GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

kto zabił kutana???

09.02.2006
02:08
[1]

Kacper [ Konsul ]

kto zabił kutana???

Zwykle gracze Demise mówią, że doszli w jego pobliże albo że walka ich przerosła. Więc ja jestem ciekaw: czy ktoś zabił Kutana, a jeśli tak to jaki miał skład grupy (profesja/level) i ile czasu mu to zajęło?

09.02.2006
03:36
[2]

blood [ Killing Is My Business ]

co to za gra ? chetnie bym pogral :)

09.02.2006
05:28
[3]

zarith [ ]

blood --> demise: rise of ku'tan. prawie tak dobra jak poprzedniczka, mordor: depths of dejendol, tylko zepsuta grafiką:). sama gra to proste grindowe rpg, tworzysz grupe śmiałków i wchodzisz w podziemia, ale powala grywalnością.

09.02.2006
08:13
[4]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Są tacy. Pisali kiedyś w wątkach o Demise. Ja w ogóle nie dotarłem w jego pobliże.

09.02.2006
08:16
[5]

Baltazar [ Howl from Beyond ]

Przypominało mi się też, że pisali, iż zabicie Kutana nie kończyło gry - były jeszcze jakieś dodatkowe (sekretne?) poziomy. Ci Którzy Tam Doszli - mieli problemy - co robić po jego zabiciu?

09.02.2006
10:28
[6]

zbyszko35 [ Chor��y ]

mnie się udało zabić gościa i jego obstawę pojedynczym zawodnikiem jeśli dobrze pamiętam był to krasnolud wojownik/złodziej/worlok/eksplorer wszystkie poziomy ok. 130. przyłączyłem sobie przed walką 4 smoki ale już nie pamiętam jakiego rodzaju i właściwie to one załatwiły sprawę /mam gdzieś sawe/ ale gry nie udało mi sie ukończyć

11.02.2006
02:42
[7]

Kacper [ Konsul ]

zbyszko35->ech, to jesteś Kozak. Ciekawe ile czasu zajęło Ci takie wyszkolenie postaci... Ale jak nie udało gry się skonczyć, to co tam na Boga jest dalej PO zabiciu głownego bossa??????????????????????????????????????????

11.02.2006
17:58
[8]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Kacper- nie trwało to tak długo, coś około 3 miesięcy. co jest dalej nie za bardzo wiem ale zdaje się należało zdobyć kilka przedmiotów i aktywować portal prowadzący do nowej lokacji. Niestety jednego z tych przedmiotów nie udało mi się zdobyć i trochę się zniechęciłem

11.02.2006
18:03
[9]

Deepdelver [ aegnor ]

Kacper --> a gra jest warta świeczki? Bo w sumie leży u mnie od wieków na półce i się kurzy. Moje pierwsze z niąspotkanie nie przekonało mnie i było ostatnim (generalnie nie lubię FPP w cRPG). Wiem jednak, że ma sporo zatwardziałych fanów. Czy jest tak dobra jak mówią?

11.02.2006
18:17
[10]

Asmodeusz [ Senator ]

Deepdelver - WARTO! 3 miesiace z mojego zycia mi uciekly na niej :) Codziennie "tylko przejde kawalek" :D Potraktuj to jako Diablo FPP z druzyna i troszke innym podejsciem a sie nie zawiedziesz.Kiedys moze zaczne jeszcze raz - jak bede mial 3 miesiace wolne :D

11.02.2006
18:59
[11]

Sloug [ Pretorianin ]

taaak... obsługa gry nie jest na pierwszy rzut oka zachęcająca i to odstrasza wielu potecjalnych petentów :) ale jak sie juz zacznie to faktycznie ciężko się oderwac. gra pożera straszne ilości czasu i nie nalezy raczej do specjalnie łatwych i krótkich. z łęzką kręcącą się w oku można powspominac stare hity jak Dungeon Master itp :) polecam, chyba, ze sie jest w środku sesji ;)

11.02.2006
23:16
[12]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

jakiś miesiąc temu po 3 miesiacach intensywnej gry doszedłem do Kutana i kicha-z drużyną Hunter-230/Thief-150/Mage-80 i Cleric 90 nie dalem rady-gra czeka na swoją kolej za jakiś czas pochodzę po poziomach i nabije lvl-wtedy znów spróbuję-tak nawiasem mówiąc to nie byłem całkiem bez szans-zabiłem wszystkie stwory mu towarzyszące a on sam dostał też spory damage-co najmniej polowę mu zabrałem życia zanim druzyna padła-nie przyłączałem istot a to mogłoby pomóc.

