GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

egzamin na prawko - podjeście czwarte

15.02.2006
08:11
[1]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

egzamin na prawko - podjeście czwarte

za 2,5 h zdaje po raz czwarty na prawko, pierwszy raz wg. nowych zasad :/ ciemno to wszytko widze, jazda po nowym łuku szła mi tragiczne. bez lusterek kompletnie sobie nie radzę, a wszyscy mówią że jak egzaminator zobaczy że się patrzy w lusterka to albo odrazu uwala albo każe powtarzać łuk. w sumie to jestem tak negatywnie nastawiona że jadę tylko dlatego że zapłaciłam. no ale może zdarzy się cud. jakie są opinie o nowych egzaminie innych osób zdających??

15.02.2006
08:13
[2]

Garbizaur [ Legend ]

życzę powodzenia, będzie dobrze! :)

15.02.2006
08:14
[3]

kowal24 [ Widzew Łódź ]

Nowy egzamin nie jest zły. Da sie zdać. Ja zdałem za 1 podejsciem ;)

15.02.2006
08:14
smile
[4]

kaies [ Kurde! Wielki Ibuprom! ]

Powodzenia! Moja siostra w starym systemie dwa razy oblała, a w nowych od razu zdała więc będzie dobrze! :)

15.02.2006
08:39
smile
[5]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

Ja zdawałem 3 razy na nowych i tylko raz sie nie gapiłem lusterka bo były kompletnie źle ustawione. Najlepiej jak to małe egzaminatora jest ustawione tak, ze widać pasy to nie musisz sobie swojego prawego lusterka minimalnie obinżać. Egzaminator nie widzi przecież jak sobie rzucisz kątem oka na lustereczko, gdyż jest na dworzu. Oczywiście jeżeli cały czas byś miała sie patrzeć na lusterka to by na pewno wychwycił, ale kątem oka spokojnie można patrzeć. W sumie nie wqiem czemu ci na tym łuku gorzej idzie przeto jest większy,wielkości normalnego pasa ruchu

15.02.2006
08:42
smile
[6]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Jak to ? To znaczy, że przy cofaniu na łuku nie można patrzeć w lusterka ? To po ch... one są w samochodzie ?

15.02.2006
09:01
[7]

SamFisher [ Mistrz Ścinania Riposty ]

Patrzeć ponoć można, ale nie można ich sobie ustawić prosto na linie i asfalt, jak to drzewiej bywało. Zresztą, po co komu lusterka przy cofaniu, jeśli i tak więcej się widzi po odwróceniu się.

15.02.2006
09:09
smile
[8]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Ja lusterek nigdy nie obniżałem, ale kierowałem się na słupki, a po odwróceniu się raczej bym ich nie widział w tylnej szybie.

15.02.2006
09:29
smile
[9]

S1KoR© [ born to drink ]

heh na nowym rekawie mozna czolgiem wjechac..takie sa moje odczucia i lusterka sa nie potrzebne jak nie moza ich uzyc wg mnie..jedynie te 40 min na miescie moze wykonczyc..ja za 1 razem poleglem i czeka mnie 2 podejscie, nie mniej nie jest ciezko teraz. powodzenia !

15.02.2006
09:59
smile
[10]

Mack5 [ The Forsaken One ]

Nie będę się tu chwalił, że prawko zdałem w najpiękniejszą datę moich dziejów (20.02.2002) i to za pierwszym razem i jako jedyny z 6 osobowej ekipy egzaminowanych, ale muszę przyznać, że jak słyszę wymogi typu 40 minut na mieście to mnie telepie, dlaczego? Ano dlatego, że ja, żeby Was nie skłamać byłem na mieście ok. 5-6 minut, dosłownie 3 skrzyżowania i wsio. To było piękne, co lepsze, w grupie zdających po mojej grupie była moja ówczesna nauczycielka od polskiego i też zdała za pierwszym razem. Cóż, pozostaje życzyć tylko POWODZENIA!

