GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy takie picie to jest dużo??

15.02.2006
13:48
smile
[1]

Tiamat [ Konsul ]

Czy takie picie to jest dużo??

Czy wg was jak facet pójdzie raz na miesiąc i wypije więszką ilość piwa czy wódki tzn, będzie podpity, czasem pijany, to jest dużo??Czy to jest w granicach normy??;-))

15.02.2006
13:50
[2]

Paradox [ Konsul ]

To zalezy czy to raz na miesiac robi razy 31 :).
Wydaje mi sie, ze nie jesli masz ku temu okazje - melanż, imprezkę.
A jak po prostu bierzesz wtedy duzo alkoholu i pijesz bo w tym miesiacu nie wyrobiles normy to jest to nawyk. A od nawyku droga prosta...

15.02.2006
13:51
smile
[3]

wysiu [ ]

Raz na miesiac? To baba, nie facet.

15.02.2006
13:52
smile
[4]

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]

Pij czesciej a bedziesz wygladał jak Wiktor Juszczenko.

15.02.2006
13:55
smile
[5]

Storm Shadow [ Semper Fidelis ]

Ja jestem na etapie ze codziennie browar pije, a ty tu o raz w miesiacu mowisz. Slabiak :).

15.02.2006
13:58
smile
[6]

Arczens [ Legend ]

W granicach normy to jest 1-2 razy w tygodniu, a raz na miesiac ? Jaka to norma ? To abstynencja.

15.02.2006
13:59
[7]

sebekg [ Generaďż˝ ]

Tez masz problem:)

15.02.2006
14:07
smile
[8]

Aen [ MatiZ ]

Ha ha ha, sama obecność na studiach praktycznie wymaga picia dużych ilości wódki i piwa minimum 3 razy w tygodniu, a Ty się martwisz jednym w miesiącu

15.02.2006
14:10
smile
[9]

skorp [ Centurion ]

Norme powinieneś zwiększyć conajmniej do 2 razy na tydzień.

15.02.2006
14:20
[10]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Niektorzy z Was to sie do przedszkola nadaja... a wysiu to w pierwszej kolejnosci...
Co Ty czlowieku myslisz ze alkohol to dobra rzecz? Ze im wiecej tym lepiej? Stary ja duzo pijalem a np. od Sylwestra nic nie tknalem i mnie nie ciagnie. Potrafie nie pic pol roku potem pije sobie co tydzien i znow pol roku... Co Wy widzicie w alkoholu takiego? Zeby codziennie czy co 3 dzien czuc ze sie jest pijanym chwiac sie na nogach we wszystkie strony z uczuciem ze zaraz sie zrzyga a potem obudzic sie z bolem glowy? Do tego niszczyc zdrowie...

15.02.2006
14:22
smile
[11]

garfield_junior [ ]

MacGawron ---> ee tam, przecież 'będąc na studiach trzeba pić'... bo przecież jeśli sie nie naje*** to co to za zabawa? hm?

15.02.2006
14:25
[12]

skorp [ Centurion ]

O wypraszam sobie jak tylko czuje że mi nie wchodzi alkochol nawet ,jak rozpoczołem dopiero piwko to wylewam je lub daje komuś ęeby sie nie zmarnowalo.
Z tym 2 na tydzień pszesadziłem chciałem napisać 2 razy na miesiąc.
Z alkocholem tak jak z każdą używką ,nic na siłę i z umiarem.

15.02.2006
14:26
smile
[13]

Paradox [ Konsul ]

ALKOHOLEM

15.02.2006
14:26
[14]

MacGawron [ Generaďż˝ ]

Mi juz nie imponuje picie... kiedys liczylem ile piwek poszlo, jak sie bardzo chwieje... no a teraz to juz doroslem.

15.02.2006
14:29
smile
[15]

Yo5H [ spammajster ]

MacGawron - jest roznica miedzy kulturalnym piciem dla dobrego humoru a schlaniem sie w trzy dupy !

15.02.2006
14:29
smile
[16]

legrooch [ Legend ]

MacGawron
Poważny obywatel się znalazł. LOL!
Od Piccollo zgodzę się z Tobą, że można się porzygać i odechciewa się wtedy pić.

Dwa-cztery browarki i chwiać się na nogach?
Mieć kaca?

15.02.2006
14:32
smile
[17]

Aen [ MatiZ ]

MacGawron - Rób swoje i daj innym robić swoje, nie truj ludziom dupy a będziesz akceptowany przez społeczeństwo

garfield - A dokładnie, bez alkoholu nie widzę dobrej imprezy, zacieśniania kontaktów z kobietami itp. A to co Ty o tym sądzisz to Twój biznes, do którego i tak nikt, kto nie ma na to ochoty, się nie zastosuje

15.02.2006
14:33
smile
[18]

wysiu [ ]

Spoko, ja kiedys przez kilka lat w ogole nie tknalem alkoholu, a przez jakies chyba 2 lata pilem tylko mleko.

