GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dlaczego Tolkien? Dlaczego Sapkowski?

18.02.2006
21:38
[1]

The_Books_Eater [ Pretorianin ]

Dlaczego Tolkien? Dlaczego Sapkowski?

Wolicie Tolkiena czy Sapkowskiego? Dlaczego?

18.02.2006
21:58
[2]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Tolkiena, bo Sapkowskiego nie czytalem ;]

18.02.2006
21:59
[3]

proteusza [ Centurion ]

Sapkowski jes niezł z Wiedzmina a Tolkien z Lord of the Ring!!!! Trudny wybór.... Tolkien

18.02.2006
21:59
[4]

Zalogowany [ Niezalogowany ]

Tolkien? Przeczytałem 50 stron Władcy Pierścieni i odpadłem. Za Sapkowskiego się nawet nie zabieram... Jak już to Rowling :)

18.02.2006
21:59
[5]

kamil_kriss [ fIgHtInG dReAmEr ]

Popieram przedmówcę! :P
EDIT:
Czyli Orlando, bo się trochę postów po odświerzeniu sypnęło. :D

18.02.2006
22:01
smile
[6]

Solesar [ Guardian Angel ]

Ja z tego samego powodu co Orlando.

18.02.2006
22:02
smile
[7]

krejas [ Konsul ]

Wole Sapka
-próbowałem czytać Władce Pierścieni (kilka razy) i mi nie wchodziło ... jakoś tak napisane, że nie ciągnęło w ogóle mnie by czytać dalej (tak jak to jest np. w Diunie)
-Sapkowskiego na pierwszy ogień poszedł Wiedźmin, przeczytałem pierwszy tom i jestem na początku drugiego. Wchodzi jak woda:P Napisane takim ... normalnym językiem. Czyta się to tak jakby ktoś stał obok i Ci opowiadał. Fajne są też skoki miejsca i czasu akcji, czyli nie jest tak, iż występuje ciągłośc - nie tak, że kończy sie jeden podrozdział i c.d. jest w kolejnym, tylko może być jakiś przeskok(takie coś wystepuje też w Diunie, Kodzie Leonarda Da Vinci itp.)

ogółem biorąc to nie jestem "znawcą" od obu tych panów i moja ocena może być błędna ...

18.02.2006
22:04
[8]

wysiu [ ]

Oczywiscie Tolkien. Chocby dlatego, ze bez niego nie byloby Sapkowskiego.

18.02.2006
22:06
[9]

Solesar [ Guardian Angel ]

krejas --> Jakbyś poczytał Władcę Pierścieni to byś doszedł że tam także występują takie przeskoki.

spoiler start
Drużyna rozdziela się na trzy ekipy. Co rozdział jest zapisana historia co się dzieje u poszczególnych postaci.
spoiler stop

18.02.2006
22:08
smile
[10]

Orlando [ Reservoir Dog ]

<Stek bzdur>

18.02.2006
22:09
smile
[11]

wysiu [ ]

Orlando --> "Tlumaczenie, przelozone na polski jezyk"?

18.02.2006
22:10
smile
[12]

Solesar [ Guardian Angel ]

To efekt czytania wypocin Skibniewskiej;]

18.02.2006
22:11
smile
[13]

Orlando [ Reservoir Dog ]

Zmeczony jestem...

18.02.2006
22:14
[14]

zandarus [ Generaďż˝ ]

Zdecydowanie Tolkien. Jeden z twórców literatury określanej mianem fantasy. Obecnie większość tytułów to w mniejszym lub większym stopniu naśladownictwo. Trudno coś napisać bez elfów, krasnoludów itp. Sapkowski jest tego w pewien sposób przykładem.
Jednak trafiają się perełki. Przykład: Steven Eriksoni i jego cykl "Malazańska księga poległych". Tutaj to dopiero są przeskoki :):):)

18.02.2006
22:16
smile
[15]

sasquath_ [ Konsul ]

Sapkowski---> "Wiedzmin" jest brutalny, jest seks, zdrady, obluda, lesbijki. we "Wladcy" jakos tak wszystko jak dla dzieci, slodki frode i jedo druzyna pieszczenia itd.

