
Tiamat [ Konsul ]
Czy takie picie to jest dużo??
Czy wg was jak facet pójdzie raz na miesiąc i wypije więszką ilość piwa czy wódki tzn, będzie podpity, czasem pijany, to jest dużo??Czy to jest w granicach normy??;-))
Paradox [ Konsul ]
To zalezy czy to raz na miesiac robi razy 31 :).
Wydaje mi sie, ze nie jesli masz ku temu okazje - melanż, imprezkę.
A jak po prostu bierzesz wtedy duzo alkoholu i pijesz bo w tym miesiacu nie wyrobiles normy to jest to nawyk. A od nawyku droga prosta...

wysiu [ ]
Raz na miesiac? To baba, nie facet.

Mistrz Giętej Riposty [ Zrób koledze naleśnika ]
Pij czesciej a bedziesz wygladał jak Wiktor Juszczenko.

Storm Shadow [ Semper Fidelis ]
Ja jestem na etapie ze codziennie browar pije, a ty tu o raz w miesiacu mowisz. Slabiak :).

Arczens [ Legend ]
W granicach normy to jest 1-2 razy w tygodniu, a raz na miesiac ? Jaka to norma ? To abstynencja.
sebekg [ Generaďż˝ ]
Tez masz problem:)

Aen [ MatiZ ]
Ha ha ha, sama obecność na studiach praktycznie wymaga picia dużych ilości wódki i piwa minimum 3 razy w tygodniu, a Ty się martwisz jednym w miesiącu

skorp [ Centurion ]
Norme powinieneś zwiększyć conajmniej do 2 razy na tydzień.
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Niektorzy z Was to sie do przedszkola nadaja... a wysiu to w pierwszej kolejnosci...
Co Ty czlowieku myslisz ze alkohol to dobra rzecz? Ze im wiecej tym lepiej? Stary ja duzo pijalem a np. od Sylwestra nic nie tknalem i mnie nie ciagnie. Potrafie nie pic pol roku potem pije sobie co tydzien i znow pol roku... Co Wy widzicie w alkoholu takiego? Zeby codziennie czy co 3 dzien czuc ze sie jest pijanym chwiac sie na nogach we wszystkie strony z uczuciem ze zaraz sie zrzyga a potem obudzic sie z bolem glowy? Do tego niszczyc zdrowie...

garfield_junior [ ]
MacGawron ---> ee tam, przecież 'będąc na studiach trzeba pić'... bo przecież jeśli sie nie naje*** to co to za zabawa? hm?
skorp [ Centurion ]
O wypraszam sobie jak tylko czuje że mi nie wchodzi alkochol nawet ,jak rozpoczołem dopiero piwko to wylewam je lub daje komuś ęeby sie nie zmarnowalo.
Z tym 2 na tydzień pszesadziłem chciałem napisać 2 razy na miesiąc.
Z alkocholem tak jak z każdą używką ,nic na siłę i z umiarem.

Paradox [ Konsul ]
ALKOHOLEM
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Mi juz nie imponuje picie... kiedys liczylem ile piwek poszlo, jak sie bardzo chwieje... no a teraz to juz doroslem.

Yo5H [ spammajster ]
MacGawron - jest roznica miedzy kulturalnym piciem dla dobrego humoru a schlaniem sie w trzy dupy !

legrooch [ Legend ]
MacGawron
Poważny obywatel się znalazł. LOL!
Od Piccollo zgodzę się z Tobą, że można się porzygać i odechciewa się wtedy pić.
Dwa-cztery browarki i chwiać się na nogach?
Mieć kaca?

