GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Krzysztof Piskorski - Wygnaniec, Najemnik... (skrzynka kontaktowa)

28.03.2006
22:27
[1]

KriztoV [ Legionista ]

Krzysztof Piskorski - Wygnaniec, Najemnik... (skrzynka kontaktowa)

Witam!

Od dwóch miesięcy pisuję poradniki i recki do GierOnline, więc postanowiłem w końcu zjawić się na forum magazynu.

Jak niektórzy z Was może wiedzą, jestem jednym z autorów wydawnictwa Runa, z dwoma książkami fantasy na koncie. Jeśli więc ktoś czytał albo Wygnańca, albo Najemnika (albo oba ;D ) i ma jakieś uwagi, pytania, coś mu się nie podobało, albo podobało, to jest miejsce, gdzie można spokojnie pisać. Jednym słowem: skrzynka do kontaktu z autorem.

No i walcie śmiało, jeśli macie pytania o rynek fantasy w polsce, o wydawnictwa, czy tematy pokrewne. Postaram się pomóc w miarę swojej wiedzy i możliwości :))

Krzysztof Piskorski

28.03.2006
22:33
[2]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Witamy :) Na razie to mam braki czasowe, wiec pytać/rozpisywać się nie będę - ale zapraszam do cyklicznego wątku o fantastyce :)

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4891169&N=1

29.03.2006
13:56
smile
[3]

KriztoV [ Legionista ]

A pewnie, że będę tam zaglądał ;) Właśnie sobie przeglądam historię wątku, który mi podałeś i nie mogę wyjść ze zdziwienia - nieźle się tam rozpisaliście! To chyba najdłuższy topic na polskim forum, jaki kiedykolwiek widziałem, a sporo forów już obszedłem :)) Szkoda, że podzielony, bo mogła być księga Guinessa ;)

29.03.2006
15:23
[4]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

No nie wiem, na forum Sapkowskiego "Co teraz czytacie Panowie i Panie" (czy też podobny tytuł) jest raczej dłuższy.
Ale owszem, staramy się :)

No i mam małe pytanie - jak wygląda ocena wydawnictw fantastycznych w Polsce od drugiej strony, z punktu widzenia pisarza? Ciekaw jestem na ile zgodna jest z tym, jak odbierają ją zwykli szarzy czytelnicy.

29.03.2006
21:45
[5]

KriztoV [ Legionista ]

Ha! Mam oceniać wydawnictwa? A co, jak mój wydawca to sobie przeczyta ;)) ? Tak na serio, to najwięcej mogę Ci powiedzieć o Runie i Fabryce - w pierwszej działam, z drugiej znam paru autorów.

Wydawnictwa parające się polską fantastyką są przede wszystkim małe. To nie jakieś wielkie molochy, czy domy wydawnicze. Zdziwilibyście się, jak wygląda siedziba Runy: taka mała kanciapka, gdzie leży peeełno książek i stoją dwa komputery. Symptomatyczne dla naszego rynku są też małe nakłady, niskie honoraria, totalny brak pieniędzy na reklamę poza środowiskiem fantastów. Próba przebicia się z książką gdzieś dalej przypomina walenie głową w mur. Owszem, tytuł poleży w Empikach, czy większych sieciach księgarskich, ale o dotarciu do mediów oraz prasy niefantastycznej można tylko pomarzyć, chyba, że nazywasz się Sapkowski, albo Brzezińska ;) Choć ostatnio robi się pod tym względem trochę lepiej.

Ktoś wcześniej dywagował nad nakładami, więc wtrącę swoje trzy grosze: dokładnych liczb nie mogę podawać, ale uwierzcie: jest jeszcze gorzej, niż Wam się wydawało. Autorów, którzy przekraczają 10 tys. można u nas policzyć na palcach jednej ręki pijanego drwala. Większość nazwisk, które widzicie na półce w Empiku, ma mniejszą sprzedaż. Często nawet dużo mniejszą, a trafiały się i dobre książki, które oscylowały w granicach tysiąca. No ale cóż, taki rynek. Z tej właśnie przyczyny kto może stara się wydać coś za granicą. A kto nie może... ten wbija zęby w ścianę i pisze dalej w nadziei, że przyjdą lepsze czasy ;))

W Runie panuje bardzo fajna, rodzinna atmosfera - autorów w sumie niewielu, a pracowników wręcz garstka. Anna Brzezińska potrafi bardzo dobrze pomóc swoim młodszym autorom. Zawsze można liczyć na jakąś sugestię, czy uwagi. A że to bardzo dobra pisarka, można z takiej współpracy sporo wynieść. Niezależnie od tego, praca nad manuskryptem jest ciężka i dokładna: przechodzi on liczne korekty, wypowiada się na jego temat sporo osób, nim wreszcie wyląduje w drukarni.

