--> Archiwum Forum
Shalashaska [ REVOLVER OCELOT ]
Grzyb w mieszkaniu
Mieszkam na nowym osiedlu które stoi na podmokłym terenie,woda jest dość częstym zjawiskiem.Wiem że fundamenty nie posiadają właściwej izolacji przeciwko wilgoci,do tego w każdym narożniku budynku są pionowe belki żelbetowe które idealnie przecież wchłaniają i przenoszą wilgoć na ściany.Grzyb jest praktycznie w każdym mieszkaniu,w każdym bloku.A najlepsze jest to że właściele osiedla zganiają winę na lokatorów że nie grzeją i nie wietrzą mieszkań.Ciekwe jak można nie grzać i nie wietrzyć mieszkania,nie wyobrażam sobie tego.W zimie na 20 stopniowym mrozie wietrzyć mieszkania przez kilka godzin?Przecież w mieszkaniach są małe dzieci,nawet niemowlęta.Poprostu ręce opadają jak człowiek słyszy takie głupoty.Właściciele zapewne znają prawdziwą przyczynę powstawania grzybów ale boją się do tego przyznać,zresztą naprawienie wadliwej konstrukcji budynku jest wręcz nie możliwe,chociaż można w jakimś stopniu to zminimalizować.Ale lepiej jest wmawiać komuś bajki?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Wzruszyla mnie twoja historia.
Plantator [ Prokonsul ]
Normalka przy nowych mieszkaniach budowanych szybko i tanio. Już nie raz widziałem klejenie styropianu na mokre ściany, a później się dziwią, że w mieszkaniach jest grzyb.
goldenSo [ LorD ]
Pozostają ci preparaty w spray'u (przy ich używaniu też trzeba wietrzyć)
Shalashaska [ REVOLVER OCELOT ]
rothon--jak będziesz miał rodzinę i dzieci to będzie Cię wruszało.
MOONSOL [ Generaďż˝ ]
Shalashaska ----> mialem podobne problemy, zanim zmienilem mieszkanie. Popytaj o preparaty gruntujące, u mnie pomoglo na 3-4 miechy.
Orlando [ Reservoir Dog ]
Wyprowadz sie.
Widzący [ Senator ]
Shalashaska - najprawdopodobniej budynek został źle wykonany i ma niewłaściwe wspólczynniki przenikania ciepła. W tym zakresie właściciel ma racje, jeżeli będziecie grzali jak cholera i jednocześnie wentylowali jak diabli, to będzie sucho;-) Ale naprawdę to oni powinni ocieplić budynek.
Wam zostaje zrobić zrzutkę na wykonanie audytu energetycznego i iść na jego podstawie do sądu z właścicielem (wykonawcą).
Tutaj masz link do Agencji Poszanowania Energii, która prowadzi listę audytorów, tam dowiecie się o najbliższego w waszej okolicy -
Vader [ Senator ]
Wietrzyć trzeba zawsze. Wentylacja jest sto razy ważniejsza niż ogrzewanie. Zimą, powietrze ma niską zawartość wilgoci. Wpuściłbyś to powietrze o tmp - 20 stopni; i po jego ogrzaniu, natychmiast wilgoć ze scian zaczęłaby gwałtownie odparowywać do powietrza.
Ludziom się wydaje, że najważniejsze jest ciepło. Ze zimą wszystko musi być szczelne by przypadkiem niedopuścić do napływu chłodnego powietrza... tym czasem taka filozofia prowadzi właśnie do powstawania tych grzybów, do ciężkich chorób (zarodniki tych grzybów sciennych są rakotwórcze), a nawet śmierci (szczególnie gdy się ma szczelne okna a ma sie piecyki lazienkowe z otwartym palnikiem - relikt PRL).
mebex [ Legionista ]
mam ten sam problem pleśń rosnie mi rogach pokoju jak opieńki na pniaku a tak serio właśnie szukam sposobu na skuteczną walkę z tą masakrą. Podajcie nazwę dobrego środka do walki z pleśnią
Łysack [ Mr. Loverman ]
toż to straszne jest
MAROLL [ Hibernate ]
Na starym mieszkaniu 8 lat temu miałem tak samo. List z podpisami lokatorów do spółdzielni mieszkaniowej i za miesiąc docieplali całe osiedle.