15.02.2006
14:49
[19]

bartek [ ]

Picie raz w miesiącu to jak na nasze realia bardzo mało, chociaż sam w ogóle nie piję. JEDNAK skoro zadajesz takie pytania to może odpuść sobie? Chyba pijesz wbrew sobie, "bo inni piją, nie będę gorszy...". Nawet nie wiesz kiedy jest "dużo" a kiedy "mało" - znaczy chyba jeszcze nie czas na to. Inna sprawa, że nie pijąc nie stajesz się gorszy, wręcz przeciwnie. Palenie zdaje się jest coraz mniej popularne, ale alkohol wciąż leje się szerokim strumieniem. Choć zauważyłem, że znaczna część osób woli się ujarać blantem niż schlać alkoholem... Taki nowy trendzik...

legrooch, założę się, że wyłożyłbym się po czterech browarach. I tutaj się zaczyna myślenie "trzeba to sprawdzić" a potem "ciekawe ile jeszcze dam radę". Już wspominałem o jednym takim, jakiś miesiąc temu, kiedy było te -30 *C wyłowili go z dna olsztyńskiej rzeki. Tak przygrzał, że zachciało mu się do chłodnego. Koleś w sumie całkiem w porządku, eks mojej kumpeli. Tyle, że jak pił to potrafił osiem, dziewięć, dziesięć piw wypić i nic, ni cholery nie było po nim widać, że tyle w siebie wtłoczył. Potem pił kolejne i padał na glebę w mgnieniu oka, żadną siłą nie dało się go ruszyć. No i sobie życie skrócił. O jakieś 50 lat.

Po prostu lubię mieć kontrolę, nie mam pojęcia co mi może do łba strzelić po kilku piwkach, więc w ogóle nie próbuję i akurat w tym przypadku o dziwo nie żałuję. To wzmacnia. Kiedy wiesz, że nie musisz, żeby czuć się super :) Mam jak dotąd szczęście w życiu, dlatego jest mi na pewno łatwiej bez tego typu ulepszaczy.

Nie jestem przeciwnikiem alkoholu, ale jeśli ktoś pije i nie wie czy to już dużo czy jeszcze mało to może mieć wpaść w kłopoty. Niestety nie tylko on :|

15.02.2006
14:53
[20]

Tiamat [ Konsul ]

bartek-->po pierwsze to nie chodzi o mnie. A po drugie to pytam się bo mam kolegę któremu właśnie zdarzy się pójść raz na miesiąc na browar większy,a czasem rzadziej i jego dziewczyna mówi że za często pije. Choć jego zdaniem to wcale tak nie jest, no i moim też,bo są tacy co ,co tydzień tankują.

15.02.2006
14:58
smile
[21]

siwCa [ siwA klAcz ]

e tam za często :]:] uważam, że jeżeli ktoś umie pić (tzn. pije rozsądnie, wie ile kiedy i gdzie może wypić) i nie pije właśnie jak ktoś wyżej napisał "aby wyrobić norme" to wszystko jest w porządku.
Pozdro :]

15.02.2006
15:15
smile
[22]

stanson [ Człowiek z Kanapy ]

Raz na miesiąc? Pffff ;) Ja pije w kazdy piatek i w sobote na imprezach, często do momentu, kiedy zaczynam czuć, że "jeszcze jedno piwko i będzie po imprezie" ;) W tygodniu za to nie tykam alkoholu. Jak byłem na studiach to bywały maratony tygodniowe, ale wszystko kiedyś przemija...

15.02.2006
15:26
smile
[23]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Nie boj sie - alkoholizm to bajka ;)

15.02.2006
15:33
smile
[24]

siwCa [ siwA klAcz ]

KRIS_007 <<- nie ma jak zdrowe podejście do życia :]

15.02.2006
15:46
smile
[25]

Metal_mozgu [ Konsul ]

