GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

wszystko sie wali...:(

19.03.2006
21:33
[1]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

wszystko sie wali...:(

Wszytsko mi sie jebie... Życie mi sie wali właśnie:( A to wszytsko przez to że powiedziałam to co myśle-już nigdy więcej! Nie opłaci sie... Być ukaranym za własne myśli:( Niech ktos mnie jakoś pocieszy!

19.03.2006
21:34
[2]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

A co się stało?

19.03.2006
21:34
[3]

Peregrin Tuk [ Pretorianin ]

pocieszam cie

19.03.2006
21:34
smile
[4]

szarzasty [ rammsteinick ]

dobrze Ci tak. trzeba było nie mówić co myślisz. teraz płać za swoje błędy

19.03.2006
21:34
[5]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

pokłóciłam się z chłopakiem:(

19.03.2006
21:34
smile
[6]

leszo [ I Can't Dance ]

dobre piwo mamy w Polsce

19.03.2006
21:35
[7]

Mazio [ Mr Offtopic ]

masz czego chcesz
na to czekałeś?
znowu się bracie
rozczarowałeś...
musiałbyś chyba
przeżyć lat dwieście
żeby nauczyć się
tego nareszcie
że w życiu lepiej
na nic nie czekać
lepiej od świata
w nogi uciekać
i na pohybel
czniać ideały
skoro gołębie
cokół obsrały...

19.03.2006
21:35
[8]

Peregrin Tuk [ Pretorianin ]

a co mu powiedzialas?

19.03.2006
21:35
[9]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

leszo--> to miał byc żart? nie śmieszy mnie:(

19.03.2006
21:35
[10]

Dorotkadk [ Generaďż˝ ]

spokojnie przeciez jesli sie naprawde kochacie to jedna klotnia tego nie zmieni

19.03.2006
21:35
smile
[11]

~~Mateuszer~~ [ Free style FoReVeR ]

...:::ja:::...--->jeśli powiedziałas naprawde to co myślisz to nie możesz powiedziec ze życie ci sie wali bo wg mnie zrobiłas bardzo wazna rzecz jakąjest wyznanie swoich myśli.Teraz wystarczy tylko czekaći zobaczyć co czas pokaże.

19.03.2006
21:36
[12]

Peregrin Tuk [ Pretorianin ]

ale leszo ma racje

19.03.2006
21:36
[13]

leszo [ I Can't Dance ]

piwko pomaga ;-)

19.03.2006
21:36
[14]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Życie ci się wali bo pokłóciłaś się z chłopakiem? A ile masz lat (sory ze pytam)?

19.03.2006
21:36
[15]

Peregrin Tuk [ Pretorianin ]

A co mu poiwedzialas obrazilas go czy co?

19.03.2006
21:37
[16]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Peregrin Tukto --> to co myśle...:/ w zasadzie o wszystkim a szczególnie o jego byłej-ale to nie było nic nie miłego (tzn nic wulgarnego)

19.03.2006
21:37
smile
[17]

alpha4175 [ Jeep Driver ]

Olej to!

19.03.2006
21:38
[18]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

17 wali się...bo ja go kocham a on jest na mnie wkurwiony ;(

19.03.2006
21:38
smile
[19]

wata_PL [ Konsul ]

leszo-->piwko dobre i pomaga ale ja propnuje 0,5L wiadomo czego

19.03.2006
21:39
[20]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

nie pije

19.03.2006
21:39
[21]

Dorotkadk [ Generaďż˝ ]

szczerze mowic to ja nie wyobrazam sobie byc z kims a jednoczesnie nie mowic o tym co czuje, co mnie wkurza, itp

19.03.2006
21:39
[22]

Peregrin Tuk [ Pretorianin ]

ja wodki nie lubie...Przepros go...a co dalej z byla kreci?

19.03.2006
21:40
smile
[23]

leszo [ I Can't Dance ]

to zacznij. troche sie zneiczulisz a rano znów bedziesz miała pomysł, chęc i odwaga zeby pogadac i naprawic sprawe

19.03.2006
21:40
[24]

_zielak_ [ 8 pasażer Nostromo ]

Nie potrzebnie po co panikujesz... jak Cie kocha to wybaczy, a jak Ci nie wybaczy to znaczy, że Cie nie kocha... a jak cie nie kocha to niech się wali. Proste :)

19.03.2006
21:40
smile
[25]

~~Mateuszer~~ [ Free style FoReVeR ]

wata--> 1161765 to jest nr gg leszo.Chcesz gadac o piwsku i robić z siebie kretyna?zaklikaj do niego a nie zaśmiecaj watku:/

19.03.2006
21:40
[26]

Łysack [ Mr. Loverman ]

..::ja::.. --> jeśli chcesz porozmawiać, to odezwij się do mnie na gg... widzę, że potrzebujesz szczerej rozmowy... ja już od dawna pocieszam wielu ludzi... taki już mój los. Myślę, że jak się do mnie odezwiesz to nie pożałujesz tego a humor ci się poprawi i nabierzesz ochoty do życia. Tak właściwie to codziennie któraś z moich przyjaciółek ma doła i muszę ją pocieszać... odezwij się, proszę...

