Jake [ R.I.P. ]
Karczma "Dziurawy Kocioł" | Rok 54 N.E. | Pozdrowienia z Egiptu dla GOL'a!
Zamykam oczy...ciemność ogarnia mój umysł...
Londyn, godz. 16:24
Czuje jak moje powieki powoli odchylają się w górę. Jestem w pustym, ponurym mieście. Nie mogę uwierzyć w to co widzę. Patrzę w górę. Niebo ma kolor czerwony, gdzieniegdzie wolno przelatujące szare chmury rzucają mroczny cień na puste ulice kompleksu miejskiego. Choć próbuję...nie mogę znaleźć słońca. Przeszkadzają mi w tym liczne wysokie biórowce i inne budynki. Lekki podmuch wiatru przepłynął po moim ciele. Był zimny...wręcz zamrażający. Poczułem na całym sobie gęsią skórkę, zaś w środku serce zaczęło mi bić jak oszalałe. Wydaje mi się, że jestem gdzieś w centrum, jednak zastanawia mnie to, że jest tu tak pusto...Zaczynam iść przed siebie. Idę środkiem ulicy wciąż zastanawiając się nad tym co mnie otacza. Krocząc na przód zaczynam szybko rozglądać się wokoło w obawie przed nagłym atakiem. Od początku nie opuszcza mnie strach...ta cisza jest przerażająca. Zwalniam kroku, gdyż wydaje mi się, że słyszę jakieś dziwne dźwięki i odgłosy dobiegające z pobliskiego sklepu z zabawkami. Zastanawiam się...”Podejść bliżej i sprawdzić czy coś lub ktoś tam jest ?”...w żołądku czuje ucisk. Powoli, na palcach, wręcz skradam się pod wystawę sklepową. Kucam, nie chcąc być zauważonym...w razie czego. Wychylam się powoli i ostrożnie, by spojrzeć przez szybę wystawy na wnętrze sklepu. Widzę poszarpane, porozrzucane, połamane, zmiażdżone zabawki zarówno na wystawie jak i w całym sklepie. Nie przepadam za takimi widokami. Drzwi do sklepu są lekko uchylone. Przysuwam się do nich. Z wnętrza sklepu wciąż dochodzą dziwne odgłosy...stają się coraz wyraźniejsze. Boję się...BuM ! Nagły huk powala mnie na ziemie. Czuję jak rozbite szkło witryny sklepowej spada na mnie i wbija się w ciało. Leżąc na ziemi gwałtownie się odwracam i widzę przed sobą olbrzymiego mutanta. Czarne stworzenie na czterech łapach. Wygląda jak smok bez skrzydeł i ogona, z grubymi i potężnymi przednimi nogami. Cały jest pokryty łuskami...a z jego pyska ścieka żółta maź. Strasznie cuchnie...Myślę - „To on był w sklepie z zabawkami ! To on wydawał takie dźwięki !”. Choć niesamowity ból ogarnia wszystkie moje członki, o wiele silniejszy strach szybko każe podnieść się na nogi i rozkazuje uciekać. Wstaję...bardzo powoli. Ku mojemu zdziwieniu bestia stoi nieruchomo wpatrując się we mnie swoimi olbrzymimi czerwonymi ślepiami. Stoję na ugiętych nogach i trzymam się za mocno krwawiącą rękę. Od monstrum dzieli mnie tylko kilka kroków. Ból i przerażenie powodują, że stoję jak zamroczony, nie zdając sobie sprawy z tego co się wokół mnie dzieje. Patrzę prosto w oczy mutanta. Sprawia wrażenie jakby mi się uważnie przyglądał. Po chwili bezruchu otwiera swoją parszywą paszcze, z której zaczyna ściekać żółty płyn...nagle wydobywa się z niej przeraźliwy, ogłuszający krzyk, przypominający krakanie przepłoszonych wron, jednak że o stokroć głośniejszy. W ułamku sekundy bestia napręża się i skacze prosto na mnie. Stoję zrozpaczony i obojętny, na potężny ból powstały przez zatopione w moim ciele zębiska stwora. Jednak nic się takiego nie dzieje...Tylko ucichł krzyk. Otwieram zamknięte ze strachu oczy. U swych stóp widzę martwe monstrum w kałuży atramentowo niebieskiej krwi. W jego łbie tkwią dwa długie, stalowo czarne pręty. Z niedowierzania otwieram usta i przecieram oczy. Gdy próbuję podnieść lewą rękę, przypomina mi o niej ostry, przeszywający ból. Spoglądam na nią. Jest cała we krwi, jednak nie mogę dopatrzyć się rany. Momentalnie słyszę przed sobą gruby męski głos...Podnoszę głowę i widzę, tuż za martwym mutantem, wysokiego mężczyznę o czarnych włosach. Jest cały ubrany na czarno. Na sobie ma długi czarny płaszcz, a na głowie niewielki stylowy melonik. Czarne okulary zasłaniają jego oczy. Uśmiecha się do mnie. Wiem, że to właśnie on uratował mnie przed bestią. Podchodzi do mnie i każe mi nie martwić się zakrwawioną ręką, gdyż już się nią zajął. Nie mam pojęcia jak, jednak rzeczywiście rany nie mogę się doszukać. Pozostał tylko lekki ból, który powoli wygasał.
Mężczyzna odchyla swój płaszcz i wyciąga z niego nieco mniejszy ( w sam raz na mnie ). Sięga głębiej i wyciąga mały melonik. Podaje mi płaszcz oraz nakrycie głowy i każe założyć na siebie, co szybko czynię. Oświadcza, że powinienem być tak ubrany, ponieważ lepiej dla mnie jakbym się nie wyróżniał chodząc w czymś innym. Nie bardzo go rozumiem.
