_Kakaroto_ [ Chor��y ]
BG:2. Jakimi postaciami gracie??
Ciekawi mnie kim gracie. zastanawiam sie kim zagrac : zabojca czy paladinem( karsomir rulezz;)). poradżcie!:)
Danger [ Konsul ]
Najlepiej mi się grało palladynem-kawalerem.
Angelord [ sic me servavit Apollo ]
Ja sobie teraz wziąłem pół-orka wojownika zabójcę czarodziei - i muszę przyznać, że jest niezłym czołgiem:)
gofer [ ]
zabójca magów to cieć...w dodatku pół-ork...nie może romansować z Aerie :)
Angelord [ sic me servavit Apollo ]
sorki, ale jest Don Juanem nie byle jakim - ma charyzme 19 i panienki powala, jak nie urokiem, to na klate bierze:)
gofer [ ]
no dobra, ale zabójca magów to cienias jakich mało...nie może nosić żadnych magicznych itemsów poza bronią i zbroją....ile dostaje obporności na magię na poziom? 1? :) ile może mieć na 21 levelu? pewnie ze 40, licząc z początkową ilością, mój mnich ma na 21 levelu 96 odporności na magię, a obrażeń z rękawicami obrażeń zadaje pięścią około 35 (średnio) dalej twierdzisz że zabójca maguff jest debest?
Angelord [ sic me servavit Apollo ]
gofer --> jejku, ja nigdy nie twierdziłem, że mój "czolg" jest the best, ale radzi sobie znakomicie. Odporność na magię faktycznie przyrasta dość wolno, a ma za to większe szanse w rzutach obronnych przeciw magii, co znacznie rekompensuje ów wolny przyrost. Magiczne cacka nie są mu potrzebne (choć może nosić wszystkie zbroje i buty szybkości), bo ma już blisko 170 HP (13 poziom) i nigdy mi nie "zgłupiał", "nie skamieniał" i "nie spanikował". Wyszkoliłem go głównie w mieczu jednoręcznym, obuchach, procy i tarczy. Ma już TrakO -1 i 3 ataki. Nie boi się umarlaków, a Liszom się morale załamuje, na sam jego widok:P
gofer [ ]
choć masz te wszystkie wspaniałe parametry to przy odrobince szczęścia Twój zabójca maguff umarł by po pierwszym ciosie mojego mnicha... i tyle!
Angelord [ sic me servavit Apollo ]
gofer --> hehe - a ja Twoje stwierdzenie między bajki włożę, a do Twego mnicha zakrzyknę: "Cofnij się karle, ja Cię na pal wdzieję, czaszkę rozłupię, mózg w popiół przemienię" (@ Copyright by Angelord)
wysiu [ ]
Gralem zabojca magow, i w pozniejszych etapach naprawde zalowalem, ze nie wzialem np. berserkera...:) A dzisiaj moja solowa zlodziejka-zabojczyni bez straty zycia zalatwila 2 lichow (cienia i zywiolow) - oczywiscie bez uzywania zwoju odpornosci na magie, i przymierza sie do Kangaxa...:))))
gofer [ ]
zaprawdę powiadam, masz rację Wysiu... Berserker nie ma żadnych wad, więc nie ma sensu grać czystym wojem, a zabójca magów to nędzna postać...ble.
Bullzeye_NEO [ Boodnock Saint ]
Ej, gofer poromansuj sobie z Viconia, jakby ci Aerie nie starczyla :):) Ty chyba jakis maniak seksulany jestes (bez obrazy) :):):)
Yancy [ Senator ]
Ja grałem do końca Paladynem Kawalerem. Karsomir to najlepszy miecz - ale prawdę mówiąc - nie używałem go. Walczyłem mieczem i młotem. Jak ktoś chce używać tego miecza to lepiej przyłączyć do swojej drużyny Keldorna. Ja wymieniłem go na Valygara i przyznam - że nie była to najlepsza decyzja... Największa strata w drużynie? Zdrada Yoshimo... Z dugiej strony już w dodatku postacie są tak potężne że Yoshimo nie był niezbędny
gofer [ ]
ale Yoshimo można przywołać...w konsoli. co prawda to są czity, no ale nikt nie musi o tym wiedzieć :)
Yancy [ Senator ]
gofer ---> No niby tak... ale to jednak już spore oszustwo... W końcu zgodnie z fabułą on ginie - a z jego sercem włóczyłem się przez pół świata...
yediii [ also known as duszek ]
Palladyn RULEZ.
LoBo_KTJ [ Pretorianin ]
Ja jak zwykle totalnym poje*em - Palladynem Kawalezysta :P