TrzyKawki [ smok trojański ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1446
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4927302&N=1
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Się wpiszę, bo tak brzydko wygląda goły wstępniak.
Wiolax [ b l u e ]
Witam w Nowej ;)
a Smoki pewnie pięką, smażą i gotują...
trzepia dywany, myja okna...
leniuszki jedne :))
i się wpisuja :P
;)
tygrysek [ behemot ]
albo i pracują
witajcie Smoki
dwie i jedna kawka, wyślecie mi wstępniak i obrazek Karczmy na mail'a? tygrysek małpeczka data kropeczka pl
Kargulena [ ryba piła ]
Hej !
Ja tam nie mam czasu na przygotowania do świąt...w zasadzie na nic czasu nie mam..nawet na kaca...zanim się oglądnę pewnie stara bedę ...
Rogue [ Mysterious Love ]
Witam :))))))
Oj pracują pracują masa pracy :(((((((((
Rybka -- ze starościa to nie tak szybko spokojne :))))))))))
Moi kochani ze brak czasu i ogólnie bieganina to ja tak nietypowo i złożę wam życzonka dzisaj:)
Zrowych pogodnych , szczęśliwych Świąt Wielkanocnych mokrego dyngusa i bogatego zajączka :)
Życze wam z całą moja rodzinką .
Nie objadac sie odpoczywac nabierac sił do nowej pracy . I błogo leniuchowac :)))))))))))))))))))))))))
AQA [ Pani Jeziora ]
Widzący ---> "Wrocek to zdecydownie lepiej objechać z dużej odległości i tak się opłaca"
Czy jakiś konkretny objazd masz na myśli ?
Lechiander [ Wardancer ]
W zadzie mam gotowanie, mycie okien, sprzątanie studia, a zwłaszcze święta.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Tygrys - Uprzejmie informuję, że wstępniak tudzież logo wysłalem ci dziewięć dni temu, bezpośrednio po twojej prośbie. Poprosiłem cię też, abyś sprawdził czy wysłane dotarło, bo tlen miał jakieś zaburzenia, ale nie raczyłeś odpowiedzieć.
Widzący [ Senator ]
AQA -> zobacz tutaj może przypasuje?
AQA [ Pani Jeziora ]
Widzący ---> bardzo dziękuję za pomoc :) wygląda to jednak na kawał dodatkowej drogi ....
Zostanę przy pierwotnej wersji i przewalę się przez ten Wrocek. Podejrzewam, że czasowo i paliwowo wyjdzie na to samo :)
Gdybyśmy się przed Świętami nie "widzieli", to wesołego jajka życzą wszystkim smokom AQA, Puynny, Olo i Chojrak :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Podaną trasą nie musisz się "przewalać". To w wiekszości dobre, szerokie ulice :-P
Ech ... wychodzi na to, że mam w tym roku święta przygotowywać ... nie chce mi się :>
AQA [ Pani Jeziora ]
TrzyKawki ---> nie czepiaj się słówek, bo ja w stresie przed podróżą mam gorszy ich dobór :) Dobrze jednak słyszeć, że to ulice szerokie i, mam nadzieję, niezakorkowane i przejezdne :))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie wiem jak będzie na odcinku remontownego skrzyżowania i kawałek dalej, ale potem, pomijając lokalne przewężenie na Klecińskiej, powinno być dobrze :-P :-D
P.S.: Poza tym, co tam nasze, prowincjonalne korki do waszych, stołecznych. :-D
Kargulena [ ryba piła ]
Wroclaw zawsze rozkopany :) Ja bym chyba posluchala Widzącego :)
No chyba, że się po drodze wstąpi do znajomych i piwko, bo Wroclaw choć rozkopany to jednak fajowski jest :)
Mysza [ ]
Cze smoki!
Właśnie po ciężkim dniu pracy wróciłem... i zaraz zabieram się za prezent od mojej kici, czyli bardzo udaną mutację Blitzkriega pode tytułem: Kryzys Kubański... fajne bardzo i miodne też... :)
rothon --> Dzięki wielkie! Zaczynam odliczać dni do emerytury... :P :)
Cangoor_K [ Centurion ]
Przedpółnocnie witam Szanowne Smocze Towarzystwo :)
Wpadam siłą tarcia i rozpędu, by w ślad za Imć Rothonem głosem gromkim rzucić :
100 lat Mys(z)olenizancie ... wszystkiego - co najmyszniejsze :) :*
Widzący [ Senator ]
Dżem dobry a marmolada jeszcze...
Deszczyk pada i nie jest specjalnie wiosennie.
Błeee....
Gambit [ le Diable Blanc ]
Z opóźnieniem, ale i szczerą skruchą...
Wsiewo haroszewo Mysza
Kargulena [ ryba piła ]
Chyba cosik wczoraj przeoczylam :)
Wszystkiego dobrego Mysza ! :))
tygrysek [ behemot ]
siema laski!
jajka pomalowane?
cztery kawki minus jedna kawka --> rzeczywiście wysłałeś, rzeczywiście dostałem ... ale utraciłem ponownie
TrzyKawki [ smok trojański ]
No to wysłałem ponownie :>
Sto lat, Myszowaty!!!
Deser [ neurodeser ]
Cze Smoki :)
Niech się święci pierwszy maja :)
Dementuję plotki... nadal żyję i... piję ;) Tylko o godzinach w jakich bywam na nogach to ludzie śpią.
lizard - dziękuję :))) przesyłka doszła. Moje super tajne gg - 2596979. Tylko pisz kto :) bo ignoruje anonimy.
Deser [ neurodeser ]
Zbrodnia kara grzech litr wina
I tak historia ta się zaczyna...
W pokoju tym po szarym dywanie
Rozsypał się różaniec
Zaczął się mój żywot ze strachem
Odtąd mieszkam z nim tu pod jednym dachem
I co się gapisz przez tę klucza dziurkę...
Miałem tam niejedną schadzkę
Z niejakim Kaczmarskim Jackiem
Nurzaliśmy się w życia dożynki
Dłubaliśmy z ciast rodzynki
Mistrzów śniadania ?
tak żyła nasza kompania
Kokaina i na rusztach
Aż do stu finałów w ustach
Aż do dnia pewnego, wielkanocnego...
I nie pomógł żaden cudowny proszek
Ani wdowie cztery grosze
Na czarną godzinę skryte
W czarnym pasku zaszyte
W innym stadium opętania
Ostatnie swe sprzedał ubrania
Do dziś w kasie pancernej Króla
Wisi jego koszula...
A wiatr jak hulał tak hula
W czarnych tiulach
U Króla na dworze
Też coraz gorzej
Święte Lampy gorzkim żalem lśnią na placach
Paprze się ten zgorzel
Na tym dworze
W stosie pustych kałamarzy
Schną diamentowe gęsie pióra
Naród kefir ma na kaca
Czas drugą stronę przewraca...
Do morza dusz głów wpada rzeka
Jadą tu z bliska i z daleka
Tam gdzie horyzontu schody
Ciągną się korowody
Wiezie pociąg dary dla króla
Puchar Tubę i Okular
Nowe są w lokomotywie koła
W tej co jeździ dookoła
Jedno wolne miejsce w tylnich rzędach
Dla pewnego dyrygenta...
Pastuszkowie mu śpiewają sto lat
4 starców w aureolach
Ciągną powietrzne sanie
Pora wypić za to spotkanie
I za duszy szaber
Hare Kriszna szaber szaber
U króla na dworze
Jeszcze gorzej
Święte Lampy gorzkim żalem lśnią na placach
Paprze się ten zgorzel
Na tym dworze
W stosie pustych kałamarzy
Schną diamentowe gęsie pióra
Teraz pomęczymy kota
Nim się zacznie 3 zwrota
Więc wybaczy pan i pani
Krótko będziem was cyganić...
Na króla dworze po krzywych szynach
Sunie dziejów maszyna
Na wielkim jak świat ekranie
Ustał króla ze śmiercią taniec i
Tylko mędrcy Syjonu
Nie chcą powiedzieć o tym nikomu
Strach im tak zasznurował usta
Kto...??????
Kto z głośników samochodów
Przemówi do narodu?
Kiedy się ludu tego boi
Nawet ten co nad królem stoi
Komunikat bezlitośnie prosty:
Pan nasz wącha wodorosty
Zamknęły się Króla powieki
Król wszedł do umarłej rzeki
-----------------------------------------
SnL
TrzyKawki [ smok trojański ]
<podziwia niezwykłą lekkość pióra, finezję, tudzież nad wyraz oryginalne skojarzenia tekściarza Strachów na Lachy>
[lyterówka :-P]
lizard [ Generaďż˝ ]
hej
lizard [ Generaďż˝ ]
vcholera nie czytam forum hehehe juz wiem
:)
Deser [ neurodeser ]
Z krucyfiksu co noc
Patrzy się na nią
Kiedy składa na pół
Sukienkę tanią
Nie powie nic kiedy znów
Włoży ją rano
Wszystko już o niej wie
Tani stróż anioł
Drugi rok stoi tam
Za firanką
Nie wybaczy mu że
On poszedł z tamtą
Wylało się na stół
Moralne salto
Smutna historia ta
Z dominantą
Snów dziwnych ma pięć
Jak palców jej pięć u dłoni każdej
Ściera swój uśmiech ze starych zdjęć
Jego uśmiechu część
Głodne oczy nakarmi
Dobrze wie już że MY
Się nie dzieli przez TRZY
Z młodszymi koleżankami i
Jeśli już ktoś dziś puka w jej drzwi
To z całych sił tylko
Przeciąg trzaska złudzeniami
Mocniej wtuli się w koc
W czarnej godzinie
Nie policzy tych łez
Zostały w kinie
Pożegna ją dym ze świec
Popiół w kominie
Z krzyża zszedł dziś w tę noc
Nie będzie przy niej
Ona coraz śmielszą ma chęć
W kuchni palnik z gazem
Sama sobie wydaje się tłem
a życie jej puszcza się płazem
Ona przeklina ten dzień
I siebie przed ołtarzem
Nie pytaj mnie skąd o tym wiem
Opowiem ci o tym innym razem...
