GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kącik zagubionych uczuć (cz.107)

05.06.2002
09:44
[1]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Kącik zagubionych uczuć (cz.107)

Nie wiem od czego zacząć. Pisać jakieś moralesy czy rzucić przypowiastkę? I tak źle i tak nie jest najlepiej... Jest czerwiec i wiosnę czuć każdą częścią ciała. Ten nastrój odrodzenia opanował także serca części forumowiczów - a może Oni zawsze tu byli, tylko czekali aż ktoś uczyni ten pierwszy krok? Faktem jednak jest mnogość wątków osób „rozżalonych uczuciowo”. Dlaczego tak się dzieje, że w dobie „cyfrowych fantazji” ciągle istnieją ludzie, którzy odczuwają potrzebę kontaktu z innym człowiekiem?...
Ponieważ uczucia są cechą charakterystyczną każdej żywej istoty. Towarzyszą nam od narodzin do śmierci. W każdym rodzi się w pewnym momencie potrzeba bliskości z kimś innym. Bycia dla tego kogoś kimś ważnym. Nawet jeśliby to miało być chwilowe zauroczenie, istnieje jego potrzeba i podświadome do niego dążenie. Dlaczego mamy się bać tych najstarszych emocji? Dlaczego mamy uważać je za coś wstydliwego?
Nie boję się mówić o uczuciach. Nie potępiam ludzi przeżywających problemy sercowe. NIE WIERZĘ, że istnieje chociaż jedna osoba która nic nie czuję (nie wliczam w to grono chorych na autyzm). Nie bójmy się o tym pisać. Ktoś kto przeżywa spełnienie swoich wewnętrznych westchnień potrzebuje często o tym głośno krzyczeć. Ci, których spotkało niepowodzenie popadają w stan przygnębienia, czasami w stan totalnej porażki życiowej. Nie muszą Oni tłamsić w sobie tego co przeżywają. Mają prawo by podzielić z innymi swą radością lub szukać pocieszenia.
Dlatego tworzę ten wątek z myślą o takich ludziach. Mam nadzieję, że spotka się z aprobacją i zjedna sobie kilku sympatyków (a i pozwoli na redukcje wątków tego typu na samym forum). Wiem, że spotka wielu prześmiewców i złośliwców ale jakoś się nimi nie przejmuję. I tak kiedyś zawitają tu ze skruchą szukając pocieszenia, porady lub słuchaczy którzy ich nie wyśmieją. "

Poprzednia część :


05.06.2002
09:47
[2]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Pierwszy ???... na to wyglada...

05.06.2002
09:48
smile
[3]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

pierwszy a moze nie? Witam Sau... -->>> Ja to jednak mam farta znowu się z kimś zestrzeliłem.

05.06.2002
09:49
[4]

Ashura [ Generaďż˝ ]

A więc Saurus niech i tak będzie... to Ty jesteś "postawny, piękny i mądry, i w dodatku szarmancki, że ho ho", ja jestem co najmniej "przystojny, a w dodatku niezwykle rezolutny i - co Te, o których mówi się stojąc na baczność, lubią najbardziej - uwodzicielski", a Piotrasq to "już w ogóle szkoda gadać taki super-mega-over-the-top"... zgoda? ;)))

05.06.2002
09:49
smile
[5]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

hehehe... widziałem... ciekawe kto pierwszy ;)) się pogubi gdzie pisać?

05.06.2002
09:56
smile
[6]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

Ash -->>> hehehe... zgoda... chociaż masz zapewne "przekopane" u tych o których zapomniałeś... ;))))))))))))

05.06.2002
10:01
smile
[7]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Eee, hmmm, a o kim mowa? ;PPP Pozostali niech sami dopisują sobie swoje 'osądy' ;) W końcu tylko Ty i Piotrasq zareagowaliście na komplement, jaki rzuciłem Paniom, przyklejając jego subtelną treść do swoich nikczemnych cielsk niczym muchy do lepu ;)))

05.06.2002
10:08
smile
[8]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Niepowinien zaznaczyłem ze ten wątek (twój) ma pierwszeństwo. Rogal --->>> Widzisz "obrona Patki", traktujesz wszystko zbyt dosłownie, jesli tak będziesz to robił zawsze będziesz miał problemy i to głównie ze sobą nie słuchaj tylko uszami, dam Ci pewien przykład: moja była dziewczyna sprzed dwóch lat, mówiła o pewnym kolesiu sporo rzeczy i to nie zawsze miłych ale ogólne przesłanie było jedno - delikatnie mówiąc nielubi go, to powiedz mi dlaczego od roku jest jego żoną. Cytuję Cię "niestety bede Jej musiał wytłumaczyć .....", dlaczego niestety moze zrozumie ze ktoś sie o nią martwi, moze zobaczy swoje błedy, może zrozumie, moze zobaczy bezsens swojego postępowania, moja koleżanka - mnie wyciągneła i to już nie tylk z palenia ale i zicia i nawet gorszych żeczy, w pewnym momencie żuciłem szkołę (3-klasa liceum cały rok 430 godzin opuszczonych - wywalili mnie), robiłem wszystko i postępowałem tak jakby nizależało mi na zyciu, można złapać doła po dosłownie wszystkim a jednak jedynym lekarstwem jest czyjaś dłon która wyciągnie twoja głowe ponad powieżchnie bajora w którym się topisz, mam taką przyjasiółke która o mnie dba, mam teraz i was z którymi zawsze moge sie podzielić swoimi poblemami - nie każdy ma takie szczeście ze ma kogoś kto pozwoli mu sie wypłakać na swoim ramieniu nie oczekujęc nic w zamian. A nie powiem jęsli Z Moniką skończone nie zamieżam być obojętny względem mojej przyjaciółki wiem że co jej nie powiem mgę jej zaufać.

05.06.2002
10:13
smile
[9]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ashura ---> zgoda, ale pod warunkiem ze dodasz jeszcze "hiper"...

