Yoghurt [ Legend ]
Tomus-> A czemu miałbym? Jam wiecznei wyluzowany człowiek, gdybym nie był, to pewnie miałbym podejście do życia tak sztywno nacechowane jak Alake :)
Bullzeye_NEO [ Satanic Surfer ]
:*
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Widze, że wątek nadal stoi...
Kaylee [ Legionista ]
Yoghurt - po pierwsze nie Kajli tylko Kejli jak juz. A po drugie, obserwuje na uczelni takei powitania miedzy ludzmi, ktorzy ledwo sie kojarza. Nie atakuje tu ciebie, tylko chodzi mi o takich ktorzy z wszystkimi wszedzie musza sie cmokac. Wielkie kolezanki i koledzy, ktorzy za plecami obgaduja sie wzajemnie, ale na powitanie calus musi byc! I takei zjawisko mi nie odpowiada.
Łysack [ Mr. Loverman ]
to ja odpowiem teraz po przeczytaniu większości wypowiedzi:
ja przywitania rozdzielam na kategorie uzależnione od wieku, znajomości, stanowiska itp.
na przykład z nauczycielkami ze swojej byłej szkoły witam się przez pocałunek w dłoń
z nauczycielami z tej szkoły poprzez podanie ręki
z koleżankami, które mają męża lub chłopaka witam się przez podanie ręki, czasem jakieś pogłaskanie po barku i wypowiedzenie wtedy słów typu "jak ślicznie wyglądasz, dawno Cię nie widziałem"
z koleżankami z którymi mam szansę na coś więcej niż zwykłe koleżeństwo witam się pocałunkiem w policzek.
z koleżankami, które cenię odrobinę więcej niż powyżej witam się na niedźwiadka, a potem pocałunek w policzek:)
z kolegami oczywiście podanie ręki, czasem jakieś dziwne gesty, typu obicie się barkami, ale to tak jak mamy dobry humor.
z dalszą rodziną (ciotkami, które widuję rzadziej niż kilka razy w roku) niestety pocałunek w policzek
z bliższą rodziną to tradycyjnie cześć:) bez kontaktu fizycznego
z siostrą w usta:)
z kolegami, których dawno nie widziałem to na niedźwiadka, a potem ręce na karki i kierunek - bar:) cel - pivo:)
aha i na pochodzie pierwszomajowym witałem się z gomułkiem:) hehe pocałunek w czoło:D
Mink [ Konsul ]
Ja osobiscie nie lubie cmokasnego witania się i żegnania. Irytuja mnie rozchichotane "różowe" dziewczyny cmokające się w powietrzu lub i nie. Tak samo nie podoba mi sie takie witanie w hmm pewnych kregach ludzi. Punkowo - metalowych, że tak okresle (ale to raczej sfera kinder). U mnie w miescie powszechne jest podanie łapy + cmokas. Wszyscy tak robią oprócz relacji chłopak - chłopak. Np. idę z moim mężczyzną i naszymi znajomymi. Znajomi spotykają swoich znajomych i nam ich przedstwiają. I jak widzę, jak rozchichotane dziewczę rzuca się na szyję mojemu mężczyznie siekiera mi z rękawa wystaje. Ja nie toleruje takich rzeczy. Nawet cmokania przy składaniu życzen. Wszelkie ciotki, kuzynki i inne takie - odpycha mnie to. Moim zdaniem pocałunek jest czyms szczególnym i powinien byc zarezerowany dla tych wyjątkowych osob, a nie ślimaczyc na lewo i prawo.
Alake ładnie ujęła, że ma swojego faceta i po co ma cmokac innych.
Ale wlasnie jedni mają taki a inni inny charakter. Jedni lubia hugi i pocałunki od znajomych innych to odstręcza.
Ja nie toleruję - moje skromne zdanie.
Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]
na przykład z nauczycielkami ze swojej byłej szkoły witam się przez pocałunek w czoło:D
z nauczycielami z tej szkoły na niedźwiadka, a potem ręce na karki i kierunek - bar:) cel - pivo:)
z koleżankami, które mają męża lub chłopaka w usta :)
z koleżankami z którymi mam szansę na coś więcej niż zwykłe koleżeństwo to tradycyjnie cześć:) bez kontaktu fizycznego
z koleżankami, które cenię odrobinę więcej niż powyżej niestety pocałunek w policzek
z kolegami witam się na niedźwiadka, a potem pocałunek w policzek:)
z dalszą rodziną (ciotkami, które widuję rzadziej niż kilka razy w roku) oczywiście podanie ręki, czasem jakieś dziwne gesty, typu obicie się barkami, ale to tak jak mamy dobry humor
z bliższą rodziną witam się pocałunkiem w policzek
z siostrą witam się przez podanie ręki, czasem jakieś pogłaskanie po barku i wypowiedzenie wtedy słów typu "jak ślicznie wyglądasz, dawno Cię nie widziałem"
z kolegami, których dawno nie widziałem witam się przez pocałunek w dłoń
Łysack --> dobrze przeczytalem? :D
Łysack [ Mr. Loverman ]
stranger -> prawie dobrze:))
QrKo [ Bolshoi Booze ]
Stranger
<---
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
<Stranger
z kolegami witam się na niedźwiadka, a potem pocałunek w policzek:)
=D
Ryn dyn dyn [ Pretorianin ]
Pocału8nek na dzieńdobry z kolegami, koleżankami , to zwyczaj, za którym jakoś nie przepadam za bardzo. Nie każdy to lubi, więc staram się tego unikać. Osobiście preferuje podanie ręki, zarówno kolegom jak i koleżankom. Uważam, że tak jest lepiej i bardziej taktownie.
Raziel [ Action Boy ]
Gofer i Yoghurt w zasadzie powiedzieli już co trzeba:)
Alake --> moim zdaniem to Twoje nastawienie jest tutaj dziwne. To cale poczucie obrzydzenia co do zwyczajnych pocałunków "na cześć" to jak dla mnie podchodzi pod jakąś lekką paranoję. Ja np. nie lubię całowania "na trzy" z rodziną bo jest mi po prostu jakos glupio, jak sie zejdzie cala rodzina i z wszystkimi trzeba mua mua to rzeczywiscie robi się to irytujące, ale co zlego jest w zwyklym cmoknięciu z przyjaciółką? (w twoim wypadku przyjacielem). Ja osobiście cmokam jedynie przyjaciółki, które w moim zyciu odegrały pewną rolę. Bo przeciez nie wyskocze z ustami do jakiejs znajomej bo to juz jest dziwne. Ale jak spotykam się ze świetną kumpelą, która teraz już mieszka gdzie indziej i kontakt się nieco urwał, to zazwyczaj obie strony są ucieszone spotkaniem więc z cmokaniem nie ma zadnego problemu. To samo przyjaciołki spotykane regularnie. I nie uważam, żeby dziewczyna miala mi z tego powodu robić jakieś problemy:)
I nie - kumpli i innych ziomków już nie cmokam;p A dlaczego? po prostu, inny styl i przyzwyczajenia, że tak powiem. Za to "co jest kur$%a!?" "uaaaaaaaaaaa pijeeeeeemyyyyyyy" itp. zarezerwowane są już tylko dla nich, więc jest po równo:)
:*
Yoghurt [ Legend ]
Kaj... Keji znaczy się-> A czy ciebie to w jakiś sposób dotyka? Nie. Witają się z tobą? Nie. Więc ta kwestia jest mniej drażliwa niż fakt, ze jakaś głupawa zazdrość ma mi nie dać przyjemności dania buzi w policzek doskonałej kumpeli i nie walnięcia kumpla łokciem po koleżensku w celu wyciągniecia go na browca. Mnie jakoś nie rusza, ze sie całują na przywitanie- a niech sie całują, ja jak kogoś nie lubie, to na pewno tego kurde nie zrobie, ba, by zacytować pewnego artystę znanego, mam podejście "Głupia pizdo, za to co zrobiłaś, więcej ręki ci nie podam". Jasny, prosty kod- lubię cię, to okazuję sympatię, mam cię w dupie- nie okazuje. Simple as that.
Mink-> Irytuja mnie rozchichotane "różowe" dziewczyny cmokające się w powietrzu lub i nie.
Kurde, dziś nie założyłem swoich różowych bokserek, łososiowej koszuli i różowych bojówek, a jestem zawsze taki wesoły i daje buzi koleżankom na dzieńdobry. Rany boskie, jak to wpłynie na mój imidż? Musze szybko wracać do domu, znaleźć coś różowego, albo już nigdy nie okaze sie na mieście.
I jak widzę, jak rozchichotane dziewczę rzuca się na szyję mojemu mężczyznie siekiera mi z rękawa wystaje.
Zabij, zabij! Toz on na pewno w tym momencie nic, tylko namiot w spodniach i już mysli o ruchaniu! Zabij go, toż to zdrada i zniewaga, co krwi wymaga!
Alake ładnie ujęła, że ma swojego faceta i po co ma cmokac innych.
Twoje słowa własnie mi coś uświadomiły- Mam dwie ręce, lewą i prawą, po co mi kobieta? Ach, jakie moje życie sie teraz prostsze stanie.
