GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Pytanie o aplikacje sędziowską

07.03.2006
15:40
[1]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

Pytanie o aplikacje sędziowską

chciałabym się dowiedzieć jak wygląda egzamin na aplikacje sędziowską, jak długo trwa sama aplikacja i czy jest trudna. może na forum jest ktoś, kto orientuje się w temacie.

z góry zaznaczam, szukałam na googlach :P chodzi mi o prywatne doświadczenia :)

07.03.2006
15:48
[2]

Yoghurt [ Legend ]

Sam egzamin trudny nie jest, jeśli sie człowiek poduczył albo dobre ściągi porobił.

Problem to aplikacja- całe prawniczo-sędziowskie środowisko, palestra, niewiele sie różni od casa nostry i na aplikacji albo masz luz i święty spokój jak masz kogoś z rodziny albo znajomych już na odpowiednim stanowisku, albo zapieprzasz jak dziki żeby zaliczyć i biegasz grzecznie i z uśmiechem po kawusie.

07.03.2006
15:49
[3]

Dayton [ Generaďż˝ ]

W praktyce sprowadza sie wszystko do mania znajomosci i sowicie wypchanej koperty

07.03.2006
15:53
[4]

hilander [ ]

Pewny w 100% nie jestem ale chyba 4 lata a w miedzyczasie egz. "połówkowy" (tak jest przynajmniej na prokuratorskiej i radcowskiej) potem egz. koncowy no i najlepiej zdobyc mozliwie wysoką ocenę (1) kryterium, potem (jesli oczywiscie nie ma sie koneksji tzw. "pleców" o czym pisał yoghut) lizanie dupy zeby gdziekolwiek dostac sie na staz ale uwierz mi ze droga od zakonczenie z sukcesem aplikacji (tak na dobrą sprawe) do wykonywania zawodu jest bardzo mozolna

07.03.2006
16:21
[5]

Dayton [ Generaďż˝ ]

Hilander -> tylko wez pod uwage ze taka naughty_girl87 nie ma nikogo znajomego, nie ma kasy aby dawac, wiec ma jeden sposob aby przekonac kogos do swojej osoby ;) nie chce nikogo zniechecac ale akurat wiec cos o tym, i znam osoby co ze swietnymi wynikami nie moga dostac sie na aplikacje to dopiero boli heh...

07.03.2006
16:35
smile
[6]

hilander [ ]

Dayton - ? przepraszam, ale nie bardzo zrozumiałem o co Ci chodzi ...

07.03.2006
21:19
[7]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

no to mnie pocieszyliście :) rzeczywiście, nie mam znajomości ani nie jestem bajecznie bogata, ale mam nadzieje że jakoś mi się uda. w sumie, to najpierw musze zdać mature i dostać się na prawo :)

07.03.2006
21:24
[8]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

całe prawniczo-sędziowskie środowisko, palestra, niewiele sie różni od casa nostry

chyba cosa nostry :) casa nostra to "wspolny dom" - tak nie nazywala m.in knajpa, gdzie rozwalili jacka debskiego. wloska mafia to cosa nostra (wspolna sprawa).

07.03.2006
21:52
[9]

Deepdelver [ Legend ]

naughty_girl87 --> nie sugeruj się aktualnymi opiniami, bo zanim skończysz prawo to wszystko zmieni się znacząco. Nie wiem czy aplikacja sędziowska to taki rarytas - wprawdzie jest po niej (albo i nie ma) solidna i stabilna, państwowa robota, ale w sektorze prywatnym leżą większe pieniądze i możliwości rozwoju. Po co użerać się z bardzo trudną aplikacją, a później pracować w cholernie stresujących warunkach, przy braku elementarnego wyposażenia (typu zszywacze), za połowę tego co można zarobić w ciepłej kancelarii, skoro i tak większość polskiego społeczeństwa odpłaci Ci obelgami i brakiem minimum szacunku dla Twojej pracy? Dopóki nasza narodowa optyka się nie zmieni, to już za rok-dwa zdolni absolwenci będą "państwówki" omijać szerokim łukiem. Tym bardziej, że spadają koszty aplikacji korporacyjnych.

Na studia prawnicze warto iść z innego zupełnie względu - poznajesz ciekawych ludzi (wbrew stereotypowi znakomitą większość stanowią zwykli "śmiertelnicy" bez koneksji), zmuszasz się do pracy umysłowej na wysokich obrotach i poszerzasz horyzonty myślowe. No i bezrobocie raczej Cię nie dotknie, bo w ostateczności przyjmą Cię do każdej pracy biurowej.

07.03.2006
21:54
[10]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Lepiej sobie darować wszystkie aplikacje. Po tym, co PiS zrobi z prawem, już tylko średnie wykształcenie i test sprawności fizycznej będą w wymiarze sprawiedliwości potrzebne (vide rekrutacja do CBA).

07.03.2006
22:07
[11]

Vein [ Sannin ]

Dayton - i tą kopertą dupe sobie możesz zapchać

naughty_girl87 - masz wogole kogos znajomego z sędziów, widziałaś jak wygląda ta praca w "realu" ? czy tylko wzorujesz sie na opowiadaniach jaka łatwa i przyjemna, na obrazie "na wspólnej" czy innym "m jak miłość" i na filmach amerykańskich ?

07.03.2006
22:07
[12]

amoreg1234 [ użytkownik ]

cotton_eye_joe -> jak już chcemy być dokładni : cosa nostra znaczy- NASZA sprawa :)

07.03.2006
22:08
[13]

frer [ Generaďż˝ ]

Deepdelver --> Moze studia prawnicze wymaga wytezonej pracy umyslowej, ale nie mow o poszerzaniu horyzontow, bo wiekszosc ludzi ktorzy ida na studia prawnicze robi to dla przyszlej kasy, a w czasie studiow zamieniaja sie w maszynki do robienia pieniedzy. Dlatego ja o wiele bardziej szanuje lekarzy, bo przynajmniej czesc z nich wybrala ten zawod z powolania i checi pomocy innym. Pewnie sa tacy co wybrali prawo z innego powodu niz kasa, ale w moim odczuciu wszystko sie do tego sprowadza. Btw nie mow, ze sedziowie maja tak zle, bo taki sedzia i tak siedzi sobie w cieplutkim gabinecie lub sali sadowej, jedyne co ma do roboty to wydawac wyroki praktycznie wedlug wlasnego widzi mi sie, bo w razie czego sedziego praktycznie sie nie da ruszyc.

07.03.2006
22:19
[14]

Vein [ Sannin ]

frer - widziales moze zycie sedziego "od wewnatrz" ? czy opeirasz sie na ww. obrazach ?

"ludzi ktorzy ida na studia prawnicze robi to dla przyszlej kasy, a w czasie studiow zamieniaja sie w maszynki do robienia pieniedzy."