19.03.2006
21:41
[27]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Peregrin Tuk --> są "przyjaciółmi" ... juz go przepraszalam ale tak sie wkurwil ze wylaczyl kom:(

19.03.2006
21:42
[28]

_zielak_ [ 8 pasażer Nostromo ]

Łysack ---> be carefull :)

19.03.2006
21:42
smile
[29]

Łyczek [ Legend ]

ja ---> nie ufaj Łysackowi ! "Dziecko w sieci" !

19.03.2006
21:43
[30]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

~~Mateuszer~~ --> dzieki:*
Łysack --> też dzieki;) zaraz sie odezwe:*

19.03.2006
21:46
smile
[31]

Fifura [ RHCP ]

Powiedz temu chłopakowi że go nie będziesz przepraszać za szczerość.

19.03.2006
21:47
[32]

Dorotkadk [ Generaďż˝ ]

glowa do gory a wszystko bedzie dobrze, wiem cos o tym =]

19.03.2006
21:51
[33]

Laios [ Chaosnik ]

potnij sie.

19.03.2006
21:52
[34]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Bedzi dobrze...? no nie wiem... Czy kiedykolwiek cos jeszcze u mnie bedzie dobrze:(
Laios-> dzieki sama bym na to nie wpadla!

19.03.2006
21:53
smile
[35]

Metafoxor [ Pretorianin ]

...:::ja:::...: takie sytuacje rzeczywiście bywają bolesne. Jestem starszy od Ciebie o 11 lat, więc mam nieco więcej doświadczenia w tych sprawach. Niejednokrotnie byłem w sytuacji, gdy mój świat się zawalił. Wówczas nie wyobrażałem sobie życia bez tej osoby. Nagle w moim życiu pojawiała się pustka. Żal, smutek, samotność i setki pytań bez odpowiedzi. Wierz mi, czas goi rany. Z każdego upadku można sie podnieść. Po każdym upadku można się odnaleźć. Później poznajesz kogoś nowego, ponownie się zakochujesz i Twoje życie na nowo nabiera kolorów. Wówczas przychodzi Ci do głowy stwierdzenie, że tamten nie był Ciebie wart. Szkoda Twego czasu dla niego. Miłość to szacunek i zrozumienie dla drugiej osoby. Wierz mi, że jeśli ktoś Cię przekreśla i nie chce porozmawiać, to szkoda czasu dla niego.
Wiem, że teraz czujesz potworny ból. Znam to uczucie. Nie narzucaj się mu. Po prostu odejdź i zniknij z jego życia. Jeśli zależy mu na Tobie, to odezwie się na pewno. Jeśli się nie odezwie to znak, że nie zasługuje na Ciebie.

19.03.2006
21:53
smile
[36]

Lord Deemon [ Ogame Player ]

powiedzenie tego co się myśli to bardzo ważna i dobra rzecz w życiu :D skoro się za to obraził to nie był Ciebie wart. I nie masz za co przepraszać

19.03.2006
21:54
smile
[37]

Foks!k [ Medyk ]

ojej minie :) a jezeli powiedziałas prawde to dobrze :) nalezało sie :)

Kawał:
Graja 2 kaczki w statki :
- H5NO1
-Trafiony zatopiony :P

19.03.2006
21:56
[38]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Odejdź??? Ale ja tak nie potrafie! Moje życie bez neigo nie ma sensu;(

19.03.2006
22:01
smile
[39]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

19.03.2006
22:48
[40]

Łysack [ Mr. Loverman ]

już chyba lepiej:) cieszę się, że mogłem pomóc i polecam się na przyszłość...