18.02.2006
22:21
smile
[16]

Kurdt [ The Larch ]

Tolkien. Do Sapka podchodziłem kilka razy, przetrwałem najwyżej jeden rozdział pierwszego tomu sagi o Wiedźminie. Nie wiem czemu - po prostu mnie nie kręci.

Z Polskich pisarzy o wiele wyżej stawiam np. Piekarę (Cykle o Madderinie i Arivaldzie), Pilipiuka (Jakub Wędrowycz) czy Ewę Białołęcką (Cykl o smokach).

Nie mówiąc już o moim ulubionych Terrym Pratchett'cie.

18.02.2006
22:24
[17]

wysiu [ ]

Kirył Yeskov - "Ostatni Władca Pierścienia".
Parodia Wladcy, a wlasciwie ta sama historia, przedstawiona z drugiej strony. Bardzo w klimatach Wiedzmina, sa zdrady, obluda, polityka, idt.

Powtarzam, bez Tolkiena nie byloby Sapkowskiego, a przynajmniej Wiedzmina, bo sam Sapek bardzo dobrze sobie radzi bez elficko-krasnosludzkich zapozyczen. I bardzo wątpie, by sam AS zaglosowal na siebie w takim plebiscycie "kto lepszy".

18.02.2006
22:31
[18]

kamyk_samuraj [ Generaďż˝ ]

Tolkien - bo to jak stworzył i opisał swój świat jest naprawdę imponujące. Rasy, które mają własną historię, języki, wierzenia, bohaterów... Do tego bohaterowie, którzy nie są od tego oderwani i ich postępowania opierają się na kulurze ich rasy.
Jak dochodzi do tego jeszcze Silmarillion to można się w całej historii pogubić (książka ciężka do czytania, bo przeładowana imionami i wydarzeniami - dość poowiedzieć, że cała fabuła LotRa streszczona jest w kilku zdaniach - ale satysfakcjonująca).

Co do Sapkowskiego - przeczytałem i... nic więcej nie mogę powiedzieć. Jak piwo - szybko poszło, nic prawie nie zostało.

18.02.2006
22:32
[19]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

wysiu - a bez kamiennego koła nie byłoby Alfy Romeo :)

18.02.2006
22:38
smile
[20]

Afromen [ Pretorianin ]

Pratchetta :)

18.02.2006
22:43
[21]

The_Books_Eater [ Pretorianin ]

To ja też sie wypowiem. Zdecydowanie Tolkien, on nauczył Sapka i to tak sobie chociaz ja moge byc w błędzie bo nie lubie wszystkiego co polskie.

18.02.2006
22:45
[22]

Yoghurt [ Legend ]

Ni ten, ni tamten. Tolkien pisał nudno, czyta się to trudno, bo i język mało prystepny, w którym tłumaczeniu by go nie wydano. Sapkowski pisze dobrze i bawi się konwencjami, ale też sama historia mnie nie powaliła na kolana, typowe czytadło które szybko się wchłania.

18.02.2006
22:50
[23]

Coolabor [ Piękny Pan ]

co do Władcy Pierścieni, to moim zdaniem 50 pierwszych stron jest właśnie najgorsze, sam o mało nie skończyłem na tym... ale później.. hmm było warto :)

po Trylogii wchłonąłem Silmariliona, faktycznie czyta się trudno, ale jest to niezwykła książka, praktycznie wyjaśnia wszystko. Zarówno Trylogię i Silmariliona łatwiej rozumiec, gdy ma się obok mapę :) Ja czytałem Tolkiena ciągle zerkając na mapę i drzewa genealogiczne (w przypadku Silmariliona, to pozwala się nie zgubic)

18.02.2006
22:54
[24]

Wolfman [ Pretorianin ]

Czytałem większość publikacji obu autorów i zdecydowanie wolę Sapkowskiego mimo że nie buduje on takiego świata jak Tolkien to jego bohaterowie są jak dla mnie ciekawsi. Zresztą postacie drugo i trzecio planowe to nieraz najlepszy smaczek. Dialogi są bardziej żywe nie raz dosadne a autor nie pomija żadnego z aspektów życia przez co bohaterowie nie wydają się tacy papierowi. Jedną z rzeczy którą mi się nie podobała to mała liczba postaci kobiecych, nieciekawych zresztą w większości sprowadzonych do roli kur domowych dzielnie czekających na swoich wojowników. Po stronie "złych" tako takie w zasadzie nie występują choć od biedy można by do nich zaliczyć Szelobę. Oczywiście wszystko jest kwestią stylów trudno sobie wyobrazić żeby taki Aragorn np. smarkał przez palce.