Rozdziel adwokatów i radców prawnych od sędziów, kiedy moja matka szla na prawo i konczyla prawo, to w sadach sędizowie zarabiali mniej od sprzątaczek sprzątających w blokach


" Btw nie mow, ze sedziowie maja tak zle, bo taki sedzia i tak siedzi sobie w cieplutkim gabinecie lub sali sadowej"

Tak, cieplutki gabinecik i sala sądowa, szczegolnie latem, brak wentylacji, 35*C w sali o wymiarach 3x3 metry, a sędzia siedzi cały dzień (od 8 do 16) w WEŁNIANEJ todze z mosiężnym łańcuchem na szyi, i nie "siedzi" tlyko PRACUJE intensywnie, użera się z motłochem, musi uważać na słowa bo ktos może złożyć doniesienie że ocś mu nie pasowało do prezesa i sędzia może mieć postępowanie dyscyplinarne

" jedyne co ma do roboty to wydawac wyroki praktycznie wedlug wlasnego widzi mi sie, bo w razie czego sedziego praktycznie sie nie da ruszyc."

Dyscyplinarka, statystyki (ilosc zmienionych wyroków przez sądy wyższych instancji), ciągle trzea uważać na to co się mówi i robi... bardzo mila praca sędziego.. poweisz duże pieniądze ? nie poweidziałbym... szczególnie że nie są to duże pieniądze zważając na prace jaka jest wykonywana, każdy wyrok musi zostać uzasadniony, przeciętne uzasadnienie to 10 stron A4, ale zdarzają się po kilkadziesiąt, i to nie jest uzasadnienie typu 'bo tak", trzeba uważać na język, składnie itp, do wszystkiego można się przyczepić.

Widzisz tylko to co jest na sali, poza salą sędzia pracuje od 8 do 20, nawet później, często ma zajęte soboty i niedziele. ale oczywiscie jest to wg ciebie "łątwa i przyjemna praca"

07.03.2006
22:35
[15]

Deepdelver [ Legend ]

frer --> Ty bardziej szanujesz lekarzy, bo oglądałeś "Ostry dyżur". Tymczasem połowa moich znajomych to lekarze i nie widzę żadnej różnicy w porównaniu do znajomych z ekonomii, politechniki czy z roku. Masz najwidoczniej dość nikłe pojęcie o obu tych zawodach, bazujesz głównie na amerykańskich filmach i opiniach z siódmej ręki. Idealista w zawodzie lekarza to tykająca bomba - zaszkodzi sobie i pacjentowi.

Praca sędziego to ślęcznie w domu do nocy nad dziesiątkami opasłych teczek, komentarzami do ustaw oraz analizowanie najnowszych orzeczeń i nowelizacji. Najdrobniejsze uchybienia formalne mogą skutkować "zamrożeniem" kariery na poziomie rejonówki. Adwokat może położyć sprawę, bo klient jego błędu najprawdopodobniej nie wychwyci. Sędzia nie może położyć sprawy, bo jego orzecznictwo jest dokładnie i na bieżąco analizowane. O zarobkach nie wspominam, bo tyle samo "wyciąga" przeciętnie zaradny kafelkarz po szkole podstawowej, przy czym sędzia w przeciwieństwie do niego nie może dorabiać na boku (wyjątkiem jest praca na uczelni). Jedyną nagrodą w tym zawodzie jest łatka "chciwych i przekupnych" prawników, którą przykleja się, bo tak łatwiej i nie wymaga to myślenia, co sporej części naszych rodaków sprawia kłopot. O wiele łatwiej żyje się w szuflandii, gdzie każdy zawód, nacja czy nawet miasto ma swoją szufladę z nadaną z góry etykietką (jak irracjonalna by nie była).

Jeżeli uważasz, że tak wygląda komfortowa praca po 20 latach wytężonej nauki to nie chcę wiedzieć co uważasz za złą pracę.

07.03.2006
22:43
[16]

Vein [ Sannin ]

Deepdelever - widze że ktoś ma podobne doświadczenia jak ja... ludzie naprawde nie wiedzą jak to wygląda, jak sędzia wydaje wyrok "nie po jego myśli" od razu zapala sie takiemu człoweiczkowi lampka w małym rozumku i już sie zastanawia "jak został tenpo drugiej stronie stołu sędziowskiego przekupiony". Tak samo jest z wyrokami, sędzia nie zna się na wszystkim, kieruje się opiniami biegłych, a tłumaczenie "sędzia swój rozum ma" jest nonsensone,, biegli są właśnie powoływani po to by doradzili w sprawach w których sędzia nie "jest biegły"... sędzia zna przepisy, ale prawne a np nie zna "fachu budowlańca" (tutaj odnosze się do zarzutów skierowanych w strone sędziego wydającego wyrok w ktorym zlecil wyplate odszkodowan w związku z zawaleniem się hali targowej)

07.03.2006
22:55
[17]

Dunkan Mlodszy [ Franek Kimono ]

Vein--> siesz podwazac zasade - iura novit curia, ktora ponoc obowiazuje do dzis ;)

07.03.2006
22:56
[18]

gladius [ Subaru addict ]

Idź na prokuratorską, bo jest najłatwiejsza a potem wpiszesz się np. na listę radców prawnych. Chyba, że Trybunał Konstytucyjny uwali bzdurną ustawę autorstwa debila gosiewskiego.

07.03.2006
23:05
[19]

Vader [ Senator ]

Deepdelver --> Uzasadnij proszę to stwierdzenie:

Idealista w zawodzie lekarza to tykająca bomba - zaszkodzi sobie i pacjentowi.

Oraz napisz prosze, jaką postawą powinien charakteryzować się lekarz.

07.03.2006
23:06
smile
[20]

frer [ Generaďż˝ ]

Vein --> "kiedy moja matka szla na prawo i konczyla prawo, to w sadach sędizowie zarabiali mniej od sprzątaczek sprzątających w blokach"

To dziwne, ze sedziowie ktorzy pracowali za komuny teraz dostaja po kilka tysiecy miesiecznie emerytury.

"Tak, cieplutki gabinecik i sala sądowa, szczegolnie latem, brak wentylacji, 35*C w sali o wymiarach 3x3 metry, a sędzia siedzi cały dzień (od 8 do 16) w WEŁNIANEJ todze z mosiężnym łańcuchem na szyi, i nie "siedzi" tlyko PRACUJE intensywnie"

A policjant ktory dostaje niewiele ponad 1000 zeta miesiecznie w zimie zapieprza po ulicy w mrozie, a latem w palacym sloncu. Kto ma gorzej? No oczywiscie sedzia moze przypadkiem zaciac kartka papieru, a policjant moze dostac tylko kosom w brzuch.

"użera się z motłochem"

To proste wyrażenie mówi wszystko. Jeśli sędzia uznaje ludzi za motłoch to nigdy nie powinien zostac sedzia...

"Widzisz tylko to co jest na sali, poza salą sędzia pracuje od 8 do 20, nawet później, często ma zajęte soboty i niedziele. ale oczywiscie jest to wg ciebie "łątwa i przyjemna praca""

Napewno w innych zawodach ryzyko zawodowe jest o wiele wieksze niz tylko odpowiedzialnosc dyscyplinarna, a korzysci o wiele mniejsze.

Deepdelver --> "Idealista w zawodzie lekarza to tykająca bomba - zaszkodzi sobie i pacjentowi."
Właśnie takie podejście niszczy ten kraj. Każdy wychodzi z założenia, że uczciwość, moralność i idealizm nie popłaca, może i to prawda, ale napewno z braku tych cech nie wynika nic dobrego dla ogółu. Pewnie według ciebie to raj na ziemi jak od prawie umierającego pacjenta lekarz chce kase w łape za to co powinien robić z racji wykonywanego zawodu. Zresztą z kim ja dyskutować będe, pewnie uważasz, że po co się męczyć jak można iść na łatwizne, jak inni kradną to zamiast z nimi walczyć lepiej kraść z nimi.