Zauważyłem, że jest bardzo skupiony, gdy lata na swojej miotle, więc choć chcę bardzo podziękować za uratowanie życia wiem, że on mnie nie słyszy. „Lecimy do Dziurawego Kotła” oznajmił mi tuż przed tym jak wziął szybki zamach nogą i siadł na swojej pięknej, długiej miotle. Kazał siadać za nim i mocno trzymać się jego płaszcza, więc szybko to zrobiłem...Ufam mu. Lecimy już dosyć długo. Wysoko nad opustoszałym miastem. Staram się nie patrzeć w dół, boję się tego co mógłbym tam zobaczyć.
Jesteśmy na miejscu. Stoimy przed wejściem do metra. Jestem zaskoczony – „Gdzie jest ten Dziurawy Kocioł” ?? - myślę. Człowiek, który uratował mi życie chwyta mnie za rękę i szybko schodzimy do metra. Biegniemy. Z zawrotną prędkością mijamy perony. Właściwie to tylko czuję jakbym unosił się w powietrzu, a człowiek trzymający mnie za rękę biegnie bardzo szybko. Otwieram szeroko oczy. Widzę jak suniemy prosto na marmurową ścianę metra. Krzyczę. Zamykam oczy.
Otwieram je powoli...jestem w niewielkiej karczmie. Małej...jednak pełnej oszałamiającego uroku. Wszechobecna magia sprawia, że czuję jak w mojej duszy dzieje się coś równie magicznego.Jestem w „Dziurawym Kotle” !
Stoję tuż przy barze. Za sobą widzę zamknięte, stare drewniane drzwi. Z niedowierzania przecieram oczy. Strasznie mię pieką odkąd tutaj jestem, muszę się przyzwyczaić do takiej siły magicznej. Ku mojemu zdziwieniu, próbując dostać się do oczu, napotykam na przeszkodę jakimi są czarne okulary. Spoglądam na swoje dłonie. Są w czarnych rękawicach. Nie mogę uwierzyć. Patrzę na nogi, tors, ręce. Wyglądam jak człowiek, który mnie tu przyprowadził ! Z wrażenia nie mogę wydobyć jakiegokolwiek dźwięku. Dopiero jak ktoś szturcha mnie niechcący w ramię, potrząsam głową i wówczas dochodzę do siebie. W karczmie jest pełno ludzi...
Jako pierwszy moją uwagę przyciąga mag siedzący przy stoliku tuż przed barem. Momentalnie, gdy tylko na niego spoglądam, odczuwam, że wiem o nim wszystko... Nazywa się |Black Moon| i jest najwyższej klasy wojownikiem magów. Wysoki i w miarę dobrze zbudowany, odziany w czarną pelerynę, z której często wyjmuje najróżniejsze wyjątkowe przedmioty, równie nietuzinkowe jak i on sam. Nigdy nie rozstaje się ze swoimi, długimi, pięknymi szablami, które nosi na plecach oraz z różdżką, z której lubi często korzystać by m.in. rozbawić towarzystwo w karczmie. Jednak jego najsilniejszą bronią jest „Siła Umysłu”, którą jak mało kto potrafi się posługiwać. Wielu mówi, że jest pół elfem, pół człowiekiem, lecz nikt tak naprawdę nie zna jego przeszłości...jest bardzo tajemniczy. Często przesiaduje przy swoim ulubionym stoliku i spisuje swoje przygody jakich niegdyś doświadczył.Przy dużym stole, w samym środku karczmy, siedzi umięśniony mężczyzna średniego wzrostu...a mianowicie cronotrigger. Człowiek wojownik. Jego ciało jest prawie w całości pokryte tatuażami symbolizującymi historię „Białych Wilków”. Rodu, którego jest przedstawicielem. Jeden, największy, znajduje się na jego klatce piersiowej i przedstawia łeb dużego białego wilka, w którego w różnych okolicznościach potrafi się zamieniać. Bronią jego jest długi lśniący miecz jednoręczny przymocowany do pasa. Odziany jest skromnie w białe, futrzane skóry zwierząt, tak by wszystkie jego tatuaże były dość widoczne dla wszystkich. Jego głowa jest prawię łysa, gdyż tylko na jej tyle zwisa średniej długości warkocz śnieżnobiałych włosów. Bardzo lubi długo przesiadywać w karczmie i rozmawiać z innymi bywalcami „Dziurawego Kotła”, a między innymi z X-Cody, kobietą, która mimo swojej słabości do picia krwi nie jest - wbrew plotką - wampirem. Znana również jako Cody Ringhsilven... Rozsiewa wokół atmosferę śmierci i szczyci się byciem najlepszym Zabójcą we wszechświecie. Ubiór jej składa się z przepięknej, obcisłej czarnej sukni oraz czarnej przepaski na czole ze znakiem Płonącego Oka w środku. Nie jest zbyt wysoka, a jej długie czerwone niczym krew włosy i piękne, czarne przenikliwe oczy, niesamowicie wpływają na mężczyzn, co często sprawia, że przegrywają z nią w walce. Kiedy się zbliża, słychać z daleka ( o ile tego chce ) podkute metalem podeszwy jej ciężkich butów. Posiada ona krótka różdżkę, którą posługuje się jak na zwolenniczkę Czarnej Magii przystało, jednak jej główną bronią jest...jej siła perswazji, dzięki której toczy walki tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. W karczmie jest jednak spokojna, bo wyznaje zasadę, ze nie zabija się znajomych od kufla. Stara się odwiedzać Karczmę regularnie jednak praca dla Sił Zła pochłania większość jej drogocennego czasu.
