GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Odkryto Ewangelię Judasza.

08.04.2006
10:08
[1]

MERC123 [ Konsul ]

Odkryto Ewangelię Judasza.

Dobra wiem ze temat porusza kwestie religii czego zabrania regulamin, ale to nie jest jakies tam wolne dyskutowanie na temat w co kto wierzy, tylko komentowanie wiadomosci z gazety.pl. Waznej wiadomosci... jakos watek o Siedzibie szatana sie utrzymal to ja tez zaryzykuje.

Od poczatku wiedzialem ze Jezus byl genialnym czlowiekiem. Potrafil manipulowac ludzmi, stosowal troche iluzji i tak uczynil cuda. I to kolejny krok do obalenia chrzescijanstwa... a za kilkaset lat ta religia upadnie tak samo jak Mitologia.

08.04.2006
10:10
[2]

Psycho_Mantis [ MGS Fan ]

Po pierwsze ewangelii jest mnóstwo... ale tylko 4 są uznawane przez kościół.

08.04.2006
10:10
smile
[3]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Uwaza sie tez ze Jezus chodził po lodzie, nie wodzie.

08.04.2006
10:16
[4]

Iverson#3 [ StreetBaller ]

Kosciol uznal tylko 4 Ewangelie bo one jakos skladaja to wszystko do logicznej kupy i nie ma sie w nich do czego przyczepic. Ja tam chyba powoli trace wiare widzac to co sie dzieje na tym swiecie. Moze tak na prawde Jezusa wcale nie bylo albo byl niby-prorokiem ktory podawal sie za syna bozego a tępi ludzie tamtych czasow uznali go za syna bozego ot i tyle.w naszych czasach tez pelno jest takich ludzi ale nikt im nie wierzy :)Mysle ze za 20-30 lat bedzie u nas tak jak na zachodzie ze 10-20% chodzi regularnie do kosciola...

08.04.2006
10:19
[5]

Raziel [ Action Boy ]

przede wszystkim nie odkryto a znaleziono gdyż o jej istnieniu kościół i zainteresowani wiedzieli już od dawien dawna

08.04.2006
10:21
[6]

MERC123 [ Konsul ]

Myslicie ze to cos zmieni w rozumowaniu ksiezy :) ? Bo mozna na to spojrzec tak, ze Judasz to byl wyslannik Boga i wogole ze to bylo tak jak z Jezusem... ale mozna rozumiec to w taki sposob jak ja :) Do ktorej wersji sie sklaniacie?

08.04.2006
10:22
[7]

Narmo [ nikt ]

Wcale nie robiłbym z tego takiej sensacji bo przy odkryciu zwojów z nad Morza Martwego też wszyscy krzyczeli, że to będzie rewolucja w Kościele.

08.04.2006
10:26
[8]

...NathaN... [ The Godfather ]

Narmo >> A co w nich było? ;]

08.04.2006
10:27
[9]

Fett [ Avatar ]

??? - dokładnie, chciąłbym poznać prawde od poczatku i to czego kościól nam nie podaje...

A co do Jezusa chodzącego po lodzie... skąd on w Palestynie miałby wziaść lód ?

08.04.2006
10:28
[10]

Deepdelver [ Legend ]

...NathaN... --> najogólniej wynikało z nich, że na długo przed Chrystusem był Nauczyciel, który głosił podobne w niektórych fragmentach nauki.

Fett --> nic trudnego, wszelkie apokryfy, zwoje znad Morza Martwego i teksty wszystkich możliwych gnostyków i heretyków znajdziesz w księgarniach i bibliotekach. Zawsze jednak łatwiej powiedzieć, że Kościół coś przed nami ukrywa. :)

08.04.2006
10:32
smile
[11]

zarith [ ]

e, nie ma się czym podniecać. przecież to apokryf, dla wierzących w boga nie ma żadnego znaczenia bo przecież wiadomo że takich apokryficznych ewangelii było około 30, dla wierzących że boga nie ma też nie ma żadnego znaczenia bo oni przecież i tak nie wierzą w boga:) jednym słowem pfffff

08.04.2006
10:34
[12]

MERC123 [ Konsul ]

zarith ---> no ja nie wiem czy nie ma znaczenia dla wierzacych, jesli bedzie wychodzilo troche takich kwiatkow, to im sie znudzi chodzic od Kosciola sluchac co niedziele tego samego, ze Judasz to zdradzil Jezusa jesli na prawde tak nie bylo... chyba ludzie maja swoj rozum nie? Kazdy jest myslacy...

08.04.2006
10:35
[13]

Flyby [ Outsider ]

..o ewangelii Judasza było wiadomo już dawno ..w Egipcie, w pierwszych wiekach n.e. było istne zagłębie wszelakich "sekt" chrześcijańskich..tam "rodził się" monastycyzm czyli wszelakie odmiany "klasztornego" czy pustelniczego życia..pasjonujące dla duchowości i mistycyzmu czasy..
..to tak trochę jak z niektórymi sensacjami naukowymi "kodu Leonarda"..obecne po bibliotekach czekały na "odkrycie" i upowszechnienie w ten czy inny sposób ..w wypadku ewangelii Judasza solidnie zniszczonej sponsorzy muszą trochę dodać " sensacyjnych implikacji" aby koszta się zwróciły ;) ..sypną się więc mniej lub bardziej śmiałe interpretacje i dobrze ..bo to bardzo ciekawe ;)

08.04.2006
10:36
[14]

Fett [ Avatar ]

Deepdelver - i właśnie takie bejdury jak Ty wierzą w to co piszą np. w Kodzie Leonarda DaVinci

08.04.2006
10:37
[15]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

ehh, nie mam siły tego komentować, ale jak zacząłem czytać te komentarze to mi normalnie szczęka na ziemie padła...

Nie no nie mogę słowa z siebie wydobyć...

Że co niby Bóg aani nic takiego nie istnieje, tak?
To w takim razie co kieruje życiem na ziemi?
Zwykły przypadek?
Przypadek stworzył tk skomplikowane istoty jak ludzie?
Powiecie ewolucja?
A ewolucją niby co kieruje? Przypadek?

"Na ziemi, ba we wszechświecie istnieje jakaś moc, jakaś która to wszystko kontroluje"
I to nie jest twierdzenie, moje, ani też żadnego księdza.
To twierdzenie jakiegoś ATEISTY, tylko, że jak bardzo pasujące do tego co jest zapisane w Piśmie Świętym...

Zresztą co ja się będę rozpisywał, skoro z Was takie mądre głowy to mi napiszczie jak sobie wyobrażacie swoją śmierć?
Zamykacie oczy i co?
Przestajecie istnieć?

Ja jakoś sobie tego nie wyobrażam...

08.04.2006
10:38
[16]

Deepdelver [ Legend ]

MERC123 --> sugerujesz, że teraz znajdziemy 30 kolejnych ewangelii, mówiących, że Judasz nie zdradził Jezusa? :D

Zresztą taka koncepcja jest stara jak świat (vide "Ostatnie kuszenie Chrystusa) i było wiadome, że taki tekst istnieje.


Fett --> wyjaśnij swoje stwierdzenie, bo nie wiem jak historyczne teksty źródłowe w rodzaju Mistrza Eckharta czy Jakuba Boehme odnieść do głupawych książek Dana Browna. Co to ma wspólnego?
I wyjaśnij słowo "bejdury".

08.04.2006
10:39
[17]

??? [ tomi_boss ]

nie o to chodzi

bo wierzyc w cos trzeba

08.04.2006
10:40
[18]

Riven_ [ Pretorianin ]

zadne pfffff, to moze byc po prostu interesujace. szczegolnie stanowisko kosciola, hehe

08.04.2006
10:45
smile
[19]

kłamczucha [ Centurion ]

kościół Ewangelie Judasza uznaje za apokryf-czyli historie opartą na faktach z życia Jezusa,ale fikcyjną

08.04.2006
10:46
smile
[20]

MartiniBianco [ Konsul ]

Ale to czy chcesz w coś wierzyć czy nie jest niezależne od ciebie,czytałem jakiś czas temu że jakiś uczony wykrył w mózgu ośrodek odpowiedzialny za potrzebę wiary w coś, cokolwiek,to oznacza że kościół też bazuje na nauce,a jak człowiek jest słaby i niepewny siebie to jest podatny na wszystko i uwierzy w te czy inne brednie

08.04.2006
10:48
[21]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

"i koniec, nic juz nie czujesz"

No dobra nic nie czuję i co?
W końcu zostają ze mnie same kości, więc co z resztą?
Co ze świadomością?
Jak sobie wyobrażasz wieczną utratę świadomości?
Gdy usypiamy to parę godzin ucieka sprzed oczu i się budzimy, a w jaki sposób niby ma uciec sprzed oczu cała wieczność? Hmm?


Aha, nie słucham Radia Maryja, nie lubię rydzyka, moja wiara jest ogólnie bardzo słąba i w sumie o Bogu nie wiem kompletnie nic.
Wiem tylko, że coś takiego jak Bóg (inaczej nazywane Jahwe, Allah, Budda itd.) po prostu musi istnieć...
Moc, która podsuwa nam pomysły, gdy się do niej zwrócimy (tak tak, rozmowa z Bogiem, mnie to kiepsko wychodzi, ale... no właśnie...).
Moc, która powoduje, że górnik idący do kopalni, która za chwilę ma się zawalić myśli sobie, że na chwilkę się zatrzyma, bo ma jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia zmiany.
Moc, która po prostu istnieje i której żaden człowiek nie jest w stanie pojąć.

