GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym...

08.03.2006
21:48
smile
[1]

master53 [ Czarnobyl 86 ]

Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym...

... że wszyscy żyjemy na Ziemi która krąży w kosmosie, ale nie wiemy w sumie gdzie żyjemy. Jak wielki może być wszechświat ?? Czy on się zapętla jak to uważał Einstein ?? Co jest za nim ?? Drążą mnie te pytania już kilka dni i po prostu nikt nie może na nie powiedzieć ale chociaż skomentujcie jak wam się wydaje.

08.03.2006
21:49
smile
[2]

Grungowiec [ LENIWIEC ]

nie zastanawiałem się, bo i tak nie znajdę odpowiedzi.

08.03.2006
21:52
[3]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Po co sie zastanawiac, skoro i tak sie umrze??

08.03.2006
21:52
[4]

damtrix [ Pretorianin ]

Wiem, że są na to jakieś naukowe potwierdzenia... ale i tak nie wierzę, żeby kosmos był nieskończony :). Nie mogę sobie tego wyobrazić... Prędzej znajdujemy się w czymś w rodzaju sfery... Nie potrafię tego wytłumaczyć. :)

Aha, i wierzę w kosmitów :>

08.03.2006
21:52
[5]

rayanek [ Pretorianin ]

Grungowiec nowy avatar :D

08.03.2006
21:53
[6]

Kapitan KloSs [ Ramzes VII MiĆki ]

Sądze, że trudniej jest rozmyślać na własną przyszłością niż nad tym co jest w kosmosie. Kosmos jest ogromny i wstanie sobie nie jestem wyobrazić jak to wszysko wygląda...Co i jak może być...Może już odpowiedź padła w starożytnym świecie, ale została zapomniana przez czas...Może,może tylko tyle narazie można powiedzieć...Może...

08.03.2006
21:55
[7]

Daro2k [ Pretorianin ]

Orlando -> a po co zyc, skoro i tak sie umrze?

08.03.2006
21:58
smile
[8]

Mayday1 [ Pretorianin ]

Jak Cię drążą od kilku dni to zapewne za kilka dni Ci przejdzie

08.03.2006
22:00
smile
[9]

Hitmanio [ Legend ]

Hehe pożyjemy zobaczymy :D

08.03.2006
22:03
[10]

master53 [ Czarnobyl 86 ]

Mayday1 -----> Oby tak było bo cały czas o tym myślę.

08.03.2006
22:05
smile
[11]

_zielak_ [ 8 pasażer Nostromo ]

Mnie zawsze ciekawi co jest ZA kosmosem :) Jeśli przyjąć, że wszechświat ma gdzieś tam daleko jakieś granice, to co znajduje się za nimi? Pustka, nicość? Ale jak powinniem sobie tą nicość wyobrazić? Jaki ma kolor? Jak wygląda? Co tam jest? Pewnie nic... Ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić takiego zupełnego "nic" :P
Ciekawe też jakby wyglądały same granice... Jakaś nie widzialna sciana? Cos w co uderzasz i nie możesz tego przekroczyć? coś czego nie można zniszczyć (nawet Rocket Launcherem :D)?
Dręczą mnie czasami takie pytania...

08.03.2006
22:06
smile
[12]

Caine [ Książę Amberu ]

Zmien lepiej dilera

08.03.2006
22:08
[13]

Vader [ Senator ]

Zielak --> 'Niczego' sobie wyobrazić nie można.

08.03.2006
22:08
[14]

master53 [ Czarnobyl 86 ]

_zielak_ -------> Właśnie o to chodzi. Mnie te same pytania dręczą.

Widzę że nie tylko ja mam takie problemy. I jeszcze jedno. Czy jak bym umarł to bym zobaczył to wszystko ?? I co się dzieje po śmierci ??

08.03.2006
22:08
[15]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

o ile wiem, wszechświat nie ma granic - jest zakrzywiony. czytaliście "w 80 dni dookoła świata" ? no to właśnie tak, można objechać kosmos lecąc cały czas w linii prostej i wrócić do punktu wyjścia ani razu nie napotykając żadnej granicy

08.03.2006
22:10
smile
[16]

Grungowiec [ LENIWIEC ]

master53---> no....yyy...umierasz i no.... nie żyjesz?