"Jedyną nagrodą w tym zawodzie jest łatka "chciwych i przekupnych" prawników, którą przykleja się, bo tak łatwiej i nie wymaga to myślenia, co sporej części naszych rodaków sprawia kłopot."

Nie dziw się, jeśli w mediach co chwila nagłaśnia się przypadki, że jakiś sędzia wydał zupełnie bezsensowny wyrok, albo inny jechał pijany samochodem, ale nic mu zrobić nie mogli bo ma immunitet, a kumple sędziowie mu go nie uchylili itp. Pozatym jeśli chodzi o adwokatów to się nie dziw, bo zwykle tak jest, że prawnik dla kasy będzie bronił nawet morderce i bandyte. W tym zawodzie nie ma miejsca na moralność i adwokaci się jej dawno wyzbyli. Brawa dla PiSu że coś przynajmniej robia ruszając "święte" krowy.

07.03.2006
23:11
[21]

Vader [ Senator ]

"Tak, cieplutki gabinecik i sala sądowa, szczegolnie latem, brak wentylacji, 35*C w sali o wymiarach 3x3 metry, a sędzia siedzi cały dzień (od 8 do 16) w WEŁNIANEJ todze z mosiężnym łańcuchem na szyi, i nie "siedzi" tlyko PRACUJE intensywnie"

Klimatyzator można już kupić za tysiaka. Dla sędziego tysiak to chyba nie jest wielki wydatek za komfort pracy.

07.03.2006
23:14
[22]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

nie sugeruj się aktualnymi opiniami, bo zanim skończysz prawo to wszystko zmieni się znacząco.

Najmądrzejsze zdanie tym wątku :)

W obecnej sytuacji może pojawić się problem że absolwenci państwowych aplikacji, którzy nie dostaną etatu zostaną na lodzie. Bo myślę że wcześniej czy później ustawie Gosiewskiego zostanie ukręcony łeb.

Raz że państwo woli stabilizacje i proste planowanie zamiast ucieczki co zdolniejszych do sektora prywatnego i wykorzystania państwowej aplikacji jako alternatywnej drogi. Dwa że nabór na państwowe będzie ograniczany z powodu braku kasy. Stawiam na powrót do dawnych wymogów wpisu na listy prywatnych korporacji - o ile pamiętam 3 lata pełnego prokuratora lub sędziego.

07.03.2006
23:20
[23]

Deepdelver [ Legend ]

frer --> nadal nie rozumiesz. Mieszasz pojęcie moralności z idealizmem i pracą w imię wyższych celów. Praca lekarza to takie ilości stresu i odpowiedzialności, że jeśli nie będzie podchodził do tego jak do rzemiosła, etatowej pracy, a pacjenta traktował jak klienta to prędzej czy później pęknie. Cóż z tego, że będzie cierpiał razem z Tobą, głaskał po głowie i użalał się nad Twoim losem, skoro będzie alkoholikiem z trzęsącymi się rękami, bo tak kończą zwykle w tym zawodzie "ideowcy". Nikt tu nie mówi o braniu łapówek - ten specyficzny cynizm zawodowy nie oznacza braku moralności.

Co do adwokatów to napisałeś tak wierutną bzdurę, że aż żal komentować. To właśnie taka postawa niszczy ten kraj - "nic na ten temat nie wiem, ale coś mi się wydaje".

Vader --> jw (odnośnie lekarzy).

07.03.2006
23:35
[24]

frer [ Generaďż˝ ]

Deepdelver --> Każdy zawód wybiera się albo dla kasy, prestiżu, albo z powołania lub zamiłowania. Ja nie twierdze, że lekarz musi się użalać nad każdym pacjentem, ale nie może pacjentów olewać.
Jak jesteś taki mądry to oświeć mnie i powiedz całą prawde o adwokatach, bo jak narazie ja uważam, że adwokatom zależy jedynie na kasie.

07.03.2006
23:36
[25]

Vader [ Senator ]

Deepdelver --> Ok rozumiem - co do lekarzy, z tym mogę się zgodzić. Choć odrobina idealizmu i żywego zangażowania w to co się robi może być bardzo pomocna.

Ale nie zgadzam się z Twoim totalnym kryciem środowiska prawniczego. Mam wrażenie, że jesteś bezkrytyczny. Ja zdaję sobie sprawe, że idiotycznym byłoby dyskredytowanie swojej grupy zawodowej na forum publicznym, ale posuwasz się zbyt daleko.
Wszelaką negatywną ocenę, czy przytaczanie przykładów łapówkarstwa czy nepotyzmu w resorcie prawnym sprowadzasz do absurdu, do bezczelnego szkalowania szlachetnych prawników przez ciemny motłoch. Opanuj się. Z wieloma Twoimi poglądami się zgadzam, bardzo często piszesz mądrze i treściwie, ale nie potrafisz być obiektywny wobec swojej grupy zawodowej. Zanim wytoczysz ciężkie działa na mnie, zastanów się czy przypadkiem nie mam racji w ocenie Twojej postawy. W końcu nikt nie jest bez skazy. Wy, prawnicy, także.

07.03.2006
23:59
smile
[26]

wert [ Kondotier ]

Dostanie się na aplikacje sędziowską nie jest znowu takie trudne.
W odróżnieniu od adwokackiej i radcowskiej nie trzeba mieć tam specjalnych znajomości - podobnie zresztą jak na prokuratorską.
Żeby się dostać nie trzeba mieć znajomości - chociaż są tacy co mają też 'załatwoine' ale jest ich stosunkowo niewielu.

Sama aplikacja raczej nie jest trudna jeśli się jest dobry - przeważnie dostaje się uzasadnienia do pisania, czasami się asystuje sędziemu w czasie jakiejś wizji.
No chyba, że się trafi na jakiegoś upierdliwca.

Aplikacja aplikacją ale potem jest egzamin sędziowski - dostaje się akta sprawy i trzeba wydać wyrok i go uzasadnić. Ciekawostka jest taka, że jest to atuentyczna sprawa i wyrok raczej powinien być zblizony (tak jak uzasadnienie) ;-)
Od tego jak się zda zależy miejsce na liście a co za tym idzie miejsce pracy - albo wogóle czy się będzie pracować. Jesli zdasz bardzo dobrze to możesz mieć czołowe miejsce i bezproblemu znajdziesz etat - nie musisz mieć do tego znajomości.
Jeśli natomiast zdasz słabo i wylądujesz np na 25 miejscu a etatów będzie powiedzmy 15 potem dorzucą 5 i sorry albo szukaj sobie pracy w innym zawodzie albo szukaj etatu w jakimś sądzie w Psiej Wólce.

Zanim się dostaniesz na prawo i skończysz (bo dostać się i skończyć to są dwie inne bajki) to może się tu coś pozmieniać.