Przy samym barze (czasem) siedzi niski czarodziej, zwany White Star. Choć bardzo znany, tak naprawdę nikt do końca nie wie na co go jeszcze stać. Choć wydaje się być otwarty dla wszystkich, prawdą jest, iż to bardzo tajemniczy osobnik. Wzbudza zaskoczenie oraz zdziwienie u wielu, gdyż...interesuje go świat mugoli ! Jest kibicem jednej z mugolskich drużyn piłkarskich, w której chyba tylko on ma pojęcie o co chodzi. Posługuje się swoją magiczną różdżką, której strzeże jak oka w głowie. Tak samo jak małego pudełka z obrazkami zwierząt, które dawno temu przywiózł z podróży w świecie mugoli. Wpatruje się w nie godzinami nie zwracając na to co się wokół niego dzieje...
W zaciemnionym kącie karczmy można dostrzec maga... Jake’a. Choć niewysoki, z trzydniowym zarostem, niezdarnie zapuszczanymi włosami oraz na pierwszy rzut oka słaby...to w głębi jest potężnym magiem. Na sobie ma czarny płaszcz, którego czerń jest nieprzenikniona. Do czarów nie używa żadnego przedmiotu, tylko jego oczy stają się śnieżnobiałe, a bijący z nich nieziemski blask potrafi oślepić i oszołomić niejednego silnego czarodzieja. Krąży o nim legenda, że w jego żyłach płynie zarówno krew człowieka jak i elfa, która niegdyś uratowała mu życie...Z reguły cichy, lecz lubi pogadać z przyjaciółmi...W ułamku sekundy potrafi zniknąć niewiadomo gdzie i na ile.
Ostatnią osobą którą napotykam swoim wzrokiem jest Pirix. Jest w pełni człowiekiem. Choć podobno posiada zdolności magiczne, nikt nigdy nie widział by ich używał. Pomimo iż siedzi na krześle da się zauważyć że to wysoki człowiek. Nie można go określić jako wyjątkowo muskularnego, ale nie jest też cherlakiem. Jak na swoją budowę ciała niezwykle łatwo przychodzi mu walka jego mieczem. Jest to miecz niezwykły, z czarnego gundanium, ani jednoręki ani dwuręki, wykuty specjalnie dla niego...
Uśmiecham się i powoli podchodzę do jednego z wolnych stolików. Siadam na krześle i wówczas dociera do mnie, że jestem w swym prawdziwym domu...Ja...Ben...znów jestem w karczmie o niezwykle magicznej nazwie „Dziurawy Kocioł”...
[Wstępniak by |Black Moon| - BLADE22 & Jake (wsparcie) ]
Za błędy w pierwszym poście z góry przepraszam.
Link do przeszłości...1 część "Dziurawego Kotła" !!
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=1019691
Link do poprzedniej części:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4551157&N=1
Avi_vampire [ psychoza ]
witam ;]
cronotrigger [ sloth ]
witam witam :)
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Witam:)
Jake [ R.I.P. ]
Się pofatygowałem i założyłem nową część =P
Czego to człowiek nie zrobi byleby się nie uczyć...
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Byleby się nie uczyć to wiele człowiek potrafi zrobić;) Kilka ostatnich sesji na studiach to byly najczystsze okresy w moim pokoju - nawet za sprzątanie się brałem, żeby się tylko nie uczyć:) Wyjątek stanowi ostatnia sesja(luty bieżącego roku). A to dlatego, że sporo się uczyłem. Praktycznie dwa tygodnie spędziłem tylko nad podręcznikami/notatkami/skryptami. I chyba tak właśnie będę robił bo to przyniosło efekty.
cronotrigger [ sloth ]
Jejku ja nie chce na studie łee
WOle sie obijać w liceum :)
Jake [ R.I.P. ]
Żeczywiście jak się człowiek nauczy satysfakcja jest wielka...
Punks Not Dead [ change my nick ]
wiiitam :)
niedługo w tv bedzie HPiKF
Jake [ R.I.P. ]
Taaa... Chociarz ja bym wolał Czare Ognia zobaczyć =P
A pozatym to kurcze przydałoby się wkońcu przeczytać tą najnowszą część...
Punks Not Dead [ change my nick ]
jeszcze nie zaliczona?! gnaj do ksiegarni! :P
Jake [ R.I.P. ]
Wiesz, kasa stoi na przeszkodzie. Czekam, jak znajomy skonczy to od niego pozycze.
cronotrigger [ sloth ]
Moge pozyczyc :] Zarówno po Polsku jak i po angielsku :) Leży na półce
Avi_vampire [ psychoza ]
ja też mogę pożyczyć =P
Jake [ R.I.P. ]
Prosze prosze =D Nie ma problemu, możecie wysłac mi na mój adres domowy =P Chcecie =D?
cronotrigger [ sloth ]
hah ja moge pozyczyc przy odbiorze wlasnym :D Nie wierze tym z poczty :P
Jake [ R.I.P. ]
Niestety niemożliwy.
Avi_vampire [ psychoza ]
e tam niemożliwy ;] ja Cie mogę odwiedzić =P
Jake [ R.I.P. ]
W takim razie zapraszam.
Bardzo chętnie przyjme =D Można u mnie kilka nocy się przespać!
Avi_vampire [ psychoza ]
Jake --> powiadasz? =] a mieszkasz w domku czy w bloku? => bo zastanawiem sie.. ;]
Jake [ R.I.P. ]
Niestety blok... Ale oddam swój pokój =D Niedawno remontowałem więc jest dość hm... Ładny?
Avi_vampire [ psychoza ]
Jake --> oddasz? ;> hm =P no to pomysle, pomysle =]
Jake [ R.I.P. ]
Oddam oddam =D a co =D hehehe:)
Cóż. Jutro mugole obchodzą taki specjalny dzień... Tylko zapomniałem jak go nazywają...
