[MiKu[ [ Pretorianin ]
interferencja światła - help me!!
Jako dodatkowe zadanie domowe, nauczyciel od fizyki kazal nam udowodnic, dlaczego rownanie na interferencje swiatla jest poprawne (sin alfa = n*lambda/b) Mam nadzieje, ze znajde tutaj paru mistrzow z fizyki! Z gory dzieki, jezeli zechce Ci sie poswiecic Twoj cenny czas na moje zadanie :)
Fett [ Avatar ]
Poszukaj w internecie doświadczenia Younga. Jak nie to będe przepisywał akapit po akapicie z podręcznika :)
[MiKu[ [ Pretorianin ]
Dzieki. Znalazlem te doswidczenie w internecie Younga, jednakze nie zostalo tam wytlumaczone, dlaczego jest takie rownanie. Takze licze na Ciebie, Fett :)
Fett [ Avatar ]
a więc tak:)
Każde ciało emitujące światło skłąda się z olbrzymiej liczby niezalezny emiterów - atomów lub cząsteczek. Chcąc zatem z rozciągłego źródła światła otrzymać takie, które w przybliżeniu będziemy mogli traktować jak źródło punktowe , należy za pomocą przesłony z otworem pozostawić odsłoniętą jedunie niewielką jego część lub odsunąć je na dużą odległość. Fale świetlne wychodzące z takiego źródła dochodzą do dwóch szczeli, uginają sie na nich i wytwarzają dwie koliste fale spójne
Fale te nakładają sie na siebie, tworząc na ekranie szereg jasnych i ciemnych prązków. Ciemne odpowiadają wygaszaniu, jasne wzmacnianiu dodających się w danym punkcie amplitud fal, a otrzymany obraz świadczy o interferencji fal świetlnych. W doświadczeniach przeprowadzonych w 1803 roku przez Younga, interferujace fale spójne powstawały w wyniku przejscia wiązki światła przez dwa leżące blisko siebie takie same otwory.
Mam nadzieje że to o to chodzi, są jeszcze dwa rysunki, ale nie mam jak ich przeskanowac :/
[MiKu[ [ Pretorianin ]
THX :) :D