olivier [ Senator ]
Close Combat i okolice...# 87
Witam wszystkich na stronie fanów i maniaków serii gier taktycznych czasu rzeczywistego z pod znaku CLOSE COMBAT. Poznasz tutaj grupę ludzi o umysłach zmąconych wojną, weteranów z najróżniejszych frontów największej z wojen. W niezliczonych opowiadaniach i raportach z pierwszej linii, tak rzeczywistych iż poczujesz zapach spalonego prochu, odnajdziesz w sobie duszę żołnierza i kto wie...może ruszysz z kompanią wiernych przyjaciół na wspólny bój. Może myślisz sobie teraz "co wy wiecie o Bastogne, Normandii czy Stalingradzie?", a ja ci powiem że my tam kiedyś byliśmy...
Zasadniczo Close Combat już niedycha, o czym świadczy to iż ostatni wątek dożył rocznego jubileuszu. Wszystko nawet pomimo tego iż jakiś czas temu ukazał się upragniony Mod Stalingrad wychwalany na różnych forach....
Poprzednia część:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=3492307&N=1
olivier [ Senator ]
Nawiązałem closecombatowy przekaz telepatyczny z Yacą który wpisał się w części 86 w tym samym czasie....
T_bone [ Generalleutnant ]
Ein Kampf, Ein Sieg....
Screen z Berlin mod do CCV, dość ciekawy bo dużo się dzieje nawet jak się gra z AI...
Lim [ Senator ]
Ubi ---> skoro dla mnie… to jestem ;)
Olivier1 ---> leniwcu (nie)pospolity (heh)– a wyliniować nowy watek w poprzednim nie łaska ?
Nieomal opublikowałem to w reaktywowanej przez Ubiego części ;)
Od dawna mam wielką ochotę zagrać w jakaś ciekawą grę w ,,starym dobrym stylu'', wracam wiec z niesamowitego świata Empire AT War na close combatowe pola chwały.
Mój znajomy oświadczył, że wobec wykupienia/zamówienia publicznego IP może podnieść rzuconą mu rękawicę. Niestety cokolwiek zamówi w swojej sieci zawsze kończy się na możliwości korzystania z IE i GG ;)
wczoraj korzystaliśmy z programu Hamachi, który okazał się dość skuteczny i po wielu perypetiach znajomemu udało się połączyć z moim komputerem. Morderczą kampanię rozegramy w ciągu najbliższych dni. Dzisiaj wybieram się do znajomych, tak więc wieczorem mogę być lekko niedysponowany.
Rano rozegrałem błyskawicznie pięciodniową kampanię w naprędce ułożonym scenariuszu, wynik bitwy ostatniego dnia na załączonym screnie. Jeszcze raz okazało się, że tylko ,,żywy’’ przeciwnik może poradzić sobie z Tygrysami Królewskimi. Sztuczna inteligencja, nawet wsparta przez kilka IS 2 elite nie potrafi tego zrobić – i niec w tym dziwnego...choć wynik nieco mnie zaszokował :D
Lim [ Senator ]
Gram na CC III z patchem 3.0b oraz modem RR.
Wspomniana gra byłą toczona na poziomie veteran, oczywiscie z 100% realizmem.
Jak widać Rosjanie dysponowali doskonałymi jednostkami i pomimo kilkuset punktowych uzupełnień, ponieśli całkowite klęskę - czekam na ,,zręczniejszego'' przeciwnika ;)
Lim [ Senator ]
Gra na stosunkowo szybkim sprzęcie dostałą sporego ,,kopa''. Scrol mapy stał się elementem utrudniającym nieco grę. Sama zaś gra wcale się nie postarzała ;)
Wejście oddziałem piechoty na T34 wyposażony w miotacz płomieni budzi dreszcze emocji jak dawniej.
Lim [ Senator ]
Wobec strat zadawanych przeciwnikowi na kolejnych mapach oczywiste jest to, że kilkuset punktowe uzupełnienia nie wystarczą dla prowadzenia równorzędnej rozgrywki.
Kto/kiedy ma chęć i czas by zagrać w CC III ?
Teraz pozostaje wyedytować scenariusz, by możliwie mocno utrudnić sobie grę ;)
U-boot [ Karl Dönitz ]
Miło przeczytać, iż ktoś na tym ziemskim padole bawi się jeszcze w CC :-))
Pozdrawiam
p.s.
jako, że nie instalowałem jeszcze pod XP żadnej z częsci cc mam pytanie - czy napotkam na swej drodze jakoweś problema ? Czy też wystarczy zainstalować i grać ?
olivier [ Senator ]
Ubi. Grać, grać, grać. Nic złego zdarzyć się nie ma prawa.
Ja właśnie ciągnę Stalingrad w wersji 1.2 i wszystkie mapy:)
T_bone [ Generalleutnant ]
U-boot---> Występują jedynie problemy z Directdraw na nowych sprzętach, wystarczy jednak uruchomić program DXdiag i wyłączyć ten moduł w opcjach ekranu.
Obecnie mam na dysku CCV z modami Utha, Karelia v2 i Berlin, ten ostatnio jest naprawde miodny mimo graficznych niedoróbek (pojazdy wzięte z CC3 i dziwne ikony :P) ale ma wspaniale klimatyczne mapy i ogromnie interesujące składy grup bojowych w których spotykamy mase różnych ciekawych oddziałów i pojazdów :)
olivier [ Senator ]
Super muzyka i dźwięki, walka zgodnie z najwyższymi standardami najlepszych modów, koszmarny scrolling którego nie idzie zmniejszyć...
inff [ Pretorianin ]
O! O! O! Czy mnie łocęta nie mylą? Wątek łożyl?
Smutna sprawa, zapowiedz CC6 powinna juz byc dawno, ale jak to zwykle bywa z produkcjami jest odwlekana z miesiace na miesiac :)
T_bone dobry ten Berlin? Klimatyczny? Dobra grywalnosc?
pozdrawiam!
olivier [ Senator ]
A przy drugim uruchomieniu Stalingrad pokazał niemieckiemu zołnierzowi swe prawdziwe oblicze...
olivier [ Senator ]
No tak należało wyłączyć odtwarzanie filmików...
T_bone [ Generalleutnant ]
Kox---> Jeśli chodzi ci o klimat nieuchronnego końca, walki z zagonami sowieckich czołgów przy pomocy garstki ochotników uzbrojonych w panzerfausty czy ostatnie starcia największych pancernych potworów tej wojny to to jest tutaj. Grywalności nie ocenie bo gram z AI ale zapewne jest dość wysoka... Oczywiście do Stalingradu temu modowi bardzo daleko (jedynie mapy są na tym poziomie).
T_bone [ Generalleutnant ]
Wzgórza Seelow... Tygrysy wsparte paroma Panzer IVH bronią się przed kolejnymi falami czołgów radzieckich, mimo przewagi nieprzyjaciel został odparty. Niestety strat nie da się uniknąć, nawet pancerz tygrysa nie wytrzymuje tylu strzałów najróżniejszego kalibru, straty są więc dość wysokie.
T_bone [ Generalleutnant ]
A tu bliski pojedynek sekcji Pz IV z potworami ISU-152, nawet bliski strzał z takiej haubicy robi wrażenie na naszych dzielnych załogach. Niestety nasi przegrali, wkrótce potem pozostałe 2 niemieckie czołgi wzieły jednak odwet i zmusiły nieprzyjaciela do odwrotu. Jedno trzeba stwierdzić, to nie jest miły i przyjemny front zachodni, można zapomnieć o przewadze w pancerzu w pojedynkach head to head.
gad1980 [ Konsul ]
Witam.
Chcialbym zaczac przygode z Close Combat. Od czego zaczac?
Na allegro osiagalne sa w zasadzie tylko dwa tytuly:
CC: Invasion Normandy oraz CC: Battle of the Bulge
Ktora wybrac? Jesli to nie sa najbardziej polecane gry z serii to gdzie mozna dostac inne?
Dzieki serdeczne za pomoc :)
olivier [ Senator ]
Witam rówieśnika:)
Krótkie uświadomienie:)
Po pierwsze Close Combat to obecnie gra dla dwóch połączonych sieciowo osób, w tej konfiguracji (i przy dłuższych bojach np. w trybie kampanii) wyciska z siebie tyle adrenaliny ile żadne Combat Mission nigdy z siebie nie wyciśnie, każdy fan WWII doceni to w pełni.
Oczywiście z komputerem da się grać ale osiągniemy jedynie 5% przyjemności jakie uzyskać możemy przy grze z odpowiednim żywym przeciwnikiem.
Po drugie niewiele osób zdaje sobie sprawę czym jest teraz ta gra, bo nie sprzedaję się jej w sklepach (no nie do końca:) ani nie wypuszcza nowych części, nie jest więc popularna, a CC nigdy jeszcze nie było tak doskonałe jak właśnie teraz. Zapyta ktoś, jak to możliwe?