08.04.2006
10:49
[22]

Klaczki [ Troublemaker ]

Zacytuje tylko jedno zdanie, ktore przypadlo mi do ucha, nie koniecznie wnoszace cos do tematu:
"Nie wierze w Boga, ale się go boje..."

08.04.2006
10:49
[23]

MP-ror [ Generaďż˝ ]

Jednak jest dużo racji w tym, że nie wolno na forum poruszać tematyki religijnej. Bo temat jest o odkryciu tej niby-ewangelii a już się zaczynają najazdy na Kościół i wiarę w ogóle.
A co do tego apokryfu to nawet gdyby prawdą było to co on mówi: że Judasz dopuścił się zdrady na polecenie Jezusa, to tak naprawdę nie zmienia nic. Zmienia się jedynie spojrzenie na los Judasza [na jego korzyść] Nie ma to żadnego wpływu na resztę prawd zawartych w Objawieniu.

08.04.2006
10:52
smile
[24]

Deepdelver [ Legend ]

MERC123 -->
ja nic nie sugeruje, ale przewiduje ze jesli Kosciol nie przeksztalci na nowo Chrzescijanstwa to za jakies 1000 lat ta religia juz nie bedzie istniec.
Możliwe, ale podobnie mówiono 1000 i 2000 lat temu. Poza tym zwróć uwagę, że na czterech kanonicznych ewangeliach opiera się nie tylko Kościół katolicki, ale także prawosławny i protestancki. To jest fundament, a grzebanie przy nim podważało by sens całego dorobku Chrześcijaństwa. To czy Judasz zdradził Jezusa czy nie jest na dobrą sprawę pozbawione dla wierzących znaczenia. Podobnie jak to czy Szatan w Raju pojawił się pod postacią węża czy kormorana. To tylko baza do interpretacji.

MartiniBianco -->
Ale to czy chcesz w coś wierzyć czy nie jest niezależne od ciebie,czytałem jakiś czas temu że jakiś uczony wykrył w mózgu ośrodek odpowiedzialny za potrzebę wiary w coś, cokolwiek,to oznacza że kościół też bazuje na nauce,a jak człowiek jest słaby i niepewny siebie to jest podatny na wszystko i uwierzy w te czy inne brednie

Np. w pseudonaukowe brednie, że w mózgu jest ośrodek odpowiedzialny za potrzebę wiary. LOL :D

08.04.2006
10:54
[25]

Flyby [ Outsider ]

..odradzam panowie stosowania odkryć typu "ewangelia Judasza" do zbyt daleko idących gdybań religijnych ..istnienia Boga i tym podobne ..to niczego nie daje a traci się czas i spojrzenie na bardzo pasjonujące czasy i zagadnienia..na obyczajowość ludzką, na wszelkiego typu "zapożyczenia" wątków religijnych i kulturowych ..te pozornie "nudne" sprawy zaoowocować mogą nam pięknymi historiami w sensie fabularnym i nie tylko ..do historii czy istnienia Kościoła "ewangelia" niewiele wniesie..najwyżej piekniej ją "ozdobi"

08.04.2006
10:54
[26]

zarith [ ]

riven --> owszem, może być interesujące, a pfff dlatego że to nie jest żadna sensacja na którą kreuje tę wiadomość autor wątku.
merc123 --> to wygląda tak, że fakt istnienia tej 'ewangelii' jest powszechnie znany, jak również, co zresztą było w wiadomości, około 30 innych. widzisz, to jest kwestia wiary. chrześcijanie po prostu wierzą, że spośród kilkudziesięciu ewangelii zostały wybrane te prawdziwe, więc dla nich fakt odkrycia części tekstu nie ma znaczenia. tak naprawdę fakt odkrycia tego tekstu ma znaczenie dla historyków... no i oczywiście dla łowców wszelkich sensacji.

08.04.2006
10:55
[27]

MartiniBianco [ Konsul ]

Kajojo---- a jak wytłumaczysz fakt że zwierzęta potrafią wyczuć nadciągający huragan albo trzęsienie ziemi??Przecież to czysta nauka nie ma nic wspólnego z wiarą,być może nasz mózg nieświadomie potrafi odczytywać jakiegoś rodzaju impulsy,to co każdy nazywa szóstym zmysłem

08.04.2006
10:57
[28]

Maxblack [ MT ]

kajojo - pomyśl sobie, że po śmierci będziesz się czuł dokładnie tak samo jak przed narodzeniem :)

Sam jestem wierzący :).

08.04.2006
10:59
smile
[29]

MERC123 [ Konsul ]

ssaq, Maxblack ---> hehe, zgadzam sie w 100%

08.04.2006
11:01
smile
[30]

Deepdelver [ Legend ]

MERC123 --> poczytaj sobie o obyczajowości ludzi z danych lat. Otóż nie różnili się oni od nas w takim stopniu jak myślisz. Prawdopodobnie bez problemu mógłyś posiedzieć przy piwku z średniowiecznym mieszczaninem czy starożytnym Rzymianinem i nie zauważyć różnicy (pomijając bariery kostiumowo-językowe).
BTW Rzymianie IMO myśleli dużo pragmatyczniej niż my.
BTW2 Nauka też jest pewnym rodzajem wiary. Wiary w wyniki badań (swoich lub cudzych).

ssaq --> lubisz słuchać swojego głosu przed lustrem?

08.04.2006
11:03
smile
[31]

DeLordeyan [ The Edge ]

a za kilkaset lat ta religia upadnie tak samo jak Mitologia.

od kiedy mitologia jest religią?

08.04.2006
11:03
[32]

MartiniBianco [ Konsul ]

Deepdelver----
Ja nie jestem naukowcem i nigdy tego nie będę w stanie zweryfikować czy ten naukowiec ma rację czy nie,zresztą ty też więc nie możesz z pewnością stwierdzić że to nieprawda,ale dla mnie to jest bardziej wiarygodne niż artykuł w gazecie o rzeźbie matki boskiej która zaczęła machać rękoma i nogami,na następny dzień do tej wioski udało sie 10 000 pielgrzymów,jak to przeczytałem to się kulałem ze śmiechu

08.04.2006
11:06
smile
[33]

zarith [ ]

ssaq --> piszesz ' (...) co czeka po smierci. Ja wiem - NIC'. to zabawne, jak ludzie potrzebują wiary. niektórzy wierzą w boga, ty zapewne w naukę.... myślisz że to jest jakaś różnica? to co dla ciebie jest realnym spojrzeniem, dla innych ludzi może być totalną głupotą. a najbardziej zabawne jest to, że i ty i oni możecie mieć rację.


generalnie, proponuję jednak przestać rozmawiać na dyskusje religijne - szczególnie że prowokacja była naprawdę niewysokich lotów, dyskusja się też na taką zapowiada, a faq nad głowami czyha.

zarith off:)

08.04.2006
11:11
[34]

wilqu [ Pretorianin ]

Jednak na forum nie powinno poruszać sie tematów religijnych bo juz mamy pojazdy po Kościele i ludziach wierzących jako "ograniczonych umysłowo", a w powietrzu wisi zapach bitwy miedzy ateistami a wierzącymi ale koniec offtopicu.Apokryfy to nic innego jak pisma wyjaśniajace pewne sprawy które nie zostały do końca w Biblii wyjaśnione, odpowiadaja na ludzka ciekawość mówiac co sie stało potem z tym i tamtym lub czemu tak zrobił.Zazwyczaj powstawały znacznie pózniej po Biblii.I bujda o Judaszu to nic innego jak kolejny apokryf który nie zmieni nic w światopoglądzie wierzacyh ludzi.Ja tak uważam :P

08.04.2006
11:13
[35]

Flyby [ Outsider ]

..ssaq ..pozwolę sobie na małą dywagację ..popełniasz mały błąd..stawiasz na rozum który ma niestety swoje słabości ..w zbiorczym działaniu jego sukcesy są ewidentne ale kiedy już przechodzisz tylko na "rozliczenia własne" warunkują cię wszelakie obciążenia natury biologicznej ..i tak odważny do szaleństwa wobec nicości zanim w nią trafisz pewnie zdasz sobie sprawę jak otaczające cię wartości i hierarchie nagle przestają być ważne.. gubisz sens jakiegokowiek istnienia..tracisz postrzeganie, smak i inne zmysły..niewiele zostaje z człowieka ssaq, tak niewiele że lepiej o tym nie pisać ;)

08.04.2006
11:17
smile
[36]

piokos [ Mr Nice Guy ]

Judasz to dobry chłopak był i mało pił. x4

08.04.2006
11:21
smile
[37]

??? [ tomi_boss ]

zaraz soul wpadnie i wszyscy po pysku dostaniemy :) i tak sie to skonczy

08.04.2006
11:22
[38]

erton [ Fink ]

Ja proponuje jeszcze inna wersje. To nie Judasz sprzedal Jezusa, ale emeryt spoleczniak, ktory zadzwonil na psy.