19.03.2006
22:52
[41]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Łysack--> jest lepiej;) Dziekuje za rozmowę-pomogłeś :*

19.03.2006
22:52
[42]

Sn33p3r [ Johnnie Walker ]

...:::ja:::...--->Mi tez sie wszystko #$@##$% 1,5 miesiaca temu!Tak samo jak Ty wypowiedzialem jedno slowo za duzo i caly czas tego zaluje:(Ale mam nadzieje, ze jeszcze cos z tego bedzie:)
Trzymaj sie laska!Co Ci nie zabije, to Cie wzmocni!!!:)
:D

19.03.2006
22:54
smile
[43]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

To chyba jednak dziewczyna jest.

pokłóciłam się z chłopakiem:(

19.03.2006
22:56
[44]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Ej ja jestem dziewczyna!!!!!!!!!!! Obrazacie mnie w tym momencie:P

19.03.2006
22:56
[45]

Solesar [ Guardian Angel ]

17 lat i takimi farmazonami się przejmujesz? Obejrzyj sobie American Beauty to Ci przejdzie.

19.03.2006
22:57
[46]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

jeśli nie możesz przy nim mówić co myślisz to odejdź.

19.03.2006
22:58
[47]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

to nie są farmazony to powazna sprawa:( ale jest juz lepiej-wierzę,że sie wyjaśni wsyztsko;)

19.03.2006
23:03
smile
[48]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dziękuję Ci za tę część zaufania jakim mnie obdarzyłaś w naszej rozmowie... rzeczywiście sprawa wygląda poważnie, ale jeśli zrobisz tak jak ci powiedziałem to we wtorek wieczorem najprawdopodobniej będziesz najszczęśliwszą dziewczyną na świecie:)

19.03.2006
23:04
smile
[49]

Aen [ MatiZ ]

Łysack - Ja też mam problem i świat mi się wali! Jutro kolokwium z chemii a ja zachlałem pałę wczoraj i nie umiem zbyt wiele! Pomóż mi, zaraz się odezwę!

hahahahahaha! :P

19.03.2006
23:06
[50]

Apocalyptiq [ Konsul ]

nie przejmuj sie, rozumiem Cie. Jak Cie kochał to jeszcze Cie przeprosi. A taka porada na przyszłość ---> nigdy nie rozmawiaj z aktualnym chłopakiem o jego albo Twoich byłych - tego sie po prostu nie robi. Jeżeli nie macie o czym rozmawiać to lepiej milczeć. Współczuje Ci. Życzę Ci, aby wszystko znowu było ok. Będzie dobrze, zobaczysz

19.03.2006
23:10
[51]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Aen -> to nie jest wątek, żeby się pośmiać... ja pomagam dziewczynom w sprawach emocjonalnych... ostatnio jestem określany mianem analizatora ludzkich uczuć... po sposobie mówienia/pisania potrafię ocenić w jakim ktoś jest humorze i jak mu mogę pomóc. Słyszałem też wiele razy, że powinienem zostać psychoanalitykiem, bo do tego zawodu nadaję się doskonale...
właśnie jestem w trakcie pisania książki o analizie ludzi na podstawie różnch elementów, poczynając na avatarze w internecie, a kończąc na zaangażowaniu podczas pocałunku...

Edit: Apocalyptiq -> jeden z niewielu poważnych GOL-owiczów. Już kiedyś utkwił mi w pamięci jego nick - inteligentny człowiek...

Kris --> w tym roku 18

19.03.2006
23:10
smile
[52]

Pawelk222 [ Konsul ]

Nie płacz mała.

19.03.2006
23:11
[53]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Pawel --> Jestem duza:P

19.03.2006
23:12
[54]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Tak z ciekawosci, jesli mozna wiedziec ofcoz - ile ty masz lat Łysack?

19.03.2006
23:13
smile
[55]

Apocalyptiq [ Konsul ]

Łysack ---> witaj w klubie, ja ostatnio odciągnąłem przyjaciółkę od próby samobójstwa. Poza tym też często pocieszam kobiety. Lubię to:) Fajne uczucie - wiedzieć ze się komuś poprawiło humor:)

19.03.2006
23:14
smile
[56]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Od samobojstwa mowisz?

19.03.2006
23:17
smile
[57]

VYKR_ [ Vykromod ]

wlasnie pisze esej z biologii, przede mna cala noc roboty - kto mnie pocieszy?

Poza tym też często pocieszam kobiety. Lubię to:)
To teraz tak to sie nazywa. "pocieszanie"... Coz kazdy pretekst zeby dostac becikowe jest dobry

19.03.2006
23:17
smile
[58]

Apocalyptiq [ Konsul ]

KRIS_007 ---> ty nawet nie wiesz co dziewczyna moze zrobić jak ją chłopak zostawi:-/

19.03.2006
23:19
[59]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Taa, jasne. Jakby to byla prawdziwa mysl samobojcza, a nie pozersko-mlodociane bzdury to bez pomocy psychiatry bys z nia dzisiaj nie rozmawial. Zresztą pisząc to w sposób "aaa, ja ostatnio odciągnąłem przyjaciółkę od próby samobójstwa. Pozatym...", mowiac jakby to bylo cos normalnego i stawiajac emotke obok nie licz, ze bede jej problemy rozpatrywal powaznie skoro sam tego nie robisz.