Aen [ MatiZ ]
MacGawron - Rób swoje i daj innym robić swoje, nie truj ludziom dupy a będziesz akceptowany przez społeczeństwo
garfield - A dokładnie, bez alkoholu nie widzę dobrej imprezy, zacieśniania kontaktów z kobietami itp. A to co Ty o tym sądzisz to Twój biznes, do którego i tak nikt, kto nie ma na to ochoty, się nie zastosuje

wysiu [ ]
Spoko, ja kiedys przez kilka lat w ogole nie tknalem alkoholu, a przez jakies chyba 2 lata pilem tylko mleko.
bartek [ ]
Picie raz w miesiącu to jak na nasze realia bardzo mało, chociaż sam w ogóle nie piję. JEDNAK skoro zadajesz takie pytania to może odpuść sobie? Chyba pijesz wbrew sobie, "bo inni piją, nie będę gorszy...". Nawet nie wiesz kiedy jest "dużo" a kiedy "mało" - znaczy chyba jeszcze nie czas na to. Inna sprawa, że nie pijąc nie stajesz się gorszy, wręcz przeciwnie. Palenie zdaje się jest coraz mniej popularne, ale alkohol wciąż leje się szerokim strumieniem. Choć zauważyłem, że znaczna część osób woli się ujarać blantem niż schlać alkoholem... Taki nowy trendzik...
legrooch, założę się, że wyłożyłbym się po czterech browarach. I tutaj się zaczyna myślenie "trzeba to sprawdzić" a potem "ciekawe ile jeszcze dam radę". Już wspominałem o jednym takim, jakiś miesiąc temu, kiedy było te -30 *C wyłowili go z dna olsztyńskiej rzeki. Tak przygrzał, że zachciało mu się do chłodnego. Koleś w sumie całkiem w porządku, eks mojej kumpeli. Tyle, że jak pił to potrafił osiem, dziewięć, dziesięć piw wypić i nic, ni cholery nie było po nim widać, że tyle w siebie wtłoczył. Potem pił kolejne i padał na glebę w mgnieniu oka, żadną siłą nie dało się go ruszyć. No i sobie życie skrócił. O jakieś 50 lat.
Po prostu lubię mieć kontrolę, nie mam pojęcia co mi może do łba strzelić po kilku piwkach, więc w ogóle nie próbuję i akurat w tym przypadku o dziwo nie żałuję. To wzmacnia. Kiedy wiesz, że nie musisz, żeby czuć się super :) Mam jak dotąd szczęście w życiu, dlatego jest mi na pewno łatwiej bez tego typu ulepszaczy.
Nie jestem przeciwnikiem alkoholu, ale jeśli ktoś pije i nie wie czy to już dużo czy jeszcze mało to może mieć wpaść w kłopoty. Niestety nie tylko on :|
Tiamat [ Konsul ]
bartek-->po pierwsze to nie chodzi o mnie. A po drugie to pytam się bo mam kolegę któremu właśnie zdarzy się pójść raz na miesiąc na browar większy,a czasem rzadziej i jego dziewczyna mówi że za często pije. Choć jego zdaniem to wcale tak nie jest, no i moim też,bo są tacy co ,co tydzień tankują.

siwCa [ siwA klAcz ]
e tam za często :]:] uważam, że jeżeli ktoś umie pić (tzn. pije rozsądnie, wie ile kiedy i gdzie może wypić) i nie pije właśnie jak ktoś wyżej napisał "aby wyrobić norme" to wszystko jest w porządku.
Pozdro :]

stanson [ Człowiek z Kanapy ]
Raz na miesiąc? Pffff ;) Ja pije w kazdy piatek i w sobote na imprezach, często do momentu, kiedy zaczynam czuć, że "jeszcze jedno piwko i będzie po imprezie" ;) W tygodniu za to nie tykam alkoholu. Jak byłem na studiach to bywały maratony tygodniowe, ale wszystko kiedyś przemija...

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Nie boj sie - alkoholizm to bajka ;)

siwCa [ siwA klAcz ]
KRIS_007 <<- nie ma jak zdrowe podejście do życia :]