Fabryka jest większa. Ma więcej pracowników, tytułów, no i trochę większe nakłady. Niektórzy powiadają, że ma gorszą redakcję i korektę - i po części jest to prawdą. Po prostu mają tam sporo redaktorów, grafików etc. i musisz sobie wywalczyć to, żeby twoją książkę robił ktoś, kto zrobi to dobrze i po Twojej myśli. Maja Lidia Kossakowska oraz Jarosław Grzędowicz np. byli mocno rozczarowani ilustracjami w swoich książkach...

O SuperNowie nie mówię. Nie znam osobiście żadnego z jej autorów.

29.03.2006
21:57
[6]

Deser [ neurodeser ]

Znam to z pewnej strony :) Dzieki za prawdziwy i rzeczowy komentarz. Oczywiscie nie utrzymujesz sie z pisania ? :) *glupie pytanie*

29.03.2006
22:05
smile
[7]

VYKR_ [ Vykromod ]

Wydawnictwo Runa? mialem smieszna historyjke z wami. Byliscie jednym ze sponsorow tegorocznego Falkonu. A ja wywieszalem plakaty tego (genialnego zreszta) konwentu. I tak wywieszam w srodku miasta, a tu podchodzi jakis jakis gosc ubrany gotycko (caly na czarno, te sprawy) i zaczyna gapic sie w swiezopowieszony plakat. Nagle wskazuje na wasze logo i zapytuje mnie z wyrzutem takimi oto slowy: "a to nie jest jakis neopoganizm?"
Dobry kwadrans tlumaczylem mu, ze Runa to wydawnictwo a nie neopoganska sekta, a konwent dotyczy szerzoko rozumianej fantastyki, a nie odprawiania rytulalow i modlitw do Słońca, Thora, Peruna, świętych dębów czy czego tam jeszcze :P
edit dla tych co nie wiedza jak wyglada logo Runy (zagadka: co to za runa? :) )-->

29.03.2006
22:16
[8]

Deser [ neurodeser ]

KriztoV - tak zupełnie z kosmosu pytanie... jak jest na rynku rosyjskim ? Moze macie jakies dane ? To co u nas filmowcy zrobili z Sapkowskiego zapomnialem i uwazam ze nie bylo... a u nich kto ? Mafia robila dzienną i nocną straż ? Pomijam, że nam do tego rynku daleko a nawet sie nie staramy :/ Przejma Niemcy.

29.03.2006
22:56
[9]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Ja mam pytanie, czy czasem nie jesteś krewnym Pawła Piskorskiego?

29.03.2006
23:17
[10]

KriztoV [ Legionista ]

Deser ---> Z tym utrzymywaniem się odpowiem: i tak i nie. Bo widzisz, zarabiam tylko pisząc, ale zajmuje się przy tym nie tylko fantastyką. W sumie to mam książki, od czasu do czasu jakieś opowiadanie, a poza tym jest 101 różnego rodzaju "fuch" związanych z pisaniem, czyli np. moje poradniki oraz recenzje do GO, czy wcześniejsze teksty w CHIP-ie. W sumie wyciągam ze wszystkiego miesięcznie tyle, ile zarabiałbym siedząc za kasą w hipermarkecie. O ile mogę to jeszcze przeżyć teraz, bo wciąż studiuję zaocznie i mieszkam u rodziców, o tyle zrobić coś z sobą potem będzie za takie pieniądze naprawdę ciężko. No ale jeszcze parę książek do tego czasu napiszę, więc zobaczymy ;))