19.03.2006
23:25
smile
[60]

Kyahn [ Rossonero ]

Odejdź??? Ale ja tak nie potrafie! Moje życie bez neigo nie ma sensu;(

Buahaha, 17 lat i takie brednie wygaduje, życie nie ma sensu, lol.

19.03.2006
23:29
[61]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Kyahn --> Bardzo smieszne!!!! Nic nie rozumiesz!

19.03.2006
23:29
[62]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Apocalyptiq --> ja w swoim życiu odwiodłem dwie osoby od samobójstwa. Jedna z nich to moja siostra, lecz wolałbym o tym nie wspominać... druga to koleżanka... zaszła w ciążę z pewnym mężczyzną. żyli bez ślubu, a gdy jej córka miała kilka lat, to wtedy on ją zostawił dla innej... wtedy chciała popełnić samobójstwo... rozmawiałem z nią kilka godzin, na drugi dzień okazało się, że bardzo się pokaleczyła... gdy z nią potem rozmawiałem mówiła, że dzięki mnie nie popełniła samobójstwa, a pokaleczyła się jak to ona określiła "w ramach pokuty" sądząc, że to wszystko jest jej winą... przykra sprawa:( Kris, żeby nie było, że to młodocieńcze jakieś bzdury to koleżanka ma teraz 31 lat i córkę w wieku lat 12, a moja siostra ma lat 30, więc w takim wieku raczej już myśli są poważne...
Kris -> jeśli to cię śmieszy to pewnie też będziesz miał uśmiech na ustach gdy ktoś z twoich przyjaciół popełni samobójstwo dlatego, że na informację o tym zareagowałeś śmiechem...


mój kolega z klasy powiesił się w łazience dlatego, że rozbił samochód, bo wziął go bez pozwolenia rodziców... to ja znalazłem jego ciało i nie wyobrażasz sobie nawet jakie to jest parszywe uczucie... życzę ci żebyś miał możliwość ujrzeć taki widok, a wtedy może dotrze czym jest samobójstwo do twojej głowy...

Coy --> ja mam już kogoś kto pomaga mi się zrealizować i to właśnie ona pomaga mi rozwijać swoje umiejętności pschoanalityczne... niewiele ze sobą rozmawiamy, wszystko przekazujemy sobie za pomocą gestów, bo tylko tym sposobem można zrozumieć drugą osobę...
Kyahn --> n/c

19.03.2006
23:31
[63]

Coy2K [ Veteran ]

to moze zamiast pocieszać cudze dziewczyny znajdzcie sobie własne, ktore bedziecie mogli pocieszac czyms wiecej niz tylko slowami

19.03.2006
23:35
[64]

Kyahn [ Rossonero ]

...:::ja:::... ---> oczywiście, że śmieszne. Masz 17 lat i tak naprawdę gówno wiesz o życiu, chociaż wydaje Ci się zupełnie inaczej.
Płaczesz, że pokłóciłaś się z chłopakiem, rzeczywiście wielki problem, jakby się to ludzie nie kłócili,
normalnie koniec świata. Na dodatek piszesz brednie w stylu, że Twoje życie nie ma bez niego sensu,
co całkowicie potwierdza Twoją niedojrzałość emocjonalną.
Proponuję iść spać.

19.03.2006
23:36
[65]

wysiu [ ]

ja --> Straszne. Bardzo powazna sprawa. W tak skomplikowanej sytuacji sa tylko dwa mozliwe rozwiazania:
1. Za tydzien bedziecie znowu razem.
2. Za miesiac o nim zapomnisz, i znajdziesz nowego, niezastapionego chlopaka.
Trzeciego wyjscia nie ma.

19.03.2006
23:39
smile
[66]

Aceofbase [ El Mariachi ]

Niedlugo trzynastoletnie siksy beda masowe harakiri popelniac, bo w tym roku kartki na walentynke nie dostaly... :/


spoiler start

tak, jestem podly :]

spoiler stop

19.03.2006
23:39
[67]

Coy2K [ Veteran ]

Łysack mysle ze za pare lat inaczej bedziesz patrzal na niektore sprawy. Jesli nie to bardzo mi Ciebie żal, ale ten żal jest prosto z serca, nie oznaka pogardy...


wysiu >>>

3. Łyżka nie istnieje

19.03.2006
23:40
[68]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Łysack ------> Reaguje smiechem na rzeczy smieszne. A taki akurat wydaje mi sie post Apocalyptiq, zwlaszcza, ze po jego sposobie przedstawienia sytuacji widać, jakby sam tego nie bral na serio. Czym innym jest napisac post w stylu witaj w klubie, a taki jak twoj. Jakos po przeczytaniu twojej wypowiedzi nie mam ochoty sie smiac.