Nieprawdą jest wiekszość rzeczy które tu napisano - o konekcjach, łapówkach, słabym wypsorzeniu i zarobkach.
No chyba, że sie trafi do jakiego podrzędnego sądu to róznie może z tym być.
Również z poważaniem sędziów to nie tka do końca - poza salą sądową to może różnie się mówi ale tak naprawde nikt o zdrowych zmysłach nie odważy się okazywać braku szacunku - chyba, że sędzie to dupa wołowa.

07.03.2006
23:59
[27]

Vein [ Sannin ]

frer napisał:


To dziwne, ze sedziowie ktorzy pracowali za komuny teraz dostaja po kilka tysiecy miesiecznie emerytury.

Sędziowie nie dostają emerytury, tylko wynagrodzenie w wysokości 75% normalnego wynagrodzenia, prszysługuje to oczywiście po ukończeniu 65 roku życia (sędzia pracuje do 65 roku życia, inaczej dostaje "standardową" emeryture)

"A policjant ktory dostaje niewiele ponad 1000 zeta miesiecznie w zimie zapieprza po ulicy w mrozie, a latem w palacym sloncu. Kto ma gorzej?"

odpowiem tak: "nie chciałeś nosić teczki, noś skrzyneczki", nie porównuj pracy fizycznej, z pracą umysłową, za którą też płaci się zdrowiem, kręgosłup nie jest ze stali.

"policjant moze dostac tylko kosom w brzuch."

nie kosom tylko kosą, ryzyko zawodowe, jakiś niezadowolony z wyroku wariat może zabić sędziego jak tlyko wyjdzie z gmachu sądu, takie samo ryzyko

"
To proste wyrażenie mówi wszystko. Jeśli sędzia uznaje ludzi za motłoch to nigdy nie powinien zostac sedzia...
"

Na sali ludzie nie są kulturalni, nie zachowują się przyzwoicie jak myslisz, oczywiście, nie jest to regułą że wszczynają burdy, ale krzyki, wyzwiska itp to jest codzienność na sali sądowej

"
Napewno w innych zawodach ryzyko zawodowe jest o wiele wieksze niz tylko odpowiedzialnosc dyscyplinarna, a korzysci o wiele mniejsze.
"


W innych zawodach jak się straci prace, można znaleźć inną, jak sędzia straci prace, to jest dla niego koniec, traci uprawnienia i nie ma możliwości wykonywania zawodu.

Vader napisał:

"Klimatyzator można już kupić za tysiaka. Dla sędziego tysiak to chyba nie jest wielki wydatek za komfort pracy."

Wg ciebie ile sędzia zarabia ? co do klimatyzatora, to co, sędzia będzie go ciągał na plecach za sobą po całym gmachu sądu ?


frer napisał:
"
Nie dziw się, jeśli w mediach co chwila nagłaśnia się przypadki, że jakiś sędzia wydał zupełnie bezsensowny wyrok, albo inny jechał pijany samochodem, ale nic mu zrobić nie mogli bo ma immunitet, a kumple sędziowie mu go nie uchylili"

Każdy może jechać po pijaku, ale wielu spraw sie nie nagłaśnia w mediach, jak jest nagonka na sędziów, to wszystko nagłaśniają na sędziów, jak na pedofili to pedofili, jak poolityków to polityków, jak trzeba przykryc jakas "grubsza sprawe" to sie naglasnia inną i tamta gdzies "umyka", sędziowie nei są "kumplami", muszą działać zgodnie z literą prawa



" Brawa dla PiSu że coś przynajmniej robia ruszając "święte" krowy." - niewiesz co mówisz

08.03.2006
00:19
smile
[28]

frer [ Generaďż˝ ]

Vein ---> "Każdy może jechać po pijaku, ale wielu spraw sie nie nagłaśnia w mediach, jak jest nagonka na sędziów, to wszystko nagłaśniają na sędziów"
Dziwisz się?? Normalnego człowieka za jazde po pijanemu na rowerze potrafią wsadzić do więzienia, a sędziego za jazde "szlaczkiem" po ulicy samochodem nawet nie mogą ruszyć jeśli inni sędziowie nie uchylą mu immunitetu. Ja się oczywiście zgodze, że sędziowie powinni mieć immunitet, bo to gwarantuje im niezawisłość i brak wpływów zewnętrznych, ale nie gdy sędzie popełnia przestępstwo i zostaje złapany na gorącym uczynku.

"niewiesz co mówisz"

Dokładnie wiem co mówie. Nie myśl tylko, że jestem jakimś oszołomem co ślepo wierzy, że nowa władza jest wspaniała i robi wszystko dla dobra kraju. Ja poprostu uważam, że ten kraj potrzebuje mocnego kopa w dupe na opamiętanie. Coś się musi zmienić wkońcu, czy na lepsze czy na gorsze to nie ważne, bo prędzej czy później nadejdą następne zmiany, ale to co było już nie wróci, taki już urok zmian. Btw dopiero się zacznie dziać jak pojawi się CBA. Każdy kto choć troche ma oleju w głowie wie, że będzie to najzwyklejsza policja polityczna, ale może oczyszczą choć troche ten kraj z łapówkarzy, a jest to naprawde konieczne jeśli już nikt nie widzi w tym nic złego.

08.03.2006
00:35
[29]

Vein [ Sannin ]

frer - opamietaj sie, te "oczyszczanie z łapówkarzy" to będzie oczyszczanie kraju z wszystkich ktorzy maja inne poglady polityczne, a jedynie bedzie to robione pod pozorem łapówkarstwa... co do zmian "na gorsze, pozniej na lepsze" to powiedz to ludziom w bośni czy kazachstanie.
Wg mnei patrzysz ślepo, nie widzialeś teog srodowiska od wewnątrz, ja to widze na codzień od niecałych 20 lat...

ps. sędziom się uchyla immunitety poprzes sądy dyscyplinarne, sędziowie nie mogą się znać w żadnym stopniu (chocdzi o sędziów prowadzących sprawy innych sędziów), zazwyczaj sądy pobliskie się wyłączają, sprawy prowadzone są w dużych odległościach od sądów w których pracują oskarzeni sędziowie (i to nie tylko się tyczy spraw dyscyplinarnych, ale ogólnie wszystkich spraw dot. sędziów)

08.03.2006
08:10
[30]

frer [ Generaďż˝ ]

Vein --> Człowiek uczciwy i tak się nie ma czego bać jeśli nasi wspaniali sędziowie są tacy uczciwi i pracowici w dochodzeniu prawdy jak mówicie. Jak ktoś nigdy nie bierze łapówek to go nie złapią, a jeśli ktoś bierze, bo uznaje to za norme to się ma czego bać. Ja tego środowiska nie widze od wewnątrz i może dobrze, bo wiadomo, że jak się wchodzi w jakieś środowisko to się zaczyna przymykać oczy na niektóre sprawy. Co do uchylenia immunitetu to oczywiście masz racje, ale immunitet nie powinien chronić gdy ktoś zostanie złapany na gorącym uczynku.

08.03.2006
08:57
smile
[31]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

W tym wątku widać u niektórych typową postawę "motłochu", na której jedzie PiS. Zawsze trzeba było kogoś winić i komuś odbierać: Templariuszom, Żydom, kułakom i obszarnikom... obecnie w Polsce odbiera się tym, którzy muszą myśleć i coś wiedzą, bo głupich jest dużo więcej. O tym, że postawa psa ogrodnika to polski trademark, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Głupi i nieudacznicy zawszę się ucieszą, że innym też zabrano, i zagłosują na kogo trzeba.