05.06.2002
10:24
smile
[10]

majka [ Dea di Arcano ]

Witam wszystkich . Miałam koszmarny sen że przegralismy mecz... Obudziłam sie i okazało sie że to nie był sen.... Koszmar na jawie... coś okropnego.. O... jacy dzis wszyscy piękni i przystojni... Saurus>> witaj , spejrzenie lekko załzawionych ocząt przesyłam i buziaczki uplecione z rajskich kwiatów. Rycerzu mój , dzis tylko ty mozesz zetrzeć te smutki jakie od wczoraj mną zawładneły. Ash>> ponieważ jak na razie nie ma dzis innych pań - dziękuje w ich imieniu za miłe słowa -- hehe uwodzicielski... tak tak i w dodatku skutecznie uwodzicielski -- co do reszty przymiotników to skromnosc twoja nie zna granic. Jednak tych co cię znają osobiscie nie zwiedziesz przystojniaku... Dla reszty przystojnych i tych super hiper , przesyłam delikatne ale niezwykle radosne uśmiechy.

05.06.2002
10:29
smile
[11]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

majka -->> Już szykuję gąbkę mieciusią aby delikatnie zetrzeć twe wczorajsze smutki... ;))))

05.06.2002
13:22
smile
[12]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Portugalia - Stany : 2-3 To nie nowość wolałbym remis

05.06.2002
13:28
smile
[13]

Saurus [ Immort-e-l Rider ]

awsze ->> Dopiero teraz mamy ciężko.... Portugalia bedzie musiała z nami wygrać aby marzyć jeszcze o wyjściu z grupy... co to oznacza dla nas? Jeśli reprezentacja wreszcie się nie obudzi - masakra naszych "orzełków" :(((

05.06.2002
16:35
[14]

neXus [ Fallen Angel ]

Rogal -> ok Jeszcze tu nie pisalem, ale w swym zwyczaju wole bardziej czytac niz pisac (hmmm... mowy to nie dotyczy, a nawet wrecz przeciwnie ;)) ). Z reszta nie zawsze mam czas by cos postukac, bo net mam tylko w robocie a wiadomo jak to tam jest... Ale do rzeczy - dziewczyne poznalem jakis czas temu, akurat jak ze swoim przyjacielem pojechalem do jego dziewczyny. Tak sie akurat skladalo, ze studiowala, a poniewaz nie pochodzila z Warszawy - wynajmowala mieszkanie z 3 innymi dziewczynami. Jej imie nie jest juz wazne (choc na zawsze wyrylo sie na moim sercu), ale fakt do tej pory nie wierzylem w milosc od pierwszego wejrzenia, a tego dnia bylo to cos w rodzaju trafienia piorunem (przynajmniej tak ma zawodna pamiec mi podpowiada)... W pewnym momencie nawet zwialem z domu by z nia zamieszkac (nie informujac o tym nikogo)... Tia... Problem w tym ze akurat ona uwazala mnie za dobrego przyjaciela i nic wiecej. Moze i dobrze trafilem, bo umiala wyprowadzic mnie znad krawedzi, spoza ktorej sie juz nie wraca, gdy to do mnie wreszcie dotarlo... To sie dzialo tak ok. 5 lat temu. W chwili obecnej jest mama slicznej coreczki (nomen omen o tym samym imieniu ;) ) i szczesliwa mezatka. A ja? Nadal nie potrafie zapomniec - ostatnio stwierdzilem nawet, ze szukam kogos podobnego do niej... A poniewaz byla unikalna osoba (a ktoz nie jest?) to raczej nie mam szans... Choc moze kiedys, kto wie? Mimo wszystko malenki plomyk nadziei gdzies sie tli w wypalonej pustyni duszy...

05.06.2002
17:42
smile
[15]

Nyhos [ Droogie ]

Oł Majko,myślisz,że te wakacje są dobrym pomysłem (chodzi o koleżankę)?Ja dowiedziałem się dziś,że jedzie pewien gnojek co zrobi wszystko by mnie ośmieszyć przed wszystkimi i boję się jego skuteczności... :(

05.06.2002
18:12
[16]

majka [ Dea di Arcano ]

neXus>> podoba mi się twoje podejście do całej sprawy -- przede wszystkim to że nie tracisz nadziei i właśnie to próbuje cały czas tłumaczyć Rogalkowi. Nigdy nie możemy być pewni czy któregos dnia nie spotkamy kogoś równie wyjątkowego. Dlatego ta nadzieja jest tak istotna, bowiem przy jej zatraceniu , umyka sens życia i pozostaje nam wegetacja. Nyhos>> nadal uważam że wakacje to dobry moment na wypracowanie sobie drogi do jej serca. Nie słuchaj gróźb, takie straszenie tylko świadczy o słabości przeciwnika. Bądź po prostu sprytniejszy i z pewnością sie uda. Masz wspaniały pretekst aby sie do niej zbliżyć -- oficjalne przeprosiny. jeżeli uda ci sie to zorganizować, to wówczas osobiście sie dowiesz lub wyczujesz czy masz jakąkolwiek szansę. Myszaczku>> co się dzieje? zaczynam sie martwić -- bo taki klimat u ciebie , to juz naprawdę poważna sprawa.

05.06.2002
18:23
smile
[17]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Mnie też Myszak martwi :(

05.06.2002
18:31
[18]

majka [ Dea di Arcano ]

Ash>> nigdzie go nie ma - mam nadzieje że od wczoraj juz u niego troszkę lepiej -- ale jeżeli okaże sie że nie - to bierzemy go na warsztat. Ostatecznie zgłosił sie dobrowolnie na leczenie. Intrygują mnie te sznureczki o których pisał, jakiej sfery dotyczą . Mam nadzieję, że mozna je troszke powiązać.

