GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak pocieszyć dziewczynę? cz. 128 //macie lenie :P

11.04.2006
23:58
[1]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

Jak pocieszyć dziewczynę? cz. 128 //macie lenie :P

===========
INTRODUCTION
===========
Tu jest wstępniak... widzisz?

-----
Info
-----

W tym wątku (jeśli trzeba!!!) dyskutujemy na temat sposobów podrywania dziewczyn, pocieszania, zdobycia ich serc oraz wszystkiego, co z nimi (i nie tylko) jest związane. Czytając pierwsze 15 częśći można się wiele ciekawego dowiedzieć :) Stali bywalcy jak zawsze służą dobrymi radami, pomagają w nietypowych jak i typowych sytuacjach dotyczących płci pięknej. Jeżeli to właśnie Ty borykasz się z trudnościami i problemami z kobietami, powiedz o co chodzi, a w miarę możliwości postaramy się pomóc :] Jeszcze jedno: nie krępuj się! Wal śmiało! Nie masz przecież nic do stracenia!
(prosimy tylko o podawanie kilku kluczowych informacji, które są wręcz niezbędne do naszej analizy i pomocy. Podaj swój wiek, do jakiej szkoły chodzisz, gdzie poznałeś/widziałeś dziewczynę, jakie są twoje plany w stosunku do niej oraz wszystko, co uznasz za pomocne :])




--------------------
Lista bywalców:
--------------------
- -=chudy=-
- Coy2K
- ^_^czacha^_^
- emii - a bo tak jakoś ostatnio widać ją bardzo.. i czytać przyjemnie... i w ogóle;)
- Janczes
- Jerryzzz
- kaies
- KaM1kAzE®
- Mad_Angel
- Marksman (a.k.a Promyk :] )
- Misiak
- Nazaya
- S1KoR©
- sidney22
- techi
- Weakando

ŚWIERZAKI:
- Barthez x
- Łysack

spoiler start

Lista tych, ktorzy chca tu byc, ale sie wstydza :P
- Arcy Hp
- Be free
- Coolabor

spoiler stop


-----------------
Co na patelni:
-----------------
Z kobietami żyć ciężko....
a bez kobiet? - co to za życie:]

___________________

Ogłoszenia parafialne:
Pomagamy innym i sobie... głównie sobie...
Mógłby kto jakie piwo przynieść abo co...
logo jest :]
16-stki gupie som xP

OGŁOSZENIA WAŻNE
[31.12.2003] 13:40 Soulcatcher [ Prefekt ]
Można się wygłupiać w kategorii "Karczmy" za zgodą innych stałych czytelników danego wątku. (...)

n'Joy ™

-----------------------
Poprzednia część:
-----------------------
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4915746&N=1

12.04.2006
00:03
smile
[2]

Coy2K [ Veteran ]

dzieki :)

12.04.2006
00:04
[3]

Hunwejpin [ Legionista ]

Dziekuje bardzo za komplementa( po czym splonalem rumiencem), watpie wszakze, bym teraz podolal pragnieniom tluszczy, takoz prosze o wybaczenie za banal i bizantyzm, ktory zapewne bedzie cechowal ten moj post.

Na odpowiedzi bialoglow wciaz oczekuje z niecierpliwoscia, nie bez kozery powiada sie, iz sa trzy metody dla mezczyzn na zrozumienie kobiet, sek w tym, ze zadna z nich nie dziala.



Takoz czas nadszedl na ciag dalszy mej opowiesci, wraz z jej zakonczeniem, nim wszakze to nastapi, przytocze raz jeszcze poprzednie odcinki, coby nikogo nie zmuszac do skakania miedzy poszczegolnymi watkami:

1. Ja jak i Niewiasta jestesmy studentami III roku tego samego kierunku i uczelni, z widzenia znamy sie co najmniej poltora roku, czasami jedno drugiemu wyswiadczalo zwykle kolezenskie przyslugi, ale bylo to zupelnie akcydentalne. W tym roku zaczelismy sie widywac przy roznych okazjach czesciej, a w zwiazku ze wspolnymi znajomymi jak i sesyjnymi mekami, odnosze wrazenie, nie unikalismy swego towarzystwa. Mnie zas w koncu cos oswiecilo-nawiedzilo i postanowilem sprobowac gdzies-jakos ja zaprosic. W koncu na poczatku drugiego semestru przemoglem sie i zaproponowalem wspolne wyjscie "na kawe" etc. i o dziwo Niewiasta przystala na ma propozycje( a konkretnie nastapila wymiana numerow, szczegoly zas zostaly uregulowane pozniej), ktora nastepnie zostala wcielona w zycie w uroczy sobotni wieczor.

I tu, nim ewentualnie przejde do ciagu dalszego opowiesci, pojawia sie pytanie - jak Wy, GOlowe panny byscie zareagowaly na takowa propozycje od, w miare dobrego, kolegi, jak byscie ja potraktowaly, zinterpretowaly? I czy przyjecie jej byloby Waszym zdaniem dopuszczalne, gdybyscie interesowaly sie kims innym etc.?

I mala adnotacja - Niewiescie urody odmowic nie mozna( choc mym zdaniem nie eksponuje jej mocno), ja zas zasadniczo okreslilbym sie mianem dosc szpetnego, moze nie ewidentnie, ale do Brada P. troszke mi brakuje:)).

2. Owego pierwszego razu Niewiasta nie pozwolila mi sie odprowadzic, informujac uprzednio, iz zmierza jeszcze w inne miejsce spotkac sie z kolezanka, a jeszcze nie miala pelnej gwarancji, iz mi tam nie po drodze. Ale abstrahujac od tego...

Jakis czas pozniej, jeden i drugi podjalem starania o ponowne spotkania. Za pierwszym razem mi nie wyszlo, gdyz Niewiasta miala juz zaplanowane spedzenie weekendu ze wspolna znajoma( jej bardzo dobra kolezanka), zapewniajac mnie, iz a nuz jednak da mi znac. W istocie, ku memu zreszta zaskoczeniu( ow weekend bowiem przekreslilem), w niedzielne popoludnie przeprosila mnie za niedyspozycyjnosc, nastepnie zas wyrazila nadzieje, iz nie odbieram jej zachowania jako zwodzenia( tak to sformulowala).

Takoz tydzien pozniej ponownie podjalem inicjatywe( zasadniczo zreszta swiadom, iz raczej nie uda mi sie jej zrealizowac, bowiem podejrzewalem, slusznie, iz Niewiasta co dwa tygodnie wybywa w rodzinne strony), glownie kierujac sie potrzeba wyrazenia pewnej zlotej mysli, a dreczacej mnie mocno, iz wierzac absolutnie w jej wczesniejsze zapewnienie chcialbym zadeklarowac, iz o ile me towarzystwo i zachowanie stwarza dlan jakikolwiek dyskomfort, to w zadnym razie nie poczuje sie dotkniety odmowa etc. etc., Niewiasta wszakze dosc konkretnym i przyjaznym tonem poinformowala mnie, iz nic takiego nie ma miejsca.

I tu pojawia sie kolejne pytanie - czy gdzies mi tutaj dano delikatnie do zrozumienia, iz Niewiasta nie zyczy sobie, by laczylo nas cokolwiek ponad przyjazn? Bo o ile rozum moj takze rzeczy zwykl odczytywac, to serce nijak nie przyswaja, rad bylbym wiec obiektywnej opinii z zewnatrz.

3. A teraz...

W rzeczy samej bowiem kolejny raz Niewiaste napotkalem na uczelni sporo czasu przed wykladem, gdy w trakcie rozmowy z kolega wyminela mnie witajac sie zdawkowo i udajac sie do szatni. Kolega pelen natchnienia chwile pozniej ulotnil sie, ja zas sie udalem pomoc losowi. Niewiaste odnalazlem w uniwersyteckiej kawiarence zaczytana w gazete, takoz skierowalem sie do stolika obok i rzecz jasna momentalnie zostalem poproszony o przylaczenie sie. Rozmowa toczyla sie milo i tuz przed poczatkiem wykladu wybylismy. Korzystajac z ostatnich chwil samotnosci w tlumie raz jeszcze niesmialo podjalem probe zaaranzowania czegos. Spotkalem sie w odpowiedzi wszakze ze smiechem, po czym tytulem wytlumaczenia Dziewoja wspomniala o kilku czekajacych ja w nastepnym tygodniu kolokwiach, co rzecz jasna bylo prawda, zas Niewiasta ta istotnie sprawia wrazenie zdyscyplinowanej i sumiennej, w kazdym badz razie wymowke ta sklonny jestem uwazac za uprawniona( dosc powiedziec, iz jedno z owych kol stalo sie takze i moim udzialem, pod katem czego zarwalem dwa weekendy).

Kierowany wszak uczuciem paskudnym wieczorem wystukalem do Niewiasty komunikat, izby nie popadala na przyszlosc w fobie na moj widok, bowiem dreczyc jej zaproszeniami juz nie bede, a sam polecam sie na wolna od nauki przyszlosc. Reakcji nie bylo. Niedlugo( dzien) pozniej jednakowoz przy okazji czysto przyziemnej dyskusji via sms na inny( stricte studencki) temat Niewiasta pozwolila sobie na zupelnie nie zwiazana z trescia uwage w rodzaju "Ach ta nauka:(

Spotkalismy sie jeszcze raz, przed owym trefnym kolem, tym razem to Ona przylaczyla sie do mnie na laweczce. Ja zas od tamtej pory nie wiedziec czemu zaczalem odczuwac wielka potrzebe "wywnetrznienia sie", spytania wprost, czy mialbym kiedykolwiek jakiekolwiek szanse( sformulowalbym to skladniej). Czy cos takiego przejdzie?

I pytanie do emii, gdy juz poczuje sie lepiej - jak, dla przykladu, wygladaloby owo delikatnie danie do zrozumienia, iz nic ponad przyjazn Cie nie interesuje? Wybacz nieco niedyskretne pytanie...

12.04.2006
00:07
smile
[4]

Łysack [ Mr. Loverman ]

łee, miałem sentymenta do starego wontka:D ten to lipa je, a do tego prowokacja
o rly? gópi wontek! Żuć w niom truskafkom. wolisz biedrąkę czy stąkę? umyj się pot pahami, bo za to łapioł...
nima to jak leśny dzban wieczorową porą:D

12.04.2006
00:10
smile
[5]

Coy2K [ Veteran ]

Łysack prosze...

12.04.2006
00:20
smile
[6]

Łysack [ Mr. Loverman ]

o co prosisz źą? ja tu tylko spszontam:D
nie sprecyzowałeś(trudne słowo) swej prośby:D

12.04.2006
11:20
smile
[7]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> Jeśli masz bardzo wysoką gorączkę, która nie spada i brak objawów typu kaszel, katar, etc. To znaczy, że złapałaś tegoroczną mutację wirusa grypy :D Tzn taką jaką ja miałem. Za parę dni pojawi się katar, kaszel, bół gardła etc. Idź od razu do lekarza, niech ci receptę wypisze i do łóżka. I muszę Ciebie zasmucić, jeśli to ta grypa to trochę poleżysz. Polecam antybiotyk jakiś :D

Człowieku o dziwnym nicku tj Hunwejpin-->
1.Urzekła nas Twoja historia :D Nie pierwsza ona taka i nie ostatnia, ale, Dziewczyna na pewno Ciebie lubi, to dobrze. Postaraj się jak najczęściej widywać z nią w realu. Żadne gg i żadne sms. Bez kontaktu wzrokowego za dużo traci się informacji i nie tworzy się więź.
POstaraj się zaprosić ją gdzieś, kawa, spacer etc. to dobrze robi.
Ale uważaj! Jeśli mimo ciągłych Twoich zaproszeń ciągle unika spotkania, już bym uważał na nią, przecież zawsze znajdzie choć te 30 minut na spacerek, w czasie przerwy w czasie nauki. Ona też musi się o Ciebie postarać, nie bądź łatwy.
Pamiętaj także, że jak nie ta, to inna. Pełno jest rybek w morzu :D Nie idealizuj jej także, to normalna kobieta, a nie super cud z promocji w hipermarkecie za połowę ceny. Nikt nie jest idealny.
A i zapomniałbym. Zmień swoje podejście do siebie. Nie jesteś jak paszczak lub coś, a na pewno jesteś piękniejszy od diabła, czyli uroda wystarczająca :D No chyba, że masz nieobcięte paznokcie lub śmierdzą Ci stopy, ale to da się wyleczyć :D Więcej wiary w siebie, bo to zabija :D Sam do niedawna uważałem się za brzydala, nie przystojnego etc. Słowem nie lubiłem siebie, do czasu, kiedy zauważyłem, że na prawdę, ładne kobitki, oglądają się za mną na ulicy bądź obserwują mnie z koleżankami :D W pozytywnym tego słowa znaczeniu :D
Więc odstające uszy do góry :D

Pozdro

12.04.2006
11:44
[8]

emii [ Generaďż˝ ]

Hunwejpin---->W moim przypadku takie delikatne danie do zrozumienia,że nic oprócz przyjaźni mnie nie interesuje to powiedzenie tego chopakowi tak zwyczajnie,bo po co biedak miałby za mną biegać i robić sobie złudne nadzieje.

Misiak--->Dziś to mi nawet troszkę lepiej,bo temperatura ciut spadla i mogę jeść.Mam nadzieję,że nie dopadnie mnie teraz żadna paskudna grypa,bo zepsułaby mi całe plany.

12.04.2006
12:29
smile
[9]

KUBOS [ Generaďż˝ ]

emii --> Już cię lubię ,bardzo ale to bardzo cenie sobie szczerość u ludzi a szczególnie dziewczyn ,sam staram się być szczery bo robienie komuś nadziej jest po prostu chamstwem i bawieniem się czyimiś uczuciami ,niestety bardzo mało jest takich ludków jak ty ,mam nadzieje że żadna grypa cię nie złapie i szybko wyzdrowiejesz :)

12.04.2006
12:32
[10]

Hunwejpin [ Legionista ]

--> Misiak

1. Ciesze sie, iz sprawilem Ci tyle radosci:)) Sek w tym wlasnie, ze mimo checi i prob nie udaje mi sie Niewiasty nigdzie wyciagnac i zasadniczo zgadzam sie z Twa dalsza ocena. Dziekuje tez za slowa otuchy:).