18.02.2006
22:55
[25]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Ja wole Tolkiena. Spaka czytało się jakoś tak nijako. Co do władcy: gdyby nie film to nie wiedziałbym jak wyglądały walki :P

18.02.2006
22:56
[26]

The_Books_Eater [ Pretorianin ]

Tak przy władcy trzeba przebrnąc przez pierwsze powiedzmy 70-80 stron a potem wchodzi że hej.

I niby nieprzystępny jezyk? Ja czytałem tłumaczenie Łozińskiego i było baaardzo przytępnie.

18.02.2006
22:58
smile
[27]

zawilec [ Konsul ]

Wolę Sapkowskiego jakoś wciągneła mnie bardziej historia Wiedźmina w świecie pełnym przemocy i seksu :) Ale Tolkien też jest dobry.

18.02.2006
22:59
smile
[28]

Guru Fenix [ Patriarcha MAXIMUS ]

Tolkien ma w sobie to coś czego nie stety Sapkowskiemu brakuje.

18.02.2006
23:03
smile
[29]

Yari [ Juventino ]

Sapkowski. We władcy denerwowały mnie te brytyjskie zwyczaje , dziwie się , że enty nie poszły w bój za królową , a frodo nie mówił ,,God bless the queen" :).

18.02.2006
23:04
[30]

proteusza [ Centurion ]

nie poszły, a Isengard kto zniszczył???

18.02.2006
23:13
[31]

Wolfman [ Pretorianin ]

The_Books_Eater----> chyba przesadzasz styl pisania przez Sapkowskiego całkowicie różni się od Tolkiena. Sapkowskiemu już bliżej klimatycznie do takiego Bradleya. Natomiast fakt że występują elfy, niziołki itp. jeszcze o niczym nie świadczy przecież wystarczy sięgnąć do mitologii celtyckiej, germańskiej, słowiańskiej poznać parę średniowiecznych legend czy romansów. Zresztą proszę oto cytat wywiadu z Sapkowskim:
„ BT: Recenzenci najczęściej kojarzą pana z klasykiem fantasy - Johnem Ronaldem Reuelem Tolkienem.
AS: To porównanie wraca do mnie odrzutem, jakbym strzelał z kałasznikowa. Jest obraźliwe i dla Tolkiena, i dla mnie. Wynika z nieznajomości literatury fantasy. Przypomina porównywanie Sienkiewicza z Mniszkówną. Wydawcy wypisują takie rzeczy na okładkach książek: drugi Tolkien, druga Ursula Le Guin...”

18.02.2006
23:17
[32]

The_Books_Eater [ Pretorianin ]

Dla mnie fantasy to fantasy, obaj pisali (a Sapek nawet jeszcze pisze) fantasy więc można ich porównac. A to że Sapek się wykręca to już jego sprawa, mówi tak żeby nie wyjśc na gorszego.

18.02.2006
23:25
[33]

sajlentbob [ Generaďż˝ ]

Sapkowski jest lepszym pisarzem a Tolkien kronikarzem.
Ja osobiście wolę Sapka ze względu na żywy świat, błyskotliwe dialogi, czerpanie garściami z dokonań innych i jednoczesne delikatne podśmiewanie się ze "standardów". Świat Wiedźmina jest czasem zabawny, czasem poważny, groźny, a czasami idiotyczny, dlatego jest taki żywy i prawdziwy.Sapkowski unika patosu, a jeśli już, to stosuje go umiejętnie i z umiarem(czego o Tolkienie nie można powiedzieć). Ma dystans do tego co pisze.
Jeśli porównuje się twórczość Tolkiena z Sapkiem to mniej więcej różnica jest taka jak między westernami Forda i Sergio Leone. To kwesta gustu - jeden lubi rybki drugi...