Stąd u nas taki rewelacyjny szacunek dla lekarzy czy prawników. Jasne, wśród jednych i drugich są najgorsze szumowiny, skorumpowani i zdeprawowani. Rzecz w tym, że przeważająca większość, to ciężko i uczciwie pracujący ludzie, którzy w życiu nie poszli na skróty, niczego nie "wzięli" od nikogo i harują jak woły, zarabiając niewiele więcej - jeśli w ogóle - niż murarz po podstawówce, który wyjechał do Anglii.

Studia medyczne to droga przez mękę. Nie ma innych, które można w ogóle porównać do tego zapierdzielania. Każdy zapewne zna obijających się studentów medycyny, ale oni długo miejsca sobie nie zagrzewają. Podstawowa płaca w typowym szpitalu to nadal 1000-1200zł za pracę po latach nauki. Ogromna odpowiedzialność, stres i nieustanne dokształcanie. Oczywiście, że żaden lekarz nie przynosi 1200 do domu, ale to oznacza, że jego podstawowa - ciężka przecież - praca nie wystarcza nawet na godne, skromne życie. Pomijam lekarzy z małych przychodni, którzy jeszcze w czasach "państwowej" służby zdrowia za własne pieniądze załatwiali sobie stetoskopy i ciśnieniomierze, zarabiając jakąś śmieszną jałmużnę.

To, co frer bredzi o pracy sędziego, dobrze oddaje "świadomość" i nastawienie motłochu (ktokolwiek był parę razy na sali sądowej wie, że to i tak łagodne określenie). Pomijam studia prawnicze, bo można się prześlizgnąć (przez egzamin na aplikację i po aplikacji już nie). Ciągłe studiowanie nowych orzeczeń i zmian w prawie, to prawie tak, jakby normalnie pracując, być wciąż na ciężkich studiach. Do tego poważna odpowiedzialność za wydawane wyroki. Kariera sędziego, któremu zbyt wiele orzeczeń podważą sądy wyższych instancji, kończy się na rejonówce. Ciężka praca w fatalnych warunkach lokalowych (brak klimatyzacji to już detal), przygotowywanie się do spraw w domu, wizje lokalne jeśli zachodzi potrzeba. Powiedzenie, że większość sędziów pracuje "od ósmej do ósmej" to żadna przesada. Nie zarabiają tragicznie, ale czy jest to aż taka wielka forsa, skoro "fizyczni" mogą zarabiać niewiele mniej? Plus sędzia jest non stop na cenzurowanym. Jeśli prezes sądu jest upierdliwy, czepia się o wszystko. Kontakty towarzyskie z przyjaciółmi ze studiów, którzy są obecnie adwokatami czy prokuratorami, są w większości przypadków bardzo niemile widziane. Znam młodych sędziów, którzy z kolegami i koleżankami z prawa spotykają się tylko na domowych imprezach, bo wspólne wyjścia np. do restauracji potrafią skończyć się dywanikiem. Sędzia pod względem bezpieczeństwa finansowego i pewnej pozycji w pracy, może się wyluzować - podobnie jak lekarz - około 50-55 roku życia. Wielu narzeka, że wtedy już nie bardzo jest na co wydawać :).

Prokuratorzy mają trochę lepiej, aczkolwiek ich praca jest mocno regulowana, są praktycznie urzędnikami. Adwokaci i - od niedawna - radcowie to najswobodniejsze zawody, gdzie najwięcej zależy od samych zainteresowanych. Można się tam utrzymać będąc bardzo, bardzo przeciętnym, ale wtedy nie ma mowy o tej bajecznej kasie, której plebs tak zazdrości. Tylko uczciwi i bardzo pracowici dorabiają się naprawdę. Tak jak pisałem, czarne owce zdarzają się wszędzie, bo wszystkie zawody wykonują LUDZIE. Wierutną bzdurą jest jednak przekonanie, że np. adwokatura to spisek wzajemnie kryjących się gangsterów. Rzadko załatwia się dyscyplinarne sprawy publicznie i z hukiem, bo nikt nie ma ochoty psuć sobie samemu opinii przez przyskrzynienie i nagłośnienie sprawy jakiegoś gnoja. Jednak nie ma mowy o jakiejś wielkiej zmowie i wzajemnym całowaniu rączek z bardzo prostej przyczyny: prawnicy to ludzie dumni i znający swoją wartość. Czy ta duma jest uzasadniona w indywidualnym przypadku, czy nie, to inna sprawa. Rzecz w tym, że ogromna większość nigdy nie poda ręki, nie uśmiechnie się i nie powie "panie kolego" do sprzedajnego kombinatora. Zdarza się "niezauważanie", ale nie zmowy i wzajemne rozgrzeszanie.

Nikt - nawet sami notariusze - nie obrazi się chyba za stwierdzenie, że notariat pod względem wykonywania zawodu jest najprostszy, a pieniądze najłatwiejsze. Biuro notarialne w sposobie działania jest tak zbliżone do dobrego biura rachunkowego, jak to tylko możliwe, a sam notariusz - proporcjonalnie do pozostałych zawodów prawniczych - najwięcej obowiązków może powierzyć pracownikom. Ponoć PiS chce i na tych "kułaków" dokonać zamachu - czego im wcale nie życzę.

To smutne, że tyle jadu wylewa się pod adresem lekarzy czy prawników, ludzi, którzy musieli poznać dobrze rzeczy, na widok których - lub po przeczytaniu choćby dwóch zdań - 3/4 czytelników Faktu może się tylko głupio roześmiać.

edit: literówki

08.03.2006
09:08
[32]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Fisher - w dużej części swego wystąpienia masz rację. Warunki lokalowe i logistyczne są trudne. Większość to ludzie uczciwi itp itd. Ale też ten obraz nie jest taki idealny jakby mogło się wydawać. Prawda zawsze jest pośrodku a jeśli 5 Żydów mówi ci, że jesteś garbaty, to czas przejżeć się w lustrze. W każdym razie sędziów paru poznałem w praktyce i powiem jedno - merytorycznie dobrego ze świecą szukać...

08.03.2006
09:29
[33]

frer [ Generaďż˝ ]

SamFisher -->"W tym wątku widać u niektórych typową postawę "motłochu", na której jedzie PiS. Zawsze trzeba było kogoś winić i komuś odbierać"
Pytanie jest proste, komu PiS coś odbiera?? Odrazu mówie, że nie jestem jakimś fanatykiem kaczek, ale wole ich niż choćby PO które najchętniej wprowadziłoby oligarchie i które traktuje przeciętnego człowieka dokładnie tak jak wy, czyli jako kogoś gorszego. Negowanie wolności i godności drugiego człowieka prowadzi do segregacji, nietolerancji i w końcu do upadku ideałów demokracji.