Close Combat to obecnie tak naprawdę mody tematyczne czyli nierzadko doskonałe, stworzone przez najwierniejszych (i najzdolniejszych) fanów pełne dodatki do poszczególnych części serii. Bez żadnego skrępowania można by je z powodzeniem sprzedawać w sklepach jako kolejne cześci serii. Wszystkie mody dostępne są m.in. pod linkami (i z dalszych linków prowadzących)pod postem wraz ze szczegółowym opisem instalacji, każdy laik (nawet ja) da sobie z nimi radę. Zacząć można od czegokolwiek, zasadniczo obecnie na chodzie (czyli poddawane szczególnemu modowaniu) są CCIII, CCIV i CCV i radzę wybierać część pod kątem modów. Każda gra rządzi się trochę innym mechanizmem z perspektywy strategicznej, perspektywa taktyczna zawsze jest ta sama czyli closecombatowa soczysta walka.
Ja powiem tyle: CC3 to doceniana przez koneserów część z niepowtarzalnym klimatem i oryginalnym systemem uzupełnień jednostek, no i zawsze to front wschodni. Poza tym posiada najdoskonalsze i najtrudniejsze mody do gry z komputerem (zawsze mi tu Kharkov uderza do głowy..hiehie).
Close Combat 4 (Battle of the Bulge) kojarzy mi się z doskonały VetBob modem i chyba nic lepszego z tego co wiem nie powstało do tej części, niepowtarzalne ardeńskie mapki (ta ciężka mgła nad ośnieżonymi lasami), fantastyczny system walki, dźwięki że mucha nie siada. Tutaj także jako tako da się grac z komputerem.
Close Combat 5 oferuje najdoskonalsze i najwięcej modów: GJS (brytyjczycy i Caen), Omaha, Meuse (oryginalny mod ataku Niemiec na Francję), Karelia, Berlin, no i Stalingrad. Tu polecałbym żywego przeciwnika, ze względu na duże mapy komputer całkowicie się gubi. Przy grze z żywym przeciwnikiem GJS, Omaha czy Stalingrad wyciągnie z człowieka duszę:)
Polecam!
www.closecombat.org
www.closecombatseries.net
T_bone [ Generalleutnant ]
gad1980----> Polecane są chyba wszyskie części bo każda ma w sobie coś :DD Wiem że np. w media markt zalega sporo CCV: Invasion Normandy za pare złotych więc jak nie alegro to można szukać spokojnie w sklepach. Ale wracając do dwóch które wymieniłeś, te części w wersji jaką dostajemy ze sklepu różnią się zasadniczo tylko teatrem działań więc trzeba patrzeć raczej pod kątem czy chcesz:
---> a) CC: Invasion Normandy które ma masę doskonałych modów (Stalingrad, Gold Juno Sword, Berlin, Karelia v2 itd. itd.) które nadają się świetnie do gry w multiplayer za to w walce z AI kompa jest dość nudno (brak sensownego AI to największa wada całej serii CC).
---> b) CC: Battle of the Bulge z jednym wybitnym modem VetBoB który zamienia grę w prawdziwe piekł o przetrwanie dając AI ogromną przewagę i zamieniając go w agresywną bestię która zmiecie zielonego gracza z mapy w ciągu minuty (ale tylko zielonego ;P). To była moja pierwsza full wersja CC od czasu części pierwszej jaką kupiłem.
Podsumowując: Szukasz gry on-line z żywym przeciwnikiem (to jest esencja tej gry, prawdziwy miód) wybierz CCV Invasion Normandy a jeśli chcesz pograć z AI, wczuć się w grę a następnie zwięszyć ostro poziom trudności walki z AI to CCIV: Battle of the Bulge (oczywiście to też można pograć fajnie on-line tylko może być trudniej znaleźć chętnych do gry).
Wielu uważa że najlepsza część to CC3:Russian Front ale to jest obecnie trudne do dostania metodą sklepową ;)
EDIT: :DDD Widze że Olivier czuwa hehe
olivier [ Senator ]
Skoro się z Bonem zgodziliśmy pora na śniadanie....
T_bone [ Generalleutnant ]
Gra w multi mnoży każde doznanie z gry w singla milion razy, szczególnie kampania. Tylko w takiej rozgrywce czujemy prawdziwą odpowiedzialność za podległe nam jednostki... Mamy na przykład te pare panter broniących Bayeunx i każda jest na wagę złota, boimy się je puścić prosto na wroga bo a to zostanie uszkodzona i stracimy ją z force pool albo utracimy jakąś doświadczoną załogę z której jesteśmy dumnii... No i nie można zapominać o tym co się czuje po kolejnej turze strategicznej kiedy nasza szpica pancerna została okrążona i odcięta od zaopatrzenia, czy w następnej bitwie któraś z panter dostanie tą resztkę paliwa żeby dać nam jakieś szanse wyrwania się ?? Czy uda się zorganizować odsiecz ?? Czy pędzące z pomocą oddziały same nie zostaną zniszczone bo za bardzo się śpieszymy...
No dobra ;P Ale wybaczcie mi, to żywe wspomnienia...
Do dziś mam swoich ulubionych weteranów w specjalnym folderze hyhy, troche tego jest ;)
gad1980 [ Konsul ]
Dzieki serdeczne za pomoc :)
Lim [ Senator ]
Wspomniane 5% przyjemności czerpane z gry z komputerem, to oczywiście mocno zaniżony procent - komputer również jest wstanie zmusić gracza do maksymalnego wysiłku.
Oczywiste jest również to, że nic takiej frajdy nie daje, jak pokonanie Olivierka gdzieś pod Kurskiem ;)
Kampanię którą sam ułożyłem i rozegrałem kilka dni temu, zakończyłem wczoraj grając dla odmiany Rosjanami.
Ostatnią mapę ukończyłem wygrywając tylko dzięki szczęściu, gdyż ze wszystkich jednostek pozostał mi sprawny jedynie pojedynczy IS2 i pokrwawione obsługi kilku armat przeciwpancernych – wobec jednej Pantery i (co prawda unieruchomionemu) Tygrysowi Królewskiemu w którego mój Józef 2 bił niczym kościelny w dzwon. Bez większego skutku - poza przejmujacym odgłosem ,,dzwonieniem'' w pancerz pociskami kal.122 mm ;)
Gdy więc zastanawiałem się czy nie wycofać się z mapy, przeciwnik uznał moją wyższość (heh), ku mej wielkiej radości…a raczej uldze ;)
Wynik – Minor Victory na załączonym screnie.
Lim [ Senator ]
Wynik tej rozgrywki spowodował przemożną chęć przekonania się, czy modzik RR ułatwia poniekąd grę niemieckim sprzętem - bowiem, że utrudnia grę wiem od dawna.
Nic podobnego ! Rosjanie sterowani przez kompa, masakrują oddiały kierowane przez gracza ;)
Przekonałem się o tym boleśnie w naprędce ułożonym scenariuszu. Wysłałem na pola pod Kurskiem 15 Tygrysów ausf. E wystawiając po drugiej stronie 13 IS I i 2 KW85 command.
Tygrysów II i IS 2 nie było dostępnych, ponieważ wymogłem na scenariuszu dostępność jednostek 1943 roku – czyli z okresy bitwy pod Kurskiem.
Mapa na której rozegrałem bitwę poza kilkoma wzgórkami jest pozbawiona przeszkód naturalnych, pozwala więc doskonale przeprowadzić próbę siły ognia i odporności pancerza.
Grałem tradycyjnie na poziomie verteran z realizmem 100%
Przy pierwszej próbie wyjechałem całą stalową potęgą na wzgórze, ufny w siłę pancerza i donośność armat 88mm moich Tygrysów.
Skutek był KATASTROFALNY !
Następnym razem zatrzynałem moje Tygrysy przez wzniesieniem, pozwalając przeciwnikowi zbliżyć się do moich skoncentrowanych i gotowych do otwarcia ognia czołgów.
Niestety gdy pojawiły się dwa pierwsze IS2, pomimo ognia załej kompani Tygrysów zdołały zniszczyć trzy(!) moje czołgi, zanim trafione po kilkanaście razy zostały wreszcie zniszczone.
Lim [ Senator ]
Na grzbiet wzniesienia wjeżdża coraz więcej Józków – coraz wiecej Tygrysów płonie .
Drogo sprzedają swoją stalowa skórę, lecz efekt potyczki jest niepewny.
Lim [ Senator ]
Ostateczny efekt jest taki – wszystkie czołgi poza jednym płoną, lub są unieruchomione, a kiedy ostatni ocalały wóz wjeżdża na grań w pogoni za wycofującym się IS I …oczom załogi ukazuje się przedpole pełne nieuszkodzonych czołgów soviet army.
Widać dobrze czerwone punkty na mapie ;)
Chwilę później poległem rozerwany serią pocisków kal.85 mm, gęstą niczym seria wystrzelona z MG34
Gra z komputerem naprawdę bywa TRUDNA i niezmiernie wciągająca !
Lim [ Senator ]
Dla odmiany rozegrałem ten sam króciutki scenariusz sowiecką stroną.
Efekt (już) do przewidzenia – przeciwnik wjeżdża ławą na wzgórze i ginie rozrywany pociskami kal. 85. Przypominam, że IS I ma armatę ,,tylko’’ 85 mm…co by było, gdyby czołgi były uzbrojone w armatę 122mm IS’a II ;)
Rosjanie mają potężną siłę ognie, przekonałem się o tym boleśnie – choć w ,,tym’’ (scren) przypadku wziąłem odwet.
Lim [ Senator ]
Wynik (nieco) szokujacy.