Snów dziwnych ma pięć
Jak palców jej pięć u dłoni każdej
Ściera swój uśmiech ze starych zdjęć
Jego uśmiechu część
Głodne oczy nakarmi
Dobrze wie już że MY
Się nie dzieli przez TRZY
Zwłaszcza z koleżankami
Jeśli już ktoś dziś puka w jej drzwi
To z całych sił tylko
Przeciąg trzaska złudzeniami
Nie fajnie jej z tym
nie pytaj czy jej fajnie
Deser [ neurodeser ]
Prosta zagadka :) Czego słucham ?
"Może to posłużyć za najlepszą recenzję tego koncertu. Muzyka The Young Gods dosłownie wprasowała mnie w podłogę: nie mogłem się ruszyć, patrzyłem jak zahipnotyzowany na scenę, na której trzech facetów budowało zabijająca ścianę dźwięku. Nie uwierzyłbym, gdybym tego nie zobaczył: wokalista, perkusista i gość obsługujący samplery, które jazgotały ostrzej niż Metallica. To była tak zwana muzyka bebechów - dudniące, ryczące i zgrzytając dźwięki wręcz przestawiały mi wnętrzności. Ach, jakie to było cudowne uczucie!! Nie przepadałem wcześniej za The Young Gods. Słyszałem jakiś ich album śpiewany w języku żabojadzim, który przypomina mi wymioty trzmiela. Bardzo jednak rozwinęli się od tamtego czasu. Występ zakończyli upiorna balladą November Song, po której nawet zachrypnięty Jurek Owsiak zabrzmiał niczym komar. Szok! Następnego dnia natychmiast kupiłem ich płytę TV-Sky. I katuję się tą muzyką każdego ranka. Dzień jest potem wiele weselszy. Tego koncertu nigdy nie zapomnę."
Raz widziałem... szkoda, że tylko raz :)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Się wreszcie doczekałem. Wszystko inne idzie w kąt.
Mysza [ ]
Auććć... mój łeb... :>
Dzięki wszystkim za życzenia... wczoraj nie byłem w stanie nic odpowiedzieć... dziś czuję się przemacerowany i przenicowany... a jeszcze całe święta do odbębnienia... dobra, znikam, bo musimy z laską przygotować naszą kicię na święta... :)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Myszu --->
Po pierwsze - niech Ci żaden Popiel kota nie popędzi :) *cmok w każdy myszaty policzek*
Po drugie - Azji szykować nie trzeba, on uszaty z urodzenia :)
Kargulena [ ryba piła ]
Deser ---> Jakiego zespolu utworek wkleileś ??? Strasznie podoba mi się tekst a ciekawa jestem reszty...
piokos [ Mr Nice Guy ]
Wszystkim smokowatym, chciałem złożyć najlepsze życzenia wielkanocne, dużo radości, zdrowia,
i spokoju, w święta i po świętach. Wesołego Dyngusa, smacznego zająca i mokrego jajka. Niech Was dobry humor nigdy nie opuszcza.
:)
p.s. wiecie, że w Wordzie słowo "smokowatym" chcieli mi zmienić na "smołowatym" xD.
lizard [ Generaďż˝ ]
hej sokoly
deserq young gods dobre klimaty :) ja sie starzeje ponownie wracam do ....... americana :) offspring a nawiasem
staropolskim obyczajem duzo szynki zycze z jajem.Miodu pelne antaleczki oraz troche gorzaleczki ........
:)
Deser [ neurodeser ]
Kargulena - płyta "Piła Tango" Grabaż i Strachy na Lachy :)
lizard - starzeć się lepiej przy Ramones ;) albo Bad Religion (tez mam zresztą od Ciebie) :D
Deser [ neurodeser ]
Hmmm... ale cisza, tylko zające kicają :)
09.05 we wrocku gra Cool Kids of Death razem z New Model Army :) (kto jeszcze pamięta tą legendarną formację ?). Chyba pora kombinować jak by sie wybrać :)
Tylko gdzie moja płyta New Model Army się zapodziała ? :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie wiem. :-]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Chciałabyś to wiedzieć
Ja wiem
Wyrzucić już to z siebie
Ja też
Ciężkie słowa ciężko mówić...
Nauczyć się żałować?
Za późno chyba jest
Całuję ciebie w twoje okulary
Tam całują ci którym ciężko się odnaleźć
Bruno Stroszek- zbędny paproszek
Rozjechany jeż nocą na autostradzie
Chcesz więcej
Chcesz więcej niż ja mogę tobie dać
Pieprzone więcej!
Powiem więcej:
WIĘCEJ NIE MAM
Chciałabyś to wiedzieć
Ja wiem
Wyrzucić już to z siebie
Ja też
Ciężkie słowa ciężko mówić...
Nauczyć się żałować?
Za późno chyba jest
Koszulka INRI nie przyniosła mi szczęścia
Stare biedy i 7 boleści
W tamtą grudniową noc królowie trzej
Przyszli i nic nie znaleźli
Chcesz więcej
Chcesz więcej niż ja mogę tobie dać
Pieprzone więcej!
Powiem więcej:
WIĘCEJ NIE MAM
Kotów kat ma oczy zielone
Ja pazurami trzymam się za życia brzeg
Moje dni mam już policzone
Czekam aż świat zazieleni się na śmierć
Kotów kat ma oczy zielone
Kot pazurami trzyma się za życia brzeg
W moim pokoju okna są uchylone
Nie wie że świat zazielenił się już na śmierć
Pidżama
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ble ... eee ... to znaczy witam. Świnka wielkanocna była upieczona nieźle, ale ilość czosnku, którym ją nadziałem powoduje tzw. "kapeć w ustach", zgagę oraz konieczność częstego wietrzenia pomieszczeń.
rothon - (nie będę tam offtopicował bo mnie wyklną jeszcze;-)) - Jeszcze niedziela nie minęła, a ty mnie o wtorek pytasz? Heh ... nie jestem dobrej myśli. Od czasu piątkowych imienin Przemysława zresztą. :-D
[lyterówka]
Deser [ neurodeser ]
Siema Smoczki ;)
Belfast rządzi :D "Irish Style" :P
Piotrasq - kontynując Pidzamowy klimat... Strachy.
Meine Liebe Dammen und meine Liebe Herren
Pod klub już dojechał sprzęt legendarnym kontenerem
Chłopakom się gotuje w butach
A laskom cieknie ślina
Dobry wieczór czołem i cześć
Przedstawienie czas zaczynać!
Powracający o świcie
Ten z Nosem i
Mityczny Mi Też
Mandaryn
Kieras i
Lo
Nie myślisz już o smutkach bo...
Wciągasz melodii sztachy
Witają ciebie
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Meine Liebe Dammen und meine Liebe Herren
Piłasound As Fuck!
Leci numer za numerem
Fajnie jest tutaj być
Potem opowiesz o tym reszcie
A oni już na scenie są
Grają koncert w twoim mieście
Powracający o świcie
Ten z Nosem i
Mityczny Mi Też
Mandaryn
Kieras i
Lo
Nie myślisz już o smutkach bo...
Wciągasz melodii sztachy
Witają ciebie
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Strachy na Lachy
Deser [ neurodeser ]
Grabaż zapytany o założenia stylistyczne, tak odpowiada: W momencie tworzenia numerów na płytę byłem pod wielkim wpływem Manu Chao. Ale myślę, że efekt finalny nie ma nic z nim wspólnego. No i dobrze! Ale to był taki nasz ideał - osiągnąć podobne klimaty. Moglibyśmy wtedy mówić o słowiańskiej odmianie Manu Chao (śmiech). Pidżama i Strachy różnią się zdecydowanie pod względem brzmieniowym
Manu Chao - Mr. Bobby (English version)
Sometimes I dream about reality
Sometimes I feel so gone
Sometimes I dream about a wild wild world
Sometimes I feel so lonesome
Hey Bobby Marley
Sing something good to me
This world go crazy
It's an emergency
Tonight I dream about fraternity
TONIGHT I say: one day!
One day my dreams will be reality
Like Bobby said to me
Hey Bobby Marley
Sing something good to me
This world go crazy
It's an emergency
Hey Bobby Marley
Sing something good to me
This world go crazy
It's an emergency...
Tonight I watch through my window
And I can't see no lights
Tonight I watch through my window
And I can't see no rights
TrzyKawki [ smok trojański ]
Natomiast tzw. autoafirmacją nie różnią się od blokowych hyphopowcuff.