[edit] Docieplali od zewnątrz :]
matisf [ X ]
Panowie po pierwsze trzeba sprawdzic izolacje budynku czy odpowiedni zostala wykonana i czy sa rynny spustowe dobrze zamocowane i odwodnienie dobrze zrobione.
Pozbycie sie grzba nie jest prosta zecza, najpier trzeba wysluszyc sciany a potem specjalnym srodkiem brzybo bojczym wymalowac sciany...
Nastepnym powodem moze byc za szczelnie mieszkanie, to znaczy nowe oklna plaskikowe jezeli nie maja wentylacji nie wypuszczaja wilgoci poza mieszkanie i ona osadza sie na scianach.
Belki zelbetowe nie przenosza wody na sciany jedynie jezeli budynek nie jest wyizolowany dobrze moga przenoscic mroz do wewnatrz pomieszczenia i przy durzej roznicy temp wytraca sie wilgoc...
Łysack, rothon -> nie oddzywajcie jesli nie macie pojace o sprawie bo tu wiele do wiwatu nie ma grzyb w domu to jedez z powazniejszych problemow, choroby dzieci i doroslych zapach ...
ogolnie nie ciekawa sytuacja...
mebex [ Legionista ]
moja kamienica ma 87 lat jest ocieplona ale w lecie jak słoneczko daje a tak serio zrobiłem kratkę wentylacyjną w łazience i przy tej kratce terz skrapla się woda.Generalnie masakra.
Pichtowy [ Generaďż˝ ]
Na naszej hawirze w Orbassano mieliśmy grzyba giganta, leże miał w łązience ale rozpełzał sie do kuchni i pokojów obok. Nazywał się alfred i był kolejnym "sublokatorem" po jaszczurkach. le z nim nie walczyliśmy bo to nie nasza chałpa była i no wynajęta od jakiegoś padrone-ciecia.
Życzę szczęścia w nierównej walce z pieroństwem.
Shalashaska [ REVOLVER OCELOT ]
Żelbeton przenosi wilgoć kolego.Budynek jest bardzo dobrze ocieplony.Przyczyną jest teren podmokły i zła izolacja fundamentów isama konstrukcja(te belki pionowe z żelbetu).
arthemide [ Prawdziwa kobieta ]
:( Wspolczuje. Grzyb, drugi lokator za darmo.
Sa srodki grzybobojcze z chlorem i bez chloru, farby grzybobojcze wchlaniajace wilgoc. Nic jednak nie zda na grzyba, kiedy grzybnia siedzi juz w scianie.
Tak jak pisze bardzo madrze matisf trzeba znalezc zrodlo wilgoci, zamknac droge wodzie, w mieszkaniach wymalowac sciany farba grzybobojcza i miec nadzieje, ze nie powroci.
U mnie dzis byla ekipa remontowa w sprawie grzybka na suficie. Na razie wymalowali mi sufit farba przeciw grzybowi, jednak to nie wszystko. Nademna jest na krawedzi budynku nieszczelny balkon. Po remoncie dachu kiedy grzyb na pewno zginie, przyjdzie kolej na moje mieszkanie. Ufam, ze to sie uda, nie chce sie z tad wyprowadzac! (przynajmniej na razie)
Shalashaska Mozesz sprobowac pryskac stezona woda utleniona (dostepne w aptece), ale to nie rozwiaze problemu na zawsze.
Obscure [ ExcalibuR ]
Grzyb w mieszkaniu <hahaha>
HeikO :) [ Pretorianin ]
Trzeba zrobiś grzybobranie :D
goldenSo [ LorD ]
@Obscure
Mało śmieszny jesteś
Karl_o [ APOCALYPSE ]
Ja mieszkam w bloku zbudowanym ok. 16 lat temu (miasteczko ok. 20 tys. mieszkancow). Nie przypominam sobie, zeby kiedykolwiek ktos skarzyl sie na grzyby czy inne paskudztwa. Bardzo Ci wspolczuje bo wyobrazam sobie jaki to dyskomfort. Nie chce byc madrala, ale nastepnym razem dokladnie sprawdz gdzie sie wprowadzasz