--> Emii

Oby wszystkie bialoglowy myslaly i zachowywaly sie w ten sposob... Dziekuje za odpowiedz mimo choroby i zycze jak najszybszego powrotu do zdrowia!


A jak ktos jeszcze sklonny bylby dorzucic od siebie coskolwiek konstruktywnego, bylbym co najmniej zobowiazany.

12.04.2006
12:54
smile
[11]

KUBOS [ Generaďż˝ ]

Hunwejpin --> Ze swoich doświadczeń wiem że pośpiech nie jest wskazany (choć sam jestem strasznie niecierpliwy), a po tym co napisałeś domniemam że dziewczyna cię lubi to jak wyglądasz wcale nie ma wpływu czy ci ową niewiastę uda się przygruchać czy nie ,po formie twojej opowiastki sądzie że jesteś dosyć zabawną osóbką i bardzo dobrze bo dziewczyny to lubią dlatego staraj się spotykać z nią jak najczęściej i obserwuj jej reakcje jeśli spostrzeżesz że dziewczyna chętniej sie z tobą spotyka możesz ją spokojnie zapytać jeśli jest szczera powie ci od razu jak to jest w jej przypadku ,pamiętaj podchodź na luzie, nie obiecuj sobie za wiele i doceniaj siebie - to najlepsza drogą do sukcesu :)

12.04.2006
13:01
smile
[12]

katrin20 [ Kati ]

pozdrówka lenie paskudne:P:D

..i buziak dla największego lenia:*... ranger:P

12.04.2006
13:02
smile
[13]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

Najwiekszego? (patrz - stopien :P)

12.04.2006
13:04
smile
[14]

katrin20 [ Kati ]

a może nie?:P... pfff mów mi jeszcze:P...leniu:P
*patrzy na stopień*:P

12.04.2006
13:13
smile
[15]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

pff... nie... chce... mi... sie... ;P

12.04.2006
13:15
smile
[16]

katrin20 [ Kati ]

pfff!:P... wiedziałam:P...i kto miał rację?:P... zresztą jak zwykle:P:D

spoiler start

leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...leń...

spoiler stop

12.04.2006
13:17
smile
[17]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

heh i myslisz, ze bedzie mi sie chcialo zaznaczac tekst zeby zobaczyc co napisalas w spoilerze? ;P

12.04.2006
13:19
smile
[18]

katrin20 [ Kati ]

ranger i tak wiem, że już dawno to zrobiłeś... ciekawość Cię zżerała... pfff :D
..pewnie sądziłeś, że to jakieś wyznania :D:P

ed. dobra zmykam.. pozdrówka:*

12.04.2006
13:51
smile
[19]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

No i do 300 dociągnęliśmy, ale 333 to jednak te 30 brakuje... Ale i to dobre :P
Od nowa możemy zastanawiać się nad skomplikowanym kobiecym umysłem ;)

12.04.2006
14:30
smile
[20]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no to się zastanawiajmy:D

ja właśnie do domciu wróciłem i mam przerwę świąteczną pełną parą:D
dzisiaj już mi nie odbija, wyzdrowiałem:D psychiatra mi nie potrzebny <jupi>

12.04.2006
17:30
smile
[21]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Hunwejpin ---> za nic w świecie nie zadawaj jej takiego pytania! POwarzam to wszystkim samcom którzy tu obcują :) CIERPLIWOŚĆ to pierwszy krok do sukcesu. Sam piszesz ze laska sie do ciebie przysiada - znaczy sie ze cie lubi. Na razie obserwuj, zapraszaj ją dalej itp itp... ale nie wyjeżdżaj jej z uczuciami! jeszcze nie teraz, dopiero jak wasza znajomość wejdzie na jakiś wyższy szczebel (czyt: usiądzie ci na kolanach, bedzie chciała dać buziaka, przytulić sie albo coś w tym stylu). I jeszcze jedna cholernie istotna sprawa: nie proś jej (jak już przyjdzie czas odpowiedni ^^) o to czy by z Tobą chodziła, tylko TEGO WYMAGAJ (naczy nie nie narzucaj sie ale nie proś i nie błagaj na kolanach - rozumiesz) facet musi mieć swój honor, a taki zalany łzami z miłości błagacz nie ma prawie żadnych szans... sam popełniłem ten błąd - ze skutkiem tragicznym.

Walcz o nią, jesteś na dobrej drodze, ale za cholere nie okazuj jej jeszcze teraz uczuć... możesz jakoś podtekstem albo jakimś innym sposobem zasugerować jej ze jesteś bliżej nią zainteresowany, ale chłopie nie wprost :P
CIERPLIWOŚCI życzę :)


I Stranger jak zawsze zniszczył nasz misterny plan :> ehhh normalnie banana mu! :P

12.04.2006
17:34
smile
[22]

Misiak [ Pluszak ]

Kamikaze--> Mi tego nie mówiłeś :D Coś tam wspominałeś, ale nie mówiłeś :D Tylko, że w moim przypadku była siksa :D

12.04.2006
18:13
smile
[23]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Misiak ---> mówiłem :)
widać nie uważnie czytasz to co mentor Kamyk pisze ^^

12.04.2006
19:43
[24]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

A ja mam na to inne zdanie (Mowa o Hunwejpinie) - dziewczyna nie chce się z tobą spotkać. Jeśli ktoś mówi z góry że nie będzie miał czasu, bo coś tam, to jest to czyste spławienie. Of course nie wiem jak ona to powiedziała, co dokładnie powiedziała (A to ma znaczenie), ale jeśli nie pomyślała o zastanowieniu się, czy będzie miała czas, to ja bym to uznał za spławienie.

Co wcale nie oznacza że darowałbym sobie, zależy jak bardzo Ci zależy : )


Kamikaze - Chyba różnimy sie nieco podejściem - Jakei pytanie o chodzenie? Przedszkole, to rozumiem, ale nie na studiach, trochę tak... Nie tego.

O Cierpliwości mówisz, a właśnie się Święta zaczynają... Gówniane Święta zaczynają się wtedy kiedy nie trzeba : /

12.04.2006
19:52
[25]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ale i tak wszystko zależy od dziewczyny, bo jak jakaś konserwatystka, to klasyczne pytanie "czy chcesz ze mną być?" jest jak najbardziej na miejscu, natomiast jeśli jest to dziewczyna poznana na imprezie to takim pytaniem możesz ją udusić ze śmiechu, uważaj, żeby nic nie piła jak będziesz to mówił, bo się udławi, a wtedy to po ptokach:D

12.04.2006
19:58
[26]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Łysack - O co innego mi chodziło. W życiu żadnej panny nie pytałem "czy chcesz ze mną chodzić" - Nie uznaję takiego pojęcia. Dobra, powiedzieć że ją kocham, pocałować, to, tamto i siamto - Jesli to wszystko robimy, to dla mnie (I dla niej) jest jasne że jesteśmy razem.

Nienawidzę pojęcia "chodzenie ze sobą"... Wkurza mnie.

12.04.2006
20:07
smile
[27]

Łysack [ Mr. Loverman ]

hehe, widzę, że podzielasz moje zdanie. Chodzić to z psem można, a nie z dziewczyną. jak dla mnie to zawsze jakoś tak się układało, że samo tak się wszystko toczyło, że coraz bliżej siebie itd. najpierw kilka komplementów, potem, że bardzo ją lubię, potem jeszcze więcej komplementów, ale już takich konkterniejszych, potem jakieś tam kocham cię, ale nie tak wprost, tylko tak pośrednio, a jak widzę, że się nie sprzeciwia od początku do końca to wtedy mówię, że ją kocham i tak to się jakoś toczy...
to pośrednio to chodzi mi o taką kolejność, że najpierw w opisie gg na przykład "K.C.N." potem, "I love" i jakiś tekścik o niej, potem "kocham Cię" ale już słownie, a jak nie ma nic przeciwko to na najbliższym spotkaniu mówię to jej wprost:D
dobra, wypróbowana metoda:)

12.04.2006
20:16
smile
[28]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

A czy takie "K.C.N." w opisie na gg nie jest takie jakieś... zbyt dosłowne? :) Bo według mnie, to najpierw powiedzieć, a nie ryzykować z takimi opisami ;)
A o co chodzi z tym "chodzeniem"? No bo według mnie też kilka rzeczy musi być jasnych... Czy według was można się np. spytać, o to "czy chce ze mną BYĆ"? No bo też nie da się uciec od tego określenia "chodzenie". Chodzi tylko o to, że używac, według was, określenia bycie ze sobą, a nie chodzenie?

12.04.2006
21:27
[29]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Barthez - Bywaly takie sytuacje, ze najpierw sie z kims cos zrobilo, potem z ta sytuacja przespalo kilka nocy, a nastepnie na spokojnie rozmawialo z dana osoba. Wtedy czasami padlo stwierdzenie "Czy chcesz ze mna byc". MNie nie drazni stwierdzenie, czy zapytanie. Mnie drazni taka chrzaniona oficjalka, jakbym sie zareczal "Czy chcesz ze mna chodzic?" Moze jeszcze mam ukleknac?

PS: Do opisow na gg mam takie samo podejscie... Takie demonstrowanie swoich uczuc tez mnie drazni.

Czego uzywac? Bycie ze soba... Partnerstwo, milosc, ale nie chodzenie. Chodzi sie ze soba w przedszkolu

12.04.2006
21:38
smile
[30]

Łysack [ Mr. Loverman ]

co do opisów na gg, to opisów w tym stylu co napisałem używam tylko w trakcie moich starań o daną osobę, ale jak już się coś rozwinie więcej to nie widzę, żeby miało to sens.
Drażni mnie że na przykład mój kumpel który jest ze swoją dziewczyną ponad 2 lata ciągle ma opis, jak to on ją mocno kocha, a do tego zmienia go codziennie na inny, ale o tym samym znaczeniu... ja to jak coś powiem to powiem i dopóki zdania nie zmienię to jest to aktualne. Dla mnie to jest jasne: mówię "kocham Cię" to znaczy, że cały czas kocham i nie muszę tego powtarzać codziennie. Zamiast tego wolę jakiś pocałonek czy coś w tym stylu...

Obecnie już skończyłem na gg z opisami w stylu "kocham cię", czy "KCMN" i inne odmiany skrótów. teraz wklejam fragmenty tekstów, piosenek, które w danej chwili odwzorowują mój nastrój, bądź też wyrażają co czuję do danej osoby, ale nie są to fragmenty typu "I love You, bejbe"

12.04.2006
21:41
[31]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Czyli tak jka to teraz zrozumiałem, można się zapytać "czy chcesz ze mną być, tak? No niby tak, ale też zastanawiam się, czy można takie pytanie zadać, kiedy dziewczyna mi się podoba, ale jakoś nie przytulaliśmy się ze soba, ani nie całowaliśmy, tylko jest możliwość, że coś z tego będzie... Bo też, wydaje mi się, nie zawsze może do czegoś takiego dojść bez "bycia ze sobą"...

12.04.2006
22:29
[32]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Barthez - Nie, dla mnie, jeśli do niczego nie doszło takie pytanie jest absurdalne. Nie potrafię sobie wyobrazić, jakby to miało być, żeby najpierw pytać oficjalnie o jakieś chodzenie, bycie i inne pierdoły, a dopiero potem chwycić się za rączkę - bezsens.

To samo jest dla mnie dziwne, kiedy mój znajomy, który w szkole upatrzył sobie przyszłą żonę dowiedział się (Srutututu przez 40 pośredników i 80 listów, które były przeslane przez 160 kurierów) że nie ma u niej szans.
Zwrócić uwagę należy na fakt, że w życiu prócz sms'ów (Co ta technologia robi z ludźmi... Cioty robi, od...) nigdy ze sobą nie rozmawiali.


Łysack - Takie samo zdanie mam o wszlkich opisach na gg, co do kochania, uczuć twoich czy kogokolwiek innego - wszystko to mnie tyle obchodzi co zeszłoroczny śnieg, i jak mniemam każdego innego też, dlatego po prostu drażnią mnie takie statusy i tego nie ukrywam.


PS: Buuu... Durne Święta się zaczynają, i nie leci dzisiaj Sześć Stóp pod Ziemią...

12.04.2006
22:36
smile
[33]

Łysack [ Mr. Loverman ]

QQuel -> no ciekawa historyjka, szkoda, że tak często spotykana... dlaczego ludzie zanim się spotkają wysnają już sobie miłość i w ogóle jakieś farmazony piszą do siebie, a potem się spotkją i zonk. Chociaż ja tak swoją byłą dziewczynę spotkałem, tzn przez kolegę i zanim się spotkaliśmy to świetnie się dogadywaliśmy, ale nie mówiliśmy sobie nic w stylu "kocham cię" itp. po prostu przyjaciele na odległość. akurat tak się złożyło, że przy spotkaniu się sobie spodobaliśmy, ale w/g mnie to zwykłe szczęście było i nic więcej...

co do opisów to jeśli piszę na koniec literkę to jest ten opis zaadresowany właśnie do osoby, której imię zaczyna się na tę literkę. piszę go po to, żeby ona wiedziała "coś" podczas gdy nie ma mnie na gg i nie mogę jej tego wprost powiedzieć. a tak to wchodzi na gg, widzi mój opis i wie wszystko... zakręciłem, ale ogólnie to chodzi mi o to, że zazwyczaj moje opisy są do jednej osoby i jak widzę taki opis u innych to go po prostu olewam sikiem prostym podkręcanym:D

13.04.2006
10:01
smile
[34]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

cholera tyle piszecie że mi się nie chce tego czytać :P

13.04.2006
11:05
smile
[35]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

A mi się właśnie jakoś tak chce ;)
QQuel --> no rozumiem o co chodzi. Lepiej najpierw się do siebie zbliżyć, czy to przez chodzenie za rączkę, czy buziaka, etc. etc., niż bez tego spytać o bycie ze sobą...

13.04.2006
11:41
[36]

Hunwejpin [ Legionista ]

A ja mam na to inne zdanie (Mowa o Hunwejpinie) - dziewczyna nie chce się z tobą spotkać. Jeśli ktoś mówi z góry że nie będzie miał czasu, bo coś tam, to jest to czyste spławienie.