Łysack [ Mr. Loverman ]
yoghurt -> myślisz prawidłowo:) a ja to kobiet czasem nie rozumiem, zazdrosne jak cholera:)
bialy kot [ FLCL ]
Yoghurt, nawet nie wiesz jak Cie podziwiam, ze jeszcze Ci sie chce :) Szacun.
Yoghurt [ Legend ]
Biały kot-> odrobina weekendowej rozrywki nie zaszkodzi, jutro mam ciekawsze rzeczy do roboty i cały dzien mnie nie ma, to dzisiaj sobie w przerwie pogrywania trochę śmiechów chichów podsmiechujków łapię, a ten wątek mi dostarcza dzienne zapotrzebowanie.
Łysack-> Ktoś, kto keidykolwiek wymysli, jakz rozumiec kobiety, dostanie Nobla w każdej możliwej kategorii. A pokojowa to ze dwa razy.
Chupacabra [ Senator ]
a ja akurat tego nie lubie :) A najbardziej calowania po policzkach przy skladaniu zyczen.
MR.MANIAK [ Generaďż˝ ]
Yoghurt---> szacunek, respekt i poważanie dla Ciebie
Co do samego cmokania w policzek, to jak dla mnie nie jest niczym dziwnym jeżeli osoby przeciwnej płci międzi którymi jest jakaś bliższa koleżeńska więź przywitały sie w taki sposób. Oczywiście jeśli strona przeciwna tego nie praktykuje, to spoko, nie ma sprawy - uszanuje pogląd i tyle.
Jeżeli dwie osoby sie bezgranicznie kochają to raczej nie powinny być zazdrosne o całowanie sie partnera w policzek z przyjaciółmi, bo inaczej ich związek mija sie z celem.
Wielu moich znajomych tak też czyni, a także ja sam nie mam nic przeciwko jeśli chodzi o dobre koleżanki. Ze zwykłymi koleżankami czy też ze znajomymi wystarczy w zupełności zwykłe "cześć". Czasami jak mam dobry humor może być też "żółwik".
Tak a propo świetny wątek
Kaylee [ Legionista ]
Tak szacunek dla Yoghurta zwlaszcza tez za komentarz o rankingu 100 najlepszych babek na swiecie :>
Siedze tu 4 lata, i wciaz nie moge sie nadziwic.
Mink [ Konsul ]
Yoghurt Ty naprawde jakis nie tego... wypowiedzi o różowym nie rozumiem kompletnie widocznie zacofana jestem straszliwie:) Wypowiedziałam się tu na temat pewnej hmm grupy radosnych dziewcząt, które są irytujące. Nie irytują Cie czasami pewne zachowania?
Namiot nie namiot - nie o to sie rozchodzi. Nie podoba mi się zbytnie zblizanie do drogiego mi człowieka. Nie o to co On ma zamiar, nie zamiar - bo Jemu ufam i wszystko jest jak najbardziej fair tylko to, że niepotrzebne jest pewne wkraczanie i wręcz niesmaczne. I to nie jest zazdrosc. Zazdrosna byłabym gdyby to On z łapami leciał do jakiejs. A tu jakas leci:P
A Twoje wypowiedzi nie słuzą niczemu tylko zaspokojeniu jakiejs chorej potrzeby pochwały. Gadasz od rzeczy, nic nie wyjasniasz, nic twórczego nie dodajesz i czekasz łasy aż Cię pochwalą za bojowe nastawienie? Chociażby Twoja wypowiedz o rękach. Faktycznie "że też Ci sie chce" <zamierzona ironia>
Apocalyptiq [ Konsul ]
w policzek ok, w usta nie, chyba ze z dziewczyną. Kumpele w policzek. No a kumpli... no coż pedałem nie jestem:)
Kaylee [ Legionista ]
Mink - dobrze to ujelas, ze tylko czeka na pochwaly. Z daleka widac, ze koles jest prozny, zadufany i wszystkich ma gdzies. A te dzieci biedne jeszcze go szanuja. Za co? Za to ze jest nieokrzesanym chamem, co juz nie raz na tym forum udowodnil :/
Chacal [ Senator ]
Kaylee -> Tupnij nóżką jeszcze
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Pocałunek w policzek? Normalna sprawa w przypadku koleżanki, niezależnie od tegu, czy sparowana, czy też nie. Nie wiem, o co tyle szumu :>
Yoghurt [ Legend ]
Kejli-> a który komentarz? Bo ja tam pare napisałem, wiem, ze wszystkie były fajne, no, ale taki najlepszy to trudno mi wybrac. Prosze, pomóż mi wybrac najfajniejszy mój post, żebym mógł pozachwycac się moją własną twórczością.
