GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Problemy ze spotter'ami....

11.04.2006
21:18
smile
[1]

yautay [ Centurion ]

Problemy ze spotter'ami....

Witam!

Ostatnio podczas gry w AK (juz 3 raz ale tym razem ze szkada dla mnie ;) spotkalem sie ze zjawiskiem skierowania ognia art. na inne niz wyzaczone pozycje. Co ciekawe spotter widzial (niebieska LOS) cel a mimo to pociski zaczely spadac jakies 500m. obok. Kiedy kazalem mu przerwac i ponowilem atak - wowczas pociski ponownie spadly daleko, ale w innym miejscu niz poprzedno. WHY??? Nigdy nie slyszalem o takim probemie w BB. Czy to jakas proba wprowadzenia wiekszego "realizmu" w zakresia kozystania ze wsparcia art.??? Nie ukrywam ze spotter byl conscript ale czy to ma jakies znaczenie???

Pozdrawiam!
Michal

11.04.2006
21:22
[2]

Scharfschutze [ Konsul ]

Wytlumacze Ci to tak....jak Sowiecie ostrzeliwali linie B2 w rejonie mojego maista. To mieli ostrzeliwac Bedzin, a pociski spadly na Tapkowice, wies oddalona o 15 kilometrow. Pozdrawiam.

11.04.2006
21:33
smile
[3]

ArtVolf [ Pretorianin ]

yautay ---> sam sobie odpowiedziałeś, spotter był conscript - i wszystko jasne :)

11.04.2006
21:35
[4]

gro_oby [ Generaďż˝ ]

czasami przy duuuuuuzym wietrze tez sa odhchyly:D

11.04.2006
21:45
[5]

Wolfman [ Pretorianin ]

ja natomiast używalem włoskich spotterów na poziomie green/regular i też waliły gdzie im sie żywnie podabało w bb niemiecki spotter na green zachowuje się natomiast przyzwoicie!

11.04.2006
22:08
smile
[6]

Agapow [ Pretorianin ]

Yautay ja bym się na twoim miejscu cieszył, bo dzięki temu że spoter ma czasam "kaprawe oko" nie straciłeś ostatnio działa 150mm (w naszej rozgrywce gdzie grasz niemcami)
BTW
Kiedyś miałem rozgrywkę ze strelnikovem gdzie wiziąłem spottera niemieckiego "greena" 75mm. uwtawiłem mu pole do ostrzału. Oglądam filmiki i nie widzę żadnego strzału w miejscu gdzie celował. Oddalem mapę (widzę że pociski ubywają spotterowi) ale w dalszym ciagu nie widzę lejów po pociskach. Oddalam tym razem tak że widzę całą mapę a tu pociski lecą 800 metrów od miejca celowania, na jakieś zapaździe poza linią walk.
Puenta jest taka że strelnikov mi pisze "gdzie ty masz tego cholernego spottera" zbombardował mi podchodzące wojska że nie nadają się do niczego, i to w takim miejscu że myślałem że nie będziesz ich widział. :-)))))

11.04.2006
23:24
smile
[7]

strelnikov [ Generaďż˝ ]

yautay -->

wez spottera normal - daj mu dowodce veteran i niech dowodca widzi pole ostrzalu - nie strzelaj pokrawedziach mapy za czesto. Tak tylko mowie z wlasnego doswiadczenia

Agapov -->

ja go nie nazwalem "cholernym" wtedy padlo TYSIACE PRZEKLENSTW pod adresem tego Twojego Greena - kurde nigdy tego w zyciu nie zapomne - mialem pluton ludzi ktory szedl w sniegu skrajem lasu bez lisci ... i nagle z nieba cos spadlo... Boze ... sami zabici ranni i panikowani uciekli nie wiem nawet gdzie - w kazda z 4 stron swiata ... przygotowywalem te grupe jako zaskoczenie - czolgali sie , pelznli, znowu czolgali - biegli sprintem;) i wtedy dorwal ich Agapov czy raczej spotter ktory dla niego pracowal ... nigdy tego nie zapomne ... rozwalil mi pluton ludzi w tym sensie ze z kazdej druzyny ubylo 3 - 7 ludzi a Ci co zostali juz nie mogli przeprowadzic skutecznego ataku ... Rany co to byla za akcja - taka jak ta co Raf mi jednym strzalem dwa t34 zniszczyl:)))

11.04.2006
23:42
[8]

Amizaurus [ Pretorianin ]

To czy dowódca widzi cel ostrzału spottera ma znaczenie naprawde ?
Co do celności - jak pociski spadają gdzieś na mapę to jeszcze i tak jest nienajg9orzej, chociaż przypadkiem może coś przeciwnikowi trafić jak powyżej :). Ale czasem widziałem jak wali pół kilometra POZA mapą :-D ale to bez widoczności celu raczej.