Deser [ neurodeser ]
Ze co Ty do mnie piszesz ? :P
Deser [ neurodeser ]
"Faszystą nie jestem. Nazistów tych prawdziwych nienawidzę ze szczerego serca. Okropieństwa II wojny światowej są mi doskonale znane, w Oświęcimiu byłem i wyszedłem wstrząśnięty. A jednak... gestapowcy kojarzą mi się z przezabawnym kabaretem. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: to kino doprowadziło do zdewaluowania grozy hitleryzmu, ośmieszenia niemieckiej sztywności i wyrobienia u młodszych pokoleń coraz większego dystansu do tego, co wciąż jeszcze przeraża ich dziadków. Pod koniec lat sześćdziesiątych w szkole czytaliśmy Medaliony a w TV oglądaliśmy przygody kapitana Klossa. Nie ukrywam, że Mikulski był bardziej intrygujący od Nałkowskiej, a Karewicza traktowało się wtedy bardzo serio i teksty parodystyczne w rodzaju (Nie ze mną te numery Brunner) powstały znacznie później. W stawce większej niż życie Niemcy prezentowali się o wiele ciekawiej niż w Czterech pancernych, gdzie byli sprowadzeni do roli bezosobowego zła. Potem byt Stirlitz i 17 mgnień wiosny, a potem cała masa polskich filmów "sensacyjnych" - jeśli można się tak wyrazić, w których zbrodniarz zawsze okazywał się byłym hitlerowcem. Zastanawialiśmy się wówczas nawet, czy w Polsce miałby szansę powstać film sensacyjny bez hitlerowców. Chyba nie. Wyobraźmy sobie bowiem klasyczny początek: z więzienia wychodzi Jan Z. i zna jakąś tajemnicę. Jaka to mogła być tajemnica w czasach socjalizmu? Ze jutro o 11.30 do Megasamu rzucą pasztetową. Tak, dla takiej wiadomości można było dokonać zbrodni. Ale filmu by z tego nie byto. Jan Z. musiał być byłym Volksdeutschem, ukrywającym się Obersturmbahnfuhrerem lub jego krewnym, który zamierza wywieźć z Polski torbę złotych zębów zrabowanych Żydom w Oświęcimiu, a udaremnia to dzielny porucznik milicji (najlepiej Borewicz). Hitlerowiec był gwarancją jakiejkolwiek sensacji! Wspomnijmy choćby Życie na gorąco, gdzie "polski Bond" red. Maj - walczył z Herr-Degenem kierującym Organizacją W zrzeszającą byłych oficerów III Rzeszy. Sam pod wptywem takich filmów napisałem jeszcze w liceum kryminał, w którym były oświęcimski dentysta wiercił bohaterowi w zdrowych zębach, żeby go zmusić do zeznań. Kilka lat potem stwierdziłem, że w Hollywood ukradli mój pomysł, kręcąc Maratończyka. It wasn't safe! Na Zachodzie powstawały coraz to smakowitsze filmy w których panowie w czarnych mundurach wrzeszczeli bez sensu, salutowali, biegali i ginęli w efektownych finałach. Z czasem stało się regułą, że szef gestapo byl psychopatyczną kukłą i miał adiutanta-idiotę, zazwyczaj nazwiskiem Schultz (vide Soft Beds, Hard Battles z Peterem Sellersem czy To Be Or Not To Be z Charlesem Durningiem i Christopherem Lloydem w roli Schultza). Trudno nie dusić się ze śmiechu, gdy Peter Sellers z głupkowatym uśmieszkiem i przesadnie niemieckim akcentem cedzi przez zęby: Teraz wiemy, ale oni nie wiedzą, że wiemy, a nawet jeśli wiedzą, że wiemy, nie wiedzą, co robić. Wyrażam się jasno? Trudno poważnie traktować Malcolma McDowella w filmie The Pasage gdzie kreuje gestapowca tak przesiąkniętego hitleryzmem, że nawet nosi gatki ze swastyką! W tym kontekście, ilekroć na ekranie pojawi się "dze fjurer", pękamy ze śmiechu. Ba, nawet słysząc przepyszną angielszczyznę ze szwabskim akcentem, mamy gwarancję dobrej zabawy. Najnowszym przykładem może być Herr Doktor Kaufmann z Tomorrow Never Dies, kiedy mówi do Bonda: Mogę pana zastrzelić nawet ze Stuttgartu und wywołać wlaściwy efekt, ja?"
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ale o sssoo chozzii ?
Deser [ neurodeser ]
a to apro po moich skarpet z Che :)
Celują mi prosto w serce
Dziś kupców jest dyktatura
Oni mierzą do mnie jak do szczura
Tych złotych Czterdzieści i Cztery
Kod z kresek na parabelce
Zwymiotowało moje serce
Dziwna przebiła je gwiazda
Taka dziwna przebiła je gwiazda
A ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara
Mijałem targ na sygnale
Twarz twoją widziałem wspaniale
Tam gdzie kurwy grzyby i krasnale
Na szklankach i na firankach
Aż tu pewnego poranka
SMS z okolic piekła:
Czerń dzisiaj głodna i wściekła
Tak napisała Zetkin Klara
Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara
Zawalił się kapitalizm
Światu but na nodze już się zapalił
W Gawroszewie robią bomby w barach
I palą hawańskie cygara
Szabadabada szabadabada
Znów modna jest broda Jezusa
Na widokówkach z Nablusa znów
Odbiera wojsk paradę
Osama Bin Checko-Laden
A ja gdy z mego snu się zbudzę
Zaraz wam zdradzę hasło
Nie pozostanę wredną wszą
W brodzie Fidela Castro
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Ile ty chcesz za te szklankę
Hej ty i cała twoja wiara
Zastyga krew na transparentach
Pamiętam cię tylko ze zdjęcia
Komendancie Che Guevara
Ile ty chcesz za te szklankę
Deser [ neurodeser ]
Kawek - widac na inncyh falach jedziemy dzis ;)
Zimne Dziady Listopady proszą po koniokradach
Inne dziady z obrazów zaczynają do nas gadać
Częściej patrzę się na wschód
Chyba tam patrzę od zawsze
Gwiazdy toną w rzece znów
Brodzą kiedy noce jasne
Głośniej puka nam drzwi
Dyktatura żółtych liści
Liście które z drzew spadają
Trupy na twarzach mają
Zimne Dziady Listopady po deszczowych obiadach
Kiedy spełni się wróżba wtedy na wszystkim biada
Częściej patrzę się na wschód
Bo tam zima najdziksza
Bóg ma swój zimowy stół
A karły jeżdżą w rikszach
Tam gdzie zima synów swych
Wszystkich ma z albinosem
Zimę można zmylić tym
Że się ją głaszcze z włosem
Sny są tu na Tak
Sny są tu na Nie
Między ? jest brak
Ja o tym wiem
I ty wiesz...
Zimne Dziady Listopady proszą po koniokradach
Inne dziady z obrazów zaczynają do nas gadać
Częściej patrzę się na wschód
Chłopak z rysunkową teczką
Kęsy zimowego słońca
Chłopiec zajada łyżeczką
Siedem strachów stoi u wrót
Żaden głodny nie zaśnie
Strachom siedem czarnych wdów
Smaży rydze na maśle
Zimne Dziady Listopady po deszczowych obiadach
Kiedy spełni się wróżba wtedy na wszystkim biada
Częściej patrzę się na wschód
Mały kamyk z paleniska
Patrzę co zostało nam z
Piasecznego Huciska
Tam gdzie nam zostawił Bóg
Naszych korzeni resztki
Czekam aż mnie spytasz gdzie
Zakopię nasze dwie pestki
Sny są tu na Tak
Sny są tu na Nie
Między ? jest brak
Ja o tym wiem
I ty wiesz...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Czemu na innych?
Piosenka ekologiczna o niemoralnych handlarzach
Ile chcesz za tą szklankę
A ile za skarpetkę
Kupisz tę lotopałankę
Czy może wolisz fretkę
Masz węża w kieszeni
Czy wolisz but w butonierce
Pozwól ten towar ożenić
Niech nie łka ci czerwone serce
Będziesz kupować u drani
Czy wolisz ich widzieć na marach
Nie daj się gadce omamić
Niech świeci ci Che Guevara.
-------
GDTGK
Tylko zaangażowany, lewacki punk!