08.04.2006
11:24
[39]

zarith [ ]

ssaq --> no ale w coś musisz wierzyć, skoro z takim przekonaniem twierdzisz że wiesz co się stanie z tobą po śmierci, czyż nie? cbdo

a z prowokacją chodziło mi o pana merca123, już w pierwszym poście pisze że niby chciałby o wiadomości zlinkowanej porozmawiać, a na koniec wali jakimiś, pardon my french, pierdołami na temat tego że on od samego początku doskonale wiedział że chrześcijaństwo to bujda na resorach:)

ok tym razem na serio eot:)

08.04.2006
11:26
[40]

Flyby [ Outsider ]

..zarith ma rację i wilqu ma rację ..więc powtarzam odkrycie apokryfu Judasza rzeczywiście nic nie zmieni w historii Kościoła ..będzie natomiast miało wpływ na nasze indywidualne oceny i ustalenia nawet w materii religijnej..na ile? ..to od interpretatorów i odbiorców zależy ;) ..niestety, tu na forum bez przestrzegania pewnej dyscypliny dyskusji lepiej tego nie robić ;)..czyli eot

08.04.2006
11:26
[41]

.:[upiordliwy]:. [ don't forget me ]

Skoro tak wiele istnieje religii i każda ma być tą słuszną, jedyną to dlaczego akurat chrześcijanizm miałby być tą właściwą drogą. Szczerze mówiac ja powątpiewam -> zresztą popatrzcie - ta cała gadka o nie zwątpiewaniu - brzmi jak dobry , wiążący chwyt marketingowy. I dlaczego np. mam wierzyć we wszystko co serwuje Kościół, skoro sami sobie przez wieki powymyślali prawo i te inne przykazania aby określic potęgę Koscioła. I kto mi powie czy którykolwiek z cudów rzeczywiście był cudem? Przecież "wszystko da się naukowo wytłumaczyć" a wielu rzeczy nie rozumiemy do dziś.

08.04.2006
11:29
smile
[42]

Herr Pietrus [ Nowy stopień! ]

(... ) Po pierwsze - jeśli chcecie sie popodniecać naprawde przewrotną interpreetacja zycia Jezusa polecam poszukac filmu, który kiedys wyemitowało Discovery ( w okolicach wielkanocy - więc moze w tym roku będzie powtórka? ) Zakładalerm nawet o jim wątek, bo naprawdę zapada w pamięć Tytuł? "Jezus - syn Boga", choc nie jestem pewien, czy angielska wersja jest taka sama.

Po drugie - ten rękopis gnostyckiej ewangelii to taki news jak to, ze Kaczyński wygrał wybory. Jakiś rok temu czytałem juz o tym w "Wiedzy i życiu". O co chodzi? w poczatkach chrzzescijanstwa powstawały różne ruchy i odlamy, niektóre z nich czicily włąaśnie Judasza jako mistrza, zbawiciela, najsprawiedliwszego z Apostłów itp... Odysłam do artykułu - pewnie znajdziecie go w jakiejś czytalni.

Kajojo --> ewolucja jest dziełem przypadku... chodzi w niej o to, ze powstaja organizmy i duze i małe i cieplolubne i zimnolubne itd... tylko presja selekcyjna sprawia, ze przeżywaja najlepiej przystosowane... To nie tak, ze organizm tworzy sobie nowe geny,bo akurat ich potrzebuje...
A istnienie boga to inna sprawa... Polecam pieć dróg św Tomasza na początek...

08.04.2006
11:33
[43]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

"Tak i moc ktora pozwala umierac niewinnym ludziom pod zwaliskami gruzu, ginac w wypadkach samochodowych"

Tak, okładnie, moc która pozwala umierać niewinnym ludziom, gdy przyjdzie na nich czas.
Dla mnie w sumie życie na ziemi nie jest życiem. Jest raczej czymś w rodzaju sprawdzianu, przed prawdziwym życiem, ale tego i tak nie pojmiesz i wcale się temu nie dziwie, bo nikt nie jest w stanie tego zrozumieć.

MartiniBianco--> Zgadzam się, tak też można nazwać Boga.
Szósty zmysł to właśnie wymysł ateistów, którzy nie wierząc w Boga zaczęli wierzyć w... szósty zmysł :)

ssaq--> NIC... No właśnie i jak Ty niby to sobie wyobrażasz wytłumacz mi to tak po chłopsku, bo ja w końcu jak każdy chrześcijanin ciemny jestem (swoją drogą ciekwawe twierdzenie, bo wychodzi na to, że Jan Paweł II, mimo ogromnej mądrości, do której chyba Cię przekonywać nie muszę, też miał klapki na oczach i też był ciemny no w końcu odchodził w tę twoją nicość z uśmiechem na twrzy, no nic chyba się zawiedzie jak zobaczy, że zamiast jego ukochanego Boga jest nicość ‹kolejny paradoks do wytłumaczenia - "zobaczyć nicość"›)
Swoją drogą ja się śmierci nie boje.
Ba, był nawet czas, że świat mnie do tego stopnia przytłaczał, że chciałem umierać.
Na koniec zacytuję Ciebie samego: "nie potrafisz sobie wyobrazic jakim pylkiem i jak niewazny jestes" i dodam jeszcze, że zgadzam się z tym twierdzeniem w stu procentach tylko dlaczego osba uważająca siebuie za pyłek mówi: "Ja wiem - NIC". Choć w sumie tylko mnie porównujesz do pyłku, więc może dla Ciebie wszscy są pyłkiem i, aby Ty wszystko wiesz, hmm?

No bo właśnie o to dokładnie chodzi. Każdy człowiek to nic nie znaczącey i nic nie wiedzący pyłek, a nauka?

Ledwo 400lat temu wszyscy ludzie byli tak samo święcie przekonani o tym, że Ziemia jest w centrum wszechświata i wszystko krąży w okół niej, jak teraz naukowcy są przekonani, że człowiek powstał drogą ewolucji...
i z tego akurat jest bardzo prosty wnisoek, nauce nie można do końca wierzyć, bo niestety odkrywając nowe rzeczy często zdarzają się jej pomyłki i mimo, że ciągle się rozwija to dalej obejmuje zaledwie drobne procenty tego co można odkryć i wyjaśnić.

Dobra kończe wątek, bo niestety nie nadażam, a i czasu już za bardzo nie mam.

Chciałbym tylko na koniec podkreślić, że nawet najwięksi naukowcy, mają na oczach dokładnie takie same klapki jak każdy (równie inteligentny) chrześcijanin.
Daleko szukać nie trzeba.
Mózg - narząd, który dla współczesnej nauki jest kompletną tajemnicą i tak naprawdę większość tego co się o nim "wie" to hipotezy podobne do tej o krążeniu słońca w okół ziemi.

08.04.2006
11:34
[44]

Disdained [ Chor��y ]

ssaq moglbys przestac obrazac tych, co mysla inaczej niz ty? bo to swiadczy walsnie o twoim ograniczeniu.

08.04.2006
11:39
[45]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Jednym z powodów, dla których nie mogę się przekonać do Wiary w postaci podawanej nam przez różne kościoły, jest fakt, że to, co znamy jako "Pismo Święte" to tylko wybór tekstów. W uproszczeniu: w pewnym punkcie historii zostało ustalone, które teksty się "załapią", a które nie. Co jeśli na tamtym etapie zaszła pomyłka? (w końcu decydowali omylni ludzie)

Do tej judaszowej rewelacji podchodzę sceptycznie, bo nie raz już "wypływały" jakieś zapomniane, święte teksty. Dopóki Watykan i Dan Brown nie wydadzą na ten temat obszernego komunikatu, traktuję to jako ciekawostkę :).

08.04.2006
11:49
[46]

Herr Pietrus [ Nowy stopień! ]

Ano właśnie - a propos nauki. Niektórzy twierdza, ze wszelkie naukowe definicje, odkrycia itp. to tylkohipotezy, uznawane do momentu, do którego sie ich nie obali... ;-)

Poza tym - tak naprawdę mysle sobie, ze psychika człowieka, jego uczuciowosć, mnogosć koncepcji na życie i pogląow jest tak wielka, ze nie warto kytykowac tej czy inne religi, wiary w nauke itp. Kiedy spojrzy siie na tysiace koncepcji filozoficznych, dodatkowo zrożnicowanych we własnym obrębie, mozna isę za główę złapac, zwłaszcza, ze większoc mozemy choc w części uznac za prawdziwe....

08.04.2006
12:00
smile
[47]

Kumavan [ child of KoRn ]

Dziwne że ten wątek jeszcze nie poleciał. Wątek, w którym paru ciemniaków pokroju autora może sobie poużywać.

Już pierwszy post jest logicznie niespójny. Najpierw przykrywka że "nie dyskutowanie na temat w co kto wierzy", a zaraz stek bzdurnych herezji.

I mała uwaga - napisałbym to samo w podobnych wątkach o innych religiach. Nie widzę przeszkód w rozmawianiu o tym odkryciu, ale idiotyczne komentarze w stylu...

"Od poczatku wiedzialem ze Jezus byl genialnym czlowiekiem. Potrafil manipulowac ludzmi, stosowal troche iluzji i tak uczynil cuda. I to kolejny krok do obalenia chrzescijanstwa"

...nie są dyskusją, tylko bezczelnym atakiem.

W życiu nie zgłosiłem wątku do admina, ale to się niedługo zmieni.

08.04.2006
12:08
[48]

alex17a [ Konsul ]

kajojo, swietnie nadajesz sie do jakiejs sekty, bo mozg masz niezle wyprany. Nawet to, ze Jezus nie byl synem Boga nie musi znaczyc, ze Bog nie istnieje. Dla Ciebie to kreator, dla kogos innego pierwszy impuls itd.