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Jake--->przypomnieć Ci?
W_O_D_Z_U [ Pawel or Pablo ]
to się chyba nazywa dzień dobroci dla zwierząt . Tak Mi sie wydaje :]
Jake [ R.I.P. ]
A to nie był "Dzień Miękkich Klusek"? A może to było Solone Kluski... Kurde no...
cronotrigger [ sloth ]
Śmiejcie się śmiejcie, a my znowu sie w klasie zrujnujemy :)
stosunek M/K 5/25 ;D
Jake [ R.I.P. ]
U mnie m/k 24/12 czyli 2/1
W_O_D_Z_U [ Pawel or Pablo ]
Cronoo . Ale będizesdz miał przysłowiowy zapierdol .Pięc na jednego :]
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
crono--->wybierzcie sie do hurtowni jakiejs:)
Jake [ R.I.P. ]
Jakoś sobie poradzicie =D
My za 110 zł kupilismy bukiet dla nauczycielki, 18 tylipanów (6 dla innych nauczycielek) 12 śmiesznych karteczek (podpisy na odwrocie) oraz 12 takich pieprznikow na biurko co sie w niego zdjecie (tutaj ta karteczke z podpisem) wpina. W sumie powinno wyjsc ciekawie =D
cronotrigger [ sloth ]
Najlepsze, że jeszcze nic nie mamy ;D
Avi_vampire [ psychoza ]
ja dostałam dzisiaj tulipana od jakiegoś zupełnie nieznanego mi zioma na mieście ;] =]
<edit>
a, i dziękuję za życzenia? =*
</edit>
cronotrigger [ sloth ]
Najlepszego Drogie Panie :)
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Wszystkiego dobrego również odemnie:D
Avi_vampire [ psychoza ]
no =P hehe
;]
co tam u Was? jak tam minął Dzień Kobiet =]
Jake [ R.I.P. ]
Przeczytałem i musze powiedzieć że jestem conajmniej oburzony... Jak tak można? To ma być sąd?
Jake [ R.I.P. ]
Jutro góra za dwa dni bede miał "Księcia Półkrwi"... =D
cronotrigger [ sloth ]
wow :D A ja może sobie po polsku przeczytam :)
Jake [ R.I.P. ]
Heh, już się człowiek doczekać niemoze ;-)
cronotrigger [ sloth ]
buahah a ja dziś do szkoly mam na 12 05 ;D
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
A ja zajęcia zaczynam dopiero o 12:15 i co z tego?
Jake [ R.I.P. ]
A ja nie miałem zajęc cały tydzień =D
Avi_vampire [ psychoza ]
no i zarąbiście... po co komu jakieś zajęcia i szkoła i te inne pierdoły?
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
No ja właśnie nie wiem:P I dlatego jutro zamiast iść na wykład rano wole sobie pospać:P
Jake [ R.I.P. ]
Ta, ja jutro za Małego Księcia robie =D Będzie zabawa =D
cronotrigger [ sloth ]
jutro nie mam żadnych lekcji.. Ale niestety siedze od 8 do 17 w szkole ;)
Mamy finał ogólnopolskiego konkursu szekspirowskiego i sajgon bedzie jutro :D
Avi_vampire [ psychoza ]
hehe :D
a ja dzisiaj mierzyłam temperaturę, a tu 37,7* :P po czym poszłam na 19:30 do kościoła i stałam długo na zimnie... brrr. ;/
zaraz sobie jeszcze zmierzę ;]
niestety jutro do szkoły idę, bo muszę. na dni otwarte plakaty robiłam no i musz ebyć obezna ;] a we wtorek dni otwarte szkoły ;] hłe hłe :P
będą jazdy ;]
X-Cody [ Zabójca z Liberty City ]
hi all :)
Wy jeszcze zyjecie? :)
Jake [ R.I.P. ]
Ta jeszcze żyjemy ;-)
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Żyjemy, ale co to za życie:/ Chory jestem:(
Avi_vampire [ psychoza ]
tak.
życie to wielka gra
ono boli i smutek zna
życie to walka i więcej nic
a jednak warto żyć
/|
gdzieś się tego nauczyłam, nie wiem gdzie, ale fajne ;]
Jake [ R.I.P. ]
Avi --> No właściwie masz racje.
kasztaneczuszek [ Kasztanowy RozbUjnik ]
Jake -->dziekuję i również pozdrawiam ale z Redy :)
Avi_vampire [ psychoza ]
Jake -->
1. ja zawsze mam racje.
2. nawet jesli nie to patrz punkt 1.
=]
a tak w ogole to co tam u Was słychac? ;]
wiosna idzie, bo u mnie dzis deszczyk pada =]
cronotrigger [ sloth ]
jestem skazany na chodzenie o kulach przez nastepny miesiac.. juhu
i to sobie noge rozwalilem w dniu wlasnych urodzin .;/
Jake [ R.I.P. ]
U... Nieciekawie Crono... No ale nie zamartwiaj się, zanim wiosna tak naprawde przyjdzie to noga bedzie juz zdrowa... A swoją drogą co się stało?
Avi_vampire [ psychoza ]
pada! pada!
leje jak z cebra!
nareszcie!
crono --> oj. ale uszy do góry =] to jak Ty te urodziny obchodziłeś? ;>
cronotrigger [ sloth ]
lekarz / szpital / łóżko
Avi_vampire [ psychoza ]
czyli nam nie powiesz co Ci sie w końcu stało? ;>
cronotrigger [ sloth ]
podczas gry w kosza zerwałem sobie torebke stawowa,
przez tydzien nie chodzilem do szkoly -_-
ale w sumie juz jest nawet ok.