Mink->
wypowiedzi o różowym nie rozumiem kompletnie widocznie zacofana jestem straszliwie
A to ciekawe, bo zdaje się, ze wiesz, co znaczy słowo "ironia", skoro sama go używasz.
Wypowiedziałam się tu na temat pewnej hmm grupy radosnych dziewcząt, które są irytujące. Nie irytują Cie czasami pewne zachowania?
Jasne, że irytują, cała masa. Spasione gotki obwieszone naszywkami niczym jeden wielki baner reklamowy, obroncy wielorybów, czegewarowe nastolatki, trzynastoletni madafakasi z "Legalize it" na koszulkach, którzy w zyciu fify w zebach nie mieli. Przy okazji wkurwia mnie zima, feministki, przemysław saleta, Happysad oraz ludzie malujący geby na biało i biegający po lasach jak norweskie trolle. I masa innych rzeczy.
ALE- dopóki takowi delikwenci nie nawiną mi sie i bezpośrednio nie wchodza ze mną w interakcję, to mam ich równo w dupie, bo, ot, taka ciekawostka- z takimi ludźmi kontaktu nie utrzymuje, nie witam się, nie zegnam, nie chadzam na piwo. Jednym słowem- jebiemito.Taki jestem mało skomplikowany człowiek. Ale jak mawiają- mniej wiesz, lepiej spisz, a ja sypiam nadzwyczaj dobrze.
Przy okazji- znam pare tych twoich "różowych dziewczynek", i co? I parę zlewam równo, a z paroma sie kumpluję, ba, pare ode mnie buzi w policzek dostało. Straszne, co?
Nie podoba mi się zbytnie zblizanie do drogiego mi człowieka.
Hmmm.... mówisz że nie zazdrościsz, a zazdrościsz, bo opisane powyżej zjawisko przez cię to jest ewidenta zazdrość moja droga. I weź tu kobiete zrozum. Mam rozumieć, że zblizyc się kolezanka jego, co ją być moze jeszcze od podstawówki zna, nie moze, bo obok stoisz ty i wzrok masz gorejący jak siódmy krag piekielny? No bez jaj, zginiesz kiedyś dziewczyno w towarzystwie.
A Twoje wypowiedzi nie słuzą niczemu tylko zaspokojeniu jakiejs chorej potrzeby pochwały.
I objęciu władzy nad światem. nie zapominaj nigdy o władzy nad światem! <Murray the evil skull mode on>Muahahahahahahahahahahaha<off>
Gadasz od rzeczy, nic nie wyjasniasz
No pokaz mnie to palcem, bo chce uwierzyć że snie. Mam narysowac, żeby coś wyjaśnić? Wybacz, rysowania w ASCII nigdy nie pojąłem.
nic twórczego nie dodajesz
Kurde, a tak sie starałem.
i czekasz łasy aż Cię pochwalą za bojowe nastawienie?
I oddadza władze nad światem. Muahahahahahahahahaha
Chociażby Twoja wypowiedz o rękach
Nie zrozumiałaś? To znowu to słowo na "I" było, co je lubisz wacpanna. No, dalej, wiem że potrafisz. I.... Ir... no, już, masz to na końcu języka. TAK! Ironia! Brawo! Nagrodę wyslemy pocztą.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
W No i kurwa zaczęło się...
Yoghurt [ Legend ]
Nie moja wina, ja mam rączki tutaj.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Moja też nie! Nie tym razem! Nie mam zamiaru cie prowokowac bo troszke racji miałes, przyznaje!
Yoghurt [ Legend ]
O, i tak drogie dzieci osiaga się kompromis. Mimo, ze sie z Patrycjo nie zgadzamy w paru kwestiach, to proszę- rispekt jest między nami. Z kobietami tak nie da rady. Ale przyznaje, amiuzment mam nielichy, dziekuje wam dziewczęta, macie cmoka w policzek za to ode mnie.
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Ooooj - Co tak chłodno. W policzek? Poza tym o mnie nie wspomniałeś ;)
A jakbyśmy się zgadzali w każdej kwestii to by było nudnawo, co nie?
Yoghurt [ Legend ]
A jakbyśmy się zgadzali w każdej kwestii to by było nudnawo, co nie?