19.03.2006
23:47
[69]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Kyahn --> widzisz, jest jeszcze takie coś jak wiek umysłu... jest on z reguły niezależny od wieku ciała. I twój umysł jest na przykład młodszy niż jej... ja nacodzień rozmawiam z ludźmi w różnym wieku i jestem w stanie ocenić wiek umysłu na podstawie jednego zdania. znam ludzi, którzy mają obecnie po 50 lat, rozstali się ze swoimi miłościami w według ciebie głupim wieku 16/17 lat i wciąż czekają z nadzieją, że może jeszcze do nich wrócą... mnie już życie doświadczyło aż nadto, gdybym nie miał dla kogo żyć... ehh:(
byłeś kiedyś w hospicjum, albo szpitalu dla psychicznie chorych? gdybyś był to wiedziałbyś jak cennym darem jest życie oraz życie w miłości... w psychiatryku nie siedzą idioci, lecz ludzie którzy nie wytrzymali w obecnym świecie, nie wytrzymali presji innych, którzy nacodzień wypominali im "dlaczego się jeszcze nie ożeniłeś?" "kim ty w życiu jesteś?" itp...

Kris --> zwracam honor... rzeczywiście źle ubrał w słowa swoją wypowiedź
wysiu --> jest wiele innych możliwości...

19.03.2006
23:58
[70]

wysiu [ ]

Łysack --> Uwierz mi, ze swietnie rozumiem wszystko, co piszesz. Sam mam za soba wiele takich, jak i duzo gorszych, historii. A ta sytuacje oceniam po tym, co widze w watku - nie wiem czy w koncu gadales z ja na gg, moze wiesz cos wiecej. Oni sie nawet nie rozstali, tylko poklocili. W wypowiedziach ja nie zauwazylem nic specjalnie wystajacego ponad schemat standardowej klotni miedzy nastoletnia para, imho nie ma o co szat rozdzierac.

19.03.2006
23:59
[71]

doniczka [ thomson ]

Obserwuje ten wątek i musze niestety (dla jego autorki) ale stety dlanas wszystkich, że Kyahn ma całkowitą rację. Tego nie da sie wytłumaczyc 17 - letniej dziewczynie, która, jak sugerują jej posty jest mocno niedojrzała emocjonalnie i niedoświadczona. Dla mnie stwierdzenie że "świat nie ma teraz sensu itd" w ustach 17 latki jest zwykłym pustosłowiem. Wierze, że głęboko to przezywaszw tym momencie, ale taka jest prawda.....za miesiąc, dwa zapomnisz o nim a bynajmniej stwierdzisz, że wcale nie potrzebowałas go w takim stopniu jak co sie to dej pory wydawało......wiem co mówie. Przezyłem podobne sytuacje jush 2 razy ( i kto mówił że jesteśmy niezastąpieni ? ) i nie były to przelotne i nicnieznaczące znajomości czy "pocieszanie" jak tu kolega ładnie napisał. Sam w tym roku mam dopiero 18 lat i nigdy jeszcze nie stwierdziałem że życie nie ma sensu.....nigdy. Człowiek przy odrobinie determinacji i zapobiegliwości jest w stanie zawsze poradzić sobie nawet z najtrudniejszą sytuacją.

..:::ja:::... --> nie bede oryginalny ale naprawde nie przejmuj sie tym....zbyt długo. Spróbuj zagadać, jak radzą inni, trzeba rozmawiać, a jesli on nie bedzie tego chciał to znakiem tego że jest totalnym dupkiem skoro "odcina się" od ciebie z powodu zwyklej sprzeczki o byłą (niech sie zastanowi....może chce wrócić) Głowa do góry.....to dopiero wierzcholek gory lodowej tj. miłości.

20.03.2006
00:18
[72]

Chacal [ Senator ]

Masz 17 lat i tak naprawdę gówno wiesz o życiu

ja tak tylko lekko off-topic chciałbym zwrócić uwagę na to, żeby nie mierzyć nikogo swoją miarą. Jeśli ty w wieku 17 lat gówno wiedziałeś o życiu, to trudno, ale kto inny mógł już przeżyć śmierć matki, albo kumpla, wpaść w narkotyki, albo zrobić koleżance dzieciaka. Idąc dalej mozna i pracującemu, jeżdzącemu własnym samochodem, za własne pieniądze, 18-latkowi powiedzieć że gówno wie o życiu. W końcu co za różnica 17 czy 18, nie ? Nie znasz, to nie oceniaj, bo może się okazać, że sam gówno wiesz.