15.02.2006
10:07
[11]

reik [ Pretorianin ]

W 40 minut po mieście to można ulać KAŻDEGO, chyba, że ma stalowe nerwy.

Jak to powiedział ktoś mądry:

Wszystkim kierowcom można odebrać prawo jazdy za popełnione wykroczenia po jednym dniu jazdy, 90% po jednej godzinie jzady. Niestety nasz kodeks drogowy i drogi są takie, że nie ma możliwości jeździć nie łamiąc żadnego z przepisów.

To tak na pocieszenie :-)

15.02.2006
10:10
[12]

S1KoR© [ born to drink ]

tak czy siak musza kogos zawsze oblac..wkoncu na tym zarabiaja..ja biedny student np. niewiem skad teraz wezme na nowy egzam (a oblalem na tym ze 2 razy zdarzylo mi sie nie wlaczyc kierunkowskazu:/)

15.02.2006
10:13
[13]

wysiu [ ]

Na egzaminie nie wlaczyc kierunkowskazu? No to chyba slusznie oblales..

15.02.2006
10:20
[14]

S1KoR© [ born to drink ]

wysiu powiem Ci tak ze to ze stresu..sam sie dziwilem ze nie wlaczylem, dopiero w osrodku jak stanelismy to koles mi powiedzial..w kazdym razie takie jezdzenie imo jest troche bez sensu bo nie skupiam sie na samej jezdzie tylko na tym by zaimponowac egzaminatorowi, by na niczym nie oblac..moze to moje dziwne podejscie ale stres mnie zjada w takich sytuacjach..zwlaszca ze to 1 raz byl..wiadomo ze slusznie mnie oblal, ale nie dziwie sie tez ze tyle osob za 1 razem oblewa..niewiem czy tylko ja tak mam ze stresem.w koncu jestesmy tylko ludzmi ;]

15.02.2006
10:58
[15]

M@rine [ Konsul ]

Pooglądajcie "Najgorszych Kierowców Wielkiej Brytanii" na tvn turbo to zobaczycie czemu 40 minut w mieście. Nie biadolcie tu bo jak ktoś umie jeździć to nie popełnia błędów jak nie przymierzając nie włączenie kierunkowskazu. (bez obrazy S1KoR©)

15.02.2006
11:21
smile
[16]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Zdajesz 4 raz i sie luku boisz?

<-----------

To rownie dobrze mozesz w ogole nie wsiadac do samochodu.

15.02.2006
11:34
smile
[17]

S1KoR© [ born to drink ]

M@rine-> spoko ;]

ale:
Nie biadolcie tu bo jak ktoś umie jeździć to nie popełnia błędów
wlasnie i niestety u nas jest tak ze nie kazdy kto zdaje prawko MUSI umiec jezdzic..bo wg mnie umiec jezdzic to mozna po znacznie wiekszej ilosci godzin jazd a nie zaledwie po 30 bo to moim zdaniem dla wielu zdajacych za malo a przeciez nie tylko nastolatkowie zdaja...zdecydowanie za malo..ale fakt, ja np. myslalem ze umiem jezdzic bo jezdzilem juz od dawna ale jedynie na jakis polnych drogach etc. dla wprawy a jak to sie ma do ruchu ulicznego ? mam nadzieje ze next time nie popelnie tego bledu choc uwazam ze nie byl to blad zagrazajacy czyjemus zyciu a jedynie mogl odrobine komus nerwy poszargac..ale prawo jest prawem wiec trza se dostosowac.jedyne co mnie przeraza to bicie po kieszeniach :/ dla mnie to nei jest maly wydatek i chyba musze specjalnie do roboty isc zeby sie zmiescic w czasie pol roku z wazna teoria.

edit;
wybaczcie bledy ale jestem dzis nie wyspany ;]

15.02.2006
11:39
[18]

wysiu [ ]

"mam nadzieje ze next time nie popelnie tego bledu choc uwazam ze nie byl to blad zagrazajacy czyjemus zyciu a jedynie mogl odrobine komus nerwy poszargac.."