Avi_vampire [ psychoza ]
hy, to straszne ;]
ale boli...
moja kolezanka miala zerwana tez =] w poniedziałekm dopiero do szkoł przyszła =]
tez kiedys mialam... ;]
cronotrigger [ sloth ]
noo w sumie byłem w szkole ;o, aha no jeśli mam być szczery, to nie bolijuż ;p
Sznapi [ Parufka ]
jak przeczytałem tytuł opowieści z postu 1 pomyślałem se że to o grze Hellgate London :P
cronotrigger [ sloth ]
no i ?
Jake [ R.I.P. ]
Sznapi ---> Nie myśl. Najwyraźniej Ci to nie wychodzi.
Avi_vampire [ psychoza ]
osz ja nie moge... ;]
Jake [ R.I.P. ]
Możesz możesz =P Tylko nie chcesz.
Avi_vampire [ psychoza ]
no właśnie chyba nie wiem.
ale wydaje mi sie, ze nie moge. =]
są na to jakies prochy (leki)? ;]
Jake [ R.I.P. ]
A o co chodzi =D?
Avi_vampire [ psychoza ]
o mój nie piszący marker ;]
BLADE22 [ Black Moon ]
Aż czarodziej ma ochotę turlnąć się ze szczęścia po ziemsku zjadanym przez głodnych przyszłości mugoli. Pozdrawiam Egipcjan, czarodziejów, czarodziejki, jake'i, gumoli (tłu!) tzn. mugoli, skarpetki Dumbledore'a, tygrysy, wampirzyce, pirix'y, iksy i cody oraz wielu innych niezidentyfikowanych ezoterykomaniaków, książkochłonów, obieżyświatów międzywymiarowych. Otwórzcie okna i drzwi na oścież. Niech się tu trochę przewietrzy.
Ps.
Kolejności pozdrowień przypadkowa.
Pozdrawiam!
cronotrigger [ sloth ]
spać ;o
Jake [ R.I.P. ]
O moja głowa...
Witaj witaj Blade.
BLADE22 [ Black Moon ]
Dżemdobry! :D
crono - a idź :P
Jake - Hehehe. Weekend się przelał do głowy w postaci %? :D
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Witam wszystkich!
Jak żyjecie?
Jake [ R.I.P. ]
Cięzki tydzień miałem więc trzeba było odreagować, a że pogoda ładna to działka poszła w obroty... No i może żeczywiście była drobna przesada...
Avi_vampire [ psychoza ]
Witam. och, padam z nóg.
Blade --> dawno Cie nie było =]
mam pytanie: czy ktoś z Was zainteresował się ezoteryką tak na serio?
ja się nią zajęłam.
zarąbista sprawa.
wymaga cierpliwości i wielu ćwiczeń, ale jestem dumna z moich aktualnych osiągnięć.
choć jestem jeszcze na podstawach, bo ćwicze dopiero pare miesięcy.
no i mogłabym o niej opowiadać naprawde godzinami.
strasznie mnie to zafascynowało. =]
Jake [ R.I.P. ]
Jakbyś mnie wprowadziła - znaczy powiedziała co to jest i o co biega =P
Ja tam lubie tylko olejki zapachowe w nawilżaczu powietrza.
Avi_vampire [ psychoza ]
Jake --> kurcze. trudno mi jest wytłumaczyć.
właśnie spędziłam ok. godziny na poszukanie w necie czegoś co mogłoby mi pomóc wytłumaczyć Ci to, a więc znalazłam takie coś:
Wstęp
Czymże jest ezoteryka, magia, okultyzm? Ach, to nie jest łatwe pytanie…można o niej pisać i pisać…ja określę to w kilku słowach, toż to tylko wstęp i nie chce nikogo zanudzać(to będzie później:). Magia jest słodka, smaczna, wspaniała, ale i niebezpieczna, straszna i trudna do opanowania…To tak jak zgniły owoc, jest smaczny, ale wyłącznie dlatego ponieważ jest zgniły. Może trochę złe było to określenie, ale coś niecoś mówi o magii.
Każdy z nas urodził się magiem i wykorzystywał w okresie dzieciństwa swe magiczne zdolności. Spróbuj sobie przypomnieć. Tu i teraz. Przypomnieć sobie dzień, w którym byłeś/aś kilkuletnim dzieckiem(np. gdy miałeś/aś 4 lata). Nie jeden szczegół, nie minutę, ale cały dzień, czym on dla ciebie był? Nie możesz? Każde dziecko wraz z rozwojem „dojrzewa” i tym samym zatraca swe umiejętności, naprawdę niewiele jest dzieci, które mogą spokojnie rozwijać się bez sporych ograniczeń wynikających z wyznawanych przez rodziców norm społecznych. Ów ograniczenia wysysają z dzieci fantazję, tworzą tym sposobem poważnego, chłodnego racjonalistę, który jeśli nie zobaczy nie uwierzy(czasem dochodzi nawet do: jeśli nie dotknie nie uwierzy:). Ludzie, którzy bezgranicznie ufają swym zmysłom doprowadzają do samoograniczenia i zwężenia obrazu świata. Niektórzy ludzie potrafią wyrwać się z tego błędnego koła, szukają innych dróg, są inni niż wszyscy, zwani są magami. Ludzie ci zdają sobie sprawę, że wiele utracili od dzieciństwa i muszą wiele ćwiczyć by ich umiejętności się odrodziły.
Podstawy Magii
Myśl, to co odróżnia nas od wszelakich innych znanym ludziom stworzeń to zdolność myślenia. Rozważamy, planujemy, jesteśmy smutni, przygnębieni. Cały czas myślimy. Każdy człowiek, chociaż żyje w fizycznym świecie jest stworzeniem mentalnym, wszechświat także i gdybyśmy umieli kontrolować nasze myśli zobaczylibyśmy cudowne skutki tego w otaczającym świecie.