W tamtej chwili pomyslalem tak samo... Co prawda uzasadnienie padlo natychmiast( nauka), przytoczone wen fakty byly autentyczne, ale trudno mi bylo zinterpretowac trzecia badz co badz odmowe jako cos odmiennego nizli splawienie. Tyle ze widze dwa "ale" - 1) juz wczesniej jej dalem pelna swobode odnosnie splawienia, wrecz bijaca( w mym mniemaniu:)) po oczach swa oczywistoscia, prawie ze domagalem sie tego:) 2) kompletnie nie zwiazane z tematem wymiany smsow tyczacych sie pewnego elementu studenckiego zycia( wyswiadczalem Jej przysluge) sformulowanie na sam koniec o tresci "Ach ta nauka:(" dokladnie dzien po ewentualnym splawieniu na tej podstawie). Oczywiscie mogla to byc luzna refleksja zmeczonej calodziennym wkuwaniem arcynudnej problematyki studentki:)

W kazdym razie - jesli chciala mnie splawic, moglaby wykazac wiecej polotu. Czy chocby prostolinijnosci vide emii. A mimo wszystko sadze, ze stac ja na to, dlatego tez nie mam opinii...

I owszem, zalezy mi, swieta zas w istocie niezbyt ciesza...


Ech, wiem znakomicie, ze nalezy dazyc do spotkan w "realu", problem u mnie polega na tym, iz nasze plany sa tak uksztaltowane, ze naturalnie spotkac sie mozemy jeden jedyny raz w tygodniu, co rzecz oczywista wywoluje u mnie wiadome objawy. Komorke zwyklem zas zawsze traktowac jako zlo konieczne, za swoj spory sukces uwazam zdobycie Jej numeru, czego wszakze staram sie nie naduzywac( nachalnosc, nachalnosc...), ale przychodzi mi to z trudem, ot chocby dzis wracajac w rodzinne strony akurat zahaczylem o jej miejsce zamieszkania i z wyraznym trudem powstrzymalem sie przed sformulowaniem, starannie wycyzelowanego, esa.

Cierpliwosc, cierpliwosc... Wszystko to prawda, a na tym polu mam juz dostateczne doswiadczenie by wiedziec, jak z czasem czlowiek coraz bardziej sie angazuje, i jak trudno to pozniej odchorowac. Ale w istocie coraz bardziej sklaniam sie do trwania, co najmniej do czerwca, kiedy to Niewiasta zapewne juz bedzie prawie po sesji. Wtedy na nauke powolac sie nie bedzie mogla...

Czasami sie zastanawiam, czy nie chcialbym jej przylapac na jakims klamstewku, niescislosci. Zabolaloby pieronsko, ale przynajmniej szybko bym sie wyleczyl.


I za czorta nie wiem, dlaczego to wszystko pisze:)). Ot, co najwyzej dla zirytowania czachy:))

13.04.2006
15:10
[37]

Łysack [ Mr. Loverman ]

hunwejpin -> dobrze, że piszesz:)

a ja odejdę dzisiaj troszkę od tematu...
właśnie obudziłem się przed chwilą... obudziły mnie dźwięki karetki, wyglądam przez okno i widzę wielki korek... ubrałem się i wyszedłem przed dom... pełno karetek, policji i straży pożarnej, ciężko się przepchnąć, ale jakoś doszedłem do centrum i co widzę? kupkę blachy i 3 czarne worki...

13.04.2006
17:57
[38]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

<zwala się z krzesła> Słuchajcie tego <wybucha smiechem>:

Ta dziewczyna, co to na nią polowałem... <chichocze> Miałem cały, misterny plan jak Ją po Świętach zaprosić gdzieś do kina, co powiedziec, kiedy i jak.

I wszystko wzięło w łeb, bo właśnie paręnaście minut temu jakaś "nieznajoma" odezwała się do mnie na gg... <ciągle chichocze> Oczywiście okazało się że to Ona, i co ja teraz "biedny" pocznę : )?


Dobry dzien, nie ma co, ale mam humorek : D


Dobra, hunwejpin:
1) Ja bym to odebrał jako spławienie, bo dziewczyna jak mniemam od razu palnęła że ma naukę - nawet się nie zastanawiała. Jednak wiadomo, wszystko to to gra pozorów : )

2) Brak czasu, no fakt, to problem (Gźźźźź... Nosi mnie ; P), ale i z tego da się wybrnąć. Zawsze da się uczknąć trochę czasu dla ważnej dla siebie osoby.

Życzę powodzenia.

Sorry, ale nic ciekawego nie napiszę, nosi mnie, jak tak mi się Święta zaczynają, to hoho ; )

13.04.2006
18:53
[39]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Hunwejpin > po co czekać do czerwca? Sesja, potem wakacje i znowu to samo. Przeciez nie można się uczyć przez 7 dni w tygodniu. Są święta, potem majowy weekend, na pewno jakieś juwenalia, dżizas! Wal teraz i się przekonasz. Ale z wyczuciem, z wyczuciem... :))

13.04.2006
19:15
[40]

Hunwejpin [ Legionista ]

--> Coolabor

Wyczucie mi mowi, iz na majowy weekend Niewiasta wybedzie do domu i jestem tego prawie pewien:). Juwenalia - na mych studiach to pojecie nie funkcjonuje, zawsze wtedy wypada szczyt sesji:)

Po coz wiec sluchac po raz kolejny znowu tej samej odpowiedzi, rownie uprawnionej jak poprzednio?:)

Wyczucie kaze mi liczyc na standardowe spotkanie przed wykladem. Ciekaw jestem tez, czy Niewiasta stawi sie na inny, gdy w trakcie rozmowy zasygnalizowalem, iz nan zawsze uczeszczam. Bo i w przypadku tego jednego jedynego jej frekwencja znaczaco wzrosla, gdy jej po trochu zlosliwie wytknalem absencje:)). Inna rzecz, ze moze po prostu poczula oddech sesji:)). Szczegolnie na to nie licze, ale zaczalbym sie zastanawiac, gdyby doszlo co do czego:)

Chyba jednak poczekam:))

13.04.2006
19:38
[41]

emii [ Generaďż˝ ]

Hunwejpin---->Każda dziewczyna jeśli chce znajdzie chwile czasu,przecież nie da sie całymi dniami w książkach siedzieć.W którymś momencie trzeba odpocząć.Jeśli będzie chciała sie z tobą spotkac to
ani koło ,ani egzamin nie będa jej w tym przeszkadzać.
Na jakich studiach jesteś jesli można spytać?

13.04.2006
19:51
smile
[42]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Ja bym nie brał tego tak od razu jako spławienie... to może być prawdą co mówi... Niektóre osoby są cholernie ambitne i nawet jak już wszystko umieją to i tak dalej kują: "bo jeszcze to, a i tamto warto wiedzieć...". Przykładem może być moja dziewczyna - często zdarza się, że ją gdzieś zapraszam, a ona "nie bo muszę się uczyć - pojutrze mam jakiś tam, sprawdzian"... i nie jest to napewno spławianie - po prostu ma dużą ambicję, samozaparcie, czasem jest uparta jak osioł w dążeniu do czegoś i spędza więcej czasu z książkami niż np ja.
Dlatego Hunwejpin - trzymam kciuki - będzie dobrze!

13.04.2006
20:03
[43]

Hunwejpin [ Legionista ]

--> emii

Heh, niestety w ten sposob zaczynam byc coraz mniej anonimowy, ale z drugiej strony nigdy nie wierzylem w mozliwosc ukrycia sie w sieci - zglebiam(y) arkana prawa.


Jestem sklonny uwierzyc Niewiescie( a przynajmniej nie tylko dlatego, ze chce:)), bowiem sam od dawna celebruje z kumplami z roku coweekendowe spotkanie przy szmaciance, acz z przyjemnosci tej rezygnuje przed co wazniejszymi kolami czy egzaminami. Dziewcze zas niewatpliwie jest ambitne, w planach ma kontynuowanie kariery naukowej po studiach. Czy gdybym otrzymal propozycje w niedogodnym dla mnie terminie od Dziewoi, to czym potrafil jej odmowic? Chyba nie, chyba, i w tym cala ma nadzieja...

13.04.2006
21:18
smile
[44]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Noo... coś się już dzieje :)
Teraz coś pojawił się temat spławiania... Podyskutujmy może o tym, wkręcając w to przytaczane co chwila problemy kochanków...? ;)

14.04.2006
09:02
smile
[45]

Misiak [ Pluszak ]

Hmm, tak sobie właśnie czytam ciągle i naszły mnie przemyślenia.

Czemu to jest kurde, tak bardzo wszystko zakręcone?

A co do tematu spławiania, to coś mogę powiedzieć. Moja panna przez cały msc nie znalazła czasu bo musiała się "uczyć", niby to jest może i prawda, ale mogła by znaleść chociaż 30 minut na spacer, zwłaszcza, że mieszkamy niedalego siebie. Gupia 16-tka :D

Pozdrowienia

Ps. Ktoś wie ile może trwać studium kosmetyczne? :D

14.04.2006
10:25
[46]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Studium dwa lata albo rok to zależy gdzie,ale lepiej już robić licencjat to trzy lata,a ma się coś pewnego.

14.04.2006
10:37
[47]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Hunwejpin - Ja tam nie będę wrzucał do jednego wora - moje doświadczenie też nie jest aż takie spore, ja po prostu mówię jak bym to odebrał.

A co do spławiania, t o coś przytoczę jeśli można:
- Do dzisiaj czekam na telefon zaproponowany 4 lata temu (<chichocze>), kiedy to po raz enty dama "nie mogła" się ze mną spotkać. Powiedziałem żeby zadzwoniła kiedy będzie mogła, no i masz ; ) (PS: Napisałem masz przez ż na końcu "maż" : D)

Po prostu, jeśli ktos się nawet nie zastanawia i mówi że nie może, to dla mnie to fakt - Nie chce. Of course mogę być wyjątki, ale żadko. Ja tam jakoś już nie wierzę że ktoś od tak może "nie móc" - po prostu. Nie mówimy przecież o tym, że ja jestem jej znajomym, tylko chcemy być parą, więc jakoś ten czas musiałąby znaleźć, skoro jej na mnie zależy - od. tyle.


A ja dzisiaj idę z panną się przejść : ). Wiecie co leci teraz w kinie ciekawego, na co by można ją zaprosić?

14.04.2006
11:09
smile
[48]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> dzięki, pytam się, bo chce ocenić wiek pewnej panny, z kursu :D to ta sama, co pytałem się o pierścionek :D
QQuel--> Era lodowcowa lub V jak Vendeta :D Poszukaj, trochę się tego znajdzie :D

14.04.2006
11:51
[49]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Misiak - Kurna... Muszę się jej spytać co lubi : P

PS: Epoka Lodowcowa II jak coś : )

14.04.2006
12:41
[50]

Hunwejpin [ Legionista ]

Do dzisiaj czekam na telefon zaproponowany 4 lata temu (<chichocze>), kiedy to po raz enty dama "nie mogła" się ze mną spotkać. Powiedziałem żeby zadzwoniła kiedy będzie mogła, no i masz ; )

I wcale prawdopodobne, ze w mym przypadku bedzie tak samo. Tyle ze ja nie bede czekal przez cztery lata:))

Moj scenariusz jest obecnie taki - do konca maja nie podejmuje zadnych szczegolnych krokow i takze skupiam sie na nauce, moze czasami gdzies, na uczelni, zupelnie naturalnie, sie z Nia spotykajac. Po tym okresie zas raz jeszcze jeden sprobuje cos zaproponowac, w razie zas niepowodzenia postaram sie uzyskac w miare wyrazna deklaracje, oczywiscie nie zadnych uczuc etc. etc., ale na fakt tego, czy nie powinienem sobie( i Jej) odpuscic. Odpowiedz negatywna nie bedzie z jej strony jeszcze zadnym wyznaniem czy zobowiazaniem, pozytywna zas bedzie tak przeze mnie pozadana( choc bolesna) klaryfikacja.

Ciekawe, jak dlugo wytrwam w tym postanowieniu?:))

14.04.2006
13:57
smile
[51]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

^^

zapewne wymiekniesz w w tej chwili, jak ona sie niespodziewanie w Ciebie wtuli, da buziaka albo usiądzie na kolanach :))
Wtedy mózg faceta zalewa chemia i generalnie rzecz biorąc - wyłącza sie ;)
skąd to znam? - z autopsji ;P

14.04.2006
14:02
smile
[52]

DeLordeyan [ The Edge ]

Wtedy mózg faceta zalewa chemia i generalnie rzecz biorąc - wyłącza sie ;)

mów za siebie:P

14.04.2006
14:09
smile
[53]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kamyk dobrze godo:P
mój ulubiony cytat:
"Bóg dał mi mózg i penisa, lecz krwi wystarcza mi tylko na zasilanie jednego"

14.04.2006
14:39
smile
[54]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

I zazwyczaj zasila jednak to drugie :P Choć nie zawsze... :)

14.04.2006
15:33
smile
[55]

Misiak [ Pluszak ]

Hunwejpin--> Nigdy nie zostawiaj czegoś, a zwłaszcza takiego na później. Nie ma także latać za tą osóbką w nieskończoność :D

Kamyk--> te rzeczy, które opisujesz to są na wyższym poziomie znajomości :D

Łysack--> Ten cytat jest głęboki :D Ale czasami udaje się to i to połączyć :D

14.04.2006
18:14
smile
[56]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Misiak ---> czasem te rzeczy które opisuje moga sie zdarzyć tak nagle i niespodziewanie ze sam jesteś w szoku :)

14.04.2006
18:23
smile
[57]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kamyk -> albo na odwrót:) wtedy dziewczyna jest w szoku:P (ja tak robię:P)

14.04.2006
18:29
smile
[58]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

taak, tylko zauważ jedno - ze jak ty to za wcześnie zrobisz to laske zrazisz do siebie, natomiast jak laska z tym wyjedzie (za wcześnie czy nie :P) to jesteś w 7mym niebie ;)

taka mała różnica międzypłciowa :D

14.04.2006
18:34
smile
[59]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kamyk -> wystarczy wyczuć momenta:P
a właśnie mam takie pytanko, które zaraz zadam - muszę zobić ilustrację:)
ilustracja nawiązuje też do tej odpowiedzi, więc dokończę później:)

14.04.2006
19:12
smile
[60]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no to mamy taką sytuację jak na załączonym obrazku. jej ręka pod moją. na które kolano przełożyć nasze ręce? na moje, czy na jej? ja to zawsze tak jakoś na swoje przenosiłem, a ona wtedy nie chcąc wyciągać ręki do granic wytrzymałości automatycznie się przybliża, a wtedy dzielny Łysack - obrońca sprawiedliwości na tym nikczemnym świecie robi <cmok>. Dziewczyna zaskoczona, można powiedzieć wręcz, że w szoku, ale co, przecież nie zabrała ręki to sama sobie winna:) liścia mi nie strzeli, wydrzeć też się nie wydrze, bo przeca w kinie siedzimy...
nie to, żebym ja coś więcej tam ten teges, tylko niewinny cmok, no może że się zdarzy, że zamiast policzka usta będą, ale to jeszcze lepiej:D

PS: mam talent do pejnta, no nie?