20.03.2006
00:21
[73]

craym [ Senator ]

ja ---> jezeli sie blaznisz przed swoim facetem
przepraszasz go
piszesz mu, ze jest ci glupio
twierdzisz, ze wszystko co sie stalo to twoja wina
to mozesz pozegnac sie ze swoim zwiazkiem i tamtym kolesiem
mezczyzni wola raczej ciagle zdobywac swoje panny, my nie mamy tak silnego instyynktu opienkunczego, ktory kazal by nam trwac przy placzacych i cierpiacych kobietach

facet moze przekonac swoja kobiete, ze powinna z nim byc twierdzac, ze bardzo cierpi na mysl o rozstaniu i dopowiadac, ze np. zabije sie bo jego zycie nie bedzie mialo sensu bez tej 2 polowki
w druga strone to nie dziala

przykro mi

20.03.2006
00:23
[74]

Kyahn [ Rossonero ]

Łysack ----> rozśmieszyłeś mnie do łez. Mój umysł młodszy niż jej, hahahaha.
W ogóle jak można porównać/wyliczyć "wiek" mózgu, przeciez to są normalnie brednie.

Człowiek, który ma 50 lat, a tęskni za miłością z wieku 16/17 lat IMO "przegrał" życie.
Jest kimś kto zamiast ruszyć do przodu stanął w miejscu.
Dobrze, że nie znam takich ludzi i mam nadzieję że nigdy nie poznam.

Tych którzy nie wytrzymali presji muszą gdzieś trzymać niech będzie i psychiatryk,
mi tam wszystko jedno.

Ja się nauczyłem w życiu jednego, człowiek codziennie musi radzić sobie z nowymi problemami i nie ma się co tu załamywać,
trzeba iść do przodu, z każdej sytuacji jest jakieś wyjście.

Chacal ----> tak jest, masz rację, ona o życiu wie wszystko i dlatego jej życie bez chłopaka
(z którym miała jakąś tam kłótnię) nie ma sensu, weź mnie lepiej nie rozśmieszaj.

20.03.2006
00:49
[75]

Chacal [ Senator ]

Kyahn -> Zupełnie nie rozumiem jaką masz podstawę do tego, by osądzać autorkę (czy kogokolwiek) z takim przekonaniem o swej nieomylności.

20.03.2006
00:51
[76]

Coy2K [ Veteran ]

Chacal, byc moze czytałeś nie ten wątek i nie te posty co trzeba...

20.03.2006
00:52
smile
[77]

pablo397 [ beer addicted ]

a ja od siebie moge dodac, ze nigdy nie nalezy sie poddawac. nigdy. mimo iz mam dopiero 20 latek to juz troche przelazlem problemow (90 % z mojej winy, 80 % przez moja glupote) i nawet z beznadziejnych sytuacji udawalo mi sie jakos wykaraskac :) chociaz tez juz mialem chwile zalamania i jakies tam glupie mysli odnosnie jak ukrocic problemy idac na skroty (...) to jedank nie poddawalem sie, zaciskalem lapke i dalej lazlem w zycie. i poki co narazie moge powiedziec, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, trzeba byc w zyciu optymista, ot co.

a co do sprawy 'ja' i tak dalej: a ja bym ci polecal chwilowe wstrzymanie, odpoczecie...wiem, ze szalona milosc, ze teskni sie, ale nie ktore sprawy lepiej sie rozumowuje na spokojnie...moze zycie samo podsunie jakies rozwiazanie? a jesli nie? trudno sie mowi, idzie sie dalej. w koncu jakies 3 miliardy jeszcze chlopakow na tym swiecie sa...:) najwidzoczniej nie byl taki super :P

a jesli chodzi o samobojstwa i powody: kolega z klasy mojej siostry zabil sie, bo go dreczyla nauczycielka od matematyki. podobno fajny chlopak byl, cichy, spokojny, ale jakos nie podpasowal pani profesor i sobie w nim znalazla ofiare. chlopak probowal sie wybraniac, siedzial i kul ta matme caly czas, ale jak to profesor, zawsze zagnie... no i nie wytrzymal i poszedl na skroty...szkoda...

