
Azzie [ bonobo ]
Zalozenie spolki cywilnej/jawnej
Na dniach bede zakladal spolke, wczytuje sie w bogata literature w sieci, ale nie bardzo wiem ktora z nich bylaby dla mnie lepsza.
Spolka cywilna nie jest juz przedsiebiorstwem i kazdy ze wspolnikow musi miec wlasne przedsiebiorstwo ktore moga dzialac w ramach jednej spolki. Troche to dla mnie mgliste, szczegolnie jesli juz prowadze dzialalnosc gospodarcza. Wtedy rejestruje nowa i prowadze dwie? Czy tez musze wprowadzic zmiany w urzedach do tej ktora juz mam? A jesli dwie, to czy wtedy nie podwajaja mi sie jakies zobowiazania wobec ZUSu czu US?
Poza tym wszedzie pisza ze spolka cywilna jest forma w zaniku i zastepowac ma ja spolka jawna, moze od razu lepiej zalozyc jawna?
Jakie wady ma takie rozwiazanie, oprocz koniecznosci spisania umowy u notariusza (jaki jest koszt takiej umowy?) ?

LOOCASH_wro [ Konsul ]
Ćwierkały jaskółki że najgorsze są spółki...
Na grzyba ci spółka? Co będziesz robił?
gladius [ Subaru addict ]
Przy spółce cywilnej nie rejestrujesz nowej działalności, tylko aktualizujesz wpis (wzmianka o spółce). Jeśli już koniecznie chcesz zakładać tego typu spółkę to w żadnym wypadku nie dopuść, żeby była 50/50.
Spółka cywilna jest uregulowana w KC a jawna w Kodeksie Spółek Handlowych. Jak zakładać, to lepiej jawną. Spółki jawnej nie musisz robić u notariusza, wystarczy zwykła forma pisemna. Spółkę należy zgłosić do KRS, opłata chyba około 1500 zł. Nie pamiętam dokładnie.
Polecam BARDZO dokładnie ustalić i zapisać, w jaki sposób wspólnicy podzielą się majątkiem spółki w przypadku, gdy się pokłócą.
Azzie [ bonobo ]
czemu nie 50/50? zaczynamy z rownym wkladem i praca tez chcemy sie po rowno dzielic.
gladius [ Subaru addict ]
Azzie - bo zobaczysz, jakie będą jaja, jak wam nie pójdzie i trzeba się będzie podzielić. Albo jak nie będziecie mogli dojść do porozumienia, co robić.
Plany na złe czasy należy robić w dobrych czasach. Wyobraź sobie hipotetyczną sytuację, że macie w spółce samochód. Chcecie się rozejść, i trzeba jakoś ten samochód podzielić. Ty wolisz sprzedać i podzielić kasę na pół, ale nie możesz sprzedać samemu (bo jest to majątek wspólny). Twój wspólnik mówi "spadaj, ja mam kluczyki i dowód rejestracyjny" i będę jeździł. I co wtedy?
Azzie [ bonobo ]
Rozumiem, ale jakie jest inne wyjscie?
Nie wiem jak bedzie wygladal majatek spolki w przyszlosci, wiec jak napisac umowe? "Komputery sa twoje a samochody moje"? a co jak nie bedzie samochodow a za to 3 sieci komputerowe? :)
gladius [ Subaru addict ]
Musisz w umowie spółki opisać mechanizm jej ewentualnego podziału. Warto ustalić też od razu podział obowiązków. Spółkę wobec osób trzecich reprezentują wspólnicy, ale wewnętrzne kompetencje możecie sobie ustalić. Żeby potem nie było, że zasuwa jeden, a drugi leży do góry brzuchem.
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Nie jestem pewnien, ale jakoś tak było że wszystkie cywilne trzeba było przekształcać w jawne.
Nie wiem co chcesz dokładnie zrobić, ale spółka jawna/cywilna to niebezpieczny wytwór, bo:
1. W każdej chwili wspólnik może spółkę rozwiązać i to jest nizły szach - historię szlag trafia, trzeba zaczynać od nowa
2. Wspólnicy odpowiadają solidarnie za zobowiązania spółki - solidarnie w języku papug oznacza, że niezależnie od okoliczności wierzyciel może wyegzekwować z dowlnie wybranego współnika.