05.06.2002
18:45
[19]

neXus [ Fallen Angel ]

majka -> O ba! Ale takiego podejscia do sprawy nabralem dopiero po jakim czasie... Jak wiadomo - im glebsze uczucie tym blizny zostaja wieksze... No coz, jak to mowia - nie ma nic darmo - kto nie ryzykuje nic nie zyskuje, hihi... Choc z drugiej strony kazdy (choc na zewnatrz rozglasza zupelnie co innego) ma ten malenki ognik nadziei... Tych, co go stracili, nie ma juz niestety wsrod nas... Cokolwiek by nie mowic - kazdy czlowiek w takiej chwili pragnie by go poglaskac po glowie i pocieszyc (nie wylaczajac mnie ;) ). Natomiast spotkalem sie z ciekawa reakcja ludzi ktorzy podczas takich przezyc ocierali sie o ta cienka linie - albo dopinali swego w ten czy inny sposob (wczesniej czy pozniej) albo nabierali niesamowitego dystansu do swiata... Choc smutek pozostaje...

05.06.2002
18:52
smile
[20]

Nyhos [ Droogie ]

A co z Myszakiem,bo jestem nie w tematach ostatnio?

05.06.2002
18:58
smile
[21]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Oj Maju... na solidny warsztat... robimy całą blacharkę, klocki hamulcowe i wymianę oleju... nie będzie nam tu Mysza w takim stanie na szerokie drogi życia wybywał... w każdym razie nie bez nas... trzeba go tylko znaleźć.

05.06.2002
19:41
[22]

majka [ Dea di Arcano ]

Nyhos>> wlasnie usiłujemy sie dowiedzieć co się dzieje z Myszą -- wczoraj napisał coś takiego : "Zgłaszam się na dobrowolne leczenie... dzisiaj zagubiłem uczucie... a w zasadzie to zostało mi zabrane.... nie... to złe słowo... dlaczego ciągle odcinają mi sznureczki na których się trzymam... i wcale nie żartuję ... :((( Sorcia za dołki... rankiem pewnie będzie lepiej..." Ash>> racja, tak właśnie zrobimy -- będzie pełny serwis , mam tylko nadzieje że nie wszedł gdzieś do mysiej dziury -- bo tam cieżko będzie go znaleźć neXus>> wiem że nie jest prosto zapomnieć o głębokim uczuciu, ale zazwyczaj dzieje sie tak - że kolejne uczucie przytłumia ból i jeżeli okaże sie trwałe , to wówczas jest szansa, aby tamto wspominać z nostalgią ale juz bez smutku. Kazde kolejne uczucie jest inne - jeżeli oczekujemy że będzie repliką tego które przeżylismy, to wkraczamy na taką drogę która nie ma wyjścia,a przy której ścieżynka w dżungli wydaje się być autostradą. Sądzę, że tylko otwarcie serca dla innych i tym samym stworzenie szansy dla innego uczucia, może doprowadzic do tego , że któregos dnia mozna bedzie powiedzieć " jestem szcześliwy/a". Warto żyć z nadzieją po to właśnie, aby móc to kiedys wypowiedzieć. Nasz Rogalek jest cały czas na etapie platonicznego uczucia i juz przyjął założenie iz nikogo więcej nie bedzie w stanie pokochać. Jego zdaniem wszystko juz dla niego sie skończyło pomimo 17 lat. Stąd tak istotne jest aby mu uswiadomić - że jeszcze wszystko przed nim.

05.06.2002
19:52
[23]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Maju... masz jego GG? Jak tak to daj prosze na Gadulca bo ja w pracy mam nieco inną listę znajomych niż w domu. Napiszemy, zobaczymy, diagnozę wystawimy.

05.06.2002
21:36
[24]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Witam -> i sorki, że się wtrącam, ale tak sobie czytam i bardzo spodobało mi się to, co napisała "majka" neXusowi. Od siebie dodam jedynie, że mimo iż ciężko zapomnieć tak, czy inaczej zdefiniowane miłosne porażki, to warto z dużym szacunkiem podchodzić do samego siebie. Warto cenić własną wrażliwość, chociaż czasami przynosi nam smutek i rozpacz. Nie trzeba się wstydzić wrażliwego serca, ale zdać sobie sprawę, że jest to jeden z największych skarbów, które posiadamy. Ja wiem, że wcale nie jest łatwo, gdy rozpacz nas dotyka, wstawać rano z nadzieją, na udany dzień. Wiem, że potem w jego trakcie trzeba toczyć niejedną bitwę z falami uczuć, które kłują do łez, a wieczorem odpychać nachalne, tragiczne myśli. Ale tylko ten, kto potrafi cierpieć - kto stoczył niejedną emocjonalną bitwę z własną duszą o kolejne jutro - ma szansę komuś przyjść z realną pomocą, i tylko ten, kto jest wrażliwy będzie prawdziwie szczęśliwy, bo chwile dobre - choć zwykle krótkotrwałe - będzie przezywał intensywniej, dojrzalej i pełniej. Pozdrawiam

05.06.2002
21:51
[25]

neXus [ Fallen Angel ]

majka -> Zgadzam sie z toba w zupelnosci, aczkolwiek (zawsze musi byc jakies ale ;) ) to uswiadamia (przynajmnie mnie) kogo szukam. To nic, ze moze to dlugo potrwac (moze nawet nigdy) ale jakos nie potrafie sie poddac. Latwo sie jest poddac, ale biorac pod uwage ze nie jestem wstanie przewidziec co bede robil za 5 minut - nie wiem czy to w ostatecznym rachunku jest oplacalne, hihi... A noz widelec, gdzies za rogiem czycha ma zguba (czy ja ja inaczej nazwac ;) )? Jest taka wspaniala anegdota o takich rzeczach: na pewnym uniwersytecie pewien profesor mial wyklad o rachunku prawdopodobienstwa. Aby zobrazowac jakis przyklad stwierdzil "prawdopodobienstwo tego jest takie jakby stado malp usiadlo do maszyn do pisania i napisalo 13 tomow >Encyklopedia Brytanica<". Na to wstal jeden ze studentow wstal i rzekl "alez panie profesorze - przeciez raz juz sie to stalo!" ;))

06.06.2002
00:03
[26]

majka [ Dea di Arcano ]