"Ciągłe studiowanie nowych orzeczeń i zmian w prawie, to prawie tak, jakby normalnie pracując, być wciąż na ciężkich studiach. Do tego poważna odpowiedzialność za wydawane wyroki."
Ta oczywiście tylko prawnicy są tak zapracowani i dlatego trzeba ich traktować jak nadludzi, a innymi można pomiatać? Po większości studiów wyższych trzeba się dokształcać na bierząco i w wielu zawodach trzeba ponosić ogromną odpowiedzialność. Myślisz, że sędzia ma źle, bo może sobie zepsuć kariere podejmując błędną decyzje? A przecież nawet "głupi" budowlaniec jeśli źle zaprojektuje budynek, most czy tame i szlag trafi jego konstrukcje to nie tylko ma przekreśloną kariere, ale także może mieć na sumieniu ludzkie życie. Najlepszy przykład to katastrofa hali w katowicach, koleś który ją zaprojektował, a nawet nie był odpowiedzialny bezpośrednio za jej zawalenie skończył próbując popełnić samobójstwo, a sędzia który wydał bezsensowny wyrok z którego wynikało że właściciel w ogóle nie musi odśnieżać hali pracował sobie dalej.

"Powiedzenie, że większość sędziów pracuje "od ósmej do ósmej" to żadna przesada. Nie zarabiają tragicznie, ale czy jest to aż taka wielka forsa, skoro "fizyczni" mogą zarabiać niewiele mniej?"

Kto w dzisiejszych czasach nie musi pracować od 8 do 20. Wielu ludzi, żeby utrzymać rodziny musi pracować po 12 godzin dziennie w niejednokrotnie cięższych warunkach. Pozatym muślisz, że fizyczny ma tak lekko. Może nie musi zbyt dużo umieć, ale sam wysiłek fizyczny potrafi czasem dać człowiekowi w kość. Ale ty pewnie nigdy nie musiałeś czysto fizycznie pracować, bo tatuś załatwiał kase.

"Znam młodych sędziów, którzy z kolegami i koleżankami z prawa spotykają się tylko na domowych imprezach"

Jak się komuś marzyło imprezowanie to mógł wybrać inny zawód. W niektórych zawodach odpowiedzialność to podstawowa wymagana cecha, a jak ktoś jej nie ma to się do danego zawodu napewno nie nadaje.

"wtedy nie ma mowy o tej bajecznej kasie, której plebs tak zazdrości. Tylko uczciwi i bardzo pracowici dorabiają się naprawdę."

Ta biedny adwokacina bierze tylko kilkadziesiąt lub kilkaset złotych na godzine, a jeszcze biedniejszy notariusz tyle bierze za jeden podpis... Oj jacy wy jesteście biedni, może chcecie sobie wybudować pałace i sprowadzić murzynów z afryki do pracy, bo jesteście tak wyzyskiwani?

"prawnicy to ludzie dumni i znający swoją wartość"

Ta i dlatego potrafią się sprzedać tylko za odpowiednie pieniądze. Dziwka też jest dumna i zna swoją wartość. :)

"Ponoć PiS chce i na tych "kułaków" dokonać zamachu - czego im wcale nie życzę. "

Wiesz co jest najciekawsze, ze wszystkie poprzednie władze kazały instalować kasy fiskalne wszędzie, od taksówek po fryzjerów, a notariuszy i adwokatów, czyli zawodów gdzie przewija się prawdziwa kasa jakoś nikt nie ruszył...

08.03.2006
09:37
[34]

Vader [ Senator ]

Rzadko załatwia się dyscyplinarne sprawy publicznie i z hukiem, bo nikt nie ma ochoty psuć sobie samemu opinii przez przyskrzynienie i nagłośnienie sprawy jakiegoś gnoja.

- Rzadko w ogole się je załatwia. Bo jak to tak, kumplowi smrodzić ?

Frer --> Dobrze prawisz.

08.03.2006
10:27
smile
[35]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Pytanie jest proste, komu PiS coś odbiera??

Tobie. Twoje prawa. Zobaczysz za parę lat, na razie podziwiaj widoki.

ale wole ich niż choćby PO które najchętniej wprowadziłoby oligarchie i które traktuje przeciętnego człowieka dokładnie tak jak wy, czyli jako kogoś gorszego

A kto tu gdzie kogo traktuje jako kogoś gorszego? I kto tu się oddziela od "zwykłych ludzi"? Powiedz szczerze: masz zielone pojęcie o tym, jak wygląda praca sądu? Widziałeś kilka typowych rozpraw? Czy tylko ekranizacje książek Grishama?

Negowanie wolności i godności drugiego człowieka prowadzi do segregacji, nietolerancji i w końcu do upadku ideałów demokracji.

Dokładnie. Prawnicy to też ludzie, a nie "prawnicy". Swoją drogą jeśli myślisz, że "odelitarnienie" zawodów prawniczych prowadzi do dostępności i konkurencji, spójrz na Niemcy.

Ta oczywiście tylko prawnicy są tak zapracowani i dlatego trzeba ich traktować jak nadludzi, a innymi można pomiatać?

Nie, nikt nikim nie pomiata i nikt nikogo nie traktuje jak nadludzi. Korporacje zawodowe - wbrew pozorom - nie istnieją wyłącznie dla ochrony interesów kasiarzy. Vide - adwokatura za PRL.

Po większości studiów wyższych trzeba się dokształcać na bierząco i w wielu zawodach trzeba ponosić ogromną odpowiedzialność.

Zwłaszcza Minister Sprawiedliwości, który ledwie skończył studia, nigdy nie był prawnikiem i zabiera się radośnie z kartką i ołówkiem do pisania "wymiaru sprawiedliwości dla zwykłego człowieka". Kto zna historię, wie dokładnie, że takich "prób" było wiele i każda zakończyła się katastrofą.

Myślisz, że sędzia ma źle, bo może sobie zepsuć kariere podejmując błędną decyzje? A przecież nawet "głupi" budowlaniec jeśli źle zaprojektuje budynek, most czy tame i szlag trafi jego konstrukcje to nie tylko ma przekreśloną kariere, ale także może mieć na sumieniu ludzkie życie.

Budynki przeważnie projektują architekci, po ciężkich i wymagających techniczno-artystycznych studiach. I - jak każdy - może się pomylić. Natomiast "głupi budowlaniec", który upuści z dachu cegłówkę na czyjś samochód, nawet nie zapłaci za blacharza, bo zrobi to jego pracodawca. Podobnie, jak nie zapłaci kierowca autobusu MZK, który rozwali komuś wóz. Nie mówię, że sędzia to jedyny zawód z odpowiedzialnością, ale jeśli myślisz, że sędzia wydaje wyrok i idzie sobie spokojnie na cheeseburgera, to chyba musisz podrosnąć z 10 lat. Nie przychodzi mi do głowy dużo zawodów, w których ludzie tak się przejmują swoją pracą. Tysiące razy rozwlekają w głowie stare sprawy, ludzi wypuszczonych na wolność albo wsadzonych na lata i zastanawiają się, czy dobrze zrobili, bo wiedzą, że są omylni.
Plus niesmak w ustach (tak samo u adwokata), kiedy oczywista kanalia wychodzi z sądu wolna, bo jakiś proceduralny detal albo drobna wątpliwość nie pozwalały go potraktować jak należy.

Najlepszy przykład to katastrofa hali w katowicach, koleś który ją zaprojektował, a nawet nie był odpowiedzialny bezpośrednio za jej zawalenie skończył próbując popełnić samobójstwo, a sędzia który wydał bezsensowny wyrok z którego wynikało że właściciel w ogóle nie musi odśnieżać hali pracował sobie dalej.