Może jakieś z. o.o. lub 2 współpracujące działalności gospodarcze.
gladius [ Subaru addict ]
Nie "wszystkie cywilne" tylko te, które osiągnęły określoną wysokość obrotu. Spółka z. o.o. jest bardzo dobra, o ile masz równowartość 50.000 zł na kapitał zakładowy. 2 współpracujące działalności gospodarcze wymagają tłumaczenia klientowi, dlaczego np. fakturę wystawiła inna firma niż ta, z którą rozmawiał.
Azzie [ bonobo ]
No wlasnie, niestety 50 tysiakow to my nie mamy :)
Nawet te 1,5 tysiaka na rejestracje w KRS to juz troche sporo jak na poczatek :/ Jakby trzeba to kasa sie znajdzie ale wole po minimalnych kosztach na poczatek leciec aby jak najszybciej inwestycja sie zwrocila...
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Jasne. Aha tylko dodam, że chyba mało kto zakłada zoo ma te 50 tys. Można to aportem, albo jest to gotówka w kasie której póki co nie ma ;-)
Vader [ Senator ]
Gladius dobrze Ci radzi. Nie ma nic gorszego, niż 50/50.
Azzie [ bonobo ]
A to tak sie da? :) Nie trzeba przedstawic jakis papierow wyciagow czy czegokolwiek ze sie ma taka kase w kasie? :)
OK, 50/50 odpada, ale podajcie przyklady jakis innych rozwiazan. Przyklad moze byc z kosmosu ale zeby troche konkretny byl, bo szczerze mowiac to na razie nie mam pomyslu jak to inaczej rozwiazac...
VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]
Jasne, sam tak robiłem, gotówka w kasie.
gladius [ Subaru addict ]
Myślę, że jednak większość tych, co zakładają, jednak te 50 tysiaków ma. Z tego prostego powodu, że zarząd składa oświadczenie (ze skutkami określonymi w kk), że wkłady zostały w całości wniesione. Podobnie jest przy niedoszacowaniu wkładów.
Zresztą pytanie - po co zakładasz spółkę? Jeśli do prowadzenia działalności, to i tak od czegoś musisz zacząć - lokal, powiedzmy samochód, komputery itp. Te 50 tys kapitału możesz uzbierać we wkładach.
Spółka z o.o. jednak chyba w przypadku Azziego nie wchodzi w grę, koszty początkowe to notariusz, KRS, wkłady. Poza tym prowadzenie pełnej księgowości, zgromadzenia wspólników itp. itd.
gladius [ Subaru addict ]
Kasa na rachunku spółki cywilnej jest bez sensu. I tak jak tylko coś wpłynie, to wspólnicy będą ściągać na swoje konta. Zależy w sumie co będziecie robić, ale jeśli usługi i nie będziecie potrzebowali kasy na zakup towaru, to prawdopodobnie w kasie spółki nie będzie niczego.
Azzie [ bonobo ]
No wlasnie, wczytalem sie w opisy sp z oo i odpada.
Chociazby dlatego ze glownym wkladem w firme jest nasza wiedza, umiejetnosci i pomysl. Pieniadze nie odgrywaja glownej roli w rozwoju firmy i dlatego tez chcemy ograniczyc wklady finansowe do rozsadnego minimum.
Tak, glowny nacisk polozony jest na uslugi
gladius [ Subaru addict ]
Zakładasz spółkę cywilną, w umowie opisujecie mechanizm podziału spółki i kompetencje poszczególnych wspólników. Na zewnątrz to nie ma znaczenia, ale w stosunkach wewnętrznych jak najbardziej.
Zasada pierwsza - twój wspólnik to najgorszy wróg. Nie ufaj mu jak psu.
Azzie [ bonobo ]
OK, mam taka umowe:
cos dodac, odjac czy moze byc?
gladius [ Subaru addict ]
Zapis na sąd polubowny do wywalenia. Zwłaszcza w takiej formie.
Co do reszty - powiem szczerze: jest niedziela i nie chce mi się tego uważnie czytać a już na pewno nie chce mi się wprowadzać tam jakichkolwiek zmian.
Azzie [ bonobo ]
OK :) spoko.
jak bedzie Ci sie chcialo w najblizszych dniach rzucic na to okiem to bede wdzieczny, a jak nie to trudno, trzeba bedzie wydac kase na kolege po fachu :)
Azzie [ bonobo ]
up :)