Deser [ neurodeser ]
U Marianny orzechy z miodem
U Marianny szampan pod lodem
U Marianny krwawa langusta
Ma Marianna ćwiczone usta
Bielizna z polotem, na ekler majtki złote
Chłopców judzi, ale się nudzi
Lecz na szczęście w swoim zamczysku
Wśród zbrój starych, Azefa listów
W policyjnych aurze romantyk
Czuwa ciotka Idalia Antyk
Ta jej przychyli nieba, ta wie co dziecku trzeba
Wnet jej wtyka romans barykad
O jak klawo, o jaka draka
Można śmiać się, można i płakać
Wnet zapomnieć na dupie krosty
Zamiast krzywych nogi mieć proste
Przeliczne podniety i nowe wciąż gadgety
Kat, ofiara, Che Guevara
A ciotka Idalia miesza cykutę
Zdejmuje ze ściany włócznie zatrute
Czerwoną gwiazdeczkę, portrecik cara
W kuferku Mariannie wysyła zaraz
Wszak dziecko spleen dławi, niech trochę się zabawi
Niech pofika, Nike barykad
U Marianny książeczki Mao
Sierp i młotek, trójząb ze strzałą
Dzieł batiuszki półeczka spora
Notatniki agitatora
A w lektur swych przerwach już wie jak się rozerwać
Tam pomyka gdzie zgiełk barykad
A ciotka Idalia jeść kurkom sypie
Brutalne metody nie są w jej typie
Do drzemki na ganku pachnie kwiat wiśni
Społeczność współczesna wnet jej się przyśni
A za nią do mokrej roboty wnet się kopnie
W zwartych szykach armia barykad
Przez Mariannę w nocy polucja
Całe szczęście jest rewolucja
Śmietnik płonie, policja pędzi
No co z tą pałą do kurwy nędzy
Łap pióro, ponuro w odezwie opisz flika
Gwałcącego panny z barykad
A ciotka Idalia żuje obiadek
Sto batów Praksedzie na goły zadek
Na sybir Macieja, do pierdla Hryćka
Ogrody, szynszyle, róż na policzkach
Krucyfiks, z nim w zgodzie fotosik na komodzie
Panna dzika, Nike barykad
Ech Marianno, zrzuć no suknie
Jutro rano trzydziestka stuknie
Chodź no z nami wynajmiem szalet
Odgryziem szyjke, zrobimy balet
I pokażemy, bo znamy te problemy
Co wynika z ognia barykad
Nas ciotka Idalia nie może złapać
My ciotkę Idalię zaklniemy w capa
Przepchniemy baniole przez Laissez-passee
Tygrysa do baku i wio na trasę
W słońca migotanie, za nami świat zostanie
I panika ery barykad
Morda flika, wojsko w łazikach
Polityka, klasa i klika
Wiece w rękach, partia, syndykat, dialektyka i w ogóle wszystko
co nam przeszkadza spokojnie leżeć na słońcu trzymając ręce
na piersiach panienki patrzeć na chmury typu cumulus w kolorze białym,
Natomiast niebo jest przy tym niebieskie
TrzyKawki [ smok trojański ]
O babach inaczej
Ciepłe Baby Maje odmawiają gdy daję
Inne baby głośno uderzają w pal
Ciepłe baby siedzą suche, bo nie jedzą
Negują realizm, gdy odjeżdżam w dal
Nie zerkam na północ, cisza nad tą trumną
Nie patrzę na zachód, tam gdzie słońca zgon
Czekam tu - centralnie, gdy wiosna nas palnie
Świeżym pączkom liści nada nowy ton.
--------------
Poligramista G.K.K.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
<-----------eser, trzy awki
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Bo chodzi o to by od siebie
nie upaść za daleko
Jak te dwa łyse kamienie nad rzeką
Chodzi o to
By pierwsze chciało słuchać
Co mu to drugie
powiedzieć chce do ucha:
Że po mej głowie ?
czasem się ich boje -
Chodzą słowa nie do powiedzenia...
Nie-do-powiedzenia
Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej dzień dobry
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Dzień dobry
Kocham cię
To zapyziałe miasto niech o tym wie
Tu chodzi o to by od siebie
nie upaść za daleko
Kiedy długo drugie
nie widzi pierwszego
Bo gdy siedzi człek samemu
z czarnymi myślami
Człowiek rzuca słuchawkami
Rzuca słuchawkami
Bo chodzi o to by od siebie
nie upaść za daleko
Nawet jeśli czasem między nami wykipi mleko
Choćbyś nawet i wieczorem zasypiała zdołowana
Chciałbym ci zaśpiewać z rana
Móc ci zaśpiewać z rana
Kochana...
Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej dzień dobry
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Dzień dobry
Kocham cię
To zapyziałe miasto niech o tym wie
Dzień dobry
Kocham cię
Już posmarowałem tobą chleb
Dzień dobry
Kocham cię
Nie chce cię z oczu stracić więc
Jeszcze więcej Jeszcze więcej Jeszcze więcej
DZIEŃ DOBRY
Kocham cię
Podzielimy dziś ten ogień na dwoje
Para-twoje
para-moje
Onomatopeiczne
Paranormalne
Paranoje
Dwoje
Strachy
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tell your heart that I'm the one
Tell your heart it's me
I want you
Rockin' back inside my heart
I want you
Rockin' back inside my heart
Rockin' back inside my heart
Shadow in my house
The man he has brown eyes
She'll never go to Hollywood
Love moves me
I want you
Rockin' back inside my heart
I want you
Rockin' back inside my heart
Rockin' back inside my heart
Tell your heart, you make me cry
Tell your heart, don't let me die
I want you
Rockin' back inside my heart
I want you
Rockin' back inside my heart
Rockin' back inside my heart
Shadow in my house
The man he has brown eyes
She'll never go to Hollywood
Love moves me
I want you
Rockin' back inside my heart
I want you
Rockin' back inside my heart
Rockin' back inside my heart
She'll never go to Hollywood.
Do you remember our picnic lunch?
We both went up to the lake
And then we walked among the pines
The birds sang out a song for us
We had a fire when we came back
And your smile was beautiful
You touched my cheek and you kissed me
At night we went for a stroll
The wind blew our hair
The fire made us warm
The wind blew the waves
Out on the lake
We heard the owl in a nearby tree.
I thought our love would last forever.
Julie Christie Twin Peaks Lyrics....
TrzyKawki [ smok trojański ]
--------------
Autor: Dlaczego Poligramista G.K.K.?
Poligramista: Widzi pan ... Na Wrocławskich Spotkaniach z Piosenką Niezależną w 1989 roku usłyszałem po raz pierwszy "Monogramistę J.K.K." Jest on dla mnie do tej pory niedoścignionym wzorem lekkości, pogody i bezpretensjonalnego humoru w tekstach traktujących o sprawach w gruncie rzeczy poważnych. A z takim właśnie założeniem podchodzimy do naszej twórczości. Ponadto ... (radosny uśmiech) ... dość często zmieniamy nazwy zespołu, czasami powstaje takowa wyłącznie na potrzeby jednego utworu ... A "G.K.K."? (porozumiewawcze spojrzenia) To pozostanie naszą słodką tajemnicą.
A: Zazwyczaj preferujecie dłuższe formy ... niezależnie od - jak to wiedzą wasi wielbiciele - zmiennej tematyki ... skąd zatem taki np. tekst o babach?
P: Cóż ... baba jest pojęciem wieloznacznym (śmiech). Mamy więc stare baby, baby wielkanocne, czy baby jako roboczą część kafara. Baby można zajadać ze smakiem, można ich używać (głos z boku: lub nie! śmiech). Można baby lubić, niezależnie od ich rodzaju, można je mieć w nosie. Notabene: w przenośni bądź dosłownie - niedawno spotkałem się z wyrażeniem "baby w nosie" na określenie pospolitych gili, czy też, jeśli ktoś woli, smarków (jęk obrzydzenia). Wracając do piosenki: jeden z kolegów (wymowne spojrzenie) katował nas ostatnio najnowsza płytą "Strachów na Lachy", w tym piosenką, gdzie było coś o dziadach. Jesteśmy przekorni, a że miał też problemy z babami ... (śmiech) ... stąd taki żart, zrozumiały w pełni tylko dla wtajemniczonych.
A: Podobno macie być współtwórcami musicalu na temat rewolucji kubańskiej? Skąd taki pomysł?
P: Współcześni młodzi ludzie, do których też przecież należymy (odległy chichot) nie tolerują nudy. Tak więc i nauka czegoś tak monotonnego jak historia wymaga nowych metod i środków wyrazu. Pomysł wpadł nam do głowy po pewnym zakrapianym nieco spotkaniu, na którym był obecny również pan Janusz Józefowicz. On ma reżyserować. Zresztą ... to pomysł nie nowy w końcu: uczyć bawiąc. Ponadto ... obiecał koledze dać rolę Che Guevary ... (śmiech)
A: Dziękuję za rozmowę.
---------------------------------
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Ależ jesteśmy staruchy...
piokos [ Mr Nice Guy ]
kto jest, ten jest :P
lizard [ Generaďż˝ ]
hmm deser kulta cytuje
smiem sie domyslac ze albo cos ci sie poje.... albo masz lepsiejsza gandzie albo co?
kult nie byla to twoja fejvorits domena podonibnie jak pink floyd,cepelini no z tamtej epoki przerabiales de doors i to tez po spozyciu paru setek niegazowanej hmm co sie porobilo
Deser [ neurodeser ]
*śmieje się*
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie ma śmiacia. Trza lać!
piokos [ Mr Nice Guy ]
*leje się*
Deser [ neurodeser ]
Zaangażowany, lewacki punk :) *leje się*
Dictator
Yes I am the dictator the more guns I got the better
Yes I am the liquidator I carry the old Beretta
You know there once was freedom
You know how dangerous that can be
The people used to dance & sing
& they used to run wild in the streets
But now I am the voice
Howling from your radio
From my armour plated Cadillac
You'll hear what I say goes
Yes I am the dictator I satisfy the U.S. team
I always do my killing in the woods & keep the city gutters clean
Cos I need a few more dollars
For my fighter pilot to be free
To dive bomb on the population
If they go running wild in the streets
Yes I am that voice...etc
Yes I am the crusador I spent twenty years in exile
But now I am the invader & I'm never never gonna die
Yes I am the dictator my name is on your ballot sheet
But until my box has your cross you know the form is incomplete
And you know........etc
--------------------------------------------------------------------------
The Clash
TrzyKawki [ smok trojański ]
O w mordę ... Deser ... ty się odezwij dziś do mnie, zanim cię uznam za zmarłego :> Dałeś ...
TrzyKawki [ smok trojański ]
... myślom w mej głowie
ożywczy powiew jest potrzebny
chyba im żagle zrobię
z moich zmartwień
taki piękny złoty wir
będzie myśli pił
gdy mówię "jestem"
jest takie miejsce, które boli
nie wiem sam czy ja zechcę
to opisać
nie zarobi na mnie nikt
takie szare nic
jestem jak drzewo na wielkiej pustyni
sam nie wiem czemu zawdzięczam, że trwam
ścięty mrozem
zrozumieć tej tajemnicy życia
nie mogę ...
