Technikum - czyli jak zrobili nas na szaro.

bartek [ ]

Technikum - czyli jak zrobili nas na szaro.

Kończę właśnie drugą klasę technikum telekomunikacyjnego i chyba jej nie skończę, bo to dobry moment na ewakuację.

W tym roku nowe egzaminy. Nie jestem zwolennikiem dawnych metod tzw. "pracy dyplomowej" (pomaluj drzwi w sali, a zostaniesz technikiem elektroniki), ale to co się wyprawia teraz to jest kur%# parodia, a ja zaczynam się poważnie obawiać o swoją przyszłość.

Egzamin składa się z części teoretycznej (kilkadziesiąt odpowiedzi, test, tyle tylko, że niektóre pytania są bardzo dziwne - dotyczą np. linii komed w systemie Windows - z egzaminu dla technika telekomunikacji, będzie sporo strzelania, w sumie wychodzi ok. minuty na 1 pytanie), aby zdać z tej części trzeba mieć 50% odpowiedzi poprawnych. Druga część egzaminu pisemnego dotyczy przedsiębiorczości, kilkadziesiąt pytań, 30% aby zdać. O ile tutaj nie jest tak strasznie, to jest jeszcze coś takiego jak EGZAMIN PRAKTYCZNY. Niestety ktoś wpadł na pomysł tego egzaminu zapominając, iż warunki, w których się zdaje powinny być jednakowe dla wszystkich co wiązałoby się z wielomilionowym nakładem związanym z zakupem sprzętu - więc egzamin praktyczny emuluje się na kartce papieru. Tak, właśnie tak, egzamin praktyczny z długopisem w dłoni. Egzamin praktyczny trwa do 4 godzin, robi się to co w pracowniach technicznych, jednak bez sprzętu, mierników, obwodów. Wszystko na pałę, długopisem. Rozwija kreatywność. Najśmieszniejsze jest to, że aby ten egzamin zaliczyć trzeba bezbłędnie wykonać... 75%. W tym roku znajomi to robili (mieli 3 próbne) i wychodziło przynajmniej 6 stron A4. I tak prawie nikt nie zaliczył.

Egzamin już w czerwcu, a nauczyciele nie wiedzą do końca jaki zakres materiału obejmuje. Wydano niby trochę materiałów na ten temat, ale są to teksty bardzo ogólnikowe. Trochę pojęcia o formie dają przykładowe arkusze na stronie CKE, ale tak naprawdę nikt do końca nie wie, co się znajdzie na kartach w czerwcu. Egzaminatorzy są ciągle szkoleni (jak mają informować ludzi, skoro sami jeszcze nie wszystko wiedzą?).

Życzę powodzenia osobom, które są dziś w ostatnich klasach techników. Nie dość, że muszą pisać matury IDENTYCZNE jak dla ogólniaków to jeszcze dowalono im taki teścik, że mózg wysiada. Czy Wam się to podoba czy nie - jesteście ofiarami. Wszyscy jesteśmy, bo nawet obecne pierwsze klasy są nauczane wg starych zasad czyli "jakoś tam będzie"... Będzie przerąbane.

Lutz [ Generaďż˝ ]

ja bym uciekal, jak jestes przystojny i umiesniony, mozesz zostac striptizerem, jak nie sprobuj zebrac, podobno tez da sie jakos zyc