O rynku wschodnim powiem Ci tyle, że w porównaniu do naszego jest po prostu wielki. Zobacz ile Rosja ma mieszkańców, a ile Polska. Mają znacznie lepiej dofinansowaną kinematografię (kto oglądał np. 9'tą Rotę ten wie ;) ), masę bogatych środowisk biznesowych. A u nas kinematografia to grupa "starych i zasłużonych" oraz trochę "młodych i ambitnych", którzy ich podgryzają od spodu. Obie zaś grupy mają fantastykę za prostactwo i dno, woląc płodzić (przepraszam jeśli kogoś urażę!) koszmarki w stylu pręgów, lub ewentualnie durne komedie. Co do książek w Rosji - mają się nieźle, więc nasi autorzy, którzy tam trafią (co ostatnio udało się np. Baniewiczowi) pewnie się odkują.

VYKR_ ---> Takie historie w naszym kraju to normalka ;) Jedno znajome bractwo bawiące się w wojów wczesnośredniowiecznych też miało problem z posądzeniami o pogaństwo. No i nie mów "Wy", bo brzmi prawie, jakbym był pracownikiem Runy, a ja tylko szarym, szeregowym pisarzem jestem :))

A co do runy: ja wiem, ja wiem! No dobra, nie będę psuł innym zabawy, ale jak chcecie, to macie spojlera:

spoiler start

To runa Ansuz, znana też jako Asuz. Jej właściwość magiczna to inspiracja, natchnienie, potęga słowa, wiedza. A więc panie z Runy ładnie sobie dobrały symbol.

spoiler stop


Mistrz Giętej Riposty ----> Piskorskich jest jak mrówków. Ja akurat jestem z Wrocławia, więc ani z Pawłem Piskorskim, ani z jego rodziną nie mam nic wspólnego. Zresztą to samo dotyczy też jakiegoś innego Piskorskiego, który jest posłem Samoobrony. Choć czasem żałuję - może by się jakieś koneksje jednak przydały ;))...

29.03.2006
23:27
[11]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Kamien spadł mi z serca.

Ja mam w zasadzie pytanie - kogo ty sam uważasz za najbardziej obiecującego polskiego pisarza z pogranicza fikcji, S-F czy fantasy? Innymi slowy - kogo bys typował na nastepce Lema ?

Ja nie czytam duzo takiej literatury, ale miałem do czyenienia z takimi naziwskami jak Zajdel, Oramus, Ziemkiewcz czy Sapkowski... czy to są "najwięksi" w tej branzy ?

29.03.2006
23:29
smile
[12]

Caine [ Książę Amberu ]

/:offtop
VYKR_ jesteś z L-na? A byłeś może na Falkonie ze dwa - trzy lata temu?

30.03.2006
00:04
[13]

VYKR_ [ Vykromod ]

KriztoV--> Ano niestety, fantastyka jest u nas traktowana jak satanizm (a s-f jako zboczenie/dziwactwo), kompletnie wypchnieta z mainstreamu, i to mimo ze mamy swietnych pisarzy... najglupsze jest to, ze czytanie tego pieknego gatunku jest uznawane przez szara mase za strate czasu, a krtycy wyzej sobie cenia, a przeproszeniem, gnój (sorry, panie Kuczok :P) niz porzadny, odkrywczy, oryginalny i sklaniajac przemyslen i przede wszystkim ciekawy kawalek fantasy. w sumie nie wiadomo czy smiac sie czy plakac...
/offtopic - ta runa wystepuje dwukrotnie w moim imieniu wiec tym bardziej uwazam ja za doskonaly symbol ;)

Caine--> owszem, Lublin. Na Falkonie 2 lata temu bylem - wtedy co byla ta sniezyca :)

30.03.2006
19:15
[14]

KriztoV [ Legionista ]

Mistrz Giętej Riposty ---> Mamy jednego pisarza, który ma potencjał, żeby zostać godnym następcą Lema. To Jacek Dukaj. Ostatnio, co jest rzeczą bez precedensu, każda jego kolejna książka dostaje nagrodę Zajdla. Ma niesamowitą wyobraźnię, niezwykły talent pisarski, a poza tym od czasu, gdy przygarnęło go Wydawnictwo Literackie, mówi się o nim dużo w środowiskach pozafantastycznych. To najlepiej przyjmowany przez poważnych krytyków polski autor fantastyki. No i powoli rozkręca mu się kariera na zachodzie - jeśli będzie tak dalej trzymał, za 20 lat może być naprawdę osobą o światowej sławie...