12.02.2006
11:06
[13]

zbyszko35 [ Chor��y ]

OldDorsaj - moim zdaniem przyłączenie potworów w przypadku grania jedną lub dwiema postaciami to podstawa. Dziwi mnie natomiast że nie rozpoczołeś gry wojownikiem który daje największe przyrosty pkt. życia no i dlaczego nie rozwijałeś się w klasie eksplorer przecież /przynajmniej wg. mnie/ teleportacja znacznie ułatwia grę, chyba że któraś z innych profesji też to ma

12.02.2006
13:54
[14]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

zbyszko35--->widzisz po przeszło miesiącu przerwy już dokładnie nie pamietałem naz profesji i dlatego wyszło nieporozumienie-lvl 230 ma eksplorer a nie hunter jak napisałem,a zaczynałem wszystkie postacie oprócz thiefa od artisana by jak tylko to możliwe przejść na klasy które chcialem od początku-czyli na explorera,maga i kleryka-potem żałowałem trochę że nie wybrałem sorcerera zamiast maga bo ma o wiele bardziej niszczące czary lecz w sumie równoważy to czarami opętującymi potwory i słabymi czarami leczącymi którymi wspomaga kleryka,który z kolei ma silniejsze czary niszczące niż mag co mnie zaskoczyło.Gram 4 postaciami i praktycznie nie przyłączałem potworów,wolałem mniejszy power w ataku od chaosu.

12.02.2006
20:04
[15]

zbyszko35 [ Chor��y ]

OldDorsaj- wydaje mi się że lepiej zaczynać od wojownika który jest trudniejszy ale daje więcej punktów życia jeśli zaś chodzi o inne profesje to wybieram worlocka który jest bardziej zrównoważony jeśli chodzi o czary a to że dostaje je trochę puźniej nie ma znaczenia w przypadku grania jedną postacią która i tak ma dużo wyższy poziom na danym levelu niż powinna explorer to podstawa ze względu na teleportację i problem gubienia się w podziemiach a złodziej ze względu na pułapki w skrzyniach. Muszę przyznać że ja też sie pomyliłem bo zdaje się że rozwijałem swojego krasnoluda jako kleryka ale nie pamiętam do jakiego poziomu. Jeśli chodzi o podbijanie punktów w przypadku postaci o wielu profesjach to jest na to prosty sposób - wystarczy rozwijać każdą z nich po 5 leveli i nie ma takich wielkich strat.

13.02.2006
00:09
[16]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

no w sumie nie miałem problemu z tą ekipą w grze,szczególnie jak już się porządnie rozwinęła,a na początku to nie bardzo miałem wybór bo albo rasa nie ta,albo statsy za małe i do gildii nie chcieli przyjąć-trzeba by naprawdę sporo kombinować z rasami,profesjami i statsami a ja i tak na to chyba jeden dzień poświęciłem-poza tym o pzrydatnosci jednej czy drugiej profesji dowiadujesz się tak naprawdę po miesiacu grania

13.02.2006
11:03
[17]

zbyszko35 [ Chor��y ]

jest na to dość prosty sposób - wystarczy poświecić chwilę czasu i wysłać pojedynczego zawodnika i na pierwszych 3 poziomach pozbierać księgi i eliksiry podnoszące statystyki nie używać ich tylko po tym jak uzbieramy ich odpowiednią ilość przepakować je do plecaka gościa którym mamy zamiar grać a tego pierwszego zawodnika zlikwidować i mamy z głowy problem z przyjeciem do danej gildii.

13.02.2006
11:54
[18]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

ale ja lubię grać drużyną-jakieś 3 lata temu zabralem się do tej gry i szedłem jedną postacią,po 2 tyg grania spasowałem i dopiero kilka miesięcy temu spróbowałem ponownie z czterema-i wsiąkłem na 3-4 miesiące.Największy minus pojedyńczej postaci to że jak zaliczy zejście to nie ma nikogo kto zabrałby jego ciało do wskrzeszenia

13.02.2006
12:32
[19]

zbyszko35 [ Chor��y ]

granie jedną postacią daje większą dawkę adrenaliny /to napięcie gdy otwierasz drzwi i w każdej chwili coś może cię zabić/. a jak cie zabiją to zawsze możesz wczytać sejwa i tracisz wtedy najwyżej kilka godzin

13.02.2006
12:35
[20]

Asmodeusz [ Senator ]

To w Demise byl save?