Angelord>> witaj, ależ dlaczego przepraszasz, wtrącaj częściej swoje przemyślenia -- z tego co widzę, są niezwykle trafne. Tak, cierpienie to niezwykle bolesny ale jeden z lepszych nauczycieli . Wykłada teorie zycia w sposób twardy i nie uznający kompromisów ale jakże skuteczny, wypomni nam wszelkie niedoskonałości i zmusza do głębokich przemysleń. Ból wprawdzie wówczas nie mija, ale czasem ułatwia nam to zrozumienie jego znaczenia i wyciągnięcie wniosków na przyszłość. Od tego właśnie momentu juz tylko krok do tego, aby cieszyć sie małymi radościami i podejmować próby takiego pokierowania swoim losem, aby kiedys tam móc spojrzeć na siebie w lustro bez pogardy. neXus>> to dobrze że obrałeś własną drogę do szczęścia. To twoje "ale" wcale nie wyklucza tego co ja pisałam. Ty masz nadzieję i nawet jej nikłe prawdopodobieństwo realizacji nie jest w stanie cię zniechęcić. Ale jestem również przekonana, iż twoje poszukiwania nie opieraja się na bieganiu z miarką i innymi atrybutami młodego badacza , aby odnaleźć siostrę bliźniaczkę. Zapewne chodzi tu bardziej o wyjątkowość płynąca z wnętrza - czyli cechy składajace się na charakter i piękno duszy. Zatem aby mieć pewnosć - czy nie przeoczyłes już tego czego szukasz, siłą rzeczy zmuszony jesteś aby otworzyć swoje serce po to, aby ktoś mógł przed toba otworzyć swoje. Nikt na czole nie ma wypisane -- jestem podobna do "X". Jestem pewna, że to iż się nie poddajesz sprawi, że w pewnym momencie twoje poszukiwania zakończa się pełnym sukcesem. Postawiłeś przed soba wyjątkowo trudne zadanie , ale nie zniechęca cię to - i za to własnie masz uznanie z mojej strony.

06.06.2002
11:10
smile
[27]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

neX.... --->>> (Może dziś mi sie uda dopisać jakiś post) chciałem napisać to co majka juz wczoraj, do tego co napisała dodaję że życze Ci zeby trafił Cie jecze taki piorun i że mam nadzieję ze spotkasz nie taką osobę o jakiej mażysz tylko taką o jakiej nie śniłeś. A sam mam problem - Monika: Wczoraj miała zakończenie roku i tu jest dylemat dzwonić czy nie, czekać czy podjąć jakieś kroki, sam nie wiem denerwuje mnie ta sytuacja, denerwóje mnie to jak sie zachowuje, poprostuu jak smarkacz, zły jestem. No i pewna inna osoba, zaczyna sie to zadaleko już posuwać i mam problem bo nie chcę jej skrzywdzić, ale nie chcę jej też pochopnie stracić, nie wiem co robić jestem delikatnie mówiąc w kropce i nie wiem w którą stronę ruszyć.

06.06.2002
12:33
smile
[28]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

no niem wiem ze jest upał ale zeby wszyscy wyparowali.

06.06.2002
13:01
smile
[29]

Mysza [ ]

Witajcie !!!! Ja nie wyparowałem... tylko dopiero wstałem...:P Dzieki moi drodzy za zainteresowanie moją odobą... juz duuużo lepiej... my Myszy szybko zbieramy się do kupy... a moja wczorajsza nieobecność nie była spowodowana jakimś strasznym dołem, tylko "profesjonalizmem" mojego netowego providera... jak zaraz po przebudzeniu, czyli ok. 13.00 siadło, tak do mojego powrotu do domu, czyli 2.30 nocką się nie podniosło... ale nic to... w weeekend mam egzaminy z Międzynarodowych stosunków gospodarczych i Teorii polityki... chociaż się troszkę puczyłem...nie ma tego złego... :))

06.06.2002
13:03
smile
[30]

pasterka [ Paranoid Android ]

witaj Mysza!!:)) przejdz na gg, ok?

06.06.2002
14:47
smile
[31]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

No tak jak ktoś był to mnie nie było - żartuję niestety nudzi mi się

06.06.2002
14:52
smile
[32]

Mysza [ ]

awsze --> to wpadnij do nas... może nowa wiara odmieni Twoje życie... :))))

06.06.2002
16:32
smile
[33]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

a TO JEST AUTKO KTÓRE SOBIE NAPEWNO KUPIE

06.06.2002
16:34
smile
[34]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

a TO JEST AUTKO KTÓRE SOBIE NAPEWNO KUPIE

06.06.2002
16:35
smile
[35]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

I to dokładnie takiego :

06.06.2002
16:48
smile
[36]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Ostatecznie takiego:

06.06.2002
16:55
smile
[37]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

A tak wygląda 8 litrowy silnik tego cuda:

06.06.2002
16:56
smile
[38]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

A tak wygląda 8 litrowy silnik tego cuda:

06.06.2002
17:04
[39]

Raziel [ Action Boy ]

ja itak bede mial lepszy... ...kiedyś;)

06.06.2002
17:08
[40]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

awsze --> no juz zostawmy sprawe Patki itd . A co do Vipera to odpodoba Ci sie jak dowiesz sie troche więcej o tym jak sie to pieknie wyglądające autko prowadzi , wiedz ze kiedyś to było moje najwieksze samochodowe marzenie ale teraz jak już sie nasłuchałem o jego tylnim napędzie i o tym ze nieda sie tego prowadzić przy 200 km/h to dziękuje ... No chyba ze bedziesz nim jeździł góra 100 km/h to sobie kup .

06.06.2002
18:02
smile
[41]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Szczeże nie bo miałem okazję tym smokiem jeżdzić kilka pierwszych prub ruszenia zakończyło się tyłem do pszodu.

06.06.2002
18:34
smile
[42]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

na 21" monitorze w 1600X1200 GOL nawet niezle wygląda. Papatki lece na chatkę.