Jest wiele systemów, które miałyby nam pomóc w kontrolowaniu własnych(i nie tylko) myśli. Jest w nich wiele prawd, które mają uczynić nas lepszymi ludźmi. Magia jest najstarszym i najobszerniejszym z tych systemów. Magia to nauka, która stosuje siłę tkwiącą w naszej psychice. Korzysta z treningu umysłowego, koncentracji i systemu symboli alby zaprogramować nasz umysł. Celem magii jest zmiana siebie i otoczenia wedle własnej Woli.
"Wszechświat jest projekcją nas samych; obrazem tak nierzeczywistym, jak nasza twarz widziana w lustrze... Nie możemy potwierdzić, że jakakolwiek cecha przedmiotu jest niezależna od naszego postrzegania, lub że jest tym, czym nam się być wydaje." Aleister Crowley
Większość magii, jaką dziś widzimy, pochodzi ze starożytnego Egiptu i Chaldei. Chińczycy, Hindusi i Tybetańczycy rozwinęli swoje własne, oryginalne systemy magii. Magia zachodnia była przez tysiące lat strzeżona przez egipskich kapłanów, a potem uciskana przez chrześcijaństwo. Dopiero w średniowieczu wiedza magiczna została ponownie odkryta przez alchemików i kabalistów. Dopiero zaś w ciągu ostatnich stu lat kultura zachodnia stała się na tyle otwarta na nią, że możliwe stały się dogłębne badania tego tematu.
Parapsychologia i moce psychiczne
Parapsychologia jest dziedziną nauki zajmującą się badaniem macy psychicznych. Wciąż jest wiele wątpliwości związanych z tą nauką, przecież odkrywa one rzeczy niemożliwe dla typowego racjonalisty, a zdolności parapsychiczne są niezgodne z „poważną” nauką. Bez względu na to, istnieje wiele dowodów na ich prawdziwość. W jaki sposób ludzki umysł, gdy zapewni mu się odpowiednie warunki, może oddziaływać na nasz umysł.
Możemy przyjąć założenie, że ludzki umysł wysyła coś w rodzaju fal radiowych. Dowodem na to są np. fotografie Kirlianowskie inne podobne doświadczenia. Choć natura owej subtelnej siły nie jest znana, stoi ona niewątpliwie za wszelkimi zjawiskami paranormalnymi i magicznymi. Nie jest ona jednak falą radiową, bowiem zachowuje się inaczej. Jest ona zbyt słaba by została bezpośrednio zmierzona(przynajmniej przy użyciu dzisiejszej technologii). Każdy posiada jakieś moce psychiczne! Jest ich wiele rodzajów, parapsychologia dzieli je na dwa: ESP i PK
Przykłady ESP
ESP, skrót od postrzegania pozazmysłowego(EkstraSensoryPercepcion) oznacza odbieranie wiadomości w sposób paranormalny(tzn. nie za pomocą fizycznych zmysłów). Oto przykłady ESP: Jasnowidzenie, czyli „widzenie” (nie fizyczne) odległych miejsc, zdarzeń, ludzi. Ludzie, którzy widzą duchy prawdopodobnie są jasnowidzami.
Jasnosłyszenie, czyli „słyszenie” paranormalnych informacji.
OOBE - projekcja astralna, czyli pełne doświadczenie przebywania w odległym miejscu, gdy ciało śpi.
Psychometria, czyli czytanie informacji po przez dotknięcie materialnych obiektów.
Telepatia, zdolność wymieniania myśli(komunikowania się) bez bezpośredniego „kontaktu” z drugą osobą.
Channelling, czyli bycie w „pełnym” kontakcie z duchem podczas seansu, medium.
Doświadczenia z deseczką Ouija, wahadełkiem lub automatycznym pisaniem.
Retrokognicja, wiedza na temat przeszłości dzięki mocom parapsychicznym.
Prekognicja, czyli przepowiadanie przyszłości.
Przykłady PK
PK, skrót od psychokinezy, to aktywna lub wysyłająca strona mocy psychicznych. W tym wypadku energia jest wysyłana przez jednostkę.
Przykłady PK:
Wysłanie telepatyczne.
Psychokineza, lub Telekineza, czyli poruszanie materialnymi przedmiotami za pomocą siły psychicznej.
Uzdrawianie psychiczne, umiejętność leczenia różnych chorób dolegliwości za pomocą siły psychicznej. Zazwyczaj bierze w tym udział uzdrowiciel i uzdrawiany, ale są przypadki pacjentów, którzy nauczyli się uzdrawiać samych siebie.
Teleportacja, lewitacja, aportacja.
Niektórzy okultyści twierdzą, że mag przejawiający PK jest po prostu kanałem uniwersalnej energii. Inni twierdzą, że moc wypływa z samego maga.
[edit]
no albo jesli chcecie, to to jest stronka z ktorej wzielam ten tekst. są tam tez jakieś lekcje, które pomogą w "nauce" ezotyryki.
dobra jest... ;]
[/edit]
Cahir Mawr [ Centurion ]
Czy w tej że karczmie znajdę nocleg?...
...Ps.Moge zapłacic dobrymi FF:
(oczywiście nie mego autorstwa)
Cahir Mawr [ Centurion ]
...polecam...etc.
Avi_vampire [ psychoza ]
sądzę, że dałoby radę ;]
[edit]
PS :
Jake --> masz bardzo ładną liczbę punktów w rankingu ( moja dryżyna nazywa się 43 Bełchatowska Samarytańska Drużyna Harcerska "Buki" ;] )
=P
[/edit]
Jake [ R.I.P. ]
Skrócisz mi troche to o ezoteryce =D?
cronotrigger [ sloth ]
Cahir Mawr..
muszę skombinować sobie Wiedzmina i przeczytac jeszcze raz ehh juz tyle pozapominalem...