Masz klapki na oczach. Bardzo szanuje Chrzescijan, ale Ty reprezentujesz ostatnio ostrzeliwany i znienawidzony podtyp.

Na ziemi, ba we wszechświecie istnieje jakaś moc, jakaś która to wszystko kontroluje

To nie stwierdzenie ateisty. To uniwersalna definicja Boga. Z tego co pamietam Bog nie jest dziadkiem z broda a nieograniczona sila to na pewno jego atut.

Po co pytasz co sie dzieje z czlowiekiem po smierci, skoro Twoja religia to tlumaczy?

A co sie dzieje z opona z ktorej uszlo powietrze?

Moc, która podsuwa nam pomysły, gdy się do niej zwrócimy (tak tak, rozmowa z Bogiem, mnie to kiepsko wychodzi, ale... no właśnie...).
Moc, która powoduje, że górnik idący do kopalni, która za chwilę ma się zawalić myśli sobie, że na chwilkę się zatrzyma, bo ma jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia zmiany.


To jednak zostajesz przy mocy? Kiepskie analogie, bo to nie jest ta moc. Bog to nie instynkt, Bog to nie przeczucie. Nie przeczuwam, ze Bog istnieje. Wierze w to.

Jesli juz odwolujesz sie do Jana Pawla II to jego madrosc polegala wlasnie na tym, ze swiat zmienial sam, nie pozostawiajac tego Bogu. Widac Bog wymaga od nas dzialania a nie biernosci. JP2 jest uwaznany za wielkiego nie za swoje modly czy wywody nt. swiata a za to co ZROBIL.

08.04.2006
12:10
smile
[49]

GROM Giwera [ One Shot ]

Dlaczego na 30 apkryfów + 4 ewangelie tylko jedna mówi że Judasz był dobrym chłopaczkiem.. dziwne :-| te 33 pisma muszą kłamać :-O

Ojej!
Ludzie, uzyjcie glowy... i nie oglądajcie przypadkiem "Dogmy" K. Smitha bo jeszcze uwierzycie!

08.04.2006
12:12
[50]

sakooL [ Junior ]

"Ledwo 400lat temu wszyscy ludzie byli tak samo święcie przekonani o tym, że Ziemia jest w centrum wszechświata i wszystko krąży w okół niej, jak teraz naukowcy są przekonani, że człowiek powstał drogą ewolucji... "
No wlasnie, LUDZIE (ogol) byli o tym przkonani i zaciekle tego bronili, traktujac tych, ktorzy maja inne zdanie jak jakichs szarlatanow, na stosie ich chcieli palic w imie boga. Byli przerazeni, ze to w co wierzyli przez lata moze byc nieprawda. A kto, jak nie naukowiec dowiodl, ze Ziemia jednak nie jest plaska i nie jest pepkiem wszechswiata?

"zdarzają się jej pomyłki i mimo, że ciągle się rozwija to dalej obejmuje zaledwie drobne procenty tego co można odkryć i wyjaśnić."
Ale czy to oznacza, ze wszystko to czego (jak na razie) nie rozumiemy nalezy przypisywac bogu?

08.04.2006
12:19
[51]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

Myślę, że słowa Herr Pietrusa, są świetnym podsumowaniem tego wątku.
Nikt nie powinien na nikogo lecieć z jakimiś atakami, ani moherowe berety na "masonów" z TVN, ani też ludzie "wierzący w świętość nauki" na ludzi, którzy po prostu wierzą w Boga.
Może to zabrzmi kontrowersyjnie, ale moim zdaniem oba ataki są na podobnym poziomie i oba nie mają sensu.

Dlatego też nie będę odpowiadał na atak alexa.
Nasze światopoglądy są po prostu zupełnie inne i tylko tyle chciałem powiedzieć.

A słowa:
Na ziemi, ba we wszechświecie istnieje jakaś moc, jakaś która to wszystko kontroluje

Są dokładnym cytatem wypowiedzianym przez osobę, uważającą się za ateistę i nie zdającą sobie sprawy, że mówiąc je wyznaję wiarę w Boga :)
To tylko potwierdza jak wielka potrzeba wiary jest w człowieku...

Szkoda tylko, że wszystko zmierza do tego, że tym obiektem wiary dla ludzi stają się różne przyziemne sprawy (np. pieniądz - jak będę bogaty to będę szczęśliwy).



08.04.2006
12:27
[52]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

Jednak jeszcze coś dodam.

Właśnie dlatego, że Jan Paweł II zmieniał świat i uczył innych ludzi tego jak wierzyć w Boga, można go uznać za prawdziwego chrześcijanina.
I dlatego też słynne "moherowe berety" z prawdziwą wiarą chrześcijańską za wiele wspólnego nie mają.

08.04.2006
12:31
[53]

alex17a [ Konsul ]

Nie mozna uczyc ludzi jak wierzyc w Boga. Czlowiek sam uwierzy, jesli powiesz mu po co. Kazdy wierzy na swoj sposob.

08.04.2006
12:31
smile
[54]

hopkins [ Zycie jest piekne ]

No Wai

08.04.2006
12:58
[55]

MERC123 [ Konsul ]

kajajo ---> masz swoje poglady... OK ale nadaja sie tylko do sekty. Tak trafnie ktos to juz tu okreslil.

08.04.2006
13:14
[56]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

alex17a--> mówiąc "uczył", miałem na myśli właśnie to twoje "po co".

W sumie masz racje, uczę się dopiero w 2LO i do tego z różnych względów jestem pół roku do tyłu, więc na pewno nie można mnie uznać za autorytet naukowy...

Bóg? Dopiero zacząłem go poznawać...
Moje życie wyglądało mniej więcej tak:
1. Rodzice codzinnie odmawiający różaniec i uczący, że trzeba mówić paciorek i chodzić do kościoła (nic po za tym).
2. Zwątpienie, praktycznie zupełne zerwanie z wiarą.
3. Przeczytanie kilku katolickich tekstów, rozmowa z wujem-ksiądzem, przeczytanie połowy Ewangelii wg. Św. Marka... i teraz pewnie będę kończył ją czytać...

To co tutaj piszę... sam nie wiem z czego piszę, nigdzie tego nie wyczytałem (co najwyżej trochę wysnułem z ewangelii). Wszystko mi po prostu samo przychodzi do głowy.
I tak samo "definicja Boga". Ja nigdzie tej definicji nie czytałem, po prostu przyszła mi kiedyś sama z siebie taka myśl do głowy, a potem zobaczyłem niemal dokładnie te słowa jako uzasadnienie dlaczego Bóg (Bóg jako wyobrażenie staruszka z obrazów) nie istnieje...

Więc Ci przyznaje racje, z teologii jestem zupełny ciemniak, a czemu piszę to wszystko i skąd to biorę? NIE WIEM... Coś mnie do tego po prostu posuwa. Ja powiem Bóg. Ty powiesz, że się za proroka uwarzam i ludzi do sekty próbuję zbierać...

PS. Jakbym zobaczył tekst, który teraz wysyłam, gdzieś w internecie to też bym pomyślał, że to jakiś sekciarz...

08.04.2006
13:30
[57]

viesiek [ Legend ]

hardkor

08.04.2006
14:31
[58]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Jestem niewierzący.

Jednak zasłyszana niegdyś konecepcja powstania świata, która mniej więcej brzmiała tak: było nic, które zaczęło drgać, dzięki czemu powstała materia; skłoniły mnie do przemyśleć i zastanowienia się skąd z niczego powstało coś. Jako ateista doceniam duchowość kajojo i jestem w stanie częsciowo go bronić. Nie mniej jednak taka rozmowa nie ma większego sensu, gdyż toczy się na dwóch płaszczyznach, które nigdy poznane nie będą: religii i nauki.
A z pewnością napastliwe wypowiedzi typu ssaq'a do niczego nie prowadzą, bo nikt nie ma wiedzy całkowitej.

08.04.2006
14:32
smile
[59]

mineral [ Paragon ]

I co wszyscy wierzycie, że ta Ewangelia Judasza jest prawdziwa, a te pozostałe już nie?
Obłudnicy mający klapki na oczach. Tak Was można nazwać.
Judasz wg. mnie chciał się usprawiedliwić kłamstwem.
No powiedz np. Ty MERC. Zdradziłeś swój kraj. Potem oskarżają Cię za zdradę i tchórzostwo. No i co robisz? Tak Ty oczywiście przyznajesz się do winy, mówisz jaki z Ciebie tchórz, zdrajca, debil itp. Jasne. A nie pomyśleliście o tym, że chciał się po prostu fałszywie usprawiedliwić, żeby potem nikt go po śmierci nie oskarżał?

W sumie popieram alexa17. Nikt nikogo nie powinien przymuszać do wiary, szczególnie szkoły.
Człowiek powinien dorastać sam, a potem poszedłby wybraną przez siebie drogą.