Może dziś wieczorem rozegram jakaś potyczkę ze znajomym, głodnym CC tak jak ja :)
U-boot [ Karl Dönitz ]
Lim --> tyle Tygrysów zniszczonych, jak mogłeś do nich strzelać ?? Serce Cię nie bolało ??
T_bone --> zakupiłem książeczkę "Pancerna pięść" :-) trochę przypomina mi zarówno jakoscią wydania (papier gazetowy) jak i ceną (3,99) dawniejsze tygrysy - czyżby ktoś zatęsknił za komuną ?? A treść książeczki jest łatwa w czytaniu i nic poza tym
Olivier --> zabieram się własnie (otwiera pierwszą stronę) za ksiażke o żołnierzu totenkopf - czy dobra ? Okaże się niebawem. To info odnośnie Twego postu w innym wątku.
Pozdrawiam
olivier [ Senator ]
Ubi. Widziałem że nabyłeś, chętnie poczytamy jakąś krócką reckę.
Na screenie. Gwardia nadchodzi! Świeżo zmontowane w Czerwonym Pażdzierniku T34 zmalowały mi niezły bajzel, niestety komputerowi zabrakło piechoty by zdobyć szkołę na wzgórzu no i czasu, który jak dotąd ratował jego.
MAROLL [ Legend ]
Heh panowie wiecie jestem prawie goły w tematach Close Combat, a wygląda to zachęcająco więc mam kilka pytań:
1) Czy grę można jakoś legalnie pobrać z netu ? Jeżeli tak to prosiłbym o link.
2) Czy CC jest bardziej skomplikowany od CM pod względem sterowania, interfejsu itp.
3) Czy w ogóle fajnie się gra i czy można grać z osobą myślącą logicznie ?
T_bone [ Generalleutnant ]
MAROLL----->
1) Legalnie można o ile wiem CC1 i CC2 bo są już abandonware, cześć pierwsza to raczej dla konesera ale druga jeszcze dziś się trzyma więc link: wpisać close combat. (ale nie odpowiadam za jakość linka bo sam nie mam wersji z netu).
2) Pod względem sterowania i interfejsu CC jest znacznie prostsze niż CM, wynika to głownie ze faktu że CC dzieje się w mniejsze skali i łatwiej nam wszystko szybko ogarnąć, jest pare skótów klawiszowych, możliwość przypisania grupy oddziałów do liczby (co pozwala dowodzić np. całym plutonem czołgów) ale wszystko to to raczej bonusy, samą grę można łatwo ogarnąć myszką.
3) Czy fajnie się gra ?? Ja gram od czasu CC1 czyli od ok 1996 z przerwami we wszystkie części do dziś wiec nie jestem obiektywny :DDD Gra się bardzo fajnie, klimatycznie a z odrobiną wyobraźni naprawdę "czujemy wojnę" co pewnie jest też zasługą magicznej oprawy dzwiękowej...
Oczywiście że da się grać z osobą logicznie myślącą i jest nawet liga i turnieje chociaż nie na tym forum akurat. Kiedyś był problem z multiplayer za sprawą problemów z wewnętrznym IP ale obecnie dzięki jego obejściu przez program Hamachi może grać każdy.
U-boot [ Karl Dönitz ]
T_bone --> korzystałeś kiedyś z wymienionego przez Ciebie programu Hamachi ? kto jest hostem ? ten z wewnętrznym IP ?
Pozdrawiam
T_bone [ Generalleutnant ]
U-boot---> Ja nie miałem okazji korzystać, ale Lim pisał że korzysta, może opisze nam szczegóły działania :)
olivier [ Senator ]
...i czy można grać z osobą myślącą logicznie ?
Nie tylko można, wręcz wypada, baa trzeba, absolutnie nie ma innej możliwości! Zawsze mówiłem, twierdziłem, będe krzyczał, gadał, trąbił, marudził, mlaskał, paplał, gawędził, głosił, propagował, pieprzył, obwieszczał, reklamował: Close Combat to gra wyłącznie do gry z żywym przeciwnikiem:P Fenomenalna jeśli chodzi o łatwość obsługi (prostsza i bardziej intuicyjna niż obsługa okienek Microsoftu), a jednocześnie trudna, wieloaspektowa i wielopoziomowa jeśli chodzi o samą grę. Może realizm pancerny to nie CM, ale tu jak sama nazwa wskazuje bohaterami są nasi mali szeregowcy w kamaszach.
PS. Od następnego wątku trzeba poszerzyć wstępniak o wiadomości techniczne, albowiem zainteresowanie jak widać nadal jest:p
MAROLL [ Legend ]
O to dzięki zassam :) Co do Hamachi to używałem do gry z kumplami w CS'a . Hostem może być każdy. Tworzysz sieć, hasło, oponent się podłącza i chyba to jest obojętne kto stawi serwa. W CS'a było tak, że ktokolwiek stawił to było dobrze, chociaż z reguły stawiałem ja, ponieważ mam najszybsze łącze.
Lim [ Senator ]
Olivier ---> nie zniechęcej kolegi do gry z komputerem ;)
Ujmę to tak: gra z komputerem jest interesująca, gra z człowiekiem interesująca jeszcze brardziej - skala owego ,,jeszcze bardziej'' podlega już indywidualnej ocenie.
MAROLL ---> cała seria jest godna uwagi, natomiast CC III zasługuje chyba na miano królowej serii. Powodów jest kilka - by choćby wspomnieć ogrom kampanii czekającej na gracza, wielką ilość jednostek dostępnych dla gracza, oraz prosty i funkcjonalny edytor scenariusza który pozwala w 5 minut ułożyć interesującą kampanię.
Pamiętać też trzeba, że seria CC doczekała się ogromnej ilości małych, średniech i potężnych modów, które powodują że trudno je poznać wszystkie a cóż dopiero się nimi - jak i samą grą, znudzić ;)
T_bone [ Generalleutnant ]
Lim---> Gra z komputerem jest ciekawa tylko dlatego że przeciwnik umie strzelać ;p Na prostej otwartej mapie gdzie czołgi prowadzą pojedynek head to head AI nie ma większego znaczenia. Grając z AI wogóle się nie staram przechytrzyć przeciwnika... Ustawiam oddziały tak żeby "cokolwiek się działo" bo wiem że przeciwnik raczej nie wykona zaskakującego ataku z flanki, nie zrobi zmasowanego uderzenia na flagę ani nie ustawi zasadzki na jakimś skrzyżowaniu gdzie z 3 stron nasza pantera oberwie od Fireflyów na 500 metrach (pozdrowienia dla Oliviera ;P).
AI jest poprostu totalnie bierne poza paroma wyjątkowymi modami...
Michael_wittmann [ Konsul ]
Witam towarzyszy (przybyłem z combat mission) :)
nom odkryłem SUPER możliwości gry poprzez GAMEspy czyli runął JEDYNY I GŁÓWNY opór gry w CC (walka z kompem do niczego oczywiście) i teraz SZALEJE !! z modami GJS 4.4 i Stalingrad (chociaż z seria CC jestem od 2 części i spędziłem 100 JAK NIE TYSIĄCE GODZIN !!!) w każdym razie pojwiła się możliwość gry w sieci.. ale wiadomo jak na tym gameSpy raZ SIĘ ZACZNIE Z KIMŚ POTEM TEGO KOGOŚ NIE MA I W SUMIE MAM Z 5-10 rozbabranych (żadnej nie dokończonej) kampani;/;/
Przejdźmy do MERITUM
POSZUKUJE ODPOWIEDZIALNYCH OSÓB z którymi można by było rozegrać jakąś smaczną kampanię:) w miarę do końca(ale nie koniecznieod razu :) ), nie nalegam za często itd. Czemkam na odzew:)
moje gg : 3627541
PS. Co do CC3 super sprawa (sporo grałem w mody japońców) :) Ale TO NIE TO JEDNAK !! co CC5 nie ma to jak grupa bitewna i odpadają TE ABSURDY jak na scrrenach widzę (masa TIGERÓW vs. CAŁKOWICIE nierealne masa IS-ów, po d Kurskiem) itd. Generalnie skłądy zbyt szybklko dążą do pojedynków "Gigantów" a prawdziwych odwzorowań walk (pojazdy lekkie, piechotka itd) niemal wogóle nie ma w przeciwieństwie do grupek bojowych gdzie czołgów jest niemal dokładnie KILKA:)
T_bone [ Generalleutnant ]
Michael_wittmann---> Lim sobie zrobił rozwałkę edytorem stąd te absurdy ;D
Kiedyś bym się rzucił na wspólną kampanię ale dziś nie mam już tyle czasu (przynajmniej narazie...). Pomijając że mam jeszcze pewne savy na dysku z kampanii on-line w Meuse mod hyhy
Lim [ Senator ]
Bone ---> masz rację i jednocześnie… przesadzasz ;)
Nic nie dorówna grze prowadzonej z ,,żywym'' graczem, jednak jestem bardzo zadowolony z ostatniej rozgrywki prowadzonej z komputerem.