Tia. Niecaly rok temu mialem cieplo, gdy awaryjnie mijalem takiego geniusza na autobahnie, ktory znienacka zmienil sobie pas bez migacza... Uslyszenie poslizgu tylnych kol przy 180 km/h nie jest mila rzecza.

15.02.2006
11:44
[19]

S1KoR© [ born to drink ]

nie no w takich sytuacjach to oczywiscie ze jest nie bezpieczne..moj blad padl na skrzyzowaniu przy skrecaniu w prawo gdzie stal znak nakaz skretu w prawo czyli innej mozliwosci jazdy nie bylo i takie nie wlaczenie kierunkowskazu (oczywiscie nie umyslne a przypadkowe) raczej nie powoduje zadnej kolizji..nie mniej przyznaje ze jest to blad i dlatego oblalem..nauczka na nastepny raz :)

a tak z ciekawosci wysiu zapytam za ktorym razem zdales ?

15.02.2006
11:45
smile
[20]

wysiu [ ]

3

Pierwsze oblanie na placu - nerwy + gruchot z wyskakujacymi biegami. Ale glownie nerwy.
Drugie na miescie - gosciu stwierdzil, ze 'niewystarczajaco' upewnilem sie czy nic nie jedzie, przy wyjezdzaniu z podporzadkowanej. Oczywiscie nic nie jechalo, ale on 'nie widzial' jak sie upewniam:)
Trzeci - poszlo bez problemow.

15.02.2006
11:51
[21]

grzesiek16 [ Feluś ]

Mogliby zamiast tych 40 minut po mieście zrobić 15 i badania psychologiczne. Z pewnością mniej idiotów by jeździło po drogach dzisiaj,gdyby takie badania zostały wprowadzone kilka lat temu...

Przeczytajcie artykuł obok. Sprawiedliwość jednak jest na tym świecie, ale strach pomyśleć, kto siedzi w tych autach za kierownicą ...

Edit:

Co do kierunkowskazów. Rozumiem, gdy się jedzie samemu, nikogo przed ani za sobą na ulicy/autostradzie. Ale jak jest ruch i widzę lawirujące z jednego pasa na drugi auto, którego kierowca uważa się chyba za kogoś szczególnego, bo kierunku nie raczy nawet na pół sekundy włączyć, to mnie krew zalewa ... Ciężko pstryknąć palcem w tą dźwigienke ?

Szkoda słów wogóle ...

15.02.2006
11:52
smile
[22]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Ja zdałem za 5 i się nie wstydze. Dwa razy oblałem na łuku. Kolejne dwa na jakichś głupich manewrach na placu. Za pierwszym razem jak pokonałem plac manewrowy, zdałem. Tak, że nie przejmuj się naughty_girl87!

ps. I nie rób głupot. Ja by mi się ręcę nie trzęsły strzeliłem sobie piwo przez egzaminem :P

15.02.2006
11:53
smile
[23]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

I co niby zrobisz w ciagu tych 15 minut? Gorka i luk na placu i 15 minut na miescie? To chyba na rundke dookola osrodka starczy. Nie mia tak latwo :P

15.02.2006
12:33
[24]

graf_0 [ Nożownik ]

Mamy tak kiepskie drogi i takie kiepskie samochody że nie możemy pozwilić na wypuszczanie na ulice kiepskich kierowców :)

15.02.2006
12:46
[25]

Aen [ MatiZ ]

Zdałem za 1 razem, na szczęście, ale dalej nie wiem po cholerę komu łuk? Czy komuś z Was, kierowcy, przydał się ten manewr?

15.02.2006
12:49
[26]

SebNET [ XviD FAN ]

Sam łuk to nie, ale cofanie na prostej przydaje sie np miedzy blokami, jak musisz cofnac i nie wjechac komus w drzwi :-]

15.02.2006
12:52
[27]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

i wrocilam. bez zaskoczenia - wjechałam na słupek. ale w sumie to się nie przejmuje, po maturze weme sobie z 10 godzin na placu, sama będę ćwiczy i będę mieć ten cholerny papier przed studiami.