06.06.2002
18:52
smile
[43]

Nyhos [ Droogie ]

Kącik uczuć motoryzacyjnych... :)

06.06.2002
19:21
smile
[44]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Kobieta mnie żuciła to przeżuciłem się na coś co mniwe nie opuści, a tak wogule to z tym autkiem był tak ż ebyłoa to miłopsć od pierwszego wejrzenia

06.06.2002
19:26
[45]

neXus [ Fallen Angel ]

Hihi... Wszyscy mnie tak chwala, tylko wredne superego na laurach spoczac nie daje ;) awszerszen -> i na tym caly urok polega - na calej tej niepewnosci. Heh! I to bez znaczenia czy masz 17 czy 37 lat... Co najzabawniejsze - tez mam taki problem. W dodatku ona mieszka w innym miescie i ma zamiar sprowadzic sie do mojego. Hmmm... Szczeze mowiac nie wiem jak mam to rozwiazac, tym bardziej iz ona jest dosyc mocno zapatrzona we mnie... Mozna powiedziec ze za mocno.. majka -> Oby tylko demony, co czasami sie we mnie budza, nie zawladnely ma dusza ;) Jak na razie ja wygrywam...

06.06.2002
19:27
[46]

neXus [ Fallen Angel ]

A tak BTW autka - wiesz ze wsadzony tam silnik jest zywcem wyjety z ciezarowki ? :))))

06.06.2002
19:35
[47]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

hihi

06.06.2002
19:44
smile
[48]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

buhahahahahahaha

06.06.2002
20:09
smile
[49]

Stellincia [ Generaďż˝ ]

cześć! dawno u was nie pisałem, ale roboty to mam teraz tyle że nie mam czasu nawet usiąść przy kompie i coś sensownego sklecić, chciałem przeczytać cały wątekk ale chyba nie dam rady :-( niwe wiem co naewet się u was dzieje a szkoda czuje ze trace z wami kontakt ale obiecuje się poprawić w przyszły tygodniu

06.06.2002
20:57
smile
[50]

majka [ Dea di Arcano ]

Witam wszystkich po niezwykle pracowitym dniu -- czas na chwile relaksu Myszaczku>> jak miło cie widzieć w dobrej formie - juz zamartwiałam się o ciebie. Jednak jak widzę cię usmiechnietego to oznacza że leczenie zapewne byłoby przedwczesne. Stell>> no fakt ze ostatnio rzadko sie pojawiasz, ale skoro to dla dobra przyszłych interesów to jesteś usprawiedliwiony. Chociaż czasami mógłbys napisać choć jedno zdanie, abysmy wiedzieli że u ciebie wszystko ok. neXus >> hehe sądze że te demony z czasem bedą miały coraz silniejszy wpływ na twoje postepowanie , bo wiesz, poszukiwania poszukiwaniami ale, tak jak pisałam juz kiedys Kinowi, nie mogą ci one świata przesłonić , bo za duzo tam ciekawych rzeczy sie dzieje i szkoda byłoby to stracić.

06.06.2002
21:59
[51]

majka [ Dea di Arcano ]

Rogalku>> jeżeli masz jakieś nowe informacje co do wiadomej sprawy , to zostaw tu informacje do jutra , ponieważ od soboty przez cały tydzień mnie nie będzie.

06.06.2002
23:02
[52]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Majeczko --> hmmm... nowych informacji niemam , ale powiem szczerze ze przestaje to rozumieć , w jakikolwiek sposób by to nie było jezeli to Ona pisała ze mną te sms-y w sobote ( niby jestem na 100% pewien ze Ona ale ja juz przestaje towszystko rozumieć i nieomieszkam sie jeszcze tego upewnić ...) to nierozumiem tego , bo dzisiaj dopiero zeszła zemnie choroba miałem chyba wczoraj ze 40 stopni gorączki , no i zacząłem czytać te wszystkie sms-y jeszcze raz i analizować je na 100 sposbów , no i najciekawiej zrobiło sie jak starałem sie postawić na Jej miejscu co by mnie kierowało zeby coś takiego wysłać i co chciałbym takimi sms-ami uzyskać . No i wszystko to sprowadzało sie do tego ze chciałbym od tej osoby pomocy , a do tego wszystkiego jeszcze wiedząc ze osoba do której zwracam sie z prośbą o pomoc mnie kocha to wiedziałbym ze pisząc Jej coś takiego niebędzie to dlaniej napewno najmilsza wiadomość w Jej zyciu , bo przecież usłyszałem od Niej ze jest już "stracona" , pierwsza myśl po przeczytaniu tego niestety w moim wypadku była samobujcza ... No i teraz nierozumiem tego wszystkiego bo zwróciła sie domnie z prośbą o pomoc a wie ze Ona odemnie tej pomocy niechce , przekonałem sie o tym przez ten tydzień , tzn. no powiedzmy ze niedokońca bo usłysze to najprawdopodobniej jutro jak wreszcie z Nią porozmawiam . No więc o co tu chodzi to miałbyć miły zart ? te sms-y miały mnie zachęcić moze do zdania ? nierozumiem tego ... No w poniedziałek naprawde poszedłem do tej szkoły jak zombie z nikim prawie niegadałem i niewiedziałem bardzo co sie dzieje , ale niestety spotyka mnie coś takiego pierwszy raz w zyciu i tak niestety az na to zareagowałem , powiedzmy ze juz sie pozbierałem , tylko czemu ja w poniedziałek musiałem usłyszeć coś takiego : kolezanka z klasy pyta Justyny : "co mu jest?" (ja miałem tego chyba niesłyszeć) , na co Justyna odparła : " niewiem , naprawde niewiem " , dzień później dostaje od Niej sms-a ze jestem na Nią zły ... I jak ja mam to wszystko rozumieć ?! Przepraszam jezeli coś co tu napisałem nie ma sensu ale jestem lekko wstawiony a i jeszcze ta gorączka całkowicie zemnie niezeszła a pozatym był to najgorszy i najcięższy tydzien w moim zyciu ...

