ronn [ moralizator ]
jeszcze o meczu Korea-Polska (tamten watek jest juz mocno rozbudowany)
Pewnie jak Malysz przegra to tez bedziecie pisac : "buachahca, kompromitacja, do domu, zenada, nie ma szans".
Ktos pisal tez, ze pilkarze powinni brac lekcje u psychologa malysza. Uwazam ze nie mozna porownywac ciezaru psychicznego skoczka i pilakrzy. Pilarze graja nie tylko dla siebie, ale odpowiadaja rowniez za cala druzyne, czuja presje calego kraju, jako ze pilka nozna to najwazniejszy sport w Polsce. I rozumiem negatywne opinie, ale takie wysmiewanie jest nie na miejscu. Za przyklas podam kolego z klasy. Chyba po raz drugi ogladal mecz ale w trakcie udawal znawce i najbardziej sie udzielal . Mimo ze przed meczem znal z Polakow pewnie tylko kilku pilkarzy (Dudek, Olisadebe itp) to caly czas mowil : "i tak przegraja", "ale sa ciency", "tak sie nie gra", a jego recepta na zwyciestwo bylo " jak przegrywalismy trzeba bylo zostawic 2 obroncow a reszte przesunac do ataku".
Jedynie moge miec pretensje do Engela, jednka mialem juz do niego zastrzezenie od meczu z Norwegia (pierwszego).
Nie zagrali oczywiscie dobrze, a M&M Zewlakowowie, Kryszalowicz, Klos zawiedli po raz kolejny. Za malo roszad w skladzie, non-stop dlugie pilki, to wszystko prawda, ale to nie znaczy, ze nie maja szans w innych meczach.
Moze zagra Rrzasa, ktory "staje na glowie", a mimo to siedzi na lawce. Wszystko jest mozliwe, i nie widze sensu w gadaniu ciagle o Malyszu, bo teraz to mi sie on glownie kojarzy z Millerem (w TV ciagle Malysz+Miller).
Na koniec powiem ze Koreanczycy od wielu lat sa na mistrzostwach, a Polacy, co kazdy wie poraz pierwszy od 16 lat. Nie uwazam, ze moga oni obok tego przejsc tak obojetnie. Debiut naprawde jest ciezki, nawet dla takich zawodnikow jak Figo. Znana jest przeciez sytuacja z Ronaldo 4 lata temu. Niby najlepszy pilkarz swiata, a nie wytzrymal psychicznie ciezaru na niego nalozonego.
W drugim meczu z Portugalia moga sie pokazac z lepszej strony, i wygrac lub zremisowac. Wazne jest tylko aby kontuzja Baka nie byla powazna, bo dzis poraz kolejny pokazal, ze jest najlepszym polskim obronca.
WYGRAMY Z PORTUGALIA!!
Schwarz [ Konsul ]
a mi się już nieche nic mówić więcej, co myśle powiedziałem i mało co do rękoczynów nie doszło:P ale... wszystkiemu winien jest Engel, jego taktyka, kadra/skład i motywacja skomentuje jednym słowem(albo i nie słowem): BUAHAHAHAHAHAHAHAHA POOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLSKA GOOOOOOOOOOOOOLA !!!
ronn [ moralizator ]
Schwarz --> ja rowniez uwazam, ze glowna wine ponosi Engel(s)
The Dragon [ Eternal ]
Wszyscy nasi pilkarze grali dobrze technicznie, byli mocni fizycznie, popelniali malo bledow, nie ustepowali szybkoscia tak bardzo jak wsazywal durny komentator(oczywiscie wszystko jak na swoje mozliwosci - no moze tylko Olisadebe zagral mocno ponizej oczekiwan), tylko zawinila jedna osoba - Jurek Engel, ktory taktyke podpatrzyl chyba u arabii saudyjskiej, lub druzynie podworkowej z wysp owczych. Tak idiotycznie ustawionej polskiej druzyny jeszcze w zyciu nie widzialem. Bledy przy kryciu tez sa wina taktyki, bo nie zostaly widocznie dobrze ustalone. Pierwsza bramka nie miala prawa pasc. Druga byla dosc latwa do obrony i tu wine ponosi Dudek (pilka z 16-17 metrow, nie idealnie zagrana, a on jest przeciez bramkarzem swiatowej klasy - powinien wybronic). I byloby 0:0. Nawet gryby bylo 1:0 dla Korei to nasi by moze odrobili, ale tak po drugiej bramce sie podlamali. Ale jak wyszli w drugiej polowie i zaczeli grac to co wczesniej, to naprawde zwatpilem. Chyba Engelowi zaszkodzila pogoda i zglupial, bo dotychczas taktyczne przygotowanie do meczu mielismy dobre.
ainaval [ Konsul ]
poprzedniego watku nawet nie mialem sily czytac, ale jesli wyjdziemy z grupy na drugim miejscu, to pewnie trafimy na Wlochow... cos czarno to widze :/
Entreri [ Pretorianin ]
Co tu duzo mówić. Po prostu jesteśmy słabsi technicznie. Większość pojedynków sam na sam przegraliśmy. Same chęci nie wystarczą. Powinni też popracować nad szybkością. Grali jak by mieli nadwagę.
Entreri [ Pretorianin ]
Co tu duzo mówić. Po prostu jesteśmy słabsi technicznie. Większość pojedynków sam na sam przegraliśmy. Same chęci nie wystarczą. Powinni też popracować nad szybkością. Grali jak by mieli nadwagę.