15.02.2006
12:53
smile
[28]

Guru Fenix [ Patriarcha MAXIMUS ]


Dasz rade w Poznaniu z tego co się orientuje zdaje teraz 4 na 12. Ale powodzenia życzę.
Ja naszczepcie mam to za sobą zdałem pół roku temu i za 1 razem

15.02.2006
12:53
[29]

erton [ Generaďż˝ ]

No luk to przeciez podstawowa umiejetnosc - jazda ustalonym torem jazdy ;). Tzn bylaby gdyby nie to idiotyczne zatrzymywanie sie w obrebie linii. Nie wiem jak to wyglada teraz, luk jest szerszy, a to pole w ktorym trzeba sie zatrzymac tez powiekszyli?

naughty_girl87 --> Nie czekaj z tym! Matura, potem wstepne na studia itd i w koncu zapomnisz wszystko co teraz umiesz. Matura maturą, ale twierdzac, ze nie znajdziesz teraz 10 godzin wolnego czasu oszukujesz sama siebie ;)

15.02.2006
12:55
[30]

William_Wallace [ Konsul ]

Dużo osób marudzi, ze po co 40 miniut, ze to kretyństwo, ze mogli by wprowadzic testy psycholigiczne jak tu slyszalem i ble bl eble. Ale jesli pozniej jest jakis wypadek jeszcze smiertelny to kazdy mówi, ze to egzaminy na prawo jazdy są zbyt pobłażliwe, ze dostaja je ludzie, ktorzy nie potrafią jezdzic. Ja uwazam, ze egzaminy na prawo jazdy powinny byc maxymalnie trudne i ja chcialbym miec pewnosc, ze osoba ktora zdaje naprawde umie sobie radzic na drodze. Ale to tylko marzenie, gdyz przeciez w ciagu 40h jazdy nie mozna si enauczyc jezdzic. Dostanie prawa jazdy wcale nei swiadczy o tym, ze si eumje jezdzic. Ono poprostu dopuszcza nas do ruchu ulicznego i tyle. Ja zdalem za 2 razem. Cóż popelnilem blad i nie zwalam na nikogo moja wina i tyle. Mam juz pol roku, jezdze prawie codziennie i jezdze duzo. I tereaz dopiero widze jak ja jezdzilem tuz po dostaniu prawka, ile bledow popelnialem. I tez mysle, ze albo ma si esmykalke do jazdy albo nie. Znam ludzi ktorzy swietnei jezdza, a maja prawko krótko, a znam geniuszy ktorzy prawko maja kilka lat a boje sie z nimi wsiadac do samochodu.

Zalaczam obrazem pt." Zda czy nei zda ? " :-)

15.02.2006
12:56
[31]

Ko [ Sepultura ]

Ja mam jutro egzamin, piewsze podejście. Mogłem zrobić znacznie wcześniej, ale nie było czasu i teraz trafiłem na nowe przepisy. Zobaczymy jak będzie. Generalnie autodromu nie boję się za bardzo tylko raczej tego, że trzeba z egzaminatorem 40 minut jeździć... to jest stresujące i łatwo o błąd.

W moim okręgiu (Przemyśl) za pierwszym razem zdaje zaledwie 30% czyli jest dno.


naughty_girl
współczuje, ale idź za ciosem i nie rób sobie przerw, w końcu zdasz

william_wallace
zdjecie ROX :))

15.02.2006
12:57
smile
[32]

iNfiNity! [ NSX ]

nic się nie bój, będzie dobrze!
łuk to prościzna, ustawiasz sobie lusterka delikatnie w dół (tak żeby widzieć i kawałek linii i normalnie samochody na mieście)
spokojnie to zaliczysz, łuk jest bardzo szeroki - jedź powoli, kontroluj sytuację a będzie dobrze
w lusterka możesz się patrzeć normalnie (w końcu po to są w samochodzie), tylko co jakiś czas popatrz się w tylną szybę dosłownie na chwilę

pamiętaj żeby przed jazdą sprawdzić klakson, zagłówek i podświetlenie tablic, bo o tym chyba najczęściej zapominają ludzie!