Avi_vampire [ psychoza ]
Jake --> no dobra. tak moimi słowami, jak ja to rozumiem.
ezoteryka (ezotyryka, okultyzm, magia itp) to jest posługiwanie się psychiką. nie ma jakiejś ustalonej definicji. ja to rozumiem jako oddziaływanie na siebie, innych, jakies przedmioty, zdarzenia itp. za pomocą umysłu. wszystko w ezotyryce zależy od myśli. jest to umiejętność kontrolowania ich, oczyszczania albo tak wzmacniania, że oddziaływują na rzeczy w pobliżu. w tym ważne są na pewno emocje (zamieniane w czyste, bez mieszania różnych i bardzo mocne), wiara (kompletna wiara we własne czyny, skutki swoich mysli), fantazja - rzeczywistość (mag musi mieć dużą wyobraźnię potrafić sobie "wmówić" coś w każdym momencie, ale musi być człowiekiem który nie buja w obłokach, musi mieć bezpośredni kontakt z rzeczywistością). trzeba dużo ćwiczyć swoją koncetrację, cierpliwość. potrzebna jest do tego medytacja.
ogółem - ezotyryka jest to ludzka energia wykorzystywana do różnych celów....
trudno jest mi wytłumaczyć to. szczególnie na forum. myślę, że jest ona odbierana przez każdego człowieka inaczej. jedno co bardzo interesujace to czakry w ludzkim ciele :
Według wschodniej filozofii, człowiek posiada w swoim ciele siedem głównych czakr lub centrów energetycznych. Każde z nich jest mostem lub przekaźnikiem energii; zmienia czystą (wyższą) energię w różne jej formy i łączy ze sobą cztery ciała (duchowe, mentalne, astralne i fizyczne).
Czakry są umiejscowione wzdłuż nadi (systemu kanałów energetycznych w ludzkim ciele), które są równoległe do fizycznego układu nerwowego człowieka. Siedem głównych czakr jest ułożonych wzdłuż kręgosłupa i są połączone trzema głównymi, równoległymi do siebie nadi. Środkowe nadi nazwa się sushumna i jest neutralne; nadi po lewej stronie nazywa się ida i ma charakter yin, zaś nadi znajdujące się po prawej stronie nazywa się pingala i odpowiada energii yang.
Jasnowidzący dostrzegają czakry jako różnobarwne, wirujące koła lub leje. Na Wschodzie opisuje się je najczęściej jako lotusy lub kwiaty o wielu płatkach. Różne źródła przyporządkowują im różne kolory.
Pierwsza czakra, umiejscowiona u podstawy kręgosłupa (czakra podstawy - muladhara) odnosi się do żywiołu ziemi i do psychicznego węchu.
Druga czakra, svadhisthana, znajduje się poniżej pępka, jej dominującym żywiołem jest woda i jest ona związana z psychicznym zmysłem smaku.
Trzecia czakra to czakra splotu słonecznego, manipura; jest związana z emocjami i żywiołem ognia, a także z psychicznym zmysłem wzroku (jasnowidzenie).
Czakra serca, anahata, znajdująca się na środku klatki piersiowej odpowiada żywiołowi powietrza i zmysłowi psychicznego dotyku.
Piąta czakra, czakra gardła, vishuddha, umiejscowiona u podstawy gardła odpowiada zmysłowi słuchu (jasnosłyszenie).
Pozostałe dwie czakry są niezwykle ważne, ponieważ są związane głównie z wyższymi poziomami świadomości. Ajna, "trzecie oko", znajduje się między i lekko nad brwiami. Jest to ośrodek mocy psychicznych i jej rozwój może spowodować wiele skutków w tej dziedzinie. Twierdzi się, że medytacja na niej ma własności uspokajające.
W końcu mamy siódmą czakrę: czakra korony, sahasrara, znajdująca się na czubku głowy, określana jako lotus o tysiącu płatków i związana z projekcją astralną i oświeceniem.
W ciele znajduje się także wiele pomniejszych czakr. Każda czakra ma swoją głoskę i swój ton, którego się używa niekiedy do jej pobudzenia.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! nie da się tego streścić!
chciałam krótko, a znow mi monolog wyszedł. po prostu jak znajdziesz wolny czas to przeczytaj to z tej strony co podałam
ja zainteresowałam się ezoteryką na biwaku kiedy to jedna dziewczyna przez całą noc mi o tym opowiadała.
ciekawe jest jeszcze astralne wychodzenie ze swoich ciał. znam 2 osoby, którym się to udało.
no nie! rzeby wytłumaczyć o co chodzi potrzebowałabym minimum 2 godzin i bezpośredniego kontaktu z osobą, wzrokowego.
zreszta ja jestem osobą która gestykuluje przy mówieniu i bez tego mi jest trudno tłumaczyć ;]
sorki, za tak długie posty ;]
[edit]
crono --> hehe ;]
polecam jeszcze książkę "życie po życiu" bodaj(r)ze Moody'ego ale nie jestem tego pewna ;]
[/edit]
Jake [ R.I.P. ]
Tak jest to książka Moodiego. ja za to polece również Życie przed życiem Moodiego i Podróze poza ciałem tego samego autora.
Ja na tą energie o której mówisz mam nieco inne zapatrywania - bardziej wschodnie - aczkolwiek sam kiedyś próbowałem medytować, kontrolowac sny itd. więc mniej więcej wiem o co chodzi.