14.04.2006
19:24
smile
[61]

QrKo [ Bolshoi Booze ]

Sam to malowałeś??

Zajebiste :D

14.04.2006
19:28
smile
[62]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Łysack --> o jaa! Ale genialne to jest :) Ale takie efekty specjalne to na jakim etapie znajomości? Bo ja to tam raczej łapania za rączkę i nawet buziaka w policzek nie jestem w stanie zacząć :) I co wtedy, jeśli wiem, że dziewczyna mi się podoba, ale nie jestem w stanie sam tego zrobić? No gdyby była jakaś taka sytuacja oczywista to nie ma sprawy, ale jeśli nie to jak do tego doprowadzić??? Też się zastanawiam właśnie w jakich sytuacjach jest okazja do jakiegokolwiek zbliżenia się, złapania za rączkę i buziaka? :)

14.04.2006
19:29
smile
[63]

_ramadan_ [ Konsul ]

chłopie masz talent!

14.04.2006
19:34
smile
[64]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Qrko, ramadan -> dzięki *kłania się*

barthez -> to jakieś 3-cie spotkanie zazwyczaj.
pierwsze to takie zapoznawcze, na drugim już jakieś tam uśmieszki i komplementy, a na trzecim zazwyczaj robię coś takiego, ale to też zależy od dziewczyny, bo są takie, co będą przez cały seans trzymały rękę na nogach i nie oprą o podłokietnik, a wtedy to jej tam między nogami grzebał nie bede:) ale na kazdą się znajdzie sposób:) najlepiej zaprosić na enemef, to już tak między 1-wszą, a 4-tą nad ranem to nie masz żadnych oporów, mówisz to co ci ślina na język przyniesie:) ja niedawno powiedziałem kilka słów więcej niż chciałem i zonk, ale wybaczyła;))

14.04.2006
19:35
smile
[65]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

namiocik :D


w okurwa!! !! :D !!

ROTFL :D

14.04.2006
19:37
smile
[66]

DeLordeyan [ The Edge ]

Właśnie przestała mi się podobać jedna dziewczyna. Ale fajnie. Aż chce się krzyknąć Wolny, ku*wa!

14.04.2006
19:43
smile
[67]

fftc [ Generaďż˝ ]

Ale ta młodzież teraz pomysłowa hehe:] Sie uśmiałem konkretnie:] Barthez weź przykład z kolegi bo strategie ma niezłą:] Za buziaka czy chwycenie łapki kobiety <zazwyczaj> nie biją;]

14.04.2006
19:53
smile
[68]

Łysack [ Mr. Loverman ]

fftc -> dobrze powiedziane "zazwyczaj" ja dostałem po twarzy 2 razy, raz za buziaka w autobusie, a drugim razem to za wcześnie chciałem objąć koleżankę. ten drugi raz to nosiłem przez tydzień na twarzy w postaci 3-ech pasków(prawie jak dresiarz), mimo to potem mnie przepraszała, że zbyt ostro zareagowała i grzecznie pocalowała w każdy paseczek z osobna:P ehh.. wspomnienia:) za łapkę nie dostałem jeszcze nigdy. z łapką jest o tyle dobry patent, że nie musi być to kino. jakieś 3 miechy temu byłem w kawiarni i poprosiłem ją o rękę(tzn, żeby podała mi rękę) jako, że stolik był maleńki to tak ją chwyciłem i komplementując całowałem w każdy paluszek z osobna. dziewczyna się zarumieniła i tylko tak pociągająco uśmiechała... to była najpiękniejsza mina dziewczyny jaką kiedykolwiek widziałem:) a do tego akurat jak kończyłem całować ostatni paluszek to weszło dwóch dzieciaków z kwiatkiem, żebym go od nich kupił, więc kupiłem, ofiarowałem niewieście i dostałem buziaka... a potem już tylko spojrzenie na zegarek, hasło "o kuźwa!! ale się zasiedzieliśmy" szybkie zapłacenie rachunku i truchcikiem do autobusu:P

edit: tak się zastanawiam po co ja to piszę, ale mam nadzieję, że komuś się toi przyda:)

14.04.2006
19:56
[69]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

No i dzielny QQuel wrócił z całodniowego pobytu z Panną, z bardzo wysokim wskaźnikiem efektu : )

Generalnie to udało się to co miało się udać : P


Barthez x - Bo to nie jest tak, że stoicie obok siebie i nagle "Cap!!!" i trzymasz ją za rękę. To tak stopniowo... Ja preferuję pozycję siedzącą. NAjlepiej na jakiejś ławce.
1) Niby że mi niewygodnie obracam się do niej bokiem
2) Przekładam jedną rękę za ramę lawki
3) Kroczek po kroczku się do panny zbliżam (:P)
4) Przekładam rękę za nią (Ciągle obserwuję reakcję)
5) Ciągle się zbliżam
6) Jeśli dojdę do momentu kiedy dalej już nie mogę się przesunąć, to obejmuję ją ręką

Dalej to masz prostą rzecz... W końcu sytuacja oczywista, no nie ; )?

PS: Akurat dzisiaj było tak zimno, że musialęm się spieszyć... ; )

Łysack - Spadłem z krzesła patrzac na ten obrazek, wyiatające, a jaka metoda! Jak dla mnie to jednak bezpieczniej będzie na jej kolano... No, chyba że taki z Ciebie ryzykant ; )



14.04.2006
19:59
smile
[70]

Łysack [ Mr. Loverman ]

QQuel -> to chyba jeden z najpopularniejszych, a zarazem najskuteczniejszych patentów:)
polejcie mu:P

14.04.2006
20:01
[71]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Łysack - bo to najbezpieczniejszy patent, panienka ciągle ma poczucie, że w każdej chwili może powiedzieć "dość", a ja powoli pnę się do celu.

Tylko trza do tego masę cierpliwości, bo dzisiaj na tym spędziłęm jakieś 2h O_o, w tym mrozie zasranym ; P Ale jaki efekt!

14.04.2006
20:01
smile
[72]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

----------------->

14.04.2006
20:04
smile
[73]

Łysack [ Mr. Loverman ]

QQuel -> respect:)

Kamyk -> masz chłopie gust, moja ulubiona zaraz po finlandii, bolsie i maximusie. a sam jej nigdy nie kupowałem, zawsze u gości stoi na stole, orientujesz się w cenie?

14.04.2006
20:05
smile
[74]

Misiak [ Pluszak ]

Kamyk--> Mi się jakoś jeszcze nie zdarzyły :D Szkoda, ale całe życie przedemną :D i kiedyś zwalczę nieśmiałość :D

Łysak--> Dzięki za patent :D

14.04.2006
20:06
smile
[75]

yellowfox [ Uśmiechnij się ]

o kurde, ale fajna karczma, zawsze ja omijałem ale po przeczytaniu tego watku chyba zagoszcze na dłużej

14.04.2006
20:10
smile
[76]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

yellowfox ---> no to łap na zachete :P ------------------->

Łysak ---> niestety nie orientowawszy sie w cenie :)
ale coś nie wiecej niz 25zł za 0.5 mysle

Misiak ---> wiesz, co zauważylem. Jeśli jesteś w stanie (np. na uczelni) poderwać jakąś fajną laske, pośmiać się z drugą, pokombinować z trzecią itp, to zobaczysz ze one same w końcu beda ci na kolanach siadać, obejmować sie tulić i w ogóle :)

dwóch braci bliźniaków ode mnie to praktykuje, a Kamyk z uwagą obserwuje sytuacje i zachowania i wyciąga własnie takie dziwne wnioski :)
(a do działania nie chce mi sie zabierać, bo te laski są jakieś takie... plajstikowe :/)

one chcą mieć kogoś aktywnego i odważnego, a nie jakiegoś nieśmiałego, skrytego w sobie kolesia...*





spoiler start
* - niemniej pamiętaj ze to są kobiety a z nimi nigdy nic nie wiadomo ^^
spoiler stop

14.04.2006
20:13
smile
[77]

fftc [ Generaďż˝ ]

Widze że szybko Ci wchodzi do głowy instrukcja obsługi kobiety:] Przede wszystkim nie można się bać kobiety. One tylko tak groźnie wyglądają czasami;] Nie można sie bać bliskości i reakcji na nasze poczynania a wszystko samo przyjdzie.. tak naprawdę żadko się zdarza by kobieta po kilku spotkaniach dała nam w pysk bądź powiedziała coś przykrego nawet jeśli jej się nie spodoba buziak. Trza działać i uczyć się na błędach w razie czego:] Nie polecam zakładać sięz kumplami o to że pocałujemy jakąś panne na ulicy.. boli niemiłosiernie bo wtedy naprawdę potrafią przywalić..pamiętam do dzisiaj;]

14.04.2006
20:15
smile
[78]

Łysack [ Mr. Loverman ]

yellowfox -> a tu masz wkładeczkę do tego:P zapraszamy:)


kamyk -> trza bedzie kupić:P

14.04.2006
20:18
[79]

Coolabor [ Piękny Pan ]

ja tam nie rozumiem kobiet, te ich cycki... ble

14.04.2006
20:19
[80]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Macie wymiatające przeżycia, mi tam nikt nigdy w ryło nie dał ; ), ale jeszce wszystko przede mną... ; )

14.04.2006
20:21
[81]

fftc [ Generaďż˝ ]

Spróbuj po pijaku działać a szybko się liścia dorobisz:] Nie zabierać się do kobiet w stanie nie teges:P

14.04.2006
20:26
smile
[82]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

...chyba że laske spiłeś poważnie wtedy to działaaa :) oj działa :P

14.04.2006
20:30
[83]

fftc [ Generaďż˝ ]

Pijana kobieta to średnio przyjemny widok. Pozatym weź pod uwage że pijany facet też robi się "łatwiejszy w obsłudze" i kobiety potrafią to doskonale wykorzystać:P

14.04.2006
20:32
[84]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja raz na imprezce w pokoju kolegi - imprezka tak gdzieś na 10-12 osób, byłem taki ..ekhem.. niedysponowany, że nie mogłem się podnieść z fotela, koleżanka przedemną tak kręciła tyłeczkiem, że nie mogłem się postrzymać, złapałem ją za bioderka i przyciągnąłem do siebie tak, że usiadła mi na kolanie... potem momentalnie chyba usnąłem, bo nie pamiętam, ale koledzy mi mówili, że nic złego nie zrobiłem:)

14.04.2006
20:33
smile
[85]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

owszem :)

i nie chodzi mi o totalnie pijaną ze sie jej film zrywa, ale po kilku głębszych wszystko łatwiej przychodzi :)

DUZO łatwiej, bo znika nieśmiałość :)

też zaobserwowane i opraktykowane ^^

14.04.2006
20:35
[86]

yellowfox [ Uśmiechnij się ]

Łysack, KaM1kAzE® --> ach wy, tylko smaka mi narobiliscie:P

14.04.2006
20:38
[87]

fftc [ Generaďż˝ ]

Łysack świetny moment sobie na sen wybrałeś hehe..a to pech;] Nieśmiałości można się wyzbyć spotykając się i poznając nowych ludzi. Alkohol może i ułatwia ale tylko chwilowo..

14.04.2006
20:38
[88]

Łysack [ Mr. Loverman ]

optymalna dawka, to wg mnie jeden leszek 0,66:)
możesz się cieszyć odwagą dopóki pęcherz się nie przypomni:)

14.04.2006
20:39
[89]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Patrzajcie, a ja sobie bez procentow radzę ; ) Czuję się dumny ; )

Poza tym jakoś nie spieszy mi się do czerwonych pręg na twarzy... Byłoby glupio, już widzę ten śmiech wszystkich wokoło : ) Znajomi to by mnie zabili śmiechem : )

14.04.2006
20:43
smile
[90]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja też na trzeźwo zawsze podchodzę do dziewczyn na których mi zależy:)
do stansonowych jednorazówek(zapamiętało mi się to określenie) mogę być nawet niezdolny podnieść jaja:)

jak wrócę to wam coś powiem:PP

14.04.2006
20:46
[91]

yellowfox [ Uśmiechnij się ]

heh, ja nie potrzebuje % zeby jezyk mi sie platal, nerwy:/ nienawidze tego

14.04.2006
20:47
[92]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

"stansonowe jednorazówki" to takie których twarzy się nazajutrz nie pamięta : )?

yellowfox - Nerwy? Błąd... Bo wam sie chłopaki spieszy, zero cierpliwości. Najpierw podejdź do panny jak do dobrej znajomej, a z czasem, jak już rozmowa potoczy się własnym torem zacznij się podstawiać, nie ma co za szybko się brać - i nie myśl o niej jak o przyszłej żonie... ; /

14.04.2006
21:14
[93]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Ale się dyskusja rozkręciła :D
A wracając do tych buziaków i chwytania za rączkę, pomijając temat eee... rozluźnienia Panny dawką alhoholu :P Ale mnie się wydaje, że np. takie akcja na ławce, że coraz bliżej, bliżej, potem objęcie jej... to takie jest mechaniczne bardzo... Też nie jestem pewien co do tego całowania paluszków (nie powiem - fajne ;)), bo nie każda dziewczyna się na to zgodzi i nie wejdzie w takie tekst: - Podaj mi rękę; ona podaje i zaczynam jej całować palce... Ja sam jeszcze się z taką sytuacją nie spotkałem. Oczywiste jest to, że jeżeli dochodzi do czegoś takiego w sposób naturalny, a nie mechaniczny to jest to o niebo lepsze. Ale też z drugiej strony, to jeżeli któraś ze stron jest nieśmiała to ciężko o taką sytuację. Jeżeli Panna dała by mi oczywistą i wyraźną zgodę na coś takiego, lub w sposób naturalny by to wynikało, to wydaje mi się, że bym to wykorzystał, ale jeżeli chodzi o moje działanie i zainicjowanie takiego czegoś, to raczej ciężko.
Ogólnie, to mi też polejcie!!! :P

14.04.2006
21:17
[94]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Akurat to całowanie paluszków wydaje mi się robieniem z siebie kabaretu... Ale to tylko moje zdanie.

