GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

To sa jakies kpiny. (odszkodowanie w Signal Iduna)

08.05.2006
16:19
[1]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

To sa jakies kpiny. (odszkodowanie w Signal Iduna)

Skrecilem powaznie kostke, mialem ubezpieczenie w Signal Iduna... a oni mi wyslali decyzje, ze nie obejmuje takiego urazu ubezpieczenie. Ok niewazne... jakimis paragrafami mnie strasza ze nie mam nic do gadania.

O co chodzi... mieli miesiac na wyslanie decyzji. Pomylili adresy i po 2 miesiacach nie dostalem. Czy moge dochodzic "czegos" w zwiazku z tym - jestem wkurzony ze tyle czekalem przez to ze balagan maja i wyslali pod inny adres i do tego odmowili mi wyplaty odszkodowania a z HDI dostalem...

08.05.2006
17:13
[2]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

upne ;)

08.05.2006
17:53
smile
[3]

zbm [ Ewok ]

a może jakiś rzecznik praw obywatelskich, albo konsumenta?

08.05.2006
17:58
[4]

_bubba_ [ Mr. Pink ]

ze nie obejmuje takiego urazu ubezpieczenie

No to czego się burzysz? Nie czytałeś umowy przed podpisaniem? Nie obejmuje skręceń kostki ubezpieczenie i już, nic nie dostaniesz.

08.05.2006
18:00
[5]

Jam Jest Pawian [ Konsul ]

Uzyskać gdziekolwiek odszkodowanie graniczy z cudem. Moja starsza (ubezpieczenie w PZU) miała naderwany mięsień łydki (który już nie pamiętam), i odszkodowania nie odstała ponieważ pani doktor z PZU stwierdziła, iż to nie był uraz. A w domu ponad miesiąc siedziała bo chodzić nie mogła...

08.05.2006
18:03
smile
[6]

Gaara [ Senator ]

Umowa umowa:P

08.05.2006
18:04
[7]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

A od kiedy zlamania obejmuje a gorszych od zlaman skrecen juz nie?

Jam Jest Pawian ---> ale chociaz awanture porzadna zrobiliscie?

08.05.2006
18:07
[8]

Jam Jest Pawian [ Konsul ]

MacGawron-----> Nic się nie dało wywalczyć. Po tym wszystkim to ja nie mam pojęcia co się urazem nazywa, a czego nie...

08.05.2006
18:48
[9]

Regis [ ]

MacGawron --> niestety, taka umowa....

a z odszkodowaniami, to w ogole jest cyrk... A zdecydowanie odradzam korzystanie z uslug Warty - zlodziejstwo jak malo gdzie. Za zerwanie sciegna achillesa (dwa tyg. w szpitalu, 3 miesiace gipsu, 2 miesiace rehabilitacji, do dzis nie odzyskalem czucia w lewej czesci stopy) dostalem... 400zl + 50zl za jakies tam lekarstwo (jedno z kilku). Za dokladnie ten sam uraz brat kumpla dostal w innej firmie przy takiej samej kwocie ubezpieczenia (niestety nie pamietam juz gdzie - ale to nie ma znaczenia - placil ledwie 5zl wiecej niz ja) 900zl + zwrot kosztow (razem 250zl) na przyklad zastrzykow przeciwzakrzepowych. Zastrzyki takie sa u nas bardzo zalecane (zeby nie tworzyly sie zakrzepy w unieruchomionej konczynie, bo taki zakrzep moze zrobic spore 'kuku' jak sie przemiesci), a za granica gdzieniegdzie ponoc obowiazkowe. 3 miesiace takich zastrzykow to ok. 150-200zl. A mi co powiedzieli w warcie? Ze takie zastrzyki biore na zyczenie i oni za to nie placa.... Dlatego jak sie bedziecie ubezpieczac - robcie to gdziekolwiek, byle nie w Warcie (wszedzie jest ciezko dostac odszkodowanie, ale jak dostaniecie, to przynajmniej w miare przyzwoite).

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.