20.03.2006
01:08
smile
[78]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

klotnia - zdaza sie :P ale zeby samobojstwo ?


kolega 1 roku informatyki skoczyl pod pociag bo poklocil sie z dziewczyna
20 lat Piotrek [']
byl 2 osoba ktora poznalem z roku :(

ja tez sie klocilem z Ania, czasami nawet bardzo, ale jakos ze soba wytrzymujemy :)

20.03.2006
02:12
[79]

emii [ Generaďż˝ ]

leszo---->ja się zgadzam z tobą.

20.03.2006
07:54
smile
[80]

Aen [ MatiZ ]

U_N - W takim razie, pardon, Twój kolega był po prostu głupi i tyle...

Łysack - Wybacz, ale piszesz takie pierdoły że głowa boli. Świat roi się od takich jak Ty "pocieszaczy", którzy myślą że są super mądrzy i pomocni, mówiąc bardzo biednej 17-tce, jak ma dalej żyć bez swojego ukochanego (który za rok pewnie będzie mglistym wspomnieniem). I naprawdę, śmiesznie czytać Twoje posty przeświadczone mądrościami o życiu, wynikające z tego, że na gg napisałeś jej pewnie "Nie martw się, będzie dobrze (smiley face), nie strać tego (smiley winking face), jeśli Ty go kochasz, to i on Ciebie na pewno (kissing face)"...

20.03.2006
08:18
[81]

Mink [ Konsul ]

Nie można oceniac nikogo według metryki. Nigdy. Owszem teraz to 13stki mają takie problemy, że hoho ale miłosc, ludzie, naprawde jest ważna. Podoba mi się postawa Łysacka.

Ja sama mam wrażenie, że urodziłam się nie wtedy gdy trzeba. Cholerna dusza idealisty romantyka, który mysli, ze cos jest na całe zycie. Chłopak, dziewczyna - dla wielu osób to jest całe zycie, cały świat. Dziewczyna mojego kolegi własnie umiera. Zostało jej parę miesięcy zycia. On docenia czas, przywiązanie, wspólny smiech...to nie są bzudry...

Ja w poniedziałek, równo tydzien temu przezylam chyba najgorzy dzien mego zycia. Moj narzeczony (zawsze robilismy wszystko razem, bieglismy do siebie na powitanie, mielismy w wakacje zarabiac w Londynie na nasze mieszkanie) przyszedł do mnie po zajęciach, przytulał mnie, calował - jak zawsze. Mówił, ze kocha. Wieczorem wziął mnie na spacer - jak zawsze. W pewnym momencie się zatrzymal i powiedział: "Sorry, ja się wypaliłem juz nic do Ciebie nie czuję. Nie kocham Cię. Dziękuję za te wspólne lata. Do konca tygodnia chce się uporac z naszymi rzeczami". Wtedy mi się zawalił swiat. Dałabym sie pokroci aby wrócił. Tysiące pytan, dlaczego? przeciez było wspaniale, przeciez jeszcze na Dzien Kobiet mi kwiaty przynosił, mówił, że kocha, na Dzien Faceta mu ulubione ciasto piekłam. W środę przeprosił mnie. Powiedział, że nie wie dlaczego to zrobił, ze kocha mnie. Zgodziłam sie znowu byc razem i cały czas łazą po mnie watpliwosci czy aby na pewno dobrze? Wszysycy mówią, zeby po takiej krzywdzie olac go. Ale jesli kogos sie kocha całym sercem...? A ja się boję, że znowu. Bo NIGDY się po nim nie spodziewałam czegos takiego i teraz mnie dręczy...nie potrafię czuc sie tak samo.


...:::ja:::... --->przepraszam Cię, że w Twoim wątku się uzewnętrzniam ale jak zobaczyłam o czym piszesz az mnie szarpnęło. Wierzę, że Wam się uda. Trzymam kciuki i daj znac jak poszło.

Na tym forum naprawdę są ludzie, którzy są hmmm ludzcy. Może gdyby wszyscy uwierzyli w miłosc....

Głupio....czasami w zyciu tak cholernie głupio wychodzi....blah.

20.03.2006
10:24
smile
[82]

EliEli [ Pretorianin ]

Łysack:--->
...ja w swoim życiu odwiodłem dwie osoby od samobójstwa...
rozmawiałem z nią kilka godzin, na drugi dzień okazało się, że bardzo się pokaleczyła...
...
itd.

Nie mówił Ci ktoś ze ściągasz kłopoty na ludzi ze swojego otoczenia ? Bo to już wyglada na jakies fatum...
Może juz nie rozmawiaj z nikim ani nie probuj pomagac...