To przysiadanie się jest owszem, mechaniczne, ale zależy jak do tego podejść. Bo chciałem zwrócić uwage, że było to na przełomie dwóch godzin, kiedy to ciągle prowadziliśmy przemiłą rozmowę, i wierz mi - wcale nie skupiałęm się na tym przysuwaniu, po prostu rozmawialiśmy, a ja spokojnie, cal, po calu bliżej i bliżej - To skutkuje.

14.04.2006
21:19
smile
[95]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Możliwe :) Ale zimno teraz jest :P Jeśli już na jakiejś ławeczce się rozsiądziemy to będzie dobrze :)

14.04.2006
21:25
[96]

Gaara [ Senator ]

jak na dworze zimno to w domu, jak niema ławki to łóżko:)

14.04.2006
21:27
smile
[97]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

a u mnie ciepło jest i nawet ławki są :P

14.04.2006
21:30
[98]

Gaara [ Senator ]

u mnie też ławki... przed klatką:D

14.04.2006
21:30
[99]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Eee... Przegiąłem z tą ławką, twarz mi odmarzła i mam całą czerwoną : P Psia jucha, ale się poświęciłem : P

14.04.2006
21:34
[100]

fftc [ Generaďż˝ ]

Ławeczki są strasznie niewygodnym miejscem do czegokolwiek:P Zdecydowanie najłatwiej jest w kinie przełamać pierwsze lęki odnośnie bliskości. W ciemności wstyd szybko ucieka:] Jak do kina z kobietą to najlepiej iść w ostatnie dni wyświetlania filmu bo wtedy pustki na sali:] Najlepiej sprawują się wszelkie baje typu epoka lodowcowa bo rozluźniają atmosfere. I nic na siłe przede wszytskim..

14.04.2006
21:41
[101]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

fftc - Ja jednak:

1) Nie lubię jak są wokoło ludzie, a w takim parku to akurat dzisiaj nie było nikogo w zasięu wzroku
2) Wolę pełne światło

Poza tym chodzi o przełamanie, jak sam powiedzialeś - pierwszych lodów - a ławeczka w parku (Dużym...) się do tego idealnie nadaje. NAwet jak się już nei chce gadać to można ptaszków posłuchać.

Tylko jak nam zęby zaczęły szczękać i nogi się trząść to był problem : P

14.04.2006
21:49
smile
[102]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

to ją przytulić trzeba było :P
od razu cieplej by wam było :) i atmosfera przyjemna by była :]

14.04.2006
21:50
[103]

fftc [ Generaďż˝ ]

Ja osobiście nie zaczynałem w kinie tylko nad rzeczką spacerując i słuchając właśnie natury.. ale dobre kino nie jest złe:] A dzisiaj nie przeszkadza mi publika kompletnie;]

14.04.2006
21:54
smile
[104]

Misiak [ Pluszak ]

QQuel--> Gdzie ty żyjesz? To u mnie na wschodzie było dzisiaj koło 10 stopni :D

W sumie jestem przeciwnikiem alkoholu, i jeszcze nigdy nie próbowałem do dziewczyny w tym stanie :D tj mocno wskazującym, bo jeszcze takowego nie miałem :D
A z dziewczynami to jest problem bo:
a) trochę dziwnie kiedy obok jest jakaś dziewczyna na prawdę blisko, np pochyla się nad tobą, tańczy z tobą i jej twarz jest blisko etc, czasami braknie tchu no i człek nie wie jak się zachować :D
b) większość myśli i traktuje mnie po przyjacielku, bo...jestem miły i przyjacielski :D

14.04.2006
21:55
[105]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

czacha - Jesteś odkrywczy, piekielnie, ale chciałbyś przeczytać mój post nr. 69 (<zwala się z krzesła> Nawet nie pytam czemu los nadał temu postowi akurat ten numer: D). Dzisiejszy dzien, jak pisałem zaliczam do bardzo udanych, czemu, możesz się domyśleć : P

fftc - A ja publiki nie lubię, głupio się czuję. Mimo wszystko nie ma to jak domowe zacisze, albo coś a'la łono natury.

Misiak - Ty mnie nie pytaj, ale dzisiaj (Kurde... Akurat dzisiaj) taka straszna pogoda była, że hohoho... Tragedia istna. Deszcz cały dzień (Tak chmury pędziły po niebie że hoho....), raz nawet a'la grad coś padało... Strasznie : /

14.04.2006
22:00
[106]

fftc [ Generaďż˝ ]

Ja raczej poświęcam całą uwage osobie z którą jestem dlatego też nie zwracam uwagi na publike. Ale oczywiście najprzyjemniejsze są chwile tylko we dwoje.. Misiak Ty nie traktuj wszystkich kobiet jak przyjaciółki. Niektóre musisz jak kobiety poprostu:] Musisz ją sobą zainteresować i pokazać że ona Cię interesuje w ten szczególny sposób:] Tutaj to chyba wszyscy są młodzi prócz mnie;]

14.04.2006
22:03
[107]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Ja przepraszam że spytam, ale Misiak - w jakim wieku jesteś?

To jest bez ironii, aluzji ani nic z tych rzeczy, raczej nawet w pozytywnym tego słowa znaczeniu, po prostu muszę spytąc : P

14.04.2006
22:25
smile
[108]

Misiak [ Pluszak ]

fftc--> Ja wiem, i nie traktuję wszystkich, al one mnie tak postrzegają :D Ale to się zmienia :D

QQuel--> 19, we wrześniu 20 :D

14.04.2006
22:30
[109]

Łysack [ Mr. Loverman ]

tadam!! wróciłem:)
z tym całowaniem paluszków to świetna sprawa jest, naprawdę:) i nie mówię przy tym "daj mi rękę" tylko na przykład "podaj mi swoją zmysłową delikatną dłoń, abym mógł jeszcze lepiej poczuć tę niezwykłą energię, która od Ciebie bije..." - ja powiedziałem coś takiego właśnie. gdy dziewczyna Ci się naprawdę podoba to nie zwracasz uwagi na to, ćzy są wokół ludzie, wtedy oni dla mnie nie istnieli. dla mnie w tym momencie istniała tylko niewiasta przecudnej urody:) doszedłem nawet do momentu, w którym ona zanurzyła paluszek wskazujący w cukrze, a ja go potem... dobra, nie opisuję więcej bo to już zbyt intymne.
ten sposób działa na dziewczyny bardzo romantyczne, które będą się delektowały w milczeniu tą chwilą, bądź będą szeptały słodkie słówka, natomiast na pewno nie zadziała na dziewczynę, która zacznie się śmiać i wyjeżdżać z tekstami "ee, co robisz? fajne, ale krempujonce" i do tego zacznie to mówić tak, że wszyscy wokół słyszą i podśmiewają się po cichu:)

a do mnie napisała właśnie na gg jakaś dziewczyna, której numer widzę pierwszy raz:
Zgadnij kto? Zgadnij skąd?
Życzy Ci Wesołych Świąt,
nie myśl sobie , że to bajka,
życze Ci smacznego jajka
niech tradycja wode leje,
bo zajączek dziś szaleje.....życzy Martynka :*


ale... kim jesteś bo nie mam Cię na liście kontaktów

zajączkiem wielkanocnym:)

a tak na serio, zajączku, to kim jesteś?;>

zajączkiem no kurde czy żaden duży chłopiec nie wierzy już w zajączka:(

14.04.2006
22:43
[110]

fftc [ Generaďż˝ ]

Jaki tekst <rotfl> :] Radze nie przesadzać z ich ilością bo tego żadna kobieta nie wytrzyma:] Mam na myśli oczywiście ten tekst"podaj mi swoją zmysłową...." Wogóle wszelkie słodziaki i komplementy trzeba użytkować z umiarem. Romantyzm nie na tym polega. Całowanie paluszków zazwyczaj bywa krępujące także trzeba to robić w naprawde odpowiednim momencie.

14.04.2006
22:45
smile
[111]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Łysack - Napisz że wierzysz tylko w króliczki Playboya. ;)


Czy krępujące czy ni, zależy od kobiety. Są takie co będą się krępowały całować między ludzmi, a są takie co nie będą się krępować robić różnych rzeczy na niby łonie natury ale gdzie chodzi wielu wielu ludzi :)

14.04.2006
22:49
smile
[112]

Misiak [ Pluszak ]

Ehhh, co do krępowania, to ostatnio moja partnerka przycieła się nożem. Założyła sobie opatrunek (plasterek) i tańczyła, ale jej to w pewnym momencie spadło i zaczeła krew lecieć. Bała się nawet pokazać mi to to, a krwawiący palec szczególnie. Nawet tańczyć ze mną nie chciała bo bała się że mnie zabrudzi krwią...
16, wróć 17, bo miała urodziny niedawno, som gupiem :D

14.04.2006
23:03
smile
[113]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kaies, zgodnie z życzeniem:

WIERZĘ TYLKO W KRÓLICZKI PLAYBOY'A!!

właśnie cała sztuka poznania kobiety do głębi polega na ciągłym wyczuwaniu odpowiednich momentów. czasem - w odpowiednim momencie - trzeba ją również ośmielić, sprawić, żeby poczuła się pewnie w naszej obecności:)

co do posta kaiesa to w zeszłym roku widziałem parę która się ten teges na ławce i to nie w parku, ale przed wejściem do hali targowej. było to w sobotę około 9-tej, czyli w porze kiedy połowa radomian przebywa na tej właśnie hali targowej:) to się nazywa śmiałość:)

14.04.2006
23:04
smile
[114]

Martusia119 [ Legionista ]

Widze ze jeszcze zadna dziewczyna sie nie wypowiadala na ten temat a to chyba powinniscie nas pytac jakie jestesmy;) ale mam pytanie zarejestrowalam sie dzisiaj bo chcialam uzyskac wiecej informacji o grze Bloodline:uspione zlo czy ktos z was moze mi pomoc??:) buziaczki

14.04.2006
23:07
[115]

Weakando [ Senator ]

Martusia119 ---> https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=679

14.04.2006
23:07
smile
[116]

fftc [ Generaďż˝ ]

Żebyście chociaż chciały prawde powiedzieć;] Utwórz nowy temat a napewno znajdzie się ktoś kto Ci pomoże:]

14.04.2006
23:10
smile
[117]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja nie interesuję się grami, więc nie mogę Ci zbytnio pomóc, ale może spróbuj wpisać w wyszukiwarce wątków tytuł tej gry i zapytaj w którymś z tamtych wątków.
może przyłączysz się do dyskusji i będziesz co jakiś czas dopisywać się do tego wątku:)
a dziewczyny sobie gdzieś poszły, znajac życie to pewnie do kościoła, a jak nie to tak jak emii leżą w łóżku i leczą choróbsko:P

w każdym bądź razie zapraszamy do dyskusji:)

14.04.2006
23:12
[118]

Lukaszeq [ Pretorianin ]

Łysack --> w łóżku można nie tylko leczyć choróbska. ;)

14.04.2006
23:23
smile
[119]

Łysack [ Mr. Loverman ]

martusia -> podoba mi się Twój początek na GOL-u, nie robisz podstawowych błędów:
-nie zakładasz gópih wontkuf
-nie spamujesz
-nie masz dyzlekzi
-piszesz konkretnie i z sensem:)

lukaszeq -> miałem na myśli głównie emii, która tera się kuruje, a w łóżku można wiele innych rzeczy wyprawiać:P

14.04.2006
23:24
[120]

Martusia119 [ Legionista ]

Łysacki do kosciola;/?? no moze jakies cnotki tam chodza a niektore pewnie pod lampa stoja;/ wiecie za bardzo sie nieznam na takich rzeczach jak pisanie postow itd ;/;/ -nie wiem sam co mam zrobic;/ ale dziekuje za odpowiedzi jestesckie kochani Chlopcy:) ;p;p

14.04.2006
23:25
[121]

Martusia119 [ Legionista ]

Sorki ze tak dlugo odpisuje no ale myslalam ze nikogo tu nie ma;/ ale sie mylilam a wiec o czym pogadamy?;d;d;d;;p;p

14.04.2006
23:30
smile
[122]

fftc [ Generaďż˝ ]

To może nam Martusiu zdradzisz jakąś tajemnice waszego gatunku?;] Nie pisz kilku postów jeden po drugim tylko edytuj jeśli chcesz coś dopisać:]

14.04.2006
23:32
[123]

Martusia119 [ Legionista ]

fftc dzekuje za rade bo nie wiedzialm ;/ a co bys chcial dokladnie o nas wiedziec no ja nie wiem tez czy moge tak wszytko ci powiedziec;)

14.04.2006
23:35
smile
[124]

Łysack [ Mr. Loverman ]

w górnym prawym rogu masz "edytuj post" i obok pisze ile jeszcze masz czasu na edycję. jeśli możesz edytować to edytuj, a nie pisz 2-óch postów pod rząd, proszę.
jeszcze jedna prośba - używaj znaków interpunkcyjnych i wszyscy będą szczęśliwi:)

może przedstaw się nam najpierw:) skąd jesteś itp - napisz coś o sobie:)

14.04.2006
23:36
smile
[125]

fftc [ Generaďż˝ ]

Mnie się wydaje że wszystko wiem;] Tylko oczekiwałem że mnie czymś zaskoczysz:]

14.04.2006
23:38
[126]

Martusia119 [ Legionista ]

Łysacki dobrze bede robic tak jak napisales.Tzn postaram sie:) Ja mieszkam w trzciance moze wiecie gdzie to jest? Jestem wysoka szczupla blondynka o niebieskich oczach ktora uwielbia sie bawic i zawierac nowe znajomosci:) A wy ile macie lat? i skad jestescie?