08.03.2006
22:11
[17]

Vader [ Senator ]

master --> Postrzegać i rozumowac można jedynie przy pomocy mózgu. Mózg jest tworem czysto biologicznym. Po śmierci gnije, rozpada się. Po śmierci także Twoja swiadomość traci swoją ciągłość.Znikają emocje, znikają myśli, znika strach. Nie ma niczego. Nicość. Stan niewyobrażalny. Dokładne taki sam - jak przed Twoimi narodzinami.

08.03.2006
22:12
[18]

Trane [ Konsul ]

Chuck norris nigdy nie zastanawia sie nad tym jak duzy jest wszechswiat, bo i tak wpierdolil juz kazdej cywilizacji...

08.03.2006
22:12
[19]

foxx [ lisek ]

Bigos -> Wyjales mi to z ust...

Co do smierci to pewnie po prostu nie zyjesz... tak samo jak bys byl w snie, nie wiesz ze snisz, nie mozesz myslec, po prostu nie istniejesz. Lecz tego sobie wyobrazic nie mozna... no bo jak.

08.03.2006
22:13
smile
[20]

darek_dragon [ 42 ]

Po co się zastanawiać nad tym, jak wielki jest wszechświat, skoro Żubr jest tuż za rogiem? :)

08.03.2006
22:14
[21]

Vader [ Senator ]

Bigos: Dzisiaj już wiemy, ponad wszelką wątpliwość, że Wszechswiat jest ograniczony, ma skończoną masę, konkretny wiek i określona prędkość ekspansji :)

08.03.2006
22:15
smile
[22]

sHrekX [ Pretorianin ]

Może to głupie ale uważam wszechświat za nieskończony. Nieopisane liczby lat świetlnych stąd taki sam gość jak ja siedzi przed kompem i pisze to samo co ja na takim samym komputerze.
Teoria Wielkiego Wybuchu? Wszechświat w kształcie "ogromnej" sfery? Big bang to powszechnie występujące zajwisko we wszechświecie. Jednak to wszystko jest niemożliwe do udowodnienia tak samo jak M-teoria mówiąca o 11 wymiarowej przestrzeni.

Kosmici moim zdaniem istnieją.To trochę ograniczone założenie mówić że nie>To tak jakby nie pojmować wielkości wszechświata. My też jesteśmy kosmitami dla nich. Za 300 lat może ujarzmimy potęgę słońca i rozwiniemy 4. wymiar.To pozwoli na dalekie podróże do...

08.03.2006
22:18
[23]

...Cannibal... [ Pretorianin ]

master53--->Ciebie to trapi od kilku dni, a ludzkosc od wielu lat

08.03.2006
22:19
smile
[24]

N2 [ negroz ]

Też sie zastanawiałem często nad tym... wciąz dręczy mnie to pytanie...
Gdy byłem mniejszy pytałęm rodziców co jest we wszechświecie, kiedy sie kończy, bo przeciez w końcu musi.
Odpowiadali, że gdybym leciał w głąb przestrzeni zatoczył bym tzw. koło, a ja na to, ale gdybym leciał prosto, to co dalej tam jest? - nie potrafili mi jednoznacznie odpwoiedziec, jedynie wykręcali się kołem x|

08.03.2006
22:24
smile
[25]

Michlos [ ! - C - O - O - L - ! ]

Zacznij sluchać Radia Maryja. I wszytko jasne :D

08.03.2006
22:24
[26]

_zielak_ [ 8 pasażer Nostromo ]

To co wiemy to tylko kropla w morzu tego czego nie wiemy.

08.03.2006
22:29
[27]

Trane [ Konsul ]

Uhh jak bardzo bym chcial zeby to byla chociaz kropla :( Niestety, to jest tak jak Ziema we wszechswiecie.

08.03.2006
22:29
[28]

master53 [ Czarnobyl 86 ]

Po prostu już nie wiem co o tym myśleć. Ja już nie chce o tym myśleć ale nie mogę. Nie raz mam jakieś napady pytań.

08.03.2006
22:34
smile
[29]

sHrekX [ Pretorianin ]

Post nr 22 odpowiada na wszystko>>>

08.03.2006
22:44
[30]

EspenLund [ Live For Speed ]

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4816053&N=1

Proszę, tu było trochę rozmów.