A reszta? Zajdel nie żyje od lat, Oramus w sumie już nic nie robi (przynajmniej jako autor), Ziemkiewicz siedzi w publicystyce i chyba mu to nie wychodzi na dobre jako pisarzowi (kto czytał ostatnią książkę i porównywał z pierwszymi ten wie). Sapkowski? Sapek to, przy wszystkich jego zaletach, literatura rozrywkowa no i w konwencji, która mniej zajmuje się poważnymi problemami od "filozoficznego SF". Trzeba czegoś więcej, żeby móc się równać z Lemem. To samo dotyczy reszty bardzo utalentowanych twórców: Grzędowicza, Kossakowskiej, Pilipiuka, Brzezińskiej.

VYKR_ ---> To właśnie robią polscy autorzy: czasem się pośmieją z tego rynku, czasem chce im się płakać, ale piszą dalej ;) Może w końcu coś się zmieni, bo młodsze pokolenia mają bardzo pozytywny stosunek do fantastyki - widziałem już trochę młodych dziennikarzy pozabranżowych i osób ze światka kultury, które dobrze wypowiadały się o fantastyce. Tyle że czytelnictwo jako takie spada i nie wiadomo, co będzie za 10 lat...

30.03.2006
20:12
[15]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

KriztoV-->Kiedyś czytałem opinię jakiegoś pisarza (możliwe, że Kresa - ale to starsza opinia), że pisarz musi pisać, bo w tym się realizuje. Oczywiście przyjemnie jest, gdy go doceniają, ale przede wszystkim robi to, bo potrzebuje. Ale fakt, taki początkujący pisarz (choć i bardziej doświadczeni) żeby sie utrzymać musi robić coś więcej niż tylko pisać książki.
Dukaj - tak, też uważam, że to najjaśniejsza postać rynku fanytastycznego (i nie tylko). Obawiam się jedynie, że jest czasami zbyt niezrozumiały - przez co nie ma szansy trafić do szerszego odbiorcy. Świadczą o tym także sprzedane ksiązki - z tego co słyszałem, to nie może w tej kwestii rywalizować ani z Pilipiukiem, ani Ziemiańskim. Szkoda. Mam nadzieje, że jego próby podbicia zachodu zakończą się powodzeniem.
I o samych wydawnictwach - w zasadzie pokrywa sie to z moimi obserwacjami. Co prawda raczej bym się nie zdziwił na widok biura Runy - jak widać w ostatnim raporcie dzialalnosci Maga, to u nich pracują dwie osoby. Tak więc prowadzenie wydawnictwa zajmującego sie fantastyką to kameralny interes.

30.03.2006
20:16
smile
[16]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Kiedy wznowienie wydania Mrok w Sethanon i Srebrzysty Cierń Feista? ;)

30.03.2006
20:24
[17]

Shadowmage [ Master of Ghouls ]

Cainoor-->To pytanie do Zysku :) Ewentualnie ISy, bo część praw do książek Feista ma. Ale własnie znalazłem niepokojącą informację, że zysk zaprzstaje na czas nieokreślony wydawania fantastyki...

30.03.2006
20:26
[18]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Na Cafe Allegro powiedzianoby, że pan Krzysztof się krełuje w tym wątku :D

31.03.2006
00:04
[19]

KriztoV [ Legionista ]

Shadowmage ---> No tak, z tą niezrozumiałością Dukaja może być problem. Sam znam ze dwie osoby, które nie mogą się do niego przekonać z tej przyczyny. Ale z drugiej strony - jeśli mówimy o nim jako o następcy Lema, to Lem też nie wszystko miał łatwe, proste i przyjemne (naturalnie nie mam tu na myśli ani Dzienników Gwiazdowych, ani Bajek Robotów :)) ). Poza tym dla wielu "poważnych" krytyków niezrozumiałe=głębokie a przez to dobre ;))

SamFisher ---> Forum GO jest całkiem niemałe, ale czy na tyle, żeby "krełowanie się" tutaj miało coś konkretnego mi dać? Wątpię :)) Pokrełować się pójdę może kiedyś na cafe allegro :P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.