To oczywiście kwestia gustu a przede wszystkim części gry, jej ustawień oraz moda - a
w to, że nic nie dorówna Olivierowemu atakowi z flanki, bardzo wierzę :)
T_bone [ Generalleutnant ]
Lim--> Możliwe że przesadzam ;) Ale spróbuj kiedyś rozegrać na jakimś ciekawym modzie w CCV całą kampanię z człowiekiem bo nie wiem czy miałeś okazję, gust się po tym potrafi zmienić a i wzrasta skłonność do przesady ;DDD Ja cię poprostu gorąco zachęcam ;)
Lim [ Senator ]
Michael_wittmann ---> ja bym absurdem tego nie nazwał, no chyba że bierzemy pod uwagę ,,monotematyczny'' skład jednostek obu stron. Pisałem wcześniej skąd ten ułożony w 10 s. scenariusz. Sprawdziłem w nim odwzorowanie siły pancerza i celności ognia najsilniejszych jednostek dostępnych w 1943 roku w modzie RR. Sprawdziłem w nim odwzorowanie siły pancerza i celności ognia najsilniejszych jednostek dostępnych w 1943 roku w modzie RR. Grając każdą ze stron brałem ponosiłem ogromne straty a Niemcami po prostu...przegrałem 2 razy z rzędu.
W grze bez moda bywa czasem podobnie ;)
A sam edytor scenariusza to potęga która czyni z CC III grę niebywale atrakcyjną
Bone ---> a widzisz. Może z tego powodu gram właśnie teraz w CC III - ma ogromne możliwości i wyciska 7 poty z gracza nawet w czasie zabawy z komputerem... nie umniejszając nic innym częscią gry ;)
olivier [ Senator ]
Pamiętać też trzeba, że seria CC doczekała się ogromnej ilości małych, średniech i potężnych modów, które powodują że trudno je poznać wszystkie a cóż dopiero się nimi - jak i samą grą, znudzić ;)
Limku. Gwarantuje ci że poznałem je dogłębnie jeśli nie wszystkie, to wszystkie najwazniesze (pozdrowienia dla Bone'a). Naprawdę setki, setki godzin online, a pewno byłoby jeszcze więcej gdyby nie sypiąca się kampania w modach Omaha i GJS 4.4.
Co do kampanii i propozycji to obecnie nie mam zbytnio czasu, ale wkrótce kto wie, kto wie...tak że wszelkie nr GG dodaje do listy:)
Lim [ Senator ]
I jeszcze…
Bone ---> umknęła mi jedna drobna kwestia:
to nie Lim zrobił rozwałkę, tylko komputer wyrznął jednostki Lima
Zwarzywszy specyficzne okoliczności uważam, że na innej mapie bym poradził sobie lepiej – jednak fakt pozostaje faktem. Poniosłem klęskę grając Niemcami.
Rosyjska armata 85mm wykazała swoją wyższość nad niemiecką KwK36 L56 kal.88mm, co mnie nieco zdumiało i ucieszyło jednocześnie.
Olivierq ---> o tym wiemy (prawie)wszyscy. Ważne by zachęcać - a nie zniechęcać do jakiekolwiek styczności z CC.
Nie odrazu Rzym zbudowano i nie odrazu szczęśliwy posiadacz CC zagra w sieci z wymagającym przeciwnikiem ;)
Zgaduję - teraz oglądamy mecz ?
T_bone [ Generalleutnant ]
Lim---> "Rozwałka" użyłem raczej nie w sensie kto kogo zniszczył tylko jako określenie charakteru starcia :DDD
Lim [ Senator ]
tiaaa
Podkreśliłem to, by oddać honor sztucznej inteligencji ;)
T_bone [ Generalleutnant ]
Lim---> Raczej załogą sowieckich czołgów ;D Chyba że AI wpływa na przebijalność :P Na wynik starcia wpływa ogromna ilość czynników i dobrze o tym wiemy np. kto na kogo wyjechał, czy tygrysy padały jeden po drugim czy prowadziły ogień jednocześnie itd. ;)
Ja dziś straciłem w CCV dwie zaczajone pantery... Nie prowadziły pojedynku z masą sowieckich czołgów, poprostu każda spotkała swojego ISa zaraz na początku bitwy ;P Pantera numer dwa padła po pierwszym strzale... Okazuje się że modzie Berlin 1945 jedyne czołgi niemieckie którym można naprawde zaufać to Tiger I i II ale i te potwory padają szybko jak strzela do nich 6 T-34 jednocześnie... czołgi stoją ale załogi w ich wnętrzu są martwe :] Nie da się wszystkiego przewidzieć hehe
MAROLL [ Legend ]
A wie ktoś jak można zdobyć CC III ? :) Pobrać raczej nie idzie, a kupić też już chyba nie idzie.
Ward [ Senator ]
niesamowite - i gra i ''ona'' żyją !
aż nabrałem ochoty by pojeździć kociakem , może być i w CC3 :->
może ktoś przypomni potrzebne skróty klawiatury w grze ?
T_bone [ Generalleutnant ]
Ward---> Jako posiadacz "original" instrukcji do CC3 służę pomocą ;D
Z ----> Move
X ----> Move Fast
C ----> Sneak
V ----> Fire
B ----> Smoke
N ----> Defend
M ----> Ambush
SPACEBAR---> wyświelta zasię wpływu jednostek dowódczych
Reszty nie trzeba przedstawiać :)
Michael_wittmann [ Konsul ]
olivier <-- co mas zna myśli mówiać iż "kampania GJS $.$?? .. SIĘ SYPIE ;(, i ewentualnie jak można temu zaradzić, ewentualnie JAKIE SĄ NAJSTABILNIEJSZE itd zależy mi na wszelkim info bardzo (bardzo frustrująca jest srtrata wielu dziesiątek godzin często gdy "kampania się wysypie):(
Co daje "spacebar" tzn zasięg dowódzców gdy widzimy, ale co daje wogóle oddziaływabnie zasięgu dowódców na jednostkę??
Yaca Killer [ Regent ]
Wittman -->morale! Jednostki pod ostrzałem panikują ... im dalej od dowódcy, tym szybciej postępuje proces panikowania. A oddział spanikowany niestety już nie wykona Twojego rozkazu.
olivier [ Senator ]
Wittmann. To jest właśnie prawdziwe kuriozum. Jeśli chodzi o GJS 4.4 to w pewnym momencie kampanii, przy określonych ruchach jednostek na mapie strategicznej gra po prostu się wyłącza w trakcie walki, jest to spowodowane jakimiś błędami z mapą strategiczną, czy czymś podobnym (próbowaliśmy z Bonem omijać to przez omijanie niektótych map ale nie pomaga) - mogę napisać tylko tyle co wiem sam, bo nie orientuje się co piszą na zagranicznych forach. Zresztą na forach na ten temat piszą niewiele, 100 osób podnieca się jaki ten nowy mod cudowny i wspaniały, a w rzeczywistości kampanii online nikt nie gra...Co ciekawe ukończyliśmy z Bonem GJS 4.3 i wszystko działało bez zarzutu! Jak widac postęp bywa mylący:) Ten sam tragiczny błąd z mapą wystepuje w modzie Omaha, nie orientuje się jaka teraz jest aktualna wersja tego moda, ale graliśmy z Bonem dwie kolejne wersje moda i nie było poprawy, do tego nie wydaje mi się żeby jakiś patch niwelował ten problem. Podobno twórca Stalingradu miał ten sam problem w trakcie tworzenia swojego moda i także mam wątpliwości czy aby go rozwiązał...Może Bone orientuje się w tym bardziej...
T_bone [ Generalleutnant ]
Tak Olivier dobrze mówi, był problemy ze strat mapą w GJS 4.4, nie wiem za bardzo czy teraz to rozwiązano. Możliwe że błędy pojawiały się ze względu na to że gra się poprostu gdzieś wywaliła i później wywalała się na tej mapie już zawsze...
Warto zauważyć że często takie coś jak "Wsparcie lotnicze" wywołuje wywalenie się gry online, na przykład gdy testowaliśmy BETE Stalingradu z Mackayem to gra się wywalała przy nalocie Iła, teraz mod jest już w wersji 1.2 wiec nie mam pojecia.
U-boot [ Karl Dönitz ]
Taki oto komunikat nie pozwala mi grac w RO ;-(((
T_bone [ Generalleutnant ]
Kolejne zagony sowieckich czołgów nacierają na pozycje niemieckich grenadierów...
IS widoczny w zagajniku dosłownie przejechał całą obsługę bezradnego Mg-42, mimo ostrzału Pzfaustów i Pzschrecków oraz dział niemieckich, czołgi wroga przekroczyły most. Dopiero gdy sytuacja stała się bardziej klarowna rzuciłem do akcji Królewskiego Tygrysa oraz dwie pantery. Wszystkie czołgi wroga zostały zniszczone a piechota odparta. Nasze straty to kilkunastu żołnierzy piechoty, jedna Pantera w wersji Befehl, uszkodzony Tiger II oraz druga Pantera.
U-boot [ Karl Dönitz ]
Kiedyś dawno, dawno temu pewnien Pan marzący o 1000-letniej Rzeszy wspieranej przez Wunderwaffe w krytycznym momencie ocknął się i z żalu, iż jest inaczej wziął ślub. To małżeństwo tak go zniesmaczyło po krótkim czasie, że nie mogł dalej żyć - popełnił więc samobójstwo :-))))
Adolf Hitler (ur. 20 kwietnia 1889 w Braunau am Inn, zm. 30 kwietnia 1945 w Berlinie) - polityk niemiecki, przywódca Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej (NSDAP), ideolog niemieckiej odmiany faszyzmu zwanej od jego nazwiska hitleryzmem lub narodowym socjalizmem (nazizmem), twórca i dyktator III Rzeszy niemieckiej, odpowiedzialny za zbrodnie przeciw ludzkości.
