GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Faza borning

08.04.2006
00:02
[1]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Faza borning

Między jestem monet - król monet; nie zachodzi żadna różnica z - jestem błąd, wielbłąd. To jest
stwierdzenie logiczne.

08.04.2006
00:08
smile
[2]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

A dlaczego bałwanek buli?

08.04.2006
00:10
[3]

wuluk [ blind in darkness ]

Zaleznosci sa wszedzie. Wystarczy patrzec pod odpowiednim kątem. Tyle ze w wiekszosci przypadkow akurat wybrany kąt jest w wiekszej skali niewiele wart.

08.04.2006
00:12
smile
[4]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Bo nie Mikołajki.

08.04.2006
00:22
[5]

Azzie [ bonobo ]

A nie krol Lir?

08.04.2006
00:26
[6]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Nie - Bonaparte.

08.04.2006
00:28
[7]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Że też ktoś siedział *powiedział ze złością*

08.04.2006
00:54
[8]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

errata - piwa krata, miał rzec lecz nie wtedy nie wiedział: ze złoscią powiedział

08.04.2006
10:10
smile
[9]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

UP! :)

08.04.2006
10:53
smile
[10]

Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]

Stać Alicja! Wyskakuj z czarów.

08.04.2006
14:55
[11]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

A więc w ramach sprostowania. Jest to zapis paru prostych faz powstałych pod wpływem konopii indyjskich w gronie trzech osób. Wydaje się, że temat tych faz jest żenująco głupi, a jednak przyjrzyjmy się - w celach powiedzenia czegoś o istocie stanu narkotycznego - tym kilku fazom.

Po pierwsze - temat wątku miał brzmieć Fazobornik (połączenie skojarzeń z przybornik i obronik), ostatecznie powstał przez skojarzenie z ang. born, choć w postaci realnie błędnej, to poprawnej z punktu widzenia angielskiego słowotwórstwa (miast birth - borning, w znaczeniu: narodziny).

Pierwsze stwierdzenie: "Między jestem monet - król monet; nie zachodzi żadna różnica z - jestem błąd, wielbłąd. To jest stwierdzenie logiczne" miało brzmieć nieco inaczej, zostało źle sformułowane. Miało brzmieć: "Między jestem monet - król monet; nie zachodzi zasadnicza różnica z - jestem błąd, wielbłąd. To jest stwierdzone logicznie"

Wtedy byłoby prawdziwe. Faza dotarła po prostu do punktu w którym nie da się nic więcej powiedzieć, dotarła do stwierdzenia analitycznego tj. prawdziwego na prawie samych zasad składniowych, prawdziwego same przez się (prawdziwego na gruncie zasad logiki). Takich stwierdzeń używamy stosunkowo często - ja słusznie zauważył wuluk - ważne jest spojrzenie od pewnej strony. Nie jest to stwierdzenie w pełni adekwatne - zachodzi syntaktyczna różnica między "jestem monet - król monet", a "jestm błąd - wielbłąd. Prawdziwe jest na wyższym poziomie tzn. na poziomie stwierdzenia, iż w obu przypadkach zachodzi przekształcenie językowe oparte o analogiczną zasadę. Jeśli wierzyć stwierdzeniu Arystotelesa, iż byt to jedność analogii można powiedzieć, że nastąpiło dotarcie do nietzscheańskiej prajedni - bardziej podstawowego kontaktu z myśleniem uzyskać się praktycznie nie da. To stwierdzenie było istotą fazy.

Natomiast dalszy ciąg to już są rozmaite językowe żarty - obok łatwo zrozumiałego i naturalnego:

- A dlaczego bałwanek buli?
- Bo nie Mikołajki. (co bazuje na dwuznaczności - Mikołajki jako święto i Mikołajki jako grupa małych Mikołajów)

Pojawiło się jeszcze:

- Nie - Bonaparte.