08.04.2006
15:00
[60]

Flyby [ Outsider ]

..w uzupełnieniu..gdyby ktoś chciał mieć przegląd wczesnych pism chrześcijańskich (Testamenty, Apokalipsy, Żywoty, Księgi i Psalmy) z których tylko część weszła do kanonu Koścoła, polecam pięknie wydaną książkę J.R. Porter'a "Zaginiona Biblia - Księgi które nie weszły do kanonu" Świat Książki 2003 ..jest tu cały rozdział o tajemnicach gnostyckich Koptów skąd wywodzi się "Ewangelia Judasza" właśnie i cała masa innych ciekawostek (chociażby o psalmach Salomona czy chrześcijańskich księgach sybilińskich)

..aha.. to jest po prostu przegląd naukowy i troche cytatów oraz ładnych zdjęć ..bez "propagandy" na rzecz jakiejkolwiek religii

08.04.2006
15:09
smile
[61]

Axwell [ Legionista ]

link do tematu

08.04.2006
15:16
[62]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Dopóki papież nie uzna, że takie teksty są prawdziwe, to niczego to nie zmieni i tyle. Niezależnie czy jedna czy inna ewangelia jest prawdziwa czy nie. Kościół to zbyt rozbudowana i potężna instytucja.

08.04.2006
15:16
smile
[63]

Fifura [ RHCP ]

Zauważyłem nieco śmieszną wiadomośc zostawioną przez kogoś na innym forum :P
"Kazirodztwo
Na początku był Adam i Ewa. Mieli 2 synów - Kaina i Abla. ...
" :P

08.04.2006
15:24
[64]

Flyby [ Outsider ]

..Coolabor..prawie wszystkie te teksty są prawdziwe..pisali je ludzie naprawdę wierzący którym po prostu brakowało wykładni..nie było wtedy takiej sieci informacyjnej jak teraz ..ludzie interpretowali prawdy religijne po swojemu, uzupełniali je, mylili się..Kościół to wszystko scalił..

08.04.2006
15:33
[65]

Mazio [ Mr Offtopic ]

a co jeśli to wszystko jest prawda?

wyobrażacie sobie jaką krzywdę wyrządzono by Judaszowi? I jakiego poświęcenia dokonał?

z drugiej strony czego spodziewać się po ustnych przekazach zainteresowanych ludzi - szkoda, że prawdy nie dowiemy się już nigdy

08.04.2006
15:35
smile
[66]

Czester 007 [ Centurion ]

Ja nie wieże w takie rzeczy. Od dziecka uczona mnie religi chrześcijańskiej i nie zamierzam jej zmienić. A gazety szukaja sensacji. Poza tym o ewangeli Judasza słyszano już dawno. Żadna mi sensacja. A jezus nie był tak jak niektórzy piszą Koperfieldem tylko synem Boga.

08.04.2006
15:43
[67]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Ewangelia Judasza, jak wszystkie inne dokumenty tego typu, może być mniej lub bardziej prawdziwa, niż cztery ewangelie zamieszczone w Biblii Tysiąclecia. Sęk w tym, że nigdy się nie dowiemy.

08.04.2006
15:49
[68]

lo0ol [ Jónior ]

SamFisher -> jezeli naprawde istnieje zycie pozagrobowe i Bog to sie dowiemy ;p a jezeli nie to nie xD

08.04.2006
15:51
smile
[69]

Mazio [ Mr Offtopic ]

dokładnie lo0ol - jeśli kiedyś po prawicy Jezusa zasiądzie Judasz? ...

to jest najgorsze - jedna wielka nadinterpretacja

08.04.2006
15:51
[70]

Flyby [ Outsider ]

..otóż to ..mogło i tak być ..ale biorąc pod uwagę gnostyków i ich nauki oraz tamte czasy..nie od rzeczy bedzie wspomnieć że ewangelie czy testamenty powstawały wedle potrzeb lokalnych a imię apostoła uwiarygodniało religijne racje ..czy takie domniemanie (niezależnie od prawdy) jakie przed chwilą wyraził Mazio nie mogło wpaść do głowy tym którzy spisywali swoją" Ewangelię" ?..Być może byli wygnańcami z innych lokalnych wspólnot chrześcijańskich pod "wezwaniami" innych apostołów i im został tylko Judasz.. i trzeba dodać, w niczym to nie uszczuplało ich wiary (wtedy)

08.04.2006
16:15
[71]

grabarzuu [ Konsul ]

Kajojo--. otóż to. Twoje wypowiedzi nie wywodza sie znikąd, a są niespójne i ciągle z uporem maniaka przedstawiane. Ty powiesz Bóg, ja powiem nieznajmośc tematu.

Wilqu-->Jednak na forum nie powinno poruszać sie tematów religijnych bo juz mamy pojazdy po Kościele i ludziach wierzących jako "ograniczonych umysłowo", a w powietrzu wisi zapach bitwy miedzy ateistami a wierzącymi ale to świadczy o rozwoju ludzkości. Zaczynają się niedowierzenia, spekulacje i chęć poznania prawdy, koniec bezgranicznie ufnego zapatrzenia i suchania tego co wpaja nam duchowieństwo.

A jak już ktoś powiedział cała powyższa gadanina jest bez sensu. I tak daleko nam do poznania całkowitej prawdy zarówno w sferze religii jaki i nauki.

Każda ze stron ma swoje arugmenty i kontrargumenty.
Mnie np ciekawi dlazego tyle ludzi wierzy w np takie zasady, które zostały nie zpaisane w tej Biblii ale wymyslone 1000, 1500 lat później. Czy choćby dlaczego ludzie dalej kultywują rzeczy, które sens miały 2000 lat temu.

Z drugiej strony zawsze zastanawiało mnie co było przed Wielkim Wybuchem. Powie mi ktoś? Bo ja nawet tego sobie nie potrafię wyobrazić. Ktoś powie -pustka. Ale jaka? Biel? Czerń?
Tak samo jak nie mogę pojąc skąd miałby sięwziąć "Bóg", który wedle religii isteniej od zawsze i będzie istniał wiecznie.

08.04.2006
16:21
[72]

faq57 [ Legionista ]

na Wasze wypowiedzi mogę powiedzieć tylko tyle: żal mi Was (oczywiście pomijam w mojej wypowiedzi ludzi broniących Naszej Religii).Pan Jezus Copperfieldem?o czym tu wogóle mowa?
i na czym opiera się Wasza 'niewiara"?bunt młodzieży?coś Wam nie wyszło w życiu???
ale winę za to wszystko co tu wypisujecie ponoszą wyłącznie Wasi rodzice...
dla tych "niedowiarków" cytat Pascala:
"Jeśli wierzysz, a Pan Bóg nie istnieje- nic nie stracisz. Jeśli wierzysz, a Pan Bóg istnieje- dużo zyskasz. Jeśli nie wierzysz, a Pan Bóg istnieje- wszystko stracisz."
chyba nie muszę tłumaczyć???

08.04.2006
16:24
[73]

grabarzuu [ Konsul ]

no i? dzięki tym cytatem mnie przekonałeś. A Ty właściwie za którą opcją jesteś?

A swoją drogą to normalna katolicka wypowiedź. Nie wie się co powiedzieć to się obraża.

08.04.2006
16:26
[74]

_zielak_ [ 8 pasażer Nostromo ]

Tak samo jak nie mogę pojąc skąd miałby sięwziąć "Bóg", który wedle religii isteniej od zawsze i będzie istniał wiecznie.

Drugą częścią zdania sam sobie odpowiedziałeś na pytanie zadane w pierwszej części :). Bóg się właśnie nie "wziął" ponieważ istnieje od zawsze... Trochę ciężko jest to zrozumieć, ale (przynajmniej dla mnie) Bóg sam w sobie jest wielką abstrakcją i zbiorem paradoksów.

08.04.2006
16:29
[75]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

08.04.2006
16:37
[76]

Mazio [ Mr Offtopic ]

faq57 - co ogólnie zgadza sie z moim wnioskiem - to jedna wielka, subiektywna interpretacja - i szkoda mi tych co płonęli na stosach i w beczkach za wątpliwości...
nie pamiętam - w dialogu z innymi religiami JP2 przepraszał za błędy
czy ktoś przeprosił tych wszystkich nieszczęśników umęczonych u schyłku średniowiecza i potem?

A w ogóle - kanon to nie brzmi wiarygodnie - jestem w stanie wyobrazić sobie ludzi i sytuację, w której było to wybierane. Jakimi kryteriami kierowali się dobierając i odrzucając Ewangelie. Ludzie są omylni. Z drugiej strony pełen szacunek dla ogromu pracy potem - teraz nawet gdyby przyszedł Jezus i sprostował coś z biblii byłby mało wiarygodny.

to interpretacja - i nawet jeśli współcześni doborowi pism do Biblii byli bliźsi prawdzie niż my to i tak kryteria były targiem wobec idei jaka przyświecała całemu istnieniu tej księgi. A wierzę, że to był pomysł i skuteczna realizacja. Z czasem jednak stał się genialnym posunięciem, którego interpretowanie stało się podstawą wiary, schizm, rozłamów i dyskusji. Autorytet jako rzecz niezmierzalna jest ciężki do zważenia. Dlaczego jescze tysiąc lat później tępiono pogańskie zwyczaje w całej Europie, stawiano kościoły w miejscach pogańskich kultów? Czyżby nie starczyło autorytetu by same padły?

proszę - mam powód - chciałbym uwierzyć - ale nie umiem... ktoś wyda z siebie coś więcej niż jad? W temacie dyskusji powiem - dobrze by Wiara była elastyczna - dowodziło by to Jej wielkości...

08.04.2006
16:42
[77]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

same tu bzdury są, właściwie najmądrzejsze rzeczy w tym wątku napisały osoby, które stwierdziły, ze nic nie bedą to pisać bo to bez sensu.

naprawde tak jedna jak i druga strona przedstawia same głupoty :)

08.04.2006
16:47
[78]

Ralion [ Konsul ]

Oj nielubię udzielać sie w tematach, które wiem, że polecą. To takie pisanie na próżno.