P.S.
Jak minie burza hormonalna to jej przejdzie. Kłótnie itd. sa naturalna rzecza wpisana w okres dojrzewania.
Nie podejmuje sie glebszej analizy zachowan ani tym bardziej pocieszania kogokolwiek bo po prostu pseudopsychologiczne gadki z reguly nie prowadza do konskruktywnych wnioskow.

20.03.2006
11:21
[83]

azarothen [ wierdo ]

Mink - skoro masz "Cholerna dusze idealisty romantyka" to chyba nigdy do konca nie bylas szczesliwa? Zakladajac, ze rzeczywiscie sie kochacie to taka sytuacja nie ma prawa sie zdarzyc. Milosc jest chyba nadrzednym uczuciem, nie mozna raz mowic, ze sie kocha a pozniej, ze nagle sie odwidzialo, chyba, ze te magiczne slowa "kocham Cie" nic nie znacza. Kochasz swojego narzyczonego, ale czy na 100% on kocha Ciebie? Sam mam jakos tam podobne problemy, ale mam znacznie mniejszy "staz" zwiazku.

20.03.2006
11:27
smile
[84]

U_N [ -KOCHAM ANIE- ]

Aen [ MatiZ ]
U_N - W takim razie, pardon, Twój kolega był po prostu głupi i tyle...

a czy ja cos mowie, widac on uwazal ze nie ma wyjscia....

20.03.2006
11:27
smile
[85]

W_O_D_Z_U [ Pawel or Pablo ]

Przeglądając wątek i patrżąc na post Piotrasqa myślałem że napisze " Jak zwykle lipa "

:]

20.03.2006
23:10
[86]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Dzięki wszystkim za pocieszenie i pomoc:* Wszytsko sie ułożyło-jest juz ok-dzieki jeszcze raz;) Teraz juz bedzie wszytsko tak jak dawniej-czyli super:)

20.03.2006
23:12
smile
[87]

wysiu [ ]

Buhahaha, "a nie mowilem"? Tym razem wyjscie pierwsze.

20.03.2006
23:14
smile
[88]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Wysiu --> nie prawda, bo nie minął tydzień:P

20.03.2006
23:15
smile
[89]

wysiu [ ]

Bo zle (nieprecyzyjnie) tam napisalem - powinienem to ujac "w ciagu tygodnia":) No ale fajnie, ze tym razem dobrze sie skonczylo.

20.03.2006
23:17
smile
[90]

Mortan [ ]

Za dwa tygodnie bedzie to powtorka z rozrywki :)

20.03.2006
23:19
[91]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Juz nie będzie powtórki! już wszytsko będzie ok-zobaczycie... Kłótnie się zdarzają... ale takiej poważnej jak wczoraj to już nie będzie (jak narazie:P)

20.03.2006
23:28
smile
[92]

Mortan [ ]

Oczywiscie go kochasz nad wszystko i nigdy nie opuscisz ;-)

20.03.2006
23:32
smile
[93]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

Mortan ---> tak dokładnie;) możesz myslec co chcesz-ale ja wiem, że tak będzie:P

20.03.2006
23:39
[94]

Kyahn [ Rossonero ]

"M jak miłość", scenariusz na odcinek nr 1976 już mam.
Komentarz: jakże to banalne

20.03.2006
23:43
smile
[95]

KaM1kAzE® [ BeeR GooD! ]

sorry, musiałem
to tylko 16+1 :D

20.03.2006
23:50
smile
[96]

Coy2K [ Veteran ]

spoiler start
stupid ho'
spoiler stop

20.03.2006
23:52
smile
[97]

...:::ja:::... [ Niewidzialna ]

ej no to, że mam 17 lat wcale nie jest takie smieszne! Każdy kiedyś miał...ma lub będzie miał...ale to nie znaczy, że nie moge pewnych spraw traktować poważnie-moze zbyt emocjonalnie-no ale cóż...Życie wcale nie jest takie jak bysmy chcieli-jest czasami bardzo cięzkie-nawet dla 17-latki!

20.03.2006
23:54
[98]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> ...:::ja:::...

Nie chcę robić z siebie wielkiego eksperta, ale jestem 8 lat w jednym związku i moje najważniejsze doświadczenie brzmi: prawdziwe problemy biorą się z niemówienia, co się naprawdę myśli. Pojawiają się później, za to wybuchają prosto w twarz.

21.03.2006
06:03
[99]

Mink [ Konsul ]

SamFisher ---->racje masz oj masz....

azarothen --->i własnie dlatego się bije z myslami. Z serii " czy on na pewno..." arghhh

21.03.2006
06:14
smile
[100]

Fifura [ RHCP ]

Pocieszam Cię :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.