Ja w ogole nie piję... I żyję, dobrze mi z tym. Może to wiąże się z tym, że mam ojca, ktory przynajmniej raz w tygodniu musi wypić... I po co pić? Nie widzę w tym większego celu... Jeżeli chcecie się upodabniać do dzisiejszych menelkow spod marketu - proszę bardzo. Teraz zapewne będziecie się usprawiedliwiać: "przecież ja kulturalnie pije", "ja pije mało"... A po co pić dla zasady? Że jak inni piją to ja też... I do tego alkohol psuje nasz organizm, zawiera wiele kwasow, ktore psują naszą wątrobę... Czy jesteście dumni z siebie, gdy się chwiejecie i śmierdzicie alkoholem? Co daje Wam picie? Alkohol niczego nie naprawi, najwyżej pogorszy naszą aktualną sytuację... Zobaczcie na ten post: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4747364&N=1... No i co ze swojego dziecka zrobił ten ojciec? Rownież mowicie, że bez napicia się nie pozna się żadnej dziwczyny... No jeżeli chcecie poznawać niewiasty po pijaku, to zapewne wybierzecie taką, ktorej nie przeszkadza alkoholizm, co za tym idzie - w poźniejszym życiu też będziemy mogli pić i zrobimy z siebie takiego człowieka, jak opisany w tamtym poście... I co Wam daje ta chwilowa "przyjemność"? Poźniej jest kac... Ja osobiście nie widzę żadnego celu w jakimkolwiek piciu alkoholu... No jeszcze rozumiem jak ktoś na jakiejś zabawie napije się kieliszek wina... Ale jak ktoś pije wodkę albo piwo puszkami? Przecież niedługo staniemy się, o ile już tak się nie stalo, gorsi od zwierząt... Zastanowcie się nad tym, poki będzie za poźno...

15.02.2006
16:13
[26]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Metal_mozgu -----> Ta abstynencja ci na mozg padla. Twoje wypowiedz skierowana jest raczej do 'meneli spod supermarketu', z ktorymi to alkohol ci sie kojarzy. Podsumowujac: argumenty na poziomie przedszkola.

siwCa ----> :)

15.02.2006
16:17
[27]

Lukaszeq [ Pretorianin ]

Wiecie co Wam powiem? Mój biologiczny stary to profesjonalny alkoholik. ;) Mam to w dupie, ale nie o tym mowa. Nigdy nie pije zeby sie nawalic jak messerschmitt. Lubię smak piwa i dlatego czasem wypije pare kufelkow, ale nigdy aby sie nawalic.

15.02.2006
16:20
smile
[28]

Janczes [ You'll never walk alone ]

Raz w miesiacu nawalic sie nawet w 3 dupy to nie jest alkoholizm!
Trzeba co jakis czas oblac jakas rocznice, urodziny, itp.

15.02.2006
16:22
smile
[29]

QrKo [ ]

Raz na miesiac to sie teraz w podstawowce pije.

15.02.2006
16:23
smile
[30]

Fifura [ RHCP ]

Raz na miesiąc... to jest nic :D

15.02.2006
16:33
smile
[31]

Drackula [ Bloody Rider ]

MacGawron -----> daj sobie na wstrzymanie z tymi wypowiedziami juz :)

"Niektorzy z Was to sie do przedszkola nadaja... a wysiu to w pierwszej kolejnosci...
Co Ty czlowieku myslisz ze alkohol to dobra rzecz? Ze im wiecej tym lepiej? Stary ja duzo pijalem a np. od Sylwestra nic nie tknalem i mnie nie ciagnie. Potrafie nie pic pol roku potem pije sobie co tydzien i znow pol roku... Co Wy widzicie w alkoholu takiego? Zeby codziennie czy co 3 dzien czuc ze sie jest pijanym chwiac sie na nogach we wszystkie strony z uczuciem ze zaraz sie zrzyga a potem obudzic sie z bolem glowy? Do tego niszczyc zdrowie..." ---->

brzmi nieziemsko z ust(lub spod palcow jak kto woli) 15-stolatka

15.02.2006
16:34
smile
[32]

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]

Ja juz zyje 17 lat bez alkoholu.. cale zycie... i jakos nie czuje sie gorszy, tylko przeciwnie...

15.02.2006
16:39
[33]

blood [ Killing Is My Business ]

Ja tez nie pije wogole. o ! :) Przynajmniej mnie stac na rozne duperele ktore sobie wymysle :)

15.02.2006
16:44
smile
[34]

wysiu [ ]

Drackula --> Nie smiej sie z chlopaka, bo sie zamknie w sobie, i moze popadnie w alkoholizm!

15.02.2006
16:57
[35]

Zenedon_oi! [ Konsul ]

Jak głosi starodawne porzekadło: "Kto nie pije ten kapuje!"

15.02.2006
22:26
smile
[36]

anksma [ BloodRayne ]

e tam raz na miesiąc to chyba nie jest aż tak źle, znam takich co piją co tydzień;-))

15.02.2006
22:36
[37]

Wisien [ Generaďż˝ ]

Ja od 1 do 3 piwek to łykam 4-5 razy w tygodniu
Czasem jakiś poważniejszy melanż...