Temu to się nazywa "forum dyskusyjne", a nie kacik wzajemnej adoracji. Poza tym, tobie to co najwyżej rękę moge uścisnąc, wiesz, nie te zażyłości :)
siwCa [ bananowy kochanek ]
"Poza tym, tobie to co najwyżej rękę moge uścisnąc, wiesz, nie te zażyłości"
krótka, ale za to jak treściwa puenta :D
Patricius - zawsze myslałem, że jesteś chłopakiem :)
co do tematu sam się tak witam/żegnam z dziewczynami i nie widzę w tym nic złego :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
No to w tej kwestii się zgadzamy, bo jednak nie jestem za takimi relacjami wśród mężczyzn.
Ale szkoda, że tak mało osób teraz jest – bo faktycznie wczoraj za bardzo broniłem swego (nie zawsze słusznego) zdania i sadzę, że powinni widzieć ze się do tego przyznaje
siwCa --> Moim zdaniem słusznie, ale już dziś nie mam ochoty na kłutnie o pierdoły...
siwCa [ bananowy kochanek ]
Patricius nie zrozumiełem do czego napisałeś to zdanie :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
do Patricius - zawsze myslałem, że jesteś chłopakiem :)
siwCa [ bananowy kochanek ]
czyli jesteś czy nie bo już się sam pogubiłem
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
Mam fiuta i nazywam sie Patryk... To raczej rozwieje twoje wątpliwości ;)
Yoghurt [ Legend ]
No no, panowie, w tak prywatne kwestie wchodzimy, a przecież się nie znamy za dobrze. Moze zacznijmy kulturalnie od browarka i pogaduszki, a nie od razu do rzeczy :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
No niby taaaa… Znamy się mało, więc może ja bym powiedział coś o sobie… =P
A żeby nie wejść na śliskie tematy to może jakieś basic facts – czego słuchacie? =D
Yoghurt [ Legend ]
Link przy ksywce :P
siwCa [ bananowy kochanek ]
wszystkiego - dosłownie :)
wątpliwości miałem przez ten fragment - "Mimo, ze sie z Patrycjo nie zgadzamy w paru kwestiach, to proszę- rispekt jest między nami. Z kobietami tak nie da rady."
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
siwCa -> przydomek Patrycjo zdobyłem ciut wyżej =P
A co do muzyki to też słucham wszystkiego za wyjątkiem Techno (toleruje ale z trudem… ) i Disco Polo… A co do ulubionych rzeczy to przede wszystkim Pink Floyd, King Crimson, Genesis, Led Zeppelin a dalej sporo dalej Cypress Hill, Metallica, Limp Bizkit i Prodigy...
siwCa [ bananowy kochanek ]
PatriciusG. - może nie chciało mi się czytać tej dyskusji bo śledziełem ją do 50 posta jakoś.
disco polo jest najlepszą muzyką jak jesteś na bani :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
siwCa --> Może... Nie wiem... A nie lepiej regge?
siwCa [ bananowy kochanek ]
ale DP na banie alkoholową
regge na zielona bombke :)
PatriciusG. [ Piwęcjusz ]
heh... może kiedyś się sprawdzi... ;)
Póki co - lece spac bo jutro musze wcześnie wstac...
Dobrej Nocy wam życze ;)
siwCa [ bananowy kochanek ]
i nawzajem :)
Łysack [ Mr. Loverman ]
disco polo do wódeczki i król parkietu gwarantowany:)
siwCa [ bananowy kochanek ]
Łysack o tym mówie :)
do tego można dorzucić świetny wokal :)
Łysack [ Mr. Loverman ]
wokal do "jesteś szalona" a potem przy stole grupowe śpiewanie białego misia:))
siwCa [ bananowy kochanek ]
ale w miedzy czasie hej sokoły, gdybym miał gitare.. ( troszku ludowych też trzeba :))
Łysack [ Mr. Loverman ]
gdybym miał gitare to ja śpiewałem, jak siedziałem tak na końcu stołu, tzn stół był taki długi, a ja na końcu jak król jakiś i tak na weselu około 3-ciej mi się na wokal zebrało, hehe
hej dziewczynoOo, spójrz na misiaAa
łon przypomni, łon przypomni chłopca cii
nieszczęśliwegoOo białego misiaAa...
a hej sokoły to już pamiętam jak jeszcze głową do stołu nie sięgałem:)
wypiłem na weselu też ze 2 piwa i poszedłem do kapeli, hehe, zamówiłem hej sokoły, żeby sobie pośpiewać:) a miałem ze 6 lat wtedy:) hahaha
disco polo nas rozpolo:)
Nyhos [ Droogie ]
Ejjj, panowie pjechali po Alake.
A ona poprostu może jest reinkarnacją Witkacego? ;)
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Swojego czasu mnie to denerwowalo... teraz mi obojetne.