Lechiander [ Wardancer ]
Piotrasq ---> I jak Lara?
Widzący [ Senator ]
Cześć smoki.
Witam po świętach, jak tam lista strat i ofiar?
TrzyKawki [ smok trojański ]
Jeszcze liczymy.
Deser [ neurodeser ]
o mamo....
kawek - dziekuje i przepraszam.
Deser [ neurodeser ]
ale na barze zatanczylem :D
dziura we lbie, paluch rozpaprany ale zyje :D
TrzyKawki [ smok trojański ]
To nic, lepsze były schody :-D
Deser [ neurodeser ]
schodow nie pamietam :D
lizard [ Generaďż˝ ]
hej hej
forum staje sie wlasnoscia jednej wsi gdzies z poludniowo zachodniej czesci tej krainy :)
milo popatrzec ....highway to hell :)
tygrysek [ behemot ]
witam Smoki poświateczne grubasy!
kto się przejadł? przyznać się!
TrzyKawki [ smok trojański ]
lizard - Wiemy, że jako rodowity warszawiak, możesz nam tylko zazdrościć.
Deser [ neurodeser ]
ech... to był naprawdę dłuuuugi dzień. Ale się nacierpiałem.
Widzący [ Senator ]
Dobry
Co to? Karczmy opuszczenie, na rozkurz puszczenie czy ino czasowe materii słabowanie?
tygrysek [ behemot ]
raczej próba fałszywego uzmysłowienia nadmiaru pracy obecności
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ja wam powiem, Widzący <konfidencjonalnym szeptem i ze świętym oburzeniem na twarzy> oni po innych wątkach piszą!
tygrysek [ behemot ]
i zapewne tam gdzie oko pańskie nie sięga wzrokiem sprawiedliwych
Widzący [ Senator ]
Zaprawde powiadam Im, żle czynicie, albowiem opuszczacie przyjacioły Swoje a i dom Swój na opuszczenie i zatratę ostawiacie.
piokos [ Mr Nice Guy ]
chciałem siem zameldować
TrzyKawki [ smok trojański ]
... i prędzej tygrys da się na socket A zamontować, niż dostąpią oni pełni szczęśliwości Matrix. Enter.
tygrysek [ behemot ]
nie dam się spodstawkować ... rzekłem, do stu tysięcy beczek zimnego gazowanego piwa jasnego.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Po każdorazowym uruchomieniu kompika znajomych otwiera się okno notatnika z następującym napisem:
O co temu chodzi? (Dysk świeżo po formacie) Zna się ktuś?
Widzący [ Senator ]
Proszę bardzo:
Deser [ neurodeser ]
Zajrze do Was po nocy. Trza mi ruszać do roboty.
tygrysek [ behemot ]
<ciach>
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dziekuję, nie mogłem znaleźć :-]
TrzyKawki [ smok trojański ]
Choć chyba sto symfonii na pamięć już znam
Wciąż do filharmonii gnam, bo tam
Tuż obok dyrygenta strojnego we frak
Zasiada przejęta swą rolą tak
Prześliczna wio, wiolo, wiolonczelistka la la la
Prześliczna wio, wiolo, wiolonczelistka
Jej oczy lśnią la la la la
Jej usta drżą la la la la
Gdy dłonią swą la la la la
struny przyciska
Nad czołem jej pochyla się dyrygent tuż, tuż
Bo oto ta chwila przyszła już
Gdy wielki, pan dyrygent, batutą da znak
A ona natchniona, ona zagra tak
Prześliczna wio, wiolo, wiolonczelistka la la la
Ech, porwać ją i wio, na koniec świata
Jej oczy lśnią la la la la
niech serca drżą la la la la
Niech wiosna wkrąg la la la la
Szaleje w kwiatach
A ona będzie przy mnie, gdzie ona tam ja
I jej polichymnia nie będzie zła
Że inny pan dyrygent batutą dał znak
Dwóm sercom by razem już śpiewały tak
tutudydydy tutututu dydydy ....
laj lalalajla lajlalalajlala lajla ....
-----
Skaldowie
TrzyKawki [ smok trojański ]
Once there was
this kid who got into an accident and couldn't come to school
But when he finally came back his hair had turned from black into
bright white
He said that it was from when the cars had smashed so hard
Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm
Once there was this girl who wouldn't go and change with the
girls in the change room
And when they finally made her they saw birthmarks all over her
body
She couldn't quite explain it they'd always just been there
Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm
Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm
But both girl and boy were glad 'cause one kid had it worse than
that
'Cause then there was this boy whose parents made him come
directly home right after school
And when they went to their church they shook and lurched all
over the church floor
He couldn't quite explain it they'd always just gone there
Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm
Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm Mmm
--------------
CTD ( :-P )
tygrysek [ behemot ]
Hear the sound of swords fulfill the night
Feel the winds of death on your skin
See the arrows fly, flaming in the sky
Hear the screams of men, as they die
We won this battle with might and fearless hearts
We came and we fulfilled our prophecy
So now we shall march back towards our kingdom
With heads up high and glimmering eyes
we returned with our glory
Silence now falls upon this blood red field
Vultures feasting with the flesh of dead bodies
"This is a great moment for all of us
but now its time to head back home victorious"
Deser [ neurodeser ]
Dzwony niosą odgłosy burzy, nadchodzi bogów świt
Mroczny czas, koniec wieku uwięzionego we własnym cieniu
Chłód i wiara, ocienione groby, walka ze światłem tryumf ciemności
Usta łakną twojej krwi
Budzi się we mnie nowe życie, Nosferatu da ci teraz swoje serce
Groty Karpat, słońce nocy, zapomnij o braku nadziei
Wampirzyca w białej trumnie czarami zmienia noc w dzień
Czarny jeździec, czerwony świt a noc szepcze "WAMPIRY"
Twoja krew i wiara czarne są, świat się staje prochem i dymem
Przed tobą nowy kontynent:
Wierzchołki gór, szare cienie i...WAMPIRY
TrzyKawki [ smok trojański ]
"Żywiec" daje spirytem, "Leszek" rządzi :-D
P.S.: Panowie Widzący i Tygrys. Podana przez Micro... (dalej wiecie) metoda działa, ale tylko ta pierwsza. Na dodatek trzeba ręcznie usunąć plik nie tylko ze wszystkich kont użyszkodników, i nie tylko z folderu "dokuments and settings". Trza drania po całym kompie poszukać.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Kukuryku!
Widzący [ Senator ]
Kwa kwa kwaka! a nie jakieś tam kogucie wycie.
Co do "tego co wiesz" to jeżeli podane są różne metody, jest jasnym, że żadna z nich nie jest 100% skuteczna.
lizard [ Generaďż˝ ]
Załóż babciu beret
Moherowy jest twój
Jak w każda niedzielę
Znowu dziś ruszysz w bój
Już tą drogą kroczą
Koleżanki i mąż
Liga Rodzin różańcowy
Zaciska krąg
To jest szlak bojowy
Więc maszeruj i giń ....
mp3 free
lizard [ Generaďż˝ ]
AQA [ Pani Jeziora ]
Alo Szanowne Smoki :)
Wrocław to jest miasto, które jedyne z czego będę podziwiać, to te kasztany prawie zakwitniętne w kwietniu :))
Ale przejechać przez "toto" paradoksalnie najlepiej w świąteczny piatek (20 minut), a nie w normalny dzień (ponad, kuźwa, godzinę).
TrzyKawki ---> te objazdy, to se możesz pod pióra wsadzić :)) A w ogóle co to kuźwa za zasady ? Podwójne światła na skrzyżowaniach, dwa kierunki w trzy kierunki i jeden na cztery (jedna Odra, co w dobrą stronę płynie :)) i pościg tramwaja przez pół miasta ?:))) A co to ja "wania z drągiem przed pociągiem" ? Kuuuźwa, i wacha droga jak złoto. Blaaaah:)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Kwakwa - Się wypchaj :-) Następnym razem, jeśli mnie najdzie pomóc, to wsadzę sobię te chęć :-P A miasto podziwiać można, albo nie, ale w porównaniu do stolycy jest piękne, przyjazne i prawie nie zatłoczone :-P No i wrocławianie tu mieszkają. Czyli MY :-]
A tak w ogóle, to nie wiem o czym ty do nas piszesz, bo nic nie rozumiem. Było się nie przejadać w te święta, to nie zużywałabyś tyle energii na trawienie :-P
[Edit: lyterówka (napisana z mazowiecka)]
TrzyKawki [ smok trojański ]
... ryku.
Ech ... na moim Radku, to ten Oblivion nie za bardzo jednak. Przynajmniej na zewnątrz :>
Widzący [ Senator ]
Kwa kwa kwaka!
A pisałem żeby łukiem dużym omijać, do Wrocka się jedzie a nie się przejeżdża. Lubię to miasto, jest takie niemiecko-metropolitalne w architekturze, tylko te koszmarne osiedla i zapuszczone drogi psują wrażenie.