- Że też ktoś siedział *ze złością powiedział* (bo tak to miało brzmieć, a bazuje na dwóch poziomach: rymu -siedział powiedział; i dokończenia - "Bo na parteże też ktoś siedział * ze złością powiedział*. Pomijamy oczywiście błędy ortograficzne).

"Stać - Alicja!" myślę tłumaczyć nie trzeba.

Taka zdawkowa analiza kilku faz - ku pamięci :)

08.04.2006
15:05
[12]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Dodajmy jeszcze, że kategoria też nie jest przypadkowa - odnosi się do hardware&software człowieka.

08.04.2006
15:14
smile
[13]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Jak chcesz cos powiedziec to nie zaglebiaj sie za bardzo w swojego tripa bo efekt bedzie tak abstrakcyjny, ze az niezrozumialy:D Ostatnio praktykuje raczej zapisywanie pomyslow w stylu "mapy mysli" - po pierwsze szybko sie pisze, wiec nic ci nie ucieknie, a po drugie sposob opiera sie na zasadzie prostych skojarzen wiec nic na nastepny dzien nie zapomnisz ani nie pokrecisz:) Wg. tych slow - kluczy na nastepny dzien mozna latwo odtworzyc myslenie na bani i ubrac to w slowa na trzezwo bo podczas upalenia wszystko jest tak logiczne, ze nie wymaga tlumaczenia, albo tlumaczy sie az za duzo :)

08.04.2006
15:24
smile
[14]

Marsellus Wallace [ Fukitol ]

No już dobrze, Bonaparte poszedł w zaparte i EOT

08.04.2006
15:30
[15]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

KRIS_007 ---------> Owszem - na fazie zwiększone jest wpółodczuwanie tzn. zachodzi głębsze porozumienie z tej przyczyny, że międzyludzka komunikacja nie pozostaje na poziomie samego języka, ale wchodzi na poziom adekwatności pojęć - tzn. wyobrażeń związanych z myślą, myślowych odpowiedników nazwy. Ja właśnie ćwiczę się w zapamiętywaniu pojęć np. kiedy czytamy dowód matematyczny jest taki moment, w którym nasze wyobrażenie ogarnia całość, jest to moment zrozumienia - zapamiętywanie takich momentów zapewnia głębię myślenia, to właśnie określamy wnikliwością i głębią myśli. Czytanie tekstów filozoficzny doskonale ćwiczy tę umiejętność - bez obrazowania każdego pojedynczego słowa teksty te poprzez swoją kondensację i strukturalny charakter (narastające znaczenia) wydają się być bełkotem o niczym, dlatego niektórzy nie rozumieją filozofii i nie pojmują co ona daje. Filozofia to kod (w podobieństwie do programowania) w języku naturalnym, to programowanie myśli.

Do czego się śpieszą ludzie w tym artykule?



Do siebie - pragną być sami dla siebie, sami o sobie w każdej chwili decydować.

08.04.2006
16:11
[16]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Bo też i na czym polega głębia myśli - głębia myśli polega na świadomości samego siebie. Nie chodzi o możliwość dokonania skojarzenia, ale o jego zauważenie, metanamysł nad procesem własnego myślenia. Głęboki myśliciel to ten który zapamiętuje i potrafii językowo przekazać (to już domena głębokiego pisarza właściwie - myślicieli mamy wielu nigdy nie poznanych) istotę własnej myśli, nie jej językowy wyraz, ale zestaw obrazów jakie dana myśl rodzi. Głębokie myślenie to wyjaśnianie tego całościowego oglądu (z róznych stron, zauważanie jak największej ilości faktów i połączeń między wyobrażeniami tworzącymi pojęcie, myśl) jaki na chwilę pojawia się w chwili zrozumienia, a z koniecznością dokonywania takiego całościowego oglądu (z olśnieniem) mamy do czynienia kiedy czytamy teksty głębokie jak np. filozoficzne. Dlatego właśnie mądrzy ludzie dażą tę dziedzinę takim szacunkiem.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.