08.03.2006
22:44
[31]

Lucky_ [ god ]

Zgadzam sie w 100% z postem [17]. Wszyscy zastanawiaja sie co to bedzie po smierci, a przeciez kazdy z nas juz nie zyl, przed swoimi narodzinami. No i jak bylo? Odpowiedzcie sobie sami.

08.03.2006
22:49
[32]

EspenLund [ Live For Speed ]

Lucky_
Być może żyliśmy, ale nie pamiętamy tego?
Może po śmierci człowiek znów wraca na ziemię pod inną postacią, uczy się od nowa, starzeje się od nowa i nie wie że miał poprzednie życie?
Spróbujcie to sobie wyobrazić, jestescie na ziemi, wszystko jest ok a jednak kiedyś umarliście.

08.03.2006
22:51
smile
[33]

Ezrael [ Very Impotent Person ]

N2 - Najlepszą analogią jest powłoka balonu, tylko przy założeniu, że Wszechświatem, który postrzegasz jest sama powłoka, a Ty jesteś płaski. To tak jakbyś trzy wymiary przestrzenne sprowadził do dwóch. Wszechświat jest zakrzywiony w wyższych wymiarach. Stąd też nadzieja na tunele hiperprzestrzenne. Ale jak dotąd tylko nadzieja.

_zielak_ - Nie ma niczego "za" Kosmosem, dlatego że wszystkie wymiary, które jesteś w stanie zauważyć i wyobrazić sobie znajdują się wewnątrz niego. "Poza" Kosmosem nie ma czasoprzestrzeni, a przynajmniej nie w takim sensie, w jakim ją pojmujemy, więc sens traci samo pojęcie "poza". Dość ciężko to sobie uświadomić, ale to możliwe. W takich rozważaniach musisz nauczyć się przestać bezgranicznie polegać na swoich zmysłach i naginać wszystko do nich. Fizyka zna wiele takich ciekawych sytuacji, kiedy "zdrowy rozsądek" wykształcony na naszej małej Błękitnej Kropce po prostu zawodzi. Są to ograniczenia psychiczne, ale też i fizyczne - nie dojrzałbyś nigdy całej istoty czterowymiarowej, bo masz trójwymiarowe postrzeganie świata itd.

Zadaj sobie pytanie czym jest ciemność? Czy jest wartością, bytem samym w sobie, czy po prostu brakiem światła? To dobra odskocznia do omawianego tematu.


Vader - Nie bądź taki pewien. Nie będę się tutaj zagłębiał w kwestie wyznawanego światopoglądu religijnego, bo ten z samego założenia polega na wierze, ale nie ograniczaj Wszechświata do tego, co postrzegasz i tego, co Ci się wydaje. Jest w nim jeszcze wiele niespodzianek, które dopiero liznęliśmy, lub o których nawet nie mamy pojęcia. Żeby nie przebywać cały czas na płaszczyźnie czysto abstrakcyjnej - skłonny byłbyś wyobrazić sobie i uwierzyć w teoretyczne istnienie istoty składającej się samej energii, która to energia działałaby podobnie jak składniki istoty biologicznej?

08.03.2006
23:22
smile
[34]

Szef Nazguli [ Mr. Evil Cheater ]

@Ezrael
To było.. mądre. Serio :)

A co do twoich problemów - rzuć nałogi i zacznij pracować/uczyć :P
Są rzeczy, których człowiek nigdy nie pojmie.. tak samo jak to, co się dzieje po śmierci.. myślalem kiedyś nad tym, ale już nei mam takich problemów ;P

08.03.2006
23:23
smile
[35]

sHrekX [ Pretorianin ]

------>>Ezrael. Coś mi się wydaje że ktoś oprócz mnie na tym forum czytał książeczkę Michio Kaku...