Ale tyle mogę: dajcie spokój Kajojo. Chłopak ma swój świat i swoje postrzeganie. Nie podoba wam sie jego sposób myślenia - to z nim nie dyskutujcie. Pisze facet inteligentnie, nie kompromituje sie jak wiekszość jego adwersarzy.

Wydaje się wam, że to ciemnota ludzi pcha ich do religii? A gówno prawda. Człowiek potrzebuje wiary by nie oszaleć w tym wyścigu szczurów. Komuś sie to nie podoba? Niech mnie pocałuje w d...!



Nie pchać się. :)

08.04.2006
16:53
[79]

faq57 [ Legionista ]

"no i? dzięki tym cytatem mnie przekonałeś. A Ty właściwie za którą opcją jesteś?
A swoją drogą to normalna katolicka wypowiedź. Nie wie się co powiedzieć to się obraża."

kto nie wie co powiedzieć???chyba jednynie Ty nie wiesz, co powiedzieć więc piszesz bzdety.a co do innych: czy łatwo Wam żyć z wizją, że po śmierci nic nie ma???

08.04.2006
16:53
[80]

Loos [ Junior ]

Nie będe komentował tych wypowiedzi, bo są ona bzdure. Jeśli nie ma się zajęcia to zawsze można pojechać sobie po kościele, jaki to on nie jest zacofany itd. Takich ludzi mi poprostu szkoda.
I myślę, że wzmianka w regulaminie o wątkach religijnych absolutnie słuszna.
Zastanówcie się czasem co piszecie....

08.04.2006
17:08
smile
[81]

grabarzuu [ Konsul ]

Faq57--to co miałem do powiedzenia jest kilka postów wyżej, jeśli nie zauważyłeś

Loos-- np dla mnie to kolejna dyskusja z dwiema stronami, gdzie każda z nich próbuje pokazac wyższośc swoich racji nad drugimi ( co jest akurat niemożliwe) jednak też mysle że brakuje takich rozmów w życiu gdzie można uszeregowac fakty, podyskutować itd bo gdzie indziej się spotkać można z tym? na lekcji religii gdzie katecheta\tka (często gó*** znająca się) wpaja na siłę rację kościoła? można by było oczywiście zmniejszyć stopień wrogości jednego uczestnika do drugiego i wtedy nikt nie mógłby się czepiać o regulamin..

<---Sam

08.04.2006
17:24
[82]

Flyby [ Outsider ]

..ustalanie dogmatów i kanonów religijnych wynikało z konieczności ..wielkie przestrzenie (na owe czasy) dzieliły nieraz wspólnoty chrześcijańskie od ich "źródeł" ..jakiekolwiek zawirowania "wojenne" przerywały często wszelką "komunikację" ..i okazywało się nagle że interpretacja Słowa, liturgicznych obyczajów i nie tylko, przybiera formy tak dalece różniące się od siebie że nie do wspólnego przyjęcia..Nam trudno to sobie dzisiaj wyobrazić ale według zachowanych pism wczesnochrześcijańskich to wcale nie była walka o "prymat" ..to była potrzeba
I zaczęło się żmudne ustalanie wspólnych prawd..Ze ktoś musiał komuś ustąpić, że często dyskusję zastępował miecz?..Popatrzcie tylko jak tutaj nam się dyskutuje..każdy jak naszybciej i najbezwzględniej dąży do wyrażenia swojej prawdy..choćby admin zaraz w łeb stuknąć miał..moje ważniejsze .;) Dlaczego wtedy miało być inaczej Mazio? ..i dlaczego nawet jak prawdę wspólną ustalono to ktoś wrócił z synodu do swojej prowincji a wierni podnieśli wrzask? ..bo zdali sobie n.p. sprawę że jak przyjmą tę prawdę to nie będą mieli własnego biskupa i dotacji od cesarza ..ludzkie ;)

08.04.2006
19:10
[83]

faq57 [ Legionista ]

SamFisher: nie podoba Ci się moja wypowiedź?ok, niech Ci sie nie podoba...ale Twoje teksty za to miażdzą...a co co Naszego Dziennika: może jakbyś wziął go do ręki, może trochę inaczej postrzgałbys świat...ale czytając Ciebie, wydaje mi się, że ograniczasz się do Polsatu i TVN-u...kończę z Toba rozmowę, bo widzę że nie ma tu z kim wymieniać myśli.a i jeszcze jedno: może nie używaj imienia i nazwiska bohatera gry, bo Sama akurat lubię, Ciebie raczej nie

08.04.2006
19:57
[84]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> faq57

Nie podoba mi się ton twojej wypowiedzi, wszechobecny ostatnio w wypowiedziach polityków dwóch partii oraz mediów zależnych od pewnego niezbyt zrównoważonego człowieka. Nie podoba mi się sformułowanie Nasza Religia. Co do Naszego Dziennika, zdziwiłbyś się, ale czytam tą gadzinówę, słucham też Radyja. Jestem pod wrażeniem, bo tak skoordynowanego prania mózgu nie ma nigdzie indziej w Polsce. Ty zapewne nie tykasz Wyborczej i TVNu nawet długim kijem, bo to dzieło Szejtana.

kończę z Toba rozmowę

Ciekawe, skoro nawet nie zacząłeś :D

może nie używaj imienia i nazwiska bohatera gry, bo Sama akurat lubię, Ciebie raczej nie

Może nie używaj skrótu 'faq' w nicku, bo FAQ z reguły przedstawia jakąś wartość merytoryczną, a Twoje posty nie.

08.04.2006
20:16
[85]

Azzie [ bonobo ]

Wspolczuje ludziom, ktorzy wierza w "nauke" zamiast w Boga. Ale Jezus Was tez kocha...

08.04.2006
20:23
[86]

Coolabor [ Piękny Pan ]

[75]Flyby >> może i są prawdziwe, mi chodzi o to, ze z tego nic nie wyniknie, jeśli papież ich nie uzna. A nie uzna :)
Poza tym nie wiem jak można stwierdzic czy ktos kto to napisał kiedys pisał prawdę czy nie. Nie da się. Tak samo jak nie wiem które postacie i zdarzenia ze Starego Testamentu są prawdziwe, a które nie. Stworzenia świata takiego jak jest opisany w ST nie było i przyznał to papież. I teraz można dyskutowac co jest przenośnią, a co faktem, który miał miejsce. Czy jeden z drugim (taki Abraham czy inny Mojżesz) rzeczywiście żył kilkaset lat czy nie. Czy był potop czy nie? Czy Adam i Ewa istnieli czy nie? Jeśli istnieli, to jak to pogodzic z teorią ewolucji człowieka, którą nawet papież uznał swego czasu. Jeśli nie istnieli, to czy ich potomkowie żyli naprawdę czy nie? Co jest prawdą, a co uproszczeniem (tak jak stworzenie świata)?

08.04.2006
20:29
[87]

Maevius [ Czarownik Budyniowy ]

Faq

Lepiej nie schodz na temat naszego dziennika, przedstawicielu jedynej slusznej racji. Ta szmata papieru potrafi jedynie prowokowac, krzyczac o swoich oblednych racjach glosniej niz dzieci w piaskownicy. Za kazdym razem jak natkne sie na ta gazete (przypadkowy link forwardowany, lub po prostu sesja w toalecie i brak normalnego papieru) robi mi sie niedobrze od konwencji jaki to swiat jest zly, a jacy my jestesmy wspaniali. ND i cala czwarta rzesza kolegi R. to pranie mozgu najwyzszej klasy. Otworz wiec oczy i wytrzezwiej

Jak to dobrze ze wiekszosc ludzi w tym kraju uwaza ND za najwieksza porazke dziennikarstwa 21 wieku :).

08.04.2006
21:06
smile
[88]

Robi27 [ VISCA EL BARCA !!! ]

Uwazam, ze nalezy wyjsc od oddzielenia dwoch aspektów - wiara i nauka, to zupelnie dwa oddzielne pojecia. Dla niektorych to trudne ale tak jest latwiej. Przede wszystkim dla ludzi wierzacych w jakas sile wyzsza (jakkolwiek nazywana) jest duzo przyjemniej zyc, bo wiedzą/wierzą po co i dlaczego. Mocno odcinam sie od Koscioła i kapłanów ale wierze, ze musi ktos byc na gorze i nad tym wszystkim czuwać.

08.04.2006
21:08
[89]

kajojo [ Wersenian disodowy ]

Chciałbym jakoś uporządkować moje wypowiedzi, bo rzeczywiście napisałem je w kompletnym chaosie (tak jak mówiłęm pisałem po kolei, co mi do głowy przyszło), ale jednak się przed tym powstrzymam...
Powstrzymam się, bo to rzeczywiście nie ma sensu, nikogo do wiary nie przekonam, ponieważ w sumie ja też jestem w stanie pisać tylko hipotezy, których w żadnen sposób nie udowodnie (gdyby ktoś był w stanie udowodnić istotę wiary, to przestałaby to już być wiara).