Stał na czele Niemiec w latach 1933-1945, jako kanclerz, a od śmierci Paula von Hindenburga również prezydent, faktycznie zaś jako dyktator. Po objęciu obu funkcji zmieniono nazwę jego stanowiska na "Führer und Reichskanzler" (Wódz i kanclerz Rzeszy). Uznawany jest przez większość historyków za osobiście odpowiedzialnego za politykę rasową nazistowskich Niemiec, Holocaust oraz za śmierć milionów ludzi zabitych podczas jego rządów.
Michael_wittmann [ Konsul ]
Witam poszukuje jakiś operacji do GJS nie wiecie skąd można sciągnąć jakieś cuda??.
Chodzi o to iz malo jest w standardzie operacji i kampani (po 3) kampanie od razu odpadaja za duze zeby mozna byl o pograc z zywym czlowieczkiem i zeby sie nie zawiesilo :)
T_bone [ Generalleutnant ]
Zasadniczo wszystkie operacje tworzy się w edytorze ---->
Można sobie ustalić okres trwania na pare dni, wyznaczyć pare map i BG i mamy operację.
T_bone [ Generalleutnant ]
Dodam że taki scenariusz można spokojnie rozegrać on-line, wiem z doświadczenia, nie wymaga to przesyłania plików drugiej osobie czy czegoś takiego.
GROMv [ Centurion ]
miło widzieć że w CC jeszcze się gra.Ja sporo grałem w CC(mam 4 części) dawno temu dopuki nie zaczęłem grać w CM ,które bardziej mnie wciągnęlo.Teraz od ponad dwóch lat gram głównie w CM a do CC czasami wracam ,przypomnieć sobie i pograć w jakąś kampanię.
Michael_wittmann [ Konsul ]
Ale gotowych bym szukałłłł , żeby zrobione były :)
U-boot [ Karl Dönitz ]
Witam
2 Maja - normalny dzień pracy :-) zgroza !!
Mało tego 3 maja dzień wolny na część konstytucji dla mnie (jak i zapewne wielu innych) nie jest dniem wolnym, co prawda nie ide we środę do pracy ale muszę ten dzień odpracować - a wszystko wynika z durnego zapisu w kodeksie pracy "jeśli w tygodniu przypadają dwa dni wolne z okazji świąt, to wolne - 8 h przysługuje za jeden dzień a drugi nalezy odpracować"
Na szczęscie pogoda w Gdyni jest pod psem :-)))
Pozdrawiam
U-boot [ Karl Dönitz ]
Witam ponownie :-))
wolne dni, które własnie mijają dzięki pogodzie spędziłem na lekturze
"Kto sieje wiatr... opowieść żołnierza dywizji SS "Totenkopf"
Do końca zostało mi raptem kilka stron, więc można pokusić się o komentarz.
młody chłopak 17 lat trafia do odziałów trupich główek, służba wartownicza dla niego jest czymś uwłaczającym, w KL siedzą sami przestępcy zarówno polityczni jak i kryminalni, którzy poprostu poniesli karę za swe czyny. Nieludzcy w tym całym intersie są przede wszytkim kryminaliści.
Potem nasz młodzik najpierw jeździ po Polsce w 39, a następnie we franccji robiąc za szofera, wozi amunicje zabiera rannych, widzi masakre jeńców brytyjskich i jest tym oburzony, zwraca nawet uwagę swemu dowódcy, ze celuje do kobiet i dzieci.
Przychodzi Rosja i dalej jazda w samochodzie, potem demiańsk, kocioł, - NIemcy nie popełniają zbrodni, robią to ludzie innej narodowości w mudurach waffen ss jakich nielubiany przez całe ss przyjmuje Himler.
Natomiast to co wyczyniają rosjanie ze złapanymi niemcami - kulka w łeb to marzenie, niestety o wiele częsciej kończy się na wycinaniu genitali, języków oczu itd, itp.
Urlop, przeformowanie i nasz bohater, awansując w między czasie przechodzi do odziałów frontowych, walczy jak lew w operacji Cytadela
Ranny trafia do lazaretu a stamtąd do Włoch, gdzie jest odpowiedzialny za uzbrojenie, jej zbieranie magazynowanie i rozddawanie potrzebującym
W koncu sam się zgłasza jako stary frontowiec do nowo formowanej dywizji "30 Stycznia", na około chaos, jednak on i ludzie przez niego dowodzeni i wczesniej wyszkoleni walczą na foncie wschodnim z zadziwiającą skutecznością, czołgi z pencerfaustów niszczą na potęge, a MG 42 zabija tylu rosjan, ile gwiazd na niebie.
Jednak rosjan jest z byt wielu, przegrywają - i oto oczom jego ukazują się dantejskie sceny, Rosjanie gwałcą niemki, palą grabią, maszerującym jeńcom, nie okazują pomocy medycznej, nie zapewniają prowiantu, ss-manów zabijają na miejscu.
Nasz bohater trafia jednak w końcu do szpitala - wsród rosjan znajdują sie przypadkowo także ludzie, ucieka ze szpitala załatwiajac sobie jednak zupełnie prawidłow przepustkę - Rosjanka wydaje mu ją ot tak - skoro chciał to ma.
I teraz po lasach, po drogach idzie do swojej kobiety aby zając się pracą na roli, wszak w trakcie wojny przeczytał wiele ksiażek o rolnictwie (raz nawet odebrał poród dziecka, wspierając się na weterynaryjnym przekazie)
Nie doczytałem reszty ale zapewne dojdzie do domu.
Ogólnie ksiązkę czyta się szybko, jest napisana przyjzanym językiem, przypisy są ciekawe i wprowadzają w opowieści bohatera porządek.
Autor jak dotychczas opisał swe przezycia w sposób poprawny z jego punktu widzenia. Ot był narodowym socjalistą, wierzył w wodza i nad niczym innym sie nie zastanawiał.
to tyle
T_bone [ Generalleutnant ]
Michael_wittmann---> Gotowych raczej nie ma nigdzie.
Ostatni Tygrys Panzer Division "Muncheberg" zniszczony, mimo tego że kończą mi się czołgi i wogóle sytuacja jeśli chodzi o posiłki jest tragiczna to wciąż albo trzymam rosjan na pierwszych mapach albo uzyskuje Total Victory :P
Lim [ Senator ]
Ubi ---> to chyba interesująca książka, prawdopodobnie głownie ze względu na sposób narracji i ,,patrzenia'' oczami jej bohatera.
W ciągu weekendu miałem okazję zagrać w CC III z dobrym znajomym, któremu seria close combatów nie jest obca i sprawia nadal wiele frajdy ;)
Pierwsze starcie na pojedynczej mapie
Moje Tygrysy Ausf E oraz pantery przeciw IS 2 i KW 85. Kolega rozmieścił IS’y 2 na wzniesieniach a KW w przejściach w polu minowym, dla wykonania ataku pod osłoną armat 122mm.
Taktyka okazała się chybiona, układ mapy oraz rozmieszczenie czołgów pozwoliły wykorzystać potęgę ognia i celność armat 88mm L/56 i 75mm L/70…
Lim [ Senator ]
Zanim więc IS’y zdołały się wstrzelać a KW skróciły dystans otrzymały wiele trafień który niszczył je lub unieruchamiał, odwlekając tyko chwilę egzekucji.
Wynik widoczny na screnie – 15 zniszczonych czołgów sowieckich, kosztem jednego (!) uszkodzonego po stronie niemieckiej.
Lim [ Senator ]
Następnie zagraliśmy lustrzankę w której po raz wtóry postanowiłem przetestować relację między siłą pancerza a celnością armat w modzie RR . Tym razem z doświadczonym przeciwnikiem, który obiecał mi solidne lanie.
Oto moje czołgi gotowe do walki. To potężna siła z dobrze wyszkolonymi weteranami ukrytymi za pancerzami ;)
Lim [ Senator ]
Dla potrzeb ,,testu'', walka musiała się odbyć w podobnych warunkach. Ustawiłę więc swoje odziały w podobny sposób, co poprzednio mój przeciwnik… z jedną, jedyną różnicą ;)
Wymiana ognia trwała kilka minut, efekt niestety spodziewany – mimo że czołgi odgryzały się skutecznie przeciwnikowi...
Lim [ Senator ]
po kilku chwilach wszystkie płonęły ;)
Lim [ Senator ]
Wszystkie poza jednym, jedynym pozostawionym w odwodzie. Ku rozpaczy mojego kolegi samotny KW 85 z zasadzki zniszczył 2 Pantery i uszkodził Tygrysa, zanim jego załoga opuściła postrzelany jak sito pojazd ;)
Lim [ Senator ]
Suma sumarum poniosłem porażkę, tracąc 15 czołgów za cenę 6 zniszczonych i 2 uszkodzonych przeciwnika. Z tej liczby 1/3 zniszczył samotny KW 85 użyty we właściwy sposób – we właściwym czasie.
Po tych doświadczeniach rozegraliśmy mój 5 dniowy scenariusz o nazwie Kurlandia.
Jutro zamieszczę kilka z 30 wykonanych screenów ;)
Jutro też poszukam książki zachwalanej przez Ubiego .
