GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

kara za jazde bez biletu - odwołanie

09.02.2006
13:45
[1]

Loczek [ El Loco Boracho ]

kara za jazde bez biletu - odwołanie

Czy ktos probowal sie kiedykolwiek odwoływać od kary? zaznaczam, ze jest to ewidentnie moja wina, ale taka kara to dla mnie b. duzy wydatek. Myslicie ze jest sens probowac?

Jeśli ktoś pisał to mógłby mi na maila ([email protected]) przeslac co napisał?

A i czy jeśli miałbym pisać to wysyłać mailem (mają specjalny adres odwoł[email protected]) czy pocztą?

z góry dziekuje za odpowiedź

09.02.2006
13:49
[2]

_bubba_ [ - - - - - - - - - - - ]

Jeżeli była to Twoja wina to po co chcesz się odwoływać? Nie płaciłeś - płać teraz.

09.02.2006
13:51
[3]

stanson [ Człowiek z Kanapy ]

Bez sensu sie odwolywac jesli poniosles ewidenta wine - pomysl troche...

09.02.2006
13:57
[4]

Loczek [ El Loco Boracho ]

ech... Chodzi o wniosek o zmniejszenie kary z powodu sytuacji finansowej

A i biletu nie skasowałem przez przypadek (bo zawsze mialem sieciowke), wiec prosze ze mnei nie robić "zbrodniarza"

09.02.2006
14:01
[5]

MaXoyel^ [ Pretorianin ]

A tak z ciekawości - na jaką kwotę wplepono Ci mandat? Ile trzeba teraz zapłacić za jazdę bez biletu?

09.02.2006
14:02
[6]

_bubba_ [ - - - - - - - - - - - ]

To ile w końcu tego mandatu dostałeś? Jeżeli nie skasowałeś biletu to raczej odwołania nie uznają. na sytuację finansową raczej też nie popatrzą, bo "co ich to obchodzi"? Jak nie masz kasy to w ogóle nie płać, oni mają w tych urzędach taki burdel, żę nawet się nie skapną. ;)

09.02.2006
14:06
[7]

Loczek [ El Loco Boracho ]

60 zł -wiem, ze powiecie, ze niewiele, ale dla mnie to dużo.


BTW
Czytam wlasnie sobie serwis gdzie są porady prawnicze w tej sprawie i wyglada na to, że moge olać... jak myslicie? (po roku jest przedawnienie... teoretycznie nie mogą mi naliczyć żadnych opłat dodatkowych)

09.02.2006
14:06
smile
[8]

draczeek [ Kjerofca Bąbofca ]

Ja się odwoływałem. Jechałem ze stacji A do B, ale wsiadłem do pociągu na stacji A-1. No i "Renoma" zrobiła kontrolę jeszcze zanim dojechałem do stacji A. Nie interesowało ich kompletnie to, że cena za przejezd byłaby identyczna. Zaznaczam, że stacja A-1 była stacją początkową. Pokłóciłem się trochę z nimi, a potem na świeżo po powrocie do domu napisałem odwołanie do ich sidziby w Gnieźnie. Uważam, że skuteczne. Zamiast 200 zł zapłaciłem jedynie 24 zł.

Treści odwołania już nie mam, nie zachowałem sobie kopii. Pisząc odwołanie wymieniłem wszystkie fakty, które opisałem powyżej, nr "mandatu", nr biletu, wszystko co tylko wydało mi się istotne i świadczące na moją korzyść.

Wysłałem tego samego dnia mailem, a następnego poleconym za potwierdzeniem odbioru.

Nie odwołać się - znaczy przegrać walkowerem. Twojemu sumieniu pozostawiam rozstrzygnięcie, czy lepiej zapłacić uczciwą karę, czy "skręcić" odwołanie.

Tak czy inaczej: dobrego SAMOpoczucia Ci życzę. :)

09.02.2006
14:11
smile
[9]

EliEli [ Pretorianin ]

_bubba_ ->
"Skapna sie skapna"
A w zasadzie to bedzie tak ze poczekaja az kara z odsetkami przekroczy 200 pln a wtedy wpisza delikwenta do Krajowego Rejestru Dluznikow.
Efekt bedzie taki ze chlopak moze nie otrzymac kredytu w przyszlosci i miec problem z zalozeniem konta w banku, ze o zakupach na raty nie wspomne.
Oczywiscie potem moze czekac 10 lat - bo po takim okresie sie to przedawnia ;)

Sprawa jest krotka - wlepili Ci mandat za jazde bez biletu to masz dwie mozliwosci:
- piszesz odwolanie (najlepiej osobiscie je zaniesc i dodatkowo wytlumaczyc) ze jezdzisz zawsze na "miesiecznym" i tego dnia akurat go zapomniales - musisz przy tym zaopatrzyc sie w miesieczny wazny na okres w ktorym zlapali Cie za jazde bez biletu
lub
- piszesz odwolanie ze nie wymigujesz sie od zaplaty kary ale prosisz o uwzglednienie zlej sytuacji materialnej/roidzinnej itd. itp - starajac sie zbic wysokosc kary. Dosc czesto to skutkuje - zalezy na kogo trafisz. Oni i tak beda zadowoleni ze cokolwiek dostana.

Pozdrawiam

09.02.2006
14:15
[10]

Loczek [ El Loco Boracho ]

EliEli: a propo tych 200 zł - wlasnie przeczytalem ze takie naliczanie kary jest bezprawne :P

09.02.2006
14:17
[11]

Loczek [ El Loco Boracho ]

a okres przedawnienia to rok a nie 10 lat... no chyba ze wczesniej dostane wyrok z grodzkiego

09.02.2006
14:19
[12]

_bubba_ [ - - - - - - - - - - - ]

EliEli --> No widzisz? :) CZyli niech nie płaci, albo zapłaci za miesiąc jak już jakąś kaskę skołuje.

09.02.2006
14:24
smile
[13]

stanson [ Człowiek z Kanapy ]

Jak kara za mandat 60zł za jazde bez biletu moze przekroczyc z odsetkami 200zł??? Przeciez te odsetki to sa jakies smieszne grosze - mi za niezaplacony mandat za przekroczenie predkosci za bodaj 200zł po roku przyszło ponaglenie + odsetki na jakies 3 czy 4 zł (dokładnie nie pamiętam)...

09.02.2006
14:27
[14]

Loczek [ El Loco Boracho ]

stanson: no ale wlasnie z kanarami to jest tak, ze oni myslą, ze sobie mogą naliczać odsetki takie jak im sie podoba... Np. kumpel po 2 latach ma na koncie 600 zł (z tych 60 :P)

09.02.2006
14:28
[15]

Loczek [ El Loco Boracho ]

a mam jeszcze jedno pytanie... Czy firma windykacyjna może cokolwiek zrobic bez wyroku sądowego?

09.02.2006
14:33
[16]

stanson [ Człowiek z Kanapy ]

Tak - pocałować klamkę Twoich drzwi.

09.02.2006
14:42
[17]

Loczek [ El Loco Boracho ]

:)

to ostatnia sprawa:

z tyłu "mandatu" jest regulamin w którym jest kilka ciekawych punktów:

Terminy i koszty windykacyjne: ble ble ble... po 21 dniach koszty windykacji wynoszą od 20 do 100 zł
Terminy i koszty ODWOŁAŃ (no to już w ogole nierealne mi sie wydaje): ble ble ble - 10 zł za rozpatrzenie odwołania

Czy ma to jakiekolwiek podstawy prawne jeśli taka wzmianka jest w regulaminie?

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.