08.03.2006
23:28
[36]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Ezrael ----------------> Vadera nie przekonasz, podchodziłem go już od tej strony :)

Vader -----------> Mówiszo współczesnych hipotezach fizycznych, jak o faktach absolutnych. Sami fizycy wciąż wymyślają jakieś nowe teorie, wzajem siebie sprzeczne, rewidują dotychczasową wiedzę, spekulują, tworzą nowe modele, ażeby dokonać wreszcie oczekiwanego przełomu. A u Ciebie - wszystko pewnik ;)

08.03.2006
23:46
[37]

Vader [ Senator ]

Ezrael --> Dla mnie, Wszechświat jest ograniczony do tego, co w przeciągu naszego ludzkiego istnienia będzie możliwe do zbadania i odkrycia. Daleki jestem od stwierdzania, że wiemy wszystko. Nie sposób nawet powiedzieć czy wiemy dużo czy mało. Z jednej strony, w obliczu tego ile jeszcze jest do zbadania - wiemy mało, ale gdyby próbować nauczyć się i pojąc to - co już wiemy, nie starczyłoby nam życia, zatem wiemy dużo...
Materia i energia są sobie w pewnym sensie równoważne, zatem my - ludzie - jestesmy istotami złożonymi z energii. Zatem tak - uważam, że są takie istoty, sam taką jestem. Jeżeli jednak sugerujesz coś innego - że istnieje inteligentny byt, bez materii, w postaci - nie wiem - fotonów ? fal elektromagnetycznych ? Energii termicznej ? - to od razu mówię: nie znajdziesz u mnie posłuchu dla takich metafizycznych spekulacji :)

alpha_omega --> Nie traktuję tego jako prawdy absolutne. Dla mnie teorie fizyczne są czynnikami kształtującymi mój pogląd na wszechswiat. Dlatego iż wiem - że osoby, które te teorie opracowują są bardzo biegłe w języku, w którym intuicja przestaje mieć znaczenie, podobnież nasze psychologiczne potrzeby i naiwne mniemania. Mowa oczywiście o matematyce oraz o metodzie naukowej, w badaniach i spekulacjach. Są jednak rzeczy, które są dla mnie pewnikiem:
- istnienie wyłącznie wszechświata fizycznego
- brak istnienia sił nadprzyrodzonych
- Nauka jako jedyna posiada wartość poznawczą nt otaczającej nas rzeczywistości
To są moje pewniki. A na resztę jestem całkiem otwarty - pod warunkiem, że reszta nie będzie sprzeczna z powyższymi pewnikami. Zatem: Jeżeli masz, na przykad, inną teorię początku wszechswiata niż Big Bang, masz pomiary, obserwacje i wyniki badań, wzory, nowe wnioski i ich matematyczne interpretacje - gotów jestem wziąc butelkę Whiskey złapać pociąg i jechać do Ciebie by je przejrzeć.

09.03.2006
00:09
[38]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Vader ---------------> A więc przyznajesz, że nic wcale pewne nie jest, a jedynie na tyle pewne, na ile wiedza współczesna pozwala i mylnie byłoby sądzić, iż nie pojawi się w przyszłości teoria, która obecnym zaprzeczy, a większą zgodę między dziedzinami pozyska ;)

Otóż dam Ci pewien pewnik, który usilnie w swoich rozważaniach pomijasz, a z którego istnienia, doskonale sobie sprawę zdajesz. Ten mianowicie, iż wartość poznawczą wobec otaczającej nas rzeczywistości posiada nie tylko nauka. Jakkolwiek dla pewnych względów jest rzeczą ciekawą poznać procesy zachodzące w komórce sosny, dla człowieka i jego życia stokroć istotniejszym błogosławieństwo ukrycia się przed upałem w cieniu jej korony i odpoczynek w podziwie falujących na wietrze gałązek. I wcale tutaj nigoko nie obchodzi zachowanie pojedyńczego fotonu, a który w większej kompanii, takiej która cień spojrzeniem zza gałęzi rysuje, jest dla współczesnej nauki procesem w swym skomplikowaniu nieogarnionym. Podobnież cóż mi nad medycynę, po matematycznym modelu ludzkiego mózgu? Nic! Ni sąsiada lepiej dzięki temu nie zrozumiem, ni z wrogiem łatwiej się na przewrotną flaszkę z tej przyczny nie zmówię.