Przyznaję, napisałem trochę, chyba zbyt daleko idących wniosków, no jak tu się nie zagalopować, gdy sytuacja wygląda ja kontra reszta...
Po za tym po prostu nie mogłem patrzeć jak jakiś *hmm nie chcę tu nikogo obrażać, ale chyba to jednak nie ja pisałem w tym wątku najbardziej bezsensowne posty* nazywa Jezusa iluzjonistą, który przygotował doskonały plan zaistnienia w historii...

SamFisher--> ""szala" zaczyna się powoli przechylać w stronę antyreligijnego racjonalizmu"
Ja jakoś tego nie zauwazyłem, zauważyłem natomiast, że próbując ośmieszyć faq57 ośmieszasz samego siebie...

Co do samego wątku...
Teraz już rozumiem dlaczego, w regulaminie zabronione jest poruszanie tematów religijnych...
Po prostu dyskusja między "ateistami", a Katolikami nie może zakończyć się w sensowny sposób...
Mimo wszystko chyba dobrze by było ten wątek zachować. Myślę, że wszyscy już zrozumieli, że ta dyskusja nie ma sensu i wątek szybko poleci w dół, a przy okazji będzie przestrogą dla innych chcących zakładać wątki powiązane z religią.

Na tym skończe, aha i wdzięczny bym był za podanie na priva jakiegoś forum, na którym można w spokojny sposób porozmawiać o Bogu, Wierze, Kościele, wyjaśnić własne wątpliwości dotyczące wiary w Boga. Mam nadzieję, że coś takiego istnieje, bo jednak trochę jeszcze katolików w internecie się zachowało, więc może w ten sposób, a nie tylko przez rozmowy z księdzem uda mi się bardziej poznać Boga.

08.04.2006
21:16
smile
[90]

cienki bolo [ Konsul ]

Nauka w sumie podaje jak stworzono świat i kiedy a Biblia kto tego dokonał,więc to się raczej nie kłóci tylko zawsze znajdą się jacyś "uczeni" co to wiedzą że Boga nie ma no bo jak?Że on to wszystko stworzył?W jaki sposób,toć to nie możliwe.Ale sami nie powiedzą jak to wszystko się stało,tylo o przypadek,ewolucja,jakoś tak się dzieje...

08.04.2006
21:24
[91]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> kajojo

faq ośmieszył się wystarczająco, nie muszę mu pomagać :)

Co do forów, na których możesz "poznać Boga" -> popróbuj przy katolickich portalach, np. Mateusz.pl

Pytanie tylko, czy z takiego punktu widzenia cokolwiek poznasz, czy tylko uzupełniona zostanie u ciebie wiedza o jednym punkcie widzenia.

08.04.2006
22:15
[92]

Flyby [ Outsider ]

..a dlaczego Coolabor, papież miałby " uznawać" Ewangelię Judasza ? ..zatwierdzać ją w ramach katechezy? ..a cóż takiego nowego by wnosiła w ramy Kościoła ?! ..Ja nie widzę takiej potrzeby..To tylko odrobina więcej wiedzy na temat początków nauk chrześcijańskich..
..Prawda historyczna "jak było", Coolabor czy prawda w sensie wiary? ..do tej pierwszej wciąż można dochodzić, ta druga kiedyś została ci dana i albo ją posiadasz albo nie.. nie ma nad czym dyskutować..Wszelakie rozterki i kłótnie biorą się z mieszania tych dwóch prawd..

08.04.2006
22:49
[93]

roland_ [ Centurion ]

A ja - jako człowiek wierzący bardziej w duszę, nie naukę - dodam następujące argumenty:

1. Nie wyobrażam sobie, aby to wszystko, co jest na Ziemi, powstało w wyniku jakiegoś wybuchu. Może jestem ograniczony, ale nie mieści mi się w głowie, jak coś takiego mogłoby utworzyć tak różnorodne i spójne środowisko.

2. Słyszy się o wielu niezwykłych zdarzeniach - uzdrowieniach, objawieniach, stygmatach... Czy to wszystko zupełny przypadek? Uważam, że jest tego wszystkiego zbyt wiele, by to lekceważyć.

3. Pojawiają się również pogłoski o kontaktach ze zmarłymi. Nie mówię o jakichś dziecięcych zabawach w wywoływanie duchów, ale o faktyczne porozumiewanie się z istotami, które opuściły nasz świat - na przykład przez nagranie ich na kasetę (oczywiście towarzyszyły temu inne czynności).

Ciekawi mnie reakcja niektórych osób na to, co napisałem. Zaznaczam, że nie jestem zapatrzonym w teorie kościelne chrześcijaninem, a nawet wręcz przeciwnie. Po prostu od dawna interesuję się takimi sprawami, czytam sporo na temat różnych religii itd.

08.04.2006
23:25
smile
[94]

Mazio [ Mr Offtopic ]

prawda czasu - prawda ekranu...

08.04.2006
23:35
smile
[95]

.:[upiordliwy]:. [ don't forget me ]

Jest wiele rzeczy w chrześcijaństwie niejasnych , niewytłumaczalnych albo wytłumaczalnych naukowo , co zwykle prowadzi do próby obalenia prawd w niej zawartych a ja mimo wszystko upatruję w niej również jakiegossensu. Tak samo jak roland nie wierzę , że to wszystko wzieło sięz przypadku , bo to byłoby zbyt "płaskie" coś jak domek z klocków , który sobie ktoś zbudował i zostawił odrzucajac w kont obok tysięcy innych domków. Dla mnie byłoby to nie do pomyślenia . W takim razie wierzę w Istotę Wyższą , w coś kogoś , kto stworzył ten swiat , niezależnie jak sienaprawdę zwał/ zwie / będzie zwał. Intryguje mnie tylko skąd sięta istota wzięła , po co jej to wszystko i co z nami będzie. Dlaczego chrześcijanizm zapytałby niejeden - a choćby dlatego że uczy podstawowego obycia z ludźmi , życia w społeczeństwie , prawd człowieka , które są przynależne wszystkim , bez względu na wiarę. Chciałbym jednak na moje pytania znaleźć odpowiedzi..

09.04.2006
00:03
[96]

Flyby [ Outsider ]

..tak roland jak i upiordliwy mogą szukać odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości - pierwszy w ramach ezoteryki i innych "spirytualiów", drugi wśród religijnych wątków na innym forum ..tylko małe zastrzeżenie..tutaj na naszym forum ten wątek utrzymuje się tylko dlatego że staramy się mówić o naukowym odkryciu.. odejścia od tematu w stronę religijnych wątpliwości kończą się katastrofą ;)

09.04.2006
21:39
[97]

roland_ [ Centurion ]

Uważam, że coś nas stworzyć musiało. Może nawet nie Bóg, o którym jest mowa w Biblii, ale coś na pewno.

No i pozostaje niezmienne, najbardziej nurtujące pytanie - jeśli świat powstał z wybuchu, to skąd się wziął ów wybuch? :-)

09.04.2006
22:35
[98]

Bobuch [ 13.09.1996 ]

roland_ => Chuck Norris ? :]

09.04.2006
22:37
[99]

Sznapi [ Parufka ]

kopniakiem z półobrotu :P

10.04.2006
00:08
[100]

MaXoyel^ [ Pretorianin ]

No i pozostaje niezmienne, najbardziej nurtujące pytanie - jeśli świat powstał z wybuchu, to skąd się wziął ów wybuch? :-)

A skąd się wziął Bóg ?

10.04.2006
02:49
[101]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

roland_ ->
1. Kiedyś człowiek nie wiedział jak powstała ziemia, jak więc tłumaczył jej istnienie? Na wiele różnych sposobów. Teraz wiemy jak powstała ziemia, a przynajmniej mamy dużą pewność co do tego jak powstawała. Kolejną sprawą do zbadania jest to, jak powstał wszechświat i jaki on jest. I jesteśmy właśnie na etapie różnych teorii. Nauka od razu wszystkiego nie odkrywa. Nauka robi małe kroczki, ku danej sprawie. Za 100 lat zapewne dzieci w przedszkolu będą się uczyły o powstawaniu wszechświata, a naukowcy zajmą się innymi, większymi i ważniejszymi kwestiami :).
2. Gdy człowiek bardzo w coś uwierzy, może się to stać. Jeśli ktoś ubzdura sobie, że widział Elvisa, to wyśmieją go, lub wsadzą do tworek. Gdy ktoś powie, że widział Maryje, nagle zostanie wyniesiony na zbawcę świata i zostanie świętym. To jest dziwne. Co do uzdrowień, wykorzystujemy ileś tam procent mózgu (ok. 10%), być może wtedy kiedy człowiek doznaje silnego impulsu ku danemu działaniu, jest w stanie na chwilę wykorzystać znacznie więcej możliwości mózgu i co za tym idzie, "uzdrowieć" dzięki działaniom naszego ośrodka myśleniowego ;). Tak samo może być z stygmatami. Osoby, które je mają, być może zostały zranione i te rany pogarszały się do pewnego stopnia i przestały się goić. Inna kwestia. Na ziemi jest 6 miliardów ludzi, a ile jest osób z stygmatami? Kilkadziesiąt? Kilkaset? Ale to tylko moje gdybania :).
3. To samo co z objawieniami. Człowiek silnie wierzący w coś, nawet w tym jak spada torebka, jest w stanie widzieć zachowania/zdarzenia związanych z bliską osobą.