06.06.2002
23:05
[53]

Mysza [ ]

Majeczko --> czy przedwczesne to akurat bym polemizował, ale przecież wiadomo, że ja niepoprawnym optymistą jestem... i byle niepowodzenie mnie nie zmorze... może na jakiś czas... ale zazwyczaj krótki... życie pędzi w coraz to bardziej zawrotnym tempie... a ja nie mam zamiaru tracić jego uroków z powodu czyjegoś niepoważnego, rzekłbym nawet dziecinnego, podejścia do życia... nauka na przyszłość: nie wiązać się z dużo młodszymi kobietami... :))

06.06.2002
23:39
[54]

majka [ Dea di Arcano ]

Rogalku>> no cóż, z tego co piszesz wynika, że właściwie całą sytuacje wyjasnic może tylko Justyna. Zatem szczera z nią rozmowa jest bezwzględnie potrzebna. Wprawdzie był to trudny tydzień dla ciebie, ale dobrze sie stało , ze do tej rozmowy dojdzie dopiero jutro, bo bedzie się odbywała przy działaniu znacznie mniejszych emocji. A poniewaz sprawa jest niezwykle delikatna i troche niejasna, to spokój i opanowanie przy tej dyskusji będzie czynnikiem decydującym o jej powodzeniu. Mam nadzieje że wszystko uda się wyjasnić. Wprawdzie mnie juz nie bedzie, ale zostaw może informację o jej przebiegu a ja po powrocie przeczytam. Myszaczku>> ciesze się , że nawet komplikacje natury uczuciowej nie są w stanie pozbawić cię optymizmu. Może tylko nie przekreslaj tak od razu tych dużo młodszych, bo może tylko akurat trafiłes na zdziecinniały egzemplarz.

06.06.2002
23:46
[55]

Mysza [ ]

Majeczko --> alez nie przekreślam... ja nawet tak chyba nie potrafię... jedynie z większą rezerwą będę się pewnie od teraz odnosił... :)

07.06.2002
01:32
[56]

Angelord [ sic me servavit Apollo ]

Jeśli mogę i tym razem wtrącić od siebie trzy grosze: Rogal ---> cyt. "no i zacząłem czytać te wszystkie sms-y jeszcze raz i analizować je na 100 sposbów , no i najciekawiej zrobiło sie jak starałem sie postawić na Jej miejscu co by mnie kierowało zeby coś takiego wysłać i co chciałbym takimi sms-ami uzyskać" ---> tego najlepiej nie robić, tzn. bardzo rzadko sięe zdarza, aby nasze projekcie odpowiadały rzeczywistym intencjom drugiej osoby, a w szczególności projekcje mężczyzny, intencjom kobiety. Nie chcę się nikomu narazić, ale wydaje mi się, że czasami dużym błędem ze strony faceta (wiem coś o tym, bom sam dotkliwie doświadczył:) jest trudna do opanowania chęć całkowitego zracjonalizowania sytuacji. Kobiety są nieprzewidywalne, a ich postępowanie bywa żywiołowe, w pewnym stopniu nielogiczne, choć w ostatecznym wymiarze jest dużo bardziej pragmatyczne niż mężczyzn. Dlatego w takich sytuacjach, jak Twoja najlepiej ze wszystkich sił starać się oderwać od problemu, by nie popaść w destrukcyjną gonitwę mysli - ona wyczerpuje, szkodzi i wpycha w ślepą uliczkę. Trzymam kciuki:) Mysza ---> cyt. " nauka na przyszłość: nie wiązać się z dużo młodszymi kobietami... :))". Nie chcę generalizować, ale podpisuję sie pod tym stwierdzeniem obiema rękami. Też wydawało mi się jeszcze dwa lata temu, gdym całe swoje życie zorganizował pod hasłem "miłość nie jest kwestią wieku, ale świadomości" wokół młodszej o 13 lat dziewczyny, że znalazłem Eden. Ale obudziłem się pewnego dnia w Piekle, sam, bo ma Luba skuszona bogactwem zamorskiego świata zamieniła mnie na "amerykański sen". I choć smutno Jej tam, bo dzwoni czasami, razem już nigdy nie będziemy. Ja teraz zbieram to, co ocalało z pierwotnego Idealizmu, by łudzić się chociaż, że bedę potrafił z taką pasją i werwą, jak wówczas, zaangażować się kiedyś w coś jeszcze.

07.06.2002
02:01
smile
[57]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Korzystajac z tego, ze chwilowo forum mi dziala (oby tak zostalo, ale nie bede ryzykowal zbytniego optymizmu) pozdrawiam wszystkich bywalcow Kacika, w tym specjalnie goraco nasze dwie dobre duszyczki, czyli Majeczke i chwilowo nieobecna Eteczke... Dobranoc wszystkim... ...i niech Moc bedzie z Wami! :-)

07.06.2002
07:58
smile
[58]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Znowu przez pare dni nie moglem dodawac postow z pracy, a w domu przez mistrzostwa nie mam czasu, ale przywitam sie z wami....a co... :)

07.06.2002
09:46
[59]

neXus [ Fallen Angel ]

Majka -> Hah! One poniekad staly sie czescia mnie - nie wiem czy kiedykolwiek sie ich pozbede. Choc sadze, iz to nie ja nad nimi bede panowal tecz ta druga (na razie hipotetyczna) polowka... :) Rogal -> Zgadzam sie z majka - musisz z nia porozmawiac. Bardzo czesto obie strony sa swiecie przekonane, ze wyraznie daly znac stronie przeciwnej o co im chodzi (hmmm... skad my to znamy...). Natomiast rzeczywistosc ma sie zazyczaj troche inaczej... Mysza -> Nie sposob sie z toba zgodzic, ale jak zwykle istneje jakies "ale". To zanika zazwyczaj z wiekiem - gdy masz 15 lat roznica 2 lat jest istotna, przy 40 - 5 w ta i tamta strone juz nie robi roznicy. Chociaz roznica 13 lat jak mowi Angelord to raczej nie do pogodzenia... Zbyt duza roznica pokolen...