Metal_mozgu [ Konsul ]
Ja w ogole nie piję... I żyję, dobrze mi z tym. Może to wiąże się z tym, że mam ojca, ktory przynajmniej raz w tygodniu musi wypić... I po co pić? Nie widzę w tym większego celu... Jeżeli chcecie się upodabniać do dzisiejszych menelkow spod marketu - proszę bardzo. Teraz zapewne będziecie się usprawiedliwiać: "przecież ja kulturalnie pije", "ja pije mało"... A po co pić dla zasady? Że jak inni piją to ja też... I do tego alkohol psuje nasz organizm, zawiera wiele kwasow, ktore psują naszą wątrobę... Czy jesteście dumni z siebie, gdy się chwiejecie i śmierdzicie alkoholem? Co daje Wam picie? Alkohol niczego nie naprawi, najwyżej pogorszy naszą aktualną sytuację... Zobaczcie na ten post: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=4747364&N=1... No i co ze swojego dziecka zrobił ten ojciec? Rownież mowicie, że bez napicia się nie pozna się żadnej dziwczyny... No jeżeli chcecie poznawać niewiasty po pijaku, to zapewne wybierzecie taką, ktorej nie przeszkadza alkoholizm, co za tym idzie - w poźniejszym życiu też będziemy mogli pić i zrobimy z siebie takiego człowieka, jak opisany w tamtym poście... I co Wam daje ta chwilowa "przyjemność"? Poźniej jest kac... Ja osobiście nie widzę żadnego celu w jakimkolwiek piciu alkoholu... No jeszcze rozumiem jak ktoś na jakiejś zabawie napije się kieliszek wina... Ale jak ktoś pije wodkę albo piwo puszkami? Przecież niedługo staniemy się, o ile już tak się nie stalo, gorsi od zwierząt... Zastanowcie się nad tym, poki będzie za poźno...
KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]
Metal_mozgu -----> Ta abstynencja ci na mozg padla. Twoje wypowiedz skierowana jest raczej do 'meneli spod supermarketu', z ktorymi to alkohol ci sie kojarzy. Podsumowujac: argumenty na poziomie przedszkola.
siwCa ----> :)
Lukaszeq [ Pretorianin ]
Wiecie co Wam powiem? Mój biologiczny stary to profesjonalny alkoholik. ;) Mam to w dupie, ale nie o tym mowa. Nigdy nie pije zeby sie nawalic jak messerschmitt. Lubię smak piwa i dlatego czasem wypije pare kufelkow, ale nigdy aby sie nawalic.

Janczes [ You'll never walk alone ]
Raz w miesiacu nawalic sie nawet w 3 dupy to nie jest alkoholizm!
Trzeba co jakis czas oblac jakas rocznice, urodziny, itp.

QrKo [ ]
Raz na miesiac to sie teraz w podstawowce pije.

Fifura [ RHCP ]
Raz na miesiąc... to jest nic :D

Drackula [ Bloody Rider ]
MacGawron -----> daj sobie na wstrzymanie z tymi wypowiedziami juz :)
"Niektorzy z Was to sie do przedszkola nadaja... a wysiu to w pierwszej kolejnosci...
Co Ty czlowieku myslisz ze alkohol to dobra rzecz? Ze im wiecej tym lepiej? Stary ja duzo pijalem a np. od Sylwestra nic nie tknalem i mnie nie ciagnie. Potrafie nie pic pol roku potem pije sobie co tydzien i znow pol roku... Co Wy widzicie w alkoholu takiego? Zeby codziennie czy co 3 dzien czuc ze sie jest pijanym chwiac sie na nogach we wszystkie strony z uczuciem ze zaraz sie zrzyga a potem obudzic sie z bolem glowy? Do tego niszczyc zdrowie..." ---->
brzmi nieziemsko z ust(lub spod palcow jak kto woli) 15-stolatka

Orlando [ Reservoir Dog on holiday ]
Ja juz zyje 17 lat bez alkoholu.. cale zycie... i jakos nie czuje sie gorszy, tylko przeciwnie...
blood [ Killing Is My Business ]
Ja tez nie pije wogole. o ! :) Przynajmniej mnie stac na rozne duperele ktore sobie wymysle :)

wysiu [ ]
Drackula --> Nie smiej sie z chlopaka, bo sie zamknie w sobie, i moze popadnie w alkoholizm!
Zenedon_oi! [ Konsul ]
Jak głosi starodawne porzekadło: "Kto nie pije ten kapuje!"