I nie robię tego by poczuć się lepszym, robię to bo to kurna lubię.
Podobnie jak np. lubię walnąć kloca z rana, zjeśc zupkę chińską i wypić ziółka od ojców bonifratrów.

15.02.2006
22:39
[38]

Da5id. [ Snufkin ]

Orlando ==> Czujesz się lepszy, bo nie pijesz? Zaiste zalosne...

15.02.2006
22:43
smile
[39]

loosiek [ Kanonier ]

ja sobie popijam piwko.... owszem... ale nie tam jakies : Tyskie, Calsbergii etc. Pije mianowice takie mniejznane np. dzis kupiłem sobie Piwko Newcastle a na jutro mam St.Andrews :) tak co 2 tygodnie sobie kupie 2 - 3 (na zapas) :P jakies takie ciekawe Piwko

15.02.2006
22:44
smile
[40]

Madril [ I Want To Believe ]

Jak ktoś lubi to sobie niech pije ile chce... Byle tym innym nie przeszkadzał... :)
Ja piję raczej rzadko ostatnio, co jest dziwne, jak na studenta... :)

15.02.2006
23:24
smile
[41]

dawidus1992 [ Legionista ]

trzeba czsami się napić ale nie z przesadą ale moim zdaniem to pić do upadłego na imprach

15.02.2006
23:27
smile
[42]

pao13(grecja) [ Malezanomacaroni ]

hmm ja 3 razy w roku ...

16.02.2006
10:17
smile
[43]

Him [ Generaďż˝ ]

pao13(grecja)-->czyli na ostatki co są przed Wielkąnocą, potem przed Bożym Narodzeniem i w Sylwestra:-))

16.02.2006
10:56
smile
[44]

Loiosh [ Generaďż˝ ]

Nie, takie picie to nie jest duzo. Jak mozesz dojsc do domu na wlasnych nogach to w ogole nie wiem o co mozna miec pretensje;)

16.02.2006
11:05
smile
[45]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Czy picie alkoholu = upicie? Według niektóych chyba tak, a to nie jest prawda.

16.02.2006
11:12
smile
[46]

wysiu [ ]

Cainoor --> Nie wiesz, ze kazdy, kto choc raz sprobowal alkoholu, jest alkoholikiem? Czyli pijakiem? I zlodziejem, bo kazdy pijak to zlodziej?

16.02.2006
11:17
[47]

ttwizard [ Generaďż˝ ]

Ja od 1 do 3 piwek to łykam 4-5 razy w tygodniu
Czasem jakiś poważniejszy melanż...

I nie robię tego by poczuć się lepszym, robię to bo to kurna lubię.
Podobnie jak np. lubię walnąć kloca z rana, zjeśc zupkę chińską i wypić ziółka od ojców bonifratrów.


Popieram w 100%:) Od dwóch lat żyje w taki sposób i jestem zadowolony ;-)

Takiej małej obserwacji dokonałem. Zauważyłem, że 99% osób płci męskiej jakie znam i które nie potrafią ze mną wypić jednego lecha bez grymasu na twarzy to z reguły osoby co wbijają "kosę w plecy" gdy tylko się odwrócisz. Teraz z reguły nie mam zaufania do takich osób. Umieć pogadać na luzie gdy jest się podchmielonym to jest u mnie big plus :-)

16.02.2006
11:21
smile
[48]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

wysiu ---> Po lekturze tego wątku już wiem ;)

16.02.2006
11:22
[49]

Las Ca [ focus 12 ]

Ja od 1 do 3 piwek to łykam 4-5 razy w tygodniu
Czasem jakiś poważniejszy melanż...


A mnie to już męczy! Piwo, piwo i piwo w tym akademiku tylko. Cisza, nudno, pada: "idź po piwo". Jedno, drugie, czasami trzecie. I tak kilka razy w tygodniu. Od nowego semestru mam zamiar z tym skończyć, bo to nic dobrego. Raz na miesiąc piwko, ale nie raz na dwa dni!

Zobaczymy ile zyska na tym mój budżet. :)

16.02.2006
11:24
smile
[50]

Cradle of Filth [ Konsul ]

Tiamat------> nie martw sie ja pije codziennie

16.02.2006
11:49
smile
[51]

kiowas [ Legend ]

stanson ---> masz typowo angielskie podejście do picia (to nie komplement, nie ciesz się:)

W ciągu tygodnia (tu jest inaczej - tydzień kończy sie w czwartek:) nic albo bardzo mało, w weekend do oporu.

Osobiście wolę codziennie lub co drugi dzień walnąć piwko lub kieliszek winka i czuć się bardzo dobrze. No i zdrówko sobie poprawiam.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.