leszo [ I Can't Dance ]
pytanie do fanów Pink Floyd
zespół genialny, ale dysponuje tylko jednym ich wydaniem: koncertem "Pulse" . jest dla mnie swietny, czesto go słucham, ale zdaje sobie sprawe ze w sumie duzo swietnych nagran z ich twórczosci mogłe pomijac. takze prosiłbym o tytuły płyt/koncertów wartych szczególnego polecenia ;)
wysiu [ ]
"takze prosiłbym o tytuły płyt/koncertów wartych szczególnego polecenia ;)"
Wszystkie:)
Lepszy link:
Ech, wlasnie w radiu konczy sie High Hopes...:)
VYKR_ [ Vykromod ]
przede wszystkim The Wall. pozniej Dark Side Of The Moon. Wish You Were Here. Animals. kawalek Learning To Fly i High Hopes. z koncertow Live in Pompei.
to mozna polecic najbardziej, ale tak naprawde po przesluchaniu tego wszystkiego warto wglebic sie dalej w ten zespol, bo jest w co. psychodeliczne pierwsze plyty; wrecz symfoniczny krazek Atom Heart Mother (co jedni uznaja za najciekawsze z dokonan zespolu, inni za najnudniejsze). i wiele innych.
warto tez obejrzec film The Wall na podstawie albumu. prawdziwy masterpiece.
toolish [ Kill 'Em All ]
Znasz Pink Floyd i nie znasz The Wall? Z jakiej ty planety jesteś?
Floydzi wydali trochę produkcji. Ogólnie uznaje się za najlepsze: The Wall (!!), Wish You Were Here, Dark Side of the Moon, Ummagumma, Animals i The Division Bell. No, ale wszystkie coś w sobie mają. Najlepszy skład to imo Waters (geniusz), Gilmour, Wright i Mason.
Jak chcesz zaczynać zabawę z Floyd to kup sobie The Wall. Nie ściągaj z neta, bo będziesz miał kawałki niepoukładane, a album jest genialny jak sie go słucha od początku do końca w oryginalnej wersji. Cudo. Aha, obejrzy sobie film Parkera pt. "The Wall", w którym w ogóle nie ma dialogów jest tylko muzyka z albumu. Po nakręcniu filmu główny bohater trafił do wariatkowa.
A Floydzi mogliby jeszcze sporo namieszać gdyby nie $$$.
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Atom Heart Mother, Meddle (z genialną suitą Echoes)
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Ja tam w przeciwienstwie do większości najbardziej cenię sobie pierwszy i środkowy okres działalności. "The Wall" to płyta bardzo dobra, ale imho Floydzi nagrali dużo lepszych rzeczy :)
Conroy [ Dwie Szopy ]
The Dark Side Of The Moon
The Wall
Wish You Were Here
Ummagumma
To - dla mnie - najważniejsze. A potem całą resztę.
toolish [ Kill 'Em All ]
Ryslaw wszystko "imho". Ja jestem wychowany w tonie The Wall i nie wyobrażam sobie lepszego albumu. Mimo, że uwielbiam pozostała twórczość zespołu, a takze inne kapele takie jak Tool, Metallica, IM, Slayer etc. to jednak THE WALL to coś niepowtarzalnego i niesamowitego.
leszo [ I Can't Dance ]
The Wall - no ba .. ale własnie tak bardziej o koncerówki chodzi ;)
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Podobnie jak Ryslaw, uważam, że Floydzi nagrali sporo lepszych rzeczy, niż The Wall. Najbardziej znane /= najlepsze.
VYKR_ [ Vykromod ]
jesli chodzi glownie o koncertowki, to naprawde obejrzyj sobie Live At Pompei. -->
Poza tym koncert The Wall na murze berlinskim (choc to juz nie cale Pink Floyd), genialnie zrobiony.
A osobiscie uwazam wlasnie pierwsze plyty za najlepsze - a na pewno slucham ich najczesciej, w przeciwienstwie do pozniejszych albumow, choc cala tworczosc Pink Floyd uwazam za genialna...

ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
:P
THe Wall to tylko CD1 :) a z CD2 tylko Hey You i CN sie liczy reszta spokojnie moglaby nie powstac. Zreszta lepiej posluchaj koncertu Is There anybody Out There, jakos poteguje klimat tej plyty :)
Ale i tak zdecydowawnie najlepsza plytka to Animals a potem dlugooooo dlugooooooooooooooo nic :]
Yossarian [ RY!!! ]
Za Zgredkiem.
Animals... na pierwszym miejscu.
Dalej... Ummagumma/Meddle/Atom Heart Mother
I... Wish You Were Here...

Da5id. [ Snufkin ]
Oj dlugo by wymieniac... Jesli chodzi o albumy - The Wall, Wish You Were Here, Dark Side..., Animals... a z kawalkow - koniecznie posluchaj "Echoes" z plyty "Meddle", i "High Hopes" oraz "Marooned" z "Division Bell"... "Marooned" to najlepszy instrumental jaki słyszałem...
Mortan [ ]
Ja bardzo nie polecam The final Cut, sam poczatek kariery PF do poczatku lat 70 tez mi sie srednio podoba, pozniej juz wszystko genialne :)
Aha i nie polecam ostatniej płyty Davida Gilmoura :) To nie jest Pink Floyd, to drugi Watees stetryczały z klasykiem w łapach przynudzajacy ile sie da :/
Wisien [ Deus le volt! ]
Ja polecam płyty :
Animals
Atom Heart Mother
Division Bell
te są moimi ulubionymi.
Dark Side Of The Moon i The Wall to oczywiście żelazna podstawa, te płyty trzeba mieć w domku nawet jak się Pink Floyd nie lubi :P
Wisien [ Deus le volt! ]
Co do płytki "On An Island" Gilmoura to nie zgodzę się że jest nudna. To co prawda nie to samo co Floydzi ale daje radę. Ma w sobie dużo z "Division Bell" wg. mnie
guzol [ Juventus Turyn ]
Najbardziej przypadly mi do gustu:
"Animals"
"Dark Side Of The Moon"
"Ummagumma"
ZgReDeK [ Wredne Sępiszcze ]
Wisien [ Generał ]
Co do płytki "On An Island" Gilmoura to nie zgodzę się że jest nudna. To co prawda nie to samo co Floydzi ale daje radę. Ma w sobie dużo z "Division Bell" wg. mnie
to chyba zle nie sadzisz ?:)
Mortan [ ]
Moim zdaniem to dwie zupelnie inne płyty ( Division Bell i On an Iland) DB jeszcze jest jakos powiazane muaycznie z dokonaniami PF, mimo ze czesc piosenek jest lekko smetncyh ,to chociaz slychac w nich jakis zespol i wiecej niz jeden instrument, wiadomo w calosci nie ma takiego wyrazu jak plyty z lat 70, ale moim zdnaiem jest bardzo dobra płytą z 3 genialnymi utworami.
Natomias na On an Iland mamy dalsze stadium rozwoju , nie ma zesplu jest jeden instrument :)