anksma [ BloodRayne ]
e tam raz na miesiąc to chyba nie jest aż tak źle, znam takich co piją co tydzień;-))
Wisien [ Generaďż˝ ]
Ja od 1 do 3 piwek to łykam 4-5 razy w tygodniu
Czasem jakiś poważniejszy melanż...
I nie robię tego by poczuć się lepszym, robię to bo to kurna lubię.
Podobnie jak np. lubię walnąć kloca z rana, zjeśc zupkę chińską i wypić ziółka od ojców bonifratrów.
Da5id. [ Snufkin ]
Orlando ==> Czujesz się lepszy, bo nie pijesz? Zaiste zalosne...

loosiek [ Kanonier ]
ja sobie popijam piwko.... owszem... ale nie tam jakies : Tyskie, Calsbergii etc. Pije mianowice takie mniejznane np. dzis kupiłem sobie Piwko Newcastle a na jutro mam St.Andrews :) tak co 2 tygodnie sobie kupie 2 - 3 (na zapas) :P jakies takie ciekawe Piwko

Madril [ I Want To Believe ]
Jak ktoś lubi to sobie niech pije ile chce... Byle tym innym nie przeszkadzał... :)
Ja piję raczej rzadko ostatnio, co jest dziwne, jak na studenta... :)

dawidus1992 [ Legionista ]
trzeba czsami się napić ale nie z przesadą ale moim zdaniem to pić do upadłego na imprach

pao13(grecja) [ Malezanomacaroni ]
hmm ja 3 razy w roku ...

Him [ Generaďż˝ ]
pao13(grecja)-->czyli na ostatki co są przed Wielkąnocą, potem przed Bożym Narodzeniem i w Sylwestra:-))

Loiosh [ Generaďż˝ ]
Nie, takie picie to nie jest duzo. Jak mozesz dojsc do domu na wlasnych nogach to w ogole nie wiem o co mozna miec pretensje;)

Cainoor [ Mów mi wuju ]
Czy picie alkoholu = upicie? Według niektóych chyba tak, a to nie jest prawda.

wysiu [ ]
Cainoor --> Nie wiesz, ze kazdy, kto choc raz sprobowal alkoholu, jest alkoholikiem? Czyli pijakiem? I zlodziejem, bo kazdy pijak to zlodziej?
ttwizard [ Generaďż˝ ]
Ja od 1 do 3 piwek to łykam 4-5 razy w tygodniu
Czasem jakiś poważniejszy melanż...
I nie robię tego by poczuć się lepszym, robię to bo to kurna lubię.
Podobnie jak np. lubię walnąć kloca z rana, zjeśc zupkę chińską i wypić ziółka od ojców bonifratrów.
Popieram w 100%:) Od dwóch lat żyje w taki sposób i jestem zadowolony ;-)
Takiej małej obserwacji dokonałem. Zauważyłem, że 99% osób płci męskiej jakie znam i które nie potrafią ze mną wypić jednego lecha bez grymasu na twarzy to z reguły osoby co wbijają "kosę w plecy" gdy tylko się odwrócisz. Teraz z reguły nie mam zaufania do takich osób. Umieć pogadać na luzie gdy jest się podchmielonym to jest u mnie big plus :-)

Cainoor [ Mów mi wuju ]
wysiu ---> Po lekturze tego wątku już wiem ;)
Las Ca [ focus 12 ]
Ja od 1 do 3 piwek to łykam 4-5 razy w tygodniu
Czasem jakiś poważniejszy melanż...
A mnie to już męczy! Piwo, piwo i piwo w tym akademiku tylko. Cisza, nudno, pada: "idź po piwo". Jedno, drugie, czasami trzecie. I tak kilka razy w tygodniu. Od nowego semestru mam zamiar z tym skończyć, bo to nic dobrego. Raz na miesiąc piwko, ale nie raz na dwa dni!
Zobaczymy ile zyska na tym mój budżet. :)

Cradle of Filth [ Konsul ]
Tiamat------> nie martw sie ja pije codziennie

kiowas [ Legend ]
stanson ---> masz typowo angielskie podejście do picia (to nie komplement, nie ciesz się:)
W ciągu tygodnia (tu jest inaczej - tydzień kończy sie w czwartek:) nic albo bardzo mało, w weekend do oporu.
Osobiście wolę codziennie lub co drugi dzień walnąć piwko lub kieliszek winka i czuć się bardzo dobrze. No i zdrówko sobie poprawiam.