Obscure [ ExcalibuR ]
Dowcip
wyslli sms a na numer 997 o tresci HWDP do wygrania darmowy przejazd radiowozem lub 48 godz pobyt na komisariacie
Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]
Taa...czekam na komentarze..:D
Kompo [ by AI ]
Świetne!
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Boki zrywać
Ps. Masz w sygnaturce błąd w cytacie i ortograficzny... :)
Orlando [ Reservoir Dog ]
O kurde! Darmowy przerjazd!
Narmo [ nikt ]
Hm. Widzę, że sprawdzałeś.
Obscure [ ExcalibuR ]
wiem niezle dlatego dalem
sHrekX [ Pretorianin ]
<<------
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Hmm, no takie sobie. Nie usmiechnelo mi sie.
Pik [ No Bass No Fun ]
Wszyscy wyszli, ostatni zgasil swiatlo...
Grzesiek [ - ! F a f i k ! - ]
Obscure ---> jesteś już na tyle długo, żeby wiedzieć, że jest:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4870549&N=1
karol_sz [ myślozbrodniarz ]
Ale to chyba nie miało nas rozśmieszyć ? Rozumiem, że to tylko żart :P
craym [ Senator ]
o_0
na 997 mozna wysylac esemesy?
Lewy Krawiec(łoś) [ Kąsul ]
kiedy bóg mnie obdarzy poczuciem humoru, to może wtedy zrozumiem ten dowcip
Zielona Żabka [ Konsul ]
To może, żeby trochę rozluźnić sytuację;)
Biały szeryf w Alabamie odnajduje zwłoki czarnoskórego mężczyzny. Spostrzega dziesięć kul w głowie, dziesięć w sercu oraz kilka sztuk w żołądku i wątrobie. Mówi:
- Cholera, dwadzieścia lat szeryfowania, ale tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem!
------
Rozgniewany mąż wraca z wywiadówki syna i wrzeszczy do żony:
- To właśnie jesteś cała ty! Wysyłasz mnie na wywiadówkę i nie informujesz, ile lat ma nasz syn i do której klasy chodzi!
------
W szpitalu urodziło się troje dzieci: Murzyniątko, krakowiak i warszawiak. Niestety, pielęgniarki pomieszały dzieci i gdy przyszedł pierwszy tatuś, a był nim facet z Krakowa, mówią, że nie potrafią ustalić ich tożsamości.
- Nie ma innego wyjścia: musi pan wybierać.
Facet po krótkim namyśle decyduje się na Murzyniątko.
Pielęgniarki:
- Jest pan pewien?
Na to koleś:
- Przecież nie będę ryzykował warszawiaka!
------
Marketing kobiecy:
1. Jestes na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest Marketing Bezposredni.
2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest Reklama.
3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest Telemarketing.
4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz: "Pamiętasz, jak dobra jestem w łóżku?" To się nazywa Customer Relationship Management (CRM).
5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu, jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz, jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.
6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek lub całą pierś. To jest Merchendising.
7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi:"Słyszałem, że jesteś świetna w łóżku" - to jest uznana marka, czyli Branding.
Marketing męski:
1. Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.
------
Płynie Prosiaczek z Puchatkiem łódką po jeziorze. Zachód słońca,
cieplutko, zero wiatru, ptaszki śpiewają, kwiatki na brzegu kwitną...
Puchatek nagle JEB! Prosiaczka w ryjek. Prosiaczek rymnął na dno
łódki i skamle przez wybite ząbki:
- Sa so? Sa so?
- A bo coś kurwa za pięknie było...
------
Chodził facet po moczarach i w pewnym momemencie wdepnął w bagno. Próbuje się wysodstać, ale im więcej się rusza tym bardziej się zapada. I tak się zapada coraz niżej. Prubuje sięgnąć kija ale nie może. Już do klarki w bagnie. Patrzy a na leżącym konarze obok siedzi żaba i spokojnie patrzy. Tak się na nią patrzy i ciągle się zapada. Jest po szyję. Już po brodę. W końcu wpieniony do żaby mówi:
- Spierrrdalaj!
A żaba:
- Ja mam spierdalać?
------
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Dziekanat!
-----
Facet do ekspedientki :
- Poproszę rolkę papieru toaletowego.
- Jaki kolor ?
- Pani da biały, sam walnę odcień.