09.03.2006
00:09
[39]

craym [ Senator ]

jak ise zacyznam nad tym zastanawiac to boli mnie glowa ^^

09.03.2006
00:22
[40]

Vader [ Senator ]

alpha--> Z tą pewnością, wszystko sprowadza się do tego, by na samym początku przyjąć właśnie jakiś pewnik. Jeżeli ktoś przyjmuje pewnik taki jak Ty, to nie ma szans byś dogadał się z kimś, kto przyjął pewnik taki jak ja :-)

Piszesz, że dla człowieka stokroć wazniejszym jest cień sosny niż wnikanie w jego strukturę fizyczną. Owszem masz rację. Człowiek jest z natury wygodny, leniwy, hedonistyczny, zamknięty.
Ale, znajdzie się taki, którego zainsteresuje ten cień, zbada go dokładniej, wyprowadzi wzór. Znajdzie się tez kiedyś ktoś taki, kto zamodeluje i ludzki umysł. Na przełomie dziejów znajdywali się tacy, którzy dali upust swojej ciekawości i zaglądali tam - gdzie inni machali drwiąco ręką. I tak oto możemy dyskutować dziś ze sobą, dzięki komputerom i sieci :-) Ja zawsze zachęcam wszystkich do nauki, by dali się przekonać że jest tego warta, że jest interesująca, że wiele można dzięki niej zrozumieć i poznać - bo kto wie, może ktoś z was jest przyszłym wynalazcą i odkrywcą :) A cała ta wiedza, zebrana do kupy nie przeszkadza w radości jaką daje cień w upalne południe.

09.03.2006
00:29
[41]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Vader --------------------> Takoż i mamy podział nauk, na badające materię i ducha, na odkrywające świat przedmiotów zimnych i te co roztrząsają płomienie ludzkich wejrzeń. Dwie są zatem perspektywy i jedna zagadka, a dopiero na wieczność nieznana odpowiedź, może jedną wyżej drugiej stawić, jako tę która więcej pożytku przyniosła, a mniej szkody. I zawsze będzie między nimi przepaść i nigdy jedna drugiej tajemnic nie odgadnie, albowiem to co opisem jest nie jest przeżywaniem, a przeżywanie nie jest historią.

09.03.2006
00:35
[42]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Vader ----------------> Ale też nie odpowiada na najważniejsze pytania, na te pytania które dręczą przeciętnego człowieka. I tutaj masz podział ról - sztuka zaspokaja poczucie piękna, odkrywa bogactwo człowieka, ludzkich spojrzeń, namiętności, ludzkiego przeżywania świata, sztuka widzi człowieka i świat widziany przez człowieka. Nauka jest praktycznym opisem i taki opis np. ludzkiego mózgu nic tak naprawdę o człowieku nie powie - świadomość nie wyrasta z opisu, świadomość to prawo w działaniu, a nie samo prawo. Znajdzie więc taki ewentualny opis zastosowania w medycynie, programowaniu etc., a i tak zapewne powstanie na drodze naśladowania, albowiem umysł nie pojmie samego siebie, jedynie może wykryć drogę ewolucyji.
A jeszcze biorąc pod uwagę skończoność świata, a przede wszystkim zagrożenia, to sam nie wiem - zbyt potężna zabawka praktyczna, obyśmy się nie pożegnali ze światem przez postęp. Nauka rzecz piękna, ale groźna jak urażona w swej dumie kobieta.

09.03.2006
00:54
[43]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Vader -----------------> Powiem Ci jeszcze coś: ja naprawdę bym się nie obraził, gdyby ktoś mi zgotował rzeczywistość, w której nie ma i-netu, w której nie mogę pisać na forum i wykłócać się z Soulem o uprawnienia cenzora, ale w której mogę sobie usiąść spokojnie w cieniu drzew, z grupą oddanych przyjaciół, niezabieganych, niezagonionych, mogących w spokoju rozwijać własne zainteresowania (a nie narzucone pakiety) i porozmawiać przy winie, słuchając szumu wiatru, o filozofii, literaturze, nauce. Rzeczywstość w której nie byłoby telewizji, reality show, tasiemcowych serialów, w której nie byłoby tysięcy pseudonaukowców wyrobników, a jedynie pasjonaci, rzeczywistości bez samochodów, korków, spalin, blokowisk itd. Ja naprawdę byłbym za to wdzięczny.