13.02.2006
13:32
[21]

Genetyk [ Pretorianin ]

pewnie ze byl - jeden na stan zapisu obejmujący świat (np stan mapy) i nasze postaci (np ekwipunek)


wogule mechaniką Demise to troche mmo przypomina :)

13.02.2006
13:33
[22]

Asmodeusz [ Senator ]

Hmmm... tyle to pamietam. Ale np. jak postac zaliczyla zgon w podziemiach (albo teleport w sciane :D)? Chyba tylko inna postacia dalo sie odratowac ja?

13.02.2006
13:42
[23]

Genetyk [ Pretorianin ]

masz racje - trzeba bylo przygotowac grupe ratunkową samemu lub czekac na npc .... przez n-lat

13.02.2006
14:23
[24]

zbyszko35 [ Chor��y ]

coś mi się zdaje że i w takim przypadku można było ten save wgrać nie mówiąc o tym że można było co jakiś czas przenieść save do innego katalogu i w przypadku zgonu podmienić. można to traktować jako rezerwę

13.02.2006
14:26
[25]

Asmodeusz [ Senator ]

Aaaa czyli mowicie o przegrywaniu save'a :) Tego nie probowalem ;p

13.02.2006
14:32
[26]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Przyznaje sie bez bicia że nie bardzo wyobrażam sobie granie jedną postacią bez tego. jeden fałszywy ruch i .....

13.02.2006
14:36
[27]

Asmodeusz [ Senator ]

Ja tak wlasnie gralem :) Glupio bylo jak mnie potworki wyssaly z atrybutow :) Troszke czasu zajelo przywrocenie ich...

13.02.2006
16:48
[28]

zbyszko35 [ Chor��y ]

ciekaw jestem czy ktoś jeszcze gra w tą grę. W moim prywatnym rankingu jest tuż za M&M VI

14.02.2006
00:19
[29]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

jak pisałem grałem przeszło miesiąc temu jeszcze więc grają pewnie i inni-co do przegrywania sejwa to był jedyny ratunek-jak wlazłem na tych umrzyków na cmentarzu gdzie był jeden z questów to po walce stwierdziłem ze w sumie zabrali druzynie 86 pkt cech-gdybym nie miał sejwa na tym zakończyłbym granie.Nie od razu na to wpadłem-wlazłem raz całą druzyną w scianę na chyba 13 poziomie i jedynym wyjściem było wyszkolić drugą żeby uratowała poprzednią co zajęło mi chyba 3 lub 4 dni grania.Czysty hardcore ale jaki klimat :).Co do MM6 to też grałem miesiąc temu po raz kolejny,miałem zamiar grać po kolei ale zgubiłem pierwszy cd z 7(z CDproject),a do wyszperanej gdzieś wersji zgrywanej nie pasuje patch na XP.Licytowałem 7 i 8 na allegro ale jedną mnie przelicytowali a drugą wycofali-czekam dalej.

14.02.2006
00:48
[30]

Logadin [ People Can Fly ]

zbyszko35- gra się gra :)

14.02.2006
07:55
[31]

zbyszko35 [ Chor��y ]

przypomniałem sobie właśnie że było jeszcze jedno "ułatwienie" - jeśli zeszło się prosto w dół do tej charakterystycznej komnaty z figurami i sztandarami to można było używać teleportacji na niższe poziomy np. z pierścienia wpisując zdaje się 1,1,4 i nie trafiało się na skałe praktycznie do ostatniego poziomu. Ja kożystałem z tego systemu jako swojego rodzaju windy co bardzo ułatwiało grę

16.02.2006
04:25
[32]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

tego nie znałem-muszę wypróbować jak do niej wrócę :)

18.02.2006
11:00
[33]

zbyszko35 [ Chor��y ]

zaczynam grać jeszcze raz też pojedynczym zawodnikiem - sprubuję człowiekiem

18.02.2006
14:39
[34]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

ja zawsze gram drużyną jak się da-więcej możliwości-więcej uciechy z gry-po prostu zamiast zabawy z rozwojem jednej postaci mam zabawę z rozwojem czterech róznych,poza tym więcej sprzętu się przydaje i ma się o wiele więcej mozliwości