Kargulena [ ryba piła ]
Eeee tam ! Zapuszczone drogi i koszmarne osiedla w każdym mieście są , tylko we Wroclawiu poza tym jest jeszcze coś co ciężko zdefiniować. Może dlatego tak lubię to miasto, bo poznalam tam wspanialych ludzi ale ze względu na jego urodę zapewne też. :0)
tygrysek [ behemot ]
kiedyś pojechałem do warszawy i stwierdziłem że moje rodzinne miasto jest strasznie ciasne ... ale wszystko się zmieniło gdy odwiedziłem wrocław
hejah Smokih
TrzyKawki [ smok trojański ]
W imieniu wszystkich mieszkańców mojego rodzinnego miasta chciałbym podziękować za toczącą się dyskusję. Wszak wiadomo, że nieważne jak - byle by się pisało. Każda reklama, a zwłaszcza ta darmowa jest niezwykle istotna z naszego punktu widzenia :-D
tylko te koszmarne osiedla
Które konkretnie? I w porównaniu do których trójmiejskich?
zapuszczone drogi psują wrażenie
Od kilku lat trwa nieustanna modernizacja ciągów komunikacyjnych. Kiedy byliście tu ostatni raz, Widzący?
pojechałem do warszawy i stwierdziłem że moje rodzinne miasto (Poznań) jest strasznie ciasne ... ale wszystko się zmieniło gdy odwiedziłem wrocław
Ciasne w jakim sensie? Bo jeśli o przestrzenie chodzi, to ja coś takiego przeżywałem w centrum Poznania?
wspanialych ludzi ale ze względu na jego urodę zapewne też
O!
[edit: dodano brakujący znacznik]
tygrysek [ behemot ]
rozmowa była o wadach a nie zaletach! :)
a zalety to ... no ten ... tego ... Deser i Lizard i ten ... tego no ... TrzyKawki?! :):):)
Deser [ neurodeser ]
1902 – wrocławianin Teodor Mommsen – Nagroda Nobla z literatury za Historię Rzymu
1905 – wrocławianin Philipp Lenard – Nagroda Nobla z fizyki za badania nad promieniami katodowymi
1907 - wrocławianin Eduard Buchner – Nagroda Nobla z chemii za odkrycie fermentacji bezkomórkowej
1908 - wrocławianin Paul Ehrlich – Nagroda Nobla z medycyny za badania nad odpornością organizmu
1912 – wrocławianin Gerhart Hauptmann – Nagroda Nobla z literatury za twórczość dramatyczną
1918 - wrocławianin Fritz Haber – Nagroda Nobla z chemii za syntezę amoniaku z pierwiastków składowych
1931 – wrocławianin Friedrich Bergius – Nagroda Nobla z chemii za metodę uwodornienia węgla
1943 – wrocławianin Otto Stern – Nagroda Nobla z fizyki za wkład w wyznaczenie momentu magnetycznego protonu
1954 - wysiedlony wrocławianin Max Born - Nagroda Nobla z fizyki za odkrycia z fizyki kwantowej :)
1982 - 31 sierpnia, pierwsze krasnale na murach Wrocławia :)
Widzący [ Senator ]
TrzyKawki-> coś chyba się atyllizujesz, pisałem że lubię to miasto, lubię pomimo nieustającej modernizacji ciągów komunikacyjnych. Lubię na przekór koszmarnym osiedlom tak samo ohydnych jak trójmiejskie, lubię je pomimo tragicznego lotniska i jeszcze gorszych na nim taksówkarzy.
Lubię je wbrew zdziercom restauratorom ze starego rynku (tu specjalne pozdrowienia dla chłopskiej karczmy za niezwykłe „pęto białej kiełbasy z grila”, podane po 40 minutach w postaci dwóch może 8 centymetrowych kiełbasek) i lubię je nawet jak wezmę pod uwagę niezwykłą ilość jednokierunkowych ulic tworzących malowniczą mapę centrum.
A jak będziesz dalej taki marudny to napiszę że lubię nawet jeżeli TrzyKawki tam mieszka.
(co oczywiście jest żartem)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Aneks do spisu deserowego
--------------------------------
Inni sławni wrocławianie:
Henryk I Brodaty (1168-1238)
Św. Jadwiga Śląska (1170-1243)
Błogosławiony Czesław- (1175-1242) :-D
Tadeusz Różewicz - urodzony w Radomsku, mieszka we Wrocławiu od kilkudziesięciu lat.
Wojciech Prawdzic Cybulski - językoznawca (1808-1867)
Rafał Wojaczek (1945-1971) - poeta
Manfred von Richthofen "Czerwony Baron"
Albert Neisser (1855-1916) - dermatologo, wenerolog, odkrywca bakterii rzeżączki
Alois Alzheimer (1864 - 1915) - psychiatra i neuropatolog
Ludwik Hirszfeld (1884-1954) - bakteriolog, immunolog, odkrywca praw dziedziczenia grup krwi i przyczyn konfliktu serologicznego.
Hugo Dionizy Steinhaus (1887 - 1972) – matematyk
Eugeniusz Geppert (1890-1979) - malarz
Wiktor Bross (1903-1994)- ojciec polskiej kardiochirurgii, pierwszy przeszczep nerki w Polsce
Henryk Tomaszewski (1919-2001) - tancerz, mim, choreograf, reżyser, twórca Wrocławskiego Teatru Pantomimy
Wanda Rutkiewicz (1943-1992)
Andrzej Waligórski (1926 - 1992) - aktor, poeta, satyryk,
Stanisław Tołpa (1901 - 1996 we Wrocławiu) – profesor botaniki wrocławskiej Akademii Rolniczej, opracował m.in. preparat torfowy nazywany jego nazwiskiem.
Wojciech Dzieduszycki (ur. 1912) - artysta operowy i kabaretowy, recenzent teatralny
Jerzy Grotowski (1933 - 1999) - wybitny polski reżyser, teoretyk teatru, pedagog oraz twórca metody aktorskiej. Jeden z największych reformatorów teatru XX wieku.
Mirosław Hermaszewski (ur. 15 września 1941) - pilot, pierwszy i jedyny polski kosmonauta
Andrzej Ziemiański (ur. 17 lutego 1960) - pisarz science-fiction, z zawodu architekt.
Specjalnie dla Desera uzupełniłbym spis postacią niejakiego Waldemara "Majora" Fydrycha, twórcy "Pomarańczowej Alternatywy, ale on w Toruniu się wychował, więc nie wspomnę :-D
------------------------------------------------------
Szanowny Panie Widzący. Ja tam się nigdy nie atyllizowałem i nie zamierzam (no, może czasem po pijaku). Czytam zazwyczaj uważnie i ze zrozumieniem (jak przypuszczam). Przynajmniej tutaj. Jeno czasem, jak widzę wypowiedzi utrwalające stereotypy, to miast z właściwym moim ziomkom wdziękiem zakawczyć, lekko zaświergolę. Bo to tacy zauważą nadrobniejszą rysę w nawierzchni u nas, ale swoich dziur nie zerejestrują, dopóki nie połamią na nich nóg, albo amortyzatorów. I u nas dostają klaustrofobii, nawet gdy na jednej z ich głównych ulic dwa samochody nie mogą się wyminąć. Albo narzekają, że przez godzinę przejeżdżali przez moje miasto, nawet gdy u nich godzina czasem nie wystarcza na pokonanie samego centrum. Ot, względność. Ale nie gdaczę przy tym i nie kwakam. I nie zacietrzewiam się. Nie moja wina, ze czasem potem inni kwękają. :-D
[edit: literówka (bez naleciałości regionalnych)]
tygrysek [ behemot ]
atyllizujesz ... jak najbardziej :)
uczuciom i wrażeniom choć i fałszywym prawdziwej metki nie przyczepisz mimo iż mogą być one błędne. wrocław pięknym miastem jest i nie trzeba tutaj chwalić się poczetami ludzi sławnych czy noblowanych nobilitantów. możemy się licytować i stawiać na szali coraz to droższe rzeczy, które będą lepsze niż te z innego miasta.
a może powiecie coś o stolicy podziemnej pomarańczy? i złe rzeczy i jak najmniej dobrych
bo największą zaletą i jednocześnie wadą tego miasta jest stanowione osobowością i przynależnością państwo w państwie dzięki któremu ginęli ludzi jak i tracili honor w ramach ojczyźnianych
TrzyKawki [ smok trojański ]
Bo ja wiem? No dobrze, może trochę, ale daleko mi jeszcze do poziomu mistrza. ;-D Ja tylko dla poddierżanii razgawora :-D
A Poznań znam za mało, żeby dużo na jego temat mówić. Ale stosunkowo nieźle się tam czuję, bo wielkością do mojego podobne i nie powoduje większych kłopotów z aklimatyzacją. W sensie przenośnym, bo tak w ogóle, to zimniej u was :-D
A co do "pocztu sławnych", to jestem przekonany, że Deser wkleił to tylko dlatego, że po twoim poście tygrys mogliśmy się poczuć najsłynniejszymi mieszkańcami tego rejonu, albo przez innych, mniej zorientowanych w temacie - być za takich niesłusznie uważani. Ja tylko kilku dodałem do listy :-D
Lechiander [ Wardancer ]
A Piotarsq i rothon jeszcze żyją?
tygrysek [ behemot ]
wyglądają na zdechniętych
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ad Lechiander 13:29)
O! I tego nam było trzeba! Obiektywnego głosu w dyskusji!
A, Lechu ... sorry, nie miałem jak - dzisiaj wysyłam :-)
Widzący [ Senator ]
Bo to było tak:
Grupa hulaków krakowskich w czasach prawie że przedhistorycznych została skazana na banicję przez przerażonych ich nieustającą rozrzutnością, zacnych mieszczan miasta stołecznego Krakowa. Cóż było robić, powlekli się zatem tam gdzie oczy poniosą, a poniosły pod gród Breslau. Niestety wieść plotkarska szła przed nimi i bramy zastali na głucho zawarte, na blankach straże i ino pola pod sznurek siane drogą prostą godziły się ich prowadzić. Tedy potrudzili się iść do sławetnego Poznania, a tam przywitano ich zacnie, albowiem mieszkańcy grodu tego, na całą Wielkopolskę słynęli z hojności i skłonności do nieumiarkowanego wydawania kasy. Nie trwało to jednak długo, krakowskie nieumiarkowanie w folgowaniu zachciankom przekraczało znacznie to co mogli zaakceptować poznaniacy pyrami zwani. Pognali zatem szastaczy grosza dalej, a ci błąkali się jeszcze długo aż osiedli na północy wyspy brytyjskiej skąd ich sława rozrzutników i birbantów pod imieniem Szkotów na cały świat promienieje.