Fragment : czołgi z pencerfaustów niszczą na potęge, a MG 42 zabija tylu rosjan, ile gwiazd na niebie, zrobił mi smaczek na jej lekturę.
olivier [ Senator ]
Co do lektury, ktoś wspominał o wydawnictwie Kagero...Za marne 4,99, z książeczki 'Pancerna Pięść', dowiedziałem się kto jeździł wykonanym przezemnie nie tak dawno vierte Panzer, dritte Zuge, erste Kompanie, aus hundertzweite schwere Panzerabteilung SS...
olivier [ Senator ]
Will Fey dnia 7.08.1944 dokonał zdumiewającego wyczynu, w zaledwie jednym pojedynku ogniowym zniszczył jeden po drugim 14 amerykańskich czołgów.
T_bone [ Generalleutnant ]
olivier---> Po przeczytaniu tej książeczki naszła mnie ochota na odpalenie "Panzer Elite" ale... jest to jedna z tych gier które dowodzą że 3D starzej się znacznie szybciej niż 2D.
Ale nadchodzi coś obiecującego pt. WWII Battle Tanks: T-34 vs. Tiger ---->
Lim---> Ładnie, ładnie a może tak spróbujcie rasowej walki piechoty np. w ruinach Stalingradu ;D
T_bone [ Generalleutnant ]
A tu troche o grze :DDD Napewno T-34 będzie uber hehehe
Lim [ Senator ]
Ubi ---> holonetowy przekaz odebrałem i wykonam, co obiecałem.
oooo rytm :)
Jestem w trakcie pasjonującej kampanii, ta gra wciąga jak czarna dziura.
Piechoty jest tam dostatek, czołgów zresztą też – tylko ładnych murzynek tam niema ;)
olivier [ Senator ]
Allo, Allo.
Gdyby ktoś miał ochotę na Kampanię w Stalingradzie, o zmiennym natężeniu (bardziej większym niż mniejszym) rozgrywki, czekam na propozycję i rzucam rękawice...sruuu.
Lim [ Senator ]
Oilvier ---> jeśli masz CC III i maleńkiego moda RR to ...sruuu
Nieprzebrane mrowie sprzętu i jednostek piechoty czeka na śmiałka ;)
olivier [ Senator ]
Lim. W RR grałem dawno temu, a i CCIII pod ręką nie mam. Mam za to Stalingrad, w którego nie chce mi się grać z komputerem:) Jeśli ten mod wogóle działa to jest wyśmienity do walki online, Niemcy nie są wcale tacy mocni, a Ruskie mają potencjał w postaci T34.
U-boot [ Karl Dönitz ]
Czy ktoś grają w RO spotkał się z czymś takim, wyskakuje mi ten oto komunikat i wyrzuca mnie z steam'a a co za tym idzie nie moge grać
Ma ktoś jakowyś pomysł co z tym fantem zrobić ??
restart kompa nie pomaga
z programem steam jak i z plikami - nic nie robiłem
Pozdrawiam
bubu49 [ Pretorianin ]
Wie ktoś z kąd dorwać CCIII miałem dawno temu, ale mi przepadła:/ Zostały mi tylko 1, 4, 5.
olivier [ Senator ]
61 lat temu w obecności delegacji radzieckiej i zachodnich aliantów podpisano finalny akt kapitulacji Niemiec. Cześć pamięci poległych w walce z Niemcami!
matchaus [ sturmer ]
Racja! Dobrze, że jeden przytomny przypomniał...
Cześć Ich pamięci!
olivier [ Senator ]
Oto jakie kwiatki można znaleźć w dumnie brzmiącym serwisie Patriota.pl, od razu nasuwa się stare porzekadło Patriota - Idiota.
Ostatnio usłyszałem wypowiedź w TV byłego żołnierza Armii ZSRR o tym, że ma żal do Polaków, iż nie jesteśmy wdzięczni Armii Czerwonej (AC) za to, że wyzwalała Polskę. Niestety, albo i stety czasy realnego socjalizmu dawno minęły i w szkołach uczy sie prawdziwej historii, a nauczyciele nie boją się otwarcie mówić o Katyniu czy innych komunistycznych zbrodniach, bo dziś już z tego powodu nie stracą pracy. Jednak czy oduczają młodych ludzi wdzięczności do AC? Uważam, że nie. Ukazują jak było naprawdę a to czy powinniśmy być wdzięczni, czy nie - wręcz przeciwnie, zostawiają ocenie każdego z nas.
Postanowiłem przybliżyć tamte czasy i sytuację w jakiej znalazła się Polska, opierając się na prawdziwych wydarzeniach i relacjach członków mojej rodziny. Po pierwsze musimy wiedzieć, że w czerwcu 1944 roku, operacją Overlord na plaży Omaha (lub ogólniej mówiąć w Normandii), rozpoczęła się nazwałbym to ,,inwazja aliantów mająca na celu ostateczne zlikwidowanie Niemców i zakończenie II wojny światowej''. Od początku zawiązania koalicji antyhitlerowskiej czyniono takie zamiary jednak tylko jedna jedyna osoba była temu przeciwna - Stalin. Sprawa jest prosta z uwagi na to, że Churchil, odwieczny wróg komunizmu chcąc nie chcąc działał w koalicji ze Stalinem, a temu ostatniemu było na rękę, że czujność Wielkiej Brytanii (a także USA) jest uśpiona. Stalin póki miał ,,rozpasanych Niemców w Europie'' nie musiał martwić się o swój los, bo czuł zagrożenie wybuchem wojny kapitalistyczno-socjalistycznej z aliantami. Walczył więc powolutku z Niemcami, ale aby tylko wypchnąć ich poza swoje granice. Tu pojawia się pierwszy problem, że tak na prawdę to dziękujemy Stalinowi, a i bez jego łaski wojna by się skończyła bo alianci świetnie dawali sobie radę. Jeżeli już Stalin chciał pomóc, mógł iść cały czas z drugiej strony aby zgnieść Niemców, tymczasem chodziło mu o pogrążenie Polaków. To może ostre słowa, ale takie są fakty. Dlaczego bowiem podczas gdy wykrwawialiśmy się w Powstaniu Warszawskim, wojska radzieckie nie pomogły Polakom, lecz poczekały aż wymordują nas Niemcy, a dopiero potem przekroczyli Wisłę? Stalin tłumaczył, że zabrakło opaliwa. To dziwne, bo alianci jacy byli tacy byli, ale pomagali powstańcom, choć mieli to utrudnione. Stalin bowiem nie pozwolił wykorzystać swych lotnisk i samoloty alianckie z odległych stron przylatywały i zrzucały broń, amunicję, żywność, lecz i tak wszystko trafiało w ręce Niemców. Ostatecznie gdy setki tysięcy zamordowanych leżało na ulicach Warszawy, Armia Czerwona łaskawie wkroczyła i pogoniła Niemców. Tu właściwie kończy się sprawa Niemców, bo byli już przegrani, wszyscy znamy zakończenie - Stalin ze wschodu idzie na Berlin, alianci z zachodu. Spotkanie ma być w Berlinie, a co za tym idzie koniec wojny w maju 1945r. Ja jednak w swym felietonie poświęcę część uwagi rozmaitym historiom, niekiedy śmiesznym o tym jak ,,działała'' AC w Polsce.
Mieszkam pod Częstochową i tylko 30 km na zachód od mojej miejscowości była granica terenów bezpośrednio wcielonych do Rzeszy, tzn. moja miejscowość leżała w Generalnej Guberni. AC zjawiła się więc u nas na wiosnę, był to ostatni etap przed wkroczeniem do Rzeszy. Mój pradziadek wrócił z oflagu w 1942 (walczył nad Bzurą i tam wzięto go do niewoli, uciekł w 1942r.) i miał największe gospodarstwo w okolicy. (jak na tamte czasy). Stąd kiedy żołnierze radzieccy weszli do naszej miejscowości - oficerowie i dowódcy wyżsi rangą zamieszkali właśnie u nas, w rodzinnym domu. Najstarsza córka (moja ciocia - wówczas miała 19 lat, dzisiaj - 77) oraz jej matka, moja prababcia, także młoda kobieta, musiały być zamknięte na kłódkę w piwnicy, gdyż armia czerwona gwałciła wszystkie młode kobiety, nie oszczędzali zresztą nawet staruszek. Jednak staruszki miały szansę przeżyć, niestety kiedy 20-30 obskurnych flejtuchów (bo żołnierze ci nie posiadali nawet mundurów) wykorzystało młodą dziewczynę w 99 na 100 przypadkach dziewczyna ta umierała. Mój pradziadek z 6-tką pozostałych dzieci (w tym moja babcia - sześćioletnia) zostali wypędzeni do obory. Za to, że mój dziadek nie miał żony ani starszej córki (oczywistym było, że miał, ale były schowane) żołnierze - niby oficerowie zostawili mieszkanie w takim stanie, że nie wiem nawet jak słowo w słowo powtórzyć to za moją ciocią. Postaram się jednak delikatnie to opisać. Panowie oficerowie, śmietanka armii Stalina, zostawili swoje odchody w każdym miejscu domu, nawet w łóżkach pod prześcieradłem, ściany były dosłownie tym umazane. Jeszcze raz powtarzam, że nie są to zmyślone opowieści i zaznaczam, że narazie mówimy o wyższych sferach ,,wyzwolicieli Polski''. Oprócz tego w domu pozostały wszy, świerzb i inne robactwo zakaźne. Na wsi po domach mieszkali sobie zwykli szeregowi żołnierze, osobiście dotarłem do kilku rodzin, które pamiętają te czasy i chętnie mi opowiedziały kilka historyjek.