żeby nie było - nie zdałem %-)

15.02.2006
13:03
[33]

graf_0 [ Nożownik ]

Kiedy zdawałem egamin jakiś czas temu najlepiej pamiętam łuk wykonywany przez innych zdających, których samochody poruszały się chyba tylko siłą woli, a o ruch można było stwierdzic jedynie patrząc się uważnie na koła, bo sam pojazd się niemal nie poruszał:) Ja nie potrafiłbym chyba tak delikatnie sprzęgłem operować, nawet nie wiedziałem że się tak da.

15.02.2006
13:05
smile
[34]

William_Wallace [ Konsul ]

Jak slysze, takie texty pomocy USTAW SOBIE LUSTERKO W DÓŁ, POPCHNI JE PALCEM. To mnie szlag trafia. Ludzie dajcie spokoj. Nie zdajecie soie sprwy z tego co robicie. Po to jest egzamin i przepisy aby wyegzekwowac umjejetnosci! Jak tak bedzie sobie pomagac i oszukiwac to dostaja osoby prawko ktore nie powinny go miec! A pozniej narzekacie ze przy wyjezdzaniu z parkingu ktos porysował wasm auto i psioczycie!!! a to zazwyczaj wlasnie tacy super kierowcy, ktorym tak wlasni pomagacie sprawiaja takie niemile zdarzenia. Tak samo IDIOTYZMEM jest miganie swiatlami do kierowóc, ktorzy nadjezdzja z przeciwka aby ostrzec ich o policji!!!! Po to jest policja, aby wylapac kretynow. A nie jedziecie sobie standardowo droga miedzymaistowa 100 km\h a z przeciwka jakis kretyn wyprzedza 3 tiry na raz jadac 180 km\h i pcha si eprosto na was...a pozniej jakis kretyn miga mu swiatlami i sotrzega go przed policja czy to jest powazne ?

15.02.2006
13:06
[35]

erton [ Generaďż˝ ]

graf_0 - Trzeba po prostu dac duzo gazu. Jak ja zdawalem to laska na luku miala chyba 5tys obrotow, tak silnik ryczal, a poruszala sie bardzo wolno.

Ps. I tak oblala ;)

15.02.2006
13:08
[36]

Ko [ Sepultura ]

William idź sobie popakuj na siłownię.

15.02.2006
13:09
[37]

William_Wallace [ Konsul ]

Ko idz sobie posluchaj sepultury.

15.02.2006
13:12
[38]

grzesiek16 [ Feluś ]

William_Wallace ---> A nie jedziecie sobie standardowo droga miedzymaistowa 100 km\h a z przeciwka jakis kretyn wyprzedza 3 tiry na raz jadac 180 km\h i pcha si eprosto na was

Dlatego testy psychologiczne byłyby skuteczne i wyeliminowałyby takich palantów. Przeczytaj tekst artykułu, który jest na zdjęciu w pierwszym moim poście tutaj.

15.02.2006
13:35
smile
[39]

wysiu [ ]

Aen -->
"ale dalej nie wiem po cholerę komu łuk? Czy komuś z Was, kierowcy, przydał się ten manewr?"
Mi sie przydal - wyjezdzajac z parkingu w sklepie zjezdzalem "slimakiem", i w polowie napotkalem jakas blondynke, ktora wpadla na pomysl wjechania wyjazdem. Musialem wracac tylem 1,5 pietra pod gore, bo widac bylo w laski oczach, ze ona nie jest w stanie sie wycofac:) Ale co sie wtedy usmialem, to moje:)

15.02.2006
13:38
smile
[40]

Garbizaur [ Legend ]