19.02.2006
20:17
[35]

zbyszko35 [ Chor��y ]

OldDorsaj- w moim przypadku jest odwrotnie. Jakoś bardziej identyfikuję się z jedną określoną postacią niż z drużyną, no i lubię wyzwania. Mam pytanie czy istnieje jakaś zależność pomiędzy wysokością kondycji a ilością punktów życia przyznawanych na początkowych levelach. Gram aktualnie wojownikiem z 24 punktami kondycji i za każdy level dostaje od 7 do 14 punktów życia. Czy to jest losowe, czy zależy może od tego że w momęcie awansu nie zawsze mam w pełni wyleczoną postać?

19.02.2006
20:34
[36]

Kacper [ Konsul ]

Demise jest już grą, do której bym nie wrócił. Ale trochę godzin z życia mi wycięła :). To zresztą gra dla totalnych fanatyków crpg, wiele wymagająca zarówno jeśli chodzi o mechanizmy rozgrywki, jak i sam poziom trudności. Poza tym dzisiaj odstręczać już może grafika (chociaż ja akurat ten aspekt olewam).

19.02.2006
20:46
[37]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Ja też z chęcią bym zagrał w inną tego typu grę ale jakoś nie widzę innych propozycji. Jeśli chodzi o grafikę to nie uważam by była taka zła, zreszta w crpg i tak zawsze liczy się klimat.

19.02.2006
21:50
smile
[38]

Just Me [ Centurion ]

trzeba zaciągnąć i zagrać.....

19.02.2006
23:47
[39]

OldDorsaj [ Generaďż˝ ]

zbyszko35---->ja też się identyfikuję z jedną postacią,reszta to towarzysze-mój main character explorer nazywał się Dorsaj :),o wiele więcej znalezionego sprzętu się przyda,a jeśli chodzi o wyzwanie to i owszem,lubię trudne cRPG,ale w końcu to ma być przyjemność nie katorga.

21.02.2006
10:38
[40]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Maleńka errata jeśli chodzi o moją wypowiedź o poziomie na którym zabiłem głównego złego gościa - jeśli chodzi o explorera, złodzieja i kleryka to żeczywiście było to w oklicach 130 ale wojownik to poziom bliższy 230 /mowa oczywiście o gildiach - zawodnik był oczywiście jeden/.
W aktualnej rozgrywce jestem wojownikiem na 29 lev./życie 288/ i zaczynam zwiedzać 5 poziom lochów.

24.02.2006
20:43
smile
[41]

Moskito [ Pretorianin ]

Witam!
Po Waszych wrażeniach z gry także postanowiłem zagrać w tą gierke - jednak dobrze że niewyrzuciłem starych płytek z gazet :)) I wziązku z tą grą mam kilka pytań początkującego gracza:
1 - jak najlepiej rozwijać postać?
2 - czy można sie teleportowac z lochów do miasta i spowrotem?
3 - widze licznik lat czy to znaczy ze moge umrzec ze starości?
4 - może jakieś wzkazowki? :)

Pozdrawiam i bede wdzieczny za odpowiedzi!

24.02.2006
21:08
[42]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Moskito - 1. Ja najpierw jednym gościem zbieram na pierwszych trzech poziomach książki i eliksiry /zwłaszcza podnoszące kondycję/ następnie gdy mam już odpowiednią ich liczbę przekazuję zawodnikowi którym będę grał czytam i wypijam wszystko i rozwijam się jako wojownik co powoduje, że na poziomie 30 mam ok 300 pkt. życia. zawsze gram pojedynczym zawodnikiem i następnie rozwijam go jako złodzieja, eksplorera i kleryka.
2. z lochów można teleportować się za pomocą zielonych kryształow które znajduje się na niższych poziomach. ok. 26-28 poziomu można znaleźć księgę z tym czarem i nauczyć się go. Do tego czasu lepiej kożystać z teleportów i czaru teleportacji
3. Tak można
4. Przeczytaj helpa wbudowanego w grę i bądź cierpliwy

24.02.2006
21:27
smile
[43]

Moskito [ Pretorianin ]

zbyszko35 - Dzieki za odpowiedzi, to mi wystarczy na dobry początek :))

24.02.2006
21:47
[44]

zbyszko35 [ Chor��y ]

Moskito - zawsze chętny do pomocy

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.