Poza tym, że nawet dziewczynki 12-letnie musiały być poukrywane bo żołnierze gwałcili je na oczach samego ojca, który gdyby się sprzeciwił zostałby związany (raczej nie słyszałem przypadku aby mordowali), lecz na miejscu takiego ojca osobiście wolałbym zostać zabity, niż patrzeć jak gwałcą moje dziecko. Oprócz tych drastycznych ale prawdziwcyh historii usłyszałem też kilka zabawnych. Musimy wiedzieć, że żołnierze szeregowi AC byli jedną wielką ciemną masą. Nie potrafili nawet powiedzieć ile to 2 i 2. Byli niewykształceni. Mieszkając na Syberii, nie ukończyli, a nawet nie uczęszczali do szkoły podstawowej, stąd nie wiedzieli co to Polska, gdzie są. Nie wiedzieli czy to Europa, czy inny kontynent, jeżeli kiedykolwiek słyszeli, że istnieją inne niż Europa kontynenty. Wiedzieli jedynie, że ,,Idą na Bierlin, za rodinu, za Stalina'' (Idą na Berlin dla ojczyzny, dla Stalina). Kilku żołnierzy, chcąc przyrządzić sobie obiad znaleźli jedyne odpowiednio średniej wielkości naczynie w którym przyrządzili jedzenie - był to nocnik. Choć gospodarz im mówił, do czego to służy ich to nie obchodziło. W innym miejscu zauważyli gramofon, weszli więc do pierwszego lepszego domu, a gospodarz chcąc się ich pozbyć dał maszynkę do mięsa. Też miała korbę, więc uznali że to samo. Jeszcze gdzie indziej gospodarz dał im uszkodzony zegarek, a w środku zamknął muchę. Widzieli ją i słyszeli, ale uważali, że tak to działa, że to mucha napędza wskazówki. Był to tylko szpan bo przecież na zegarku i tak się nie znali. Kiedy po kilki dniach mucha padła wrócili do gospodarza i z nerwami krzyknęli ,,maszinista pogib'' - (maszynista padł). Tak właśnie Armia Czerwona wyzwalała nasz kraj. Może zbyt pięknie jest to ukazane w serii ,,Czterej pancerni i pies'', ale i o tym postaram się kiedyś napisać, bo Polacy właśnie z tej Dwyzizji - im. Bohaterów Westerplatte po wyzwoleniu mordowali Polaków z AK na Wołyniu wespół z UPA, pod pretekstem ich likwidacji. Dlaczego tego nie nakręcili? Byłby ostatni odcinek Czterech pancernych i psa? Tak więc zostawiam Was na koniec samych z pytaniem, czy powinniśmy bić pokłony AC, która na swych czołgach przywiozła nam nowe władze, które mieliśmy przez ponad 40 lat, oraz ciemnotę i zacofanie, czy z kolei powinniśmy być nieco ostrożniejsi w oddawaniu pokłonów mordercom z Katynia, Charkowa i Miednoje...
Łukasz Z. T-sy
olivier [ Senator ]
Nie dziwię się skąd ten żal czerwonoarmisty jeśli w oparciu o tak bzdurne, przepełnione indolecją i niewiedzą, manipulanckie i stronnicze teksty buduje się w internecie Patriotyzm, to już mnie niewiele zaskoczy...
Postanowiłem przybliżyć tamte czasy i sytuację w jakiej znalazła się Polska, opierając się na prawdziwych wydarzeniach i relacjach członków mojej rodziny. Po pierwsze musimy wiedzieć, że w czerwcu 1944 roku....
Stalin prosił, domagał się i usilnie żądał inwazji na zachodzie już od 1942 roku, a jakieś spiskowe teorie o rozgrywającym Stalinie, rozpasanych Niemcach i powolutkiej walce to istne bzdury wyssane z palca, Rosjanie aż do przełomu 1943-1944 walczyli faktycznie o przetrwanie, a wojna była w punkcie, w której zwycięstwo mogło przypaść każdej ze stron, natomiast postępy w 1944 roku były wręcz błyskawiczne.
Tu pojawia się pierwszy problem, że tak na prawdę to dziękujemy Stalinowi, a i bez jego łaski wojna by się skończyła bo alianci świetnie dawali sobie radę.
Wybaczcie, co za matoł!:D
Jeżeli już Stalin chciał pomóc, mógł iść cały czas z drugiej strony aby zgnieść Niemców, tymczasem chodziło mu o pogrążenie Polaków. To może ostre słowa, ale takie są fakty.
Ten tekst mnie rozwala, z tego co rozumiem Stalin powinien uderzyć z jakiejś nieokreslonej strony (od zachodu?), a tak naprawdę to w XX wieku chodziło mu jedynie o to by dokopac Polakom. Dalej mamy typową starą melodię czyli poplątanie tego czerwonoarmisty z początku tekstu z perfidią osobowości i reżimu Stalina, od którego nikt bardziej nie wycierpiał niż miliony Rosjan...
...gdyż armia czerwona gwałciła wszystkie młode kobiety, nie oszczędzali zresztą nawet staruszek. Jednak staruszki miały szansę przeżyć, niestety kiedy 20-30 obskurnych flejtuchów...
Owszem to prawda, gwałty były powszechne (szczególnie w pierwszych fazach radzieckich ofensyw na polskich ziemiach czyli wiosną-latem 1944 i zimą 1944-1945) ale jak dalej piszę autor (momentami nawet z sensem), prości i niewykształceni żołnierze z azjatyckiej części ZSRR nie orientowali się w geograficznych czy narodowościowych niuansach, zachód był zachodem, a na zachodzie mieszkali Niemcy, nad dyscypliną zapanować było bardzo ciężko...Choć znane są powszechne i odgórne nakazy Dowództwa AC w zakresie dyscypliny (mnóstwo odnośnie samych gwałtów) oraz powszechne przypadki kiedy gwałcicieli czy rabusiów po prostu rozstrzeliwano. (A.Beevor Berlin-Upadek). Poza tym tej ciężko doświadczonej Armii nie można przedstawiać i oceniać na wzór zachodni. Ja słyszałem i czytałem o wielu historiach jak to wkraczała Armia Czerwona i kobiet nie gwałcono, ludzi nie zabijano ani nie okradano, a wręcz przeciwnie z obu stron było wiele serdeczności i przyjaźni, ale najlepiej przedstawiać wyrywkowe fakty na tle ogólnego konspektu. Co do oficerów i bądź co bądź ciekawej anegdoty, nie wiadomo czy byli to Generałowie, grupa Pułkowników, Kapitanów czy jakaś chałastra kaprali, sierżantów i porucznika, czemu ma więc służyć manipulacja jak to śmietanka armii Stalina sra po ścianach...Jak to się więc stało że ta niewykształocna i prymitywna oficerska chałastra, jak chce autor, pokonała wspaniałych nordyckich Niemców, czyżby samym T34 i przewagą liczebną? Nie mówiąc już o tym iż po wojnie bez wnikania w politykę Polacy z wielką życzliwością i przyjaźnią, indywidualnie odnosili się do czerwonoarmistów stacjonujących w Polsce.
Byli niewykształceni. Mieszkając na Syberii, nie ukończyli, a nawet nie uczęszczali do szkoły podstawowej, stąd nie wiedzieli co to Polska, gdzie są. Nie wiedzieli czy to Europa, czy inny kontynent, jeżeli kiedykolwiek słyszeli, że istnieją inne niż Europa kontynenty.
Cóż za straszne i odkrywcze zarzuty, a dalsze anegdoty...banda azjatyckich matołów która w dwa lata błyskawicznie utraciła większość swojego przemysłu i rolnictwa, najcenniejszą część terytorium, 1/3 ludności, 2/3 miast i miasteczek, dwukrotną liczebność całe regularnej armii, w zaledwie dwa kolejne lata rzuciła na kolana Niemców panujących nad całą oświeconą Europą, ale śmieszne chciałoby się rzec...
Tak więc zostawiam Was na koniec samych z pytaniem, czy powinniśmy bić pokłony AC, która na swych czołgach przywiozła nam nowe władze, które mieliśmy przez ponad 40 lat, oraz ciemnotę i zacofanie, czy z kolei powinniśmy być nieco ostrożniejsi w oddawaniu pokłonów mordercom z Katynia, Charkowa i Miednoje...
To już co kto woli , ja wolę to niż bić pokłony mordercom z Auchwitz,Bad Sulza,Belzec ,Bergen-Belsen, Buchenwald, Dachau, Esterwegen, Flossenbürg ,Fuhlsbüttel ,Gross-Rosen ,Hertogenbosch ,Hinzert, Kaiserwald ,Kauen ,Klooga ,Kulmhof ,Płaszowa ,Lichtenburg, Majdanka, Mauthausen-Gusen, Mittelbau-Dora, Moringen ,Natzweiler Oranienburg ,Ravensbrück ,Sachsenburg ,Sachsenhausen ,Sobiboru ,Stutthof Theresienstadt ,Treblinki ,Vaivara i wielu innych...
olivier [ Senator ]
Być może nie wszyscy wiedzą, ale istnieje coś takiego jak Polska Liga Close Combat pod starym dobrym adresem polskiej close combatowej witryny Wprawdzie prawidła i wyniki tejże imprezy są problematyczne i nijakie, gdyż ciężko w jakikolwiek rozsądny sposób zrankingować rozgrywki w cc, to mimo wszystko szczytna i chwalebna inicjatywa:)
U-boot [ Karl Dönitz ]
Witam
Całkiem miłe wątki
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5047576&N=1
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5034675&N=1
Pozdrawiam i milej lektury
Michael_wittmann [ Konsul ]
olivier<-- Co ty wypisujesz chłopie ??