Co do przypadku. Gdyby przyjąć rozumowanie np. kajojo (nie czytałem całego wątku i bazuje tylko na jego pierwszych postach), to gdy samochód przejedzie dziecko są tylko dwie możliwości. Przypadek i działanie boga. A ja widzę trzecią: ciąg logicznych zdarzeń. Kierowca jechał do miejsca do którego prowadzi dana droga, dziecko znajduję się koło drogi, przechodzi ją nie rozważnie, a kierowca jedzie z nadmierną prędkością. Jaki może być tego efekt? Kierowca potrąca dzieciaka. I tyle, żadnego przypadku i boga nie ma.

10.04.2006
08:56
[102]

minius [ Senator ]

Deepdelver " najogólniej wynikało z nich, że na długo przed Chrystusem był Nauczyciel, który głosił podobne w niektórych fragmentach nauki. "

Ameryki żeś nie odkrył.
Tym Nauczycielem, który był pierwowzorem dla nauk Chrystusa był faraon Echnaton, na co są niepodważalne dowody w postaci zapisków, w wieu miejscach identyczne z naukami Chrystusa.
Całe zdania z hieroglifow i zapisków hieratycznych sa identyczne, a przecież faaon Echnaton żył dużo wcześniej.

Z tym, że to co udało się Chrytusowi, nie udało się faraonowi Echnatonowi.

10.04.2006
09:37
[103]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Też mi sensacja... Ewangelia Judasza była między pisamami weryfikowanymi podczas soboru w Nicei w IV w., podczas którego określono kanon ksiąg świętych. Od początku istnienia chrześcijaństwa zawsze współistniały dwa podstawowe jego nurty:
1. idący w kierunku wschodniego gnostycyzmu i moralności grupowej gnostycyzm,
2. chreścijaństwo, w którym za zasadę uznano równość wszystkich w dostępie do Słowa (bez misteryjnych obrzędów wschodnich i całej tej masońskiej otochki)
Gnostycyzm - jako wyrazstający wprost z zoroastryzmu i zupełnie sprzeczny z mentalniścią hellenistyczną został odrzucony. Naturalnym też jest, jest że odrzucono także "ewangelię Judasza" jako wytwór w pełni gnostyczny.

Tekst będący osnową dla niniejszego wątku jest apokryfem gnostyckim. Oznacza to, że jest to dokument, który był przetłumaczony i zapisany w koptyjskim z tekstu oryginalnego lub innego apokryfu (choć to drugie jest znacznie bardziej prawdopodobne ze względu na wiek znaleziska). Oznacza to, że gnostyk koptyjski wziął się za tłumaczenie tekstu zapewne aramejskiego lub greckiego na koptyjski (czyli egipski zapisywany greckim alfabetem). Oczywiśncie nie było to "czyste" tłumaczenie (tzn. tłumaczenie w rodzaju obecnych przysięgłych). "Tłumacz" po pierwsze dokonywał interpretacji zapisów i wybierał te znaczenia słów i fraz, które odpowiadały jego przekonaniom a po drugie "uzupełniał" tekst własnymi "wyjaśniającymi" dopiskami.
Oznacza to, że dokument ten na pewno może być świetnym materiałem dla historyków i papirologów badających wczesnochrześcijańskie sekty ale na pewno nie mośe być elementem dyskusji dotyczącej gogmatów chrześcijażskich. Po pierwsze dlatego, że są to dogmaty - czyli tezy do wiary a nie weryfikacji ontologicznej, po wtóre dlago, że jest to skażony ideologicznie apokryf, po trzecie dlago, że nie da się połączyć ognia i wody (gnostycyzmu i chrześcijaństwa powszechnego).
Nie ma się czym podniecać.

10.04.2006
09:42
smile
[104]

Molzey [ Pretorianin ]

A wiecie drodzy chrześcijanie ,że Judasz jest absolutnie niezbędny w naszej religii?
Bez Judasza nie byłoby "męki i zmartwychwstania" ,i co wtedy?Chrześcijaństwa też by nie było...
A to ,czy Judasz zrobił to "za 30 srebrników" ,czy ugadawszy się pierwej z Jezusem nie ma znaczenia.Wyboru nie miał żadnego.
Hmmm, co wprowadza ciekawe implikacje co do rzekomej wolnej woli nadanej nam przez Pana w Niebiesiech.....

10.04.2006
10:34
smile
[105]

damianalchemik [ Junior ]

"Jeśli wierzysz, a Pan Bóg nie istnieje- nic nie stracisz. Jeśli wierzysz, a Pan Bóg istnieje- dużo zyskasz. Jeśli nie wierzysz, a Pan Bóg istnieje- wszystko stracisz." Jeśli tak wszystko sprowadzasz do logicznego rozumowania to sobie to przeanalizuj Dowodca_Pawel

10.04.2006
10:52
[106]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Modzey - a kto stawia tezę o jego zbędności? Był i spełnił swoje zadanie, więc nie był zbędny. A co do teorii predestycnacji, to wątpliwość, którą którą podajesz, chrześcijanie mieli już od początku. Była osnową nauki Pelagiusza, tematem prac świętego Augustyna itp itd. Problem istnie jednak wyłącznie wówczas, gdy operujesz terminami w pełni abstrakcyjnymi, tj. odwołującymi się do rzeczywistości tyleż idealnej, co dla nas niedostępnej.

10.04.2006
11:00
[107]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Może ktoś zwruci w końcu uwagę na fakt jakim cudem Judasz mógł zdradzić Jezusa bez jego zgody skoro Jezus był czy raczej jest BOGIEM i wiedział wszystko o wszystkich (znał np. myśli innych ludzi)

10.04.2006
11:04
smile
[108]

dolomith [ Konsul ]

Dowodca_Pawel --> dokladnie to samo mialem dzisiaj tu napisac. :) Chrzescijanstwo nie jest tez takie piekne jak to ksieza opisuja i z niechecia poruszaja dawne dzieje kosciola, aczkolwiek jest czyms dobrym gdyz zabrania sie mscic i skracac na sile zycie drugiego czlowieka. Czlowiek musi w cos wierzc co trzyma jakis lad i pozadek na tym swiecie. Czy Bog istnieje, hmm.. niech kazdy to sobie interpretuje jak chce natomiast musi zachowac racjonalne myslenie!! Z drugiej strony jeżeli wierzymy w Boga to obalamy darwinizm i odwrotnie. Moim zdaniem jest to wynik przypadku, a Boga wymyslili sobie ludzie zastanawiajac sie skąd pochodza i gdzie był poczatek, wymyslono wiec istote wyższą. Chrześcijanstwo powstało dość późno i narodziło się z jakiś pogańskich obyczajów, które przez lata były zmieniane na korzyść obecnej religii. Stworzono historie, opisując zycie czlowieka które aby wyolbrzymić pewne wydarzenia, zafascynowac i z lekka przerazic potencjalna nowa dusze do nawrocenia sie - zostalo obarczone pewnym wyimaginowaniem autora. Z uplywem czasu aby niemącic zabardzo ludziom w glowach wazniejsze swieta zostaly podporzadkowane datom swiat poganskich (tak dla ciekawosci (postaram sie dokladnie sprawdzic gdzie dokladnie) chyba w któryms z ważniejszych pism to Jezus urodzil sie w marcu,a nie jak to obchodzimy w grudniu :) ).
Dla drugiej ciekawości w CERN'ie (Szwajcaria) prowadzony jest projekt który ma na celu dowiedzenia się co było zaraz po Wielkim Wybuchu.
Dla trzeciej ciekawostki (nie wiem czy to prawda,ale widzialem na BBC dokument w którym to wypowiadało się paru z NASA iż mają podpisany że tak powiem "pakt" - modne słowo, do bodajże 2050roku z Watykanem iż nie ujawnią światu pewnej informacji, która może doprowadzić załamania się religii chrześcijanskiej.

Co sie zas tyczy MOCHEROWYCH BERETOW to piękne jest jak wyzywają wszystko i wszystkich łącznie z TVN od Żydów - przecież Jezus był żydem... A może oni nie wyzywają tylko zachwalają hmm... tylko nie wiem czemu na ich plakatach TVN=Szatan , heh


[Edit]
Lubie tez stwierdzenia jak ludzie przypisuja to co chca przypisac, w stylu:
- jeżeli zginie w wypadku bądź zostanie zabity jakiś morderca to wtedy często słyszymy "Dobrze mu tak, Bóg go pokarał"
- natomiast jeżeli ginie 50 osób w jadącej pielgrzymce do Watykanu, to wtedy:"o Bóg miał dla nich swoje plany" - co za brednie??

10.04.2006
11:08
[109]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Zbyszko - Jezus nie był Bogiem a jego wcieleniem. Nie oznacza to, że posiadał wszystkie boskie cechy. Weź sobie choćby jego wołanie z krzyża: "Panie dlaczegoś mnie opóścił?". Gdyby był bogiem w rozumieniu prostackim - czyli innym niż ten główny, to
1. chrześcijaństwo nie byłoby monoteistyczne
2. oznaczałoby, że jest bogiem niższego rzędu niż bóg do którego się zwracał. Z tego zaś wynikałoby, że nie dość, że chrześcijaństwo jest politeistyczne, to jeszcze bogowie znajdują się wobec siebie w hierarchii.
W każdym razie kwestia ta pretekstem schizmy w X w. W obrządku zachodnim do wyznania nicejskiego dodani słowo filioque - współistotny, co ortdoksi greccy uznali za herezję. W każdym razie kwestia nie jest na tyle prosta, by pojął ją człowiek bez odpowiedniego warsztatu filozoficznego.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.