Wyroki podlegają kontroli, jak wszystko inne. Stała się tragedia, ale póki nie poznam szczegółów sprawy i uzasadnienia orzeczenia, wolę go nie podważać.

Jak się komuś marzyło imprezowanie to mógł wybrać inny zawód. W niektórych zawodach odpowiedzialność to podstawowa wymagana cecha, a jak ktoś jej nie ma to się do danego zawodu napewno nie nadaje.

Czytaj ze zrozumieniem, bo nie o samo imprezowanie chodzi i z odpowiedzialnością niewiele ma wspólnego to akurat zagadnienie.

Ta biedny adwokacina bierze tylko kilkadziesiąt lub kilkaset złotych na godzine, a jeszcze biedniejszy notariusz tyle bierze za jeden podpis... Oj jacy wy jesteście biedni, może chcecie sobie wybudować pałace i sprowadzić murzynów z afryki do pracy, bo jesteście tak wyzyskiwani?

Podobnie, jak biedny hydrauliczyna bierze pięć dych za wycieczkę do mieszkania i walnięcie kluczem w rurę. I instruktor narciarski za pół godziny lekcji. I co z tego? Przypomina mi się wizyta - na zaproszenie jednego z poprzednich ministrów sprawiedliwości - grupy amerykańskich wybitnych prawników. Kiedy dowiedzieli się, że u nas za poradę prawną płaci się 10$, długo nie mogli uwierzyć, że to nie dowcip. Jak mówili, do żadnej kancelarii w większym mieście USA nie wejdziesz, jeśli nie dasz portierowi co najmniej dwudziestki za odebranie płaszcza :).

08.03.2006
10:30
[36]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Dodajmy jeszcze że w zawodzie prokuratora czy sędziego w razie wpadki rozstajesz się z nim na dobre. I możesz zaczynać życie od nowa np. w wieku 40 paru lat.

08.03.2006
10:34
[37]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> Bramkarz

Dokładnie.

Znam przypadek doświadczonego sędziego, 2 lata przed emeryturą, który w zimie wjechał w drzewo na wąskiej wiejskiej szosie. Było naprawdę ślisko. Przejeżdżał radiowóz. Poprosił chłopaków o pomoc. Oni - jak najbardziej - ale najpierw alkomat. Bez gadania dmuchnął, okazało się, że jest po jednym piwie (0.1 promila ponad limit błędu alkomatu). Stracił pracę i prawo do emerytury. To tyle, jeśli chodzi o nietykalnych.

08.03.2006
10:36
[38]

Vader [ Senator ]

Bramkarz, jesteś chyba marzycielem.

08.03.2006
10:37
[39]

Vader [ Senator ]

SamFisher --> Jeden skowronek wiosny nie czyni. A co z ministrem, który potrącił kobietę i uciekł z miejsca wypadku ?
Albo co z błędami lekarskimi, dla kontrastu. Kto ich rozlicza ? Komisja złożona - o zgrozo ! - z samych lekarzy :) ?

08.03.2006
10:40
[40]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> Vader

Lekarzy i prawników jest mało, a plebs lubi spektakle, w których mądrzejszym i bogatszym gówno leci na twarz. Co za tym idzie, dowiadujesz się z 'mediów' praktycznie o każdej takiej sprawie z udziałem sędziów, adwokatów czy lekarzy. Spróbuj rozliczyć z czegoś panią z ZUS, mechanika samochodowego albo PKP. Mniej ekscytujące?

edit:
Zanim ktoś zacznie znów do mnie pisać przez "wy" dodam, że nie jestem ani prawnikiem, ani lekarzem. Tak się składa, że znam po prostu dużo jednych i drugich, podobnie jak nauczycieli i policjantów i dobijają mnie te ludowe generalizacje i moda na wylewanie na ciężko pracujących ludzi nawozu, bo akurat im się powiodło.

08.03.2006
10:48
[41]

Vader [ Senator ]

No tak. Ten sam typ argumentacji. Ci którzy atakują prawników i lekarzy = zazdrosny motłoch.

Zacznijmy od tego, że prawnik to zawód zaufania publicznego, z założenia - powinna być to osoba o bardzo wysokich kwalifikacjach etycznych i silnym kręgosłupie moralnym. W końcu ta osoba ma współtworzyć i reprezentować prawo. Od tej grupy zawodowej, w szczególności !!!!!!! wymaga się godnego postępowania i mówiąc w uproszczeniu: postawy legalistycznej. Wszelakie nieprawidłowości, afery powinny być możliwie najsilniej nagłaśniane i wzbudzać możliwie największe zainteresowanie. Za charakter swojej pracy i za presję związaną z wymogiem etyki zawodowej - prawnik otrzymuje porządne wynagrodzenie. Większe niż lekarz, większe niż mechanik, większe niż hydraulik.

08.03.2006
10:50
[42]

gladius [ Subaru addict ]

Żeby wylecieć z zawodu sędziego trzeba się bardzo postarać, np. prowadząc po alkoholu. Najgorsze jest to, że za głupie wyroki można najwyżej zostać zesłanym do sądu grodzkiego albo być pomijanym przy awansach. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie wprowadzenia pomysłów ministra zero co do pozasądowej kontroli orzecznictwa.
Prokurator czy sędzia nie może stracić pracy z powodów merytorycznych. Z drugiej strony, kto miałby to kontrolować? I na jakiej podstawie? uchylonych orzeczeń? Kto zagwarantuje, że sądy wyższej instancji nie będą np. przyklepywać wyroków, żeby nie bruździć kolegom? Jakokolwiek kontrola polityczna nad sądami jest na szczęście niedopuszczalna przez konstytucję.
Albo wychodzimy z założenia, że w sądzie, jak w każdym zawodzie są ludzie uczciwi i czarne owce, albo zakładamy, że wszyscy to złodzieje, a rację ma zero na białym koniu. Wtedy lepiej wyjechać.

08.03.2006
10:52
[43]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Vader - nie wiem czy to jest atak na prawników i lekarzy. Moim zdaniem to atak na korporacyjność tych zawodów. Tzn. chodzi tu przede wszytskim o ograniczanie dostępu do zawodu. Do tych ataków się przyłączę - mimo, że jestem prawnikiem i członkiem jednej z korporacji.

08.03.2006
10:57
[44]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> Vader

Oczywiście tu masz rację. Obecny system samodyscyplinowania się korporacji jest patologiczny.

08.03.2006
11:01
[45]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Vader

Chodzi o coś innego - ryzyko że jeśli wylatujesz to niedwołalnie a wystarczą np. zdjęcia z zabawy sylwestrowej gdzie ktoś spiknął cię z paroma przestępcami.

I finito. To nie policja gdzie jak odsłużyłeś 15 lat złożysz raport o emeryturę i jesteś właściwie nietykalny.