Avi_vampire [ psychoza ]
to jest tak jak by sie rozmawiało o uczuciach albo wrażeniach. dla każdego miłość, przyjaźń, wiatr itd. znaczą co innego i to samo jest z ezotyryką, energią. myślę że każdy troche inaczej się wycisza, oczyszcza swój umysł - medytuje. każdy odbiera energie i wszystkie pojęcia inaczej, każdy inaczej czuje. przecież to zalezy od mentalności tej osoby, od zdolności kontrolowania siebie, swoich myśli.
uważam, że największym powodem tego jest to, że każdy rozumie inaczej, inaczej sobie interpretuje pewne rzeczy, więc zarazem inaczej wszystko odczuwa i inaczej musi to sobie wyobrażać, przywoływać itd.
dlatego tak jak wczesniej (chyba) pisałam: nie ma nigdzie ustalonej definicji. (ew. można znaleźć opis jakiś religii, wiary i pomocnych taktyk)
tak jak nie ma ustalonej definicji kim jest Bóg.
dla jednych jest to staruszek z długą siwą brodą, a dla innych jest to Wielki Pan, obserwujący nas z nieba.
ja osobiście uważam Boga, za największa energię, taką niepokonaną.
Cahir Mawr [ Centurion ]
Jake...
...wiem że to twoja karczma ale trochę świeżości nie zaszkodzi
Avi_vampire [ psychoza ]
Cahir Mawr --> chyba nie zrozumiałam? =]
co tu tak pusto? ;]
Jake [ R.I.P. ]
Avi ---> Na temat ezoteryki jeszcze sie wypowiem.
Cahir Mawr--> Znaczy że co?
cronotrigger [ sloth ]
zieeeew..
Avi_vampire [ psychoza ]
Jake --> no ja mam nadzieję.
crono --> na zdrowie =]
Jake [ R.I.P. ]
Avi ---> Ziewał =D Heh, sam kiedyś chyba komuś tak powiedziałem =D
Jake [ R.I.P. ]
Czy tylko u mnie jest ostatnio dziwnie czy też to jakaś epidemia?
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Jake--->co rozumiesz przez dziwnie?
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Święta Wielkiej Nocy to czas otuchy i nadziei. Czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa i w siłę człowieka.
Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe, napełni Was wszystkich spokojem i wiarą, da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość...
Doznajcie w te Święta wyjątkowego szczęścia poczujcie miłość Boga i opiekę aniołów, zrozumcie sens życia i potęgę rodziny, otwórzcie serca i wpuście ptaki nadziei.
Wszystkiego najlepszego dla Was i Waszych bliskich:)
życzy
Pirix
cronotrigger [ sloth ]
hmmm. tak sobie myśle.. ocb?
Avi_vampire [ psychoza ]
aj! kompletna skleroza!
jak można było zaniedbać tę karczmę!
Jake --> oj tam, przejmujesz sie? :D bo ja nie =P
a tak w ogóle to co tma u Was? =]
cronotrigger [ sloth ]
e bardzo średnio.
Avi_vampire [ psychoza ]
a cóż to się takiego stało?
cronotrigger [ sloth ]
znaczy w życiu jak zwykle ,ale z nauka źle jak nigdy.. liceum to jest jednak inna bajka -_- Po nastepnym zebraniu bede mial taki sajgon ze szkoda gadac..
Avi_vampire [ psychoza ]
ujć. no cóż. w życiu tak już bywa. są na to dwa sposoby, ale lepiej nie będę mówić, bo sie wkurzysz jeszcze =D
edit :
ide spać, bo o 8 rano mam symulacje =]
dobranoc =*
cronotrigger [ sloth ]
branoc.
Avi_vampire [ psychoza ]
Dżem dobry wszystkim!
crono --> i jak tam?
cronotrigger [ sloth ]
czy ja wiem. chyba przydaloby sie zdać do tej drugiej klasy.
Avi_vampire [ psychoza ]
coś puściutko, puściutko.
cronotrigger [ sloth ]
:(
Punks Not Dead [ change my nick ]
co się stao?
Avi_vampire [ psychoza ]
mału upik, bo widze, że nikt juś tu nie zagląda.
a nóż ktoś się zainteresuje karczmą i sie żywiej zrobi [=
Jake [ R.I.P. ]
Witam.
Ja chciałem się usprawiedliwić.
Od jakiś 2-3 tygodni nie mam komputera - umarł na amen. Spalił się procesor, płyta główna się przypaliła, dane na dysku poszły się ...
Zamierzam w niedługim czasie kupić komputer - niedługim znaczy jakieś 2-3 tygodnie jeszcze :/ Nieciekawie...
Wiecie, dopiero teraz widze jak u mnie w domu wszystko było z netem powiązane. Wszystkie rachunki - przez neta. Zakupy (poza tymi sporzywczymi) - przez neta. Kontakt nie tylko ze znajomymi ale i z rodzinką z angli czy znad morza - przez neta. Ja myślałem że tylko ja jestem w jakimś stopniu uzależniony, a tu się okazuje że cała rodzina.
Zatem powiadam Wam - Internet to POTĘGA!
Żegnam i życzcie mi szybkiego powrotu.
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Jake--> życzę szybkiego powrotu;)
cronotrigger [ sloth ]
ano życzymy życzymy :)
Koniec z roku sie zbliza srednia spada na leb na szyje , ale ogolnie jest mundial jest dobrze.
Jake [ R.I.P. ]
Jestem.
Oficjalnie.
Nowy komp, nowy internet - jest zajefajnie =D
Crono---> Średnia... Ludzie, jak popatrze na gimnazjum, a liceum... To tak jakbym z M.Everest na główke skoczył. Ale jeszcze żyje...
Pirix [ ! KB ! Góry górą ]
Witaj spowrotem wśród nas Jake;)