Najśmieszniejsze że przez pomyłkę poszło to w watku Bicza Bożego o pedofilach. Ale jaja.
Lechiander [ Wardancer ]
Kawek ----> Zawsze do usług. ;-)
A z wysyłką luzik, nie ma sprawy. :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Gdybym zbiczobożył się tak bardzo jak mi imputujecie, niezawodnie po lekturze tamtego wątku byłbym przekonany, iż autor miał przykre doświadczenia jako ministrant. Ale ja nie nadinterpretuję :-]
Natomiast Vader mnie rozbawił :-)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Lechu ---> jestem. Nie mam czasu teraz na forum.
Lechiander [ Wardancer ]
Szkoda...
lizard [ Generaďż˝ ]
deser a mnie dlaczego nie ma na tej twojej liscie breslauerow ????
i nie zapomnij o rysiu czarnieckim :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
AQA - Ty grasz battlemagiem? Przywoływałaś szkielety? Fajna rzecz: wytłukły mi całą jaskinię impów, a ja sobie stałem z zalożonymi łapami. Szkoda, że nie przypomniałem sobie o tym, gdy eksterminowałem całe plemię goblinów w celu zabrania im totemu :-D
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Okocim Zagłoba. Staro-nowe odkrycie. Zawsze lubiłem Okocimie, ale z ich smakiem bywało różnie. Po zmnianie wzoru graficznego na puszkach - wreszcie to jest to ! Nie wiem, czy to jest tylko sugestia, czy zmienili recepturę, ale obecny smak - mniodzio !
Leszek w zagrożeniu !
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
You got a great car
Yeah what's wrong with it today
I used to have one too
Maybe I'll come and have a look
I really love your hairdo yeah
I'm glad you like mine too
See where looking pretty cool
Will get ya
So what do you do?
Oh yeah I wait tables too
No I havent heard your band
'Cos you guys are pretty new
But if you dig on vegan food
Well, come over to my work
I'll have 'em cook you something
That you'll really love
'Cos I like you
Yeah I like you
And I'm feeling so bohemian like you
Yeah I like you
Yeah I like you
And I feel
Wait
Who's that guy just hangin' at your pad
He's lookin' kinda bummed
You broke up that's too bad
I guess it's fair if he always pays the rent
And he doesn't get bent about
Sleeping on the couch when I'm there
'Cos I like you
Yeah I like you
And I'm feeling so bohemian like you
Yeah I like you
Yeah I like you
And I feel
I'm getting wise and I'm feeling so bohemian like you
It's you that I want so please
Just a casual casual easy thing
Is it, it is for me
And I like you
Yeah I like you
I like you
I like you
I like you
I like you
I like you
I like you
And I feel
Dandy Warhols
Wracamy do Rocka...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
We are the thing of shapes to come
Your freedom’s not free or dumb
This Depression is great
The Deformation Age, they know my name
Waltz into scum and base a marriage of the pain
Bang, they want it
Bang, they want it
Bang, bang, bang, bang, bang
You came to see the mobscene
I know it isn’t your scene
It’s better than a sex scene
and it’s so fucking obscene
Obscene, yeah.
You want commitment?
Put on your best suit; get your arms around me
Now we’re going down, down, down
You want commitment?
Put on your best suit; get your arms around me
Now we’re going down, down, down
Girls (In the spirit of Oscar Van Wylde)
Be obscene, be, be obscene
Be obscene, baby, not heard
The day that love opened our eyes
We watched the world end
We have our places, but we have no friends
The told us sin’s not good but we know it’s great
War-time full-frontal drugs, sex-tank armor plate
Bang, they want it
Bang, they want it
Bang, bang, bang, bang, bang
You came to see the mobscene
I know it isn’t your scene
It’s better than a sex scene
and it’s so fucking obscene
Obscene, yeah.
You want commitment?
Put on your best suit; get your arms around me
Now we’re going down, down, down
You want commitment?
Put on your best suit; get your arms around me
Now we’re going down, down, down
Girls (In the spirit of Oscar Van Wylde)
Be obscene, be, be obscene
Be obscene, baby, not heard.
Be obscene, be, be obscene
Be obscene, baby, not heard
You came to see the mobscene
I know it isn’t your scene
It’s better than a sex scene
And it’s so fucking obscene
Obscene, yeah!
You want commitment?
Put on your best suit; get your arms around me
Now we’re going down, down, down
You want commitment?
Put on your best suit; get your arms around me
Now we’re going down, down, down
(Ladies and gentlemen, be obscene!
Be obscene, be, be obscene!)
Girls and Marilyn Manson (In the spirit of Oscar Van Wylde)
Be obscene, be, be obscene
Be obscene, baby, not heard.
Be obscene, be, be obscene
Be obscene, baby, not heard.
Bang, bang, bang, bang, bang
Marylin Manson
Wbrew pozorom amerykańce też mają Rocka...
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Sucker love is heaven sent.
You pucker up, our passion’s spent.
My hearts a tart, your body’s rent.
My body’s broken, yours is spent.
Carve your name into my arm.
Instead of stressed, I lie here charmed.
Cuz there’s nothing else to do,
Every me and every you.
Sucker love, a box I choose.
No other box I choose to use.
Another love I would abuse,
No circumstances could excuse.
In the shape of things to come.
Too much poison come undone.
Cuz there’s nothing else to do,
Every me and every you.
Every me and every you,
Every me...he
Sucker love is known to swing.
Prone to cling and waste these things.
Pucker up for heavens sake.
There’s never been so much at stake.
I serve my head up on a plate.
It’s only comfort, calling late.
Cuz there’s nothing else to do,
Every me and every you.
Every me and every you,
Every me...he
Every me and every you,
Every me...he
Like the naked leads the blind.
I know I’m selfish, I’m unkind.
Sucker love I always find,
Someone to bruise and leave behind.
All alone in space and time.
There’s nothing here but what here’s here’s mine.
Something borrowed, something blue.
Every me and every you.
Every me and every you,
Every me...he
Every me and every you,
Placebo
Też rock.
piokos [ Mr Nice Guy ]
Piotrasq => co tu wklejasz jakieś pomyje Mansonowe? Ostatni dobry (nawet bardzo) album tego showmana (muzyk już z niego nijaki) to Mechanical Animals. A Placebo to sobie zaraz zapuszczę :P.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Gdybym miał wybierać kwintesencję rocka dla mnie, to byłby ten utwór...
Po prostu poezja.
"Love In A Trashcan"
If you touch that girl
You know it's okay
People say she's a whore anyway
I think she looks like a nice vamp
Looking for love in a trashcan
If you kiss that girl you won't be caught dead
She's the coolest girl you think you ever met
I think she fits right into my life
On the road till the end of time
Now the time is right and you feel the need
To go down low and receive a treat
The jukebox churns out songs about sex
Come on baby you're my best fix
THE RAVEONETTES
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Gdyby świat miał się kończyć, to ten utwór by mi towarzyszył.
Tak bardzo kocham przy tym swoją dziewczynkę..
Before I let you down again
I just want to see you in your eyes
I would have taken everything out on you
I only thought you could understand
They say everyman goes blind in his heart
And they say everybody steals somebody’s heart away
And I got nothing more to say about it
Nothing more than you would me
Send me your flowers, of your december
Send me your dreams, of your candy wine
I got just one thing I can’t give you
Just one more thing of mine
They say everyman goes blind in his heart
They say everybody steals somebody’s heart away
And I’ve been wondering why you let me down
And I been taking it all for granted
MAZZY STAR
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Skończył mi się Okocim. Na kontynuację nie mam nic oprócz\ tonicu i Tequili. Kurwa ale obżydliwe połącznie !
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Od czasów The Beatles, to jest największe odkrycie Wysp Brytjskich (nie doścignione do tej pory):
I don’t have to sell my soul
He’s already in me
I don’t need to sell my soul
He’s already in me
I wanna be adored
I wanna be adored
I don’t have to sell my soul
He’s already in me
I don’t need to sell my soul
He’s already in me
I wanna be adored
I wanna be adored
Adored
I wanna be adored
You adore me
You adore me
You adore me
I wanna
I wanna
I wanna be adored
Wanna
I wanna
I wanna be adored
I wanna
I wanna
I wanna be adored
I wanna
I wanna
I gotta be adored
I wanna be adored
Stone Roses
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Atak w ogółe : KOCHAM WASX!!!!
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Polacy nie gęsi...
Czlowiek ten mial niepewny dosc wzrok.
Prosil o zar, wpatrzony gdzies w mrok.
Wciagnal dym, i nim skryla go noc, tak powiedzial:
"Nie wierz nigdy kobiecie, dobra rade ci dam.
Nic gorszego na swiecie nie przytrafia sie nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustepuj na krok,
bo przepadles z kretesem nim zrozumiesz swój blad;
ledwo nim dobrze pojmiesz swój blad, juz po tobie..."
Dookola miasto cale wlasnie kladlo sie spac,
tyle z tego zrozumialem, ze cos z nim jest nie tak.