Fftc nap czym ;/;/:) naprawde wszystko wiesz??!!! hehe watpie w to:)


Coolabor to jest moja fotka:)

14.04.2006
23:39
[127]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Martusiu witaj! W tej karczmie jest taki zwyczaj, że nowi prezentuja swoje zdjęcia. pozdrawiam i miłego obcowania z nami :)

14.04.2006
23:40
[128]

basss [ Centurion ]

zaprosić na piwo

14.04.2006
23:47
smile
[129]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Bystra i dowcipna :) Witaj :)

15.04.2006
01:06
smile
[130]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

spoiler start

+[1]

spoiler stop

15.04.2006
01:23
smile
[131]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

hej hej Martusia :)

ta fotka na pewno nie jest Twoja, ale luz ^^ (tzn na 99.99%, bo gdzies ja na kompie mam :P)
nurtuje mnie tylko jedno:
dlaczego w poście numer 120 napisałaś:
-nie wiem sam co mam zrobic

literówka, czy mamy do czynienia z prowokacją? :)


niemniej witam w karczmie, jak widzisz gadamy tu sobie głównie o sprawach związanych z płcią przeciwną :) Niemniej brakuje nam ostatnimi czasy własnie kobiet (a'la emii, która tutaj wymiata ^^), które chętne byłyby nam pomóc rozwiązać pewne emmm... męskie problemy :P
W końcu u źródła najlepiej nie? :)

I jeśli chcesz sobie pogadać po porstu, to też od tego są karczmy, a że do naszej zawitałaś to może z nami zostaniesz? ;P

pozdrawiam i zmykam do wyra :)

15.04.2006
02:11
[132]

emii [ Generaďż˝ ]

Ja panowie dzis nie jestem w stanie myslec,bowiem jestem w stanie niewazkosci.

15.04.2006
10:19
smile
[133]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

O nowa osóbka w karczmie i do tego dziewczyna! ;) Witam Matrusię! (bo część z was już zdążyła się przywitać :)) :P
Będzie nam miał teraz kto w spółce z Emii mówić co sądzi ta piękniejsza płeć o tym o czym rozmawiamy :)

A wracając do samego tematu, to też mi się wydaje, że łatwiej jest wówczas, gdy atmosfera robi się luźna (nie chodzi o moment, w którym Panna jest podchmielona, bo to w takiej sytuacji nawet nie wypada), ale np. w kinie, kiedy jest jakaś fajna komedia, mało ludzi i ogólnie robi się jakoś tak przyjemniej :) Ale może też być na spacerku, jest zabawnie, śmiejemy się... Wtedy też wszystko jakoś tak łatwiej przychodzi i można coś pokombinować z tą rączką, buziakiem etc. etc. Kluczem do większości spraw jest dobry nastrój, humor i taka luźna atmosfera :)

15.04.2006
11:19
[134]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Barthez - I brak stresu, bo zezstresowany to niewiele zrobisz : )

Witamy Martusie, o ile to nie prowokacyjne konto : P

15.04.2006
11:54
smile
[135]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja już mam święte jaja:D

i takie pytanko na początek dnia:) tak sobie przeglądam repertuar kinowy na ten tydzień i nie wiem na co pójść, bo tak właściwie to żadnego romansidła nie widzę. z doświadczenia wiem, że na romanach najlepiej się zbliża do dziewczyny. najlepiej we fragmentach gdy aktorzy się całują, wtedy najlepiej wziąć z nich przykład:)
mam do wyboru:
w rytmie serca
epoka lodowcowa 2
kiedy dzwoni nieznajomy
nagi instynkt 2
plan doskonały
v jak vendetta
nie mam pojęcia co wybrać, możecie mi któryś polecić?

15.04.2006
12:00
smile
[136]

fftc [ Generaďż˝ ]

Tylko i wyłącznie Epoka Lodowcowa 2 :] A jak chcesz coś romantycznego to załatw sobie "A Moment To Remember" i obejrzyjcie w domu we dwójke..

15.04.2006
12:10
[137]

emii [ Generaďż˝ ]

Łysack ----> Ja bym szla na epoke lodowcowa,mozna sie posmiac.Jesli chodzi o zblizanie do dziewczyny to lepiej po kinie,ale takie jest moje zdanie.

15.04.2006
12:30
smile
[138]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no to idę na epokę:) dzięki

15.04.2006
12:40
smile
[139]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

No i się pośmiejecie przynajmniej ;)

15.04.2006
13:50
smile
[140]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

a co myślicie o Strasznym Filmie 4?? :P
niedługo wchodzi :]

15.04.2006
14:14
smile
[141]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Bodajże od 21 kwietnia :) Też może być fajny :)

15.04.2006
14:16
[142]

Garbizaur [ Legend ]

Ja byłem ostatnio z moją panną na "Wyznaniach gejszy" i było bardzo nastrojowo... :)

15.04.2006
14:18
[143]

fftc [ Generaďż˝ ]

Poprzednie części były tak głupie że aż śmieszne;] Ale nie zabrałbym dziewczyny na to..

15.04.2006
14:38
smile
[144]

Misiak [ Pluszak ]

emii--> Jak zdrowie? :D

Epoka lodowcowa 2, lub Wyznania gejszy, klimat podobno powala :D

15.04.2006
14:46
smile
[145]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

Właśnie ja też pewien nie jestem- to przyjaciółka ale mam wobec niej poważniejsze plany :]
zdeklarowałem się że pójdziemy na Scary Movie 4 ale myślę też czy Epoka Lodowcowa 2 nie była by lepsza :P

15.04.2006
17:05
smile
[146]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja chyba jednak poczekam na scary movie 4:) ewentualnie może będzie premiera czegoś bardziej nastrojowego, ale wtedy to już rezerwuję fotelik dla par w ostatnim rzędzie:PP

15.04.2006
17:43
smile
[147]

Arc [ Centurion ]

A ja tak tu po 147 postach wpadłem powiedzieć że macie okrutnego babola 'wef' wstępniaku.

Nie świerzaki tylko świeżaki.. Chyba że o świerszczach (ykach) rozmawiacie :-)

*tszszszt* Over *tsztszt*

15.04.2006
17:54
smile
[148]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dobra, ja już jestem tutaj prawie 2 części, weźcie mnie do wstydliwych:PP
a co do błędu to mam kumpla na którego wołamy świerzak przez RZ:P ale tutaj rzeczywiście powinno być świeżaki:P

15.04.2006
18:30
smile
[149]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

k***a jedyny błąd ortograficzny jaki ostatnio robię to świeRZy xP
stranger poszedł na łatwiznę i skopiował intro po mnie :P

15.04.2006
19:07
smile
[150]

Martusia119 [ Legionista ]

KaM1kAzE® po prostu zapomnialam dodac "a" a wy odrazu myslicie ze to jakas prowokacja!!!


QQuel Hejka:)
sorki ze tak pozno odp ale nie mialam wczesniej czasu buziaczki;*;*;*

a moze nap mi cos wiecej o emii???

15.04.2006
19:33
smile
[151]

fftc [ Generaďż˝ ]

No to ja już mam rezerwacje na epoke w miłym towarzystwie:] We wstępniaku najlepszy jest tekst "16-stki gupie som xP" ;] Ale lepiej tematu nie rozwijać;]

15.04.2006
19:36
[152]

Arc [ Centurion ]

Też bym sobie obejrzał coś dobrego.. Epoka jedynka było nawet-nawetna.. Może dwójeczka spodoba mi się bardziej? Tak przy okazji muszę powiedzieć że w kinie to ja nie byłem baardzo dawno.

15.04.2006
19:36
[153]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

No, wróciłem : )

Dzisiaj było miło, jutro się będziem obżerać na święta, w poniedziałek umoczymy (Widzi ktoś tu aluzję, bo ja nie... ; P) i tak mają wyglądać Święta : )

Martusia - Boś Ty jedna wielka chodząca prowokacja...

15.04.2006
19:57
smile
[154]

Łysack [ Mr. Loverman ]

nooo... w poniedziałek trza się zalać, ale tak porządnie, w końcu nie bez powodu dali nam wolny wtorek(kiedyś kaca trza zaleczyć, no nie?)

15.04.2006
19:59
smile
[155]

DeLordeyan [ The Edge ]

łysack--> Ty siebie chcesz zalewać? koleżanek nie masz?

15.04.2006
20:05
smile
[156]

Łysack [ Mr. Loverman ]

delordeyan -> koleżanki które znam są zbyt groźne, więc siebie chyba bezpieczniej, po wspomnieniach z zeszłego roku zdecydowałem zalać SIE:)
w zeszłym roku poleciała w moją stronę prawie cała cysterna wody ze strony dziewczyn.
dokładniej rzecz biorąc poszedłem wtedy do swej dziewczyny, a że ona z licznej rosdziny pochodzi to mi urządziła powitanie. ona + jej 3 siostry + jeszcze koleżanki z okolicy(każda dziewczyna po 2 wiaderka wody) vs ja + jeden kolega

15.04.2006
20:08
[157]

DeLordeyan [ The Edge ]

łysack--> koleżanki które znam są zbyt groźne

Olcia: (Piątek 14.04.2006 19:07)
orajt
(Piątek 14.04.2006 19:08)
a jak mnie zmoczyszn to Cie zabije



witaj w klubie :)

15.04.2006
20:29
[158]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Boże, a ja nie lubię lanego poniedziałku... Jakoś mnie nie podnieca latanie z wiadrami, na szczęście moją pannę też to nie podnieca : /

Debilny dzień, wszyscy podniecają się wodą, jakby jej mało było...

15.04.2006
20:33
smile
[159]

Łysack [ Mr. Loverman ]

DeLordeyan -> no witaj:P

QQuel -> podzielam zdanie Twe i właśnie z tegoż powodu to z domu swego odnóża nie wystawię

15.04.2006
20:34
[160]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Łysack - Jakiś poetycki humor masz dzisiaj ; )?

15.04.2006
20:35
[161]

DeLordeyan [ The Edge ]

A ja odnóża powystawiam, mam nadzieję, że męska soldarność nie zawiedzie :)

15.04.2006
20:39
[162]

Arc [ Centurion ]

DeLordeyan --> Ojj żebyś się czasami nie zdziwił :-) "Męska solidarność" potrafi się jeszcze długo dzielić zanim będzie miała z solidarnością cokolwiek wspólnego :-)

15.04.2006
20:40
[163]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ależ to wiele od ilości słońca na lazurowym niebie zależy, gdyż przecież bez tego nawet mgiełka perfum potrafi przyprawić niewiastę o uczucie chłodu i powstanie na jej aksamitnym ciele gęsiej skórki, która co prawda romantyczna jest niezmiernie, ale tylko w pewnych okolicznościach...

15.04.2006
20:41
[164]

DeLordeyan [ The Edge ]

No cóż, to będę liczył na szczęście ;)
Ale ale - mieszkam na osiedlu mym od sześciu lat i jedyny dzień, kiedy zostałem oblany to urodziny kuzynki (w dodatku w maju)

PS. Chciałbym jeszcze raz przeprosić kuzynkę za zepsuty magnetowid :)

łysack--> szpaner:P

15.04.2006
20:43
[165]

Łysack [ Mr. Loverman ]

delordeyanie złowrogi -> po czym wnosisz swe oskarżenia wobec mej osoby?

15.04.2006
20:46
smile
[166]

fftc [ Generaďż˝ ]

Bardziej te teksty męczące niż poetyckie;] Również nie lubie lanego poniedziałku. Ale raczej się nie denerwuje tylko przyjmuje wiadra dzielnie na klate;] Przynajmniej jest pretekst by się z nieznajomymi kobitami pościskać w ramach rewanżu:]]

15.04.2006
20:47
smile
[167]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Łysack - boś rymmajster, ot co :D

Lany poniedziałek jest chu...kiepski :)

15.04.2006
20:52
[168]

Łysack [ Mr. Loverman ]

w takim razie zamilknę i odejdę w czeluści komnaty swej łóżkowej zionącej miękością koca wełnianego i ciepłem rowka między połówkami łoża mego. chwycę knigę w dłoń i zacznę rozkoszować się przeskakującymi literami i przemijającymi stronicami...
żegnam was, moi mili...

15.04.2006
21:13
smile
[169]

irenicus [ Generaďż˝ ]

"i ciepłem rowka" ROFL
ciekawe miejsce ta karczma ^^ musze tu czesciej zagladac jest z czego sie smiac :D

15.04.2006
22:56
[170]

emii [ Generaďż˝ ]

Misiak---->Zdrowie juz ok.Wszystko przeszlo.Mam fazowe swieta,nawet nie zrobilismy swieconki bo jakos sie nie zlozylo.Swieta spedzam z bratem i kolegami pierwszy raz bez rodzicow.No i tak jak pisalam wczoraj byl stan niewazkosci, dzis tez zreszta.

15.04.2006
22:57
smile
[171]

Weakando [ Senator ]

Też tak macie, że dążycie do przyjaźni z dziewczyną, wszystko fajnie, pięknie, dużo z nią rozmawiacie, o wszystkim, jest naprawdę zajebiście i nagle z dnia na dzień zero kontatku od niej? :O Poprostu zero, nie odzywa się, jedyne co od niej słyszycie to "cześć" i buziak?
Ja już miałem tak 2 razy... Dzisiaj przy okazji się spotkałem z tą drugą "przyjaciółką" i jak rok temu, tak i dzisiaj usłyszałem jedynie chłodne "cześć". Nie rozumiem tych kobiet... Nawet w najmniejszym stopniu.

15.04.2006
23:02
smile
[172]

Łysack [ Mr. Loverman ]

emii -> wczoraj nieważkość, dzisiaj też, a jutro będzie "cholera, jak mnie głowa boli dzisiaj. Goździkowa ratuuj!!"
weak -> no tak się zdarza, zazwyczaj tak jest, jak ta koleżanka poznaje jakiegoś chłopaka w którym jest zakochana, albo przez jakiś czas nie może być na kompie, a potem jak wraca w środowisko internetowe zapomina co było kiedyś. częste - zbyt częste, niestety...