<--- wysiu


naughty girl ---> nie rób sobie żadnej przerwy, tylko idź za ciosem i próbuj jeszcze raz. Kilku moich znajomych postanowiło odłożyć robienie prawka na jakiś czas (nie ma czasu, bo matura, nowa praca, itp.) i teraz mają wielki problem z przypomnieniem sobie jak się jeździ. :/

15.02.2006
14:27
smile
[41]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

erton ---> jadąc po łuku NIE DOTYKASZ pedału gazu. Tylko sprzęgło. I oczywiście hamulec na końcach drogi. Tak delikatne operowanie sprzęglem oczywiście jest trudne, ale wykonalne - przy mnie gośc robił to samo :-) Turlał się tak wolno, że zastanawiałem się czy na Wigilie skończy (zdawałem 27.11 :>), ale się nie zatrzymał :)

15.02.2006
14:36
[42]

gofer [ ]

Wiem, że Fakt nie jest jakimś wybitnym dziennikiem, niemniej jednak spodobał mi się pewien reportaż kilka miesięcy temu, którego twórcy zaprosili do przejechania placu manewrowego kierownika Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Krakowie i inspektora ds. szkolenia i kontroli kierowców krakowskiej Policji. Obydwaj prawo jazdy mają po kilkanaście lat, funkcje mówią same za siebie. Pan kierownik "zdał" egzamin za piątym razem, pan inspektor za czwartym. Więc nie uważam za żaden wstyd oblania egzaminu, bo w przypadku 'śmiertelników' dochodzi jeszcze stres i masa pieniędzy.

15.02.2006
14:50
[43]

SebNET [ XviD FAN ]

gofer -> Taka prawda, jestem pewny ze egzaminator tez by niezdal za 1 razem =]

15.02.2006
14:54
[44]

gofer [ ]

SebNET - > nie wiem jacy są egzaminatorzy u Ciebie w mieście, ale po tym jak widziałem na egzaminie koleżanki jak nadgorliwy egzaminator prezentował jak wykonywać elementy jestem pewien ich umiejętności. Chodzi mi o to, że człowiek który ma prawo jazdy kilka lat i umie jeździć, tudzież parkować w normalnych warunkach - ma dość małe szanse na przejechanie placu za pierwszym podejściem.

15.02.2006
14:56
smile
[45]

SebNET [ XviD FAN ]

No wiesz moze przesadzilem z tym, ze nie umia jezdzic, ale to co oni wymagaja to juz jest przegiecie paly. Juz gdzies kiedys pisalem, ze obecnie zrobic prawo jazdy to tak jak trafic 6 w lotto. Juz latwiej jest zrobic licencje pilota lub nauczyc sie pilotowac statek Enterprise =]

15.02.2006
14:59
[46]

erton [ Generaďż˝ ]

Hellmaker --> No, ale zycze powodzenia w wykonywaniu tego na tych samochodach, ktore juz przezyly niejedno. Nie widze niczego zlego w dodawaniu lekko gazu na luku, tzn wiadomo, ze sie sprzeglo pali, ale osrodki i tak zdzieraja z ludzi kase do granic mozliwosci wiec niech oddadza troche lokalnym mechanikom ;). Z gazem o wiele trudniej zgasic auto.

15.02.2006
15:08
[47]

Milka^_^ [ Baszar ]

Pytanko:
Ile ważna jest teoria?

Bo mnie już szlag trafia od tego zdawania. Za 3 razem oblałem się na mieście. Dla mnie jest to wstyd nie móc zdać, musze sobie ochłonąć przed następnym egzaminem. I wg mnie jazdy samochodem sie nie zapomina.

15.02.2006
15:18
[48]

SebNET [ XviD FAN ]

Milka^_^ -> Teoria wazna jest pol roku od momentu zdania.

15.02.2006
15:21
[49]

Milka^_^ [ Baszar ]

Pół roku od momentu zdania? czy nie zdania?

Ok thx.