Ulice dwie byl dalej mój blok.
Chcialem juz spac, lecz opornie to szlo,
bylo cos, co sprawialo ze glos wciaz slyszalem:
"Nie wierz nigdy kobiecie, dobra rade ci dam.
Nic gorszego na swiecie nie przytrafia sie nam.
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustepuj na krok,
bo przepadles z kretesem nim zrozumiesz swój blad;
ledwo nim dobrze pojmiesz swój blad, juz po tobie..."
Swiatla wtedy bylo malo, i pewnosci mi brak,
czy w dzienniku dzis widzialem jego, czy inna twarz...
Budka Suflera
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Kargulena [ ryba piła ]
Mam dość !!!!
Niby tak wszystkieg ogólnie...
lecz siebie najbardziej….
Apeluję o pomoc w sposób , którym sama gardzę..
Wszystko co istotne w sobie wymienilam
Miłość na obojętność , optymizm na kpinę....
……
…….
w rezultacie siebie na obcą dziewczynę
.....tylko, że ja sama jej nie lubię…...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Nie ma powodu do takiej rozpaczy, przynajmniej wyszedł ci prawie dobry wiersz. Mniej więcej taki, jakie pisałem kilka lat temu z okazji swojej miłości numer trzy.
Deser [ neurodeser ]
kargulena - taka sobie piosenka :) Uprzedzając pytanie - Pidżama Porno
I po co mi mówisz, że gdzieś ktoś na ciebie czeka
Mówisz że musisz już biec
Bo niedługo będzie się ściemniać
Dzieli nas zaledwie tych kilka domów
Tę parę ulic, wzdłuż i wszerz
Nie mogę cię zatrzymać
Nie mogę cię dogonić
Nawet nie wiem czy wiesz
Nasze życie to dym
Ucieka nam między palcami
Ty i ja to trójkąty o czterech bokach
Ty i ja to ognie świecy
Gasnące na mrugnięcie oka
Gdy zostajesz u mnie na noc
Nie myślę o śmiertelnych czasach
Patrzę jak nasza miłość
Spaceruje w naszych płaszczach
Dzieli nas zaledwie tych kilka domów
Te parę ulic wzdłuż i wszerz
Nie mogę cię zatrzymać
Nie mogę cię dogonić
Jeśli tylko chcesz, jeśli tylko możesz
Ukryjemy się gdzieś daleko na bagnach
Ja będę miał na imię Ptak
Na ciebie będą wołać Sarna
Jeśli tylko chcesz, jeśli tylko możesz
Gdy zostajesz u mnie na noc
Nie myślę o śmiertelnych czasach
Patrzę jak nasza miłość
Spaceruje w naszych płaszczach
Wystarczy i to
Gdy zostajesz u mnie na noc
----------------------------------------------------
lizard - ty breslauetrze :) (to samo do Kanona :P) Wy pijacy ;)
kawek - znow tanczylem ? :) Wchodzi mi w krew :D Wampir :D
co to ja mialem ? aha... KOCHAM WAS!
Kargulena [ ryba piła ]
przynajmniej wyszedł ci prawie dobry wiersz
Nawt sie nie staralam by "wyszedl"...
Milośc numer 3 ???? powiem szczerze , że nie numerowalam swych milości... zawsze uważalama, że kazda jest inna na swój sposób...i zadna wystarczajaco szczesliwa...
Deser [ neurodeser ]
Tak sobie patrzę.... ojej.
Jogurt pólitrowy stoi obok klawiatury :) Kto go zostawił ?
No... koleżanka nie, moja mama :) Mamo buziaki :*
Kargulena [ ryba piła ]
A wieszz Deser , że tak sobie dzisiaj tańczylam na pijackiej imprezie, spotykajac mase znajomych z dawnych lat. pomysllam o tobie, ze musi być z ciebie calkiem fajny facet...tylko na podstawie tego co piszesz, tak na codzien w kaczmie, bez zbednych docinek itp.
Bez y to piszę bo taka mam dzisią ochotę na szczerośc....
Deser [ neurodeser ]
Kargulena - to sobie kiedyś musimy zatańczyć :) bo lubię... jak mi grają po mojemu :D
Fajny to ja nie jestem ale mi miło :) Dziękuję.
Kargulena [ ryba piła ]
Dla mnie grają po mojemu tak po 4 piwie :P :))))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Deser - Dałbym głowę, że masz do chałupy bliżej niż ja ... Windows ci dłużej startuje? :-D Tańce? E tam ... dziś się nie wykazywaliśmy ;-)
I jaki z lizarda breslauer? Zaprzaniec zwykły, ot co! Pewnie już nawet spółgłoski zaczął zmiękczać, a samogłoski wymawia wyłącznie twardo... :-D
Ryba - Nie starałaś się, żeby wiersz ci wyszedł i nie wyszedł? Miłości nie były szczęśliwe? Nie lubisz się sama, bo się siebie zaparłaś? Konfrontacja z dawnymi koleżankami wypadła dla ciebie frustrująco? Nie jesteś w stanie policzyć swoich nieszczęśliwych miłości? Udzielę ci zatem rady, jaką sama raczyłaś kiedyś wyartykułować.
Połóż się i wyj.
A jesli chcesz polemizować, to dodam jeszcze to, że ja, jak mi się wydaje, poruszyłem wtedy problem, który dotyczy nas wszystkich. I starałem się robić to w sposób nienachalny. A ty starasz się nas epatować swoimi prywatnymi, gównianymi problemami. I to na dodatek nietrzeźwa jak świnia.
Powiem jeszcze, że byłem pewien, że trafi mi się okazja do napisania tych słów. Musi tak być w przypadku osoby, która nie przykłada jednakowej miary do kłopotów swoich i obcych. Bo jest na wskroś przesiąknięta egocentryzmem.
P.S.: Możesz mi nie pisać obelg na gg. Nie będę odbierał. I nie musisz blokować swojego, bo nie zamierzam odpowiadać, podobnie jak w poprzednim przypadku :-D
Kargulena [ ryba piła ]
Ależ Kawku napisalam tylko raz na gg "palant" i nie zamierzam pisać tego cześciej niż raz....
Nie użalam się bo bawilam się bardzo dobrze z osobami które znakomicie mnie rozumieją i nie wiem skad ten atak ale "palnt"podtrzymuje choć już nie na gg ..
I ciesze się, że mogles wreszcie się otworzyć, choć szkda, że tak dlugo to w sobie dusileś...
Ja waę z grubej rury i na gorąco i nie przyszlam sę tu uzalać tylko pogadac...
Nie wiem w którym momencie podzieliam się swoimi gównianymi problemami, wrecz przeciwnie... bawilam sie OK i pomyslalam , że Deser jest OK ..skoro to gówno to spadam...
Aha pijana jak świnia bywam le wtedy raczej cięzko mi się doczolgać do kompa...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Teraz udało ci się mnie jednak rozbawić.
Kargulena [ ryba piła ]
Cieszę się niezmiernie, lubię czuć się czasem potrzebna...
Tak w tajemnicy dodam, że jak mam swoje gówniane problemy, to nie mam ochoty tu sie nawet pojawiać ...ani pisać...
Dodatkowo , żadnych obelg ode mnie wiecej nie uslyszysz , od slynnego , jednego slowa "palant" nie mam Cie na swojej liscie, bo nie mam nic wiecej do dodania ...
i dobrze o tym wiesz....
TrzyKawki [ smok trojański ]
Cieszę się niezmiernie, lubię czuć się czasem potrzebna...
To przykre, że masz do tego tak mało okazji.
Dodatkowo , żadnych obelg ode mnie więcej nie uslyszysz
To dobrze, że - choć z oporami - można cię jednak czegoś nauczyć.
nie mam Cie na swojej liscie, bo nie mam nic wiecej do dodania ...
i dobrze o tym wiesz....
Nie wiedziałem, bo nie sprawdzałem. Ale cieszę się, że powstrzymałaś mnie od uczynienia od tego kardynalnego błędu w ewentualnej przyszłości :-D
Angelord [ sic me servavit Apollo ]
Ale Wy się tu koczacie... no no no.. nie ma to, tamto, teges i oweges ! :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Upiór! Przeciez ty nie żyjesz! :-DDD
<miele pod nosem zaklęcie odczyniajace uroki, którego nauczył się od prababci sąsiadów>
Kargulena [ ryba piła ]
Aha Kawek, przypomnialam sobie na samym poczatku, napisalam o swoim gównianym problemie, niby w żarcie , mianowicie o tym, że nie mogę zajść w ciążę... dojebaleś mi nieziemsko, choć mne wcale nie znaleś. Zalożylam , że nie zskoczyleś. Próbowalam obrócić to w żart a Ty wciąż wsadzaleś swoje blyskotliwe gówniane uwagi. Wtedy nic Ci nie zrobilam, bo nawet Cię nie znalam i wiesz co zrobilam ??? Wsadzilam sobie swój żal w swoją wlasą dupę !
A wtedy to co napisalam, nawet nie dotyczylo Ciebie , Ty wstawiles tekst Lema pod którym podpisal się też Lechu. ja czasem też tak czuję ale nie można polozyć się i wyć, bo zdechniemy i tyle mam do powiedzenia...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Chyba ci się chronologia popieprzyła.
Kargulena [ ryba piła ]
Nic mi sie nie popieprzylo...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Z tym, to nikt tu się nie zgodzi.
Kargulena [ ryba piła ]
Mam to gdzieś..
TrzyKawki [ smok trojański ]
Czas na nowy rozdział :-)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4984247&N=1