18.02.2006
23:28
smile
[34]

krejas [ Konsul ]

LOTR - bajkowo-baśniowa rzeczywistość na siłę zapełniona historią, imionami, zwyczajami ras itp. i to wszystko podane w piękny sposób bez minimalnej przemocy czy seksu
Sapek - historia podana w zwykły sposób z najzwyklejszymi sytuacjami włącznie ... coś bardziej życiowego, bardziej nam znanego i bliższego

Moim zdaniem LOTR jest po prostu strasznie nienaturalny i bajkowo-historyczny:P, a np. Wiedźmin jest "swojski" i całkowicie naturalny.

18.02.2006
23:37
[35]

pani_jola [ Generaďż˝ ]

Sapka-bo bohaterowie nie sa jednoznaczni jak u Tolkiena. Dla przykladu krasnoludy niepoprawni hedonisci, trudno ich ocenic. Natomiast u Tolkiena wiadomo kto jest zly, a kto dobry

18.02.2006
23:48
smile
[36]

Koostka [ Centurion ]

No i mam problem... Czytałam i trylogię i sagę... Według mnie dwa różne typy książek, choć zakwalifikowane do fantasy, ale obie potrafią zaintrygować i w pełni "wciągnąć". Osobiście polecam wszystkim znajomym i nie potrafię chyba wybrać którego bardziej wole... Przeczytałam, bo lubię czytać i zrobiłam to nawet parę razy.

krejas ---> Według mnie to jest właśnie zaleta "Władcy...". Możesz oderwać się od naszej rzeczywistości i pobawić się wyobraźnią...

18.02.2006
23:56
[37]

d-_-b()+-Łasic-+()d-_-b [ Centurion ]

Tolkien ! Sapkowski to lamer ;] I jeszcze lubil go ten lamer z Dzieciakow z Klasa ;]

19.02.2006
00:41
[38]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

Sapkowski ... dlugo nic ... wszystko inne ... i na szarym koncu Tolkien. trylogia "wladcy pierscieni(c)" to najwieksza szmata w calej fantasy chyba (DLA MNIE). tragedia. pozyczylem komus cala trylogie i nawet mi nie zalezy, zeby ja odzyskac. "silmarilion" zreszta tez ssie na calej linii.

natomiast AS... przeczytalem wszystkie jego ksiazki, jakie wyszly.. lacznie z legendami krola artura i Maladie, czy rekopisem znalezionym w smoczej jaskini. jak dla mnie pisze bezblednie - bogaty jezyk, postacie z krwi i kosci, budowanie klimatu, humor i calosc sie trzyma logicznej kupy.
a czytaliscie battle dust? w SF AS tez rzadzi.

no i teraz zobaczymy, kto pierwszy nie bedzie w stanie zaakceptowac mojej subiektywnej opinii.

19.02.2006
00:43
[39]

The_Books_Eater [ Pretorianin ]

krejas---> właśnie za to lubimy Tolkiena za ten nienaturalny baśniowy świat, jak mi sie chce rzeczywistości to nie musze czytac Sapka tylko wychodze na ulice.

19.02.2006
00:45
[40]

Fett [ Avatar ]

hhmmm... wlasciwie to sie zastanawiam czy porównywanie tych dwóch autorów ma sens... To dosyc rózne gatunki mimo że fantasy

19.02.2006
00:47
[41]

cotton_eye_joe [ maniaq ]

jak mi sie chce rzeczywistości to nie musze czytac Sapka tylko wychodze na ulice.

tak, i tam spotykasz dziwożony, gnomy, Scoia'Teal i wiedzminów... stary, gdzie ty mieszkasz?

19.02.2006
00:48
smile
[42]

Kompo [ by AI ]

Yoghurt [ Senator ]

Ni ten, ni tamten. Tolkien pisał nudno, czyta się to trudno, bo i język mało prystepny, w którym tłumaczeniu by go nie wydano. Sapkowski pisze dobrze i bawi się konwencjami, ale też sama historia mnie nie powaliła na kolana, typowe czytadło które szybko się wchłania.