15.02.2006
15:23
[50]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Z tego co wiem po 3 nieudanych probach trzeba wykupic dodatkowe godziny albo cos.

15.02.2006
15:24
smile
[51]

SebNET [ XviD FAN ]

Pol roku od momentu kiedy zaliczysz egzamin teoretyczny

KRIS_007 -> Kiedys tak bylo, czasy sie zmienily!

15.02.2006
15:25
[52]

cycu2003 [ Senator ]

dzisiaj dowiedzialem sie ze teoria jest wazna pół roku od zdania

15.02.2006
15:30
[53]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

I tak wiecej niz 3-4 prob nie bedzie w ciagu tych 6 miesiecy. Przynajmniej u mnie na egzamin czeka sie srednio 2 miechy.

15.02.2006
15:33
[54]

SebNET [ XviD FAN ]

KRIS_007 -> czyli osrodek u Ciebie nie dziala zgodnie z prawem, bo maksymalnie na egzamin czeka sie do 30 dni. Sam instruktor mi to powtarzal!

15.02.2006
15:36
[55]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

No to ladnie:) Ja zapisalem sie w grudniu przed swietami jeszcze a egzamin mialem na poczatku tego tygodnia:)

15.02.2006
15:39
[56]

SebNET [ XviD FAN ]

W razie czego jak Ci sie nie uda i dostaniesz podobny termin to polecam isc do dyrektora osrodka lub pisac petycje o przyspieszenie egzaminu!

15.02.2006
15:41
smile
[57]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Juz zdalem wiec po klopocie. Ale powiem znajomym zeby nie czekali jak ja.

15.02.2006
15:43
[58]

SebNET [ XviD FAN ]

No to gratuluje ;-] A za ktorym razem sie udalo? I gdzie konkretnie zdawales?

15.02.2006
15:46
smile
[59]

D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]

No to ja was zadziwie: Miałem I egzamin we wtorek, a nastepny po nieudanej próbie dzień później czyli w środe. Tego tez nie zdałem, III podejście miałem w środe tydzień później, ale i tak późno bo nie miałem ochoty zdawać znów dzień po, musiałem ochłonąć. Tak więc ja tu obalam mit, ze na kolejny egzamin trzeba długo czekać.

15.02.2006
15:52
smile
[60]

SebNET [ XviD FAN ]

D:-->K@jon<--:D musisz miec jakies dobre wtyki w tej calej mafii :D

15.02.2006
16:08
[61]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

W Legnicy. Zdalem za drugim razem. Pierwszy raz zdawalem jeszcze na starych zasadach, teraz na nowych.

15.02.2006
16:24
[62]

bulletproof [ Centurion ]

Ja zdawalem w Poznaniu z 3 lata temu. Mialem ponad pol roku przerwy (od stycznia do lipca) bo koesiowi samochod ukradli a potembylem zajety, po czym wyjechalem brakujace 3h i zdalem za pierwszym razem. Ale egzamin to 10% umiejetnosci a 90% szczescie.

15.02.2006
16:30
[63]

Chacal [ ? ]

Zacznijmy od tego, że egzamin jest tak skonstruowany, że każdy przejazd można uznać za nieprawidłowy. Przykład z moich poczynań: egzaminator uznał, że jechałem zbyt wolno na pewnej drodze. Droga częściowo pokryta śniegiem/błotem, częściowo zalana wodą z roztopów, w dodatku cholernie nierówna (środek ze starych płyt betonowych, obrzeża ziemne). Uznałem, że skoro nie widzę nierówności, a tylko czuję te na które już wpadam, to lepiej pojechać 20 km/h na tym odcinku bo w końcu nie jadę traktorem. Tymbardziej że droga dojazdowa, pusta itd. Egzaminator był innego zdania, w rubryce "dostosowanie prędkości do warunków" wpisał "N".