09.03.2006
00:58
[44]

Vader [ Senator ]

alpha --> "Duch" nie może być przedmiotem nauki, gdyż nauka nie zajmuje się metafizycznymi urojeniami. Od tego są ludzie, oraz instytucje, które sprzedają zagubionym masom odpowiednią ideologię, która pomaga odnaleźć im siebie w tym złożonym świecie, nadając ich żywotom sens - oraz czerpiąc z tego bardzo dobry profit.
Sztuce także nie nadawalbym metafizycznej rangi. Sztuka nie jest duchowa, tylko psychologiczna. Chyba, że te dwa pojęcia będziemy traktować tożsamo. Sztuka jest wspaniała, pozwala zaspokoić wiele naszych psychologicznych potrzeb i dostarczyć niesamowitej satysfakcji. Pomaga okreslić siebie, wyrazić emocje, myśli, poglądy, realizować cele polityczne, medialne - całe spektrum niesamowitych możliwości.
Można powiedzieć, że nauka jest sztuką odkrywania prawdy o świecie :-)

Piszesz, że nauka o człowieku tak naprawde nic nie powie. Ja uważam przeciwnie: Jeżeli coś kiedyś powie o człowieku wystarczająco rzetelnie i prawdziwie to będzie to właśnie nauka :-) Dla Ciebie cała wiedza o ciele ludzkim - to jakieś "nic". Za to 'wszystkim' dla Ciebie jest sfera psychologiczna (duchowa). Nie wiem dlaczego zdecydowałeś się w ten sposób to określać, ale Twój wybór.

Dobranoc :)

09.03.2006
01:07
[45]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Vader ----------------> Nic nie powie - albowiem dla człowieka sto stron matematycznych wzorów na temat kształtowania się u niego pojęcia wideł to jest jedno, wielkie, absolutne NIC!

Nauka próbująca za pomocą matematyki pojąć człowieka popadnie uzasadnioną w pełni śmieszność, jaką bez uzasadnienia, oczami swoich niektórych wyznawców, widzi obecnie w sztuce.

Zastosowania dla medycyny, czy informatyki się znajdą - rzecz oczywista - ale o człowieku nic nam to nie powie. Bo człowiek to świadomość, to sfera psychologiczna - materia to jedynie ograniczenie, zniewolenie - to że dowiesz z prawdopodobieństwem iluś milionowych po przecinku, dowiesz się, że tak przebiegnie ścieżka impulsów elektrycznych w mózgu, absolutnie nic nie zmieni. Nadal ta ścieżka będzie obrazem szafki w laboratorium neurologicznym i jedynie to ma - paradoks terminologiczny - wymierny sens. W przypadku takiego opisu i pomijając oczywiste korzyści praktyczne, a skupiając się na tym co nam ma to powiedzieć o człowieku - taka próba postawi naukę jako nędzną igraszkę w cieniu sztuki. W ogóle nie pojmuję o czym Ty mówisz Vader - przecież jedyny sens nauki zawiera się w psychologiźmie, bez tego nauka nie ma sensu i jest zwyczajnym zestawem nabazgrolonych znaczków, czy też skupisk odpowiedniej materii naniesionych na materię o innej konsystencji. Od źródeł, aż po kres nauka zawiera się w psychologiźmie ludzkiem, on dał potrzebę i daje cel, nie ma nic poza tym.

09.03.2006
01:24
[46]

alpha_omega [ Generaďż˝ ]

Zauważ, że poznaniu czysto "materialnej", biologicznej strony człowieka do głowy mi nawet nie przyszło zaprzeczać. Chodzi mi cały czas o zgłębienie ludzkiego psychologizmu na drodze naukowej tj. o zrozumienie człowieka wyrastające z matematycznego opisu, co jest oczywiście niebywałą mrzonką.

09.03.2006
07:25
smile
[47]

kowalskam [ Senator ]

Wczechświat jest ogranicznony ale ciągle się rozszerza, od czasu wielkiego wybuchu

09.03.2006
07:54
[48]

xion [ Generaďż˝ ]

Stary niewiem po jaka chol**e sie nad tym zastanawiasz :D Lepiej zapros jakas kolezanke i wypijcie piwo :D

09.03.2006
11:03
[49]

|LoW|Snajper [ Generaďż˝ ]

I tak wszyscy umrzemy to może sie czegoś w tedy dowiemy!

09.03.2006
11:21
[50]

Mr.Puzio [ Konsul ]

A czy zastanawial sie ktos co by bylo gdyby cala ludnosc ziemi skupila sie w jednym miejcu i w jednym czasie wszyscy podskoczyli ?

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.