07.06.2002
09:51
[60]

Mysza [ ]

Majeczko --> w moim przypadku różnica ta wynosiła lat 9... a to już moim skromnym zdaniem dość dużo... Tym bardziej, że mówimy o kimś, kto właściwie dopiero rozpoczął dorosłe życie (tzn. została studentką)...

07.06.2002
11:09
smile
[61]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

neX... -->> Masz racje BIC BLOCK i w tym jest cały urok 405KM i 631NM to jest to co tygryski lubią najbardziej czysta siła od najniższych obrotów.

07.06.2002
11:23
[62]

majka [ Dea di Arcano ]

Witam wszystkich w deszczowy i pochmurny poranek. To juz ostatni dzień mojej obecności przed wyjazdem do siedziby głównej czyli krainy tajemnej, gdzie juz trwaja przygotowania do nieziemskich doznań. Kin>> dla ciebie równiez pozostawiam serdeczne pozdrowienia i ucałowania - mam nadzieje że kłopoty z łączem miną bezpowrotnie. Mysza>> fakt że była to spora różnica wieku, i stąd też chyba oczekiwania nieco rozbieżne. Doskonale wiemy, iz wejście w dorosłe życie z pełna swobodą, wyzwala potrzebę czerpania z niej pełnymi garściami i naprawdę trudno wówczas ubrać to w ramki racjonalnego postępowania. Chociaz znajac ciebie, wiem ze potrafisz porozumiewać się ze wszystkimi bez względu na róznice wieku. Zatem wniosek z tego taki , iz nie była to kobieta dla ciebie. neXus>> tak tak, oddaj swe demony we władanie drugiej osóbce, juz ona sobie z nimi poradzi hihi. A moze dasz szansę tej wielbicielce, która podążajac za głosem serca, chce byc blisko ciebie? Angelord>> to prawda, ze kobieta to istota o wielce skomplikowanej naturze i i próba tłumaczenia sobie pewnych zachowań po prostu mija się z celem. Nasze dusze wyrywają się do czegoś nieznanego, na poziom gdzie racjonalne rozumowanie nie ma wstępu , gdzie rzady przejmuje uczucie a myśli wypływają z serca. Saurus>> przesyłam usmiechy radosne i buziaczki oczekiwania. Podażaj drogą wyznaczoną przez dwie żółte karteczki, one wskażą ci drogę do rajskich ogrodów.

07.06.2002
13:11
smile
[63]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Witam !!!! Wiem co zrobię.

07.06.2002
17:25
[64]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Witam absolutnie wszystkich po dluzszej bo az 3 dniowej nieobecnosci ;) Tyle w tym czasie sie dzialo ze az nadazyc za Wami nie moglam :) Myszaku---> Ty zmartwiles mnie najbardziej, tzn niedokladnie Ty a Twa sytuacja- niemadre to dziewcze bylo ze tak wielkiego serca i wspanialego myszaka zwiodlo, jestes kochany i wiesz ze nam wszystkim bardzo na Tobie zalezy, ja w kazdym badz razie trzymam za Ciebie kciuki A tak poza tym zauwazylam dwie nowe twarze- witam neXusa i Angelorda :))))

07.06.2002
18:24
[65]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

i znow nikogo nie ma? gdziez Wy sie wszyscy podziewacie? ;)))

07.06.2002
18:44
[66]

majka [ Dea di Arcano ]

Etka>> witaj rusałeczko, dobrze że wróciłas - tak jak sie umawiałysmy wieczorkiem skontaktuję się z tobą.

07.06.2002
18:54
smile
[67]

Mysza [ ]

Eciu --> Dzięki za troskę, ale nie ma się co mną zamartwiać... ja dużym i samodzielnym chłopcem jestem... Mysza zawsze wypłynie... :))) a dlaczego nikogo nie ma... bo pewnie tak jak ja podkopują Twoje statystyki w quizach... btw: quizy - dobre lekarstwo na chwilowego doła :)))

07.06.2002
19:28
[68]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Mysza---> hahahaha :) co tam quizy :) majka---> a wiec do uslyszenia :)))))))))))))))))))

07.06.2002
19:49
smile
[69]

pasterka [ Paranoid Android ]

witam panstwa!! czy my sie znamy??:)))

07.06.2002
19:57
[70]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

witamy nasza kochana pastereczke :) co u Pani slychac? :) jak tam w wielkim swiecie? jak szumi morze? :)

07.06.2002
19:58
smile
[71]

Mysza [ ]

Pasterka... Pasterka... no coś mi się kojarzy... to nie Ty chodziłaś w takim śmiesznym czepeczku na głowie, z kijaszkiem, owieczkami... i pastuszkiem Kane'em... gdzieś w okolicach Poznania to było... Wtorek... Czwartek... no coś w tym rodzaju.... ;))))

07.06.2002
20:04
[72]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Mysza---> no tym tekstem to mnie maksymalnie rozbawiles :) tak nasza pastereczka nas wiodla przez uliczki Poznania i w ryzach trzymala :)

07.06.2002
20:28
smile
[73]

Kane [ Beautiful St-Ranger ]

mysza --> pasterka jest tu pasterką (i nawet przeszła grę SHEEP!!!) a ja tylko spokojnie se popijam piwko... :)))

07.06.2002
20:32
[74]

pasterka [ Paranoid Android ]

Mysza --> czy Ty kiedykolwiek sprawdzasz gg??:)) pewnie, co Wy byscie tam beze mnie zrobili:))

07.06.2002
20:41
smile
[75]

Mysza [ ]

Pasterko --> czasem... jak mi zapiszczy... :)))) Kane --> Stary... uważaj, bo drugi Al Bundy z Ciebie wyrośnie... :))))

07.06.2002
22:02
smile
[76]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

Witam wszystkich serdeczniutko! Mysza ---> No teraz widzisz... nie wszyscy ludzie kolo 20 sa tak rozgarnieci i dojrzali, jak ja ;))) Ecia ---> Witam po przerwie :) Co tam ciekawego u Ciebie no i u Patusi dzialo sie przez te kilka dzionkow? :) Pasterka, Kane ---> Kope lat :) Cosik malo Was tu widac :>

07.06.2002
22:30
smile
[77]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

poki co nadal moge wejsc na forum... ale czyzby wszyscy wlasnie sobie poszli?