Ale nie za to ostatecznie mnie oblał. Nie mogłem ruszyć ze skrzyżowania, silnik zgasł mi 4 razy pod rząd. Cóż za ironia, na kursie gasł mi może raz na godzinę jazdy gdy zbyt pewnie się poczułem. Wiele się nasłuchałem o egzaminatorach przytrzymujących hamulec, ale niestety ani tego nie widziałem (nie przyszło mi do głowy zwrócić uwagę na egzaminatora), a nawet jeśli bym widział, to i tak bym nie udowodnił. Oczywiście nie mogę mieć pewności, że mi "pomógł", ale sytuacja była bardzo dziwna.

Co do nowego egzaminu: Tego, że wydałem na kurs 1000zł, a z 30 godzin ponad 10 spędziłem na placu ucząc się manewrów między słupkami (co obecnie nie jest sprawdzane, jeśli ktoś nie wie) nawet nie skomentuję. Tymbardziej nie skomentuję tego, że pierwszy kontakt z nowymi zasadami miałem dopiero na egzaminie (o dziwo łuk pokonałem za pierwszym podejściem).

15.02.2006
16:56
[64]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

Co do nowego egzaminu: Tego, że wydałem na kurs 1000zł, a z 30 godzin ponad 10 spędziłem na placu ucząc się manewrów między słupkami (co obecnie nie jest sprawdzane, jeśli ktoś nie wie) nawet nie skomentuję.

Ale za to jest sprawdzana umiejetnosc parkowania miedzy samochodami. Jak sie nauczysz na slupkach to i na samochodach nie bedziesz mial problemu.

Tymbardziej nie skomentuję tego, że pierwszy kontakt z nowymi zasadami miałem dopiero na egzaminie (o dziwo łuk pokonałem za pierwszym podejściem).

No to to był tylko i wyłącznie twoj problem, ze sie wczesniej nie zapoznales z nowymi zasadami.

15.02.2006
17:40
[65]

naughty_girl87 [ Pretorianin ]

osobiście uważam, że zrobienie prawidłowo łuku dla osoby która robiła kurs na starych zasadach, i nie ma smykałki do głupich manewrów, jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe. no chyba żeby się spędziło z 10 godzin na placu, w kółko robiąc to samo, bo 2 godziny nie robią żadnej różnicy.

15.02.2006
21:06
smile
[66]

iNfiNity! [ NSX ]

osobiście uważam, że zrobienie prawidłowo łuku dla osoby która robiła kurs na starych zasadach, i nie ma smykałki do głupich manewrów, jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe. no chyba żeby się spędziło z 10 godzin na placu, w kółko robiąc to samo, bo 2 godziny nie robią żadnej różnicy.

spadłem z krzesła... przecież ten łuk jest tak szeroki, że nie da się go źle zrobić... to taki problem skręcić w odpowiedniej chwili kierownicę prawie maksymalnie w prawo i potem wyprostować?

15.02.2006
21:14
smile
[67]

KRIS_007 [ 1mm[]R+4l ]

osobiście uważam, że zrobienie prawidłowo łuku dla osoby która robiła kurs na starych zasadach, i nie ma smykałki do głupich manewrów, jest bardzo trudne, wręcz niemożliwe.

Nie uważam sie za jakiegoś wielkiego kierowcę, a jednak 'przestawienie' sie ze starego luku na nowy zajelo mi doslownie 5 minut. Wiec nie gadaj pierdol.

Acha, ta koncowka jest najlepsza:

bardzo trudne, wręcz niemożliwe.

15.02.2006
21:18
[68]

SebNET [ XviD FAN ]

Ja raz zdawalem na starych zasadach, a potem juz na nowych i wogole nie trenowalem luku, zrobilem go bez problemu za pierwszym razem, ale gosc kazal mi powtorzyc, bo za czesto gapilem sie w lusterka =] Drugi raz juz patrzylem tylko kątem oka na lusterko i ciagle w tylnia szybe i udalo sie :)

16.02.2006
09:06
smile
[69]

Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]

Masz bardzo panoramiczne pole widzenia, skoro patrząc w tylną szybę widzisz lusterko :D

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.