19.02.2006
00:50
[43]

The_Books_Eater [ Pretorianin ]

cotton_eye_joe---> nie pytaj

spoiler start
Za górami za lasami za dołami w dole
spoiler stop

19.02.2006
01:54
[44]

qweks [ Spy from Thrillerland ]

Coz osobiscie wole tolkiena aczkolwiek Wladca Pierscieni jakos nie szczegolnie mi przypadl do gustu, zwlaszcza druga czesc. Jak z pewnoscia zauwazyliscie skupia sie zbytnioi na otoczeniu gloryfikujac i hiperbolizujac je przy tym, czego sie spodziewac po ambitnym planie tworcy - stworzenie brytyjskiej mitologii. Osobiscie wrecz przepadam za Silmarillion, wciagnelo mnie do glebi, mnustwo sie dzieje, historia dosc mroczna czasem romantyczna po prostu pozycja konieczna do przeczytania jesli chodzi o fantazy. Natomiast jesli chodzi o Sapkowskiego, czyta sie niezle nie ma zadnych ozdobnikow, jezyk twardy i nikiedy brutalny choc czasem wyraznie widac slady etosow rycerskich, szlachetnosc itp itd. Jednym slowem polecam obu pisarzy, lecz do Tolkiena mam sentyment i podziwiam autora za niesamowita wyobraznie oraz pierwsze powazne rozslawienie tego typu literatury.

19.02.2006
02:05
[45]

reksio [ B l u e s jest królem ]

Sapkowski jest po prostu bardziej polski, bardziej bliski nam - nie stroni od twardego słowa, kiedy trzeba - jest dosadny i często brutalny - jest taki, jaki jego świat.

A Tolkiena wciąż widzę jako cukierkowatego pisarza, choć jego książki w moim życiu znalazły honorowe miejsce. Aczkolwiek wrócić, nigdy nie wrócę :>

19.02.2006
02:18
smile
[46]

Paudyn [ Kwisatz Haderach ]

Sapek.

Tolkien jest zbyt czarno-biały i ma patetyczny styl, który zupełnie do mnie nie przemawia. Wyszedł mu Hobbit, a potem wena go opuściła ;oP :>

19.02.2006
05:19
smile
[47]

Ralion [ Konsul ]

"trylogia "wladcy pierscieni(c)" to najwieksza szmata w calej fantasy chyba"

Wiesz co facet, nie dziwię się, że nikt nie podejmuje z tobą dyskusji, szkoda słów na takiego kretyna.
By w ten sposób mieszać z błotem dzieło prekursora gatunku fantasy, woła o pomstę! Sukces tej książki spowodował gigantyczny rozwój fantasy a ty piszesz o jej miernocie.

To tak samo jak ja bym napisał, że Sienkiewicz to najwieksza szmata a Trylogia to dno. To, że sie komus nie podoba nie znaczy, że może obrażać czyjeś dzieło.

Opinie można przedstawic w różny sposób, ale naucz się, że pisząc obraźliwie na temat dzieła, które może być ikoną dla wielu innych swiadomie narażasz się na taką reakcję.

"no i teraz zobaczymy, kto pierwszy nie bedzie w stanie zaakceptowac mojej subiektywnej opinii."

To nie kwestia akceptacji ale przeczytania i nadaniu tobie statusu ignorowanych (czyt. nie wartych uwagi).

19.02.2006
06:27
smile
[48]

meryphillia [ Konsul ]

Ciezki wybor bym powiedzial....
Dwa rozne style pisania i calkiem odmienna tematyka. Tolkien to podstawa, wiec nie ma co sie zbytnio przekomarzac, ale faktem jest, ze dla nie wyrobionego czytelnika moze byc lektura nie do przebrniecia. Sapkowski, to z kolei rzetelna, rozrywkowa Fantasy, ktora nie ma sily by nie przeczytac jej lekko i strawnie :P

Dlatego zwyciezca u mnie jest..... Glen Cook i jego genialna "Czarna Kompania" :P


A osiolkowi, ktory zamiast dziel Mistrza woli bohomazy o Harrym potterze, radze powrocic do piaskownicy i dalej lepic babki z piasku ;P