12.04.2006
07:31
smile
[9]

maniak1988 [ Generaďż˝ ]

też kiedyś zdazyło mi sie ciekawa akcja z udziałem niemieckiego spootera, w BO i walił prawie idealnie w cel, jeśli sie nie mile to był to spooter 81mm, graliśmy wtedy chyba z ArtVee pojedynek bez puszek (tych cięższych, lekkie pojazdy były dozwolone), mój spooter walił w skraj wioski a greyhound przeciwnika stał gdzieś tak pośrodku, w pewnym momencie patrze i spod greya znikła podstawka - czyli został trafiony, cofam troche do tyłu, patrze a tu pocisk mojego spootera trafił idealnie w greya

12.04.2006
07:36
[10]

yautay [ Centurion ]

agapow - w czwartek wracam do domu, to jedziemy dalej z tym koksem ;o)

Widze ze nie tylko ja mam takie doswiadczenia... ;) Ale widze ze w AK takie sytuacje zdazaja sie o wiele czesciej....


Pozdrawiam!
M

12.04.2006
09:52
[11]

Jaskiniowiec [ Konsul ]

Amizaurus ~~> Dowódca w którego zasięgu pozostaje spotter ma BAAAARDZO duży wpływ na niego.

Bonusy do dowodzenia skracają czas namierzania. Podwójna gwiazdka pozwala na spuszczenie gruszek na przeciwnika o około 30% szybciej. Bywa ciekawie jak mortarki 81 mm już w 2 turze walą do biegnącej do flag piechoty wroga. ;]

Jeśli chodzi o celność, to niestety tego nie da się zmierzyć. Z moich subiektywnych doświadczeń wynika jednak, że tak jak np. przy działach dowódca z"piorunkiem", bądź "podwójnym piorunkiem" zwiękasza celność. (Był kiedyś post Pejotla z ładnymi rysunkami na ten temat IG 75mm które miało bodaj o 15% większa celność w obecnośći HQ).

Wpływ na ogień spotterów ma także wiatr. Trzeba popatrzeć skąd i jak mocno wieje i po kilku pociskach nanieść poprawkę. Pociski spadną w odpowiednie miejsce.


12.04.2006
10:03
[12]

el f [ RONIN-SARMATA ]

W AK praktycznie nie biorę spotterów, chyba ze są w składzie batalionu. Ostatnio w grze z Macem, mój spotter który mial zmasakrować natarcie Maca, zmasakrował ale... moją obronę. Na szczęście, prócz spottera miałem moździerze...
Moim zdaniem, lepiej zamiast spottera kupić właśnie moździerze conscript - znacznie celniejsze, krótszy okres przygotowania do strzału, na dłuzej starczają...

12.04.2006
17:59
[13]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Jaskiniowiec ---> to że spotter pozostający "pod wpływem" dobrego dowódcy odnosi korzyści to wiem, miałem raczej na myśli czy ten dowódca też musi widzieć ostrzeliwany cel, żeby to działało ?? Chyba nie ?

12.04.2006
19:35
smile
[14]

Pejotl [ Senator ]

A ja tam generalnie na spotterów nie narzekam... z wyjątkiem jednego Włocha.
Umieściłem gościa na przednim skraju obrony i kazałem mu ostrzelać przeciwległy skraj lasu gdzie gromadziły się jednostki wroga, gość już zaczął strzelać gdy nagle przeciwnik spuścił mi na głowę nawałę artyleryjską. Całe szczęście krótko trwała, więc włoch się pozbierał i znowu zaczął strzelać, gdy ... przeciwnik znowu zaczął ostrzeliwać moje pozycje. Kląłem jak szewc na przemyślność mojego przeciwnika - jak to mnie skubany wyczuł. Całe szczęście spotter znowu się pozbierał i jak zaczął strzelać po raz trzeci jeden z pocisków trafił go bezpośrednio....
Po walce się okazało że tylko ja miałem spottera :))))

12.04.2006
20:11
[15]

Zgredd [ Pretorianin ]

A ja taki problem mialem i w AK iw BB. Też walili gdzie popadnie mimo, że widzieli cel. I mimo przerwania ognia i ponownego rozkazu. :D

12.04.2006
20:39
smile
[16]

ArtVolf [ Pretorianin ]

Pejotl ----> wielkie ROTFL

12.04.2006
22:01
[17]

Stygion_M [ Chor��y ]

hmmm a ja tam nigdy z spotterami nie miałem żadnych problemów nawet w nocnych strzelaniach leciało to tam gdzie ma lecieć

12.04.2006
22:45
[18]

von Izabelin [ Ruhm oder Tod! ]

yautay-->A czy w międzyczasie, dym od eksplozji lub kurz po pojazdach, nie przesłonił LOS-a

12.04.2006
23:41
smile
[19]

feretrius [ Centurion ]

Pejotl >>>>>>> to bylo genialne :)

13.04.2006
09:33
[20]

yautay [ Centurion ]


von Izabelin -> Na pewno LOS byc caly czas widoczny. Pciski spadaly jakies 500m. dalej w linii prostej od spottera za celem. No jednak spotter byl conscript......

Pozdrawiam!

13.04.2006
13:46
[21]

Amizaurus [ Pretorianin ]

Pejotl ----> ROTFL too :-) pewnie zwykly błąd spotterów - podawal swoje wspolrzedne zamiast celu ;-)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.