<DexterH> [ Pretorianin ]
Buty snowboardowe - reklamacja (?)
Witam!
Mam pytanie odnosnie mozliwosci zareklamowania butow. Otoz jakis miesiac temu kupilem nowe buty na deche. Juz w chwili zakupu wiedzialem ze sa troche za miekkie ale buty potrzebne mi byly "na wczoraj" tak wiec nie mialem komfortu marudzenia i wybrzydzania. Generalnie sprawowaly sie calkiem niezle az do wczoraj, mam tendencje do mocnego sciskania paskow tak wiec widocznie buty nie wytrzymaly powstalo odksztalcenie lub nawet male zlamanie w miejscu gdzie przylega pasek(dolny). Mysle ze to jest kwestia paru zjazdow i but zlamie sie w tym miejscu juz nie budzac watpliwosci czy to jeszcze odksztalcenia czy juz solidne zlamanie buta. Zatem pytanie brzmi--> czy to moze byc podstawa reklamacji ? Obawiam sie ze sprzedawca wyjedzie z jakims tekstem ze skoro sie zalamalo to pewnie dlatego ze to jest tylko i wylacznie moja wina. Aha, buty byly kupione w Dekatlonie (Krakow, Zakopianka), do tej pory nie slyszalem zadnych negatywnych opinii wiec mam nadzieje ze jakos to bedzie...
W_O_D_Z_U [ Pawel or Pablo ]
Domyślam się zę buty są firmy Quechua czy jakoś tak . Ogólnie w Decathlonie nie polecam kupowąc . Sam się prezjechałem na ich rzeczach raz zreszta wszystko jakieś gówniane nazwy ma
<DexterH> [ Pretorianin ]
Buty Nidecker'a. Dobra firma ALE ich cena byla podejrzanie niska (380 pln!) Kupilem bo stwierdzilem ze Nidecker to jednak solidna marka wiec nie bedzie tak zle. Efekt opisalem wyzej :)
W_O_D_Z_U [ Pawel or Pablo ]
Miałem to samo . Kupiłem u nich koszulke AND1 wartą 150 zł za 70 . Efekt , po dóch ygodniac zaczęła sie rozprówać
Tak samo z rakietami do Tenisa . Poszedłem do Decathlona popatrzeć na rakiey . Zobaczyłem taka jak ma mój brat , tyle że z jakąś gumką z boku . Zrobiłem zdjęcie i pokazałem trenerowi. Powiedział ze po raz pierwszy widział takie coś na tej rakiecie a od tej firmy ma -20% zniżki ...
<DexterH> [ Pretorianin ]
Z gory przepraszam ze odgrzebuje stary watek ale wlasnie wrocilem ze sklepu. Ku mojemu zdziwieniu nie bylo problemow z reklamacja buciorow (oddali kase). Nie doczepili sie nawet do tego ze buty byly caklowicie zablocone ( na koniec sezonu jezdzilem w Zawoji po czyms co trudno nazwac sniegiem). Tak wiec cala historia znkonczyla sie happyendem co nie zmiania jednak faktu, ze przy kolejnym zakupie zastanowie sie dwa razy zanim zdecyduje sie na Dekatlon.