19.02.2006
07:01
[49]

zarith [ ]

trudne pytanie... chyuba jednak sapek, przy całym szacunku do tolkiena muszę zauważyć że się bardzo postarzał, fantasy poszło do przodu a u tolkiena nadal ten sam czarno-biały świat:) sapkowski może ma nieco mniej zasług dla światowego fantasy, ale za to pisze zajebiście zabawne książki:)

19.02.2006
08:43
[50]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

moją przygodę ze szeroko rozumianą literaturą fantastyczną rozpoczęłam właśnie od Tolkiena i dlatego ma on w moim sercu specjalne miejsce :) natomiast prawdziwy "chrzest bojowy" przeżyłam czytając "Wiedźmina". wtedy zrozumiałam, że nie wszytko jest tylko czarne albo białe, to było przjeście od troszeczkę cukierkowatego świata Władcy do brutalnej rzeczywistości Sapkowskiego.

uważam, że nie ma co porównywać ze sobą tych dwóch tytułów, bo to dwa całkie różne gatunki, każdy w swoim rodzaju jest fenomenem :)

19.02.2006
08:52
smile
[51]

Regis [ ]

Z tej dwojki wybiore Tolkiena. Raz, ze przygode z literatura fantasy zaczalem wlasnie od niego, a dwa - przez wiedzmina nie przebrnalem bo znudzil mnie niezmiernie (chyba jedna z najbardziej przereklamowanych i nudnych ksiazek jakie czytalem w ostatnich latach... tragedia). Co prawda Sapek 'zaplusowal' u mnie Narrenturm, ale to za malo. A gdybym mial wybrac swobodnie sposorod wszystkich autorow, to nie wybralbym ani jednego, ani drugiego. Bo ulubionego pisarza fantasy nie mam (no chyba ze z racji mitow i przedwiecznych zaliczymy do fantasy Lovecrafta - wtedy mam niekwestionowanego krola ;) ) - podobaja mi sie ksiazki Zelaznego, Le Guin, Pratchetta i wielu innych. Naturalnie takze Tolkiena czy Sapkowskiego (ale nie 'Wiedzmin'...), ale jednego autora wybrac nie umiem. Co innego z s-f - tam Zajdel i Dick kosza reszte pisarzy rowno z gruntem, ale to juz inna bajka i nie ten temat ;)

19.02.2006
08:55
smile
[52]

.:[ Kocioł ]:. [ ]

Sapkowski to lamer ;] I jeszcze lubil go ten lamer z Dzieciakow z Klasa ;]

<---

25.04.2006
14:29
smile
[53]

Aragorn, Syn Arathorna [ ]

książki Tolkiena sa zdecydowanie najlepsze

25.04.2006
14:36
smile
[54]

Rellik [ Kuciland ]

To ja tak troche inaczej:

Za Tolkiena w sumie nie brałem sie na poważnie. Ale Sapek fajnie wprowadza postacie drugoplanowe. O nich samych mozna by zrobic kolejne ksiązki :D. Pozatym Tolkien nie bawił się w motywy Typu "główny bohater uśmiecha się do wspomnień w myślach, bo ni z gruszki ni z pietruszki przypomnialo mu sie jak TO robil na grzbiecie wypchanego jednorożca" ;D

25.04.2006
14:37
[55]

Van Gray [ taki szary freestyler ]

Tolkien. Powód? Prozaiczny - jest ojcem literatury fantasy. No i stworzył oraz dopracował do perfekcji ogromny świat, w tym języki. Najśmieszniejsze jest to, że wszystko się jakoś kupy trzyma i nie ma (lub mało jest) żadnych nieścisłości.

25.04.2006
14:40
[56]

moszeusz [ drzewiec ]

Z ciekawości zamówiłem I tom Wiedźmina. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Z LotRa to tylko filmy, przy książce wymiękam. Narazie nie wypowiem się na zadane pytanie :)

25.04.2006
14:46
[57]

szarzasty [ rammsteinick ]

a ja mam małą prośbę. może mi ktoś streścić 3 ostatnie księgi władcy pierścieni??

van gray--> tam jet tylko 1 tom a ten już czytałem

25.04.2006
14:48
smile
[58]

Van Gray [ taki szary freestyler ]



(swoją drogą, ROTFL xD)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.