15.04.2006
23:07
[173]

Weakando [ Senator ]

Łysack ---> Właśnie chodzi o to, że z obiema miałem kontakt dobry, a z drugą to był kontakt bardzo dobry (myślę, że dlatego bo była dwa lata starsza a z takimi najlepiej mi się gada :) ), gadaliśmy o wszystkim i bez żadnych oporów, przez net nic nie rozmawialiśmy, wszystko tylko i wyłącznie osobiście. Ale wszystko poszło i się popsuło, może ja coś nawaliłem?

15.04.2006
23:10
smile
[174]

Łysack [ Mr. Loverman ]

nie masz co się obwiniać, spróbuj z nią porozmawiać na ten właśnie temat, skoro utrzymywaliście dobry kontakt to powinna odpowiedzieć Ci szczerze. nie masz nic do stracenia, szczególnie, że nie myślisz o niej jako o miłości swojego życia:) szczera rozmowa sam na sam powinna wszystko wyjaśnić:)

15.04.2006
23:18
[175]

Weakando [ Senator ]

Teraz to jest już za późno na rozmowę, bo to było z rok temu i teraz widuję ją może raz na miesiąc :). Ja bym się nie mógł przemóc żeby z nią pogadać chyba, że po paru kielonkach :) Mam takie głupie przyzwyczajenie w głowie, że jeśli to ona zerwała kontakt, to ona powinna pogadać ze mną o tym, tylko, że ja się tego nie doczekam w życiu. Było tak dobrze, a z dnia na dzień wszystko się spieprzyło :(. Czasami mam wrażenie, żeby poczekać jeszcze ze dwa lata i wtedy poszukać konkretnych dziewczyn, które mają już troche ułożone w głowie.

15.04.2006
23:49
smile
[176]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Wszystkim bywalcom tej karczmy: smacznego zająca, bogatej choinki i mokrego kurczaka! Wesołych Świąt po prostu! :)

16.04.2006
00:00
smile
[177]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dzięki, nawzajemnie:D

ja życzę wam wesołych jajek, szczególnie tych własnych swoich, żeby ptak był większy od kurczaka, dziewczynom to życzę, żeby wszystko tam było regularne ekhem i wogóle to wesołbych świąt i szczęśliwego nowego roku wam życzę:) i żeby jeszcze zawsze można było zamoczyć tak jak w poniedziałe klany i żeby wpady nie zaliczyć w tym naszym nowym pr0roku i wogóle najlepszego, hej:D

16.04.2006
00:15
smile
[178]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

Wesołych świat :)


Zamek Oren obrniony przed najeźdzcą. Jutro oddajemy prestiżowe Giran klanowi z naszego ALLY i dokonujemy niemozliwego - planujemy zdobyć zamek aden (nikomu na serwerze to sie nie udało jeszcze NIGDY)

DarkLegion pwnz ;)
Lineage2 de best! :P

16.04.2006
03:16
smile
[179]

Promyk [ Sylwester B. ]

Ale mi się chujowo święta zaczęły...

Wylazłem sobie połazić trochę przed snem.... i co? i trafiłem na kogoś.... zasrany demon przeszłości o którego istnieniu nawet zapomniałem... efekty:
- rozpieprzona warga
- podbite oko
- zakrwawiony cały dziób
- kolejny wpis do kartoteki - zakłócanie ciszy nocnej i 200 zł w plecy...
- 1h jazdy radiowozem (ciekawe kto na tych debili zadzwonił... i jakim cudem byli tak szybko:/)
- nie miałem dokumentów - mamusia panu policjantowi musiałą podpisać mój odbiór...

Idę spać...
Życzę lepszej nocy niż ja mam...
nie ma to jak pech...

16.04.2006
10:42
smile
[180]

Łysack [ Mr. Loverman ]

STRACIŁEM NADZIEJĘ...

16.04.2006
11:22
[181]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Promyk - A co się stało? Pocieszymy Cię : )

Weakando - It depends... Czasami ludziom się nudzisz i zapominają (Albo maja w dupie : P), a czasami po prostu mają zły dzień, jeden, drugi, trzeci, potem zapominają... A czasami budzą się średnio raz na miesiąć że chcą pogadać i tak ciągnie się takie coś przez tysiąclecia : P

Wszystkim wesołych Świąt życzę, dużo zdrowia, szczęścia (Promykowi szczególnie:P), zdrowia jeszcze raz (A tak dla Emii)... No, obowiązek spełniony : )

Łysack - ...? : )

16.04.2006
11:44
smile
[182]

Łysack [ Mr. Loverman ]

STRACIŁEM NADZIEJĘ - ZYSKAŁEM PEWNOŚĆ SIEBIE :D

Łysack się zmienił:P Już nie będę mówił do dziewczyny: "mam nadzieję, że spotkamy się w tym tygodniu", teraz mówię "jestem pewny, że spotkamy się w tym tygodniu"
uwierzyłem w siebie, jestem kozak jakich mało. Nikt mi nie podskoczy, nawet choroba:) Od dzisiaj idę przez życie z uśmiechem na twarzy i nic mnie nie zdołuje - to ja będę dołował ludzi, którzy nie mają odwagi by żyć swoją wyższością, swoją potęgą charakteru:)
Lajf Is Bjutiful

16.04.2006
12:03
[183]

DeLordeyan [ The Edge ]

Nikt mi nie podskoczy, nawet choroba:)

dawaj adres, wyślę wąglika :)

16.04.2006
12:10
smile
[184]

Łysack [ Mr. Loverman ]

właśnie czytam książkę "potęga podświadomości", autor twierdzi, że zależnie od naszej podświadomości organizm się z nią utożsamia, czyli na przykład idziemy w deszczu bez czapki i myślimy, ze będziemy chorzy to tak właśnie będzie, bo organizm już nastawia się na chorobę. autor twierdzi, że to jest sprawdzone na wielu ludziach. Książka jest ogólnie oparta na haśle: "wiara czyni cuda"
uświadamia, że sukces w życiu zależy od naszej wiary. tym sposobem na przykład jeden człowiek mając wybór podejmie ryzyko z przekonaniem, że mu się uda, a inny obawia się, że straci wszystko, tym samym nic nie zyskując. Trzeba iść przez życie twardo i ciągle do przodu, a wtedy sukces gwarantowany:D

16.04.2006
15:03
smile
[185]

Łysack [ Mr. Loverman ]

tee... mam propozyszyn:D
a może by tak gdzieś pod naszym wielce obszernym wstępniakiem zamieścić takie złote myśli, np:
"Bóg dał mi mózg i penisa, lecz krwi wystarcza mi tylko na zasilanie jednego"
"Gdy kobieta odmawia miłości, a proponuje ci przyjaźń, nie bierz tego za odmowę; znaczy to, że chce postępować według kolejności."

i inne tym podobne cytaty, można by tak kolekcjonować gdzieś tam na górze:P

16.04.2006
15:04
[186]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Łysack - A jak dla mnie to się nazywa młodzieńczy bunt : P Ale zwał jak zwał, życzę szczęścia w życiu : )

Mimo wszytko dla mnie najważniejszy jest realizm - Bo co mi po optymiźmie? I tak to się nie uda. A co mi po pesymiźmie (Z którym walczę : P) - będzie tylko gorzej. Trza rozsądnie ocenić sytuację.

W ogóle ten wstępniak jest dziki, wywalcie tą listę bywalców - na co to... Wstawić można opis karczmy, co tutaj robimy i np. takie cytaty jak mówi Łysach... Ale na co lista bywalców!?

16.04.2006
15:22
smile
[187]

Łysack [ Mr. Loverman ]

QQuel ->
to nie bunt, bo buntuję się od zawsze, ale zawsze wewnątrz siebie, nie chodzę na żadne manifestacje ani inne takie bajery. Chciałem się sprzeciwić rasizmowi to wziąłem sobie na bierzmowanie imię Edgar - jak Edgar Davids - jeden z najbardziej znanych czarnych. Chciałem się sprzeciwić zabijaniu zwierząt dla jedzenia to zostałem wegetarianem. Mi to wisi, że inni będą jeść mięso - niech rozpatrzą to we własnym sumieniu. Było mi gorąco to ostrzygłem się na łyso, nudziło mi się to sobie zrobiłem jeżyka na głowie. Olewam to co myślą o mnie inni. Idę z kumplami się przejść, oni chcą pić to niech piją, ja nie mam ochoty to nie mają prawa na mnie wymuszać, żebym się z nimi napił czy zapalił. Jestem wolnym człowiekiem i nikt nie ma prawa mnie do niczego zmuszać.

Co do pesymizmu to miałem taki okres, ale już mi przeszło. od zawsze byłem realistą z dość dużą dawką optymizmu. Zawsze gdy patrzyłem optymistycznie w przyszłość to zacząłem dostrzegać coraz więcej piękna na tym świecie. Dochodzę więc do wniosku, że będąc wiecznym optymistą również w życiu będzie się udawać. Wystarczy w siebie uwierzyć.

Co od wstępniaka to może być, lista bywalców... czy ja wiem, może być, mi ona nie przeszkadza. co do cytatów to pragnę dodać jeszcze jeden, mojego autorstwa:
"Nie ważne co myślą o mnie inni - ważne co myślę sam o sobie"
wymyśliłem go wracając ze spotkania z "kumplami", wtedy to jeden z nich wyjął fajki i częstował wszystkich, jako że już od dawna nie palę to nie wziąłem, a oni wszyscy na mnie zaczęli najeżdżać, że słabiak jestem, posypały się bluzgi w obu kierunkach, ale nie dałem się namówić:D

16.04.2006
16:08
[188]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Łysack - <wzrusza ramionami> Mówiłem, nazwa nie jest ważna, ważne co się przez nią rozumie.

"Dochodzę więc do wniosku, że będąc wiecznym optymistą również w życiu będzie się udawać. Wystarczy w siebie uwierzyć." Bo to i część optymizmu

A co do fajek, to szczerze powiedziawszy w takiej sytuacji pięści by się posypały - Aczkolwiek z pewnością z takimi ludźmi bym znajomości nie utrzymywał. Mam paru znajomych, którzy palą, ba! Nawet ćpają, ale ich sprawa, zasady proste - ja nie, więc nie.

16.04.2006
16:35
smile
[189]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

lista bywalców była, jest i będzie dopóki starszyzna (do której się nie zaliczam :P)
tak nie postanowi :]

16.04.2006
16:38
smile
[190]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja z nimi utrzymuję znajomość jedynie fikcyjnie. tzn w 90% jak chcę, żebym z nimi gdzieś szedł to mówię, że mnie nie ma w domu, albo nie mam czasu. pozotałe 10% to jest jak ja mam ochotę wybrać się gdzieś a nie mam z kim, albo jak mam do któregoś z nich jakąś sprawę:D

16.04.2006
16:47
[191]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Łysack - Ja zazwyczaj owszem, z takimi i utrzymuję znajomość... Na odległości jednego metra z zaciśniętymi pięściami zazwyczaj...

... jakoś do siebie (Ja i tacy ludzie) nie pasujemy, nie lubię nietolerancji.

16.04.2006
16:53
smile
[192]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja również, dlatego więc moją myślą przewodnią jest:
"nietoleruję nietolerancji"

16.04.2006
17:16
smile
[193]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Łysack odkrył drugie dno tego świata ;) Też czasem tak mam, ale niedługo mi przechodzi... Co do wolności itp., no to to powinno być normalne, że nikt nikogo do niczego nie powinien zmuszać, a człowiek ma wolną rękę i wolę...

16.04.2006
17:19
smile
[194]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

Przypominam o zalozeniu nowego watku za... 6 postow :]

16.04.2006
17:20
smile
[195]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

Jeżeli dociągniemy do poprzedniego rekordu, to nie za 6, ale za 139 :P

16.04.2006
17:41
smile
[196]

Łysack [ Mr. Loverman ]

250 to minimum:P

kurczę, panowie, gorąco polecam książkę "Potęga podświadomości" Josepha Murphy'ego.
Nie wiem czy można znaleźć ją w ebookach, bo czytam wersję papierową, ale na 99% będzie ona w większości bibliotek, to jest światowy bestseller.
Teraz sobie tak ją czytam i mam ochotę wyjść z domu i przekonać się o mocy podświadomości. Już teraz czuję wewnątrz siebie niezwykłą siłę. Jestem przepełniony pozytywnymi myślami:)

16.04.2006
18:30
smile
[197]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

dam 300!

kto da wiecej???????//////////slashslash ;d

16.04.2006
18:34
smile
[198]

Łysack [ Mr. Loverman ]

300 po raz pierwszy!! *stuk młotkiem*

16.04.2006
19:25
smile
[199]

^_^czacha^_^ [ JPD ] [ Don Corleone ]

czysta czydzieści czy :P

kto da więcej??

16.04.2006
19:28
smile
[200]

DeLordeyan [ The Edge ]

333,5
Przebijam!

16.04.2006
19:34
smile
[201]

Łysack [ Mr. Loverman ]

nie można dawać połówek (no może że 0,5l)

333 po raz pierwszy *stuk młotkiem*
333 po raz drugi *stuk młotkiem*
kto da więcej?

edit: zapomłem postukać:PP

16.04.2006
19:53
smile
[202]

emii [ Generaďż˝ ]

Wróciłam na ziemię.

16.04.2006
20:07
smile
[203]

Łysack [ Mr. Loverman ]

333 po raz trzeci - sprzedane *stuk* *stuk* *stuk*

witamy!!:D

16.04.2006
20:26
[204]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Łysack > nie wiem co Cię tak urzeka w tej książce. Ja bym ją podsumował do tego, że należy myślec pozytywnie, wierzyc i nie zrazac sie nawet jeśli coś się nie udaje, a wtedy będzie się happy. Coż na tym polega otymizm, że wierzy się że coś się zdarzy, nawet jeśli nie ma ku temu racjonalnych podstaw. A ja dodam, że jeśli ktoś jest optymistą to i tak go nic nie złamie, bo ciągle będzie wierzył i myślał, że jest cacy. A książka ta zaleca nic innego jak wmawianie sobie różnych miłych rzeczy i bycie optymistą. Tylko jeśli ktoś na siłę sobie zacznie mówic, że jest OK i coś mu się tam spełni, to, sorry, ale okłamuje samego siebe. Dlatego nie lubie tej książki, bo nie kazdy myśli w ten sposób, a naginanie poglądów na siłę nie jest dobre.