07.06.2002
22:44
[78]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

WITAM WITAM :) misiu---> to co sie dzialo na wyjezdzie to slodka tajemnica :))))) Kin---> alez ja tu jestem :) a propos- odbierz poczte :)

07.06.2002
22:59
smile
[79]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Przez leszczy którzy podają wyniki meczy na forum, nie mogę normalnie uczestniczyć w dyskusjach. Swoją obecność tutaj muszę redukować do minimum - to skandal !

07.06.2002
23:01
[80]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

rozumiem Cie Piotrasq, tez by mnie to denerwowalo gdybym nie ogladala na bierzaco, choc przyznam ze niekiedy mnie to cieszy ze opisza wszystko bo niekiedy nie mam poprostu czasu na ogladniecie meczy

07.06.2002
23:07
smile
[81]

KinSlayer [ Demon Hunter T ]

Etko --> juz odebralem - dzieki za mile slowa... teraz lacze mi sie troche poprawilo i mam nadzieje, ze tak zostanie.

07.06.2002
23:12
[82]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

no mysle Kin :) co do slow- polecam sie na przyszlosc :) a juz sie wystraszylam, ale na szczescie jestes tu z nami :)

07.06.2002
23:21
smile
[83]

majka [ Dea di Arcano ]

Witajcie wieczorowa porą. Ja tylko na moment, aby sie z wami pożegnać. Jak zwykle upraszam stałych bywalców o wyciąganie wątku gdyby spadł zbyt daleko, aby każdy potrzebujący pomocy i wsparcia, mógł go dojrzeć. Znikam na jakiś czas, aby zanurzyć sie w rozkoszach rajskiej krainy szczęśliwości. Trzymajcie się i papa

07.06.2002
23:22
smile
[84]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

majka---> niektorzy to maja szczescie dostac sie do raju ;)))))))

07.06.2002
23:25
smile
[85]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

A w tym raju są transmisje meczów ?

07.06.2002
23:26
[86]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Piotrasq---> mysle ze sa, znajac Maje nie sadze by opuscila choc jeden z nich :)))

08.06.2002
09:32
smile
[87]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Witam pochmurnym porankiem! Pogoda jest tak paskudna ze sieje wokol nieoptymistyczne emocje i humory, jakos przy swoim optymizmie zyciowym trzyma mnie fakt pewnego szczegolnego wydarzenia jakie ma dzis nastapic, no i wogole optymistycznie nastrajaja mnie najblizsze osoby wsrod ktorych sie obracam :))) Na szczescie- bo pogoda pod psem przyslowiowym. Mam kilka wiadomosci wstepnych dla malego misia :) misiu---> szykuj sobie terminek 28 czerwca bo prawdopodobnie bedziesz mial nalot kilku istot :) ktore bardzo chca cie u Ciebie odwiedzic :))))) reszta wiadomosci zostanie podana na gg :))))

08.06.2002
13:03
smile
[88]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jeden wątek ciągnie się cztery dni ? Co się z wami dzieje ?

08.06.2002
13:35
[89]

Jake [ R.I.P. ]

uczucia ... też coś

08.06.2002
13:50
smile
[90]

mały_miś [ MIŚtyczna MIŚtyfikacja ]

ello! Ecia ---> Mówisz? :-)))

08.06.2002
17:04
[91]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Witam wszystkich Jake --> mógłbyś troche bardziej rozwinąć swoją myśl ? heh... Majeczka prosiła coby sie opiekować Kącikiem a tu taka cisza i wątek spadł juz strasznie nisko więc postaram sie to zmienić ...

08.06.2002
17:08
[92]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

maly misiu---> mowie :))) cieszysz sie? ;)))) Rogalku---> postaram sie razem z Toba dbac o Kacik :) Piotrasq---> tak z reguly jest jak sie zajmujemy inna osoba :) dlatego dziele swoj czas :) Jake---> tak Ci sie wydaje - tez cos.... nie warto zgrywac twardziela bo cos co nas zaboli zawsze nas dopadnie, zycie nie jest tylko uslane rozami, zawsze trafi sie jakis kolec

08.06.2002
17:18
[93]

malutka [ Legionista ]

cosik nie idzie nam Kącik - czas to zmienic :)))) i postatsowac ;)

08.06.2002
17:20
[94]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Etkuniu --> co tam wogule u Ciebie słychać ? bo myśmy juz nierozmawiali i nierozmawiali z rok ;)

08.06.2002
17:24
[95]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Rogalku--> u mnie wszystko w najlepszym porzadeczku :) sprawy sie poukladaly i znow jestem bardzo szczesliwa :) jak to sie wszystko zmienia :) wraz ze mna rozkwita jeszcze cos :) cos co sprawilo ze znow swiat jest jeszcze piekniejszy i jeszcze wspanialszy- ze chce sie krzyczec z eufori i upojenia :) ten stan polecam wszystkim ludziom bo chcialabym aby wszyscy byli tak samo szczesliwi :)

08.06.2002
17:33
[96]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

Etkuniu --> czuje ze niełatwo bedzie sie od Ciebie dowiedzieć czym jest to "coś" co rozkwita ? a juz czuje ze niebede przez to mógł dzisiaj zasnąć ... ;)

08.06.2002
19:01
[97]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

to cos Rogalku to nowe uczucie :)))

08.06.2002
21:49
smile
[98]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Etka ---> już myslałem, że jesteś w ciąży - a tu tylko uczucie...eee... :)

08.06.2002
21:57
smile
[99]

Ashura [ Generaďż˝ ]

Hmmmmm..... ;)

08.06.2002
23:30
[100]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

następna część :

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.