08.03.2006
11:05
[46]

gladius [ Subaru addict ]

Attyla - otwarcie korporacji niewiele pomoże, próg bezrobocia przesunie się z absolwentów na tzw. mecenasów. Nie wiem, może w mniejszych miastach będzie szansa na otworzenie własnej kancelarii. W Warszawie jednak nie wyobrażam sobie zaczynania od początku, po studiach czy nawet po aplikacji. Zapotrzebowanie na usługi prawne też jest ograniczone. Bajką jest bredzenie gosiewskiego o obniżeniu cen usług. Od czasu wejścia w życie jego bubla ceny jakoś nie spadły. Nie obserwuję też wysypu nowych kancelarii. "Tanie porady prawne" to mit, po prostu poniżej pewnego pułapu nie opłaca się pracować w tej branży, są zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności.
Zwiększenie ilości prawników spowoduje moim zdaniem głównie to, że zagraniczne kancelarie będą płacić mniej pracownikom. Dla klientów korporacyjnych stawki się nie zmienią, bo dla nich cena nie jest problemem a wręcz przeciwnie - zarząd może oświadczyć właścicielom, że zatrudnił najlepszych (najdroższych) prawników.
Jeśli ktoś uważa, że wyżyje z obsługi osób fizycznych w drobnych sprawach, udzielając tanich porad to obawiam się, że może się bardzo rozczarować.

08.03.2006
11:30
[47]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Gladius - nie pomoże ale i nie zaszkodzi - a zasady będą bardziej uczciwe i jasne. Ja np. nie widzę powodu, by ścigać policyjnie kobiecinę dorabiającą na boku wypełniając pity kilku fizolom czy młodego prawnika po studiach, który wprawia się w zawodzie doradzając w małych i prostych sprawach. A już największą moją niechęć budzi stwierdzenie sądu, że ktoś nie jest godzien by przed tym sądem stawał. To jest skandal do sześcianu.

08.03.2006
11:51
[48]

gladius [ Subaru addict ]

Attyla - gdzie spotkałeś się z takim stwierdzeniem sądu?

08.03.2006
11:53
[49]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Przecie nie dosłownie szło mi tym, czy ktoś jest godzien czy nie. Chodzi mi o 83 kpc i parę innych przepisów.

08.03.2006
14:39
[50]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Niemcy włosy sobie rwą z głowy, ale już jest po ptakach: "otworzyli" sobie korporacje. Z perspektywy szarego obywatela wygląda to tak, że ma obecnie wielokrotnie większą szansę trafić z ulicy na prawnika-debila, na przykład jakiegoś niewydarzonego hurtownika gipsowych krasnali, który postanowił w wieku 30 lat, że zostanie sobie adwokatem. W efekcie najczęściej płacą trochę mniej za kiepską jakość usług (bo faktycznie w tej branży koszty są duże i poniżej pewnej ceny jest "za tanio"). Jeśli ich stać, to w końcu trafiają do rekomendowanego, renomowanego prawnika, który jest obecnie dużo bardziej elitarny i ceni się jeszcze wyżej, niż przed "uludowieniem" korporacji, bo trafiają do niego ci, którym zależy na kompetentnym załatwieniu sprawy i najczęściej już się kilka razy nacięli.

To tyle jeśli chodzi o dostępność.

08.03.2006
14:56
[51]

kiowas [ Legend ]

gladius ---> stawiasz swoje tezy w oparciu o realia warszawskie, które mówiąc oględnie odbiegają znacząco od większości innych miejsc w Polsce. W stolicy jak zauważyłeś jest dużo zagranicznych kancelarii i prawdopodobnie sprawy po zmianie ustawy mają (lub będą się wkrótce mieć) tak jak to przedstawiasz.
Sęk w tym, że takich kancelarii nie uświadczysz nie tylko na prowincji, ale i w większości miast polskich. A tu wieksza konkurencja ma sznase przyczynić się do zmniejszenia gaży adwokatów. Nie mówię, że tak będzie, ale jest taka szansa.

08.03.2006
15:01
[52]

gladius [ Subaru addict ]

kiowas - napisałem, że chodzi mi głównie o realia warszawskie i napisałem też o mniejszych miastach. Z drugiej strony w mniejszych ośrodkach zapotrzebowanie też jest mniejsze, trochę inny jest też zakres oczekiwanej pomocy prawnej.

08.03.2006
17:01
[53]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Jezeli juz sam fisher jedziesz po PiSie jak po burej suce podaj jakies konkretne przyklady ubezwlasnowolnienia teraz i w przyszlosci, bo jak na razie powtarzasz tylko to co wybiorcza ladnie ludziom tloczy do glowy. A jezeli chodzi o strultury lekarskie prawnicze i inne to chyba nikt nie watpi ze to nie PiS jest winne tylko lata niemocy ostatnio (3RP) i niecheci wczesniej (PRL)

08.03.2006
19:23
[54]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Jak będziemy mieli ministra sprawiedliwości, to będzie z kim porozmawiać. Na razie mamy bezczelnego nieuka z tendencją do efekciarstwa.

08.03.2006
21:07
[55]

frer [ Generaďż˝ ]

SamFisher --> Ta lepiej zeby na tym stanowisku postawic jakiegos pacholka ktory kompletnie nic nie bedzie robil, zeby sie przypadkiem nie wmieszal w uklady prawnicze panujace od czasow komuny jeszcze. Ja jak narazie wlasnie jedynie na Ziobre z calego rzadu narzekac nie moge, bo on naprawde zaczal cos robic. Pozatym jesli sie uwazasz za czlowieka z inteligencji to powinienes jasno zobaczyc, ze alternatywa jest jeszcze gorsza. Bo do wyboru masz jeszcze pare partii:
- Samoobrona - ale pod ich rzadami ministrowie mieli by podstawowe wyksztalcenie
- LPR - ludzie beda musieli wolac "sieg hail" na czesc jedynego slusznego wodza narodu
- SLD - a kiedys chyba Miller lub Kwasniewski powiedzial, ze ludzie jeszcze zatesknia za nimi
- PSL - partia dupodajka, szkoda gadac
- PO - pewnie wedlug ciebie najlepszy wybor, szkoda tylko ze to jedna wielka banda kolesi, spadkobiercy unii wolnosci i aws-u, zrobiliby skok na kase i na tym by sie skonczylo, PiS to moze i jelopy ale przynajmniej z jajami, a PO to banda ludzi ktorzy nic nie proponuja, nic nie reprezentuja, a jedyny ich cel programu politycznego to przejecie wladzy, no i podatek liniowy, zeby bogatym sie latwiej zylo, bo biedaczki malo zarabiaja, a woleliby jezdzic na wakacje na majorke zamiast do chorwacji... :)

08.03.2006
23:03
[56]

Vein [ Sannin ]

frer napisał:
"a sędzia który wydał bezsensowny wyrok z którego wynikało że właściciel w ogóle nie musi odśnieżać hali pracował sobie dalej. "


Sędzia nie osądzał czy trzebaodśnieżać budynek , czy nie, sędzia osądzał czy ma zostac wypłacone odszkodowanie, czy nie ma zostac wypłacone, osądził że ma zostać wypłacone i tyle, nie wyciąga się z tego żadnych innych wniosków czy nie doszukuje innych osądów

reszty jużmi sie nie chce już komentować

09.03.2006
10:32
smile
[57]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

---> frer

PO - pewnie wedlug ciebie najlepszy wybor

Owszem, według mnie najlepszy, co absolutnie nie znaczy, że dobry. I to jest właśnie najsmutniejsze...

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.