"Nie dziwię się skąd ten żal czerwonoarmisty jeśli w oparciu o tak bzdurne, przepełnione indolecją i niewiedzą, manipulanckie i stronnicze teksty buduje się w internecie Patriotyzm, to już mnie niewiele zaskoczy...
"
No oczywiście: ŹLE ŻE ROSJANIE NAS WYZWOLILI!!! czemu tu zaprzeczać.. jak by brytyjczycy tak jak zamierzali wylądowali w Grecji albo na Bałkanach wyzwoliliby nas pewno Alianci a Polska miałaby się gospodarczo o wiele lepiej dziś Hiszpania czy Grecja.
Fakt Ruscy nieco na naszych ziemiach się powstrzymywali (choć nie zawsze!!) I NAPEWNO nic dobrego z nich tu nie WYNIKŁO !! sami dokończyli to co Niemcy zaczeli mordując nam resztki inteligencji (najcenniejsi, najwartościowsi ludzie poszli do AK i wielu zostało zabitych "przez naszych wyzwolicieli") wybijając nam inteligencję doprowadzili do STRASZNEGO opóźnienia całego pokolenia (pozbawienia najwartościowszych jednostek) co widać do dzisiaj:(.
olivier [ Senator ]
Wittman. Widze że na żarty ci się zebrało, wieczorową porą:)
A pewno że źle że Rosjanie nas wyzwolili, a niby któż inny miał to zrobić? Były tylko dwie alternatywy Niemcy lub Rosjanie, obie złe, pierwsza sto razy gorsza od drugiej.
Inwazja na froncie południowym to absolutne mrzonki i monstrualny SF, w żadnym razie to nie było możliwe ani wykonalne, a pomysł ten istniał na zasadzie samej koncepcji i to w latach 42-43 i ani krzty żadnego szczegółu. Zapewne orientujesz się w kampanii Włoskiej, gdyby doszło do inwazji to walki na Bałkanach to była by nie tyle Kampania Włoska, to była by katastrofa i przegrana bitwa jeszcze przed jej rozpoczęciem. W 1944 gdy alianci stanowili w stosunku do Niemiec potęgę, zaledwie kilkadziesiąt mil od Normandii mieli przeogromny i nieskończony lotniskowiec desantowy w postaci Wysp Brytyjskich, sprzyjający nizinny teren, a co najważniejsze przyzwolenie Stalina (nigdy by się nie zgodził na aliantów na Bałkanach), cała Inwazja udała się tylko dzięki kilku niemieckim błędom.
Hansvonb [ Konsul ]
Przecież desant na Bałkanach miałby wyłącznie na celu zachowanie status quo ante - czyli dominacji brytyjskiej w tym rejonie. Myślenie o ofensywie gdziekolwiek bardziej na północ z kierunku bałkańskiego to tylko pobożne życzenia.
A co do wyzwolicieli: oczywiście nie byli to wyzwoliciele naszych marzeń (tacy np. Amerykanie). Tym niemniej mieli jedną przewagę (choć moim zdaniem zasadniczą) nad machiną hitlerowską: chcieli nas tylko 'skomunizować', podporządkować, ewentualnie włączyć w swoje imperium.
Natomiast Hitler i jego zbrodnicza banda planowali nas po prostu fizycznie wyeliminować (zaraz po Żydach i cyganach) wraz z innymi słowiańskimi narodami. Ot i cała różnica.
Bahr [ Pretorianin ]
cześc, Tak piszecie, o rocznicy kipnięcia adolfa i skończeniu wojny:) to tak dla zdrowej równowagi (albo i nawet przewagi:)ja dorzucę coś od siebie-
12 maja 1970r zmarł w Londynie Władysław Anders - chyba nie trzeba się o nim rozpisywac:)
również 12 maja, tyle że 1935r w belwederze w Warszawie umarł nasz Dziadek, Komendant, Marszałek Józef Piłsudski
cześc ich pamięci! (niech tu na was patrzy jeden z nich - czasem się przyda do studzenia niektórych wypowiedzi:DD)---->>>
Pozdro, Bahr
Lim [ Senator ]
Ubi --> cieszę się, że przesyłka dotarła do adresata ;)
To o co prosiłeś masz w archiwum GG - jeśli chcesz coś uszczegółowić, zagadaj do mnie późnym wieczorem.
Mam teraz na głowie koszmarnie wiele, znojnej i niewdzięcznej pracy…
Powoli kończę kampanię prowadzoną przeciw mojemu koledze. Wygrałem ową kampanię grając Niemcami, teraz toczę heroiczne zmagania dowodząc czerwonoarmistami. Raport wkrótce !
Lim [ Senator ]
Czekam na przeciwnika by rozegrać partyjkę w CC… właśnie odezwał się na gadulcu ;)
Teraz więc teraz zamieszczam tylko jednego screna, obrazującego heroiczną walkę drużyny saperów z rosyjską nawałą.
Popatrzcie na słupy dymu, wraki czołgów i ciała czerwonoarmistów – dla dzielnych weteranów czołg KW, to jak bułka z masłem. ;)
olivier [ Senator ]
62 lata temu dokładnie kwadrans po północy, z samolotów nad francuskim zachodnim wybrzeżem wyskoczyli pierwsi skoczkowie ze 101. i 82. amerykańskich dywizji powietrzno-desantowych, mający zaznaczyć strefy zrzutu dla nadchodzącego gigantycznego desantu powietrznego, ubezpieczajacego największą operację desantową w dziejach świata...
Lim [ Senator ]
tiaaa
Mamy dzisiajważną rocznicę jednej z przełomowych chwil w historii II wś.
W wyznaczonych (mapa) rejonach w ramach operacji Neptun zostały zrzucone 3 dywizje powietrzno-desantowe. Przed 62 laty rozpoczynały się pierwsze krwawe i bohaterskie walki....
Lim [ Senator ]
…i aż prosi się by tych bezimiennych zazwyczaj bohaterów, przypomnieć z imienia i nazwiska (!) choćby tą skromną fotką.
Na szczęście na każde pokolenie wypada niewielki – ale ważny, odsetek tych którzy chcą pamiętać daty, twarze i nazwiska.
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Dokładnie tak 100 procent racji!A tak w ogole to ciesze sie ze jest jeszcze ktos kto gra w close combat. Ja pamietam jak tylko pojawila sie pierwsza czesc a potem bridge to faar przestałem chodzić do szkoły i całymi nocami w to grałem. Przeszedłem wszystkie częsci po kilkadziesiat razy na rożne sposoby. Pamietam ze po prostu nie moglem sie oderwac. Ale bylo to tyle lat temu że az wstyd..
Tak trzymnac chlopaki. Moze i ja kupie...hmmmmmm
T_bone [ Generalleutnant ]
Pamiętacie film "Najdłuższy Dzień" ?? Była tam taka scena w której niemieccy lotnicy zaatakowali w dwóch myśliwcach jedną z plaż w brytyjskiej strefie, postać szwabskiego pilota ubawiła mnie setnie hehe ale nie o tym chciałem... Czy ktoś wie gdzie taka akcja miała miejsce w rzeczywistości, kim byli ci piloci i na czym lecieli ?? Jakoś nie mogę w necie nic na ten temat znaleźć a ciekawi mnie czy luftwaffe miała tam swoje "5 minut" ;D
olivier [ Senator ]
A pewno że miała miejsce w rzeczywistości. Film jest bardzo ściśle oparty na stosunkowo rzetelnej książce Corneliusa Ryana pt. "Najdłuższy Dzień" z 1959 roku, popartej bibliografią niemalże pierwotną z lat 40-50, relacjami, rozmowami i dokumentami.
Pilotami byli podpułkownik Josef Priller i sierżant Heinz Wodarczyk na samolotach FW 190, przelecieli nisko nad ziemią ostrzeliwując całą długość plaż od Sword do Omaha i bez uszczerbku wrócili na lotnisko.
Toolism [ GameDev ]
szukam panowie chętnych do gry w CC 3 z real redem;D
Lim [ Senator ]
Toolism ---> właśnie ,,kogoś'' znalazłeś ;)
Zaopatrz się w patch o nazwie cc30b, to mały upik do gry, zawiera (chyba) 2 mapy i wnosi niewielkie poprawki, oraz w program hamachi - tak na wszelki wypadek.
Numer GG znajdziesz w opisie ...
Hansvonb [ Konsul ]
Takąż to informację znalazłem na stronie download CSO.
This is DOF2, the long awaited upgrade to ArmeeGruppeSud's "DER OST FRONT" mod.
Czy ktoś z Was wie z czym to się je ? :P
Mam obecnie cieniuteńkie łącze i nie chcę na szwank wystawiać mojej cierpliwości...