16.04.2006
20:35
[205]

Łysack [ Mr. Loverman ]

coolabor -> w tej książce jest wiele przykładów, że wiara czyni cuda, a właśnie tylko głęboko wierząc, że coś się stanie dość poważnie ingerujemy w swoją podświadomość. Przyjmujemy fakty, które mają nastąpić za coś co już było. Właśnie na tym opierają się uzdrowiciele i uzdrowiska wszelkiego rodzaju. Przecież to nie woda ze świętego miejsca uzdrawia śmiertelnie chore osoby, lecz ich wiara w uzdrowienie. Równie dobrze działa to w przeciwną stronę. Jest opisany przykład faceta, któremu wróżka przepowiedziała śmierć. On tak w to głęboko uwierzył, że dokończył wszystkie swoje sprawy, powiadomił rodzinę i umarł właśnie wtedy kiedy wróżka mu to powiedziała. Również Biblia opiera się na tej zasadzie:
"Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymaliście"

16.04.2006
20:56
[206]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Czyli nic innego niż wmawianie sobie rzeczy, które nie mają miejsca, a to jest dla mnie okłamywanie samego siebie. Wiara czyni cuda, ale jeśli ktoś na siłę będzie sobie wmawiał pewne rzeczy, to w końcu nie będzie sobie zdawał sprawy, że żyje w świecie iluzji...

BTW: Biblia mówi dużo różnych rzeczy i można ją interpretowac na wiele sposobów. Głównie na niej bazują wszelkie sekty...

16.04.2006
21:02
smile
[207]

Łysack [ Mr. Loverman ]

a mnie i tak się podoba:P a to dlatego, że działa:D

16.04.2006
22:07
[208]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Coolabor - Moze nie psuj już mu takiej dobrej wizji świata jaką sobie wyrobił : ). I tak mu przejdzie, prędzej czy później, upadki bywają bolesne, ale co tam : ). Niech się cieszy, jak ma czym. Nie udawadniaj mu zawzięcie, że wiara w siebie to życie w świecie iluzji, bo mimo wszystko też tak nie jest.

Nie popadajmy w skrajności i będzie dobrze.

16.04.2006
22:11
smile
[209]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Co to? Znów akcja "bijemy rekord"?!

16.04.2006
22:17
[210]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no jasne, już sprzedany wątek za szatańską kwotę 333. to jest wątek numer 128. gdy 8 podzielimy przez 2, a następnie przez jeden otrzymujemy 4, a gdy 4 jescze raz podzielimy przez 2 a potem przez 1 to zostaje nam 2. a teraz wystarczy pomnożyć 333 razy 2 i co mamy? szatański wątek. ale musimy siać, siać, siać...

16.04.2006
23:38
[211]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Pisałem to wszystko odnośnie książki, a nie wiary w siebie. Ona w życiu jest jak najbardziej potrzebna.

16.04.2006
23:44
smile
[212]

Łysack [ Mr. Loverman ]

coolabor -> bo ta książka ma właśnie na celu co chwila uświadamiać nam, że trzeba myśleć pozytywnie. Jak na każdej stronie jest wzmianka o oddziaływaniu świadomości na podświadomość to wkońcu się to w człowieku utrwali:) Pozdrawiam:D

wczoraj o godzinach późnonocno-wczesnorannych, czyli 3-4 odkryłem swoje zdolności artystyczne. narysowałem piękny księżyc wraz z jego odbiciem w falującej wodzie:P sam nie wiem jak to zrobiłem:P

16.04.2006
23:48
[213]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Gorzej jak utrwali się coś, co potem nazywa się mania czy urojeniem :) Peace :D

16.04.2006
23:52
smile
[214]

Łysack [ Mr. Loverman ]

no to wtedy jest lipa:D

na przykład ktoś zacznie wierzyć że wydymał nauczycielkę, wchodzi na lekcję i zonk:P

17.04.2006
00:42
smile
[215]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

nie "znów akcja bijemy rekord" tylko zwykły wątek, bo nikomu sie nie chce new parta załozyć i zapewne zrobi to Stranger ;D

albo powerful Soul tu wpadnie i jak ryknie to 3 cześci na raz powstaną nowe :P
(te 2 tak na przyszłośc ^^)

17.04.2006
00:44
smile
[216]

Alake [ Konsul ]

KaM1kAzE® -> A o czym wy tutaj rozmawiacie?

17.04.2006
00:48
[217]

emii [ Generaďż˝ ]

Łysack---->Takie książki sa ciekawe.Jak lubisz to polecam Francois J.Paul-Cavallier "wizualizacja"

17.04.2006
00:54
smile
[218]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

ooo Alake :)


generalnie rozmawiamy o was ^^
ale rownie dobrze jak jakiś temat sie napatoczy to również zostanie przeskonsultowany.

Pamiętam że gdzieś w jakimś wątku Cie zapraszałem zeby coś obgadać tylko:
a) zapomniałem co to był za wątek
b) zapomniałem o czym chciałem porozmawiać :P
c) kojarze tylko twoją ksywe i płeć i wiem ze głosiłaś coś co mnie ciekawiło :)


jak sobie przypomne (albo Ty mi przypomnisz co to był za wątek) to pogadamy ;)

tymczasem DOBRANOC wszystkim :)

17.04.2006
01:01
[219]

Alake [ Konsul ]

Kamikaze -> Odpisałam ci w tamtym wątku, nazywa sie "oblokajcie to" czy jakos tak. Trafisz :p. A tutaj udzielać się może nie będę, bo nie chce mi się przedzierać przez zgraję zakompleksionych 15 latków, którzy nie wiedzą o czym gadać z dziewczynami + zgorzkniałych 30 latków, którzy nie mają dziewczyny od 8 lat, a nie stać ich na fajne dziwki. Chyba brak mi na to czasu :p.

17.04.2006
08:15
smile
[220]

Łysack [ Mr. Loverman ]

eetam:D Alake -> zapraszamy tutaj częściej:PP

emii -> z chęcią przeczytam, ale najpierw chciałbym przeczytać wszystkie książki Robina Cooka - jeszcze chyba 8 mi zostało:P

tak patrzę ostatnie 4 posty i dochodzę do wniosku, że dziewczyny to chyba spać nie mogą<hehe> tzn ja też nie mogę, ale nie siedzę przed kompem przynajmniej:PP

a mnie perfidnie zmusili rodzice, żebym poszedł do kościoła na 7:/ spałem 3 godzinki, ale za to teraz piję 3 kawę i jak sobie pomyślę, że mam cały dzień wolny już to mnie radość ogarnia:P

17.04.2006
10:29
smile
[221]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

No to Alake pojechała równo :P (to w ogóle ktoś tu ma 15 lat???? :P)

no cóż... sie generalnie mówi trudno :)
take życie. Pozdrawiaam :)

17.04.2006
10:34
smile
[222]

Łysack [ Mr. Loverman ]

kamyk -> pewnie się wkurzyła na ten wątek
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4921509&N=1
ja też się oczywiście dopisałem:P

17.04.2006
12:34
smile
[223]

PrzemQ 09 [ Konsul ]

Ostatnio nie macie zajęcia więc wymyślcie co kupić dziewczynie na urodziny tak aby była zadowolona i żebym nie wydał za dużo (ostatnio jakoś kasa uleciała). Więc ?!

17.04.2006
12:36
[224]

DeLordeyan [ The Edge ]

Zabierz jej dobrą koleżankę do jubilera, nich Ci doradzi co Twa kobieta lubi :)

17.04.2006
12:39
smile
[225]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

dzień dobry...

>>>

...do widzenia ;>

17.04.2006
12:40
smile
[226]

Łysack [ Mr. Loverman ]

ja ostatnio kupiłem swojej takie srebrne serduszko z takimi przezroczystymi kuleczkami - nie szkło to chyba jest. Dałem łącznie 24zł - 12 za łańcuszek i 15 za wisiorek. to i tak jedno z tańszych, ale jak się postarasz to w 20 zł się zmieścisz myślę.
jeszcze zależy na jak zaawansowanym poziomie jesteście:P możesz jej kupić stringi zwinięte w różyczkę, albo na przykład jakiś śmieszny staniczek sznurowany, tak żebyś mógł rozsznurowywać go dłuugo:P
to takie propozycje wymyślone na prędkości:D

*chlup* >>>>>

17.04.2006
12:43
smile
[227]

techi [ Legend ]

Yo;d
Wesołych Świąt!(Tym, którzy nie dostali życzeń;d)
Ja bym tam zakończył wątek na 666;d

17.04.2006
12:47
smile
[228]

Łysack [ Mr. Loverman ]

przemq -> możesz jeszcze wybrać się do sklepu ze śmiesznymi rzeczami, tam na pewno znajdziesz coś dla niej:D
ja na zakończenie gimnazjum kupiłem nauczycielce drzewko z kutaskami:D a to dlatego, że każda nasza rozmowa to się do seksu sprowadzała(nie to że ja z nią, ale tak ogólnie)

17.04.2006
12:55
[229]

Ethan [ Konsul ]

kurna, pomóżcie, mam problem jakiś z kobitą...

Wczoraj pojechałem do mojej dziewczyny spędzić z nią troche czasu. jej rodzice gdzieś wyjechali, więc byliśmy u niej sami( Zaraz ktoś sobie oczywiście pomyśli że moim głównym zamiarem było ją puknąć, albo co, ale nic z tych rzeczy...). Siedzieliśmy trochę u niej i jakoś tak strasznie nudno było, próbowałem z nią rozmawiać, ona zupełnie nie zwracała na mnie uwagi, czegokolwiek nie zrobiłem to tylko słyszałem "spadaj" albo "cicho bądź bo oglądam telewizje", no więc zaproponowałem żeby pójść na spacer, ona się zgodziła(troche się zdziwiłem). No więc poszliśmy na spacer, tyle że ona znowu mnie traktowała jak powietrze, bardziej była zajęta zabawą ze swoim psem niż mną. W ogóle nam się rozmowa nie kleiła tzn. ja próbowałem coś zacząć ale ona mnie w dupie miała. Jak wróciliśmy, to znowu scenariusz ten sam, bardziej zajęta była pilotem, i ekranem telewizora, czułem się jak piąte koło u wozu. Nie widzieliśmy się wcześniej jakiś tydzień i myślałem że jakoś fajnie spędzimy czas. Jak nie ma ochoty na seks, to rozumiem to, nie robie jej z tego powodu wyrzutów, ale nie nawidze czuć się jak piąte koło u wozu, kur**. W końcu pomyślałem sobie że nie będe jej przeszkadzał i powiedziałem jej o tym co mnie wkurwia, tyle że bardzo delikatnie i nie bezpośrednio, ona sie strasznie zdziwiła, że już jadę, chyba nawet przykro jej się zrobiło i zaczęła żałować, odrazu się miła nagle zrobiła, tak jak ją uwielbiam, ale uznałem, ze zdania nie zmienię i teraz to juz jadę do domu, trzeba być konsekwentnym...
W ogóle ostatnio czuje się tak jakbym jej był potrzebny tylko wtedy kiedy ona ma ochotę... a tak to w ogóle nie czuje żeby ona sie mną interesowała. Sama niczego nigdy nie zaproponuje... Zależy mi na niej, ale ostatnio jczuje się zupełnie niepotrzebny...

17.04.2006
13:03
[230]

Lookash [ Generaďż˝ ]

Porozmawiaj z nią o tym. Może chciałaby trochę pobyć sama?

17.04.2006
13:03
[231]

Łysack [ Mr. Loverman ]

pewnie trafiłeś na okres, jak jej nie przejdzie to wtedy będziemy coś zaradzać. dziewczyny tak mają dość często. myślę, że powinno jej przejść. trudno mi coś więcej poradzić. mimo wszystko myślę, że ułoży wam się:)

17.04.2006
13:05
[232]

Ethan [ Konsul ]

Lookash-----> nie sądze, bo i tak niezbyt często się spotykamy... wczoraj jak powiedziałem jej że muszę już iść, to nagle zrobiła sięm miła i odniosłem wrazenie że chciałaby żebym został, tylko nie potrafiła tego powiedzieć... A poza tym ona jest taka, że jakby chciała zostać sama to by mi powiedziała o ty, a ja jako że nie lubie się narzucać napewno bym się z nią na siłę nie spotykał

Łysack----> to nie okres, wiem, bo znakomicie się orientuje kiedy ma okres. Następny wypada jej najwcześniej za 3 dni

17.04.2006
13:05
smile
[233]

Stranger [Gry-OnLine] [ Reno 911 ]

NOWY FOMMTEK :P
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4965917&N=1

17.04.2006
13:15
[234]

QQuel [ Drzewo Kukiełkowe ]

Ethan - Skoro jest taka że by Ci o wszystim powiedziała, to skąd ten problem? Ano, bo jest coś o czym powiedzieć nie chce, od.

Troszkę dystansu, pooddychaj, niczego na siłę, spokojnie i z relaksem. Krzykiem nikt nigdy niczego nie załatwił. Jeśli jest jakiś problem, to postaraj się jej o tym powiedzieć (Bo fakt, jeśli było tak jak mówisz to każdy by się głupio poczuł).

To że Ty musisz wszystko proponować mnie nie dziwi, jesteś facetem, fakt... To może być irytujące, ale trzeba się do tego przyzwyczaić, facet zazwyczaj przejmuje inicjatywę.


Jak naraie nic nie rób, poczekaj, zobaczysz jak dlugo to się będzie utrzymywać, z czasem możesz zacząć myslec o jakiś działaniach.

PS: Pamiętaj, to wszysto gra pozorów, mój brat właśnie wpieniony jak cholera pojechał gdzieś z dziewczyną... Ona go wyciągnęła, mu się cholernie nie chciało jechać. Ale minę zrobił uśmiechniętą - jeśli wytrzyma z uśmiechem to ona będzie myślała że bylo wszystko super (Mimo że tak nie było), jesli nie... To bezie afera... Wszystko gra pozorów.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.